Zobacz pełną wersję : [Transit 2000-2006] świecąca kontrolka ładowania po zapaleniu auta


lala11111
12-07-2011, 13:52
Witam mój problem polega na tym że po zapaleniu auta pali się cały czas kontrolka ładowania, zmierzyłem miernikiem akumulator podczas pracy silnika i ładowanie jest około 14V, co może być przyczyną tego że pali się ta kontrolka??
Nadmienię że auto jeździ cały czas i nie ma żadnego problemu.
AA jeszcze jedno jest to Transit 2001 rok silnik 2.4

wojtekjanus
12-07-2011, 18:57
Układ sygnalizacji ładowania nie jest klasyczny - lampka wisi na dodatkowym przekaźniku R5 (komora silnika). Kiedy silnik nie pracuje, przekaźnik zwiera lampkę na masę i ona wtedy świeci. Kiedy zaczyna silnik pracować, przekaźnik zwiera lampkę do regulatora napięcia.

Tak więc - może być uszkodzony obwód przekaźnika R5 lub regulator napięcia (lampka świeci wtedy, gdy przewód idący do alternatora/przekaźnika ma masę). Ale ponieważ napięcie ładowania jest nieco za małe, to podejrzewałbym regulator...

Aby nie było za prosto - przekaźnik R5 sterowany jest przez sterownik silnika via przekaźnik R15 (komora pasażerska).

szmelcmax
19-07-2011, 15:33
Z podobnym przypadkiem spotkałem się ostatnio w Fusionie. Niby wszystko ok. ,a kontrolka się świeciła. Okazało się , że jednak był uszkodzony regulator napięcia. Możesz mieć to samo.

dab1978
20-07-2011, 10:10
...czasem, jak u mnie przyczyna była bardzo, tania aczkolwiek trudna do zlokalizowania...przetarty kabelek w wiązce w komorze silnika, znalazł to mechanik w A.W., szacun dla niego...więc wyeliminować na początek proste przyczyny, polecam.

Adi_
24-07-2011, 13:19
Ja u siebie miałem tak samo i byłym transicie zmieniłem alternator bo na tamte czasy było taniej niż kupić i wymienić sam regulator. Mysle że u ciebie też regulator padł.

KFAJP
07-11-2011, 14:35
Witam mój problem polega na tym że po zapaleniu auta pali się cały czas kontrolka ładowania, zmierzyłem miernikiem akumulator podczas pracy silnika i ładowanie jest około 14V, co może być przyczyną tego że pali się ta kontrolka??
Nadmienię że auto jeździ cały czas i nie ma żadnego problemu.
AA jeszcze jedno jest to Transit 2001 rok silnik 2.4

Witam

W moim przypadku wartosc ladowania nie przekroczyla 12V. Czytajac troche, i znajac wlasne mozliwosci, postanowilem rozpoczac szukanie przyczyny od sprawdzenia szczotek, czy sie czasem nie koncza. Alternator wyjety, sprawdzony, wyglada ok. Czy jest jakas mozliwosc sprawdzenia regulatora? czy tez jedyna mozliwosc wyeliminowania polega na zasadzie wymiany na nowy lub inny i sprawdzenia czy dziala ?
W chwili obecnej to juz chyba tylko to mi pozostalo, skoro szczotki sa jeszcze dobre. Samego alternatora nie da sie sprawdzic miernikiem ? lub tez za regulatorem ? Niestety z elektryki to obsluze miernik i zauwaze przerwany kabelek... prosze o porady gdzie dalej szukac.

Jako dodatkowa informacja, w chwili gdy latalem z miernikiem i sprawdzalem prad ladowania, drugi akumulator byl rozladowany do okolo 8V a o istenieniu pierwszego akumulatora pod siedzeniem jeszcze nie wiedzialem. Dopiero gdy zabralem sie za demontaz alternatora i po odlaczeniu akumulatora nadal mialem zasilanie pomyslalem ze gdzies musi byc ten inny akumulator.
I podsumowujac czy posiadanie dwoch akumulatorow nadwyreza jakies elementy ? czy taka sytuacja moze wskazywaz ze predzej padnie regulator czy alternator ?

Dzieki i pozdrawiam

wojtekjanus
07-11-2011, 15:57
Wpierw doprowadź do normalnego stanu obydwa akumulatory. Musisz je naładować i sprawdzić areometrem (8 zł) gęstość elektrolitu w temp. pokojowej. Jeżeli będzie za nisko, to taki akumulator jest kaput - zasiarczony.

W praktyce nawet w dobrym warsztacie wymienia się regulator - inaczej jak w praktycznym działaniu lepiej go nie sprawdzisz, zabezpiecza się wszystkie styki preparatem do elektryki (i w alternatorze i na wtyku, np silikonowy Isol, a nawet może być WD40) - bo pracuje on w fatalnych warunkach - deszcz, zimą słona woda. I sprawdza się na samochodzie czy ładuje. Regulator nawet oryginalny nie jest drogi, a zamiennik to tanizna zupełna...
Powinieneś mieć przy obrotach rzędu 2.000 napięcie 14,4V i to przy włączonych silnych odbiornikach prądu. Na wolnych obrotach nie powinno spadać poniżej 14V.

Możesz się nie obawiać o to, czy alternator da radę ładować dwa akumulatory. Da radę na pewno, ma ok 1 kW mocy...

KFAJP
11-11-2011, 18:23
Ponownie wykrecilem alternator. Chcialem wszystko przesmarowac zabezpieczyc itp. Mam wrazenie ze znalazlem przyczyne braku ladowania. Komutator jest dosc mocno wyszczerbiony. Teraz szukam nowego alternatora. Zalaczam zdjecia wyszczerbionego komutatora i samego regulatora napiecia, dla takich jak ja co przed rozebraniem nie wiedzieli jak to wyglada (z transita 2003 2,4 d)

Pozdrawiam

ziemek56
12-11-2011, 01:02
Akurat ta część w alternatorze to są ślizgi - komutator jest segmentowy i w prądnicach (ew. rozruszniku).

Ala żeby takie rowy były ??? to wygląda na milionowy przebieg na twardych szczotkach. Wirnik do wymiany. Czyżby ktoś tam DŁUBAŁ wkrętakiem ?
Brrr.

Szeryf455
12-11-2011, 06:57
A same pierścienie ślizgowe nie są wymienne? W którymś aucie wymieniałem, nie pamiętam, w którym.

ziemek56
14-11-2011, 00:09
Szeryf > to musiało być dawno i ... nie polecam.

Szeryf455
14-11-2011, 16:08
No, racja...:)

KFAJP
14-11-2011, 18:26
Szeryf > to musiało być dawno i ... nie polecam.

Koledzy, tak to sie zasmieca tematy...... skoro piszesz ze nie polecasz, to napisz dlaczego. Dzielmy sie wiedza (i tu dziekuje za zaznaczenie komutator-a-slizgi), a nie uprawiamy czat.

Kupilem juz nowy alternetor, a ten oddam do regeneracji. Tez sie zastanawiam co moglo byc przyczyna takiego wlasnie zuzycia, bo te "braki" na slizgach sa dosc glebokie. Mysle ze moglo to byc zwiazane z dluzszym nie odpalaniem transita, i moze miedz zwarla ze szczotkami, i przy odpaleniu wyrwalo po kawalku. Obydwa uszkodzenia sa w tym samym miejscu.

Po wymianie alternatora, gdyby (bogowie mnie chcieli ukarac :mrgreen: ) to jedyna ewentualnos, na dalsze swiecenie sie kontrolki, wskazywalo by na uszkodzenie kabelkow ?

wojtekjanus
14-11-2011, 19:48
Kupilem juz nowy alternetor, a ten oddam do regeneracji.Są firmy, które sprzedają regenerowany fabryczny alternator taniej gdy się odda stary uszkodzony. Mam nadzieję, że nie kupiłeś zamiennika-podróbki.
Ja nie zawiodłem się na firmie http://www.bendiks.pl/
Mają oddziały w całym kraju, regenerują osprzęt elektryczny silników. Mają też zamienniki, ale ja uważam że co oryginał, to oryginał... skoro piszesz ze nie polecasz, to napisz dlaczegoWiadomo przecież dlaczego - sam nigdy nie zregenerujesz alternatora wymieniając pierścienie - tak dobrze jak robią to wyspecjalizowane zakłady. Zresztą skąd wziąć te pierścienie - nie występują jako część zamienna - chyba że masz podręczną tokarkę, to może dotoczysz... Uważam też, że auto ma jeździć, a nie stać i czekać na odrestaurowanie podzespołu jak by to było zabytkowe Bugatti.
Ja ostatnio takimi rzeczami zajmowałem się w epoce Gierka - ale wtedy nic nie było z części zamiennych. I to było rzeczywiście... dawno
Do Bendiksa ostatnio podjechałem na nieładującym sfajczonym alternatorze (Transit 2,5D), wymieniłem go na ulicy w pół godziny na regenerowany (w dodatku silniejszy) i zapomniałem o problemie. To chyba jest warte tych paru złotych zapłaty więcej...Mysle ze moglo to byc zwiazane z dluzszym nie odpalaniem transita, i może miedź zwarła ze szczotkami,Może uszkodzony regulator powodował, że prąd się cofał z akumulatora i rozładowywał go i nastąpiła eletrokorozja ślizgów i szczotek w jednym miejscu...

KFAJP
16-11-2011, 10:10
Wojtekjanus
Ponownie dziekuje, piekna wyczerpujaca odpowiedz. Prawdziwy duch forum :lol:

Nowy alternator mam z "Ebay" ( http://www.ebay.co.uk/itm/130550453156?ssPageName=STRK:MEWAX:IT&_trksid=p3984.m1423.l2649 ) pewnie "ta firma" sprzedaja swoj produkt, ale bedac w UK i tak wyjdzie mi taniej. Stary alternator zabieram do Polski, i tam zregeneruje i zamienie za ten nowo kupiony. Zobaczymy jak bedzie smigac. Nie mialem jeszcze stycznosci z tego typu naprawa. Mozesz jakos okreslic koszty regeneracji alternatora ?
Szukalem na allegro i innych miejscach regulatora, cany rozne a w UK to juz calkiem trafic na cos to jak wygrana w totka. W sklepie motoryzacyjnym tez nie byli w stanie zamowic regulatora, a zamiennik alternatora 45% drozszy niz na Ebay.
Druga sprawa, spotkalem tez alternator na 110A orginal-lub moze ten ktory wymontowalem byl 40-75A. Czy zamontowanie takiego na 110A to wiecej plusow czy moga byc tez minusy ? Zaznacze ze mam dwa akumulatory na pokladzie, i zastanawiam sie ewentualnie nad trzecim. Chociaz ten trzeci to musze wlasnie przeprowadzic konsultacje. Mysle ze bede wozic jako zapasowy, ale nie podpiety. Ladowanie dopiero jak bede podpiety do sieci (capmer).

Pozdrawiam

wojtekjanus
16-11-2011, 14:34
Zdecydowanie - im mocniejszy alternator - tym lepiej. Wysokoprądowy alternator daje większą pewność ładowania akumulatora przy włączonych silnych odbiornikach prądu - ma taki zapas prądu, że zasili jednocześnie główne światła, ogrzewaną szybę i lusterka, wentylator nawiewu, wentylator klimy, wentylator chłodnicy, wycieraczki, radio, dogrzewacz silnika i co jeszcze chcesz - i jeszcze starczy prądu na doładowanie akumulatorów.
Przy słabszym alternatorze - kiedy zaczyna mu brakować prądu - brakujący prąd pobierany jest z akumulatora.
Dzieje się to niejako automatycznie - regulator alternatora ma utrzymywać napięcie na poziomie (najlepiej) 14,4V. Dopóki jest w stanie to robić i dopóki napięcie nie spadnie poniżej 12,8V (z tytułu niewydolności prądowej alternatora), to akumulator jest doładowywany. Spadnie poniżej - akumulator, którego napięcie spoczynkowe (naładowanego) wynosi 12,8V - MUSI sam z siebie zacząć oddawać prąd.

Tak więc silny alternator nie spowoduje żadnych kłopotów typu przeładowanie akumulatora - bo to regulator napięcia ograniczając je zawsze do określonej wartości decyduje jaki MAKSYMALNY prąd ładowania popłynie przez akumulator. Czy zamontujesz alternator 75A czy 110A - MAKSYMALNE napięcie na zaciskach akumulatora MUSI wynosić najlepiej 14,4V...Mozesz jakos okreslic koszty regeneracji alternatora System działa na zasadzie oddania uszkodzonego i dopłacenia do sprawnego regenerowanego. Z resztą te regenerowane są jak nowe - nie rozpoznasz, że to regenerowany... Tak więc koszt zależy od typu (modelu), czy oryginał, czy zamiennik - do silnika 2,4 alternator 75A koszt 450 zł, 110A koszt 610 zł (oryginały regenerowane) - to są ceny z Bendiksa. Jeżeli nie oddajesz starego trzeba zapłacić 50-75 zł więcej. To niby mało zwracają, ale tam są wymienione łożyska, pierścienie, obudowa, regulator - zostaje wirnik i uzwojenie stojana... Są inne firmy - ale ja tu kilka razy kupowałem i zawsze wszystko było ok.
No i jest Allegro - ale mój uzysk jeżeli chodzi o uczciwość sprzedających na tym portalu to ... tylko 50%...
A drobne naprawy - typu wymiana łożyska lub regulatora - albo robić samemu, albo w dobrym warsztacie - ja taki na szczęście znam...
Ten z linka ma na pewno dwie duże zalety: jest bardzo tani i ładnie wygląda. Pytanie jednak, jak długo popracuje...

KFAJP
17-11-2011, 11:18
Zdecydowanie - im mocniejszy alternator - tym lepiej. Wysokoprądowy alternator daje większą pewność ładowania akumulatora przy włączonych silnych odbiornikach prądu -........ i jeszcze starczy prądu na doładowanie akumulatorów.
Tak więc silny alternator nie spowoduje żadnych kłopotów typu przeładowanie akumulatora -..

Fajnie to rozpisales. Ja jednak zastanawiam sie nad instalacja. Wiem ze regulator kontroluje, ale czy kable wytrzymaja taki pobor mocy. Nie wiem jak to jest w transitach, a jeszcze w moim przypadku gdzie transit zostal przebudowany na Camper. Za duzo elementow ktore pobieraja prad w kabinie to nie mam. Juz od kabiny kierowcy, a raczej od skrzynki z bezpiecznikami powinien isc jakis glowny kabel do "transformatora" na camperze. Tam gdzie mam podlaczenie na 240V, transformator i akumulator to juz nie musze sie martwic, bo instalacja musiala byc zaprojektowana na maksymalna ilosc odbiornikow.

Tak jak napisales ze przy alternatorze 110A to sobie mozna wszystko wlaczyc, i jeszcze dodatkowego sprzetu w kazda zapalniczke. Dla mnie taka opcja wlasnie jest jak najbardziej wskazana. Nie mam podgrzewania szyb, ale mogl bym sobie trzeci akumulator wpiac. Pytanie czy kabelki wytrzymaja ?

wojtekjanus
17-11-2011, 13:01
Kabelki akumulatorowe są projektowane pod pobór prądu dla rozrusznika - prąd wtedy jest olbrzymi (kilkaset A). Prąd ładowania jest bardzo mały - zależnie od pojemności akumulatora waha się nieco, ale nie przekracza 20A - więc tu obawy nie ma...
Jeżeli dodatkowy akumulator nie będzie brał udziału w rozruchu silnika (będzie dołączany do instalacji przekaźnikiem prądowym po rozruchu, kiedy alternator zaczyna ładować) to kabelek idący do niego nie musi być jak do rozrusznika - można dać o wiele cieńszy...
Natomiast poszczególne silniejsze odbiorniki mają w skrzynce bezpieczników odpowiedniej wielkości bezpiecznik i odpowiednio gruby przewód. Szyna główna skrzynki zasilana jest odpowiednio grubym przewodem od akumulatora - też nie ma obawy o przeciążenie.
Jeżeli chcesz dodać jeszcze jeden akumulator i zasilić nim kilka silnych odbiorników, to najlepiej by było zbudować dodatkową, niezależną sieć zasilaną dodatkową skrzynką bezpieczników - wtedy nie będzie niebezpieczeństwa, że coś się sfajczy...Tak jak napisales ze przy alternatorze 110A to sobie mozna wszystko wlaczyc, i jeszcze dodatkowego sprzetu w kazda zapalniczke. Dla mnie taka opcja wlasnie jest jak najbardziej wskazana. Nie mam podgrzewania szyb, ale mogl bym sobie trzeci akumulator wpiac. Pytanie czy kabelki wytrzymaja ?Jeżeli mówimy o fabrycznej instalacji z fabrycznymi odbiornikami - to wytrzyma na pewno. A przy mocniejszym alternatorze będą dodatkowo lepiej ładowane akumulatory... http://emotikona.pl/emotikony/pic/0wink.gif (http://emotikona.pl/emotikony/)

KFAJP
17-11-2011, 19:27
Wielkie dzieki.
Cala instalacja jest fabryczna. Plus instalacja na camper tez wykonana jest przez specjalistyczna firme.
Dobrze ze mi to wyjasniles, bo chociaz kupilem alternetor 40-75A otrzymalem 110A :surprise: Wlasnie kilka godzin temu go zainstalowalem. Jedyna roznica to ze ma miejsce na pasek wielorowkowy, a nie taki jak byl-"szerszy walek".
Po odpaleniu na nowym alternatorze lampka przez kilka pierwszych sekund przygasala, ale akumulator byl tak slaby ze ledwo odpalil, wiec mysle ze to od tego. Po tych kilku sekundach lampka zgasla, sprawdzilem prad ladowania 14,35V na biegu jalowym przy 2000 obr. 14,4V.
Oczywiscie jak tak lampka od aku. przygasala to od razu widzialem siebie nurkujacego pod maske i szukajacego przetartych kabelkow. Jednak szczesliwe zakonczenie.

Transita juz kupilem ze swiecaca lampka ladowania. Nie wiem jak dlugo byl w takim stanie. Sprawdzilem akumulator aerometrem i pokazal mi 1120. Jest to prawie koniec skali. Mysle ze z tym juz przejde do jakiegos tematu o akumulatorach. Jako cos na co trzeba uwazac - jako przestroga - to uwazajcie przy zmianie i odlaczaniu akumulatora. W moim przypadku radio prosi o podanie kodu, ktorego nie moge wbic. Jezeli kogos to spotka zapraszam do tematu "Radio nie przyjmuje kodu" - ciezka sprawa.

Pozdrawiam

ziemek56
18-11-2011, 22:54
jako przestroga - to uwazajcie przy zmianie i odlaczaniu akumulatora. W moim przypadku radio prosi o podanie kodu
Dlatego dobrze jest wcześniej zrobić tak:

1. W przewód + zasilania stałego radia (+ podtrzymujący, ten co ma napięcie nawet bez kluczyka w stacyjce) wstawiamy diodę np prostowniczą by był tylko kierunek <do radia>

2. między radiem i diodą dołączamy kabelek i wyprowadzmy go w uznane miejsce.

3. masę z dowolnego punktu nadwozia (blisko radia) prowadzimy kabelkiem w to samo miejsce co +. oba kończymy wtyczką pod bateryjkę 9 woltową.

Przed odłączeniem akumulatora przyłączamy bateryjkę i dla radia napięcie starczy. Oczywiście można też 12 v jakiś mały żelowy ...

KFAJP
25-11-2011, 14:00
Witam
Po wymianie alternatora kupilem rowniez dwa akumulatory. Jeden mial isc pod siedzenie kierowcy jako glowny, a drugi na camper. W tym samym czasie wymienilem akumulator w Citroenie, i tak na czas ladowania prostownikiem tych starych z transita, zrobilem podmianke. Po naladowaniu akumulatorow, sprawdzenie aerometrem pokazalo ze nie warto ich wstawiac ponownie. Tak wiec mam 5 akumulatorow. 2 nowe, 2 stare gdzie tylko czekam az padna, i jeden taki na 50%, gdzie juz nie dal rady jako aku na rozruch w citroenie, ale parametry jeszcze nie sa tragiczne i sluzy jako oswietlenie i podtrzymanie komputera na campie.

Pisze to wszystko aby zadac pytanie. Miejsca mi nie brakuje i moge trzymac 5 akumulatorow na pokladzie. Jeden nowy i jeden stary siedza pod siedzeniem pasazera. W chwili gdy odpale autko na dluzej, zapinam kable od aku spod siedzenia kierowcy do tego dodatkowego pod siedzeniem pasazera. W niedalekiej przyszlosci oddam to do elektryka aby wykonal mi prawidlowa stala instalacje pod te dodatkowe akumulatory.

Moje pytanie - czy powinienem sie tak bawic z nowym akumulatorem ? Jezeli nie ma z niego poboru pradu, w chwili obecnej (nie jeste na stale podpiety). Jest fabrycznie nowy, to jak dlugo moge go wozic bez doladowywania ? Pewnie najlepsze rozwiazanie bylo by zostawienie go w domu , gdzie cieplutko. Jednak jak pisalem szkoda mi jeszcze wywalic stare aku, a ten mnie zabezpieczy na wypadek mroznej nocy i problemu porannego rozruchu.

Bylo kilka wypowiedzi o dodatkowym aku, do grzania na postoju. To jest jeden z moich powodow, zatrzymania tych starych aku na pokladzie. Latwiej wlaczyc farelke na godzine lub dwie postoju. Skoro mozna puzniej doladowac aku w czasie jazdy, niz wlaczyc ogrzewanie gazowe, ktorego zaladowanie juz kosztuje :roll:

Pozdrawiam

wojtekjanus
25-11-2011, 16:47
No... nieźle - pięć akumulatorów na pokładzie, jeszcze kilka i będziesz miał ekologiczną hybrydę... http://emotikona.pl/emotikony/pic/01icon_lol2.gif (http://emotikona.pl/emotikony/) http://emotikona.pl/emotikony/pic/01icon_lol2.gif (http://emotikona.pl/emotikony/) http://emotikona.pl/emotikony/pic/01icon_lol2.gif (http://emotikona.pl/emotikony/)
Ten nowy akumulator, nieużywany wystarczy jak doładujesz raz na miesiąc lub dwa...

KFAJP
01-12-2011, 23:10
No... nieźle - pięć akumulatorów na pokładzie, jeszcze kilka i będziesz miał ekologiczną hybrydę...
Ten nowy akumulator, nieużywany wystarczy jak doładujesz raz na miesiąc lub dwa...

Jak podłącze pod instalacje to na rozruszniku przejadę 100km :P

Tak serio trzeba myśleć o "rachunkach". Ogrzewanie postojowe, a budę mam spora. Rodzinka na "zapleczu" i tylko słyszę zimno ! :P

Zrobiłem trasę 450km, na razie wszystko OK. Przed trasa zabezpieczyłem śruby mocowania alternatora "locktite" i tu odsyłam do tematu "mocowanie alternatora". Ja ożyłem jakiś niebieski tyle mogę powiedzieć :P chyba numer 243 lub coś takiego.
Mam pytanie-czy robiąc instalacje pod kolejny akumulator, czyli z tym zabezpieczeniem anty-rozładowywanym :P tak to nazwijmy, jest możliwość zamontowania przełącznika ? czyli gdyby to jednak główny akumulator padł, ze względu na wiek, to można by użyć tych dodatkowych do odpalenia ?

Pozdrawiam

PS- Prosze o namiary na serwis alternatorow w bylym woj. Legnickim - nie bede z tym jezdzic gdzies daleko. Jezeli ktos chcialby odkupic moj alternator, w takim stanie jak jest, czyli ladowanie bylo okolo 12V, to prosze pisac.

wojtekjanus
02-12-2011, 09:07
tak to nazwijmy, jest możliwość zamontowania przełącznika ?Jeżeli znajdziesz przełącznik wytrzymujący kilkaset amperów, to montuj. Ale myślę, że jak taki znajdziesz, to będzie wielkości akumulatora.
Tak na poważnie - daj spokój...

KFAJP
02-12-2011, 23:38
... to będzie wielkości akumulatora...

Dzieki.
Dlatego potrzebna mi opinia kogos kto sie zna. Zostaje mi trzymanie kabli rozruchowych na pokladzie. Niestety nie jade Transitem do Polski, wiec instalacje bede musial miec zrobiona do puzniejszego zalozenia.

Pozdrawiam

KFAJP
02-02-2012, 01:32
Witam
W celu informacyjnym i moze jako ciekawostka. Przez miesiac nie odpalalem transita ( bylem na urlopie). Po powrocie i przy pierwszym odpaleniu lampka od akumulatora zaswiecila sie, ale przygasajaco. Tak pare razy i juz jest OK. Mozliwe ze to przez utrudniony rozruch, po takim przestoju.

W Polsce kupilem kable, dwa zestawy klem i przelacznik masy. Nie jest za duzy, a wytrzymuje do 1000A (ponoc). Glowny akumulator pod siedzeniem kierowcy,...nadal tam sie znajduje... ;-)...do niego przykrecilem sie z kablami, ktore poprowadzilem do siedzenia pasazera. Tam zmiescily sie dwa kolejne akumulatory. Na kablu od glownego aku umiescilem wylacznik masy. Wpialem go na kabel + . Tu tez sie naczytalem roznych opinii gdzie taki wylacznik powinno sie wpinac. Ja zrobilem tak. Przypominajac, ze moj transit to Camper, posiada on fabryczna instalacje, rowniez idaca od glownego aku do "zaplecza". To wszystko razem to cztery akumulatory, ale to nie koniec. Na "zapleczu" posiadam jeszcze dwa aku o pojemnosciach po 100Ah. Nie sa na stale podlaczone. Wybierajac sie w dluzsza podroz, podlaczam je na zmiane do ladowania kablami rozruchowymi. Tak wiec uzbieralo mi sie 6 aku w jednym transicie. 3 z nich sa stare, wiec niedlugo sie ich pozbede. Faktem jest, ze czasami alternator laduje 5 aku na raz. Chwilowo nie sa one jeszcze zbytnio rozladowywane, ale przyjdzie czas ze ogrzewanie kilku godzinne bedzie z nich smigac itp. Prosze o porady czy czasem nie ma jakiegos ryzyka z taka instalacja.

Pozdrawiam

wojtekjanus
02-02-2012, 09:13
Ale w jakim celu wozisz tyle akumulatorów?
Co to znaczy: "ale przyjdzie czas ze ogrzewanie kilku godzinne bedzie z nich smigac itp."
Nie prościej założyć ogrzewanie postojowe (chociażby powietrzne) plus jeden dodatkowy akumulator?