Witam,
taki luźny temat chciałem zarzucić w wyniku obserwacji.
Jakiś czas temu w trakcie tankowania wlałem do słoika ON żeby sobie sprawdzić jak będzie się zachowywał w trakcie mrozów. Paliwo było tzw przejściowe wiec przy -10 zaczęła się wytrącać parafina. Część przelałem do mniejszego słoika i dodałem preparatu antyżelowego. Ponieważ ON był już lekko zmętniały preparat nic nie pomógł. Kilka dni temu przy temperaturach powyżej zera w słoiku bez antyżela ON "odzyskał" klarowność natomiast ku mojemu zdziwieniu w tym drugim z dodatkiem męty utrzymują się dalej. Nasuwa się więc pytanie o zasadność stosowania preparatów antyżelujących do paliwa, nie mówiąc już o tym że większość ma napisane ze usuwa wodę... Taki eksperyment z wodą też kiedyś robiłem. Powie ktoś że to kwestia firmy bo dodatki tej firmy są lepsze niż tamtej ale to kwestia marketingu (czytaj wiary) jak to sprawdzić kupować każdej firmy i badać?
No chyba, że to co się dzieje w słoiku nie odzwierciedla warunków panujących w zbiorniku paliwa.
Może ktoś z kolegów będzie miał jakieś cenne spostrzeżenia czy uwagi w tym temacie.
Pozdrawiam

jak już robisz doświadczenia to rób je chociaż porzadnie.depresatora nie dodaje się w chwili wytrącena parafiny gdyż jest już za pózno.depresator nie rozpuszcza parafiny tylko nie dopuszcza do jej wytrącenia.
to byłoby na tyle.:D

Oczywiście.
"Ponieważ ON był już lekko zmętniały preparat nic nie pomógł" - napisałem wyraźnie.
Interesuje mnie natomiast dlaczego przy +5 C męty nie ustąpiły

bo za póżno wlałeś.;)

Interesuje mnie natomiast dlaczego przy +5 C męty nie ustąpiły

bo za póżno wlałeś.;)

To znaczy że jak ktoś za późno wlał ten dodatek, nie odpalił, potem zapachnął auto do garażu żeby ogrzać to i tak nie odpali bo kluski zostaną.

depresatora dodaje się przed a nie po wytrąceniu parafiny.
depresator ma za zadanie niedopuścić do wytrącenia a nie rozpuścić parafinę.:D
jeśli ci się wytrąci parafina w baku i odpalisz to wiadomo że zapcha ci filtr paliwa i wtedy lipa Panie.

Zgadza się, choć ja w ubiegłym roku jak było -25 a nawet niżej dodałem benzynę (5 l na 35 diesla) no ale ja nie mam stary typ pompy wiec jakoś ujdzie.

1. Wszystko to prawda tylko
2. Nie każdy o tym wie, wystarczy poczytać forum.
3. Z tą benzyna to kwestia dyskusyjna (niektórzy leja też mixol...) i
4. Interesuje mnie dlaczego antyżel "trzyma" w dodatnich temperaturach parafinę bo
5. Mam w garażu na wsi ok 50-60 l ON (fakt nie dolałem na czas antydepresanta bo mnie tam nie było, dolałem później) i w związku z powyższym będę musiał go na wiosnę filtrować albo wylać...

Rozumiem, że za późno dolane, że nie rozpuszcza parafiny, ale że po ogrzaniu dalej jest parafina to tego już nie rozumiem. Skoro w czystym ON przy -10 sie wytrąciła a przy +4 C znikła, to sądziłem, że z ON z antyżelem powinno być tak samo a wygląda na to ze nie jest, o to mi chodzi.

Podsumowując doświadczenie: porządnie czy nieporządnie, kwestia gustu...
Wniosek jest taki, że jak już komuś wytrąci się parafina to nie należy !! wtedy dolewać antydepresanta, nie dlatego, że on nie rozpuszcza parafiny ale ogrzejemy auto w garażu czy gdzieś w warsztacie a syf zostanie, i tu jest problem.
A jest wielu którzy tak robią, sam zresztą tak zrobiłem ( w aucie mam zimowe a w beczce... j.w.)Skoro już wytrąciła się parafina odmrażamy auto, wymiana filtra i wtedy można coś dodać. Niby takie oczywiste, a jednak...

jak to fachowcy powiadają.Trzeba dmuchać na zimnie.;)

A co jeśli się wytrąciła parafina osad został na dnie i zlało się resztę do bańki można to wlać w ciepłym garażu i dodać np.stp. czy nie dodawać bo parafiny już nie ma.
I jak wpływa parafina w ropie na silnik czy jej brak coś zmieni??

A co jeśli się wytrąciła parafina osad został na dnie i zlało się resztę do bańki można to wlać w ciepłym garażu i dodać np.stp. czy nie dodawać bo parafiny już nie ma.
I jak wpływa parafina w ropie na silnik czy jej brak coś zmieni??

Ponawiam pytanko :)

Jeżeli wytrąci się parafina, to faktycznie można jeszcze tylko przefiltrować paliwo. Sama parafina sie już ze stanu stałego nie rozpuści, musiała by zostać podgrzana do dosyć wysokiej temperatury.