DUŻE SPALANIE:(:(

[Krzyziu]

a moze obrotomierza :fcp16

[monga]

Nie niestety predkosciomierza i nieliczy kilometrow zapala sie czasami kontrolka od trakcji ktorej niemozna wylaczyc trzeba zgasic silnik

[mancat]

Dziwię się tym co piszą, że spalanie 10l/100km w miesie (focus 1.6) to norma... moj pali niecałe 8 litrow w miescie, a podejrzewam, że można jeszcze to zbić. Dużo się naczytałem o oszczędnej technice jazdy (btw polecam ten [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]). Stosowanie się do większości z punktów opisanych w artykule który podałem daje naprawdę wymierne efekty. Myślę, że nie ma co od razu zwalać na auto, tym bardziej jeśli jest sprawne. Dodam jeszcze, że często sprawdzam ciśnienie w oponach, raz dla bezpieczeństwa, dwa dla dobrej kondycji opon, trzy dla zmniejszenia zużycia paliwa.

[ar2r]

Cześć.

Mój Focus 1,6 pali w miescie ok.11litrów,dane z kompa po przejechaniu ok.300 km,jazda spokojna,biegi zmieniane między 2500 a 3000 tyś.obrotów,klima włączona,jazda na krótkich odcinkach.Wszystkim zmartwionym podobnym wynikiem przedstawiam dane z katalogu Focusa.

Miasto-9,4
Poza miastem-5,4
Średnie-6,8
Dodam,że są to wartości mierzone laboratoryjnie,a spalanie realne jest raczej większe.Jeżeli ktoś pisze,że jego Focus 1,6 w mieście pali 8,5l to ja chętnie kupię takiego Focusa.

[555]

Napisał mancat

Dużo się naczytałem o oszczędnej technice jazdy (btw polecam ten artykuł).

Większość z tego co jest w tym artykule ma sens, ale na pewno się nie zgodzę że nie ma znaczenia jak mocno się depcze.

[mancat]

Wg. mnie ma to sens. Zwróć uwagę, że lepiej jest dynamicznie przyspieszyć do powiedzmy 3200 obr/min w czasie kilku sekund niż kilkunastu sekund, a to z tego względu, że krócej trzymasz przepustnicze mocno otwarta. A im krócej jest ona otwarta tym mniej paliwa zassie.

[Unitral]

555, To nie ja napisałem Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
2x6km do pracy zmiana biegow w okolicy 2000rpm na zimnym silniku ale to niezmienia faktu ze spalanie jest wysokie dlaczego?
Pozdrawiam

[555]

Napisał mancat

krócej trzymasz przepustnicze mocno otwarta. A im krócej jest ona otwarta tym mniej paliwa zassie

Jestem skłonny się zgodzić że na 1-ce, 2-ce nie ma, lub prawie nie ma to znaczenia. Biegów tych jednak poza korkami używa się sporadycznie. Popatrz w czasie jazdy na wskazania komputera, przy baaaardzo delikatnym przyspieszaniu, od trzeciego biegu można utrzymać chwilowe spalanie poniżej 7l przez cały czas(!). Praktycznie chyba nikt na świecie tak nie jeździ, ale teoretycznie:
I, II - olewamy, skupmy się na zakresie III-V i rozpędzeniu samochodu do prędkości 90 km/h
...wrzucamy III przy 40 km/h i gazu wciskamy tylko tyle żeby samochód przyspieszał i utrzymujemy chwilowe spalanie poniżej 7l, rozpędzenie do 60 km/h pewnie "potrwa" z 300m, mamy 60 km/h, IV bieg i podobnie, muskamy gaz, utrzymujemy chwilowe spalanie <6.5l, max. 350m i mamy szalone 80km/h, piąteczka i 90km/h mamy po następnych 200m, chwilowe 6,2l. Teraz jedziemy jeszcze 1150m, 90/h ze spalaniem 6l. Powtarzając to 50 razy przejedziemy 100km, spalając mniej niż 7l, czyli 0,07l/1km, czyli max. 0,14l przez te dwa kilometry. Inaczej być nie może. (dokładnie 0,125l/2km, a razy 50=6,25l/100km)
Dla kontrastu teraz jedziemy w trybie noga-podłoga zanim na liczniku nie pojawi się 90km/h, biegi zmieniamy tak samo. I, II, 40km/h, III-ka dusimy pedał, chwilowe spalanie 24-26l (a co może nie Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. ), po +/- 150m mamy 60km/h, IV-ka, w pi*de chwilowe 17-19l, kolejne 200m i mamy 80km/h, jak wdepniemy do 90km/h bujniemy się po jakichś 100m z chwilowym spalaniem 13-15l. Odpuszczamy gazu. Resztę (1,55km) dwukilometrowej trasy przejeżdżamy na V biegu, 90km/h z chwilowym 6l.
III - (((23+25)/2)/100)*0,15=0,036
IV - (((17+19)/2)/100)*0,2=0,036
Va - (((13+15)/2)/100)*0,15=0,014
Vb - (6/100)*1,55=0,093
razem 0,179l/2km czyli na stówkę 8,95l

No dobra zgadzam się... nikt nie zamula tak jak w pierwszym przykładzie, nikt też nie dusi gazu do podłogi w zakresie 1700-2500rpm jak to miało miejsce w drugim. Wydłużmy jeszcze trasę do 5km i różnica w spalaniu będzie prawie żadna. Wartości są dość orientacyjne, ale według mojego rozumowania (chyba słusznego) jadąc po mieście w porannym szczycie i stojąc na każdych z 15 świateł przynajmniej dwa cykle, to to ile wciskam gazu ma spore znaczenie. Odległość między skrzyżowaniami jest często mniejsza niż 2km. W moim przykładzie olałem biegi I (chwilowe 55l jak przydusić) i II, a ich w korkach używamy najwięcej.

Może to trochę nudne i żmudne, ale chyba mam rację...

[mancat]

Heh, przyznam, że nieźle to opisałeś :-). Nie wiem na ile mam racje, bo tak na serio to chyba trzebaby to sprawdzić laboratoryjnie, ale jest w tym co napisałem (również w arcie, który podałem) ziarno prawdy i to całkiem duże ziarno. Czytałem o tym "zjawisku" na łamach Auto Świata i Wysokich Obrotów więc myslę, że dwie redakcje na raz mylić się nie mogą. Jak dokopie się do artykułu dobrze opisującego tę sytuację to dam znać.

[555]

Napisał mancat

to chyba trzebaby to sprawdzić laboratoryjnie

Może nie laboratoryjnie, ale długość odcinków na których auto przyspiesza przy różnym naciśnięciu pedału gazu jest rzeczywiście orientacyjna, w weekend postaram się sprawdzić dokładniej. Ale na pewno żaden z moich przykładów nie jest optymalnym sposobem rozpędzania pojazdu. Ten najlepszy jak mniemam leży gdzieś po środku.