[Transit 1994-2000] Pompa wody - wymiana

[dulu1]

Witam!

Dzisiaj przy okazji wymiany tarcz hamulcowych i klocków hamulcowych zauważyłem, że delikatnie cieknie mi płyn chłodniczy z pod pokrywy rozrządu (na samym dole), także podejrzewam że wycieka spod, lub z pompy wody. Czy mogę z tym pojeździć kilka dni (zanim nie dostanę części), czy istnieję ryzyko że walnie całkiem i autem nie da się dalej jechać - auto jest mi bardzo potrzebne.
Czy do wymiany trzeba rozbierać rozrząd (sam boję się przy tym grzebać)? A jeżeli nie to na co zwrócić uwagę przy wymianie?
Jaka pompę (marka zamiennika), i gdzie w internecie najlepiej kupić. Wszędzie jest pełno zamienników nie markowych - a takiego to chyba nie mam sensu montować.

[wojtekjanus]

Pompę wodną tak rzadko się wymienia, że chyba najlepiej kupić oryginał. Potrzebna jest uszczelka kartonowa (jest w komplecie). Demontujesz chłodnicę, zdejmujesz pasek klinowy, wiskozę, dwa koła pasowe (wiskozy i pompy). Po odkręceniu i zdjęciu plastikowej osłony rozrządu już nic nie demontujesz, paska rozrządu nie ruszasz. Odkręcasz śruby mocujące pompę, czyścisz powierzchnię po starej uszczelce, zakładasz nową i przykręcasz.
Pasek zalewany płynem może przeskoczyć - ja tak załatwiłem silnik, ale u mnie ciekł płyn spod obudowy termostatu i ściekał pod obudowę na pasek. Zlikwiduj wyciek najszybciej jak możesz... Sama pompa tak szybko nie walnie, parę tysięcy można jeździć. Tylko ten pasek rozrządu cierpi...
Jeżeli pasek rozrządu ma już ze 40.000 km przebiegu, to ja bym go zmienił - skoro będzie na wierzchu...

[dulu1]

Ok, dzięki za zainteresowanie. Widzę że nie będzie z tym dużego problemu. Pasek rozrządu ma 60 tyś km, i niecałe półtora roku. Pasek i rolka była wymieniana na oryginał. miałem nadzieję że do 90 tyś pojeździ, ale faktycznie jak już tyle będzie rozebrane to może i warto od razu zrobić.

Co do pompy to oryginał sporo wychodzi (ponad 300zł), czytałem że na pierwszy montaż w wielu niemieckich samochodach były montowane pompy HEPU albo SKF, i od oryginału różnią się tylko brakiem znaczka Forda no i ceną (w rozrządzie na oryginalnej rolce obok znaczku forda był właśnie SKF). Warto poszukać takich zamienników, czy tylko oryginał?

[wojtekjanus]

Napisał dulu1 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Warto poszukać takich zamienników, czy tylko oryginał?

Te zamienniki które wymieniłeś są markowe. Ja wkładałem zawsze oryginał i na przebiegu 800.000 km mam trzecią pompę (dwa razy zmieniałem).
Pasek rozrządu wg instrukcji zmienia się co 80.000 km, ale jeśli trochę pracował zalany płynem, to lepiej nie ryzykować. Tym bardziej, że będziesz miał go na wierzchu. Jeżeli kąt wtrysku jest ok, to od biedy można zmienić pasek bez kołków - robiąc znaki na kołach i paskach. Jest to nieprofesjonalne druciarstwo, ale zachowując rozsądek da się zrobić... Rolka napinacza najczęściej wytrzymuje dwa paski, no... ale jest ryzyko, że będzie już szumieć przy pokręcaniu, a nie będziesz jej miał do wymiany...

[dulu1]

Pompa już zamówiona, jednak będzie HEPU (oryginał dwa razy tyle wychodzi), a przy wymianie tą kartonową uszczelkę warto pociągnąć lekko czerwonym silikonem (na chłopski rozum powinno być jeszcze szczelniejsze), czy to już przedobrzenie?

Żeby odkręcić śrubę od wiskozy trzeba jakoś zablokować kółko pasowe?

[wojtekjanus]

Nich cię ręka Boska broni przed silikonem. Sama uszczelka i nic więcej.

Śrubę wiskozy - kiedy założysz płaski klucz - odkręcasz jednym silnym uderzeniem bez żadnego blokowania koła. Jak nie pójdzie - to kilka razy powtórz - aż do skutku (pasek nie może być za luźny). Gwint jest normalny - prawy.
Zakładając dokręcasz ją leciutko prawie jak ręką - kierunek obrotów powoduje samodokręcanie się.

[dulu1]

Super! teraz już wszystko jasne! W poniedziałek lub wtorek zabieram się za to...
Dzięki za cenne wskazówki!! Miłego weekendu!

[Szeryf455]

Napisał wojtekjanus Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Nich cię ręka Boska broni przed silikonem. Sama uszczelka i nic więcej.

A tego to nie rozumiem. Z niektórych silników, które były złożone na samych uszczelkach, lało się jak z ptaka, dopiero silikon załatwił sprawę. Co złego jest w silikonie?

[wojtekjanus]

Kartonowa uszczelka działa tak, że zakładasz ją suchą na czystą powierzchnię i mocno skręcasz. Po zalaniu płynem uszczelka pęcznieje i wciska się we wszystkie ryski, szparki, zagłębienia i nierówności i trzyma idealnie szczelność.

Kiedyś "fachowcy" zamocowali mi obudowę termostatu na silikon (tam jest oring i ma być... tylko oring, ale nowy) - w efekcie płyn zaczął ciec spod obudowy termostatu i ściekał na pasek rozrządu, pasek padł przy pełnej szybkości - do robienia głowica (prowadnice trzonków zawór i uszczelniacze, wszystkie laski popychaczy, dwa zawory).
Tam gdzie FABRYKA pisze, żeby dawać silikon - to dajesz, nie piszą - nie dajesz...
Np przy tylnym moście jest kartonowa uszczelka - FABRYKA daje Hermetic i tego trzeba się tam trzymać...

[Szeryf455]

Napisał wojtekjanus Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Po zalaniu płynem uszczelka pęcznieje i wciska się we wszystkie ryski, szparki, zagłębienia i nierówności i trzyma idealnie szczelność.

No, jest to logiczne.
Bywają jednak sytuacje, w jakiej ja się znalazłem wiosną: nigdzie nie mogłem kupić uszczelki pod pompę wody do czeskiego dupowozu, złożyłem na silikonie, bo nie chciało mi się wycinać i trzyma do teraz. Skoda to dziwny wynalazek, uszczelki tylko w kompletach z pompami Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.