[Mondeo 2000-2007] nie odpala na kablach i obcym akumulatorze

[mkrek]

Witajcie,
czytałem stare posty cały dzień - odpowiedzi nie znalazłem.
wszystko chodziło ładnie do wczoraj. Po całym dniu zaparkowałem pod sklepem i już nie ruszyłem. Przyjechał kolega z kablami i podłączyliśmy z jego auta (do mojego aku a i bezpośrenio do klem po odłączeniu od mojego aku) - efekt ten sam, brak uruchomienia.
Nie miałem nigdy wcześniej żadnych problemów. Aku w stanie spoczynku pokazuje 12,5V a jego pobór na postoju wynosi ok. 0,08A. Trudno powiedzieć czy doładowuje przy pracy silnika, bo się go nie da uruchomić i zmierzyć napięcia. Kumpel mówi, że to chyba rozrusznik, bo przy podłączaniu kablami powinno odpalić. Parametry aku (te co mogłem zmierzyć) w normie.
Na moim aku jest lekki pstryk w rozruszniku i tyle - coś tam dalej grzechocze ale nie wiem co dokładnie i gdzie. Słychać też pstrykanie centralnego zamka, wskaźniki na desce przygasają.
Z jednej strony wygląda na aku ale dlaczego nie pali na aku kolegi (przez kable)? Wtedy u niego objaw, że pobór jest taki, że przygasa/mruga mu światło wewnętrzne. Dodam jeszcze, że kiedy się to stało to przy otwieraniu auta wcisnęło mi się coś tam więcej na kluczyku, bo miałem zajęte ręce zakupami - nie mam montowanego alarmu (tylko kluczyk).
Co myślicie - akumulator? a może ten rozrusznik? Co jeszcze mogę sprawdzić samemu? Szkoda mi wywalić 350 na akumulator żeby sprawdzić czy to on, jeśli stary były jeszcze dobry.

[arturek]

Witam
1) Tak się zachowują chińskie kable rzoruchowe z supermarketu = nie przewodzą prądu o odpowiednim natężeniu - miałem tak
Czy klemy są czyste, czy przeczyściłeś szczotką drucianą
Sprawdź w instrukcji jak poprawnie łączyć akumulatory - nie łączymy klemy do klemy
2) Jeśli masz watpliwości czy to akumulator, to podjedź (z akumulatorem) do serwisu zajmującego się sprzedażą akumulatorów => sprawdzą Ci akumulator
3) Czy nie ma fizycznej możliwości aby do Twojego auta włożyć akumulator kolegi? - miałbys wnioski od razu
4) Mnie też, kiedyś akumulator umarł nagle (po kilku latach) - nie dając żadnych oznak wcześniej
pozdrawiam
Arturek

Napisał arturek Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

4) Mnie też, kiedyś akumulator umarł nagle (po kilku latach) - nie dając żadnych oznak wcześniej

ja takich przypadków widziałem wiele, szczególnie w mojej firmie. jeździsz cały dzień, zatrzymujesz sie , idziesz do klienta, wracasz za 5 minut i aku zdechł, a wcześniej pięknie odpalił i to kilka razy, nic nie przygasało itp. pozostawało jedyne rozwiazanie-wymiana aku.

Napisał arturek Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

1) Tak się zachowują chińskie kable rzoruchowe z supermarketu = nie przewodzą prądu o odpowiednim natężeniu - miałem tak

a ja sie poparzyłem takimi Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[marekb990]

Miałem nie dawno bardzo podobne objawy. I nawet dobre kable nie pomogły, rozrusznik pstrykał wycieraczki zamki wariowałyGoście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[mkrek]

Klemy są czyste - czyszczone szczotką, kable miałem dwa rodzaje. Akumulator jeszcze ładowałem, ale to też nic nie dało. Trwało to kilka godzin, ale więcej jak te 12,5V i tak nie przyjął. Jak oceniacie teorię z rozrusznikiem? Mogę coś jeszcze sam sprawdzić? Z zawiezieniem aku do sprawdzenia jest trochę kłopot.
@marekb990 i jakie było rozwiązanie Twojego problemu?
Zastanawiam się, bo jakby mój aku padł, to powinno ruszyć z tego drugiego akumulatora? Czy nie koniecznie?

[duszek70]

Miałem podobny problem co u Ciebie.
Mój akumulator padł nagle. Był ładny słoneczny dzień. Auto eksploatowane w tym dniu normalnie. Ostatnie uruchomienie jak gdyby nigdy nic, kręcił normalnie super. No i stało się, odmówił posłuszeństwa. Tak jak normalnie zakręcił ostatni raz, tak nie odezwał się już wcale przy następnym uruchomieniu. Dodam, że silnik był ciepły i mam sprawne ładowanie. Kontrolki przygasały...objawy podobne do tych u ciebie. O akumulator dbam...klemy czyste, poziom elektrolitu dobry...

Swój akumulator ładowałem 12 godzin. Po 12 godzinnym ładowaniu odpalił tylko raz i to jak wtedy kręcił to wiedziałem już, że czeka mnie zakup nowego akumulatora. Tyle, że mój akumulator to jeszcze fabryczny motorcrafta. Nie wiem ile lat ma twój. Tak więc też nie sugeruj się tym, że go ładowałeś. Jak akumulator stracił swoją żywotność, zmniejszyła mu się pojemność, nie trzyma jej oraz napięcia to nic nie zrobisz. To, że pokazuje napięcie 12 V to nic nie znaczy.

Za sprawą ówczesnych kłopotów z akumulatorem też przeszedłem przez temat kabli. Normalnie porażka. Kupowane nowe kable zwracałem. Nie mają tej normy, tych parametrów, które widnieją na ich instrukcji. Dlatego też nie sugeruj się tym, że nie możesz uruchomić auta na kablach z innego akumulatora. Najpewniej będzie jak przełożysz inny sprawny akumulator do swojego auta. Wtedy będziesz miał czarno na białym.

[marekb990]

Próbowałem nawet ładować prostownikiem w profesjonalnym warsztacie i nic nie dało. Nowy akumulator niestety, ale dwa lata spokoju bo jest gwarancjaGoście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[mkrek]

Zawiozłem akumulator do sprawdzenia. Pan przyłożył specjalny miernik i też mu wyszło jak i mi spoczynkowo 12,4V. Sprawdził zaraz potem tym miernikiem pod obciążeniem i się uśmiał - wyszło mu ponad 0,0V! Powiedział, że pewnie się cela urwała. Nie wierzyłem mu do końca pomimo wszystko, choć nie miałem innego wyjścia. Nie miałem też takiego aku od kogoś do wypróbowania. Myśl o rozbieraniu rozrusznika mnie rozbrajała - nie jestem specem od pojazdów, ale i tak chciałbym to robić sam.
No cóż, kupiłem więc na ryzyko Centra Futura 72 Ah 700 A, zapiąłem w klemy, mały dreszczyk emocji i .......... fura zaburczała bez problemów Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.. Zobaczymy jak długo pochodzi ten nowy aku. Tamten był oryginał 80 Ah 700 A i miał 5 lat. Niby to dużo, ale koledzy piszą, że mają i po 9 lat, więc byłem nieufny co do jego winy. Pierwszy też raz widziałem, żeby akumulator padł "w jednej sekundzie" nie dając wcześniej najmniejszych oznak zużycia. To co mogłem sobie sam zmierzyć zmierzyłem V i mA - wyszły dobre, próby rozruchu przez kable też nic nie dały - to co miałem myśleć... że to nie chodzi o akumulator. A jednak!
Piszę to rozwiąznie sprawy dla innych - może się przyda. Temat chyba do zamknięcia.