Zobacz pełną wersję : Żarówki Bluevision


maciekb
16-04-2004, 17:16
Witam,

Czy ktoś już używał tego cuda?

http://www.automotive.pl/produkty/bluevision.asp

Czy kupuje sie poprostu taki komplecik i wymienia z orygianlnymi żarówkami Fordowskimi, czy trzeba jakieś inne kombinacje robić.

Czy warto wogóle?

Jacek
16-04-2004, 18:10
Ja uzywalem w Escorcie :)
A do wyboru jest pare takich "wynalazkow": BlueVision, Vision Plus, Premium, Hella Blue Light, itd.
Kazda ma swoje wady i zalety. Wszystkie maja jeden minus - krotsza trwalosc :?
Jednak polecam, warto.
Co do montazu - te zarowki sa identyczne jak normalne. Wystarczy je wymienic.

Pzy
16-04-2004, 19:25
Ja używałem Philips VisionPlus +50% oraz Osram SilverStar. Obie dają mocne, białe światło. Polecam i jedne i drugie - są rewelacyjne - naprawdę dużo lepiej widać. Nie dają efektu "pseudo-xenon", ale nie o to chyba chodzi w bezpiecznej jeździe nocą...

Niestety jest tak jak pisze Jacek - trwałość zauważalnie krótsza, co daje się szczególnie odczuć, jeśli ktoś jeździ przez cały rok z włączonymi światłami...

BTW: o ile się nie mylę w jednym z ostatnich numerów AŚ był test tego typu żarówek...

maciekb
19-04-2004, 00:59
Ja uzywalem w Escorcie :)
Kazda ma swoje wady i zalety.
Czy moglbys mi opisać w takim razie ich zalety? Po koleji, ktora jakie ma? Ktore w takim razie najlepsze?

Jacek
19-04-2004, 10:35
Hmmm... No wszystkich nie testowalem :) Ale z tego co czytalem z opinii innych uzytkownikow:
Osram SilverStar - dobra, daje biale swiatlo, ale bardzo szybko pada,
Hella BlueLight - dobra, cenowo przystepna, niestety brak danych co do trwalosci,
Philips Premium - nieco slabsza niz nastepne, jednak widac zdecydowana roznice pomiedzy nimi a zwyklymi zarowkami, niedroga,
Philips VisionPlus - dobra, z zewnatrz niczym sie nie wyroznia (barwa swiatla), jednak zdecydowanie poprawia widocznosc, szczegolnie na mokrej nawierzchni, cenowo przystepna
Philips BlueVision - dobra, daje biale swiatlo, co zdecydowanie poprawia widocznosc wszelkich oznakowan - linii, znakow, itp., dosc droga.

Hildegard
28-11-2004, 17:15
Ja akurat musialem wymienic zarowke poniewaz sie przepalila (Phillips), kupilem odpowiednik tylko firmy Osram, do Phillips`a nie mam zaufania ,uwazam ze w przeciwienstwie do Osram szybciej sie przepalaja.
Montuje zawsze zarowki, ktore sa przez producenta polecane (moc).

jokrzycho
28-11-2004, 18:00
Witam,
ja właśnie zmieniłem fabryczne OSRAM (wytrzymały rok- ok. 35000 km) na Vision Plus. Na razie jestem zadowolony, bo tak na oko światło jest dwa razy mocniejsze :))) i dla mnie jest to wystarczający argument.

Hildegard
28-11-2004, 19:27
bo tak na oko światło jest dwa razy mocniejsze i dla mnie jest to wystarczający argument.
W zasadzie ,ktore z zarowek sa lepsze (trwalsze) ciezko jest na "oko" stwierdzic ja zrazilem sie do Phillipsa przy zarowkach tzw. energooszczednych do mieszkania , ktore powinny wytrzymywac kilka razy dluzej niz normalne ,a u mnie wytrzymywaly kilka miesiecy, od tego czasu kupuje Osram lub Tungsram i te sie trzymaja.
Oczywiscie te zarowki nie maja nic wspolnego z samochodowymi ale uprzedzenia co do firmy zostaja.
Nie robie doswiadczen z mocniejszymi zarowkami poniewaz musialbym wymienic dwie ,a przepala sie przewaznie jedna i wymiana jednej doprowadza mnie do szalu , a wymiana dwoch kosztowalaby mnie za duzo nerwow.
W escorcie nie bylo tak zle, a w focusie jest to przesrane .
Moje fabryczne Phillipsy wytrzymaly jedna 1,5 roku druga 2,5 .

Skolmi
28-11-2004, 19:39
...ktore z zarowek sa lepsze (trwalsze)...

Wszystkie żarówki +xx% o mocy nominalnej (nieprzewatowane)
będą świecić krócej niż zwykłe. Większą ilość światła uzyskuje się
dzięki skróceniu żarnika, który wtedy zużywa się szybciej. Jak już kiedyś
napisał Pzy "albo jasne, albo trwałe". Wybór należy do ciebie.


Moje fabryczne Phillipsy wytrzymaly jedna 1,5 roku druga 2,5 .

I jak tu wierzyć w teorię jednoczesnego przepalania :lol:


Pzdr.


PS. Jak ja kiedyś kupiłem Philipsy do mieszkania, to po tygodniu w prasie poprosili o ich zwrot w związku z "mało prawdopodobnym" :mrgreen: ryzykiem pożaru.

Hildegard
28-11-2004, 20:02
I jak tu wierzyć w teorię jednoczesnego przepalania

A czyja to teoria , bo chyba nie moja !?
Jezeli chodzi o wybor to wybralbym trwale ,jak juz napisalem wymiana zarowek w focusie to zadna przyjemnosc .

Skolmi
28-11-2004, 20:07
Hmmm.

Powszechny pogląd, że zaraz po przepaleniu jednej przepala się druga.

Hildegard
28-11-2004, 20:18
Powszechny pogląd, że zaraz po przepaleniu jednej przepala się druga.
Z tego co zauwazylem, ( nigdy po przepaleniu sie jednej zarowki nie wymieniam automatycznie drugiej) wcale nie jest prawda,ze druga tez sie zaraz przepali, jak stwierdzilem druga potrafi nieraz swiecic dluzej niz rok ,a w przypadku escorta bylo to kilka lat i druga sie nie przepalila .

jokrzycho
29-11-2004, 09:59
Witam,
a ja :oops: już w kilku samochodach miałem sytuację, że po wymianie jednej żarówki, dosłownie w ciągu miesiąca przepalała się druga. Nie generalizuję, ale widocznie miałem pecha :cry: .Jeśli chodzi o oświetlenie to podobnie jak przy hamulcach wolę postawić na skuteczność- dosyć dużo jeżdżę i przy pogodzie jesiennej oryginalne żarówki mnie osłabiały, ledwie co było widać, szczególnie gdy mokro.

AT
29-11-2004, 10:10
Powszechny pogląd, że zaraz po przepaleniu jednej przepala się druga.

Ha, ha, ja zawsze tak mam w mondeo - żarówki wytrzymują ok. roku (i jest tak od "nowości" samochodu - nie było jeszcze wyjątku) i przepalają się w odstępie tygodnia - max trzech tygodni.

Adam

Hildegard
29-11-2004, 20:47
Z tymi "mocniejszymi" zarowkami to trzeba tez myslec o innych uzytkownikach drogi , nieraz pomimo tego ,ze auto z przeciwka jedzie na swiatlach mijania ma sie wrazenie ,ze sa to "dlugie" tak potrafia oslepiac i to moze w niektorych przypadkach tez byc niebezpieczne , jak jeden drugiemu bedzie blyskal po slepiach. Jeszcze tego nie przezyliscie ?
A przewaznie idzie to w parze, mocniejsze zarowki i do tego zle ustawione reflektory. :699:

jokrzycho
30-11-2004, 13:40
Witam,
"mocniejsze" żarówki spełniają normy i można je stosować! A "normalnymi" źle ustawionymi też się oślepia, jest to tylko kwestia odpowiedniego podejścia do sprawy :idea: - jak zwykle ;)

chromol
30-11-2004, 21:02
witam szanowne grono. gdzieś na forum przeczytałem, że w fusionie się ciężko wymienia żarówki reflektorów. przeczytałem instrukcję, w której piszą że trzeba mieć dziwny śrubokręt. dziś byłem na przeglądzie zimowym i postanowiłem spytać fachowców. kupiłem niebieskie philipsy i poprosiłem obsługę, aby pokazał mi jak się wymienia żarówki. lewa strona bez problemu. w prawej trzeba tylko odczepić zbiorniczek z płynem i dojście też fajne. co do żarówek to wypowiem się jak trochę pojeżdżę. przy okazji wymiany i przeglądu sprawdził mi prawidłowe ustawienie świateł. tak więc chyba mogę jeździć z nowymi żarówkami nie rażąc przy okazji kierowców z naprzeciwka. :)))

mikruss
04-12-2004, 00:09
A co szanowni grupowicze powiecie na taką zależność - mocne żarówki i spadające obroty podczas postoju gdy pracyje silnik. Pozwolę sobie opisać swój przypadek błędu (może głupoty) jaką popełniłem. Ale od początku. Jakieś parędni temu padła mi jedna żarówka. Tak się również zdarzyło że dostałem od szfagra dwie nowe żaróweczki w kolorze niebieskim. Ładne nie powiem. Posnawiłem je zamontować i tak też zrobiłem. Następnego dnia podjechałem na stację dać papu swojemu autku. Po jakimś czasie zauważyłem dziwny objaw spadania obrotów (normalnie stoją na 900) raz powyżej 900 raz po niżej i tak w koło macieju. W pierwszym momencie zaczołem podejrzewać jakość paliwa. I tak sobie obserwuję zachowanie samochodu z nadzieją że to tylko przejściowe kłopoty i zaraz mu minie, ale choroba trwa nadal. :evil:
Co człowiek robu w takiej sytuacji, ano wiadomo zaczyna szukać informacji o podobnych przypadkach. Czytałem na forum o spadających obrotach i powiem że przed oczyma stawał mi najgorszy scenariusz. Ale z pomocą przyszedł przypadek (i chyba 7 zmysł)- poczytałem sobie o żarówkach :D , Po pracy wracam do domu , staje na parkingu i wyłączam światła ale nie gaszę silnika. EUREKA - silnik pracuje a obroty stoją jak drut na 900. Zapalam światła to zaczyna się falowanie. Światła wyłączone - 900 itak dalej.
Okazuje się że muszę jednak zpowrotem wymienić żarówki na normalne i nie będę miał już kłopotu z falowaniem obrotów.
I teraz pytanie czy żeczywiście dokonując wymiany żarówek należy tylko montować zwyczajne czy też można takie które dają białe światło. Czy przypadkiem instalacja elektryczna nie ulega przeciązeniu jeżeli są żarówki dające białe światło

jokrzycho
04-12-2004, 16:43
Witam,
szkoda, że nie napisałeś jaką moc miały te super żarówki. Jeśli wkładasz nominalne H4 60/55 W, to nie ma prawa nie działać :!: . Ale może miałeś jakieś zwarcie w którejś żarówce i wtedy pobór prądu był rzeczywiście duży :idea:

mikruss
04-12-2004, 17:08
Żarówki były napewno do d........., Na opakowaniu było napisane 150W/130W więc dużo za dużo. Moja wina że nie sprawdziłem dokładnie przed założeniem ich, ale jak to sie mówi za gapowe się płaci. Dzisiaj kupiłem Philipsa H7/55W i jest już OK. Nie ma falowania obrotów. Tak to jest jak sie do końca nie czyta wszytskiego.

Hildegard
04-12-2004, 17:14
[quote="jokrzycho"]Witam,
"mocniejsze" żarówki spełniają normy i można je stosować! A "normalnymi" źle ustawionymi też się oślepia,W zasadzie racja ,ostatnio przygladalem sie zarowka w sklepie np.Osram H7- 55W ,ta sama moc ,tylko jedne niby swieca 20m dalej , inne 50% mocniej a jeszcze inne maja byc 2 do 3 razy trwalsze ,oczywiscie duze roznice w cenie. :570:

jokrzycho
05-12-2004, 11:15
Witam,
największy problem to zbyt duży wybór. :idea: . Ale na pewno w Fusionie nie można stosować żarówek H7, chyba że istnieje jeszcze inna lampa :!: .

Hektor
06-12-2004, 07:20
Moim zdaniem bezpieczeństwo nie ma swojej ceny ja jeżdzę od kilku lat na Philisah allwoter czy cuś takiego (żóto tęczowa poświata gdy patrzy się na nie od zewnątrz) od środka wyraźna poprawa kontrastu zwłaszcza przy mokrej pogodzie. Bardzo pomagają przy jeździe w złych warunkach. Niestety trwałość niezależnie od rodzaju (H7, H1, H4) ok 1 roku. Jeżdżę na światłach na okrągło około 25 kkm. Zawsze niezależnie od modelu samochodu przepalają się niemal jednocześnie.