Zobacz pełną wersję : słabo odpala może cofanie się paliwa?


muustafa
02-03-2006, 11:55
przećwiczyłem już chyba wszystko....

nowy aku, nowe świece (grzeją super), ciśnienie ok, rozrusznik po regeneracji, rozdząd ustawiony prawidłowo, nowy filtr paliwa...a ten ciągle ma problemy. rano grzeję świece 2 razy, kręce do 10 sek za pierwszym podejściem, a on jakby nie mógł zastartować, rozpędza się, dopiero za drugim trzecim kręceniem przygaśnie lampka braku smarowania i ledwo co zaskoczy, później już pali elegancko.

zastanawiałem się może paliwo mu z pompy przez noc ucieka, cofa się czy jak. jak to najłatwiej sprawdzić? może ten cudowny zaworek przepuszcza?

a może przyczyna tkwi gdzieś indziej bo brak mi już pomysłów...

so258
03-03-2006, 10:28
Poprowadź od filtra paliwa do pompy przezroczysty przewód. Rano jak będziesz odpalał to najpierw sprawdx czy w węzyku jest paliwo i najlepiej poproś kogoś żeby zaobserwował podczas kręcenia rozrusznikiem czy nie ciągnie powietrza.

Jaką masz pompę : Bosch czy Lucas ?

muustafa
06-03-2006, 08:26
pompa BOSH.

czytałem gdzieś że jak paliwo się cofa to po odpaleniu gaśnie, u mnie jak zaskoczy to już klekocze cały czas. wymieniłem jeszcze filtr powietrza bo był zasyfiony, jest troszkę lepiej. ale sprawdzę jeszcze patent z przezroczystą rurką.

krysz
07-03-2006, 09:21
ale sprawdzę jeszcze patent z przezroczystą rurką.
Muustafa, napisz co zaobserwowałeś po zamontowaniu przezroczystego wężyka. U siebie także podejrzewam zapowietrzanie. Mam zamiar zrobić to samo, a nawet pozbyć się ręcznej pompki paliwa /często tracą szczelność/ i wymienić filtr na np. od VW. Mój mondek jak już odpali, to nie gaśnie, pracuje równo. Niestety zawsze po dłuższym postoju /już nawet po kilku godzinach/ rozrusznik musi zakręcić kilka razy wałem, żeby zapalił. Pozdrawiam.

muustafa
07-03-2006, 11:07
jeszcze nic nie kobinowałem. zastanawiam się czy jak zdejmę przewód i zamienię go na inny czy przypadkiem nie zapowietrzę całego układu. u mnie na filtrze nie ma pompki toteż odpowietrzanie go jest trudne.

so258
08-03-2006, 09:21
jak zdejmiesz przewód to najpierw podłącz nowy pod pompę i zalej go ropą, nastepnie podłącz pod filtr paliwa. Powinien odpalić bez problemu. Potem może zgasnąć - to kręć rozrusznikiem aż odpali odpowietrzy się sam.

szum-szak
11-03-2006, 21:50
No to ja zapodam wam zagwozdke... otoz dzis skusilem sie na wymiane wezykow na przezroczyste - o sr wewn. 8mm zbrojone - takie z praktikera. Pierwszy wezyk poszedl od filtra do pompy, drugi - pomijajac podgrzewacz paliwa - z rurki idacej z baku /konczacej sie przy pokrywie zaworow :) /od razu do filtra z pompka...

Po zalozeniu weza od filtra do pompy po odpaleniu i przegazowaniu, zeby sie odpowietrzyl, sprawa wyglada tak... na biegu jalowym w wezu co jakis czas widac zasysany babelek powietrza - wielkosci mniej wiecej malego ziarnka groszku - tak ok. 1 na 2sek... Po podniesieniu obrotow tak na 2500rpm babelkow przybywalo na tyle, ze gdzies 20% objetosci rurki zajmowalo zasysane powietrze. Samochod jednak nie przerywa i nie gasnie....

Pomyslalem, ze szukamy dalej - bo pewnie pompka nieszczelna a i podgrzewacz nie lepszy...

Ominalem wiec podgrzewacz - fragmentem weza dlugosci raptem 10cm, bo koncowki byly blisko siebie... Podpompowalem, odpalilem, przedazowalem, zeby odpowietrzyc - no i sie zaczely dziac czary...

Babelki w wezu zniknely, samochod odpalil, pochodzil 10 sek i zgasl... pomyslalem, ze sie nie odpowietrzyl... potrzymalem do na 2500rpm przez 2 min - puszczam gaz - zgasl...
Zrobilem rundke po parkingu - gqasnie po wrzuceniu na luz... jak sie da w pinde, to jedzie, ale przerywa... na takim przegazowywaniu i probnej jezdzie stracilem 4h i pare litrow paliwka:P. Poddalem sie...

Wnioski. A w zasadzie dwa: Jeden: Lucas jak jest zapowietrzony /czyli leca babelki powietrza/, to /poza porankiem, kiedy paliwo na bank sie cofa/cieply pali na dotyk, ma przepisowe 850rpm i ogolnie hula. Po spowodowaniu, ze do pompy dociera samo paliwo /a wiec bez babelkow powietrza/ ciezko go odpalic, gasnie i nie da sie jezdzic...

Dodam, ze po zalozeniu oryginalnych przewodow z szybkozlaczkami wszystko jak reka odjal... Pytanie jest takie: co robie zle - ewentualnie czy waz, ktory zastosowalem /fi8/ nie jest za gruby i wtedy przy malych obrotach pompa nie miala dosc sily, bo sobie paliwka zassac? Bo do takich wnioskow doszedlem... Czekam na jakies sugestie...

p.S. zaworek zwrotny, ktory jest na oryginalnym przewodzie przed pompka oczywiscie nie dziala:)

krysz
12-03-2006, 21:12
otoz dzis skusilem sie na wymiane wezykow na przezroczyste - o sr wewn. 8mm zbrojone -
Kurcze, a ja jutro miałem zamontować właśnie przewody z igielitu. Teraz jestem w kropce, chyba się wstrzymam. A moze jednak komuś taka wymiana pomogła?p.S. zaworek zwrotny, ktory jest na oryginalnym przewodzie przed pompka oczywiscie nie dziala:)
...wstrzymałem się do tej pory z wymianą, bo nie wiedziałem, czy można pozbyć się tego zaworka. Po spowodowaniu, ze do pompy dociera samo paliwo /a wiec bez babelkow powietrza/ ciezko go odpalic, gasnie i nie da sie jezdzic... Dziwne, prawda? Powinno być lepiej.

[ Dodano: 2006-03-12, 22:21 ]
u mnie na filtrze nie ma pompki toteż odpowietrzanie go jest trudne.
Możesz kupić uniwersalną pompkę tzw. gruszkę i wmontować w przewód za filtrem.
Ja czasami korzystam z dużej strzykawki /chyba 100ml/, nawet niedawno udało mi się wyciągnąć nadmiar oleju z silnika przez rurkę od "bagnetu". Oczywiście po założeniu wężyka na strzykawkę o dł. ok. 60 cm. Pozdrawiam.

szum-szak
12-03-2006, 21:32
Dobra - jedziemy dalej... dzis - pomimo niedzieli - zabralem sie za dalsza walke z mundkiem. Efekty prezentuje ponizej...
http://www.szumszak.com/_ford/si.jpg
Tak sie to prezentuje po dniu dzisiejszym; zastosowalem wezyk fi 6 i bardzo dokladnie zamocowalem go na laczeniach z pompa i filtrem paliwa. Podgrzewacz wyrzucilem calkiem /na razie przynajmniej/. Autko chodzi jak zloto, wiec problemem byla zapewne nieszczelnosc na laczeniach a nie srednica weza...
http://www.szumszak.com/_ford/po.jpg
Tak to wyglada przy filtrze
http://www.szumszak.com/_ford/pp.jpg
Tyle powietrza jest teraz w przewodach przelewowych - nie wiem, czy duzo, czy malo, ale i tak gdzies tak 3x mniej, niz bylo...
Na koniec zagwozdka:
http://www.szumszak.com/_ford/prz.jpg
To jest przewod prowadzacu od filtra paliwa do pompy, a na nim znajduje sie cos, o czym sadzilem, ze jest zaworkiem zwrotnym. Poniewaz po zalozeniu wezykow i umyciu tego przewodu przyjrzalem sie temu czemus i udalo mi sie to rozlozyc to na czynniki pierwsze...
http://www.szumszak.com/_ford/zg.jpg
To jest miejsce po wyciagnieciu tego "dzyndzla" -- ma taka dziurke po obu stronach...
http://www.szumszak.com/_ford/zw.jpg
A to owy "dzyndzel"... po konstrukcji wnioskuje, ze calosc ma za zadanie spowolnic doplyw ON do pompy - a wiec nie zabardzo zdaje sie miec to sens - zwlaszcza, ze zassac paliwko powinno byc pompie jak najlzej......
Co to? Na co to? Sprawne to? Powinno sie krecic, przesuwac?

[ Dodano: 2006-03-12, 22:39 ]
Byłem go teraz przepalić - po 5h postoju na mrozie -5 - wiec chyba wystygl i jest znaczaca poprawa... potelepało go jakies 1,5 sek i pieknie zaskoczyl przy drugim grzaniu swiec i przy na maxa wcisnietym gazie /wg "Sam Naprawiam"/ Jutro rano sprobuje bez gazu - bo juz sam nie wiem, czy zapalac przy wcisnietym, czy nie /jedni mowia tak a drudzy tak/. Sprzeglo w kazdym razie wciskam:)

krysz
12-03-2006, 21:49
Bomba. Napisz jeszcze, czy wężyk fi 6 wcisnąłeś na rurki /dało się?/ przy filtrze i pompie wtryskowej, czy tylko "do czoła", bo widzę, że użyłeś też węża fi 8. A to co jest w połowie długości przewodu oryginalnego, to też myślałem, że to zawór zwrotny. Byłbym jeszcze wdzięczny, gdybyś później napisał jak z odpalaniem rano. Bo skoro nie będzie się zapowietrzał, to powinien lepiej.

[ Dodano: 2006-03-12, 22:52 ]
bo juz sam nie wiem, czy zapalac przy wcisnietym, czy nie /jedni mowia tak a drudzy tak/.
Ja uruchamiając zimny silnik wciskam tak ok. 1/3 gazu, cieply odpalam bez.

szum-szak
12-03-2006, 21:54
Napisze jutro, jak palil... Wezyk fi 6 po podgrzaniu na jeszcze cieplej pokrywie zaworow i posmarowaniu troszeczke wazeliną /tak, tak:)/ wszedł pięknie. W zasadzie te zaciski nie byly potrzebne, tak sie trzymal, ale na wszelki wypadek dalem... Co do zxaworka - przejrzalem forum i wszyscy pisza, ze to to... Ale za chiny nie moge pojac, jak to ma dzialac... jak dmycham z lewej, to wylatuje z prawej... jak z prawej, to wylatuje z lewej - to do d... taka d...
P.S. Czy igielitowi ON nie zaszkodzi? bo nie wiem... Te cienkie przelewowe jezdza juz miesiac - i poza tym, ze przy -20 twardnialy, to nie ma skutkow ubocznych...

krysz
12-03-2006, 22:06
P.S. Czy igielitowi ON nie zaszkodzi? bo nie wiem... Te cienkie przelewowe jezdza juz miesiac - i poza tym, ze przy -20 twardnialy, to nie ma skutkow ubocznych...
_________________
Kiedyś w innym aucie zamontowałem igielitowe i było OK /przynajmniej do sprzedaży/. W razie czego można wymienić, ważne, że jest patent.

karex
12-03-2006, 23:00
Jutro rano sprobuje bez gazu - bo juz sam nie wiem, czy zapalac przy wcisnietym, czy nie /jedni mowia tak a drudzy tak/.
A więc jak jest wszystko dobrze to musi odpalić bez gazu.
U siebie miałem tak, że musiałem dawaćmu gazu tak gdzieś do połowy, bo nie odpalał.
Przypadkiem wyszło, że zmieniłem akumulator (a ten poprzedni ładnie kręcił), no i na większym aku zimą przy -15 palił na dotknięcie i bez dotykania pedału gazu.
Zresztaw instrukcji obsługi nie każą używać gazu.
A w książce SamNap, to chyba napisali, że jak nie chce bez gazu palić to dopiero wtedy gazować.

szum-szak
13-03-2006, 06:51
No wiec pisze, jak jest... nie wiem, ile bylo rano w wawie dzis - jak wychodzilem, to na IVp bylo -10... wiec tak: na pewno jest poprawa; w przewodach nie bylo ani babelka powietrza ale zeby zapalil za pierwszym razem, to nie bylo mowy... Dzis jade po nowy aku, bo mam tego dosc... mam aku Exide - taka tansza wersja centry niby - parametry to 64Ah 640A i to zdaje sie byc za malo...

krysz
13-03-2006, 16:55
w przewodach nie bylo ani babelka po
A u mnie bąbelki nadal są. Co prawda niewiele, ale... Nieszczelna jest pompka ręczna. A robiłem tak: wymieniłem z początku tylko przewód od filtra do pompy. Leciało sporo pęcherzyków powietrza, więc wyrzuciłem podgrzewacz paliwa /do następnej zimy/ i nowym wężykiem fi 6 połączyłem rurkę od zbiornika z filtrem. Żeby nie zapowietrzyć pompy wtryskowej, wielką strzykawką z nałożonym kawałkiem wężyka, pociągnąłem paliwo ze zbiornika, podłączyłem wężyk, nastepnie pociągnałem /też strzykawą/ z filtra i podłączyłem wężyk od pompy, który wcześniej zalałem paliwem. Dlatego silnik odpalił "na dotyk" i od razu równo pracował. Mam zamiar później wymienić oryg. filtr na filtr od escorta 1,8D plus pompkę reczną od peugeota. Ale na razie i tak jest już dużo lepiej. Pozdrawiam.

[ Dodano: 2006-03-13, 17:57 ]
Szum-szak, dzięki za zdjęcia i opis.

szum-szak
13-03-2006, 17:41
krysz - to sie zrewanzujesz relacja:) Napisz mi prosze, za gdzie mozna taka pompke zanabyć i ile kosztuje... Ja dzis zaszalalem i kupilem mala elektrownie - Centre Future 75aH 760A pradu rozruchowego... niech no jutro tylko nie zapali...

krysz
13-03-2006, 18:28
krysz - to sie zrewanzujesz relacja:) Napisz mi prosze, za gdzie mozna taka pompke zanabyć i ile kosztuje..
Taka pompka kosztuje ok. 30 zł, w każdym większym sklepie /w W-wie np. z częściami do Peugeota/, filtr Championa /oglądałem/ za 32 zł z dwoma rurkami i korkiem spustu wody /do m.in. escorta 1,8D, VW.../. Co chodzi o filtr, to małym problemem będzie dorobienie mocowania, ale czego Polak nie potrafi. Ktoś kiedyś już to wykonał i opisał, trzeba poszukać w archiwum. Pozdr.

[ Dodano: 2006-03-13, 19:29 ]
A propos: są w sprzedaży zaworki zwrotne /a 35 pln/ mocowane w wężyk.

szum-szak
13-03-2006, 19:36
Krysz poprosze o jakies namiary w wawie - najchetniej mokotow, ursus, ochota... wystarczy nazwa / ulica - bede bardzo wdzieczny...

ewenement39
19-03-2006, 09:22
A ja mam jeszcze takie jedno pytanko czy gdy mieliście zapowietrzony układ paliwowy to samochód stracił trochę mocy?
Czy występowały drgania silnika?
Dzięki za wszystkie odpowiedzi pozdrawiam

krysz
19-03-2006, 15:25
Krysz poprosze o jakies namiary w wawie - najchetniej mokotow, ursus, ochota... wystarczy nazwa / ulica - bede bardzo wdzieczny...
Większość zakupów robię w Siedlcach lub na warszawskiej Pradze, ale sporo sklepów masz na Woli. Zresztą nie brakuje ich w każdej dzielnicy. Przejrzyj "Panoramę Firm W-wa".

[ Dodano: 2006-03-19, 16:31 ]
czy gdy mieliście zapowietrzony układ paliwowy to samochód stracił trochę mocy?
U mnie jedynie rozruch zimnego silnika był utrudniony tzn. rano rozrusznik musiał zakręcić wałem kilka razy, żeby odpalił. Później było OK, mimo, że trochę pecherzyków "leciało" w przewodzie /nadal zresztą trochę bąbelków jest/.

szum-szak
20-03-2006, 22:43
Przy zapowietrzonym ukladzie traci troszke na mocy; wydaje sie, ze takze wiecej dymi... jutro jak dam rade, to zaloze przewody z zaworkiem zwrotnym... poki co dalej nie pali na dotyk - ale dolalem na caly bak ok 2,8l benzyny /za 10pln/ i jest jakby lepiej... Ale to nie o to chodzi, by dolewac benzyny - prawda?
P.S. Czy ktos dysponujacy sprawnym mondkiem i jakas cyfrowka moglby nagrac maly filmik, jak mondek odpala bez dotykania pedalu gazu? Bylbym wdzieczny, udostepnie takze miejsce na serwerze - jakby byl ktos chetny, to prosze o kontakt...

muustafa
27-03-2006, 11:06
jednak okazało się że z paliwem jest ok, zostaje w przewodach.
wyszła natomiast awaria końcówek wtryskiwaczy, wymieniłem wszystkie. odpalał lepiej i nie dymił jak wcześniej.ale do "super" było jeszcze jakiś czas....

okazało się że nie działa system zmiany kąta wtrysku zimnego silnika, padł pewnie jakiś czujnik i nie podawał prądu na przekaźnik elektrozaworu do pociągania linki na pompie.
pociągnięta została osobna linia zasilająca ten przekaźnik i teraz z kabiny włączam sobie przy rozruchu ten patent. poprawa odpalania jest znaczna. ale wyszło też niestety że znów mam do roboty rozrusznik- w styczniu dałem go do remontu żeby bendix wymienieli, mechanik kasę zgolił ale części niestety nie wymienił (jak to się delikatnie mówi...dziadostwo?) tylko wymył go benzyną. lato przejeżdzę ale na zimę znów trzeba będzie się nad tym pochylić.

so258
27-03-2006, 11:38
ale wyszło też niestety że znów mam do roboty rozrusznik- w styczniu dałem go do remontu żeby bendix wymienieli, mechanik kasę zgolił ale części niestety nie wymienił (jak to się delikatnie mówi...dziadostwo?) tylko wymył go benzyną. lato przejeżdzę ale na zimę znów trzeba będzie się nad tym pochylić.

nie wiem czy dotrwasz do zimy. u mnie bendix posypał sie w 3 tygodnie. szkoda niszczyć wieniec i rozrusznik - koszt 68 zł (bendix + kpl. tulejek) możesz to zrobic sam, mnie to zajęło 3 godz. i śmiga jak nowy.

molek
29-04-2006, 22:25
U mnie też jest problem z odpaleniem rano auta, nie wiem, czy problem tkwi w zapowietrzonym układzie zasilania paliwem, czy w układzie rozruchu zimnrgo silnika. Rozebrałem ten mechanizm (silnik chyba krokowy), ale wydaje mi się, że on działa poprawnie tzn pracuje, ale czy do końca wyciąga linkę to na 100% nie wiem. POMÓŻCIE BO NIE WIEM CO ROBIĆ!!!

ewenement39
30-04-2006, 07:54
Jeśli podczas odpalania zimnego silnika ma te ok. 1200 obrotów to znaczy, że wyciąga tyle ile trzeba.

molek
30-04-2006, 18:05
Zawsze są te same obroty niezależnie, czy jest to ciepły czy zimny silnik. Po przekręceniu zapłonu słychać pracę tego silniczka. Jak to można sprawdzić?

muustafa
16-05-2006, 07:39
Zawsze są te same obroty niezależnie, czy jest to ciepły czy zimny silnik. Po przekręceniu zapłonu słychać pracę tego silniczka. Jak to można sprawdzić?

jak są te same to nie działa. u mnie też tak było. padł jakiś czujnik, bo jak połączyłem na krótko zawór podciśnienia, to po odpaleniu te podciśnienie napinało linkę i obroty zwiększały się automatycznie do 1200 obrotów.