MIC
30-05-2006, 23:26
Dzis moj dziadek zakupil nowe Mondeo rocznik 2006. Zauwazylem ze na 2 tylnych szybach po obu stronach auta jest rok 2005 a reszta szyb 2006 :fcp15 Nie wiem czy to normalne czy cos nie teges ?
Zobacz pełną wersję : Rozne daty na szybach w nowym Mondeo MIC 30-05-2006, 23:26 Dzis moj dziadek zakupil nowe Mondeo rocznik 2006. Zauwazylem ze na 2 tylnych szybach po obu stronach auta jest rok 2005 a reszta szyb 2006 :fcp15 Nie wiem czy to normalne czy cos nie teges ? rjas 30-05-2006, 23:35 Wiesz co - ja też odebrałem wczoraj nową Vectrę rocznik 2006 i na niektórych szybach jest 2005 a na niektórych 2006 - znaczy się chyba normalna praktyka. karex 30-05-2006, 23:40 Wiecie producenci muszą jakoś się wyzbyć części. Często jest tak, że czegoś jest za dużo no i idzie do aut. Przecież tego nie wywalą :/ . llechu 31-05-2006, 06:58 No ludzie, bez przesady. Podejrzewam, że nie tylko szyby ale i z połowa części może być wyprodukowana pod koniec zeszłego roku. Przeważnie nie ma fabryk, które produkują cały kompletny samochód. Są fabryki różnych podzespołów a na koniec jest to wszystko składane do kupy. Ale najpierw muszą te części być sprowadzone z różnych zakątków świata w jedno miejsce. To, że dziadek kupił samochód wczoraj, nie znaczy, że zszedł od z taśmy produkcyjnej przedwczoraj. Mógł np. w marcu albo nawet w styczniu (po nr VIN można poznać). AT 31-05-2006, 08:06 A ja tak sobie czytam i myślę, że albo ja jestem "zwichnięty", albo koledzy :fcp2 Jak odbierałem swego czasu nowe Mondeo z salonu to na myśl mi nie przyszło sprawdzać daty na szybach :fcp2 W każdym razie gratuluję skrupulatności :fcp2 Adam barylkaq 31-05-2006, 10:56 nie macie się co martwić tymi szybami, takie zasady stosują producenci. Gorzej jakby auto było np. z 2004r. a szyba z 2005 :) destroyerr 31-05-2006, 15:00 Dokladnie tak jak powiedział barylkaq, wszystko jest OK. Ja swojego mam z 2000roku,a szyby i połowa części jest z 99 ;) A np. włączniki ogrzewania szyb są: jeden sierpień 98, drugi czerwiec 99. Mi to nie przeszkadza :) matzone 31-05-2006, 15:21 MIC przygadaj dziadziusia to może dobremu wnuczkowi podaruje mondeo :fcp4 MIC 31-05-2006, 17:52 MIC przygadaj dziadziusia to może dobremu wnuczkowi podaruje mondeo :fcp4 Ja kupilem 3 lata temu swoje wlasne auto i dziadka Mondeo nie potrzebuje :) Oto ono http://forum.meganecoupe.pl/viewtopic.p ... 59&start=0 (http://forum.meganecoupe.pl/viewtopic.php?t=4159&start=0) Jak bede zmienial na cos innego po studiach to najchetniej na BMW e46 M3 lub Alfe 159 3.2 Q4 wiec jak widac auta typu Mondeo mnie nie kreca :) Choc nie powiem - jest bardzo dobre. Jeszcze dziadek przed kupnem sie wahal miedzy nim a nowym Passatem ale po dokldanym sprawdzeniu i poczytaniu o obu autach stwierdzilem ze nie ma sensu przeplacac za Paska ktory za drozsza cene oferuje mniej niz Mondek. Dzis pstryknalem oba auta kolo siebie :) http://img405.imageshack.us/img405/2042/p53127570mh.jpg luckie 31-05-2006, 20:07 Ja zajmuję się na codzień logistyką więc wiem conieco o praktykach w przemysle automotive. Taka sytuacja jest jak najbardziej możliwa ale w zasadzie tylko w pierwszych 2 (a raczej tylko 1) miesiącach roku. A to z tego powodu że nowoczesne fabryki samochodów działają w trybie JIT (just in time) , co generalnie oznacza minimalny poziom zapasów (w Toyocie liczy się go w godzinach!!! - ale toyota to inna bajka). W fordzie nie sądzę by przekraczał on 8 dni. Taki system wymusza na producentach szyb podobne zachowania czyli minimalizowanie zapasu wyrobu gotowego. Tyle teoria - w praktyce pewnie może się zdażyć że "coś gdzieś przeleżało". arni0000 01-06-2006, 10:11 Swojego czasu współpracowałem z różnymi salonami i montowniami fiata i opla. Szyby to małe piwo w montowni wstawiane są silniki, które na magazynie mogły być po dwa lata. Np motory 2.5l są montowane do aut na zamówienie. Znam osobiście przypadki ze samochody nowe w transporcie zostały uszkodzone szybki lakier i auto jak nowe trafia do salonu nikt nic nie wie. Był przypadek, że ktoś powybijał szyby w nówkach, które miały następnego dnia trafić do dilera. Szybka giełda był to rok 1998 udało się kupić szyby z 1997. W jednym z salonów fiata szef jeździł sobie, brawką pół roku później podmieniali koła myli silnik i podwozie i auto jako nówka trafiało do sprzedaży. Z licznikiem nie było kłopotów, ponieważ liczniki miały możliwość jednokrotnego kasowania tzw kasowanie serwisowe itp itd. Mógłbym pisać i pisać. Tak więc zawsze należy oglądać dokładnie auto nawet nowe . egon21 01-06-2006, 11:34 Ja bym właśnie zalecał sprawdzanie dat na szybach samochodów odbieranych z polskich salonów. Miałem kiedyś Toyote z salonu dopiero przy sprzedaży, kupujący zauważył że przednia szyba jest inna niż pozostałe, a dodatkowo okazało się że maska była robiona. Wszystko wskazuje na to, ze w transporcie cos przywaliło w samochód i zbiło szybę oraz wgniotło maskę. Później dealer naprawił we własnym zakresie i sprzedał samochód jako nowy prosto z fabryki. Jest to według mnie jawne oszustwo, ponieważ taki samochód powinien już być sprzedawany jako fabrycznie uszkodzony, a nie nowy. barylkaq 01-06-2006, 12:25 no tak robią ... jak się uszkodzi w transporcie to przecież nie będą opuszczać z ceny ok 8-10 000 tys zł tylko zrobią, pomalują i sprzedadzą jako nowy. Niektórzy właściciele aut od których kupowałem auta przysięgali się ze nic nie malowali jednak czujnik grubości lakieru pokazywał co innego. zchemik 01-06-2006, 17:39 co do tych szyb moze byc tak jak inni pisali ze sa one poprostu wczesniej wyprodukowane i nikt niebedzie ich wywalal :) a inny aspekt sprawy jest taki ze mam kumpla ktory pracuje u importera na skladzie aut glownie francuskie i pokazywal mi co sie czasem tam dzieje ;-/ i jakie auta tam naprawiaja i strach pomyslec ze takie auta ida do salonow :( karex 01-06-2006, 18:17 Dlatego ja jakbym miał kaskę na nowe auto to kupowałbym je w Niemczech albo Austrii, tam boją się konsekwencji prawnych za oszukanie klienta i dlatego znaczna większość aut po dziwnych przypadkach/wypadkach idzie do nas i dalej na wschód. Poza tym opisywałem już na forum przypadek niezgodności części samochodu sprzedanego w Polsce z częściami do aut niemieckich :( . MIC 01-06-2006, 21:44 Dlatego ja jakbym miał kaskę na nowe auto to kupowałbym je w Niemczech albo Austrii Fajnie ale tam sa ceny wieksze niz za takie samo auto w Polsce a nie ma znow co wpadac w paranoje ze u nas w salonach wszystkie auta to odnowione gnioty z Niemiec :) karex 01-06-2006, 21:56 ale tam sa ceny wieksze niz za takie samo auto w Polsce Nie do końca. W sierpniu 2004 szwagier kupił VW Bore w Austrii była niby o ok 6-7 tys droższa, ale patrząc na wyposażenie to te nasze są cholernie drogie. Poza tym zrobił coś koło 150 tys km i autko sprawuje się super nic nie skrzypi nic nie hałasuje (z czego ok 130 tys po Polsce). Problem był tylko raz jak wlał jakś gnojówkę zamiast ON, takie głów... kupił na stacji benzynowej jako ON :< . Skończyło się na lawecie i serwisie. Aha i jeszcze jedno, nie wiedzić czemu często przepala mu się żarówka od lewej tylnej pozycji :/ . Ale w tym wszystkim jest tylko jeden problem, żeby kupić za granicą to zasadniczo trzeba mieć gotówkę ;( . Xavier88 07-06-2006, 12:05 Jaki z tego wniosek? Trzeba kupować używane samochody, i tańsze i nie ma takich problemów. Muszę przyznać że faktycznie moje poprzednie auto choć fiat był bardzo dobrym autem miałem problem ze sprzedażą bo fachowcy znaleźli pomalowany dach, a ja , jak i poprzedni właściciel nie miałem stłuczki nie mówiąć o dachowaniu. Pewnie "coś" było nie tak i dorobili. PS: Nie wiem czemy ale ja zawsze patrzę na szyby i od razu rozpoznaje rocznik a Wy? I nawet nie wiem skąd takie przyzwyczajenie. |