Witam.mam mokro pod pedalami widac ze cieknie z uszczelniacza maglownicy oraz ubywa oleju od wspomagania.Chcialem kupic ten uszczelniac lecz nigdzie nie moge dostac a w jedym sklepie gosciu powiedzial ze sciagnie ale za 100zl .Przeciez nie dam 100 zl za kawalek gumy.Poradzcie czy da rade jakos dorobic ten uszczelniacz lub znacie jakis sklep w bydgoszczy z tego typu rzeczami?pozdrawiam

wyjmij stary idź do sklepu gdzie sprzedają uszczelki samochodowe :D (w Gliwicach jest to ARTECH) - dobiorą ci po wymiarach mnie to kosztowało 3,5 :D montowałem i bez problemu przez 6 miesięcy :D - potem poszła maglownica gdzie indziej :D

To co napiszę mówię w szczerych i dobrych intencjach:

Do ściągania uszczelniacza są specjalne przyrządy, nie można po prostu sobie go wyciągnąć. Maglownica jest niezwykle czułym urządzeniem, wrażliwym na wszelkie takie ingerencje bez odpowiedniego oprzyrządowania. NIE WOLNO tego robić, no chyba, że jeździsz tym autem sam i bierzesz odpowiedzialność na siebie. Nawet ściąając maglownicę nie wolno używać młotka aby ją odkręcić (zapieczone śruby), bo można trwale i nieodwracalnie ją uszkodzić.

W maglownicy jest ciśnienie rzędu kilkudziesięciu barów, a to, że cieknie ci z uszczelniacza dzieje się z jakiejś przyczyny, nie wystarczy wymienić uszczelniacz, to jest jak leczenie bólu zęba środkiem przeciwbólowym. Po prostu po wymianie uszczelniacza znowu ci będie przeciekał. Uszczelniacz trzeba też bardzo dokładnie dobrać z wiadomych powodów.

Może trochę zobrazuję: źle działająca przekładnia będzie wywalać płyn. Przyczyny mogą być różne, może być zalany zły płyn (zbyt gęsty lub zbyt żadki) do Essa musi być czerowny, np Ravenol, może być padająca pompa, przekładnia może być wygięta po wypadku/stłuczce, może być też po prostu stara i ten "grzebień" co w niej pracuje może być skorodowany.

Regenerację przekładni robi się z dokładnością do trzeciego miejsca po przecinku, z listwy można zdjąć max 1mm hartowanego materiału, którym jest pokryta (bo potem traci swoją twardość i może się wygiąć), uszczelniacze dobiera się precyzyjnie i używa się do nich odpowiednich urządzeń (ściąganie / zakładanie), dlatego też tak mało zakładów w Polsce zajmuje się / specjalizuje się w regeneracjach pomp i przekładni (porządnych zakładów).

Sama wymiana uszczelniacza w dodatku "domową" metodą grozi zatarciem przekładni/pompy, zablokowaniem kierownicy np. na zakręcie przy 100 km/h... Cieknący uszczelniacz jest bardzo ważnym sygnałem, którego nie wolno zignorować.

nie twierdze że nie masz racji, ale tak podchodząc do tematu to wymianę klocków hamulcowych trzeba by zlecać przynajmniej w NASA .... bo to też bardzo ważne.....

ale każdy robi jak może i jak chce i jak go stać ... ja wole wole naprawić to samemu w końcu 10 letnia guma mogła stracić swoje własności, a regeneracje maglownicy przeprowadzę gdy moje sposoby naprawy zawiodą :)

Rzecz jasna że młotkiem nie można napierdzielać ale wymiana uszczelniacza to nie jest jakaś skomplikowana rzecz chyba że ktoś nie wie jak zapieczone śruby odkręcić i nawala przecinakiem to wtedy się zgodzę niech odda mechanikowi ale osoba która jakieś pojęcie ma bez problemu sama może wymienić uszczelniacz w góra 30 minut

Moze i masz racje ale nie dam 1000 zl za regeneracje maglownicy w escorcie.Wole sam z ojcem wymienic i najwyzej bedzie dalej cieklo.Tyle ludzi wymienia uszczelniacze z maglownic i jeszcze nie slyszalem zeby sie przez to kiera zablokowala komus.Ale wszystko jest mozliwe na tym swiecie:)pozdro

Dokładnie wymienisz samemu i nie będzie problemu a wymiana jest naprawdę prosta, jak leci koło uszczelniacza to po prostu ze starości guma struchlała po wymianie na pewno będzie OK