|
Dołącz teraz!
|
Dołącz już teraz do największej społeczności miłośników Forda w Polsce. Zarejestruj się i uzyskaj pełen dostęp do wszystkich działów, tematów i opcji jakie oferuje forum! |
|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten temat |
24-11-2010, 23:33 | #1 |
ford::advanced
Zarejestrowany: 13-10-2006
Skąd: front wschodni
Model: sprzedany
Silnik: sprzedany
Rocznik: sprzedany
Postów: 389
|
wybity amortyzator czy poduszka?
siema
badania techniczne wykazały 14% sprawności w jednym z przednich amorków(strona pasażera). teraz mam takie pytanie, czy taki wynik może być spowodowany dajmy na to uszkodzeniem gumowej poduszki w górnym kielichu? dodam tylko, że nie wyczuwam jakiś specjalnych kołysań podczas jazdy. być może nie robię z byt dużo kilometrów dziennie a jak już to po gładkich drogach, stąd moje odczucie może być zafałszowane. podczas oględzin nie wykazywał owy amortyzator wycieku oleju. pytam bo nie chcę niepotrzebnie się szarpać z gotówką, która przydałaby się w innym miejscu. z góry dzięki Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. |
25-11-2010, 04:25 | #2 |
ford::professional
Zarejestrowany: 16-06-2007
Skąd: S-KI
Model: Ford Edge
Silnik: 2.0 biturbo 238 koni
Rocznik: 2020
Postów: 1,207
|
Odp: wybity amortyzator czy poduszka?
Przy poduszce to byś miał stukanie
__________________
Aktualnie Ford Edge 2020r i Opel Insignia GSI 2019 r |
25-11-2010, 07:56 | #3 |
ford::average
Zarejestrowany: 03-10-2010
Skąd: Bydgoszcz
Model: MK II
Silnik: 1.8 TD Endura DE
Rocznik: 1999.r
Postów: 109
|
Odp: wybity amortyzator czy poduszka?
Przeważnie jak kończy się amorek olejowy to podcieka z niego olej ( ale ty takich wycieków nie zaobserwowałeś ) więc jego żywotność może być jeszcze długa .A co do gumowej poduszki to warto stanąć na równej powierzchni i sprawdzić czy gumy w kielichach są na takiej samej wysokośći .Czy ta guma na uszkodzonym pseudo amorku nie jest wyżej.Wystarczy że otworzysz przednią meske .Przynajmniej ja tak miałem jak mi wytrzaskała się poducha .Guma odstawała nad kielich
|
25-11-2010, 16:52 | #4 |
ford::professional
Zarejestrowany: 30-08-2008
Skąd: bydgoszcz
Model: mondeo sedan [mk1]
Silnik: 1,8 td
Rocznik: 1996
Postów: 1,730
|
Odp: wybity amortyzator czy poduszka?
Prosty sposób sprawdzania.Naciśnij przód auta (z tej strony gdzie amor jest podejrzany) i po puszczeniu zobacz czy auto wróci do pozycji wyjściowej i się zatrzyma , czy się zachwieje.Jak się bujnie to amor na 100% do wymiany.Przy takim pojedynczym naciśnięciu poducha nie będzie miała na nic wpływu.Poza tym tak jak napisał jeden z kolegów wybita poducha strasznie się tłucze(dźwięki podobne do przeskakującej sprężyny).Jeżeli tylko jeden amor dokonał żywota to przy jeździe powyżej 120km/h bardzo często na kierownicy występuje efekt tarki(kiera się trzęsie).
__________________
"Myślenie to najcięższa praca z możliwych i pewnie dlatego tak niewielu ją podejmuje." - Henry Ford |
25-11-2010, 17:25 | #5 | |
ford::professional
Zarejestrowany: 24-04-2008
Skąd: Warszawa
Model: -
Silnik: -
Rocznik: -
Postów: 1,175
|
Odp: wybity amortyzator czy poduszka?
Cytat:
|
|
25-11-2010, 20:30 | #6 |
ford::specialist
Zarejestrowany: 08-03-2007
Skąd: Rybnik
Model: Smax + V70
Silnik: 2.0 TDCI + 2.4 Volvo
Rocznik: 16+02
Postów: 845
|
Odp: wybity amortyzator czy poduszka?
generalnie testom na szarpakach nie można w 100% wierzyć, mnie na nowych amorach pokazał na jednym kole 30%, zrobiłem więc kolejny pomiar i już wyszło coś koło 80.
Zrób może jeszcze jeden test. Bujać niekoniecznie musi, bo będzie go trzymała sprężyna. U mnie też specjalnie nie bujało, tyle że przy dohamowywaniu np na światłach przód wyraźnie chętniej siadał i miał takie "bujnięcie" przy zatrzymaniu no i wyraźnie świrował na zakrętach, tak się "obsuwał", szczególnie jak było nieco szybciej bądź nierówno. Z wykończonego amora wcale nie musi ciec olej, moje stare były w idealnym stanie wizualnym ale w porównaniu z nowymi chodziły jak "w ciepłym masełku". Uszkodzona poducha faktycznie się tłucze ale nie wydaje mi się żeby miała mieć jakiś większy wpływ na amortyzację, chyba że serio miałaby taki luz że cały amor by latał góra-dół. Wiesz, amory ważna sprawa. Niby na prostej równej drodze może i mogłoby ich nie być, ale trafisz przypadkiem w większej prędkości na garby na zakręcie i polecisz dalej niż widzisz, tym bardziej że zima idzie, ślisko będzie i każdy "kawałek" przyczepności się liczy. Więc co jak co ale tego bym akurat nie bagatelizował.
__________________
Obecnie na pokładzie: S-Max 2.o TDCI + S-Max II 2.o TDCI + Volvo V70 2,4 wolnyssak :-) Ostatnio edytowane przez TomCat ; 25-11-2010 o 20:32 |
26-11-2010, 16:20 | #7 | ||||
ford::professional
Zarejestrowany: 30-08-2008
Skąd: bydgoszcz
Model: mondeo sedan [mk1]
Silnik: 1,8 td
Rocznik: 1996
Postów: 1,730
|
Odp: wybity amortyzator czy poduszka?
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
__________________
"Myślenie to najcięższa praca z możliwych i pewnie dlatego tak niewielu ją podejmuje." - Henry Ford |
||||
26-11-2010, 16:27 | #8 | |
ford::professional
Zarejestrowany: 24-04-2008
Skąd: Warszawa
Model: -
Silnik: -
Rocznik: -
Postów: 1,175
|
Odp: wybity amortyzator czy poduszka?
Cytat:
|
|
27-11-2010, 12:38 | #9 |
ford::advanced
Zarejestrowany: 13-10-2006
Skąd: front wschodni
Model: sprzedany
Silnik: sprzedany
Rocznik: sprzedany
Postów: 389
|
Odp: wybity amortyzator czy poduszka?
dzięki Panowie Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
poniedziałek pojadę jeszcze raz do mechanika. przyjrzymy się sprawie dokładniej z łączną wyceną wymiany jeżeli taka zajdzie. Oryginał już wiem ile kosztuje, zobaczę czy coś z zamiennika ciekawego zejdzie poniżej tej ceny. oczywistą sprawą jest, że jak to uszkodzony amortyzator to wymieni się go prawie natychmiast. odezwę się w tym wątku co dalej. narka |
18-12-2010, 19:40 | #10 |
ford::advanced
Zarejestrowany: 13-10-2006
Skąd: front wschodni
Model: sprzedany
Silnik: sprzedany
Rocznik: sprzedany
Postów: 389
|
Odp: wybity amortyzator czy poduszka?
trochę to trwało ale wracam do tematu jak mówiłem. od pierwszego postu upłynęło trochę czasu a ja testowałem ten amortyzator na różne sposoby. co się okazało, że przy większych przymrozkach wyczuwałem coraz większe myszkowanie przodu podczas prowadzenia. kilka razy byłem też na wibratorze by potwierdzić uszkodzenie. za każdym razem wskazanie dziwne. raz 21, potem 28, 14.
zamówiłem nowy i wymieniłem w warsztacie. hmmm po tym lewy 51 a nowy 56%. spoko na jakiś czas możne być. na wiosnę pewnie posypie się drugi Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. wyjęty stary amorek nie wykazywał uszkodzenia. werdykt mechanika: wytłuczony! to tyle narka. |