[Mondeo 2007-2014] Zapalniczka, w której wiecznie jest prąd

[MaXyM]

Napisał Andrzej_K Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Stąd, skąd wie, że je włączyłeś i zaczyna nagrywać?

Jak wlaczam auto, to wtedy mi sie pojawia zasilanie w zapalniczce. To zanika po paru minutach (mysle ze 15 ale moge sie mylic) po wylaczeniu silnika. Moze po zamknieciu auta szybciej - nie mierzylem.

Po wlaczeniu silnika zaswieca display kamery na 3 min i od razu zaczyna nagrywac.

Napisał Andrzej_K Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Po rozładowaniu akumulatorka znikają własne ustawienia - zauważysz to po fabrycznej dacie.

Nie zauwazylem. mam podobnie jak moj przedmowca g1wh. Bateria jest tak mala ze byloby glupota uzywac jej do podtrzymywania ustawien. te moga byc przeciez zapisywana do pamieci typu flash.

Napisał Andrzej_K Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Światła do jazdy dziennej też włączają się po uruchomieniu silnika - skąd one o tym wiedzą kiedy włączasz silnik/ładowanie?

jesli masz na mysli swiatla dorabiane do aut, to modul mierzy napiecie na podstawie wiedzy ze podczas ladowania przekracza ono 14V.
Jesli cos takiego byloby realizowane w kamerce to musialaby miec zintegrowany zasilacz. Zwykle jednak zasilacz jest czescia wtyczki do gniazdka a dalej idzie stabilizowane 5V - a wiec kamera nie wie czy w gniazdku jest 12 czy 14V.

Napisał Andrzej_K Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Niestety tak jest. Moja pierwsza kamera zaczęła gubić datę i nie znając przyczyny kupiłem drugą, tanią z Biedronki za 60 zł. Ta trzymała datę ok. pół roku i też zaczęło się to samo. Dopiero wtedy zacząłem się nad tym głębiej zastanawiać i padło na akumulatorek. Google mi to potwierdziły ( [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ] ) Szukałem oryginalnych akumulatorków, ale skończyło się tym, że do tej pierwszej (droższej) kamerki podłączyłem akumulator od telefonu i wszystko śmiga jak dawniej.

Moze nie powinienes kpowac w Biedronce. Ale sprawdze to bo od paru dni mam kamere bez zasilania.

[darmodziej]

Napisał MaXyM Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

jesli masz na mysli swiatla dorabiane do aut, to modul mierzy napiecie na podstawie wiedzy ze podczas ladowania przekracza ono 14V.
Jesli cos takiego byloby realizowane w kamerce to musialaby miec zintegrowany zasilacz. Zwykle jednak zasilacz jest czescia wtyczki do gniazdka a dalej idzie stabilizowane 5V - a wiec kamera nie wie czy w gniazdku jest 12 czy 14V.

Sam zasilacz może mieć funkcję, która po wykryciu wzrostu napięcia powyżej pewnego poziomu, podaje 5V na wyjście i tak uruchamia kamerę. Może, nie wiem, czy ma.

[MaXyM]

Tak, mogłoby tak być. To by jednak oznaczało przymus korzystania z dedykowanego stabilizatora 5V. Poza tym uniemożliwiałoby zasilanie fabrycznym zasilaczem przy wyłączonym silniku etc.

[darmodziej]

Dedykowany oczywiście, ale zasilanie na postoju może być dostępne. Np. na zasilaczu jest przycisk, który wymusza start zasilacza bez wykrycia wzrostu napięcia w instalacji. Wszystko to rozważania teoretyczne, bo nie spotkałem się z takim zasilaczem. Ja po prostu poszukałem za schowkiem takiego kabelka, w którym pojawia się napięcie po włączeniu zapłonu i tam podłączyłem zasilacz kamerki na stałe.

[MaXyM]

no takim kablem jest (powinien byc) kabel zasilajacy zapalniczke. Tyle ze w nim nie znika zasilanie od razu po wylaczeniu zaplonu, o co chodzilo pewnie OP

[Paleczny]

A nie łatwiej po prostu wcisnąć przycisk on/off na kamerce?? :-)

Ja swoją kamerkę podłączyłem tak, że z ładowarki samochodowej dołączonej do zestawu wyciągnąłem elektronikę=zasilacz kamery i wpiąłem go do instalacji szyberdachu. Tam jest napięcie na kostce cały czas bo rozchodzi się też do lampek. W związku z tym jest na ładowaniu i data też nie powinna się 'zgubić' nawet jak padnie akumulatorek. Do tego nigdzie mi kable nie wiszą. Kamerka kosztowała 60zł więc jak padnie bateria od ciągłego podłączenia ładowania to płakał nie będę.
Wsiadam, odpalam auto, pstrykam pstryczek i rozpoczyna się nagrywanie. Przy wysiadaniu pstrykam drugi raz i się wyłącza. A nawet jeżeli nie wyłączę to tragedia się nie stanie jak przez kilka godzin ponagrywa sobie sąsiadów lub okolicę...
Do tego mam też zapasową kartę SD, tak na wypadek gdyby nagrało się coś ciekawego a miałbym jeszcze kilka godzin trasy przed sobą i mogłoby się to nadpisać. Obie karty microSD wsadzone do adaptera, żeby można było zgrać np. na telefon w razie dłuższego braku dostępu do komputera.

[MaXyM]

tylko po co pstrykac jak mozna tego nie robic.
poza tym nie sadze zeby instalacja szyberdachu byla zasilana bez czasowych ograniczen. imo po 15min od wylaczenia silnika zasilanie jest odcinane

[Paleczny]

"Tam jest napięcie na kostce cały czas bo rozchodzi się też do lampek."

Tak więc napięcie na tej głównej kostce jest na 100% przez cały czas, ponieważ jak schodzę rano do samochodu po nocy to kamera nadal nagrywa. Zanim podejdę i otworzę pilotem zamki to widać, że ekran kamery się świeci a na baterii na pewno by 10 godzin nie pociągnęła.

A czy użytkownicy obecnie produkowanych samochodów się trochę nie rozleniwili?? Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
Kiedyś trzeba było pod pojazdem ognisko rozpalić żeby podgrzać parę w silniku a teraz się nie chce pstryczka wcisnąć na kamerze. No co za czasy!!! Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Ale jak już sobie ułatwiamy życie to proponowałbym podłączyć kamerkę bezpośrednio do aku przez przekaźnik sterowany sygnałem z zapłonu. Włączasz stacyjkę, zaczyna nagrywać. Albo lepiej, przez przekaźnik sterowany sygnałem z alternatora - włączy się po uruchomieniu silnika. Tylko pytanie czy chce się komuś dokładać kawałek instalacji bo jest za leniwy żeby pstryknąć on/off? Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[eclipse]

W ogóle to uważam że autor postu błędnie rozumuje
czy zastanawiałeś się kiedyś nad tym że zostawiając samochód z wyłączoną kamerą na ulicy czy parkingu ponosi większe zagrożenie ( chodzi mi o to że najłatwiej wtedy ktoś może zarysować lub nawet włamać się )
a nie mając dowodu(NAGRANIE) za male szkody tego typu ubezpieczyciel niechętnie wypłaca
lub płacisz z własnego konta tracąc częściowo zniżki na kilka lat .
W twoim przypadku kamera jest do oglądania widoków lub szpanu .

[Paleczny]

Eclipse który post i którego autora masz na myśli?

Jeżeli chodzi o mnie to kamerę kupiłem za 60zł i ma (póki co) funkcję czysto profilaktyczną, również na wypadek 'obcierek' samochodu na parkingu. Ja zawsze ustawiam się przodem do wyjazdu i jeżeli wychodzę z samochodu na jakiś czas, zakupy czy siłownię to zawsze zostawiam włączoną. Zawsze jest opcja że uwieczni się typa/typiarę, która zabrała ze sobą fragment Twojego lakieru lub zderzaka czy błotnika Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

A jeżeli chodzi o odszkodowanie w takich przypadkach to nie jest prawdą, że ubezpieczyciel niechętnie wypłaca. Jeżeli zastaniesz samochód w stanie uszkodzonym i nie masz możliwości ustalenia sprawcy to zgłaszasz szkodę z auto casco, w zależności od wariantu swojej polisy rozliczasz się 'kosztorysowo' zgodnie z warunkami polisy lub w warsztacie/serwisie i sprawa załatwiona. Ale wtedy, w związku ze szkodowością tracisz część zniżek. Chyba, że wykupisz sobie opcję ochrony zniżek, wtedy nie tracisz a składka na ubezpieczenie jest o ok 5% wyższa. A jeżeli nie masz polisy AC to wtedy niestety pokrywasz naprawę z własnej kieszeni.
I w takich przypadkach przydaje się właśnie włączona kamerka na parkingach. Jeżeli nagra się sprawca, dzwonisz na policję, pokazujesz nagranie i oni ustalają właściciela i kierującego. Szkodę zgłaszasz do ubezpieczyciela, u którego Ty masz wykupioną polisę OC i uruchamiasz tzw. niestandardową likwidację z OC. Twój ubezpieczyciel czeka na pismo z policji, wysyła akta szkody do ubezpieczyciela sprawcy i szkoda jest naprawiana z OC sprawcy. Albo sam możesz dostarczyć nagranie z numerem rejestracyjnym do swojego ubezpieczyciela i on sam ustala właściciela i firmę, w której sprawca jest ubezpieczony. Numer rejestracyjny jest do tego wystarczający. Procedury znam na pamięć, w końcu od 10 lat mam to na co dzień Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.