Zobacz pełną wersję : MotorLife czy Xeramic ?


angelot
19-04-2006, 15:12
Witam, tak jak w temacie co dolać do oleju, czy ktoś ma jakieś doświadczenia z tymi specyfikami ?, czy naprawdę poprawiają osiągi silnika ?, wyciszają jego pracę i zmniejszają spalanie ?, czy w ogóle jest sens płacić 40 pln i czekać na efekty jak w ogóle są ?

Bauma
19-04-2006, 16:02
http://forum.fordclubpolska.org/viewtop ... ht=xeramic (http://forum.fordclubpolska.org/viewtopic.php?t=14735&highlight=xeramic) tutaj byla o tym rozmowa. a konkretny link podal Adam2000

jagrall
19-04-2006, 16:08
może nie mam racji, ale wydaje mi się że dobry olej regularnie wymieniany w zupełności wystarczy, tymbardziej przy nienowych autach którymi jeździmy.

mmmk
19-04-2006, 19:50
ja wlalem cudow zadnych opisac nie moge. wiec teraz bym tego nie lal. pisze o xeramicu. a moj mechanik mnie opier tego tam,ze teraz zagescilem olej i mi szklanki na zimno bardziej pukaja i mam sie cieszyc,ze nic sie nie zapchalo i ze silnik wogole chodzi... wiec gdzie nie zapytac inna wersja. ale fakt dobry olej musi wystarczyc no i filtr tez dobry a nie byle co....
pozdrawiam
maciek

[ Dodano: 2006-04-19, 20:51 ]
a wlasnie ten co mi serwisuje samochod powiedzial,ze im nowszy silnik tym gorzej dla niego jak na tym jezdzi i to sie leje do samochodow typu duzy fiat i polonez i takie tam. a fordowski dohc jest na to podobno za delikatny. chociaz znam takich co wlali to do duzo lepszych i drozszych silnikow i nie narzekaja :fcp1

angelot
19-04-2006, 20:45
Hmnmm, tak jak myślałem ale lepiej zapytać się niż potem żałować, że tego się nie zrobiło. Nie będę tego lał ale jeszcze jedno pytanko? dobry olej to jaki bo piszecie jagrall - może nie mam racji, ale wydaje mi się że dobry olej regularnie wymieniany w zupełności wystarczy, właśnie jutro mam zamiar wymienić i nie wiem jaki wlać a filtr ? mmmk - ale fakt dobry olej musi wystarczyc no i filtr tez dobry a nie byle co.... , ja kupuję olej ford'a i polski filtr, kupujecie coś innego ?

mmmk
19-04-2006, 21:25
ja filtry tylko motorcrafta bo kosztuja tylko kolo 18 zl a kto je dla motorcrafta robi to nie wiem. bo kiedys byly sporo drozsze to na filtronach jezdzilem. a ja zawsze jezdze na olejach mobila i jak na razie zawsze jest ok
pozdrawiam
maciek

jagrall
19-04-2006, 21:31
ja mam olej mobil one 0W/40 i filtry filtrona. na filtrona nic złego nie mogę powiedzieć. w sumie nic super dobrego też czyli poprostu sprawdzają się i już.

mark
19-04-2006, 21:32
nie lej tego zasyfisz sobie silnik i nic wiecej nie ma super wynalazków

Bauma
19-04-2006, 22:04
popieram kolegow. lepiej kupic lepszy olej. ostatnio zainteresowalem sie olejem firmy ELF ale zobaczymy moze starczy kasy na Motula...

ereres
20-04-2006, 19:41
witam

A ja osobiście leje do swojego 2.5 v6 olej VALVOLINE max Life ( dla silników z przebiegiem powyżej 100 000 km) i co dwie wymiany dolewam MotorLife`a. Wszystko jest GOOD a silnik ma przejechane ponad 300 000 km.
MotorLife`a lałem do poprzednich samochodów (Polonez, Astra Vectra Felicja pick-up - łącznie z naszym polskim olejem Lotos syntetic. Felicja z silnikiem od Faworitki ( 1,3) przejechała do sprzedaży .... 256 tys km. Nadmieniam, że nie woziła powietrza a często ciągała przyczepę.
Prawda jes taka, że jak się leje gów....no do silnika a nie olej to nawet pierścień Arabeli :fcp4 nie pomoże. A mechanicy zawsze będą odradzać, bo mniej awarii to mniej roboty dla nich.
Czyli KTO NIE SMARUJE - TEN NIE JEDZIE !!!!

pozdrawiam

ereres

Adam_2000
20-04-2006, 22:04
Szanowni koledzy !
Myślę, że ta dyskusja zeszła na niewłaściwe tory...
Temat tego topicu brzmi : "MotorLife czy Xeramic" i może tego się trzymajmy :)
Nie mówimy tutaj o jakichś wynalazkach zagęszczających olej typu motodoktor czy t.p.
Po pierwsze i najważniejsze - nic nie zastąpi dobrej klasy oleju, i nie o to w tym wszystkim chodzi !
Od lat stosuję Militec-a (podobno MotorLife to to samo) i ostatnio właśnie Xeramic-a, nie po to aby za kilkadziesiąt złotych "stunigować" ;) silnik, chociaż efekty są nawet ciekawe ( moje testy (http://ford-scorpio.pl/forum/viewtopic.php?t=5146&highlight=testy+drogowe) ).
Chodzi o to, aby jeżeli jest to możliwe, ulżyć choć trochę ciężkiej doli silnika/skrzyni/mostu.
Jeżeli jakiś mechanik twierdzi, że zalanie uszlachetniacza metalu, jakim jest MotorLife, czy ceramizera - > Xeramic-a powoduje zagęszczenie oleju i pogarsza przepływy na popychaczach, to widać nie ma zielonego pojęcia o czym mówi.
Zresztą... dlaczego miałby chwalić coś, co zabiera mu robotę i zyski ? ;)
Błędem jest też rozumowanie typu : "... jak zacznie brać olej to zaleję" ... wtedy, to już musztarda po objedzie. Owszem, może pomóc, ale wcale nie musi. Wszystko zależy od stopnia zużycia danego silnika. Jak jest trup, to go już nic nie podniesie i tyle...

Każdy ma swój rozum i własną wolę (podobno ;) ) więc nie mam zamiaru nikogo namawiać do stosowania tych preparatów. Ale wkurzają mnie jednak teksty typu " nie lej tego ****a, bo nic nie daje", których autorzy albo nigdy nie mieli z tym tematem do czynienia, albo stosowali jako ostatnią deskę ratunku dla silnika, który ledwie się kręcił.

I to by było na tyle...

robal
21-04-2006, 06:44
Od lat stosuję Militec-a (podobno MotorLife to to samo)

Niestety podobno już nie. Wcześniej firma, która obecnie jest producentem i dystrybutorem Motorlife, była faktycznie dystrybutorem Militec-1 na Polskę. Teraz ponoć nie. Jeden z z wielu wątków na ten właśnie temat na pms: http://skocz.pl/bgsq

I jest może w tym prawda, bo Militeca-1 za Chiny Ludowe teraz w sprzedaży w Polsce nie uświadczysz (kiedyś był).

A jeśli chodzi o zapychanie, zasyfianie silnika itp. to może chodzi o "słynnego" MotoDoktora, a nie Motorlife'a.

angelot
22-04-2006, 19:16
Witam, sam już nie wiem co zrobić, może spróbuję, silnikowi na pewno gorzej nie będzie a może się polepszy :), tylko jak w temacie pozostaje dalej dylemat: Xeramic czy MotorLive ?, czy ktoś próbował obydwu i ma porównanie przy, którym silnik lepiej się zachowywał ?, przyśpieszenie, spalanie itp ?

Adam_2000
22-04-2006, 20:22
bo Militeca-1 za Chiny Ludowe teraz w sprzedaży w Polsce nie uświadczysz (kiedyś był).
Jest, jest :) -> http://www.militec.pl

angelot, jeżeli już, to najpierw Militec, a po ok. 1000km - Xeramic.

angelot
23-04-2006, 21:24
angelot, jeżeli już, to najpierw Militec, a po ok. 1000km - Xeramic.
Jak mam to rozumieć, wleję teraz Militec'a czy MotorLiv'a a po przejechaniu 1000km wymiana oleju + Xeramic?, czy to nie za bardzo kosztowne ? i co to da ?

mmmk
24-04-2006, 13:30
i idac tym tropem w silniku zamiast miec powiedmy 4 litry oleju masz 3 litry i jakies gluty. a jak ktos wlewal xeramica to widzial jakie to jest geste jak se lapy tym upapralem to 2 dni byly inne zanim sie zmylo. wiec ciekawe jak sie wleje cos gestego do oleju to jakim cudem ma to go nie zagescic. ale ja sie na tym nie znam. tylko tak se tworze na forum swoja radosna tworczosc jezdzac z wlanym xermicem. nic nie wyciszyl to jest pewne.
pozdrawiam
maciek

[ Dodano: 2006-04-24, 14:33 ]
podobnie jak spalanie i osiagi zero zmian. no chyba,ze z okazj tego,ze sie to wlalo delkatniej naciska sie na gaz. to spalnie o pol litra spadnie. to sa moje zaobserwowane objawy po :fcp12

Adam_2000
24-04-2006, 13:42
... a jak ktos wlewal xeramica to widzial jakie to jest geste jak se lapy tym upapralem to 2 dni byly inne zanim sie zmylo. wiec ciekawe jak sie wlejke cos gestego do oleju to jakim cudem ma to ngo nie zagescic.
Hmmm... ciekawe, co Ty Maciek mu zalałeś ? ;) :)
Xeramic ma konsystencję oleju, bo na bazie oleju jest robiony, żeby było łatwo wlać do silnika :)
Inne ceremizery są podawane jako bardziej zagęszczone (jedna dawka=5ml).

mmmk
24-04-2006, 14:12
no nie wiem. kupilem z allegro wygladalo na orginal ale bylo strasznie geste z 20 min to mi sie zlewalo do silnika (zeby cale wylecialo 250 ml albo 200 nie pamietam ale to bylo to mnejsze do 4 litrow oleju) a paczke otworzylem od razu i wlalem wiec nie stala na mrozie. wlewalem oczywiscie do cieplego oleju i silnik chodzil jak powinno przez tam iles min zgodnie z instrukcja.
pozdrawiam
maciek

llechu
25-04-2006, 10:44
a datę ważności sprawdziłeś?

Siwy58
25-04-2006, 12:07
Na temat MotorLife nie wiem nic, ale Xeramic stosowałem w swoim MK II. Zaobserwowałem poprawę kultury pracy silnika, niewielki spadek temperatury co jest OK i niewielkie wyciszenie. Co do do poprawy mocy, czy dynamiki to nie obiecuj sobie wiele, ale środek wart jest stosowania - zwłaszcza że za te pare dych kupujesz go raz na ok. 50000 km.
pozdr Siwy58

robal
25-04-2006, 12:41
Jest, jest http://www.militec.pl

O, patrz :D. Ktoś jednak się wziął i trafił w niszę na rynku :).
O ile nie jest to też jakaś podróbka i żerowanie na legendzie, tak jak w wątku co podałem wcześniej (się czepiam :D )

mmmk
25-04-2006, 19:05
a datę ważności sprawdziłeś?

tak szczerze to nawet nie patrzalem ale bylo minelo jeszcze jakies 53000 km i nawet wedlug teori producenta ma sie juz to zuzyc :wink: a ze szybciej jak dobrze pojdzie to silnik bedzie otwierany w celu rozwiercenia i wzmocnienia to za jakies pol roku potwierdze jeszcze to co mechanicy od remontow maja do powiedzenia na takie dodatki,ze osadzaja sie w silniku gdzies tam i jest powazny problem przy remoncie zeby sie tego pozbyc. no i rozwiercenie silnika napewno mi podniesie moc :) ale pol roku to najszybszy z mozliwych terminow tego zabiegu a wiadomo zycie swoje wiec moze sie przeciagnac do roku albo i nigdy nie bedzie to robione...
pozdrawiam
maciek

angelot
27-04-2006, 08:07
No i wlałem Motor Lif'a, jak na razie to zmainy nie są za duże a czy ma się to poprawić za jakiś czas to nie wiem, jak na razie to zauważyłe/usłyszałem rano, że zaworek, który dzwonił aż miło było posłuchać juz tak długo nie dzwoni bo ok max 10s a było ok 3 min, z dynamiką jazdy jest lepiej /albo to tylko podświadomość, a może dlatego, że wymieniłem dziurawy tłumik/ . . . . ., jak znajdę coś jeszcze to napiszę, ale na pewno nie ma mowy o zagęszczeniu oleju bo ten wynalazek wlewał się sekundę albo dwie. Na pewno gorzej nie jest a na efekty może trzeba jeszcze poczekać, sprawdzę spalanie itp i napiszę co się zmieniło.
zwłaszcza że za te pare dych kupujesz go raz na ok. 50000 km
Siwy58 wytłumacz bo nie wiem, dlaczego raz na 50 kkm ?

mmmk
27-04-2006, 15:36
daj znac za jakis czas jak to sie sprawuje. pytam w celach czysto informacyjnych a stosuje sie to raz na 50 czy 60 tys bo takie sa zalecenia producenta. to cudowne cos ma sie osadzic w silniku albo uszlachetnic metal i tam pozstac nie wyleje sie razem z olejem. czy to mozliwe?? nie wiem ale tak sie chwala.
pozdrawiam
maciek

angelot
08-05-2006, 17:26
mmmk - to cudowne cos ma sie osadzic w silniku , i się osadziło, tylko, że zamiast ciszej (chociaż przez chwilę się wydawało, że jest) to teraz zawór klekocze jak @#$%^&*(), chyba, że mój mondek tak już ma, że nie lubi wynalazków, chociaż z tego co czytałem to miało wyciszyć silnik a tu odwrotnie, jest jeden plusik, szybciej się wkręca na obroty i 1.8 (choć nie 2.5) czuć przy wyprzedzaniu.Jak na razie tyle. Na bieżąco będę pisał o zmianach,..., oby na lepsze ............