Zobacz pełną wersję : [Transit 2000-2006] 2 Akumulator podpięcie


Allba
27-06-2011, 09:19
Witam, posiadam transita 2,4 tdci 2002r. i chciał bym tam podpiąć 2 akumulator czy jest taka możliwość, gdyż posiadam 2 różne czy muszę wymienić na takie same, jak czytałem w innych wersjach transita jest możliwość podpięcia 2 akumulatora.

Dziękuje za odpowiedzi

darek lis
27-06-2011, 09:55
ja w swoim 2,5d mam dwa akumulatory takie same podłączone szeregowo. podpiąć pewnie można tylko po co? i czy alternator da radę ?

Allba
27-06-2011, 10:20
Napiszę dokładniej jest to auto laweta, robię nim bardzo dużo przebiegu najwięcej w zimie i akumulator potrzebny jest po to aby włączyć sobie nawiew nie na włączonym silniku dorobione zostało już pompka wody elektryczna że na wyłączonym silniku działa ona tylko że jest taki problem że 2 razy rozładował mi się akumulator z tego więc chciałbym zrobić ze 1 akumulator jest na rozruch a 2 na samo ogrzewanie ale też trzeba 2 akumulator naładować więc jest takie moje pytanie czy można podpiąć 2 akumulator czy trzeba jakość dorobić osobne ładowanie.
Jak czytałem na innych forach niektórzy piszą że się nic nie stanie a niektórzy piszą że nie można, więc pisze do was czy tak w transicie można zrobić może ktoś ma tak zrobione i działa mu to dobrze.

Webasto odpada (dobry sposób ale w Niemczech nie przejdzie)

wojtekjanus
27-06-2011, 16:18
Fabrycznie stosowane są dwa systemy podłączenia dwóch akumulatorów.
Jeden - podłączone są dwa identyczne na krótko dwoma grubymi przewodami. Pozwalają na rozruch przy bardzo niskich temperaturach.
Drugi - stosowany najczęściej w wersjach Euroline i Tourneo - polega na podłączeniu drugiego akumulatora do pierwszego poprzez przekaźnik prądowy. Przekaźnik ma zwarte styki tylko wtedy, gdy pracuje silnik i alternator daje napięcie - wtedy obydwa akumulatory są ładowane.
Do pierwszego - głównego - podłączona jest cała standardowa instalacja auta, do drugiego podłączone jest ogrzewanie postojowe (tzw webasto), lodówka, gniazdka w kabinie dla dodatkowych odbiorników (np tv) i zasilanie przyczepy. Taki układ zabezpiecza przed rozładowaniem podstawowy akumulator i umożliwia zawsze rozruch.

Nie ma obawy, że alternator nie da rady naładować dwóch akumulatorów - jego moc ma dostateczną wartość; potrzebny jest dodatkowy prąd rzędu 10A.

Allba
27-06-2011, 23:50
Dziękuje bardzo za odpowiedz !!!!

Uznaje temat za zamknięty

Shane
29-06-2011, 22:38
Jest jeszcze stosowane inne rozwiązanie a mianowicie separator diodowy - taki układ znajduje się w moim samochodzie.
Dwie wysokoprądowe diody złączone są anodami, do których podłączony jest prąd z alternatora. Katody zaś połączone są z akumulatorami (każda ze swoim).
Zaletą takiego rozwiązania jest niemal całkowita separacja akumulatorów także w przypadku znacznego rozładowania jednego z nich. Przy rozwiązaniu przekaźnikowym zwarcie styków przekaźnika powoduje, że stopień naładowania akumulatorów się wyrównuje - bardziej naładowany akumulator oddaje swój prąd słabszemu. Diody sprawiają, że taka możliwość jest wykluczona. Ładowane są oczywiście oba akumulatory jednocześnie.
Wada - diody niestety powodują spadek napięcia ładowania (powiększający się z wiekiem - diody się starzeją). Ja w swoim autku wymieniłem diody miesiąc temu. Stare ograniczały napięcie do 13,3V (przy czym miały już 23 lata) przy 14,5V na alternatorze. Nowe dają 13,8V ale praktyka pokazuje, że to wystarcza.
Druga wada to koszt - diody nie są tanie. Te dobrej jakości to parę stów nawet.
Diodom trzeba zapewnić odprowadzenie ciepła. Aluminiowy radiator, do którego przymocowane są diody przykręcony w komorze silnika załatwia sprawę.
Hardcorowcy mogą w ten sposób podłączyć trzecią baterię a nawet kolejne. Dopóki alternator "wyrobi" układ będzie działać ale - jak napisał Wojtek - nawet typowy alternator radzi sobie wyśmienicie.

wojtekjanus
30-06-2011, 07:35
Przy rozwiązaniu przekaźnikowym zwarcie styków przekaźnika powoduje, że stopień naładowania akumulatorów się wyrównuje - bardziej naładowany akumulator oddaje swój prąd słabszemu.
Nie, bo przekaźnik łączy drugi akumulator z siecią auta TYLKO wtedy, gdy alternator ładuje. Alternator ma taki prądowy zapas, że podczas pracy silnika nawet prawie całkowicie wyładowany drugi akumulutor nie spowoduje spadku napięcia na klemach poniżej nominalnego (no... może na wolnych obrotach byłoby inaczej - ale to chwila-moment).

eMWuGSM
30-06-2011, 10:49
Przekaźnik moze się zawsze zawiesić.
Rozwiązanie z diodami jest lepszym, aczkolwiek jeśli ktoś chce mieć zupełnie autonomiczne akumulatory proponuję drugi podpiąć równolegle do pierwszego, oczywiście po diodzie wysokoprądowej i do tego drugiego tylko podłączyć "extrasy". Mi też raz na samym początku udało się unieruchomić swoje auto, jak męczyłem się z wciągnięceiem Twingo na skręconych kołach, a zostawiłem Transita na kogutach, lampach roboczych i jeździłem z wyciągarką co chwila. Dobrze ze był nagrzany silnik z metra odpalił na 2-ce.

Shane
30-06-2011, 12:31
Wojtku, racja ale przy założeniu, iż oba akumulatory są sprawne. Jeżeli żywot słabszego się kończy, może mieć on na tyle dużą impedancję wewnętrzną, że przy krótkich cyklach ładowania (gdy silnik uruchamiamy często na krótki czas) może być niewesoło.

wojtekjanus
30-06-2011, 17:22
może być niewesoło
No... tak, masz całkowitą rację, całe życie jest niewesołe... http://emotikona.pl/emotikony/pic/dziadek.gif (http://emotikona.pl/emotikony/)