Zobacz pełną wersję : [Escort 1995-2001] Bardzo słabe ogrzewanie.
marcineczek222 30-11-2010, 20:14 Mam problem z escortem 1.6 16V, Ogrzewanie dziala bardzo slabo. Silnik normalnie sie nagrzewa, termostat sie otwiera, czasem jak dlugo w korku stoje to wlacza sie wiatrak a wiec wszystko chyba jest ok.
Na 1 biegu leci takie letnie powietrze, na 2 i 3 raczej juz takie chlodne. Jak auto jedzie to czuje ze leci cieplejsze powietrze niz gdy auto stoi w miejscu. Poziiom płynu chłodniczego jest na odpowiednim poziomie.
Jakis czas temu mialem wyciek z pompy wody i z chodnicy. Uzylem taki uszczelniacz do chlodnic i ten uszczelniacz zadzialal bo wyciekow juz nie mam, ale moze przez niego ten problem???
Bardzo prosze o jakies wskazowki...
koliber01 30-11-2010, 20:42 Heh ja mam to samow w swoim 18 td. Ugotowalem silnik ale juz jest wsio ok. Wymieniana nagrzewnica i pompa wody. W chwili obecnej mam takie symptomy: Silnik jakos slabo sie nagrzewa, musze stac w korku by wskazowka byla w polowie ( moze wiatrak caly czas chula ???) poza tym na 1 biegu slabiutko grzeje a na 2-3 to juz prawie nic. Zauwazylem ze jak wylacze dmuchawe na chwilku to po wlaczeniu dmucha zimnym ale po chwili spada . Mam wrazenie jakby bylo cos przytkane i jest bardzo slaby obieg i zdazy ostudzic nagrzewnice zanim przejdzie ciepal woda
Jakies inne sugestie ????
Pozdrowka
marcineczek222 01-12-2010, 08:33 to rzeczywiscie dziwne zwlaszcza ze wymieniles nagrzewnice i pompe wody.... a poziom plynu chlodniczego masz taki jaki powinien byc?
ja odnosnie swojego problemu wymienie chyba nagrzewnice. mysle ze ten uszczelniacz ją zapchał w srodku...
koliber01 01-12-2010, 14:27 O jakim uszczelniaczu mowisz ???? Bo ja mam takie wreazenie ze cos ja przytyka. Poziom jest ok a nawet wiecej jak ok. Dolalem ponad poziom i jakby leoiej grzeje ale nadal nie jest to co p[owinno. Wogole autko nie nabiera swojej temperatury
marcineczek222 01-12-2010, 18:08 Jakis czas temu mialem wyciek z pompy wody i z chodnicy. Uzylem taki uszczelniacz do chlodnic i ten uszczelniacz zadzialal bo wyciekow juz nie mam, ale moze przez niego ten problem???
Bardzo prosze o jakies wskazowki...
o to chodzi
ASTAROTH 01-12-2010, 18:14 zobacz czujnik temperatury ja dzis robiłam to w swoim mondku bo silnik rozgrzany temp ustawiona na maxa a on mi chłodnym lub zimnym zapodaje. A jak masz walniety czujnik to mozesz zagotowac silnik
Escort 1.6 16V 2000 rocznik. Mam podobne objawy z tym, że po stłuczce i wymianie chłodnicy problem powstał. Wskaźnik w połowie a mnie po oczach zimnym powietrzem daje. Wymieniłem termostat i bez zmian. Mechanik powiedział, że można spróbować przepłukać nagrzewnicę bo jest możliwe że zapchana jest właśnie "magicznym proszkiem do uszczelniania". Inaczej nagrzewnica do wymiany. Dam znać jak problem rozwiążę.
ASTAROTH 01-12-2010, 20:01 Escort 1.6 16V 2000 rocznik. Mam podobne objawy z tym, że po stłuczce i wymianie chłodnicy problem powstał. Wskaźnik w połowie a mnie po oczach zimnym powietrzem daje. Wymieniłem termostat i bez zmian. Mechanik powiedział, że można spróbować przepłukać nagrzewnicę bo jest możliwe że zapchana jest właśnie "magicznym proszkiem do uszczelniania". Inaczej nagrzewnica do wymiany. Dam znać jak problem rozwiążę.
to tez jest sposób.....proszek zazwyczaj pomaga
marcineczek222 01-12-2010, 20:08 Ja mysle ze wlasnie tym srodkiem do uszczelniania zapchalem nagrzewnice. Jak myslicie? czy mozna ja teraz jakos "przeczyscic" z tego srodka?
ASTAROTH 01-12-2010, 20:50 jest specjalny płyn do czyszczenia chłodnic ale wtedy rozpusci Ci cały brud i moze zaczac leciec....zadzwon do mojego meza on sie specjalizuje w forzie i mercedesie to Ci wszystko wyjasni dokładnie 605785815 powiedz ze jestes z forum forda
Wymieniana nagrzewnica i pompa wody. W chwili obecnej mam takie symptomy: Silnik jakos slabo sie nagrzewa, musze stac w korku by wskazowka byla w polowie ( moze wiatrak caly czas chula ???) poza tym na 1 biegu slabiutko grzeje a na 2-3 to juz prawie nic
Ja też miałem problem z grzaniem i przy okazji jakiejś naprawy poprosiłem mechanika o przepłukanie układu. Nagrzewnica swoją drogą ale okazało się ze blok silnika był zawalony jakimś syfem. Nie wiem jak to możliwe bo jeżdżone niby na płynie fordowskim (choć cholera wie co robił poprzedni właściciel...) Przepłukał, o zgrozo, kretem i sytuacja się poprawiła.
gdy nie wieje ciepłe powietrze z nawiewów
-zapchana nagrzewnica (sprawdza się na włączonym silniku i wyłączonym nawiewie: są dwa cienkie węże jeden idzie do nagrzewnicy a drugi z nagrzewnicy w okolicy termostatu) i trzymamy oba jak robią się w tym samym czasie ciepłe to wszystko ok
-ciągle otwarty duży obieg (czyli wymiana termostatu)(sprawdzamy włączając silnik i trzymając za wąż idący do chłodnicy i cienki z nagrzewnicy - gruby powinien się zrobić ciepły dopiero po kilku minutach)
-mogą też być uszkodzone zapadki w nawiewach
-niska wydajność pompy wody (jej uszkodzenie)
I pewnie jeszcze wiele innych
marcineczek222 05-12-2010, 20:39 w weekend w serwisie przeczyscili mi nagrzewnice ale to nic nie pomoglo. Jest tak ze jak obroty sa niskie czyli okolo 1000-2500 to wieje mi zimnym powietrzem. jesli chcwile potrzymam na obrotach okolo 4000 to zaczyna wiac cieplym powietrzem.
Czy to oznacza ze pompa wody jest uszkodzona i slabo pompuje wode ktora nie wpada do nagrzewnicy??? jakis czas temu pompa wody mi przeciekala....
maniek549 07-12-2010, 12:56 W moim Escorcie wymieniony został płyn chłodniczy i termostat dodatkowo zrobiłem płukanie bloku i chłodnicy , - wskaźnik temp. wskazuje NORM (poniżej połowy) a zaczyna dmuchać ciepłym powietrzem dopiero po około trzech kilometrach.
Czy to normalne - bardzo proszę o odpowiedź.
Mam Escorta 1.6 16V z roku 1994 i taki problem z ogrzewaniem. Wymieniłem płyn chłodzący i termostat (stary nie działał) , dodatkowo zostało przeprowadzone płukanie chłodnicy i bloku. Pomimo tych czynności ogrzewanie jest słabe , odczuwam je dopiero po przejechaniu około trzech kilometrów.Dodam że wskaźnik temperatury pokazuje NORM (poniżej połowy), - czy to normalne .Proszę o odpowiedź.
sgrzegorz86 07-12-2010, 14:44 Może nie odpowietrzyli całego układu?
Daro1985 07-12-2010, 14:53 Koliber01 a czy po tych wymianach miałeś odpowietrzony układ.
Cytat z książki.
"Napełnianie i odpowietrzanie
Poluzować odpowietrznik układu chłodzenia umieszczony w górnym elastycznym przewodzie
chłodnicy
Napełniać układ przez wlew zbiornika wyrównawczego, aż ciecz chłodząca zacznie wypływać spod
odpowietrznika.
Dokręcić odpowietrznik."
marcineczek222
A ty najprawdopodobniej masz zatkana nagrzewnice.
Koszt nowej nagrzewnicy zaczyna się od 50zł do 150zł.
W 1,6 16v układ odpowietrza się sam.
Wystarczy po naprawie zalać płynu na max i odpalić auto.
Rozgrzać silnik tak aby wskazówka była mniej więcej w połowie na zegarze i dolać płyn do odpowiedniego poziomu.
maniek549 07-12-2010, 16:14 W warsztacie mówili tak samo , - układ sam się odpowietrzy ,trzeba tylko rozgrzać silnik.
Ja już jestem po płukaniu nagrzewnicy i całego układu chłodzenia. Grzeje aż miło. Pomogło w 100%. Kosztowało mnie to 80 zł.
Teraz nawet klimatyzacja działa na ciepłym powietrzu. Wcześniej po jej włączeniu zimne powietrze wiało nawet po ustawieniu pokrętła temperatury na ciepło.
Polecam warsztat ZET w Czeladzi na ul.Rzemieślniczej 1. Szybko i tanio.
Przed wymianą nagrzewnicy warto spróbować płukania - zawsze to 80 zł a nie np. 300-400 zł.
Daro1985 07-12-2010, 17:33 I mieli racje.
A jeśli nadal nie grzeje to patrz temat wyżej w tym dziale tam maja taki sam problem jak ty.
MARTINEZ KRAKOW 07-12-2010, 18:21 Witam.Myślę że na pewno musisz wymienić nagrzewnicę,czyszczenie nic nie daje strata czasu.Nagrzewnica to koszt ok.100 zł a za wymianę to zależy od serwisu.
marcineczek222 07-12-2010, 19:02 W weekend przeczyscili mi nagrzewnice ze byla drozna, koszt 200zl z nowym plynem (stary byl jakis brazowy). To nic nie pomoglo. Pomyslalem ze moze pompa wody slabo pompuje bo 80000 km wczesniej byla wymieniana wraz z rozrządem a oststnio cieklo troche z niej. Wczoraj oddalem do serwisu wymienili mi pompe wody, rozrząd i nowy plyn (ten wymieniony kilka dni wczesniej znow byl brązowy!!! powiedzieli ze zmieszany z olejem. w dodatku okazalo sie ze jak auto jest zagrzane dosc mocno to pojawiaja sie pecherzyki powietrza w zbiorniczku wyrownawczym....
Wiec juz chyba mam rozwiazanie problemu-uszczelka pod glowica:((( Jestem wkur... jak niewiem!!! w kilka dni wlozylem w ten samochod 900 zl a tu taki cyrk wyszedl:(((
Daro1985 07-12-2010, 21:51 Witam.Myślę że na pewno musisz wymienić nagrzewnicę,czyszczenie nic nie daje strata czasu.Nagrzewnica to koszt ok.100 zł a za wymianę to zależy od serwisu.
Popieram twoja opinie.
Średni koszt nagrzewnicy to około 85zł nowa (cena dla Łodzi)
Wymiana tez nie powinna być droga ale na pewno przekroczy wartość nagrzewnicy
marcineczek222 widać ze "fachowcy" zrobili ci nie potrzebne wydatki
W weekend przeczyscili mi nagrzewnice ze byla drozna, koszt 200zl z nowym plynem (stary byl jakis brazowy). To nic nie pomoglo. Pomyslalem ze moze pompa wody slabo pompuje bo 80000 km wczesniej byla wymieniana wraz z rozrządem a oststnio cieklo troche z niej. Wczoraj oddalem do serwisu wymienili mi pompe wody, rozrząd i nowy plyn (ten wymieniony kilka dni wczesniej znow byl brązowy!!! powiedzieli ze zmieszany z olejem. w dodatku okazalo sie ze jak auto jest zagrzane dosc mocno to pojawiaja sie pecherzyki powietrza w zbiorniczku wyrownawczym....
Wiec juz chyba mam rozwiazanie problemu-uszczelka pod glowica:((( Jestem wkur... jak niewiem!!! w kilka dni wlozylem w ten samochod 900 zl a tu taki cyrk wyszedl:(((
Zmień warsztat, wypierdzianą uszczelkę powinni Ci wykryć już na samym początku, bo z tego co piszesz to objawy były książkowe.
wojtek19899 07-12-2010, 23:39 koledzy mam glupie pytanie i nie na temat a mianowicie jak sie dodaje posty jestem nowy i nie wiem
koledzy mam glupie pytanie i nie na temat a mianowicie jak sie dodaje posty jestem nowy i nie wiem
no właśnie dodałeś...
wojtek19899 08-12-2010, 09:55 wiem kolego ale chodzi mi zalozyc np nowy temat
Witam, aby nie tworzyć kolejnego wątku Koledzy mam pytanie-czy dużo roboty jest aby wymienić środkowe pokrętło od sterowania nawiewem. Escort w wersji z klimą. Bo na nowym widzę jest zabezpieczenie czyli wygląda jakby trzeba było wsunąć na ten metalowy koniec linki i zabezpieczyć. I pytanie jak sie do tego zabrać, trzeba cały panel środkowy zdjąć itp. Escort 1,6 97r.
wiem kolego ale chodzi mi zalozyc np nowy temat
:) kiedy już jesteś zalogowany na stronie głównej wybierasz odpowiedni do tematu/problemu dział np Ford Mondeo czy Escort czy też podforum np Diesel, i na dole z lewej strony pod bieżącymi/dzisiejszymi tematami masz niebieską ikonę "Nowy temat" klikasz w nią i piszesz. Pamiętaj o uzupełnieniu profilu bo nie każdy wie czy masz benzynę czy diesla, czy silnik 1.6 czy 1.8 itp. no i o sformułowaniu odpowiedniego tytułu tematu zgodnego z problemem (a nie np pilne ratunku nie odpala :) ). A najpierw sprawdz w szukajce czy nikt wcześniej nie poruszył problemu podobnego do Twojego np woda w bagażniku czy ciężkie odpadanie.
No i przejrzyj Regulamin forum żeby Ci admin nie wywalił tematu ze względu na coś tam.
Pozdrawiam
wojtek19899 14-12-2010, 08:45 dziekuje za pomoc :):)
Witam a ja mam tak .Na zagrzanym silniku na wolnych obrotach ogrzewanie bardzo słabiutkie wręcz letnie,jednak przy dodaniu gazu ok 3000 obr. słyszę przelewającą się wodę chyba z okolic nagrzewnicy i wtedy grzanie jest super.Płynu w zbiorniczku chyba nie ubywa bo dopiero objaw 2-gi dzień ,korek oraz bagnet oleju czysty - jaka przyczyna?
Skoro słyszysz przelewanie się płynu w nagrzewnicy to znaczy, że nagrzewnica się zapowietrza. Dziwne.
Wczoraj pojawił się u mnie objaw słabego grzania więc po rozmowie z kumplem mechanikiem kupiłem nową nagrzewnicę, wymieniliśmy, po odpaleniu i kilkukrotnym przegazowaniu przelewała się woda, ale po chwili nagrzewnica się odpowietrzyła, płyn w zbiorniku sie unormował i zaczęło sie konkretne ogrzewanie. Dzisiaj zrobiłem ponad 100km i wszystko idealnie. Dziękuję :-)
Do Kolegi Paweł & - Wczoraj wszystko rozbierałem i niezauważyłem aby do środkowego pokrętła dochodziła linka, a równiez mam z klimą. Dochodziły kable, ale całe pokrętło jest wciśnięte na zaciski z lewej i prawej. Odkręcasz cały panel zewnętrzny, czyli trzeba odłączyć przyciski od podgrzewania szyb i od halogenów, odkręcić dwa wkręty nad zegarami i zdjąc pokrętła. Następnie środkowe pokrętło wyjmujesz uwalniając zaciski odłączasz kostkę i koniec.
Słabo ale zawsze - na tym zdjęciu -> http://img512.imageshack.us/img512/355/klimanapiecie82v.jpg za miernikiem widzisz dziurę w którą jest wsuwane pokrętło włączenia nawiewu z kostką, następne z prawej już jest mechanizm na linkę.
marcineczek222 17-12-2010, 20:32 sprawdz czy masz odpowiednia ilosc plynu chlodzacego.
Tak na zimnym silniku poziom płynu w zbiorniczku wyrównawczym mam zaraz pod kreską max.
Daro1985 18-12-2010, 21:46 irus70 a poziom płynu w zbiorniczku pozostaje ci taki sam czy ubywa go stopniowo po trochu?
Jak już pisałem parę postów niżej silnik benzynowy odpowietrza się sam
Wydaje mi się że płynu jakby trochę ubywa , - sugerujesz że to uszczelka pod głowicą poszła?
Ja mam te same objawy: muszę stac w korku by sie nagrzał silnik. Tyle że ja mam usuniety termostat i cały bczas autko chodzi na dużym obiegu wody. Czujnika nie masz zepsutego bo wtedy by nic nie pokazywał.
Powiedzcie mi np. przy walniętej uszczelce pod głowicą ile można jeżdżić -jak długo , bo sam już nie wiem co może mu być?
dj_junior 26-12-2010, 13:16 Powiedzcie mi np. przy walniętej uszczelce pod głowicą ile można jeżdżić -jak długo , bo sam już nie wiem co może mu być?
kolego na walniętej uszczelce pod głowica nie radze jeździć za długo ponieważ z oleju robi się kasza. dalsze wnioski co się stanie z silnikiem to możesz się sam domyślić ja miałem walnięta uszczelkę w kadecie to po przejechaniu 300 km zatarłem silnik
techno100 26-12-2010, 14:29 Koledzy nie przesadzajcie ze to uszczelka pod głowica tak w kołka na ta glowice za mocno przewrazliwieni jestescie ... to ze ubywa ci kolego płynu od chłodnicy to nie koniecznie uszczelka pod głowica, mi np ubywa bo chłodnica puszcza, ale i tak ubywało wczesniej jak chłodnica nie puszczała i nie było zadnych widocznych wycieków nigdzie nie było mokro a ubywało i co ... okazało sie ze na niektórych łaczeniach wezy co np wchodzi w oudowe termostatu czy tez przy chłodnicy, parowniku itp ... osadził sie taki nalot z wody i nie dociskała szczelnie opaska weza i trzeba było to zdjac przeczyscic i na nowo waz naciagnac mocno dokrecic i było lux a ubywało nie było wycieku bo ubywało w malutkiej ilosci i to wszystko parowało od razu i nie było widac ze mokre gdzies ... ale sumujac kazdy wyciek po miesiacu ubyło juz wody i trzeba było dolewac... chyba ze ci ubywa w gigantycznej ilosci ze co 100 KM dolewasz z pół litra to wtedy wyciek musi byc widoczny albo ta uszczelka ...
danielciagala 26-12-2010, 16:45 Koledzy a może poprostu wystarczy odpowietrzyć układ :D Identyczna sytuacja była kilka dni temu u mnie. W Punto mojej kobity słabo ogrzewanie grzało. Zapaliłem silniczek odkręciłem korek na zbiorniku wyrównawczym i po 10 minutach wszystko zaczęło działaś jak należy. Zaczynajcie zawsze od najprostszych rzeczy....
techno100 26-12-2010, 18:04 W escortach sie nie odpowietrza bynajmniej u mnie nigdy nie odpowietrzałem i było ok, Escort ma specjalny korek który sam wypuszcza cisnienie jak jest za duze, a takze sam sie odpowietrza układ chłodzenia nie trzeba nic cudowac ... a po II nie ma nawet takiego miejsca na chłodnicy czy gdzie indziej co by odpowiadalo za odpowietrzanie ...
danielciagala 26-12-2010, 19:15 kolego w Puncie też się "niby " nie odpowietrza...i co?? i tyle że odpowietrzyłem i zaczęło działać. Doczytaj uważnie o czym pisałem. Nie mówiłem o zaworze odpowietrzającym na chłodnicy tylko o zwykłym i prostym odpowietrzeniu układu za pomocaą odkręcenia korka na zbiorniku wyrównawczym w czasie pracy silnika.
P.S. Prawie w każdym samochodzie jest "automatyczny" zawór odpowietrzający na korku wyrównawczym. Poczytaj troszkę o tym :-)
techno100 26-12-2010, 19:32 nie no czytac nie musze ale jak ktos sie wypowie to moze powie ze sie nie odpowietrza.... ja spuszczałem wode z chłodnicy, czysciłem dociski wezy itd i jakos nie odpowietrzałem nigdy po takich zabiegac i jakos grzeje do tej pory elegancko i wszystko jest super wiec dlaczego inni maja odpowietrzac... Moze mam jakis model specjalny co nie wymaga a inni nie maja takiego unikatu hehehe :D:D Wiec dlatego tak pisze nie mam zadnego unikatu ...
danielciagala 27-12-2010, 06:53 W porządku. Czasami zdarzy się taki "cud" :P
W porządku. Czasami zdarzy się taki "cud" :P
żaden cud - w escorcie układu odpowietrzać nie trzeba.
danielciagala 28-12-2010, 17:26 W każdym samochodzie czasem trzeba...no powiedzmy w prawie każdym...
Daro1985 28-12-2010, 18:13 W benzynie układ odpowietrza się sam.
W dieslu trzeba układ odpowietrzyć za pomocą korka na górnym grubym wężu co idzie do chłodnicy.
Pisałem już o tym w którymś temacie
Witam:)
Kilkakrotnie zaglądałem już na to forum, przeważnie przy aurze, tak jak dziś: teraz za oknami -16 stopni, na noc zapowiadają więcej. Wiadomo, w autku zimno...
Po ostatniej nocnej/mroźnej jeżdzie z Suwałki - Białystok - Suwałki, kiedy to zmarzłem na kość postanowiłem wreszcie zrobić porządek ze swoim ogrzewaniem. Oczywiście google i znów znalazłem się tu:)
Objawy niedomagania takie jak u większości z Was: silnik "ugotowany" - w kabinie dmucha zimnym powietrzem. Im szybciej jedziemy - tym mroźniej z nawiewu itp.
Część z Was proponuje wymianę nagrzewnicy, płukanie nagrzewnicy, odpowietrzanie układu, dolewanie, uszczelnianie, wymianę uszczelki pod głowicą itp.
Owszem, też, ale najpierw... sprawdźcie szczelność korka od zbiornika wyrównawczego
Prosty test: rozgrzejcie silnik jak należy, najlepiej przejechawszy się przez kilka minut, stańcie potem we w miarę cichym miejscu, wyłączcie silnik, podnieście maskę i powoli odkręćcie korek. Jeśli usłyszycie syk spod korka - korek jest ok i teraz można zacząć myśleć o płukaniu nagrzewnicy i wszystkich innych wymeninych tu receptach.
Natomiast jeśli odkręcając korek żadnego "psik/syk" nie było - jedźcie do najbliższego motoryzacyjnego i kupcie nowy korek
Mnie to kosztowało 11 złotych i jedną minutę roboty. W autku cieplutko zrobiło się po kilku minutach po założeniu nowego korka. Profilaktycznie odkręciłem odpowietrznik znajdujący się na głównym przewodzie chłodnica-silnik, ale nie było takiej potrzeby - spod korka wydobywał się tylko płyn, bo to fakt, że w 1.8 TD układ powinien odpowietrzyć się sam, właśnie za pomocą sprawnego korka..., pod warunkiem, że płynu jest tyle, ile potrzeba. O ile mi wiadomo, tamten odpowietrznik traktowany jest jako pomocniczy, głównie przy wymianie płynu chłodącego w celu ułatwienia sobie odpowietrzania, a nie do odpowietrzania jako takiego.
Jak na to wpadłem?
Prywatnie mam escorta, zaś służbowo transita i... służbowy grzeje aż miło Chciałem po prostu sprawdzić, czy korek z transita będzie pasował do escorta, bo coś tam gdzieś ktoś kiedyś wspominał o korku.
Odkręcając korek w transicie usłyszałem syk.
Natomiast wczoraj jak wracając z Białegostoku, w Sztabinie odkręciłem korek w escorcie - syku nie było, mimo tego, że na silniku jajka można było smażyć.
Tak więc polecam, przy problemach z ogrzewaniem, czy jakimikolwiek innymi w układzie chłodzenia, najpierw sprawdzić szczelność układu poprzez sprawdzenie korka z uszczelką ciśnieniową. Warto, zwłaszcza, że koszt nieduży, roboty wcale, a zadowolenie murowane:lol:
Pozdrawiam
Witam
Odświeżam temat,
Mój problem: temperatura na wskaźniku dochodzi do N, ogrzewanie bardzo słabe (ledwo letnie powietrze z nawiewów), wentylator załącza się (mimo że wskaźnik nie przekracza N).
Wymiana termostatu nic nie dała :(.
Co obstawiacie ?
jacks_22 29-09-2011, 15:10 Przyczyn może być wiele
- to że wentylator załącza ci się przy N to zapewne czujnik temp źle wskazuje
- słabe ogrzewanie: mało płynu, zapchana nagrzewnica, pompa wody
Nikt na 100% Ci nie powie że na pewno to czy tamto
Witam
Odświeżam temat,
Mój problem: temperatura na wskaźniku dochodzi do N, ogrzewanie bardzo słabe (ledwo letnie powietrze z nawiewów), wentylator załącza się (mimo że wskaźnik nie przekracza N).
Wymiana termostatu nic nie dała :(.
Co obstawiacie ?
ZZamulona nagrzewnica !
ZZamulona nagrzewnica !
A da się ją przepłukać bez wyciągania ?
Jak macie jakieś metody jak to najprościej zrobić to bardzo proszę.
za silnikiem masz dwa gumowe weze które wchodza do budy, odkrecasz obydwa gdzie sie tylko uda, bierzesz szlauch albo karchera i przeplukujesz - raz w jedna rurke pompujesz wode, raz w drugą. u mnie zdecydowanie pomoglo :)
to dobra wiadomość :) bo czytałem, że z wyjęciem nagrzewnicy jest trochę roboty.
dzięki za informacje, mam nadzieję, że u mnie też pomoże.
Zastanawiam się jeszcze, czy zaniżenie temp. na wskaźniku może być spowodowane przytkaną nagrzewnicą? czy to objaw kolejnej usterki ?
witam Panowie, żeby nie zakladać nowego tematu tu się podlączę:) Przed pierwszymi przymrozkami wymienilem płyn na nowy bo stary to byla woda z dodatkiem płynu i nagle przestalo grzać... Probowalem wszystkiego, bezskutecznie, po czym jednego dnia spuścilem płyn i zalalem układ znowu wodą...zaczął grzać że aż parzy z nawiewów... Zalewam płyn znowu zimno...co jest grane?? Miał ktoś cos takiego?
Czy to mozliwe zeby uzycie niewlasciwego plynu chlodzacego moglo spowodowac brak ogrzdewania w aucie??
Pytam bo mam podobny problem z moim essim. Mianowicie po wymoanie nagrzewnicy w kabinie panuje zima, mimo ze wszystkie rury i nagrzewnica sa gorace. Klapki sterujace obiegiem tez poprawnie zalozone.
Czy to mozliwe zeby uzycie niewlasciwego plynu chlodzacego moglo spowodowac brak ogrzdewania w aucie??
Niemożliwe !!!
mimo ze wszystkie rury i nagrzewnica sa gorace
jeżeli rurka dolotowa i powrotna z nagrzewnicy są gorące i nie grzeje, to cuda jakieś?
danielciagala 26-12-2011, 18:56 A wentylator pracuje? ( może głupie pytanie ale ktoś musiał je zadać:P)
A wentylator pracuje?
Zastanawiam się co masz na myśli? lub jakie są Twoje sugestie?
danielciagala 26-12-2011, 20:11 Przyznam że strzelam w ciemno:d bo dziwne to troszkę. Że na wodzie grzeje, a na płynie nie ...
Że na wodzie grzeje, a na płynie nie ...
Niemożliwe. Czasami coś na szybko się robi .... nie odpowietrzył się inne...
Witam. Mam Escorta 1,8 TD 1997 w kabinie w ogóle sie nie nagrzewa na 1 leci troszkę ciepła a na 2 i 3 zimne sprawdzałem dwa węże które idą do kabiny sa ciepłe pompa wody również działa dobrze co może być przyczyną ? pozdrawiam
a trzeba ja wyciągać żeby odetkać? bo dziś miałem zamiar wziąć się za rozbieranie żeby ją wyjąć
na poczatek proponuje przeplukac pod cisnieniem - rozlaczasz obydwa węze ktore wchodz do kabiny i przez nie pluczesz pod cisnieniem na przemian.
Dobra wielkie dzięki za pomoc dam znać czy się udało. Pozdrawiam
zapchana nagrzewnica.
Jeżeli wlot jest bardzo gorący a wylot tylko ciepły i to wtedy jak fest przegazujesz to faktycznie nagrzewnica. Jeżeli oba węże mają tę sama tempurature to nie jest to sprawa nagrzewnicy.
na poczatek proponuje przeplukac pod cisnieniem - rozlaczasz obydwa węze ktore wchodz do kabiny i przez nie pluczesz pod cisnieniem na przemian.
Lepiej odłączyć węże dolotowe zalać na 24 h nagrzewnicę octem 10% i wtedy targa kamień aż miło patrzeć ( pod warunkiem, że to nagrzewnica muli)
gorzej jak po takim zabiegu zacznie przeciekac.
Po occie???, ja płukałem wcześniej rozcieńczonym kwasem ;). Jeżeli nie grzeje to jest tak zapchana, że płukanie octem będzie musiał powtórzyć kilka razy a i tak nie dotrze ocet bezpośrednio do wewnętrznej powierzchni rurki nagrzewnicy. Mam 3 eskorta i ocet był zawsze najlepszy.
były już takie przypadki na forum, nagrzewnica może mieć już jakieś dziury które kamień zatyka.
ocet jak najbardziej zadziała, oby tylko nagrzewnica była w stanie wystarczajacym do wykonania takiego plukania.
Jeżeli jest dziura w rurce nagrzewnicy i jest "załatana" kamieniem o np. 01-1mm to wtedy jest normalny przepływ cieczy i grzeje jak na pustyni. Jeżeli nie grzeje tzn. że kamienia jest dajmy na to 5-10 mm. Wtedy ocet zbierze tylko niewielką część z grubości kamienia, dlatego trzeba to robić etapami:
1/. Zalewasz 1 X na 24 h - nie grzeje...
2/. Zalewasz 2-gi raz .... nie grzeje....
3/. Zalewasz 3-ci raz ... lekko grzeje...
itd.... aż będzie gorąco.
Mam 1 głowę i daję, ze ocet nie odkryje żadnych dziur jeżeli zrobisz jw, jest dużo mniej agresywny aniżeli "specjalistyczne płyny" do czyszczenia.
mam ten sam problem słabo mi grzeje essi . jutro wieczorem wyciagne węże od nagrzewnicy wleje do nagrzewnicy ocet zaleje wrzątkiem i będę płukał wodą i dam znaka czy pomogło
Po co wrzątkiem?. Wcześniej wydmuchaj płyn z nagrzewnicy aby była pusta.Węże odłącz u góry ( podszybie ), nie przy króćcach nagrzewnicy.
Prosty test: rozgrzejcie silnik jak należy, najlepiej przejechawszy się przez kilka minut, stańcie potem we w miarę cichym miejscu, wyłączcie silnik, podnieście maskę i powoli odkręćcie korek. Jeśli usłyszycie syk spod korka - korek jest ok i teraz można zacząć myśleć o płukaniu nagrzewnicy i wszystkich innych wymeninych tu receptach.i nie zapomnijcie kupić nowego termostatu, bo po takim teście jest bardzo duze prawdopodobieństwo że padnie.
bo po takim teście jest bardzo duze prawdopodobieństwo że padnie.
Mnie się jeszcze nigdy to nie zdarzyło. Chodzi o uderzenie temperatury, czy ciśnienia?
Chodzi o uderzenie temperatury, czy ciśnienia? ciśnienia.
myślę że lepszy będzie wrzątek ponieważ jak czajnik chce odkamienić to trzeba gotować wode żeby pusciło
grzeje lepiej nalałem octu i jest ok
Jak za kilka-kilkanaście dni przestanie grzać (normalne) powtórzysz płukanie octem, może się okazać, że kilka razy wróci problem a potem już super grzanie;)
Na forum nie cytujemy całych poprzedzających postów
ogólnie jeszcze mam tak że po srodku leci zimne powietrze a po bokach jest ok i na szybe i nogi też leci ciepłe
tpieczka 15-01-2012, 16:27 Czesć
Mam ten sam problem, a forda mam od niedawna. Pytanie:
- jak usunąć płyn chłodniczy z nagrzewnicy żeby tam wlać ocet ? i analogicznie jak usunąć potem ocet ?
- trzeba jeszcze płukać wodą po occie ?
- jak wymienić cały płyn chłodniczy ?
- gdzie jest termostat ?
- wskazówka nigdy nie dochodzi dalej niż troszkę przed N !! co to może być ?
Na razie sam wymieniłem tylko przełącznik zespolony :)
Prosze o wyrozumiałość
Dzięki
Tomek
Szeryf455 15-01-2012, 16:41 Przeczytaj post nr. 73.
tpieczka 15-01-2012, 17:19 Przeczytaj post nr. 73.
Nie mam kompresora...
tpieczka 17-01-2012, 07:20 nikt ????:?
Przeczytaj post nr 73. ;]
Szeryf455 17-01-2012, 12:31 A gdzie jest napisane, że potrzebny jest kompresor???
Wystarczą byle jakie płuca, albo...trochę grochówki g:P
Piasek80 19-01-2012, 12:51 No to ja Wam opiszę moją przypadłość.
Silnik permanentnie się nie grzeje i pada podejrzenie że być może zakładany jest niewłaściwy termostat... Czy ktoś mógłby wkleić fotkę oryginalnego ?
Dopóki silnik klepie na postoju - temp. idzie aż do pionu i jest grzanie. Ale włączę dmuchawę na maxa i schładza mi silnik. Ruszę w trasę - dosłownie po 5km wskaźnik temp leży na białym i lodówka.
A termostat mam już 4ty i nadal brak pomysłów dlaczego silnik nie trzyma temperatury. I tak już wczoraj po pomiarach suwmiarką wyszło ze jakby ten termostat który mam WAHLER 4270.88D był za krótki i nie wchodził wystarczająco głęboko w blok silnika i nie uszczelniał obiegu.
Fabryczny termostat wymieniony przez mechanika i niestety wyrzucony - objaw: podczas jazdy spada temperatura w układzie chłodzenia i nie ma ogrzewania w kabinie. Założony jakiś niemarkowy - objaw identyczny jak na starym. Zainwestowałem w Wahler`a - to samo. Założony inny - to samo i teraz już 4ty - ponownie Wahler - to samo. W biegu - lodówka w aucie a wskazówka na białym polu. Jakieś korki w mieście albo klepanie na postoju - podnosi się wskazówka temperatury silnika, pojawia się ogrzewanie.
Ręce opadają...
Właśnie przejrzałem rysunki techniczne Wahlera i Verneta i wysokość tego pierwszego od podstawy do kołnierza to 32,7mm a Verneta 33,5mm. Ale czy 0,7mm może mieć wpływ na takie cuda jak opisałem ?
Witam.
Czy ktoś ma zdjęcia z demontażu chłodniczki nagrzewnicy bez ściągania kokpitu
lub dokładny opis najprostszego sposobu jej wymiany .Z góry dzięki.:
masz w fotorelacjach opis. musisz sciagnac kokpit.
Witam.
Ale ponoć jak się odkręci śruby mocujące obudowę nagrzewnicy 2 z góry i 2 przy tunelu to można na tyle ją odsunąć że króćce od chłodniczki wejdą do kabiny i odkręcając ją z boku idzie ją wyjąć.
Sam wymieniałem nagrzewnice i nie zdejmowałem kokpitu -można odsunąć.
Witam.
Aragon czyli tak jak pytałem te 4 sruby mocowania obudowy nagrzewnicy i odsunąc do siebie i chłodniczka wychodzi.Jak tak to by było super.
aragorn bedę bardzo wdzięczny jak mi podpowiesz na co trzeba zwrócic szczególną uwagę przy wymianie,chodzi mi o potrzebna narzędzia,czy wystepują jakieś trudności,sposób kolejności postępowania.Z góry dziękuję.
jest fotorelacja z wymiany nagrzewnicy postepuj zgodnie z nia i zrobisz, generalnie to jest proste, mi to zajeło jakies 3h
ale chodzi o tą relację ze zdejmowaniem kokpitu?do niej się dokopałem.
aragorn ciężkie to forum żeby czegoś się dowiedzieć
chyba nie zabieram komuś patentu na tę pracę
dokładnie, fotorelacje masz właściwą poporostu nie ruszaj kierownicy tylko całóść odsuniesz i wymienisz nagrzewnice
witam koledzy mam forda transita 2.0 D 100KM ogrzewanie kabinowe było bardzo dobre ale mechanicy wymienili płyn chłodzący i ogrzewanie jest teraz bardzo słabe. Termostat jest o.k czy muszę odpowietrzyć nagrzewnice jak i gdzie za pomoc dzieki
jancol, zapytaj w dziale transita, tam sa bardziej obeznani z tym modelem.
Czy ktoś jeszcze stosował patent z rozpuszczaniem kamienia w nagrzewnicy octem?
Rozumiem, że ocet trzeba wlać do samej nagrzewnicy? Czyli najlepiej nie jeździć wówczas autem, albo podpiąć wąż tak aby zamknąć obieg chłodzący pomijając nagrzewnicę (w napełnioną octem nagrzewnicę zatkać aby ocet nie wyleciał podczas jazdy)?
Mam problemy z grzaniem. Kilkukrotne płukanie nagrzewnicy i całego układu pomogło. Jednak robiłem to wczesną jesienią, a teraz gdy przyszła solidna zima okazało się, że ogrzewanie jest, ale bardzo mizerne bo temperatury zewnętrzne są sporo niższe.
Układ płukałem, nagrzewnicę płukałem - wszystko drożne. Węże małego i dużego obiegu robią się w odpowiednim czasie ciepłe, więc termostat działa. Płyn w układzie jest gorący, że aż parzy - odkręciłem i się poparzyłem :p Dodatkowo węże wchodzacy i wychodzący z nagrzewnicy są również gorące.
Wniosek jest taki, że nagrzewnica, chociaż drożna, może być zakamieniona.
Patent z octem bardzo mi się spodobał, bo nie jest inwazyjny, a dodatkowo jest tani i prosty (w 1,8TD 70KM, czyli bez intercoolera, węże nagrzewnicy są na wierzchu i dostęp jest bardzo dobry). Dlatego pytam, czy ktoś jeszcze zastosował ocet z powodzeniem???
ja się ostatnio wkurzyłem i zalałem octu a później kreta i jest ok :)
ja się ostatnio wkurzyłem i zalałem octu a później kreta i jest ok :)
A mógłbym prosić trochę więcej szczegółów. Chodzi mi o to, że zalałeś octu i co? Czekałeś jakiś czas? Tak samo z kretem? Chodzi o zalanie samej nagrzewnicy mam rozumieć?
Acha! Jeszcze jedno. Kret był w jakiej postaci? Ciekłej? Rozcieńczałeś go czymś (np. goracą woda)? Nie był agresywny dla aluminium?
odlaczylem przewody pod maską na łączeniach, podnioslem do góry, zalalem octu i dmuchnalem w przewod az drugim sie przelalo, odczekalem troche, wylalem dmuchajac i pluczac karcherem i powtorzylem czynnosc ale juz przy uzyciu kreta (granulki rozpuszczone w goracej wodzie).
odlaczylem przewody pod maską na łączeniach, podnioslem do góry, zalalem octu i dmuchnalem w przewod az drugim sie przelalo, odczekalem troche, wylalem dmuchajac i pluczac karcherem i powtorzylem czynnosc ale juz przy uzyciu kreta (granulki rozpuszczone w goracej wodzie).
WOW! :shock: Ale musiałeś być zdesperowany, że aż kreta w granulkach z gorącą wodą użyłeś, bo z tego co wiem to takie krety są niebezpieczne dla aluminium.
Czyli to była chwila (a nie np. 24h)?
Wyleciało coś z octem (w sensie jakiś kamień), czy dopiero razem z kretem?
już miałem dosyć - w tydzien ogrzewanie z parzącego zamieniło się w letnie.
ocet miałem wlany na jakies 30 min - wypłukało trochę syfi, kret był wlany na jakies 5-10 min i też wypłukał troche syfu.
po całym zabiegu ogrzewanie aż parzy.
z kretem wiedziałem co ryzykuje ale na szczeście się udało :)
Dzięki wielkie za info! :)
W takim razie w wekend spróbuję zabawy z octem, a jak to nie pomoże to kiedyś w cieplejsze dni pobawię się kretem. Mieszkam w bloku i dostęp do ogrodu i węża ogrodowego lub karchera mam tylko u rodziny lub znajomych, a kombinacji z kretem wolę nie robić pod blokiem. Zwłaszcza, że na wężu wychodzącym z nagrzewnicy (a wchodzącym do chłodnicy oleju) mam zamontowany przepływowy podgrzewacz paliwa i nie chce mi się tego wszystkiego odpinać pod blokiem, a musiałbym to zrobić, aby przepłukać nagrzewnicę po potraktowaniu jej kretem.
też mieszkam w bloku :) wszystko robiłem na myjni ręcznej na stacji orlenu :)
też mieszkam w bloku :) wszystko robiłem na myjni ręcznej na stacji orlenu :)
No to szacun! W takim razie nie dziwie się, że trwało to chwilę i nie kisiłeś nagrzewnicy w occie przez całą noc ;)
Ja spróbuję octu (w sensie nalać do nagrzewnicy, a nie do gardła) pod blokiem i przepłuczę wodą z baniaka.
Moze sam ocet wystarczy, bo pamietam, ze za każdym razem jak płukałem nagrzewnicę (czystą wodą pod ciśnieniem) to wypadały z niej jakieś drobinki kamienia.
Jak się uda to z radości siebie przepłuczę piwem (względnie winem lub wódą) :D
w sumie dało by radę pokisić ocet w nagrzewnicy - zalać ją i złączyć wszystkie przewody wejścia i wyjścia, a na drugi dzień rozłączyć, wypłukać i złączy normalnie.
w sumie dało by radę pokisić ocet w nagrzewnicy - zalać ją i złączyć wszystkie przewody wejścia i wyjścia, a na drugi dzień rozłączyć, wypłukać i złączy normalnie.
Właśnie o takim rozwiązaniu pisałem wczesniej. Jednak ja mam ten nieszczęsny (a może szczęsny) podgrzewacz paliwa na wyjściu z nagrzewnicy i nie chce mi się tego wszystkiego rozłanczać i "omijać" na jeden dzień. Wolę zalać octu i nie jeździć autem przez jeden dzień (w wekend właśnie) i śprawdzić jaki bedzie efekt.
Szlak! Od tego gadania o occie zachciało mi się nórzek w galarecie :p
Czy wie ktoś, czy w takim układzie jak jest w escorcie (i w wielu innych autach), w którym układ odpowietrza się przez korek w zbiorniku wyrównawczym, jakiś wąż/przewód moze być poprowadzony wyżej niż tenże korek?
Czyli chodzi o to czy układ będzie pracował poprawnie jeśli jakiś przewód będzie poprowadzony na wyższej wysokości niż korek?
tomaszozog1990 27-02-2012, 12:32 miałem to samo, wymiana nagrzewnicy rozwiązała problem, można też wyjąć nagrzewnicę i wyczyścić jakimś srodkiem, lub odkamieniaczem!
A ja zaobserwowałem rzecz conajmniej dziwną, a na pewno upierdliwą. Otórz, co jakiś czas czyszczę nagrzewnicę (poprostu ją płuczę bez wyciągania) i po tym zabiegu ogrzewanie działa. Po pewnym czasie ogrzewanie zanika. Miałem na to swoją teorię, ale nie byłem jej pewny - zwłaszcza, ze przepłukałem w lecie i nagrzewnicę i cały układ kilka razy (a w lecie podczas upałów ciężko zaobserwować wymierny efekt płukania nagrzewnicy).
W moim przypadku mam jakiś syf w bloku silnika, który za cholerę nie chce wyjść podczas płukania układu chłodzenia pod ciśnieniem (np. wężem ogrodowym lub karcherem). Syf ten po pewnym czasie gdy użytkuję auto jest przepychany stopniowo do nagrzenicy i tam osiada. Powoduje to, że po płukaniu nagrzewnicy, ogrzewanie jest znakomite, a po pewnym czasie słabnie i zanika.
Nie byłem tego pewien, ale w ostatni wekend przepłukałem/przedłuchałem nagrzewnicę (siła mych płuc - dmuchnąłem w rurę zasilającą nagrzewnicę). Pod drugą rurę podłożyłem pustą butelkę, aby zobaczyć co wyleci. Otórz wyleciał jakiś cholerny muł. Z reguły jak płukałem to nie przyglądałem się temu co wylatuje, a wszystko leciało w piach, więc nie było jak zaobserwować.
Obecnie ogrzewanie działa i to tak jak w benzyniaku jakimś (na prawdę, bardzo szybko zaczyna grzać), ale obawiam się, że za jakiś czas historia zatoczy koło i z nowu w nagrzewnicy znajdzie się muł, który będę musiał wydmuchać.
Mam nadzieję, że po kilku takich zabiegach ogrzewanie powróci na stałe.
PS. Dodam, że nie jeżdżą na wodzie z jeziora ,tylko na porządnym płynie chłodniczym. Płyn wymieniałem kilka razy w przeciągu 3 lat (czyli odkąd mam auto). Silnik od zawsze pracował ok i nigdy się nie przegrzewał, ani nie był za zimny.
brosik74 14-09-2012, 06:10 Witam!
Mam forda escorta kombi 1.8 td z 1999r. Nie działa mi ogrzewanie, silnik nagrzewa się, czasami w mieście w korku włącza się wiatrak, wygląda że pod tym względem wszystko jest dobrze. A ogrzewania nie ma.
Brosik tu masz rozwiązanie na 100%:
Nie byłem tego pewien, ale w ostatni wekend przepłukałem/przedłuchałem nagrzewnicę (siła mych płuc - dmuchnąłem w rurę zasilającą nagrzewnicę). Pod drugą rurę podłożyłem pustą butelkę, aby zobaczyć co wyleci. Otórz wyleciał jakiś cholerny muł. Z reguły jak płukałem to nie przyglądałem się temu co wylatuje, a wszystko leciało w piach, więc nie było jak zaobserwować.
Robiłem to już kilka razy.
Zalej samą nagrzewnicę octem na noc a rano dmuchaj i zobaczysz co wyleci, u mnie był nawet kamień!!!, oczywiście w małych rozkruszonych kawałkach.
seba2310 14-09-2012, 12:11 Z własnego doświadczenia wiem, że płukanie pomaga na chwilę. Jedynym działającym rozwiazaniem jest wymiana na nową.
enjoypoznan 14-09-2012, 14:25 Z własnego doświadczenia wiem, że płukanie pomaga na chwilę. Jedynym działającym rozwiazaniem jest wymiana na nową.
Nie wiem dlaczego u Ciebie dało to efekt na chwilę. Sposób z octem jest naprawdę dobry. Po operacji wystarczy tylko przepłukać cały układ a następnie zalać dobrym płynem chłodniczym(np.Prestone). U kolegi 3 rok jest wszystko ok po tym zabiegu.
UWAGA----UWAGA-----UWAGA-----BARDZO----WAŻNE-----
Nagrzewnica jest poniżej poziomu spuszczania płynu chłodzącego i z tego powodu po każdorazowym płukaniu układu chłodzenia największy syf zostaje w nagrzewnicy. Wtedy bezwzględnie ściągasz węże dolotowe z nagrzewnicy (u góry,-nie trzeba na dole) i wydmuc***esz (wystarczą płuca) muł, kamyki, i inne dziadostwo, oczywiście wczesniej zalewasz ja octem na noc.
Zalewanie nagrzewnicy octem nie pomaga, gdyż nagrzewnica sama w sobie jest czysta - muł i syf pochodzi z bloku silnika i chłodnicy. Układ chłodzenia ma taką anatomię, że cały ten syf trafia do nagrzewnicy i tam osiada.
A dzieje się tak dlatego, że wszystkie współczesne płyny chłodzące mają właściwości płuczące i antykorozyjne. Więc cały syf zgromadzony przez lata złazi, gdy zalejemy auto współczesnym płynem. Oczywiście jest to proces powolny przez co upierdliwy. Puki co nie mam kasy ani zdrowia na kolejną wymianę płynu chłodzącego, więc bawię się w okresowe płukanie samej nagrzewnicy. Może po kilku takich zabiegach usunę z układu cały syf.
PS. Ja mam diesla w wersji 70KM i dojście do węży nagrzewnicy mam idealne w porównaniu z innymi wersjami silnikowymi. Dlatego takie płukanko samej nagrzewnicy nie jest u mnie aż tak uciążliwe. W innych wersjach silnikowych dobranie się do węży nagrzewnicy bywa nie lada wyzwaniem.
Jeśli, ktoś jest skłonny na wymianę płynu chłodzącego, to radzę przepłukać układ wodą pod ciśnieniem (wpiać się w układ wężem ogrodowym, zacisnąć opaskami i puscić wodę na pare minut). Później zalać układ octem (jest bezpieczniejszy od odkamieniaczy) i pojeździć chwilę. Później z nowu płukanko wężem ogrodowym i dopiero zalewać płynem chłodzącym. Dobrze jest też wyłapać to co wypłuczemu, aby mieć świadomość jaki syf pływa w układzie chłodzenia. Radzę rabrać się za to jak najszybciej bo wiem z własnego doświadczenia że wszelkie dłubaniny przy aucie zimą są dużo bardziej męczące, a czasem zakrawają o szaleństwo:p
karkonosz 17-10-2012, 11:23 Witam
Mój fordzik to 1.8td.Miałem problem z ogrzewaniem czyli 2 zimy bez ciepłego -nie polecam! i korzystając z podpowiedzi tego forum przeczyściłem sprężonym powietrzem i przepłukałem nagrzewnicę kwaskiem cytrynowym rozcieńczonym z gorącą wodą-efekt fenomenalny ,gorąco,że ręki nie idzie utrzymać przy kratkach nawiewu.Niestety przy ściąganiu węży ułamałem dolotową rurkę,po kilku klejeniach rurka pękła aż do wewnątrz i za nic nie mogę jej niczym podkleić.
W końcu pytanie :wink: ,czy jest możliwość wymiany tych rurek bez rozbierania połowy samochodu?.Pod nogami pasażera rurki wchodzą w obudowę taką małą jak to odkręcę to trochę latają i nie są podłączone na stałe do obudowy,ale za nic nie mogę ich wyciągnąć jakby je coś trzymało od środka(pewnie nagrzewnica),ale skoro jest takie coś to może da się je wymienić,proszę o podpowiedź
nie ma szans, musisz rozebrac kokpit... albo:
dorobic u tokarza króciec który na kleju wkrecisz w pozostały po załamaniu element rurki..
kamil-112 17-10-2012, 17:32 dorobic u tokarza króciec który na kleju wkrecisz w pozostały po załamaniu element rurki..
Niech nie kombinuje za dużo, takie rozwiązania będą na krótką metę, żaden klej tam nie da rady, są ogromne różnice temperatur (od ujemnych do +100C) i do tego warunki atmosferyczne.
Załatw inną nagrzewnicę, najlepiej nową i bierz sie do roboty a zobaczysz że wcale to nie takie straszne ;)
Niech nie kombinuje za dużo, takie rozwiązania będą na krótką metę, żaden klej tam nie da rady, są ogromne różnice temperatur (od ujemnych do +100C) i do tego warunki atmosferyczne.
Nie wiem jak z klejami, ale silikonami uszczelnia się silniki, wydechy i sondy lambda. Silikon wysokotemperaturowy daje radę od -40 do +350 stopni:p
Nie wiem jak z klejami, ale silikonami uszczelnia się silniki, wydechy i sondy lambda
Uszczelnia a nie klei:p
Jak zostanie to porządnie wykonane to przeżyje auto, spróbować nie zaszkodzi - jeśli się nie uda to dalej będzie w punkcie wyjścia, a jeśli zadziała (powinno) to zaoszczedzi czasu i nerwów na ściaganie deski i zespołu nagrzewnicy.
Dobry klej epoksydowy/żywiczny bez problemu zniesie takie temperatury :)
Dobry klej epoksydowy/żywiczny bez problemu zniesie takie temperatury
Właśnie wyjąłeś mi to z ust, wczoraj kleiłem ubytki żywicą+płótno, co prawda poliestrową i zastanawiałem się nad taką podpowiedzią, ale tutaj może być problem z rozszerzalnością cieplną?.
To nie kolektor wydechowy..
Zawsze można kupić klej epoksydowy z pyłem aluminiowym, który stosuje sie do klejenie bloków silnika, głowic itp - oczywiście do takich celów go nie polecam ale nagrzewnice sklei bez problemu.
Oooo taki: http://www.ekwasek.pl/index.php?products=product&prod_id=7
Można go kupić w Castoramie.
Z resztą silikon też by się sprawdził jeśli tokarz tak dorobi króciec żeby dał się wkręcić - silikon będzie pełnił już tylko rolę uszczelniającą..
Uszczelnia a nie klei:p
Z resztą silikon też by się sprawdził jeśli tokarz tak dorobi króciec żeby dał się wkręcić - silikon będzie pełnił już tylko rolę uszczelniającą..
I własnie z tego założenia wychodzę. 2 elementy połączone są gwintem, a silikon pełni tylko rolę uszczelniacza:pomysl:
Ja miałem to samo i podłączyłem szlauf z wodą z kranu do złączki co idzie z nagrzewnicy tylko że wszystkie przejścia wodne przepłukiwałem wodą z kranu pod maksymalnym ciśnieniem ale w drugą stronę jak idzie obieg wody w aucie.
Od tej pory ogrzewanie działa jak należy.
Dałem jeszcze zaślepkę na d grillem są tam dwa wloty które przechodzą nad chłodnicą i teraz w aucie cieplutko.
Dałem jeszcze zaślepkę na d grillem są tam dwa wloty
Nie wiem o co chodzi?.
Jak otworzysz maskę to masz zamek do otwierania na podłuznicy i na niej masz plastyk który od góry zakrywa chłodnicę.
po bokach z tego plastyku masz dwa wygięcia do góry i do belki.
tam jest przelot powietrza z przed chłodnicy za chłodnicę do komory silnika.
Ja co roku składam kawałek tektury wielkości dłoni i zamykam wlot.
Jest dużo cieplej w aucie.
Aby włożyć tekture musisz od góry w tym plastyku wyciągnąć lub wypchnąć takie plastikowe bolce co trzymają plastyk z belką bo nie jest on przykrecany.
Ford123 nie wiem, czy dobrze Cię zrozumiałem, ale jeśli tak, to jak ten otwór zaślepisz to chłodnica nie będzie dobrze przedmuchiwana i wtedy mniej ciepła będzie w kabinie?, chyba że się mylę.
Wydaje mi się, że chodzi i otwory w pasie przednim nad chłodnicą. są dwa otowry. Jeden z nich służy do sasysania powietrza przez silnik (tam wyprowadzony jest przewód z puszki filtra powietrza. Drugi jest nieużywany (prawdopodobnie przy projektowaniu stwoierdzono, że taniej będzie zrobić dwie dziury symetrycznie). Ja drugi z otworów w belce mam fabrycznie zaślepiony.
Kolego ford123, jak możesz to wrzuć zdjęcia, bo nawet jesli ja dobrze kminię to wydaje mi się, że najprościej bedzie dla ogółu forumowiczów jak będzie można jednym spojrzeniem na fotę rozwiać watpilości.
No właśnie wrzuć jakieś fotki to bedziemy bliżej.
A rozważał ktoś wyłożenie maski od spodu ekranem refleksyjnym, który odbijałby ciepło? Można takie cóś samoprzylepne kupić na alledrogo, albo kupić matę przeciwsłoneczną w jakimś markecie za niecałe 10zł, wyciąć na wymiar i przymocować pod maską.
Ja w swoim dieselku mam fabryczne wygłuszenie maski z jakiegoś filcowo-tekturowego uformowanego czegoś więc raczej nie będę na to jeszcze ekranu montował, ale rozważam taka opcję w benzynowym autku mojej żony, bo tam są gołe blachy.
Nie chodzi tyle o ogrzewanie (choć jakby nie było jedno jest z drugim związane), ale o to, aby silnik w duże mrozy szybciej temperaturę łapał i wolniej się studził. Żeby poprostu ciepło nie szło w niebo niepotrzebnie. Silniki spalinowe i tak generują strasznie dużo strat w postaci ciepła odpadowego, więc możan by trochę tego ciepła wykorzystać:pomysl:
Oto zdjęcie.
Nie mam tego plastyku od nowości co łączy ten otwór z filtrem powietrza.
Mam tam kawałek rury zgiętej w stronę kabiny.
Nie miałem czasu cyknąć zdjęcia.
Jeśli coś źle robię wkładając tam tekturę to powiedzcie.
Od nowości miałem też ten drugi otwór zaślepiony ale jak latem było mi za ciepło to go udrożniłem i poprawa była duża.
ministerq 25-10-2012, 22:15 Z tego co widać na zdjęciu to masz klimę - to czemu Ci było za ciepło?
Plastik którego nie masz doprowadza zimne powietrze do wlotu powietrza. W chwili obecnej silnik zasysa ciepłe powietrze z komory silnika, co wpływa poważnie na osiągi...
Tych otworów nie ma sensu zakrywać, a tego w pobliżu filtru powietrza wręcz nie powinno się zakrywać...
Mam podobne zdanie jak Ministerq, zasłonięcie otworu dopr. powietrze do filtra nie wpłynie na temp w środku ponieważ to zimne powietrze nie "wchodzi" do kabiny, osobna kwestia to temp. powietrza jaką ma dostać filtr?. Ten otwór z lewej strony ja mam zaślepiony fabrycznie.
ford123, to czego Ci brakuje można kupić na alledrogo już za niecałe 30zeta (i to juz z przesyłką). Radziłbym przyszaleć i fundnąć sobie ten "lejek" do filtra powietrza.
Drugi z otworów możesz sobie na zimę oczywiście zasłonić. Tylko skoro robi Ci się z załoniętym otworem w lecie za goraco, to czy przypadkiem nie brakuje Ci uszczelki na ścianie grodziowej oddzielającej podszybie od komory silnikowej? Wówczas zrozumiałbym, że ciepłe powietrze, które jest w komorze cilnika zasysane jest przez wentylator do wnętrza pojazdu i o ile w zimie jest fjnie, to o tyle w lecie robi się za ciepło.
PS. Czasu na pstryknięcie zdjecia nie miałeś, ale na zrobienie strzałek i opisanie przykładowego zdjęcia już tak?;) No dobra, nie czepiam się.
A rozważał ktoś ten patent z ekranem refleksyjnym pod maskę? Może ktoś sobie takie cóś zamontował i ma jakieś rozeznanie czy jest poprawa w uzyskiwaniu przez silnik optymalnej temperatury?
Witam.
Proszę o wytłumaczenie o jaką uszczelke chodzi bi nie wiem gdzie jej szukać.
Napisałeś:
Tylko skoro robi Ci się z załoniętym otworem w lecie za goraco, to czy przypadkiem nie brakuje Ci uszczelki na ścianie grodziowej oddzielającej podszybie od komory silnikowej?
Jeśli można prosić i zdjęcie to będę wdzięczny bo mi przychodzi do głowy że to gdzieś koło wlotu powietrza przy wentylatorze.
Ja zrobię dziś zdjęcie i dam, wczoraj po pracy nie miałem siły wychodzić na pole a przy komputerze było wiele cieplej.
Panowie ten lejek ma aż tak duży wpływ na osiągi?
Moje auto nie pali dużo co prawda jest słabe przy wyprzedzaniu ale się przyzwyczaiłem.
Przyznam się że gdybym nie zobaczył tego lejka na zdjęciu to bym nie wiedział że ma być.
Trochę nie rozumie tych zalet lejka bo zimą dostanie się dużo zimnego powietrza a w starych autach obracało się wlot by był spod maski zwłaszcza w moim dużym fiacie na filtrze powietrza była taka wajha by przełączyć nawiew do filtra zimą tak by było brane ciepłe powietrze spod maski.
Pozdrawiam.
ministerq 26-10-2012, 10:10 Panowie ten lejek ma aż tak duży wpływ na osiągi?
No moim zdaniem jest zasadnicza różnica, gdy silnik za pomocą tego "lejka" zassie zimne powietrze z przodu pojazdu, niż ciepłe, wręcz gorące, ogrzane wydechem...
Im zimniejsze powietrze silnik dostanie, tym lepsze osiągi będzie miał.
A całość zabawy nie ma żadnego wpływu na ogrzewanie...
gdzieś koło wlotu powietrza przy wentylatorze.
Dokładnie tak. Na ścianie grodziowej powinna być uszczelka taka jak w drzwaich albo w klapie bagażnika. Jak jej nie ma to smrody z silniki oraz gorące powietrze przedostaje się na podszybie, a stamtąd wentylator wciąga je do kabiny.
PS. Tak tylko o tym wspomniałem bo przecież ogrzewanie zapewnia nagrzewnica i w normalnych warunkach przesłanianie zaślepek w belce pasa przedniego może co najwyżej zmienić temperaturę pod maską, a nie w kabinie.
Witam.
Obiecałem zdjęcia więc daję tak jak jest to u mnie.
Narazie nie dałem tych kartonów co pisałem.
Dodam że u mnie bardzo zimno leci po stopach kierowcy pomimo że z nawiewu leci gorące powietrze.
Te powietrze nie leci na pedały i nie wiem z kąt leci zimne prosto na pedały.
Drugim słabym punktem to że przez głośniki w drzwiach też jak jest silny mróz to leci bardzo zimne na rękę.
Membrama ok.
Nie wiem gdzie w drzwiach może się dostawać powietrze do środka drzwi i potem koło głośnika wylatuje.
Przy wielkim mrozie i wietrze lub prędkości nieźle mrozi rękę.
Nawet kurtka za dużo nie pomogła na dystansie 400km.
kamil-112 26-10-2012, 22:00 zimno leci po stopach kierowcy pomimo że z nawiewu leci gorące powietrze.
Te powietrze nie leci na pedały i nie wiem z kąt leci zimne prosto na pedały.
Może lecieć z gumowej osłony maglownicy, tam gdzie kolumna kierownicza jest połączona z maglownicą jest osłona gumowa, sprawdź czy jest na swoim miejscu bo może jest źle wsadzona, uszkodzona i to by tłumaczyło wszystko. :diabel2:
przez głośniki w drzwiach też jak jest silny mróz to leci bardzo zimne na rękę.
Membrama ok.
Nie wiem gdzie w drzwiach może się dostawać powietrze do środka drzwi i potem koło głośnika wylatuje.
Przy wielkim mrozie i wietrze lub prędkości nieźle mrozi rękę.
Powodem może być uszczelka lusterka i tamtędy wiatr i woda może się dostawać do wnętrza drzwi lub najzwyczajniej uszczelką szyby i coś tamtędy przedostaje się. Musisz rozebrać i zobaczyć.
Ja obecnie jeżdzę bez lusterka lewego (zostało uszkodzone) to całymi drzwiami powietrze dmucha strasznie przez jego brak i przedostaje się przez wygłuszenie. :one:
chmielow 28-10-2012, 17:13 Witam.
Mam problem z ogrzewaniem, czyli brakiem ogrzewania.
Płukałem nagrzewnice octem i kretem, aż w końcu wymieniłem na nową - nadal lipa - nie grzeje nic.Wymieniłem termostat i odpowietrzyłem układ... też nie pomogło. Dodam, że rurki na wejściu i wyjściu nagrzewnicy są gorące, wentylator nawiewu działa. Pokrętło porusza linką, a linka przekładnią (przy obudowie - koło nagrzewnicy) - mimo to nadal dmucha zimnym.
Doszedłem do wniosku, że powietrze jakimś sposobem omija nagrzewnice nie przepływając przez nią i nie zachodzi wymiana termiczna.
Czy jest to wina filtra pyłowego, czy może jednak sterowanie strumieniem powietrza wewnątrz układu wentylacji.
Pomocy, bo już drugą zimę przyjdzie mi jeżdzić bez ogrzewania.
Może wydmuchało ci gąbkę dookoła nagrzewnicy i tamtędy spieprza powietrze omijając nagrzewnicę.
Mogło się stać dlatego że sama nagrzewnica się zatkała śmieciami.
Ja tą gąbkę wywaliłem bo śmierdziało w aucie i żałuję bo słabiej grzeje.
Czy ktoś sprawdził z tymi otworami o których pisałem nad chłodnicą czy jest faktycznie cieplej bo u mnie akurat jest dużo cieplej.
Możesz zdjąć z prawej strony jak masz nagrzewnicę osłonę i sprawdzić czy sama nagrzewnica jest ciepła i jeśli tak to znaczy że masz zapchaną i dlatego jest zimno.
Możesz zdjąć z prawej strony jak masz nagrzewnicę osłonę i sprawdzić czy sama nagrzewnica jest ciepła i jeśli tak to znaczy że masz zapchaną i dlatego jest zimno.
Jeśli dopływ i odpływ są gorące, nie ma sprawdzać nagrzewnicy, grzeje na bank.Tu jest problem z przekazaniem tego ciepła, moim zdaniem jest gdzieś duża nieszczelność i gorące powietrze tam ucieka.
Sprawdz czy nie wyczepila sie linka od pokretla zimono/cieplo. Jak nim krecisz to kolo lewej nogi pasazera linka powinna poruszac plastikowa dzwignia. Ew sprobuj poruszac za dzwignie bo mogl sie tez przesunac pancerz w mocowaniu i pokretlo ma niewystarczajacy zakres.
A po wymianie nagrzewnicy grzało choć przez chwilę czy cały czas było zimno?
Witam przy moim esicu 1.6 16v jest taki sam problem z grzaniem temperatura silnika na połowie ok a wieje zimnem myślę spuścić płyn odpiąć węże od nagrzewnicy i przedmuchać kompresorem jak są jakieś śmieci to wylecą przynajmniej tak uważam
Nie musisz spuszczać płynu, odepnij węże i dmuchaj. Lepiej wcześniej na noc zalej nagrzewnice octem 10 procentowym. Nie musisz kompresorem, wystarcza płuca :)
Płuca mogą nie wystarczyć (chyba, ze ocet na tyle syf przeżre, że łatwo popuści). Ja musiałem pare razy wodą pod ciśnieniem (ze zwykłego węża ogrodowego) ładować raz w jedną stronę, raz w drugą. Po kilku razach woda wylatywala już czysta. Może pierwszą zimę będzie w autku ciepło.
Teraz w ogóle zamontowalem sobie przezroczysty filtr na układzie chłodzenia, zeby sprawdzić co tam jeszcze ciekawego u mnie pływa:D
arab0506 09-12-2012, 23:20 Witam wszystkich mój problem jest podobny. mianowicie brak ciepła na wolnych obrotach jak są ok 3000 ob/min to cieplutkim wieje az miło jak tylko spadną np.na skrzyżowaniu to od razu zimnym wieje choć silnik gorący. Do tego na zimnym silniku po odpaleniu po chwili gasnie i trzeba długo krecic żeby odpalił. dodam ze jest lpg i jak stoi długo na wolnych obrotach to aż parownik zamarza a problem z odpalaniem jest również na benzynie.
problem zaczął sie jak z musu dolałem płynu innego koloru i powstała brązowa ciecz z czyms podobnym do gestej piany.
Bump: Witam wszystkich mój problem jest podobny. mianowicie brak ciepła na wolnych obrotach jak są ok 3000 ob/min to cieplutkim wieje az miło jak tylko spadną np.na skrzyżowaniu to od razu zimnym wieje choć silnik gorący. Do tego na zimnym silniku po odpaleniu po chwili gasnie i trzeba długo krecic żeby odpalił. dodam ze jest lpg i jak stoi długo na wolnych obrotach to aż parownik zamarza a problem z odpalaniem jest również na benzynie.
problem zaczął sie jak z musu dolałem płynu innego koloru i powstała brązowa ciecz z czyms podobnym do gestej piany.
Bump: Witam wszystkich mój problem jest podobny. mianowicie brak ciepła na wolnych obrotach jak są ok 3000 ob/min to cieplutkim wieje az miło jak tylko spadną np.na skrzyżowaniu to od razu zimnym wieje choć silnik gorący. Do tego na zimnym silniku po odpaleniu po chwili gasnie i trzeba długo krecic żeby odpalił. dodam ze jest lpg i jak stoi długo na wolnych obrotach to aż parownik zamarza a problem z odpalaniem jest również na benzynie.
problem zaczął sie jak z musu dolałem płynu innego koloru i powstała brązowa ciecz z czyms podobnym do gestej piany.
Bump: Witam wszystkich mój problem jest podobny. mianowicie brak ciepła na wolnych obrotach jak są ok 3000 ob/min to cieplutkim wieje az miło jak tylko spadną np.na skrzyżowaniu to od razu zimnym wieje choć silnik gorący. Do tego na zimnym silniku po odpaleniu po chwili gasnie i trzeba długo krecic żeby odpalił. dodam ze jest lpg i jak stoi długo na wolnych obrotach to aż parownik zamarza a problem z odpalaniem jest również na benzynie.
problem zaczął sie jak z musu dolałem płynu innego koloru i powstała brązowa ciecz z czyms podobnym do gestej piany.
W ubiegłym tygodniu dosypałem do płynu środek K2 (mikro wyciek z chłodnicy), po 2-ch dniach chłodnica zaklejona :) , ale przy "okazji" zniknęło ogrzewanie. Chyba ten środek spowodował zamulenie nagrzewnicy. Po jednym płukaniu octem niestety nie pomaga :( .
Coś za coś, - będę płukał do skutku i zapewne wypłukam tez dziurkę w chłodnicy :( .
Witam wszystkich mój problem jest podobny. mianowicie brak ciepła na wolnych obrotach jak są ok 3000 ob/min to cieplutkim wieje az miło jak tylko spadną np.na skrzyżowaniu to od razu zimnym wieje choć silnik gorący.
To jest własnie objaw zamulonej nagrzewnicy. Kanaliki w nagrzewnicy są zamulone, przez co zmniejszyły swoją średnicę. Na wolnych obrotach ciśnienie jakie wytwarza pompa płynu chłodzącego jest zbyt małe, żeby płyn wędrował przez nagrzewnicę. Dobiero jak się zwiekszy obroty to ciśnienie wzrasta na tyle by goracy płyn przepływał i grzał wnętrze kabiny.
arab0506 10-12-2012, 09:58 Tak tylko czemu parownik gazu zamarza :mad: Mam nadzieje ze to nie uszczelka pod głowicą. Dwa dni temu płukałem układ wodą tz. wlałem wode i odpaliłem silnik tak z3 razy, i oczywiscie nowy płyn i nic jak narazie nie pomogło.Płyn znów jest rdzawy i jakby gesciejszy. Może dlatego ze nagrzewnica nie była płukana pod cisnieniem i bez odkamieniacza lub octu i ten syf teraz z niej wypływa. Moze zalac układ wodą z preparatem do czyszczenia chłodnic rozgrzać silnik i wynienic na nowy płyn.
Bump: Tak tylko czemu parownik gazu zamarza :mad: Mam nadzieje ze to nie uszczelka pod głowicą. Dwa dni temu płukałem układ wodą tz. wlałem wode i odpaliłem silnik tak z3 razy, i oczywiscie nowy płyn i nic jak narazie nie pomogło.Płyn znów jest rdzawy i jakby gesciejszy. Może dlatego ze nagrzewnica nie była płukana pod cisnieniem i bez odkamieniacza lub octu i ten syf teraz z niej wypływa. Moze zalac układ wodą z preparatem do czyszczenia chłodnic rozgrzać silnik i wynienic na nowy płyn.
Tak tylko czemu parownik gazu zamarza :mad: Mam nadzieje ze to nie uszczelka pod głowicą. Dwa dni temu płukałem układ wodą tz. wlałem wode i odpaliłem silnik tak z3 razy, i oczywiscie nowy płyn i nic jak narazie nie pomogło.Płyn znów jest rdzawy i jakby gesciejszy. Może dlatego ze nagrzewnica nie była płukana pod cisnieniem i bez odkamieniacza lub octu i ten syf teraz z niej wypływa. Moze zalac układ wodą z preparatem do czyszczenia chłodnic rozgrzać silnik i wynienic na nowy płyn.
Na gazie sie nie znam. Ale o ogrzewaniu troszkę wiem, bo walcze z nim odkad mam auto.
Przepłukać należy nagrzewnicę (pod ciśnieniem) - wężem ogrodowym. Opisałem to wcześniej. Płukanie układu różnymi specyfikami nic nie da jeśli niechętnie płyn kraży przez nagrzewnicę. A spuszczanie płynu z układu nie pwoduje, że spływa płyn z nagrzewnicy. Dlatego należy go z niej wydmuchać/wypłukać na siłę (i własnie tu sprawdza się wąż ogrodowy).
PS. Sam płukałem układ odkamieniaczem i octem i nic to nie dało. Dopiero kilkukrotne płukanie nagrzewnicy przyniosło efekt.
Sam płukałem układ odkamieniaczem i octem i nic to nie dało. Dopiero kilkukrotne płukanie nagrzewnicy przyniosło efekt.
Jeżeli jest tylko muł to tak. Ja miałem taka sytuację. Przelewam wężem z sieci sama nagrzewnicę i jest 1-2 tyg. ok., potem siada ogrzewanie. I tak kilka razy w ciągu zimy. Jak zalałem nagrzewnice octem na noc, na drugi dzień wydmuc***ąc to z nagrzewnicy jest oczywiście muł, ale też kawałki przypominające rozdrobnioną skorupę orzecha laskowego (własnie takie zaokrąglone kamyki).
Jeżeli jest tylko muł to tak. Ja miałem taka sytuację. Przelewam wężem z sieci sama nagrzewnicę i jest 1-2 tyg. ok., potem siada ogrzewanie. I tak kilka razy w ciągu zimy. Jak zalałem nagrzewnice octem na noc, na drugi dzień wydmuc***ąc to z nagrzewnicy jest oczywiście muł, ale też kawałki przypominające rozdrobnioną skorupę orzecha laskowego (własnie takie zaokrąglone kamyki).
O właśnie! Ja poza mułem tem wypłukałem takie dziwne drobinki (koloru zastygniętego karmelu) - przy płukaniu wyłapałem to co wyleciało z nagrzewnicy. Wydaje mi się, że płyn którym był zalany silnik fabrycznie "pogryzł" się z nowym płynem przy wymianie, albo poprostu ze starości zmnieił się w galaretę i teraz są problemy (poprzedni właściciel raczej nie przejmował się zmianą płynu, bo jak kupiłem auto to płyn był prawie czarny.
Miałem podobną sytuację-po przepłukaniu przez jakiś czas ok, a później z nowu nazbierało się mułu, który najprawdopodobniej został przerzucony przez pompę z bloku silnika do nagrzewnicy i tam osiadł. Ale od pewnego czasu (po chyba 4 czy 5 przepłukaniu) jest od dłuższego czasu ok - czyli ogrzewanie dziła.
Założyłem na wężyku powrotnym do zbiorniczka wyrównawczego filtr paliwa od benzyniaka (taki uniwersalny mały przezroczysty). Niestety zauważyłem, że zbiera się na nim muł i drobinki tego "piasku". Wychodzi na to, że ten muł dalej krąży w układzie:mad:
Puki co mam zamiar dalej filtrować płyn, bo na płukanie puki co nie mam siły.
Jak znajdę wolną chwilę i kupie zapasowy filtr to zrobię zdjęcie filtra razem z nowym filtem, żeby było widać różnicę.
Założyłem na wężyku powrotnym do zbiorniczka wyrównawczego filtr paliwa od benzyniaka
To będzie na krótką metę, zamuli go szybko i wtedy nie będzie przelewu :( . Tu musiałby być duży filtr i nie papierowy, aby można było go przepłukać. Mam duże filtry (ale papierowe) z układu oczyszczania wody, ale nie da się tego podłączyć (końcówki za małe) a po wtóre ma pojemność ok. 1litra.
To będzie na krótką metę, zamuli go szybko i wtedy nie będzie przelewu :( . Tu musiałby być duży filtr i nie papierowy, aby można było go przepłukać. Mam duże filtry (ale papierowe) z układu oczyszczania wody, ale nie da się tego podłączyć (końcówki za małe) a po wtóre ma pojemność ok. 1litra.
Spox! Ten filtr, który zamontowałem kosztuje szałowe 2,5zł. Do tego dość często zaglądam pod maskę, a filtr jest przezroczysty, więc będę obserwował, czy jest mocno zasyfiony. Jak raz na miesiąc będę musiał zmienić to nie ma tragedii (a na pewno mniej to upierdliwe od płukania nagrzewnicy, zwłaszcza, że nie mam stałego dostępu do węża ogrodowego).
Jak raz na miesiąc będę musiał zmienić to nie ma tragedii
Nie dam głowy ;) , ale widziałem takie przypadki essa, że raz na 2-3 dni nie wiem, czy nie musiałbyś wymieniać. Oczywiście nie jest to regułą :) . Weź pod uwag jeszce to, że przelewem idzie dużo mniejsze ciśnienie aniżeli w układzie zamkniętym. Przelew jest niejako też zamknięty, ale nie do końca :( .
arab0506 10-12-2012, 20:53 Jestem własnie po płukaniu nagzewnicy oraz całego silnika wężem ogrodowym i nic :mad:jak wolne obroty to zimnym dmuha choć silnik goracy jak obr. 4tyś to cieplutkim. Jutro sprubuje wymienic termostat,:? Jak to nie pomoże to zostaje do wymiany pompa wody choć ta ma ok 40 tyś
Jutro sprubuje wymienic termostat, Jak to nie pomoże to zostaje do wymiany pompa wody choć ta ma ok 40 tyś
Szkoda czasu i kasy!!!!
Nagrzewnica, ale nie wężem ocet na noc i tak 3-5 razy i po problemie!!!!!!!!
Masz lewy dopływ do nagrzewnicy gorący a prawy odpływ letni?
termostat nie ma nic do tego..
arab0506 10-12-2012, 22:02 Problem polega na tym ze żona codziennie rano jezdzi do pracy tym autkiem i to ok 50 km w jedną strone. Wiec zalac octem na noc mogę tylko w weekend wiec problem bym usunął za ok miesioc. Wiec pytanko ile najkrócej musi siedziec tam ten ocet. A jaki jest koszt nowej nagrzewnicy i czy da sie ją wymienić w kilka godzin.
Problem polega na tym ze żona codziennie rano jezdzi do pracy tym autkiem i to ok 50 km w jedną strone. Wiec zalac octem na noc mogę tylko w weekend wiec problem bym usunął za ok miesioc. Wiec pytanko ile najkrócej musi siedziec tam ten ocet. A jaki jest koszt nowej nagrzewnicy i czy da sie ją wymienić w kilka godzin.
Sam będziesz to wymieniał cały dzień. Są gdzieś na forum opisy ze zdjęciami. Jak chodzi o nagrzewnicę to możesz wstukać hasło w alledrogo i wyskoczy Ci wiele propozycji. Ale taka za 35zł moze się po paru dniach rozciec i wówczas w ogóle będzie kaplica. Tydzień temu jeden kolega założył tu taki wątek (nowa nagrzewnica mu się rozciekła - widać bubel).
Mechanik za wymianę weźmie 200 do 500 zł w zależnosci od szerokości geograficznej i paru innych czynników (mi w Krakowie w jednym serwisie krzykneli 500zł więc podziękowałem i najpierw przepłukałem).
Ocet musi siedzieć możliwie jak najdłużej, ale możesz przyspieszyć akcje wlewając ciepłego octu. Dawniej odkamieniało się tak czajniki, że gotowało się w nich ocet (ale wrzącego octu bym nie lał). Generalnie możesz odłaczyć węże od nagrzewnicy i w jeden koniec dmuchnąc siłą płuc, a z drugiej strony coś sobnie podstaw, aby zobaczyć co wyleci. Pózniej lej ciepły ocet i zostaw na pare godzin. Wydmuchaj jak wcześniej i przepłucz dla pewności wężem ogrodowym (raz w jedną, raz w druga strone). Później z nowu ocet i tak kilka razy. Generalnie możesz sobie to na dni rozłożyć (codziennie jedno zalanie octem i płukanie), albo najbliższy weekend poświęcić.
Generalnie możesz takiego patentu spróbować, skoro jesteś mocno zdeterminowany. Moja żonka też przez chwilę jeździła Escortem, ale ma do pracy 25km więc teraz jeździ Corolką z 2000roku (kochane autko - można na nim polegać). Ja przesiadłem się do Fordzia i pewnego razu się wku...m i powiedziałem sobie dość i "rozgryzłem" ogrzewanie.
PS. Walcze z ogrzewaniem od 3 lat i moim zdaniem nagrzewnicę należy płukać takimi... "uderzeniami". Chodzi o to, aby najpierw wydmuchać z niej płyn, wodę, ocet, czy inną herbatę, a później wężem ogrodowym na maksymalnym ciśnieniu przepłukać. Następnie z nowu wydmuchać zawartość nagrzewnicy i powtórzyć płukanie z drugiej strony.
Generalnie chodzi o to, aby zrobić w niej przepływ turbulentny, a nie laminarny (to są podstawy mechaniki płynów). Płukanie nawet karcherem pod bardzo dużym ciśnieniem nie przyniesie takich efektów jak takie opróżnianie i przepłukiwanie - sprawdzałem. Chodzi o to, że gdy nagrzewnica jest pusta to napełniając ją w zawrotnym tempie (wężem ogrodowym pod maksymalnym ciśnieniem) woda jakby skrobie jej ścianki, a jak już ją wypełni i przelatauje przez nią to jakby liże jej ścianki - to jest właśnie przepływ turbulentny (wirowy) i laminarny (warstwowy).
ALe się powymądrzałemg:D
arab0506 11-12-2012, 07:22 Dziki za rady chyba bede musiał poswiecic na to chole.... troche wiecej czasu strasznie to upierdliwe, bo muszk korzystac z uprzejmości sąsiada bo mój garaż jast nie ogrzewany. A co do wymiany brat w golfie wymienił ją w 3 godz. koszt nowej w sklepie to ok 80 zł. I teraz grzeje aż miło.
Przeczytaj sobie opis wymiany i jak tego nie robiłeś to ci się od razu odechce. Rób jak pisze
Bongo póki jest w miarę "ciepło". Też to robię w nieogrzewanym garażu :) .
Dziki za rady chyba bede musiał poswiecic na to chole.... troche wiecej czasu strasznie to upierdliwe, bo muszk korzystac z uprzejmości sąsiada bo mój garaż jast nie ogrzewany. A co do wymiany brat w golfie wymienił ją w 3 godz. koszt nowej w sklepie to ok 80 zł. I teraz grzeje aż miło.
HOHOHO! Jak ja bym chciał mnieć jakikolwiek garaż. Albo chociaż wiatę8)
Ja musze korzystać z uprzejmości wuja co ma garaż (nieogrzewany) z dużą ilością narzedzi i kanałem, ale mieszka 30km ode mnie, albo bawić się na podjeździe jak jestem w domu u rodziców (100km). Mieszkam w bloku i wszystko co się da robię na parkingu, a jak się nie da to korzystam z dwóch powyższych opcji.
A jak chodzi o wymiane nagrzewnicy w Golfie w 3 godziny... No cóż. Właśnie za to mechanicy tak lubią starsze Golfy:wink:
PS. Wydmuchaj z nagrzewnicy płyn (płucami) i podłóż coś z drugiej strony (0,5l butelka plastikowa z ucieta szyjką wystarczy), aby zobaczyć co w nagrzewnicy siedzi.
Ja puki tak nie zrobiłem myślałem, że nic z niej poza płynem/wodą nie wylatuje (bo wszystko leciało w piach).
W zeszłym roku wymienialem u siebie nagrzewnice, zajelo mi to 3-4h.
Nie trzeba odkrecac kierownicy - wystarczy odsynac na max kokpit.
Jest super fotorelacja na forum bzaowalem na niej i poszlo extra szybko.
Witam, dołączę się i ja.
Panowie, a co powiecie na takie cuda?
Dwa miesiące temu wymieniłem nagrzewnice, bo stara ciekła i grzało że Ho, Ho! W listopadzie rozrząd, pompę wody no i ... zaczęły się cuda.
W wielu poprzednich postach koledzy też narzekali, że jak jak u mnie na wolnych nie grzeje a po przygazowaniu i owszem.
Możliwa przyczyna słaba pompa - u mnie raczej odpada (w końcu nówka). Niedrożna nagrzewnica też odpada (również nówka). Do tego wymieniłem termostat bo na starym temperatura spadała podczas jazdy nawet latem.
Układ odpowietrzony, ale jest stary korek zbiornika(tego patentu nie sprawdziłem):oops:
Linka też sprawna, bo słychać klapę a z nawiewów na postoju ledwo letnie powietrze a podczas jazdy też nie powala.
Ki czort? Macie jakieś pomysły? To poproszę!g:D
300ton, cały czas wałkuję tu ten temat! Poczytaj. To jest właśnie zamulony układ chłodzenia. Nagrzewnica była czysta jak zakładałeś, pompa mocna - nowa. A w bloku silnika muł/szlam. Pompa przerzuciła go prawdopodobnie do nagrzewnicy. Nagrzewnica działa jak taki filtr odstojnikowy - syf tam wpada i już zostaje.
Właśnie dlatego za każdym razem gdy przepłukuję nagrzewnicę ciesze się, że nie skusiłem się swojego czasu na jej wymianę za (bagatelka) 500zł + 130zł za nagrzewnicę:>
Nie wiem skąd ten muł. Ale podejrzewam, że w połowie lat 90 płyny chłodnicze bazowały na jakiś innych glikolach, albo innych (magicznych) związkach niż obecnie. W Escortach spuszczenie płynu chłodzącego z nagrzewnicy nie opróżnia całego układu - płyn zostaje np. w nagrzewnicy i chłodnicy oleju. To tylko moja teoria, ale wydaje mi się, że się płyny chłodzące ze sobą "pożarły" i powstał taki "kisiel".
Cholera. Żałuję, że nie zrobiłem zdjęcia:mad: Raz wydmuchałem pół litra dosłownie mułu jak z jeziora na mazurach. Zawiesina była tak gęsta, że prawie dwa dni trwało zanim ten syf osiadł na dnie butelki i aby płyn odzyskał klarowność. Lekko wstrząsnąłem i znowu jeden wielki gnój i dwa dni czekania aż muł osiądzie.
Dodam tylko, że takowy syf wydmuchałem z nagrzewnicy po: płukaniu płynem do płukania układu firmy STP, 3-krotnej wymianie płynu chłodzącego, 4 zabiegach płukania całego układu wężem ogrodowym i karcherem, 4-krotnym płukaniu nagrzewnicy wężem ogrodowym (z zalewaniem nagrzewnicy octem włącznie). Te wszystkie zabiegi były rozciągnięte na przestrzeni 2 lat.
Obecnie uznałem, że jedyna rada, to przygotowanie auta do sezonu zimowego właśnie przez przepłukanie nagrzewnicy.
300ton, cały czas wałkuję tu ten temat!
... i właśnie dlatego zapytałem. Wierzyłem i nie zawiodłem się, że Wasze doświadczenie da tu znać. Prawie każdy post traktuje o starych nagrzewnicach a moja jest nowa, dlatego też wydało mi się dziwne jej zamulenie (za co przepraszam).
Wiem z innych dyskusji, że mieszanie różnych płynów powoduje wytrącanie się osadów co przy używanych autach jest jak najbardziej możliwe.
Płukanie nagrzewnicy nie napawa mnie radością bo mam IC co zniechęca mnie okrutnie. Nie wiem, czy płukanie całego układu, w moim przypadku nie jest prostsze
Zgadzam się z Bongo. Od 2-ch lat problem stale powraca i faktycznie nagrzewnica robi za odstojnik. W tym sezonie już 2 razy czyściłem a od kilku dni i tak jest słabo :( . Zamontuje filtr prawdopodobnie z karchera i zobaczę jaki będzie efekt?. Filtr na lewym wężu (od maski patrząc) , bo tam jest wlot z bloku silnika. Myślałem też o tym, aby zrobić czyszczenie układu na wyłączonym silniku poprzez podłączenie jakiejś pompy+ filtr i wtedy mogło by hulać parę godzin, ale niestety na małym obiegu bo termostat zamknięty :( . gdybym miał jakąś ciekawa pompę, wyciągam termostat i daję układowi chłodzenia czadu (+ocet). Właśnie to zamulenie się nasila przy dolewaniu nowych płynów, ja jeszcze
dowaliłem, bo wyciek chłodnicy usunąłem poprzez dosypanie proszku K2, który jest dodatkowym lepiszczem :( .
Zgadzam się z Bongo. Od 2-ch lat problem stale powraca i faktycznie nagrzewnica robi za odstojnik. W tym sezonie już 2 razy czyściłem a od kilku dni i tak jest słabo :( . Zamontuje filtr prawdopodobnie z karchera i zobaczę jaki będzie efekt?. Filtr na lewym wężu (od maski patrząc) , bo tam jest wlot z bloku silnika. Myślałem też o tym, aby zrobić czyszczenie układu na wyłączonym silniku poprzez podłączenie jakiejś pompy+ filtr i wtedy mogło by hulać parę godzin, ale niestety na małym obiegu bo termostat zamknięty :( . gdybym miał jakąś ciekawa pompę, wyciągam termostat i daję układowi chłodzenia czadu (+ocet). Właśnie to zamulenie się nasila przy dolewaniu nowych płynów, ja jeszcze
dowaliłem, bo wyciek chłodnicy usunąłem poprzez dosypanie proszku K2, który jest dodatkowym lepiszczem :( .
Filtr przed nagrzewnicą jest dobrym rozwiązaniem. Sam sie nad tym zastanawiałem. Takie filtry z przyłaczami 1/2" (DN15) można kupić w marketach budowlanych. Z takich filtrów ludzie robią sobie "oil waste tank-ki" na odmę. Obudowa jest zazwyczaj przezroczysta, więc widać co się osadza. Tylko zdaje się, ze te ustrojstwa nie są przystosowane do ekstremalnych temperatur (minusowych i plusowych).
Moim zdaniem kilkugodzinne płukanie może nie przynieść oczekiwanych efektów. No chyba, że się zrobi to pod dużym ciśnieniem. Tylko, żeby nie przesadzić:?
Mam już ten filtr, teraz trzeba tylko wolnego czasu :( . Temperatura chyba mu nie zaszkodzi, jest to twarde pcv, czy coś w tym rodzaju. Jak wrzucę napiszę jaki efekt, - o co chodzi z tymi filtrami do odmy?, nie słyszałem.
Mam już ten filtr, teraz trzeba tylko wolnego czasu :( . Temperatura chyba mu nie zaszkodzi, jest to twarde pcv, czy coś w tym rodzaju. Jak wrzucę napiszę jaki efekt, - o co chodzi z tymi filtrami do odmy?, nie słyszałem.
Jak możesz to wrzuć fotki jak juz założysz.
Nie filtrami do odmy, a zbiornikami do wyłapywania oleju z odmy. Nie słyszałeś o tym bo masz benzyniaka:wink: Chodzi o to, że jak przez odme zasuwa sporo oleju to zasyfia turbinę i chłodnicę powietrza doładowanego (intercooler), a to dość ogólnie mówiac jest niezdrowe:p
Faktycznie w dieslach jestem cienki bolek, nigdy nie miałem ropniaka i chyba bym się nie skusił:wink:
Po jednym dniu używania filtra :( , komentarz chyba zbędny. Na noc zalałem nagrzewnicę octem, jutro zakładam ponownie. Dodam tylko, ze obudowa filtra jest przezroczysta :) .
Od paru godzin mam ciepłego kociaka (na razie zamiast ogrzewania), trzyma na rękach białego kotka :)
Macie może schemat klap nawiewu? Następny kłopot to słaby nawiew na lewą stronę szyby przedniej. Na prawą stronę jest lepszy ale i tak kiepski. Co nie gra?
Po jednym dniu używania filtra :( , komentarz chyba zbędny. Na noc zalałem nagrzewnicę octem, jutro zakładam ponownie. Dodam tylko, ze obudowa filtra jest przezroczysta :) .
Od paru godzin mam ciepłego kociaka (na razie zamiast ogrzewania), trzyma na rękach białego kotka :)
Nie wiem czy ten ocet przynosi jakiś efekt, bo mi najbardziej pomogło samo płukanie. Chciałem pokazać Wam filtr który mam na powrocie do zbiornika i który już lekko "obrósł" przez miesiąc, ale to co tu zobaczyłem miażdży wszystko. Takie zdjęcia obrazują i wyjaśniają w momencie o co chodzi z zapchanymi nagrzewnicami.
Przez dwa lata wszyscy traktowali mnie jak wariata. W kółko słyszałem zakamieniona, zakamieniona, wymieniaj, wymieniaj. I choć poprzedni właściciel był niezłym cwaniakiem, to raczej nie był aż takim głąbem aby jeździć na wodzie z kranu. Wszyscy inni raczej też używali płynu chodzącego i znając życie to nigdy nie był wymieniany, więc niby skąd kamień w chłodnicy:?:
Macie może schemat klap nawiewu? Następny kłopot to słaby nawiew na lewą stronę szyby przedniej. Na prawą stronę jest lepszy ale i tak kiepski. Co nie gra?
Ja tak właśnie miałem, gdy raz przepłukałem nagrzewnicę. Płyn przez nią przelatywał, ale jakoś tak, że przy minusowych temperaturach po prawej stronie wiało powietrze nazwijmy to chłodne, a z lewej była zimnica, że w rękawiczkach trzeba było jeździć.
Ja Panowie w swoim Mk3 Mondku skorzystałem z porad, czyli tzw.tricków i usunąłem błędy całego systemu nawiewu.Wydaję mi się, że lepiej i mocniej grzeje.Silnik szybciej się nagrzewa,jakieś cuda?
Cud to bedzie jak to w essim zrobisz :D
Escort nie ma takiego panelu :)
U mnie było podobnie, przed płukaniem lewa strona grzała słabiej. Też chciałem rozwalać nawiew ale z lenistwa nie doszedłem do tego. Potem się okazało, że po płukaniu jest zmiana.
Zastanawia mnie jedna rzecz-ta brązowa maź mimo wszystko przypomina kolorem jakby pochodziła od "zakamienienia". Może jednak agresywny płyn chłodzący rozpuszcza kamień?, z nagrzewnicy wydmuc***ę co jakiś czas małe kryształki przypominające rozłupane skorupki od orzechów laskowych. Idę w tym kierunku dlatego, że latem mam problemy z chłodzeniem, w mieście dość często włącza się wentylator, co by sugerowało, że płyn jest izolowany od bloku właśnie kamieniem?. Przez 15lat kamień mógł się wytrącić nawet z płynów chłodzących, gdzie znaczną część stanowi woda,-chyba że się mylę.
Jeśli chodzi o zimną lewą stronę to się nie dziwcie - tego syfu bedzie najwięcej w górnej części nagrzewnicy, której cześć jest umieszczona po lewej stronie auta..
No i mamy odpowiedź dlaczego lewa strona nie grzeje, z drugiej zaś strony-dlaczego tego brudu jest więcej w górnej części?, -na logikę powinno opadać w dół, dolna cześć nagrzewnicy jest najniższym punktem układu chłodzenia(czy teraz grzania). Zdaje się że lepszym rozwiązaniem był układ w którym nagrzewnice można było wyłączać, pracując tylko w zimie nie łapałaby tego syfu przez cały rok.
Zdaje się że lepszym rozwiązaniem był układ w którym nagrzewnice można było wyłączać, pracując tylko w zimie nie łapałaby tego syfu przez cały rok.
Zastanawiałem się nad tym, jednak to by nic nie zmieniło, bo syf rozwalałby (blokował i psuł) zawór odcinający obieg płynu przez nagrzewnicę, a po włączeniu ogrzewania momentalnie zapychałby nagrzewnicę, więc byłby jeszcze większy bigos.
Wydaje mi się że problem polega na tym, że nagrzewnica jest dość nisko posadowiona i dodatkowo cały układ jest zrobiony jakoś tak, że nagrzewnica robi za syfon (odstojnik syfów). W większości aut nagrzewnica (a przynajmniej węże przechodzące przez ścianę grodziową) są znacznie wyżej.
Powiem Wam, że po ostatnim płukaniu autko rozgrzewa się jak benzynówka:one:
Porównywałem z Toyotą Corollką 1,4, którą jeździ moja żona. Zrobiłem tę samą trasę po osiedlu oboma samochodami i stąd mam porównanie:razz:
gdzie sa te weze wchodzace do nagrzewnicy, jak mozna je znalesc? czy musze spuszczac plyn z ukladu zeby to zrobic? widze dwa weze wchodzace do przegrody pomiedzy komora silnika a kabina - to to? ja je odepne to caly plyn zlatuje prawda?
Szeryf455 21-12-2012, 12:49 to to? ja je odepne to caly plyn zlatuje prawda?
Tak, to.
Płyn zleci tylko z nagrzewnicy, chłodnica i blok jest poniżej, więc do góry nie poleci ;)
te przewody sa wlasnie nisko, na pewno nizej poziomem niz chlodnica. od gory na pewno ich nie odepne bo masa rzeczy przeszkadza. to na pewno te? :) jak wysoko od poziomu maski onne powinny byc?
te przewody sa wlasnie nisko, na pewno nizej poziomem niz chlodnica. od gory na pewno ich nie odepne bo masa rzeczy przeszkadza. to na pewno te? :) jak wysoko od poziomu maski onne powinny byc?
Przez ścianę grodziową (a właściwie do ściany grodziowej powinny dochodzić tylko dwa węże z płynem chodzącym (są jeden pod drugim). Jak je znalazłeś to te;)
Po wypięciu stracisz trochę płynu i nie ma się co czarować, że tylko tyle co z nagrzewnicy. Jak masz zamiar robić to od spodu to podłuż sobie miednicę to odratujesz trochę płynu. Jak już przestanie lecieć to podepnij do jednego z króćców nagrzewnicy (tych z których ściągniesz węże) wąż ogrodowy i heja8) Później zmiana króćców i jazda w wodą w druga stronę. Można to powtórzyć kilka razy, żeby rozruszać to co ewentualnie wewnątrz nagrzewnicy zalega. To co wyleci z nagrzewnicy przydałoby się też złapać do drugiej miski, żeby zobaczyć co w nagrzewnicy siedziało. A co może w nagrzewnicy siedzieć to jest pokazane na zdjęciach parę postów niżej:?
syf rozwalałby (blokował i psuł) zawór odcinający obieg płynu przez nagrzewnicę
Kolego płyn w nagrzewnicy płynie nawet jak masz wyłączone ogrzewanie, nie czegoś takiego jak zawór odcinający, przecież musi być otwarty obieg aby płyn mógł krążyć. W obudowie nagrzewnicy jest klapa którą puszczasz powietrze na nagrzewnicę lub obok niej.
Kolego płyn w nagrzewnicy płynie nawet jak masz wyłączone ogrzewanie, nie czegoś takiego jak zawór odcinający, przecież musi być otwarty obieg aby płyn mógł krążyć. W obudowie nagrzewnicy jest klapa którą puszczasz powietrze na nagrzewnicę lub obok niej.
Tak jest w Escorcie i owszem, ale np. w Toyocie Corolli mam autentyczny zawór, który odcina obieg płynu przez nagrzewnicę. Podobnie z reszta jest bodajże w Fieście - przed nagrzewnicą jest zawór, który po zamknięciu "nie puszcza" płynu przez nagrzewnicę. W załączeniu przykład.
siemka dziwolągi
A jaki jest koszt wymiany nagrzewnicy w escort ford ? Bo mi kopci z rury na biało, mam wyciek na dywaniki, i ubywa płynu chłodniczego? Więc pewnie to nagrzewnica co?
Ile czasu minie zanim ktoś tu odpowie? Pewnie szybciej go naprawie...
siemka dziwolągi
A jaki jest koszt wymiany nagrzewnicy w escort ford ? Bo mi kopci z rury na biało, mam wyciek na dywaniki, i ubywa płynu chłodniczego? Więc pewnie to nagrzewnica co?
Ile czasu minie zanim ktoś tu odpowie? Pewnie szybciej go naprawie...
Wszystko z Tobą ok? Ogarnij się człowieku.
w Toyocie Corolli mam autentyczny zawór, który odcina obieg płynu przez nagrzewnicę. w polonezie był też taki patent, że zamykało i otwierało się dopływ płynu do nagrzewnicy. Żeby była jasność - oczywiście chętnie ciekło na nim :D
Ile czasu minie zanim ktoś tu odpowie?
Z takim nastawieniem pewnie duuuużo.
Pewnie szybciej go naprawie
Powodzenia.
Za obrażanie użytkowników forum masz nagrodę.
Za obrażanie użytkowników forum masz nagrodę. 1:1 :D 1 post:1 ost :D
waldek44 28-11-2013, 18:27 już miałem dosyć - w tydzien ogrzewanie z parzącego zamieniło się w letnie.
ocet miałem wlany na jakies 30 min - wypłukało trochę syfi, kret był wlany na jakies 5-10 min i też wypłukał troche syfu.
po całym zabiegu ogrzewanie aż parzy.
z kretem wiedziałem co ryzykuje ale na szczeście się udało :)
A możesz powiedzieć pod jaką postacią był ten kret ? tzn. żel,granulki itp. i ile tego na litr wody ?
Darujcie sobie kreta !!!!!!, czytajcie opis do niego, nie do aluminium......
Jak już to tylko ocet. Nagrzewnica jest najniższym punktem układu wodnego, dlatego zbiera syfy. Raz na miesiac przepłukac i jest ok.
Wcześniej wrzuciłem fotki na których wszystko jest pokazane.
waldek44 01-12-2013, 10:46 Zastanawiam się czy wogóle spuszczać płyn.Ponieważ ściągnęłem troche ze zbiorniczka wyrównawczego i okazuje się że jest on krystalicznie czysty (ciemno-zielony).Może termostat za wcześnie się otwiera ?
karkonosz 01-12-2013, 22:29 Ja po wszystkich bezsensownych zabiegach odżałowałem 50 zł :) na nagrzewnicę ,wymieniłem i spokój.I przyznam że wymiana to w sumie pryszcz bez wykręcania foteli,kierownicy i deski bo wystarczy deskę odsunąć kilka cm bo nagrzewnica i tak wychodzi bokiem z obudowy,nawet byłem załamany że i tak za dużo odkręciłem dzięki wskazówkom forum,ale co tam -warto było :P
Sobolewicz 02-12-2013, 08:19 Super :)
Mógłbyś się w takim razie dokładniej pochwalić jak przeprowadziłeś wymianę "na skróty" i ile Ci to czasu zajęło - na pewno przyda się na pzyszłość dla innych.
A możesz powiedzieć pod jaką postacią był ten kret ? tzn. żel,granulki itp. i ile tego na litr wody ?
Granulat rozpuszczony w gorącej wodzie - wsypałem na oko aż woda zrobiła się lekko biała. Pomogło bardzo dużo a nagrzewnica jest cała :)
thomas77 14-12-2013, 20:06 W zeszłym roku odkreciłem z kolegą jego punto w 1 h w garażu przepłukując potem wodą z węża kranowego a teraz znów mówi że słabo grzeje....
Basshard 20-10-2015, 21:09 Witam! Mam problem z ogrzewaniem a mianowicie posiadam wolnossącego escorta 1.3 z 1993r. Problem w tym że kiedy go odpalę to silnik zagrzeję się do minimum i leci letnie powietrze, kiedy przejadę jakiś odcinek to silnik sie albo grzeje do normalnej temperatury albo nie, po czym zaraz znowu spada temperatura do minimum, jezeli bym stal w miejscu to temperatura rośnie ale kiedy wlacze szybsze dmuchanie to znowu spada do minimum, zauważyłem ze na ogrzewaniu 1 leci cieple powietrze ale bardzo slabo dmucha, kiedy włączę na 2 to juz stopniowo powietrze robi sie chłodniejsze a powietrza leci oczywiście więcej, temperatura silnika znowu spada do minimum, na 3 to juz wgl tylko zimne powietrze, kiedy znowu wrócę do 1 to temperatura silnika zacznie sie zwiększać ale po ruszeniu spadnie do minimum i tak w kółko. Proszę o podpowiedź jaka może być przyczyna, troche jestem zielony więc mogłem namieszać albo mogę czegos nie wiedzieć za co przepraszam. Pozdrawiam.
Basshard 22-10-2015, 05:48 Ok dzięki za odpowiedź :)
mój też słabo grzał i odkryłem Janusza mechaniki. Pozostawiam to bez komentarza bo termostat to koszt 30 zł a nie np. dwumasy czy wtryskiwaczy
Tak ktoś wykastrował termostat
|
|