Zobacz pełną wersję : Uszczelniacze zaworowe
Mam taki dylemat: Musiałbym wymienić usczelniacze zaworowe bo moj Escort (1991 r., benzyna, 160 tyś.km) bierze olej i bardzo kopci przy uruchamianiu silnika po dłuższym postoju. Byłem u trzech mechaników i każdy twierdzi że trzeba ściągnąć przy tym całą głowice. Boję sie tego bo poza tym, że bierze ten 1 litr na 3 tysiące km, silnik działa mi nienagannie (nic nie było w nim grzebane od fabryki, żadnych wycieków, uszczelka pod głowicą ok, itd.) Nie wiem co robić bo z jednej strony wkurza mnie to dymienie przy uruchamianiu a także wchodzeniu na wysokie obroty, ale z drugiej strony nie chcę żeby się okazało że mechaniorzy naprawili mi uszczelniacze a spieprzyli przy okazji coś innego (jednak jest to rozkręcanie wielu elementów). Czy ktoś przeprowadzał taką naprawę i może podzielić się uwagami na ten temat ? Robić to czy lepiej nie ryzykować ? Bo ja mam wrażenie, że rozbierając tyle części, nawet dobry mechanik nie da rady złożyć tego tak dobrze jak fabryka. :( Darek
powiem ci ze mozna wymienic uszczelniacze bez zdejmowania glowicy
u mnie mechanik wzial za to 80pln +40pln uszczelniaczei 10 pln uszczelka pod pokrywe zaworow
i naprawde nie jest to sprawa skomplikowana
jedyne narzedzie potrzebne do tego zabiegu to sprytny sciagacz do sprezyn zaworowych
pozatykac trzeba kanaly olejowe zeby krocce nie powpadaly do miski mloteczek i w/w przyrzad i do dziela
Czy to na pewno uszczelniacze zaworowe a nie pierścienie na tłokach?
sprawdzałeś kompresję w silniku przy tak durzym zużyciu oleju?
Co do wymiany uszczelniaczy nie trzeba ściągać głowicy, poszukaj innego warsztatu który zajmuje się silnikami fordowskimi.
Według forda w miejsce wykręconej świecy iskrowej jest podłanczany przewód z sprężonym powietrzem około 8 atmosfer żeby zawór nie wpadł do komory spalania i następuje wymiana uszczelniacza bez ściągania głowicy
potwierdzam poprzednie wypowiedzi-uszczelniacze wymienia się bez sciągania głowicy! myślę że 50-80 pln za wymianę to uczciwa cena, a najtańsze uszczelniacze kupisz już za 1,5 pln za sztukę, jednak polecam trochę droższe-są lepsze!
rastaleon 11-05-2004, 16:48 Yo!
Zgadzam się z kolegami. Zastanowiłbym się, czy wymiana samych uszczelniaczy wystarczy...
Wybralbym się do "dobrego" warsztatu, żeby porządnie zdiagnozowali Twój silnior ... i sprawdzili kompresję ... Wtedy wyjaśni się, czy wystarczą same uszczelniacze, czy jednak, trzeba ściągać głowicę ...
... Nie bój się tak tego ściągania głowicy! :grin: to naprawdę nic trudnego i skomplikowanego ...
POZDRO!
wiec panowie sprawa wyglada tak:
po pierwsze zawory w silniku cvh sa pod pewnym katem i pod wlasnym ciezarem (po zdjeciu sprezyny) nie opadna w dol - nie ma szans
po drugie dla pewnosci mozesz wykrecic swiece i wsadzic w otwor po niej jakis dlugi srubowkret i przekrecic kolem tak aby badany cylinder (tlok w cylindrze) podniosl sie jak najwyzej - wtedy nie ma niebezpieczenstwa ze jak ci spadnie zawor to wpadnie caly do komory spalania
po trzecie to fakt ze aby zdjagnozowac co jest powodem palenia oleju na poczatek powinienes zmierzyc kompresje
pozniej wlej po kieliszku oleju do badanego cylindra i sprawdz ponownie kompresje - jezeli wzrosla to do roboty masz pierscionki lub co wiecej szlif i wymiana tlokow
jesli chodzi o zdejmowanie glowicy to jest to stosunkowo duzy koszt do wymiany uszczelniaczy z tego powodu ze powinienes zmienic srubki, uszczelke i splanowac glowice - wiec ze 130pln robi ci sie lekko liczac 350pln (50 pln uszczelka pod glow, komplet srubek ze 40pln, planowanie glowicy u mnie w miescie okolo 170pln (wraz ze sprawdzeniem) no i rozebranie i zlozenie
a na gieldzie w lodzi stoi facet co ma przyzad do sciskania sprezyn zaworowych do forda za 80pln i wtedy moglbys to samemu zrobic a potem zarobic na innych fordach :D
Ten Escort bierze mi średnio 1 litr/ 3000 km oleju ale zauważyłem że np. podczas jazdy na trasie bierze połowe nawet 2/3 mniej, np. jechałem w listopadzie do Francji i z powrotem (stała prędkość autostradą ok. 120 km/h) i na tej trasie która wyniosła w sumie 3000 km wziął 0,4 litra oleju. Jak uruchamiam samochód po krótkim postoju to prawie nie kopci, ale im dłużej stoi nie jeżdżony to tym bardziej dymi przy pierwszym odpalaniu. Większość ludzi których się pytałem mówiła że to typowe objawy zużytych uszczelniaczy. Ja tak jeżdże już dwa lata i to zużycie oleju się nie zmienia. Jeden kumpel mi odradza naprawe, bo jemu mechanik tak zrobił uszczelniacze w Golfie, że silnik zaczął mu brać 2 razy więcej oleju. Prawdopodobnie poszły mu po tej naprawie pierścienie na tłokach.
Dzisiaj wlałem do silnika jakiegoś "doktora" i czekam co będzie, bo podobno trzeba przejechać ok. 300 kilometrów zanim to odpowiednio zadziała. Pozdrawiam Darek
Escort V 1991 CFI 1,4 71 KM
niestety jezeli masz do wymiany uszczelniacze zaworow to doktor nic nie pomorze
wiem z autopsji ze jakbys wyjal swoje stare uszczelnacze to bylyby one prawie plastikowe a powinny byc gumowe przez co nie trzymaja oleju we wlasciwym miejscu
nie wiem czy tym doktorem sobie nie zaszkodziles przez przypadek
naprawde podjedz do jakiegos mechanika ktory ci to wymieni bez zdejmowania glowicy - to co wydales na olej do tej pory to wydalbys na zrobienie tego
Moto doktor pomoze ,a to dlatego iż olej jak jest zimny bedie gęsty ,a to z kolei spowoduje iż nie bedzie sie tak swobodnie przeciskał przez te uszczelniacze !Ale to nie metoda ! najlepiej wymienić uszczelniacze , jesli chcesz pojezdzic tym autkiem to nie wielki koszt , i nic mechanik spierniczyc przy tym nie powinien !
Na razie nie widze większych zmian po wlaniu tego „doktora”. Chociaż dzisiaj rano jak odpalałem to wydawało mi się że dymił jakby mniej, ale może tylko tak sobie wmówiłem. Pojeżdźe jeszcze tydzień i jak nic się nie zmieni to poszukam mechanika który zrobi tą naprawe bez zdejmowania głowicy. Mam pytanie do Punia: dlaczego mogłem sobie zaszkodzić wlewając doktora do silnika? Pozdrawiam Darek
Moto doktor pomoze ,a to dlatego iż olej jak jest zimny bedie gęsty ,a to z kolei spowoduje iż nie bedzie sie tak swobodnie przeciskał przez te uszczelniacze !Ale to nie metoda ! najlepiej wymienić uszczelniacze , jesli chcesz pojezdzic tym autkiem to nie wielki koszt , i nic mechanik spierniczyc przy tym nie powinien !
tylko pamietaj o tym ze olej dostaje sie do cylindrow nie rano gdy silnik jest zimny (w sumie on juz tam jest) tylko gdy jest goracy - splywa z glowicy do miski olejowej wiec uszczelnienie przez motodoktora nic tu nie da
a moze zaszkodzic w ten sposob ze jeszcze bardziej usztywni gumowe elementy uszczelniaczy - przez co dalej bedzie palil olej bo twarda guma nie bedzie dolegac gdzie powina
Dzięki za rady, macie rację - w Escorcie bez problemów można wymienić uszczelniacze bez ruszania głowicy. Trzeba znaleźć tylko odpowiedniego mechanika. Ja jednak nawet z tym się wstrzymam bo wlałem doktorka ("Cycle"- 15 zł) i autentycznie pomogło. Przejechałem kilkaset kilometrów i kopcenie praktycznie znikło. Wkręcam wózek specjalnie do maksymalnych obrotów i nie widzę już za sobą zasłony dymnej jaka przedtem szła z rury . Jedynie po kilkudniowym postoju minimalnie zakopci przy pierwszym odpaleniu ale jest o niebo lepiej niż przedtem. Jeszcze muszę zmierzyć poziom oleju po przejechaniu kilku tysięcy i jak nie będzie brał więcej niż 1 litr na 7-8 tysięcy to nic nie ruszam. Jak na razie to jestem szczęśliwy bo w końcu mogę ostro pojeździć bez obawy że gdzieś mnie szczapi policja i zabiorą mi papiery samochodu za trucie środowiska. Pozdro Darek
Finał moich zmagań z tym problemem jest taki: moto-doktor daje tylko krótkotrwały efekt i po 1500 km znowu zaczyna się kopcenie i spalanie oleju. Znalazłem mechanika który za 70 zł + nowe uszczelniacze (35 zł) zrobił to bez ściągania głowicy. Efekt taki że samochód w ogóle nie kopci i nie bierze oleju. Dzięki za wszystkie porady. Darek
el_kuchcik 15-06-2004, 09:51 To dodatkowo wymień sobie jeszcze olej z filtrem - najlepiej jakby to tym motodoktorze nie pozostało w silniku ani śladu.
pozdrawiam
|
|