[Mondeo 1993-1996] "podwijanie"sie koła przy skrecaniu

[adi]

witam-juz dawno miałem o to zapytać bo nie wiem co moze byc przyczyna mjego problemu?!

jak skrecam-wolno ale niemal na max skreconych kołach na parkingu, zawracam na drodze-mam wrażenie ze "podwija" mi sie koło i tak "ucieka"az czasem słychać jak po paichu na parkingu sie przesuwa.
co moze byc tego przyczyną?

koncówki wahaczy ok-zmeinieone
drązki stabilizatora-prawy zmieniony lewy jeszcze ok
gumy wahaczy-prawa strona robiona lewa jeszcze ok
luzów na zawieszeniu ponoć nigdzie nie ma-tak diagnosta mówiłi ja tez nie wyczuwam.
zbiezność-ponoc dobra-na przegladzie jak wjezdzałem i hamowałem to mowili ze ok jest,a do tego włąsnie zdjałem zimowe koła i opony nie były wydarte.

ale...od samego poczatku jak kupiłem to autko miało on peknieta lewa sprężynę,wybity lewa koncówkę wahacza przez co wydarta lewa oponę i zeby jechac prosto musiałem mieć skrzywiona lekko kierownicę w prawo.
jak zmieniłem ta spręzyne,końcówkę wahacza to to skrecenie sie troszke zmniejszyło,potem ustwili mi zbieżność i niby tak jest od tamtego czasu -ok rok-opon nie drze ale nadal zeby jechac prosto musze w lewo lekko kierownice skrecać.

i teraz moje pytanie:co to wsyztsko mzoe znaczyc i dlaczego te koła mi sie podwijają???czy to ma jakis zwiazek z ta "krzywa"kierownicą???

co jescze moge sprawdzic,co za to odpowiada w aucie??

myslałem ze może mam cos popękane czy luźne czy cos jest nie tak z mocowaniem amortyzatora w kielichu?ta guma,łozysko czy coa tam jest jescze?

miał ktos podobny przypadek???bo troche mnie juz nerwy bola od tego podwijania koł!!!


pozdrowionka i zaradźcie cos prosze!

wiec co moze jeszcez za to odpowiadać???

[mmmk]

wedlug mnie jak masz zbieznosc ok to nie mozesz miec skrzywionej kierownicy. no chyba,ze jakies wybitne asy robily. moglo kiedys byc dobrze i podobno to potrafi sie przesunac przy wymianie czesci zawieszenia. nie bardzo rozumiem jak ale jak mi w sierrce wymienili caly mc person to kiera tez sie przekrzywila a przeciez drazkow nie ruszali. no i na jakim przegladzie ktos sprawdza zbieznosc?? za to sie przeciez placi i to wcale nie tak malo bo 50 zl to chyba najmniej ile biora
pozdrawiam
maciek
p.s. no a jak nie zbieznosci i luzy to moze siadac przekladnia i to ona ma luz w sobie ale krzywa kiera moze wskazywac,ze nie jest az tak zle jak pisze tu w p.s Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[llechu]

Ja się chyba podepnę, bo widzę podobieństwo problemu do swojego. U mnie już tylko amortyzatory zostały do wymiany (dopisano - no nie tylko , jeszcze sprężyny). Jakoś na jesieni zrobiło mi się tak, że układ kierowniczy, szczególnie na koleinach zachowywał się dziwnie. Przy zmianie pasa ruchu jak były spore koleiny trudno bylo trafić w tor jazdy. Najpierw wymieniłem amorki z tyłu bo ciekły i to trochę pomogło, potem wymieniłem sworznie i to też trochę pomogło ale po miesiącu problem wrócił. Ostatnio wymieniłem gumy stabilizatorów z przodu, tuleje wahaczy i ustawiłem zbieżność. Pierwsze wrażenie było super, ale się okazało, że po ustawieniu zbieżności kierownica jest lekko przekręcona (w fordach niestety tak jest, że reguluje się to tymi samymi pokrętłami co zmieżność i po ustawieniu zbieżności trzeba koniecznie sprawdzić czy kierownica jest prosto i czy nie trzeba poprawiać). Ale to drobiazg.
Po tych wszystkich operacjach jest tak, że skręcanie kierownicy od położenia "na wprost" do pewnego momentu daje lekki opór - tak jak normalnie, ale przy przekroczeniu pewnej granicy (obrót kierownicą o 180 stopni może) opór znika, a pod koniec (blisko skrajnego położenia) wręcz kierownica zaczyna kręcić się sama. Jest to idiotyczne bo do tej pory jak miałem skręcone na maksa koła to żeby wyprostować, wystarczyło puścić kierownicę i się sama odkręcała, a teraz nie dość, że trzeba kręcić, to jeszcze trzeba uważać, żeby nie skręciła się w złą stronę. Nie wiem czy zmienili kąt nachylenia czegoś (czego?), czy co? Przy normalnej jeździe na wprost z prędkością przelotową też mam wrażenie, że dużo łatwiej samochód traci stabilność jazdy jak trafi się na jakąś dziurę czy nierówność. Chcę pojechać do tych mechaników, żeby to poprawili, ale nie wiem co mam powiedzieć i co wytknąć.

[mariusz774]

adi ,u mnie tesz slychac jak by slizgal sie po piachu jak skrecam powoli...ale opon nie drze,wiec chyba tak powinno byc..wydaje mi sie ze przy skrecaniu te kola w jakis sposob sie odchylaja i to taki efekt powoduje....ten odchyl dosyc jest widoczny mercedesach 124 i nietylko..ale jak opon nie drze ,to chyba jest oka...

[Alo]

Witam. MAm tak samo jak llechu, i nie znalazłem na to rady. Dodam, że dzieje mi się tak przy skręcie w lewo. Wszystko już wymieniłem i przysłowiowa "dupa" ( za przeproszeniem Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. )

[adi]

no to widze ze temat całkiem trafiony!

no własnie u mnie jak koła skrece na maxa to tez widać jak 124 czy 126 czy w ogole marawie czy octawi-koło sie "łamie"

ale u nich to jest normalne-oni maj "katy zwrotnicy"ustawiane itd
a u nas co sie dzieje????

ja ostatnio odkryłem ze moze ja mam jakies za twarde sprężyny z przodu???

bo to jest tak jak podnosi sie auto na lewarku do góry to koła jak by"uciekaja" do srodka na poczatku-co najlepeij widać w momencie gdy nastepuje oderwanie koła od podłoża podczas podnoszenia,tak"lekko sie składa"

wiec moze moje amory i sprężyna za wysoko stoją i to dla tego?
moze zrobie jutro fotkę jak mam odległosc koło-błotnik i porównacie ze swoimi?

poza tym mmmk napisał ze stało sie tak u niego jak cłaego mc persona wymieniali-a mzoe włąsnie jak mam(y)wybite te górne gumy i łozyska na mc w kielichu to tak sie dzieje?
bo ja jeszcze zauwazyłem cos o czym zapomn iałem napisać:czasem jak krece kierownica np ze skreconych koł w prwao do skreconych w lewo-czyli mijam połozenie na wprost i dalej krece to mam wrazenie jak by mi tak auto"przysiadało"na lewym kole(na lewym bo po lewo siedze wiec nie widze prawego tak blisko)ale jak by sie tak znizało troche a potem w druga strone to samo-moze i na parwde cos tam z tym łozyskiem czy guma czy co tam w tym kilichui jest jeszcze????

co myslicie????

[karex]

Co tam jest to masz tu (tylko to jest rocznik 97, listopad, silnik 1,8 benz):

Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Brat mi mówił, że jeżeli wyrobi się element 8 (nazwa: element mocowania, ja tam na to mówię: czop) to mogą się dziać "różne ciekawe rzeczy", ale nie muszą. Tylko, że to wyrobienie to jest widać po tym jak pracuje ta guma widoczna na kielichu od góry (element 9 (nazwa: ustalacz- pokrycie amortyzatora))

Dodałem później
Element 7 to łożysko.

[Anubis]

Więc widzę, że nie tylko mi się to dzieje przy pełnym, lub prawie pełnym skręcie. Nie tak dawno robiłem remont zawieszenia + oczywiście pełna komputerowa geometria kół i jak się to działo przed remontem tak się dzieje po remoncie. Wydaje mi się, że po prostu ten typ tak ma. Jest to trochę denerwujące, bo wydaje się jak by koła bokiem sunęły po podłożu. Jak jadę na wprost to po puszczeniu kierownicy nic nie ściąga, więc chyba wszystko jest ok.

[adi]

karex dzieki!!za foto!!!moze i ten czop-bo jak zmieniałem w scierze amory to rzczywscie był wywalony!
a moze łozysko jednak nie chodzi tam dobrze po tym czopie i tez dla tego auto siada i wstaje????bo ma opór a powinno latac luzniutko?
co myslicie???

bo "pokochać"tego stanu nie zamierzam!!bede walczył!!!!

[Tarot]

U mnie tez sie kolo "podwija". Bedac przy okazji u mechanika spytalem sie o to. Odpowiedzial szybko i stanowczo ze to "oska". O wiecej sie nie pytalem bo stwierdzil ze mozna z tym jezdzic i jezdzic.