Zobacz pełną wersję : Jak jeździć by koło dwumasowe służyło nam długo?
Czytałem trochę artykułów na temat koła dwumasowego i jego przyczyn najczęstszych awarii. Stąd pytanie do Was. Jak jeździć by oszczędzić jak najdłużej koło dwumasowe?
Moje sugestie po przeczytaniu kilku artykułów przyczyniających się do krótszej trwałości koła:
1. Ecodriving,
2. Częste zdławianie silnika,
3. Jazda na bardzo niskich obrotach.
Mam przejechane 195 kkm. Wyczytałem że koło dwumasowe powinno wymieniać się przy drugiej wymianie sprzęgła. Ja w swoim aucie nie wymieniałem jeszcze ani razu sprzęgła. Czy oznacza to że teraz mogę wymienić samo sprzęgło bez koła?
I pytanie jeszcze jedno. Czy można wymienić np. w Focusie 1.8 TDCI 2006r. dwumasę na zwykłą jednomasę? Ponoć w niektórych markach samochodów wykonuje się taki manewr
p.s. tu jest ciekawy artykuł na ten temat: http://www.motofocus.pl/technika,5286,uszkodzenia-dwumasowego-kola-zamachowego.html
wojtekjanus 16-06-2010, 10:11 Artykuł jest nieco... życzeniowy. Niby dwumasa ma być tak wytrzymała, że dwie wymiany sprzęgła wytrzyma. Niestety - praktyka pokazuje co innego, bo jest dokładnie odwrotnie: sprzęgło często można zostawić na drugą kadencję przy wymianie dwumasy (ja np tak mam - dwumasa padła po 135kkm, sprzegło było ładne i zostało na aucie).
Jeżeli ktoś chce jeździć tak, że podstawowym kryterium stylu jazdy ma być wytrzymałość dwumasy, to będzie po prostu złym kierowcą - ekstremalnie pasywnym... Przeturla się 300 tys km i będzie dumny z siebie, że jeszcze dwumasy nie zmieniał....
A ecodriving to już całkowita porażka...
Bo dobry kierowca to kierowca jadący dynamicznie - czyli w sposób dopasowany do zmieniających się (dynamicznie) warunków na drodze...
Niby dwumasa ma być tak wytrzymała, że dwie wymiany sprzęgła wytrzyma. Niestety - praktyka pokazuje co innego, bo jest dokładnie odwrotnie: sprzęgło często można zostawić na drugą kadencję przy wymianie dwumasy (ja np tak mam - dwumasa padła po 135kkm, sprzegło było ładne i zostało na aucie)
Czy dobry mechanik oceni stan sprzęgła/koła i zdecyduje czy wymienić dany element sprzęgła czy nie? Nie bałeś się, że za pół roku będzie trzeba jeszcze raz rozbierać auto i płacić powtórnie za robotę?
Gro forumowiczów i mechaników namawiają zapobiegawczo mimo wszystko wymieniać komplet :?
Odnośnie koła dwumasowego.
Jaki jest "wstepny objaw" że "leci" nam w aucie dwumasa ?
U mnie na postoju (Na luzie) słychać delikatne stukanie w skrzyni ! Podczas jazdy jest cisza. auto ma przebieg 130 tys.km.
Witam,
kolego wjedz sobie na kanal i zobacz, skad dokladnie klepie. U mnie na wolnych obrotach slychac bylo stukanie - oczywiscie glownie ja je na poczatku slyszalem. Jak wjedziesz na kanal i odpalisz auto na luzie, to uslyszysz skad klepie. Takie sporadyczne stukanie to bedzie poczatek. Potem potrafi podobno walic non stop.
W trakcie jazdy tego nie uslyszysz.
Pozdrawiam
6yeQT
narazie jeżdże i nic nie robie. nasłuc***e i bez paniki ;) słyszałem opinie że dwumasa z moim typie silnika leci po przebiegu 150 tys. km.
czy jest kolega co zrobił na dwumasie większy przebieg niż 150 tys. km ?
pozdrawiam.
wojtekjanus 17-06-2010, 17:14 Czy dobry mechanik oceni stan sprzęgła/koła i zdecyduje czy wymienić dany element sprzęgła czy nie? Nie bałeś się, że za pół roku będzie trzeba jeszcze raz rozbierać auto i płacić powtórnie za robotę?
Gro forumowiczów i mechaników namawiają zapobiegawczo mimo wszystko wymieniać komplet :?
Dobry, doświadczony mechanik oceni bezbłędnie stan sprzęgła, ponadto sprzęgła wytrzymują teraz co najmniej 200-300 kkm JAZDY MIEJSKIEJ... Mam znajomych eksploatujących Transity na trasach autostradowych (do Monachium) i sprzęgła w nich wytrzymują po 800 kkm, a dwumasa nawet 500 kkm.
Ta niczym nieuzasadniona chęć wymieniania wszystkiego co się da przy wymianie dwumasy bierze się stąd, że to nie mechanicy płacą tylko klient no i nie muszą nawet przez ułamek sekundy pomyśleć (nie mówiąc o jakiejkolwiek odpowiedzialności). Pomijam fakt, że dobrego, kumatego mechanika to ze świecą szukać...:?
U siebie wymieniłem tylko jeszcze wysprzęglik - łożysko przy pokręcaniu ręką szumiało... Co więcej - sprzęgło na którym jeździłem było bardzo dobre - więc wiem, że takie mam... Nowe nie musi być w końcu lepsze...:)
Sender: dwumasa może paść na różny sposób... Ale typowe, najczęściej spotykane uszkodzenie polega na wytarciu się poliamidowych pierścieni łożyskujących jedną część dwumasy (tą z dociskiem) w drugiej (w kole z wieńcem zębatym przykręconym do wału silnika). Koło z dociskiem zaczyna uderzać w łby śrub mocujących drugie koło do wału, słychać charakterystyczne nieregularne odgłosy i czuć uderzenia na nadwoziu - powstają przy tym opiłki metalu dostające się do rozrusznika... Na początku zjawisko pojawia się na zimnym silniku na luzie, po wciśnięciu sprzęgła niknie. Ale z czasem jest coraz gorzej, więc nie ma co czekać z wymianą. Od pierwszych objawów do wymiany można od biedy przejechać ok 2 kkm, ale trzeba pamiętać o rozruszniku, który można uszkodzić...
narazie jeżdże i nic nie robie. nasłuc***e i bez paniki ;) słyszałem opinie że dwumasa z moim typie silnika leci po przebiegu 150 tys. km.
czy jest kolega co zrobił na dwumasie większy przebieg niż 150 tys. km ?
pozdrawiam.
ja mam 195 tys. i delikatnie stuka (zaznaczam bardzo delikatnie, nie słyszalnie dla zwykłego zjadacza chleba).
A czy objawem jest pulsujący wciśnięty na luzie pedał sprzęgła?
Jeżeli ktoś chce jeździć tak, że podstawowym kryterium stylu jazdy ma być wytrzymałość dwumasy, to będzie po prostu złym kierowcą - ekstremalnie pasywnym...
niekoniecznie. mi sie wydaje ze podczas jazdy aby oszczedzac dwumase trzeba jezdzic maksymalnie plynnie - a to nie znaczy pasywnie. a plynnie to znaczy - szczegolnie na niskich biegach - nie wduszanie na 1 czy 2-ce gazu w podloge z np biegu jalowego, tak samo - nie puszczanie gazu z pelnej tuby w ulamku sekundy. po prostu blokada na lewa noge jesli chodzi o szybkosc jej poruszania sie a nie glebokosci w jaka ta noga moze 'isc' ;)
ale fakt faktem ze jak sie jezdzi agresywnie ciezko spelnic powyzszy warunek.
maureliusz 22-06-2010, 14:15 Najlepszy sposób na dwumasę to...nie jeździć :-) Wtedy napewno wytrzyma długo. A na powaznie, to nie po to cżłowiek kupuje diesla, żeby martwić się i o paliwo, drżeć o trubinę, nie spać z powodu EGRa i jeszcze na dodatek unikać wciskania sprzęgła ze względu na dwumasę:-) Auto służy do jeżdżenia i trzeba się z tego cieszyć. W Uniaku sprzęgo poszło mi dwa razy dokładnie po 80tysiakach i uznałem to za ekspoloatacyjne zużycie, fakt, że cena jest zupełnie inna. Ja bym jednak nie popadał w paranoję. Ja stosuje podstawowe zasady:
1. Nie butować spod świateł(ale znowu nie jak emeryt :-))
2. Gaszę i zapalam z włączonym sprzęgłem (taki mój bzik:-))
3. Staram się miarę możliwości przyśpiszać płynnie bez redukcji z siwym dymem (no chyba, że muszę :-)).
To tyle. Reszta to normalna, dynamiczna jazda. Jak padnie to wymienię i znowu będę się cieszy przez następne kilka lat.
--==::I|I::==-- 14-09-2011, 19:08 Mam pytanie dotyczące użycia gazu i wciskania sprzęgła. Czy aby dwumasa/sprzęgło dłużej wytrzymało korzystne jest przy zmianie biegu:
1. całkowite puszczenie gazu, wciśnięcie sprzęgła, obroty zaczynają spadać do 950, zmiana biegu, delikatne puszczanie sprzęgła, obroty wracają do normalnej wartości, wciśnięcie gazu
czy
2. trzymanie gazu na stałej wartości, wciśnięcie sprzęgła, zmiana biegu, jeśli zmniejszaliśmy bieg to lekkie zwiększenie obrotów, jeśli zwiększaliśmy bieg to zmniejszenie obrotów, delikatne puszczenie sprzęgła, obroty praktycznie się w tym momencie nie zmieniają
Zawsze mnie to nurtowało ponieważ nie wiem czy dla silnika mojego Mondeo bardziej szkodliwa jest nagła zmiana obrotów (1) czy jazda z wciśniętym sprzęgłem i wysokimi obrotami (2)
2. trzymanie gazu na stałej wartości, wciśnięcie sprzęgła, zmiana biegu, jeśli zmniejszaliśmy bieg to lekkie zwiększenie obrotów, jeśli zwiększaliśmy bieg to zmniejszenie obrotów, delikatne puszczenie sprzęgła, obroty praktycznie się w tym momencie nie zmieniają
tak to tylko w rajdówkach
neon2909 14-09-2011, 20:25 Aby sprzęgło i dwumasa hulała długo i namiętnie należy eksploatować samochód w średnim zakresie obrotów ( 1500 - 3000 ) . Nie należy:
1. zduszać silnika np. próba gwałtownego przyśpieszania na piątym biegu przy prędkości 40km/h,
2. ruszanie gwałtowne ( z poślizgiem ) na 1 biegu,
3. szybkie i gwałtowne zmienianie biegów
narazie jeżdże i nic nie robie. nasłuc***e i bez paniki ;) słyszałem opinie że dwumasa z moim typie silnika leci po przebiegu 150 tys. km.
czy jest kolega co zrobił na dwumasie większy przebieg niż 150 tys. km ?
pozdrawiam.
pozdrawiam z FF takiego jak masz :) 180 tys i nic nie robiłem wszystko śmiga.
ford_user 15-09-2011, 17:23 2. Gaszę i zapalam z włączonym sprzęgłem (taki mój bzik:-))
Zapalać z włączonym sprzęgłem to jeszcze rozumiem, choć raczej z innych względów, ale co ma gaszenie silnika z włączonym sprzegłem do żywotności dwumasy to nie bardzo kumam.
Przecież przy włączonym sprzęgłe wysprzęgla się tylko i tak swobodnie kręcacy się wałek sprzegłowy w skrzyni biegów (który ma stosunkowo małą bezwładność), a koło dwumasowe i tak się nadal kręci. Przy zatrzymaniu silnika na luzie koło dwumasowe tak czy siak "próbuje" siłą bezwładności przez chwilę dalej kręcić silnikiem niezależnie czy jest wciśnięte sprzegło czy nie. No chyba, że coś źle tu kombinuję to proszę o sprostowanie.
moja Foka ma 180 tkm i na razie nie ma objawów stukania, rzucania budą, drżenia pedału sprzęgła etc. W odpowiedzi na temat wątku, to myślę, że te punkty w pierwszym poście odnoszą się raczej do tego: jak nie dbać o dwumasę. Pełen gaz z 1200 obr/min, to największe obciążenie dla dwumasy. Poza tym nasze turbiny/łopatki i egry też nie lubią ecodriving'u. Cza dać pooddychać naszym silnikom.
W odpowiedzi na temat wątku, to myślę, że te punkty w pierwszym poście odnoszą się raczej do tego: jak nie dbać o dwumasę.
a czy ja inaczej napisałem?
Cyt: "Moje sugestie po przeczytaniu kilku artykułów przyczyniających się do krótszej trwałości koła:
1. Ecodriving,
2. Częste zdławianie silnika,
3. Jazda na bardzo niskich obrotach."
a tak dla uzupełnienia...wymieniłem komplet sprzęgła (dwumasa, docisk, wysprzęglik) przy 205 tys. Teraz jest git :)
sorka, ślepym był chyba :?
mogę zapytać ile Cię to kosztowało? części/robocizna
mogę zapytać ile Cię to kosztowało? części/robocizna
dokładnie:
- części 1955 zł
- robocizna 300 zł
Yosephtbg 23-09-2011, 23:16 Ja też gaszę na wciśniętym sprzęgle, ale wynika to tylko z tego, że podjeżdżam na parking i jak już stoję to muszę przecież trzymać sprzęgło, a samochód zostawiam oczywiście na biegu ( i ręcznym)...ZAWSZE;p a dwumasa i tak mi się posypała, doszło do tego że na wolnych obrotach niezależnie czy ze sprzęgłem czy nie to klepała tak że piesi się patrzyli na mnie dziwnie jak na skrzyżowaniu stałem. Nauczyłem się wtedy trzymać nogą 1100 obrotów;p
|
|