[Focus 2004-2008] docieranie silnika

[tomiscorpio]

Napisał Kapuhy

Gdzieś Ty to wyczytał? W "Skandalach" chyba :fcp13, bo w tym temacie na pewno nie.

No faktycznie, po tych kilku godzinach na hamowni jest już super ułożony na kolejne tysiące godzin. A w instrukcjach sobie jaja robią z kierowców, dobrze, że wszystkich nie znających się uświadomiłeś.

Czy ktokolwiek tu tak twierdził? Czytanie ze zrozumieniem nie boli :fcp20

hehe no wiadomo ze to nie jest swiezynka . Trzeba go wkrecac na obroty ale spokojnie, a robienie takiego czegos zeby nie przekraczac iles rpm to jest smieszne.

A Ty kolego nie rob z siebie takiego speca bo sie mozesz zdziwic. Bo ja takich mechanikow specow znam 9999999 . ja juz od 3 lat sam naprawiam w wiekszosci samochod, sporadycznie z moim mechanikiem ktory juz zna scorpio troche. Bo wiekszosc jak zobaczy ten samochod yyy a to z ameryki ??

Silnikiem wmiare swiezym trzeba jezdzic w pelnym zakresie ale nie przeciazac go.

[teesman]

Napisał Mic182

Witam,
czytam kolejne wypowiedzi i chce mi się płakac.
W przeciwieństwie do niektórych forumowiczów znam się na samochodach i wypowiedzi pod tytułem "najpierw musisz jezdzic wolno potem szybko a najlepiej nie przekraczaj 1500 rpm" są powalające.
Silnik przed zamontowaniem do twojego auta musi wypracować swoje na hamowni czyli badane jest jego zachowanie przy różnych prędkościach obrotowych przez pare godzin.
Więc jeżeli panowie uważacie że świeżo złożony motor trafia prosto do waszego autka to się mylicie.
Życze miłej jazdy.

Nareszcie jakiś fachowiec!
Z Twojej wypowiedzi dowiedziałem się, że się znasz.
Skoro tak to podziel się tą wiedzą,
bo przecież my też chcemy wiedzieć jak postępować lub
nie postępować z nowym silnikiem.
Pozdro.

[Mic182]

Gdzieś Ty to wyczytał? W "Skandalach" chyba , bo w tym temacie na pewno nie.

W Zyciu na gorąco.

No faktycznie, po tych kilku godzinach na hamowni jest już super ułożony na kolejne tysiące godzin. A w instrukcjach sobie jaja robią z kierowców, dobrze, że wszystkich nie znających się uświadomiłeś.

"Kilku godzinach" Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

A Ty kolego nie rob z siebie takiego speca bo sie mozesz zdziwic. Bo ja takich mechanikow specow znam 9999999 . ja juz od 3 lat sam naprawiam w wiekszosci samochod, sporadycznie z moim mechanikiem ktory juz zna scorpio troche. Bo wiekszosc jak zobaczy ten samochod yyy a to z ameryki ??

Jestem mechanikiem samochodowym a nie majsterkowieczem wymieniającym np. pasek rozrządu pod domem.
P.S.
Jeżeli mam być szczery nie wydaje mi sie żeby twój ford scorpio był ewenementem na skale światową lub miał tak strasznie skomplikowana budowe.

Polakom gratulujemy fantazji.

Pozdrawiam

[ufowroc]

może się wypowiem.Pracuję w fabryce Toyoty.Robimy tutaj diesle 2.0 i 2.2. Każdy silnik pracuje przed wysyłką w tzw. kabinach testowych z obciążeniem (dynamometr)-ma to odpowiadać przebiegowi około 1000km. Więc po prostu wystarczy jak swojego nie będziesz orał od początku bo podejrzewam że każdy producent już tak robi.
P.S. Zebyście wiedzieli co robią z silnikami branymi na wyrywki z linii.5300-5500obr w dieslu i tak 350godzin z małymi przerwami na kontrolę.Potem pomiary i złom oczywiście.A znajomy mówił że czasem kręcą ponad 6000 ale na chwilę tylko

[tomiscorpio]

Ewenement nie jest ale naprawiac nikt prawie nic w nim nie umie. Oprocz standardow takich typowych , klocki tarcze. Zreszta wiekszosc mechanikow nawet klockow nie umie dobrze zmienic. A jeszcze nie spotkalem mechanika ktory po odlaczeniu akumulatora nie robi tak:
"odpali podepta sobie kilka razy po gazie i wyjedzie" potem sie dzieja cuda na kiju.
A strach jechac do elektryka z tym, multiplex a co to?? Jedyne co umie zrobic " skrzynka bezpiecznikow do wymiany" po wymianie nadal lipa " prosze jechac do serwisu" a potem taki jedzie a w serwisie wiedza jeszcze mniej, tam umia tylko nie dziala , dajemy nowe.
Potem sa historie i mity o sypiacych sie fordach.

A z tym docieraniem to tez sa jaja , ktos sie naczyta jezdzi ze nie przekroczy 2000tys rpm , woli w miescie wbic 5 bieg i jechac z pedalem w podlodze zeby bron Boze nie przekroczyc 2000tys. Pojezdzi tak z 5 tys km potem dojdzie do tej granicy ooo teraz mozna dawac i zaczyna palowac. Potem sa posty o sypiacym sie silniku Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[krtek]

witam
widze ze temat wzbudzil spore zainteresowanie - dzieki za podpowiedzi i inne sugestie chyba nie do mnie :fcp1 - kto ma racje nie wiem nadal, przejechalem 1000 km - nie wariowalem , pow 3000 tys obrotow nie krecilem , choc czasami bylo szybko, okres zauroczenia moca minal( prosze zrozumiec , wczesniej mialem fieste 1.25 ) , przyszedl rozsadek(mam rodzine, dziecko ) i pewnie jak ze wszystkim - trzeba rozsadnie i z glowa
ps. ale frajda z jazdy jest duza - kapitalnie trzyma sie drogi ten samochod , troszke sie balem ze obnizona wersja platinium bedzie ciut za twarda , ale jest w sam raz !

[Kapuhy]

Napisał krtek

prosze zrozumiec , wczesniej mialem fieste 1.25

Łoj tam, nędzne 40 KM różnicy :fcp3 :fcp4

[JAB02]

Jak mi ktoś powie że silnika nie trzeba docierać to mu ... język pokażę. Mam przejechane ok 4,8 kkm dziś sprawdzałem na komputerku i zauważyłem że przy jezie spokojnej w dwie osob przy prędkości ok 95 km komp wskazywał chwilowe zużycie ok 4,3 ltr i wartość tę mogłem utrzymać bez najmniejszego problemu. Po zakupie problem miałm z 6,0 ltr. Ogółem średnie zużyciie w dniu dzisiejszym przy przejeździe 145 km w tym 15 po mieście, z włączoną klimą i miejscami krótkotrwała jazda na ponad 5,5tys obrotów 7,1ltr (5 rozruchów). Jeszcze wyjeźdzę paliwo do końca zatankuję, sprawdzę spalanie i...nie będę już sprawdzała spalania a zacznę się cieszyć jazdą. Szybką :fcp3

A silnik docierać będę do 10kkm.

[tga]

Napisał JAB02

włączoną klimą i miejscami krótkotrwała jazda na ponad 5,5tys obrotów 7,1ltr (5 rozruchów)

eureka! już wiem dlaczego mi pali 6.7l/100... zapomniałem że jeżdzę na włączonej klimie. :fcp18
To może żeby nie robić całkowitego OT dopiszę że docieranie silnika ma duży wpływ na jego późniejszą pracę. Te wielogodzinne testy w fabryce to nic przy starciu z warunkami drogowymi i tysiącami kilometrów.
Generalnie polecam delikatną jazdę na początku bez katowania nowego silnika bo w przyszłości się to na nim odbije.

[Mic182]

A z tym docieraniem to tez sa jaja , ktos sie naczyta jezdzi ze nie przekroczy 2000tys rpm , woli w miescie wbic 5 bieg i jechac z pedalem w podlodze zeby bron Boze nie przekroczyc 2000tys. Pojezdzi tak z 5 tys km potem dojdzie do tej granicy ooo teraz mozna dawac i zaczyna palowac. Potem sa posty o sypiacym sie silniku Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.[/quote]

Dokładnie o to mi chodzi Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
Pozdrawiam