Zobacz pełną wersję : Jak wykręcić urwaną śrubę ?


sedek
04-05-2006, 08:53
Zauważyłem, że urwał mi się łeb śruby łączącej amortyzator ze zwrotnicą (M 10 bodajże) i to urwała tak paskudnie, że od strony łebka nie wystaje nic (urwała mi się jakieś 5 mm w głębi tzn. w "mięsie" ). Z drugiej strony (t.j. od strony gwintu) wystaje tylko jakieś 1 mm.
Nie mam pojęcia jak się za to zabrać. Może od trony gwintu przewiercić otwór , nagwintować M 8 i wkręcić w to miejce śrubę M 8 , a następnie obspawać ją dookoła i próbować wykręcać? A może przewiercić na wylot i próbować po trochu wykręcać wykręcakiem? Może macie jakieś sugestie?
Szukam też namiarów na jakiegoś dobrego fachmana w Krakowie, który by się tym zajął. Ale gość musi mieć pojęcie o tym co robić. Wiadomosć proszę na priv.

garf78
04-05-2006, 16:41
Az tak to nie cuduj z wierceniem otwoeow itp. Mialem dokladniie to samo i zrobilem to nastepujaca. Wykonaj najlepiej flexem wzdluz sruby rowek, w ktory potem wlozysz plaski srubokret i wykrecisz jakby sruba miala 'LEPEK". Sam dokonaj oceny z ktorej strony bedzie Ci wygodniej. Mi z flexem zajelo to 5 min. Bez bedzie trudniej ale tez mozna sobie poradzic z tym nacieciem.

jumper1
04-05-2006, 17:16
motyw z flexem bardzo dobry
a jeśli urwala sie za głeboko że nie dojdzies tarcza to wtedy zamiast szliierki możesz użyc wiertarki nawiercic pare otworków wiertlem tak aby mozna było spokojnie wykrecic śrubokrentem. Aczkolwiek w Twoim przypadku smignalbym slifierka od drugiej strony tylko jak wytniesz rowek to obrob troche pilnikiem bo jak bedziesz wykrecac to mozesz gwint uszkodzic.

Sprocket
04-05-2006, 19:20
Zauważyłem, że urwał mi się łeb śruby łączącej amortyzator ze zwrotnicą (M 10 bodajże) i to urwała tak paskudnie, że od strony łebka nie wystaje nic (urwała mi się jakieś 5 mm w głębi tzn. w "mięsie" ). Z drugiej strony (t.j. od strony gwintu) wystaje tylko jakieś 1 mm.
Nie mam pojęcia jak się za to zabrać. Może od trony gwintu przewiercić otwór , nagwintować M 8 i wkręcić w to miejce śrubę M 8 , a następnie obspawać ją dookoła i próbować wykręcać? A może przewiercić na wylot i próbować po trochu wykręcać wykręcakiem? Może macie jakieś sugestie?
Szukam też namiarów na jakiegoś dobrego fachmana w Krakowie, który by się tym zajął. Ale gość musi mieć pojęcie o tym co robić. Wiadomosć proszę na priv.

W sklepie metalowym proponuję zakup śruby z "lewym gwintem" wiercimy otwór w urwanej śrubie, następnie w ten otwór wkręcamy specjalną śrubę z lewym gwintem (samogwintująca stożkowa) wkręcanie śruby z lewym gwintem spowoduje wykręcenie zerwanej śuby. Proste jak konstrukcja cepa i działą pozdrawiam :)

kamska
04-05-2006, 19:26
Nie wiem dokładnie gdzie Ci sie urwało, ale jesli wokół nie ma gumy czy plastiku, to wystarczy nalozyc na to zwyczajna nakretke i lekko ja przyspawac! Jesli masz czym spawac to dosc łatwy zabieg, widzialem kilka razy jak w ten sposób mechanicy wykrecaja urwane szpilki.
poz.
kamil

karex
04-05-2006, 20:14
Czy masz może na myśli takie coś (to jest akurat Mondeo, ale konstrukcja pewnie podobna):
http://img526.imageshack.us/img526/4976/hpim3982mm4iq.jpg

Jeżeli tak to niestety śruba się nie urwała sama z siebie, tylko ktoś nie dał rady jej odkręcić.
A to oznacza, że spawy będą za słabe, podobnie z robieniem miejsca na wkrętak (spróbować możesz - życzę Ci, żeby Ci się udało :) ).
Niestety jedyne chyba co zostaje to modlić się, żeby śruba nie była utwardzana, wyjąć całą kolumnę i wiertara stołowa.
Ja zanim urwałem (nie sam - robiliśmy to z kuzynem :D ) u siebie to spryskałem kilka godzin wcześniej WD40 i potem co godzinę ponawiałem. I pupa blada łeb śruby się urwał :( . Z tym, że miałem fuksa bo mój rozbitek miał tą stroną nie ruszone kopyto, to je przełożyłem całe. Nie chciało nam się wiercić.
Ale niestety po ruszeniu tego zbieżność do ustawienia :( .

MAN
05-05-2006, 05:50
Jeżeli tak to niestety śruba się nie urwała sama z siebie, tylko ktoś nie dał rady jej odkręcić.
A to oznacza, że spawy będą za słabe, podobnie z robieniem miejsca na wkrętak (spróbować możesz - życzę Ci, żeby Ci się udało ).

Pozostaje podgrzać palnikiem żeby rdza się wypaliła a potem wystarczy odkręcić wyżej wymienionymi sposobami

karex
05-05-2006, 08:06
Pozostaje podgrzać palnikiem żeby rdza się wypaliła a potem wystarczy odkręcić wyżej wymienionymi sposobami
Jeżeli amortyzator i tak będzie wymieniany to tak - pójdzie jak po maśle... Gorzej jeżeli amorek jest sprawny i ma zostać ten sam, niestety on jest głęboko osadzony i akurat na tej wysokości są dolne zaworki w nim.
Dodam, że u mnie urwała się zołza ok 3-4 mm w głębi, a z drugiej strony nie wystawało nic żeby czymkolwiek ją zaczepić.
No jeżeli to wogóle ta śruba urwała się sedekowi.

sedek
05-05-2006, 08:19
No jeżeli to wogóle ta śruba urwała się sedekowi.

Dokładnie ta śruba mi się urwała i to tak paskudnie, że jakieś 3...4 mm w głębi od strony łba. miałem już taki przypadek, ale na szczęście wystawało jakieś 2 mm i można było dospawać nakrętkę. A i tak urywała się co chwila i od nowa trzeba było cheftać. Dodam jeszcze, że cały czas było to miejsce podgrzewane palnikiem, bo bez tego w ogóle nie chciało ruszyć (wszak dokręca się ją dużym momentem i w tym przypadku nacięcie flexem rowka pod śrubokręt czy obszlifowanie pod klucz płaski nie odniesie żadnego skutku). Sprubuję jeszcze wykręcać wykrętakami, ale sami widzicie, że problem nie jest łatwy do rozwiązania.
Pozdrawiam

Basia
06-05-2006, 21:18
ja bym to nawiercił ,to jest śruba m 10 więc nawiercam 8,5 następnie 9 itd. tylko ostroznie bo można gwint uszkodzić , pozostałość ze śruby wyłamuje czymś ostrym ,można na koniec przegwintować. (sprawdzony sposób tyle co ja śrub urwałem)szkoła dobrego mechanika. pozdrawiam GRZEGORZ.

MAN
07-05-2006, 07:52
ja bym to nawiercił ,to jest śruba m 10 więc nawiercam 8,5 następnie 9 itd. tylko ostroznie bo można gwint uszkodzić , pozostałość ze śruby wyłamuje czymś ostrym ,można na koniec przegwintować. (sprawdzony sposób tyle co ja śrub urwałem)szkoła dobrego mechanika.

Pod warunkiem że jest to zwykła śruba a nie utwardzona bo wtedy życze ci powodzenia w wierceniu tej śruby

karex
07-05-2006, 22:47
Pod warunkiem że jest to zwykła śruba a nie utwardzona bo wtedy życze ci powodzenia w wierceniu tej śruby
Niestety jedyne chyba co zostaje to modlić się, żeby śruba nie była utwardzana
Hehe ja byłem pierwszym "czarnym" prorokiem.
Ale spoko Sedek u mnie to była zwykła śruba - miała twrdość 7.8 tak więc powodzenia, żeby u Ciebie też :) .
A jak nie to czekają Cię inwestycje w naprawdę porządne wiertło.

sedek
08-05-2006, 07:21
Zmęczyłem ją. Była to oryginalna śruba fordowska 8,8 (wiem , bo była już raz kupowana w ASO przez mnie), ale zwykłe wiertło poradziło sobie nad podziw dobrze. Zwykłe, ale kupione w sklepie , a nie na bazarze. Przewierciłem najpierw wiertłem 6 , potem 8 i potem pomału wygrzebałem gwint. co prawda skosiłem trochę wiertło (nie miałem wiertarki stołowej tylko ręczną) i na ok. 1/5 zwierciłem gwint, ale po przejechaniu gwintownikiem (notabene jest tam gwint zwykły M 12), skręciłem śrubą o twardości 8,8 dokupioną w sklepie, która była dłuższa o 15 mm i skontrowałem z drugiej strony nakrętką samohamowną. Musiałem pod nakrętkę podszlifować trochę podkładkę, gdyż nakrętką nie dochodziła do końca, ale teraz jest super. No i zostało trochę grosza w kabzie :fcp1

POzdrawiam i dzięki za rady.