Zobacz pełną wersję : Dusi się na benzynie
Mam problem z jazdą na benzynie w Fordzie Escorcie 1.4 91r. trzy drzwiowy, instalacja na gaz. Na gazie hula aż buczy, natomiast na benzynie dusi się przy jeżdzie i przy dogazowywaniu podczas jazdy ma opóżnienie zanim się zastanowi czy mu się chce. Na gazie tego nie ma rwie od razu do przodu, wcześniej tego nie było. Mało tego czasami na benzynie przy dodaniu gazu skacze żabką. I teraz tak: świece są nówki, olej z filtrem jest nówka, filtr powietrza i paliwa nówka co do aparatu krokowego to działa dobrze bo problem jest z dodawanie gazu i jazdą na benzynie a nie z wolnymi obrotami choć rzeczywiście dusi się na nich tak jak by miał za chwilę zdechnąć. W czym problem czy to pompka paliwowa czy "komputerek" jak to sprawdzić czy musze zasuwać do serwisu i poddać go badaniom? Jak sobie z tym poradzić?
Od kilku miesięcy mam ten sam problem. Na gazie jeździ super, natomiast na benzynie te same objawy. Sprawdzałem komputerowo i nic nie wykazało. Myślę, że to wina wtryskiwacza lub sterownika silnika( tj. tego co znajduje się po prawej stronie wnętrza samochodu) W tym tygodniu wymienię wtryskiwacz, jak to nie pomoże wymienię komputer. O rozwiązaniu powiadomię niezwłocznie. Proszę innych FORUMOWICZÓW o opinię na ten temat.
I dodam jeszcze, że raczej to nie wina pompki, aczkolwiek sprawdzić ciśnienie jest dosyć łatwo. :grin:
Panowie u mnie jest to samo wlasnie skonczyl mi sie gaz i juz na benzynie ciezko dojechalem na wolnych obrotach chodzi OK ale jak mam juz jechac to hoho... Dodaje gazu puszczam sprzeglo a on sie dusi i choinka wszystkie lampi sie zapalaja i szybo sprzeglo No musze jezdzic na pół sprzęgle bo nie rusze nawet jak ciezkim kopem na gaz zasadze !!!!A jak juz pojdzie to dwojka i zanim sie zastanowi czy ma sie zerwac to troche czasu minie Nic mnie tak nie w****ia jak wlasnie to no chyba sie pochlastam :twisted: Jest troche lepiej jak go zresetuje nie wiem moze przez gaz koputer sie pierdzieli albo lambda PARANOJA!!
przed chwilą załorzyłem nowy temat i chyba nie potrzebnie, ja mam bardzo podobne objawy, jeśli macie ochotę to poczytajcie temat : " 1.4i CVH problemy z zasialaniem benzyną czy wtrysk"
Cóż dla pocieszenia powiem że łatwo nie odpuszczę nawet jeśli mam się pojawić w ASO to mój fordzik ma "chodzić" idelanie na benzynie i gazie. A jeśli coś się dowiem to z chęcią podzielę się z wamii NEWS-ami.
pietrucha 26-05-2004, 16:13 Mam bardzo podobny problem, od niedawna. U mnie jeszcze na dodatek wariują wolne obroty. Jak coś bedę wiedział, to dam znać.
Witam :) to mój pierwszy post na tym forum :)
(od niedawna czytuję, do tej pory na FEFK).
Mam taki sam "problemik" od marca zeszłego roku.
Walczyłem z tym na początku, jak mi się przypomni albo wpadnę na kolejny pomysł znów sprawdzam co to może być i dalej nic.
Ogólnie to do 2000 rpm skacze żabką albo się dusi.
Na przykład na Ibiegu gaz do dechy i zbiera się zbiera, wskazówka przechodzi 2000rpm i lekko mówiąc dostaje kopa. Podobnie na IIbiegu - lekko się tocząc gaz w podłogę i nic, 2000rpm i zaczyna jechać.
Do tej pory wymieniłem świece, filtry (na początku benzyny bo autko kupiłem 3 miesiące przed tymi "muleniem"), mam wskaźnik sygnału lambdy i widać, że na Pb komputer ładnie steruje pracą silnika (uboga-bogata-uboga itd), MAP sensor podaje prawidłowe częstotliwości (przynajmniej tak mi się wydaje)...
Odłączałem układ pulsacji powietrza (do kolektora wydechowego) - nic to nie zmienia.
Komputer nie pokazuje żadnych błędów (kody błyskowe).
Chyba tylko 1.4i mają ten problem.
Nie sprawdzałem, ale może regulator ciśnienia paliwa?
Mam chyba coś pomieszane z poprowadzeniem przedowód podciśnienia - możecie spoglądnąć http://motonews.pl/sh_forum.php?op=fvt&t=38767&c=45&hq=&f=20 (tutaj)
Jeżdżę na LPG i mi to nie przeszkadza, a jak jadę na Pb to nie wciskam gwałtownie gazu i jest ok. Tak czy inacej problem jest i zaprząta niepotrzebnie myśli ;).
Jak ktoś coś wymyśli niech się podzieli informajami :)
Pozdrawiam
Swego czasu na poprzednim forum walczył z tym Henryk.Jego posty są w tematach o sondzie lambda.Obecnie nie obecny.
pietrucha 30-05-2004, 17:47 Witam
Odniosłem pewien sukces
Zresetowałem komputer, tzn odłączyłem na jakieś 10 min. bezpiecznik od komputera, a po włączeniu dałem na chwilę wysokie obroty. Od tej pory rusza już normalnie.
Witam
Odniosłem pewien sukces
Zresetowałem komputer, tzn odłączyłem na jakieś 10 min. bezpiecznik od komputera, a po włączeniu dałem na chwilę wysokie obroty. Od tej pory rusza już normalnie.
Hej.
A może mi powiesz, co z tym bezpiecznikiem u mnie jest nie tak...
Wyjąłem go ostatnio i .. nic ,znaczy silnik jak pracował tak pracuje.
Ktoś przede mnązrobił jakieś obejście ?
Z resztą - to chyba nie konkurencja - (http://motonews.pl/sh_forum.php?op=fvt&t=50821&c=45&f=20)
Pozdrawiam.
Szanowni Państwo już jestm bogatszy o wiedzę co z tym duszeniem na benzynie, koszt 600 zł. Diagnostyka 200 zł + robocizna 50 zł + komputer 350 zł. Dupki od gazu zakładając instalacje tak się podpinali z elektryką, że przewody wchodzące w elektromierz przepustnicy rozpieprzyli i całe były bez izolacji razem się łącząc w przyjaźni. To i długa jazda w takim stanie rozkodowały komputer, który nota bene wykazywał przy teść OK. No ale ponoć on sam siebie nie może zdiagnozować. Przypomnę: nowy filtr paliwa (80zł) i nic, nowe świece (40 zł) i nic, nowe przewody wys./nap. BARU (200 zł) i nic, nowy filtr oleju i olej (90 zł) i nic, nowy filtr powietrza (20 zł) i nic, kupiłem używany Mapsensor (70 zł) i nic, kupiłem używaną elektromierz przepustnicy (100 zł) i nic, w końcu po sprawdzeniu ponownie /diagnostyka/ plus pompa paliwa i cały obieg "KOMPUTER padł", bo trzy pieprzone druciki się stykały a baranom nie chciało się tego zaizolować. Cholera coś mi więcej wyszło tych kosztów = 1200 zł, a podobno i tak by jeździł bo ja żę na gazie ale na pytanie czy w końcu by stanął na Amen - cisza? Jako nauczyciel żałuje że wiedza kosztuje ale tylko poza szkołą.
nie wiem czy to cokolwiek pomoże, ale miałem podobne problemy w Ładzie 2107 zanim przesiadłem sie na forda, też na gazie hulała aż miło, ale na bajurce przy mocnym wciśnięciu gazu silnik się krztusił , także trzeba było z nim delikatnie. Ogólnie chodzi mi o to że skoro objawy są podobne (a nawet takie same) jak w innym samochodzie, który nie był skażony jakimkolwiek nowoczesnym rozwiązaniem możnaby sie zastanowić nad inną przyczyną problemu, dodam że ragulacje jakie przeprowadziłem nie pomogły, ostatecznie nie dowiedziałem sie o co chodziło, ale może mechanizmy instalcji gazowej dają dupy, albo układ zasilania paliwem jest zryty przez gaz.
|
|