Zobacz pełną wersję : [Fusion] Rdzewiejące prowadnice i śruby mocujące fotel do podłogi - jak sobie z tym poradzić?
Witam.
Od pewnego czasu zauważyłem, że przy śrubach mocujących fotel kierowcy do podłogi zbiera się woda, a blachy zaczynają korodować.
Woda nie dostaje się na pewno z wnętrza samochodu, więc podejrzewam, że jest podciągana przez wżery spod samochodu przez śrubę.
Obserwuję to tylko przy fotelu kierowcy.
Czy orientujecie się jakie to śruby? Długość, klasa, itd.
Muszę wymienić to szybko, a chcę zawczasu kupić odpowiednie śruby.
Pozdrawiam i proszę o pomoc
Witam mam to samo tyle ze podejzewam ze to nie sruvy sa tego problemem tylko to ze moze czasem na postoju stawiasz nogi na tym kanale kolo śrub ,u mnie wlasnie tak jest jak sie zapomne kilka razy i to po prostu odkrec fotel wyczysc papierkiem sciernym i podmaluj i zakrec i bedziesz mial spokój na jakis czas,pozdrawiam.
Dokładnie pomaluj jakąś farbą "na rdzę" i po kłopocie ;)
Miałem podobny problem, rdzewiejące blachy na końcach prowadnic fotela kierowcy. Po wyjęciu fotela okazało się, że rdza występuje tylko na wspomnianych blachach i łbie jednej śruby. Blachy karoserii i gwinty czyste jak łza. Nie było to zatem podciąganie wilgoci od spodu pojazdu.
Dokładnie zeskrobałem luźną rdzę, oczyściłem blachę papierem ściernym, odtłuściłem i pomalowałem czarnym Dekoralem "Bezpośrednio na rdzę".
Swoją drogą te końcówki prowadnic muszą być z byle jakiego materiału zrobione skoro tak łatwo korodują.
A korzystacie z takiego preparatu w spray’u o nazwie BRUNOX EPOXY ?
Neutralizuje rdzę. Od czasu do czasu używam go i daje niezłe efekty. Ostatnio łatwiej go dostać w postaci płynu do powlekania pędzlem.
Ja jednak wolę ten w aerozolu.
Co o nim sądzicie?
Spróbuję w takim razie tylko wyczyścić i pomalować. Ale skąd woda wokół śrub? Jeśli chodzi o możliwość stawiania tam butów na postoju, to nie mam na tyle podciągniętego fotela, żeby było to możliwe. :)
Skądś musi się tam brać.
Sądzę, że wystarczą dwa czynniki - zima, czyli śnieg z butów, a potem odparowujące błotko przy włączonym ogrzewaniu auta plus średniej jakości pokrywa lakiernicza na słabo lub w ogóle nie przygotowany metal - zapewne jednorazowe przeciągnięcie lakierem proszkowym bez podkładu.
czy macie też ten problem? rdza na elementach mocujących fotele do podłogi samochodu, auto 3 lata i rdza na tych uchwytach.. dodam, że środek środek dobrze utrzymany - tzn dywaniki nie są pognite itd
Undisclosed 02-01-2012, 14:24 U mnie w Fusionie z 2003 wszystko czyste, zero rdzy, tylko fotel kierowcy trzeszczał na zakrętach gdy siedzisko było w połowie wysokości albo całkiem na 0 jeszcze rok temu, a teraz już jest cisza :) A masz wersję z polskiego salonu czy zagraniczną?
Andy1973 02-01-2012, 14:50 mam to samo w fuzji 2003 wer pol ,szczotka druciana + minia i po problemie
u mnie wersja PL... no to szczotka i do roboty.. :-(
Undisclosed 02-01-2012, 17:44 Mój jest z Włoch, nie wiem czy rynek, na który trafiał Fusion ma tu znaczenie jednak jest to dziwne, że w samochodzie 5 lat starszym nie ma rdzy w tym miejscu
Mój jest z Włoch, nie wiem czy rynek, na który trafiał Fusion ma tu znaczenie jednak jest to dziwne, że w samochodzie 5 lat starszym nie ma rdzy w tym miejscu
Dokładnie, mam Fuzje z 2002 (Francja) i zero rdzy, elementy wyglądają jak nowe. Może nikogo martwić, ale może FF popowodziowy, choć lepiej, żeby nie był...
pretorian2 03-01-2012, 10:47 co prawda mam foczke, ale to jedna rodzina, u mnie też pojawiły się rdzewiejące mocowania fotela, okazało się, że rozszczelniły się fabryczne otwory montażowe, woda się dostawała i była wilgoć, radzę podnieść dywan i filc sprawdzić dokładnie czy nie ma przecieków.
michalpodroznik 03-01-2012, 17:23 Moja fuzja jest z 2006r. Salonowa, kupiona w kraju. U mnie też był ten problem. Odkręciłem fotele, wyczyściłem prowadnice szczotką, odrdzewiłem "fosolem" (bardzo dobry odrdzewiacz w płynie produkcji Libelli albo Inco-Veritas - nie pamiętam dokładnie), pomalowałem podkładem chlorokauczukowym i na koniec prysnąłem czarnym sprayem półmat do felg. Fajnie wyszło. Jednak widac po wpisach Forumowiczów, że chyba fuzje przeznaczone na Polskę są gorszej jakości. Ale może to też kwestia pojedynczych przypadków i nie reguła. W wielu krajach na Zachodzie nie używa się soli lub płynnej solanki do odladzania dróg bądź ulic tylko recyklingowanego żwirku. Wystarczy pojechac już na Słowację, która moze do krajów zachodu się nie zalicza, ale zimowe utrzymanie dróg jest na bardziej cywilizowanym poziomie. U nas w Posce sól drogowa zjada wszystko.
To raczej normalne zjawisko w wersjach poliftowych - zapewne wina położonej byle jak powłoki lakierniczej. W moim już po drugiej zimie na stelażu fotela kierowcy pojawiły się pierwsze oznaki rdzy. Zabezpieczyłem "kapkami" czarnej farby z inhibitorem korozji.
PS: Przeniosłem do istniejącego już tematu. Na przyszłość proszę o używanie wyszukiwarki.
Mowa o rdzy, temat rzeka, więc coś dorzucę. Mam w innym dużo starszym samochodzie pewne miejsce, gdzie usadowiła się rdza. Ponieważ trudno dostępne a nie mające jakiejś funkcji nośnej, to kolega doradził mnie aby się z tym nie cackać, tylko potraktować olejem rzepakowym, ale z pierwszego tłoczenia. To chyba naprawdę trochę ją przyhamowało. Obserwuję od pół roku to miejsce i nie widzę zmian. Tlen tam się raczej nie dostanie. Tym olejem rzepakowym pomalowałem też w Fusionku wykończenie na dole przednich drzwi. Jest tam od wewnątrz na samym dole zgrzana listewka metalowa i zaczęło w szczelinie gdzieś rudzieć. Też się uspokoiło. Ten olej zastyga i tworzy nieprzepuszczalna powłokę. Można oczywiście gdybać co się pod tą powłoką dzieje dalej, ale chyba to jest skuteczny sposób na istotne wyhamowanie procesu rdzewienia. Prawda jednak jest taka, ze jak już rdza wejdzie, to nie wyjdzie. Ten drugi samochód o którym wspomniałem to BMW i zaglądam czasem na tamto forum. Jest tam dużo takich starszaków i się tam dużo dzieje. Pisali o Brunoxie, o Hammerrite, innych farbach i środkach i dopóki się nie usunie zupełnie najmniejszego ogniska rdzy, to będzie ona na jakiś czas tylko przyczajona do kolejnego ataku.
Witam.
Fuzja 2003 1,4benz. Też mam zaczatki rdzy. Na razie odprysnęła farba na końcówkach prowadnic kierowcy i pasażeraz i przy jednej śrubie przy fotelu kierowcy. Dodatkowo nieciekawie wyglądają też zawiasy do składania siedziska tylnego siedzenia.
korytarz4 16-12-2012, 22:34 te prowadnice fotela raczej mają jakąś wadę fabryczną, są bardzo słabo zabezpieczone. W moim egzemplarzu rdza pojawiła się po pół roku od wyjazdu z salonu... pospieszyłem się - przeczyściłem owe miejsce i podmalowałem co było błędem - przecież miałem na auto gwarancje :evil:
ja również borykam się z problemem i sam się przyłapuję na trzymaniu tam buciora podczas postoju na światłach :-( bardzo brzytko to wyglada jak się wsiada do auta, na lato trzeba zrobić jak koledzy piszą wykręcić wyczyścić papierkiem i nałożyć dobrą czarną farbą i po kłopocie na jakiś czas
|
|