[Mondeo 2007-2014] Lista ewentualnych usterek

[heko]

Napisał Tatanowy

A ja i tak wolę Mondeo...

od laguny passata toyoty vectry, co do bmw mam sentyment, jeżdziłem nimi ponad 10 lat i uwielbiałem to :fcp18
A teraz uwielbiam mondka

[PAFFCIO]

Napisał Rufio

Jak kupowałem w 2003r MondeoIII to ceną deklasował konkurentów: Passata, Lagunę czy Vectrę. A teraz jak widzę to MondeoIV z 2,0 tdci to nie ma co podchodzić bez 120tys zł. A po trzech latach i tak się dostanie 35 tys złotych. A za Passata czy Avensisa z 10 tys zł więcej.
Dla niedowiarków Mondeo Ghia 2,0tdci 130KM z automatem kosztuje 137 tys złotych, BMW 520d 177KM z identycznym wyposażeniem 149 tys (półroczne z przebiegiem 19 000). Dlatego wybrałem półroczne BMW zamiast przeszacowanego Mondeo IV.
Pozdrawiam i życzę bezawaryjnej jazdy

Czegoś nie rozumiem...piszesz o 6 miesięcznym BMW serii 5 za 149 tys, a w swoim opisie masz 320d... to w końcu które, za ile?

z tymi cenami to jak ze statystyką: 1 rodzina je kapustę / 1 w tygodniu a druga 1 w tygodniu kiełbasę, statystycznie rzecz ujmując raz w tygodniu jedzą bigos :fcp18

A na marginesie zupełnie nie rozumiem afirmatorów innych marek. W jakim celu jest ta rozmowa? Żal ściska, że mało które autko tak fajnie wygląda jak Mondek? Że mało które ma tak dobrą trakcję i prowadzenie? Trzeba coś udowodnić?
Przecież to dowolny wybór każdego z nas. Chyba nikt nie wydaje stu kilkudziesięciu tysięcy złotych bez zastanowienia. Jeżeli więc wybrałem Mondka to znaczy chyba, że nie wziąłbym beemki (z resztą nawet za darmo) czy nie szukałem potwora 4x4 jak subaru (tym bardziej że wygląda jak dla mnie tak sobie)...no ale taką argumentacją dostosowuję się do oponentów więc... peace :-) i na koniec:
obyśmy wszyscy ze swych samochodzików byli zadowoleni, by piknie jeździły, nie psuły się i dawały nam całe wiadra frajdy.
Czego Wam i sobie życzę :-)
Pozdrawiam

[Rufio]

Ja nic udowadniam. Przed zakupem BMW jeździłem MondeoIV. Z czystego sentymentu, czy może jednak warto kupić znowu Mondeo. Co do BMW ja mam trójkę (w podpisie) ojciec piątkę.
Półroczne i roczne BMW sprzedaje każdy dealer BMW. Tu ogłoszenie o którym mowa:
[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

[Tatanowy]

A półrocznych Mondeo jak na lekarstwo...

[misiaq]

Mam mondziaka IV od polowy listopada w wersji GOLDX , auto zakupiłem za 100 tyś w czarnym metalicu, miałem w życiu troche aut, teraz oprócz mondziaka żona ma s40 (2005). Gdyby nie abstrakcyjna cena volvo i fakt że są tylko sedany (i kombi których nie chcę) zapewne wziąłbym volvo. Niemniej nauczyłem się jednego - auto ma mieć silnik (2.0 w dieslu jest ok chociaż s40 ma większego kopa z tego samego silnika) ma mieć klimę abs i kontrolę trakcji. Im mniej gadżetów tym większa szansa wizyty w serwisie a za te kilka lat i tak mi nikt za nie nie zapłaci.
Swoją drogą do tej pory (o dziwo!) najlepiej jeździło mi się Fordem Cougarem (jedyne używane auto w mojej historii a zarazem rewelacyjne)

pozdrawiam
misiaq

p.s. - nie cierpie niemieckich aut( vw,opel,bmw) poza audi ale z tym to jak z volvo...

[subratri]

auto ma mieć silnik (2.0 w dieslu jest ok chociaż s40 ma większego kopa z tego samego silnika) ma mieć klimę abs i kontrolę trakcji.

do tego zapomniales dodac jednego czego volvo nie ma.
auto ma miec olbrzymie szyby ktore zaczynaja sie troche nad pasam a nie troche ponizej brody.
jak dla mnie volvo super auto... by bylo, gdyby bylo z niego droge widac, i jezdzilem 40, 70 i XC 90
w zadnym nie wiadomo gdzie droga idzie i co jest po bokach. volvo szczyca sie tym ze sa bezpieczne bo podczas wypadku ludzie przezywaja, ale czemu nie robia nic, zeby umozliwic kierowcy unikniecie wypadku???

[TiM]

Napisał Rufio

Jak kupowałem w 2003r MondeoIII to ceną deklasował konkurentów: Passata, Lagunę czy Vectrę. A teraz jak widzę to MondeoIV z 2,0 tdci to nie ma co podchodzić bez 120tys zł. A po trzech latach i tak się dostanie 35 tys złotych. A za Passata czy Avensisa z 10 tys zł więcej.
Dla niedowiarków Mondeo Ghia 2,0tdci 130KM z automatem kosztuje 137 tys złotych, BMW 520d 177KM z identycznym wyposażeniem 149 tys (półroczne z przebiegiem 19 000). Dlatego wybrałem półroczne BMW zamiast przeszacowanego Mondeo IV.
Pozdrawiam i życzę bezawaryjnej jazdy

Ja się zastanawiałem czy nie wziąść używanego MKIV, stały dwa, całkiem fajne. Tylko doszedłem do wniosku że to za duże ryzyko. Bo jakoś trudno mi uwierzyć że ktoś kupił auto za 100tys żeby sobie pół roku pojeździć a potem sprzedać... Albo sprzedaje bo ma trudną sytuację i musi, albo sprzedaje bo coś z tym konkretnym modelem jest nie tak... Wolałem nie ryzykować, zwłaszcza w pierwszym roku produkcji ta druga ewentualność jest bardziej prawdopodobna.
Ale nie zyczę kłopotów z Beemką i niechciałbym być złym prorokiem.
Pozdrawiam! :fcp4

[PAFFCIO]

ok, faktycznie na ogłoszeniu beemka wygląda nieźle. Zakładam, że mimo iż piszą, że autko jest w tranzycie, to podana cena jest kwotą finalną i nie ma niespodzianek typu VAT, podatek itp. Faktycznie wygląda atrakcyjnie.
Jednakże ten model nadwozia jest już robiony od... no właśnie, a mondek to nówka i zawsze i w każdej sytuacji nowy model zbiera "premię" za nowość. Pewnie już za rok cena będzie inna, pewnie niższa...normalna kolej rzeczy. Popatrzymy na cenę startową nowego modelu spod znaku śmigiełka...
Tak czy siak, wszyscy są zadowoleni, Ty z BMW, żona z Volvo, ja z Mondka....
Pozdrawiam

[misiaq]

PAFFCIO :fcp26 SWIĘTE SŁOWA Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Mondziak mi na trasie spalił 6,4 - i to jest zaleta tego auta Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
przez weekend mam do zrobienia 2400 km - sprawdzimy tego potworaGoście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[juro1]

Wtrące jeszcze od siebie kilka słów
Na początek powiem że mam mondka od połowy września z silnikiem 1,8 125 km silver i jestem z niego zadowolony troszkę żałuje że nie zamówiłem z automatem bo sporo w mieście Krakowie się poruszam, a tu spore korki.

Jeśli chodzi o używane beemki, sprowadzane z niemiec, moja siostra kupiła w ten sposób 3 miesięczną 320d, był to samochód demonstracyjny, i faktycznie jest tańszy tyle że nikt mi nie powie że demonstracyjny model jest tak samo używany jak nówka.
Pozatym jak porównywać samochód nowy do półrocznego, to tak samo jak klepany do nieklepanego.
Uzywane BMW kosztuje 150tyś, a używany ford już tylko 70, więc różnica 100%.
oczywiście na korzyść forda.