Zobacz pełną wersję : ASO w Gliwicach/


Mirasss
28-03-2006, 16:23
Witam

To moj debiut a tym forum. Jestem tu dlatego iz mam nieprzyjemne doswiadczenia z ASO w Gliwicach. W zasadzie "nieprzyjemne" to jest bardzo delikatnee slowo. To co zrobili jest karygodne. Mianowicie mam pytanie czy komus z szanownych forumowiczow stacja ASO w Gliwicach zgubila klucze od auta?
Sprawa jest troche delikatna i narazie nie chcialbym rozdmuchowac tematu. Jednak jak bede juz wiedzial wszystko na 100% z checia wszystko tutaj opisze.
A cala sprawa jest bardzo interesująca.

Pozdrawiam

Mirek

Jacek
07-04-2006, 00:27
Opisz co i jak - na pewno niejeden z forumowiczow chetnie sobie poczyta i wyciagnie odpowiednie wnioski.... :fcp12

jagrall
07-04-2006, 05:34
ja tam byłem raz z kuzynem oglądac używane auta i to co tam chcieli sprzedać jako ASO forda woła o pomstę do nieba (np. mondeo mkI kombi podpicowane do sprzedania, a widać z metra że byo bite z każdej strony, np. wyłaził z pod granatowego lakieru czerwony)

BC_Leszcz
10-04-2006, 22:54
Z tym gubieniem kluczy to im się widze często zdarza. Szwagier kupił u nich rocznego mundka za 80tys i dali mu dwa komplety kluczy, tyle że od dwóch różnych aut więc jeden komplet oddał a "odnalezienie" brakujacego kompletu zajęło im 4 miesiące, a mamy niestety podejrzenie że odnaleziony komplet jest po prostu dorobiony ....

Omijać ich z daleka !!!!

jagrall
11-04-2006, 06:18
a ten niepasujący to może komplet Mirasss'a :-)

thing
13-04-2006, 07:46
Oni są takimi partaczami czy tylko udają bo wierzyć mi sie nie chce :D :fcp18 :fcp18 :fcp18

StaFF36
13-04-2006, 08:38
ja też onich i to nic dobrego a dokładnie to chodzi oto że kumplowi naprawiali auto i mieli coś tam tylko wymienić a wymienili mu jeszcze dwie cząści bo przy wymianie im się popsuły :) zdaża się to ludziom ale czy w ASO takie coś może się zdażyć??

thing
13-04-2006, 16:39
heh... wiadomo że każdy człowiek uczy sie na błędach, ale przecież to ASO i przynajmniej powinni zatrudniać kompetentnych pracowników którzy nie partaczą roboty.

Mirasss
20-04-2006, 00:37
Witam

Dawno tu nie zagladalem ale widze ze pare odpowiedzi na moj watek jest. :)
JAk obiecalem opisze sytuacje jaka mnie spotkala w ASO w Gliwicach i nie dlatego ze jestem zawistny ;) ale zeby przestrzec innych klientow na co maja zwracac uwage :)
W styczniu padla mi pompa wody (standard), po 3 miesiacach od "wymiany na nowa" padla mi ponownie. Bylo to w piatek. Auto mialo byc odebrne nastepnego dnia lecz nastepnego dnia zadzwonili ze musza sprowadzic jakas czesc wiec auto bedzie do odbioru w poniedzialek. W poniedzialek wieczorem dzwoni telefon ze auto co prawda jest gotowe ale pracownik pojechal na myjnie i niestety mu wpadly kluczyki do kanalu i lipa. Musza wziasc drugi komplet kluczy zeby auto odstawic do salonu i przygotowac do odbioru. Po klucze przyjechali we wtorek rano. Zazyczylem sobie zeby zostaly wymienione wszystkie zamki w aucie bo tak naprawde co sie z kluczykami stalo nie wiem. Jako ze jestem przezorny czlowiek drugi komplet kluczy sobie poznaczylem.
Zamki wymieniane byly w aucie 5 DNI. Codziennie zwodzili ze to juz koniec roboty- i tak przez 5 dni. po 5 dniach autko doodbioru, zazyczylem sobie obejrzec stary komplet kluczy zeby nie bylo akcji ze dorobili tylko klucze a zamki pozostaly stare.
Do reki dostalem moj "stary" komplet kluczy. Nie byl poznaczony. A gdzie byl poznaczny komplet kluczy???? oczywiscie w w pęku "nowych" kluczy do "nowych " zamkow :)
Gdy zaczalem sie burzyc ze mieli wyminic zamki a oni dorobili sobie tylko klucze pan serwisant powiedzial ze zamki zostaly wymienione a ze starego klucza pozostala tylko plastikowa raczka bo metalowy wklad wyminili :) BUAHAHAHA :)
Poniej zmienil zeznania ze kluczyk zostal przeszlifowany do nowego kompletu kluczy, nie potrafil mi jednak powiedziec gdzie jest drugi oryginalny kluczyk:)
Po 2 godzinnej batalii dyrektor city caru zaproponowal wymiane jeszcze raz zamkow.
Tak tez zrobili. Na szczescie tym razem zamki i klucze byly nowe i oryginalne.
Ciekawostka jest to ze spytalem sie serwisanta na jakiej myjni zostaly zagubione klucze. Odppowiedzial ze na sasiadujacej stacji BP.
Ja z ciekawosci przeszedlem sie na ta stacje i nic nie slyszeli o tym zeby ktos na mysjni zgubil klucze. Gosc od mysjni czyscil filtry i nic nie znalazl. Poza tym musieliby wiedziec o fakcie ze przez cala noc auto stalo na BP.
Tak wiec co naprawde sie stalo w ASO z moimi kluczami nie mam pojecia.
Obawiam sie ze moze tam pracowac jakis zlodziej ktory po skradzeniu kluczykow, mial zamiar zaopiekowac sie moim autkiem:)
Ta spekulacja nie jest bezpodstawna bo taka sytuacja miala miejsce w Zabrzu w serwisie VW pare lat tamu. Po wizycie w ASO auta ginely.
Poza tym wszystkim ASO Forda przez 5 dni wymiany zamkow (swoja droga czemu tak dlugo to trwalo to nie wiem, jeden zamek nie wymienia 45 minut) nie chcialo mi dac auta zastepczego, no wkoncu dali ale dopiero wtedy kiedy juz wymieniali zamki"tak naprawde" czyli po mojej bitwie w salonie :)
Naprawde nie polecam CIty Car w Gliwicach. I nie dlatego ze zgubili kluczyki tylko dlatego ze chcieli mnie oszukac twerdzac ze zamki zostaly wymienione a tak naprawde zostal dorbiony tylko jeden komplet kluczy.
Pozdrawiam

blue333
20-04-2006, 10:40
A to dopiero ....uje. Kurka wodna, na pochybel takim :fcp16 :fcp16 :fcp16 :fcp16 .