Zobacz pełną wersję : wymiana wykładziny dywanowej serwis kombinuje ! Ja bym tak chciał i tak uważam.


exterminator007
05-08-2011, 22:13
W związku z przeciekiem spod klapki parownika przemokła wykładzina z przodu po stronie pasażera. Spowodowało to zapach stęchlizny. Zgłosiłem to do ASO w zeszły poniedziałek. Kazali przyjechać w środę. Samochód został w serwisie, który zobowiazał się jeszcze w tym samym dniu podjąć naprawy. Zajeżdżam do nich dzisiaj i co widzę? Mundek stoi na hali z otwartymi szybami i wywinietym na fotel pasażera odcinkiem wykładziny. W środku dalej cuchnie. Na moje pytanie: co właściwie zrobiliście w temacie usłyszałem, że zamówili nową klapkę a wykładzinę po stronie pasażera wypiorą. O mało mnie szlag nie trafił. Mimo otwartych szyb smród wewnątrz konkretny. Zapytałem dlaczego nie wyciągneli wykładziny z auta a na to mądry mechanik powiedział cyt. " wie pan ile to roboty z tym, trzeba by zdemontować wszystkie fotele, plastiki itd." Odpowiedziałem, że mało mnie to obchodzi i jeżeli po naprawie wyczuje choćby tylko nutkę stęchlizny to auta nie odbiorę. Koledzy, doradźcie mi czy mogę domagać się od serwisu w takiej sytuacji wymiany wykładziny dywanowej. Po drugie: jeżeli to zrobią a w samochodzie dalej będzie śmierdziało to czy żądać od nich wymiany kompletnej tapicerki. Dodam, że mam tapicerkę skórzaną z pakietu individual.
Z góry dziękuję za rady i pozdrawiam.

Kapsel_lg
05-08-2011, 22:32
Żądać kolego zawsze możesz pytanie raczej czy coś osiągniesz ale to musisz sprawdzić organoleptycznie.
Proponuję Ci jednak by załątwiać wszystko na piśmie czyli określ czego żadasz i weź potwierdzoną kopię tych żądań. Bez tego nie będziesz w stanie wygrać.
Zawsze też możesz powiadomić centralę Forda w Polsce o syutuacji (z tekstem że już nigdy więcej Forda nie zakupisz :) ) To działa na nich pobudzająco.

Slawko
06-08-2011, 05:56
Szukasz dziury w całym nie dając serwisowi żadnej szansy.
Poczekaj aż zrobią, sprawdź przy odbiorze i wtedy najwyżej nie odbieraj auta i podaj przyczynę.

Z Twojej wypowiedzi, wynika, ze powinni Ci wymienić całe auto na nowe i zwrócić kasę.

Kapsel_lg
06-08-2011, 09:44
Szukasz dziury w całym nie dając serwisowi żadnej szansy.
Poczekaj aż zrobią, sprawdź przy odbiorze i wtedy najwyżej nie odbieraj auta i podaj przyczynę.

Z Twojej wypowiedzi, wynika, ze powinni Ci wymienić całe auto na nowe i zwrócić kasę.

Zwrócić kasę na dzień dobry nie za bardzo ale wymiany auta jak najbardziej może żadać na podstawie ustawy o odpowiedzialności sprzedawcy za niezgodność towaru z umową.
Wg. prawa to do kupującego należy wybór załatwienia reklamacji (czyli wymiana lub naprawa) i nie ma znaczenia czy coś kosztowało 10 zł czy 1 mln.
Inna sprawą jest realizacja prawa dlatego poradziłem koledzy by załatwiał wszystko na piśmie.

jvc
06-08-2011, 10:15
Ja bym jednak się skłaniał ku wysuszeniu tego , na pewno są sposoby żeby pozbyć się zapachu, bo jak Ci zaczną wszystkei fotele rozbierać itd.. to będziesz później do nich przez rok jeździł z usterkami a bo to fotel się poluzuje a to jakiś plastik zacznie trzeszczeć.. zastanów się i faktycznie daj im szansę ;)

Slawko
06-08-2011, 11:49
Zwrócić kasę na dzień dobry nie za bardzo ale wymiany auta jak najbardziej może żadać na podstawie ustawy o odpowiedzialności sprzedawcy za niezgodność towaru z umową. towar jest zgodny z umową, a usterki nieistotne zdarzają się we wszystkim.
Zgodnie z tym co napisałeś i jak to rozumujesz, to jak odpadnie kapsel z koła, to tez należy wymienić auto na nowe.

Wg. prawa to do kupującego należy wybór załatwienia reklamacji (czyli wymiana lub naprawa) i nie ma znaczenia czy coś kosztowało 10 zł czy 1 mln.Nie, sprzedający ma prawo próbować usunąć usterkę, a Ty masz obowiązek na to przystać i dać mu tą szansę.

Kapsel_lg
06-08-2011, 12:22
Ponoć dyskusje z moderatorem nie są dozwolone ale pozwolę sobie zauważyć że nie znasz polskiego prawa.
Każda wada zakupionego towaru powoduje że jest on niezgodny z umową! to fakt najważniejszy
Kwestia to czy wada jest istotna czy też nieistotna (niestety brak precyzji w tym przypadku powoduje że nawet skomplikowane problemy producenci/gwaranci traktują jako nieistotne - taka przypadłość polskiego prawa).

Odpadnięcie dekielka to nieistotna wada bo nie powoduje za sobą żadnych skutków (wg. mnie) natomiast przeciekanie karoserii ciężko uznać za nieistotne.

Co do prawa sprzedającego to przeczytaj kolego ustawę w kwestii sposobu załatwienia sprawy towaru niezgodnego (czyli w skrócie to kupujący decyduje o sposobie załątwienia sprawy i musi to wyrazić na piśmie, w przypadku braku dyspozycji przez kupującego, sprzedawca ma prawo załatwić sprawę zgodnie z własną wolą).

Nie masz żadnego obowiązku w przypadku wyboru rozstrzygnięcia "reklamacji" na podstawie ustawy. Taki obowiązek możesz mieć tylko w przypadku skierowania roszczenia na podstawie gwarancji (to dwa różne sposoby i wybór należy do Ciebie).

takitam
06-08-2011, 15:13
u mnie też woda ciekła i śmierdziało tylko jak się nosa dostawiło do podłogi, ale żeby tapicerka przeszła ??? to na pewno nie w tydzień czasu !!! niech tylko zrobią tak aby sie nie lało . na więcej nie liczył bym.

Slawko
06-08-2011, 20:27
Odpadnięcie dekielka to nieistotna wada bo nie powoduje za sobą żadnych skutków (wg. mnie) natomiast przeciekanie karoserii ciężko uznać za nieistotne.nie piszemy o karoserii, tylko o wykładzinie to po pierwsze. Co do prawa sprzedającego to przeczytaj kolego ustawę w kwestii sposobu załatwienia sprawy towaru niezgodnego (czyli w skrócie to kupujący decyduje o sposobie załątwienia sprawy i musi to wyrazić na piśmie, w przypadku braku dyspozycji przez kupującego, sprzedawca ma prawo załatwić sprawę zgodnie z własną wolą). właśnie czytam
Art. 8.
1. Jeżeli towar konsumpcyjny jest niezgodny z umową, kupujący może żądać doprowadzenia go do stanu zgodnego z umową przez nieodpłatną naprawę albo wymianę na nowy, chyba że naprawa albo wymiana są niemożliwe lub wymagają nadmiernych kosztów. Przy ocenie nadmierności kosztów uwzględnia się wartość towaru zgodnego z umową oraz rodzaj i stopień stwierdzonej niezgodności, a także bierze się pod uwagę niedogodności, na jakie naraziłby kupującego
inny sposób zaspokojenia.
2. Nieodpłatność naprawy i wymiany w rozumieniu ust. 1 oznacza, że sprzedawca
ma również obowiązek zwrotu kosztów poniesionych przez kupującego, w
szczególności kosztów demontażu, dostarczenia, robocizny, materiałów oraz
ponownego zamontowania i uruchomienia.
3. Jeżeli sprzedawca, który otrzymał od kupującego żądanie określone w ust. 1, nie
ustosunkował się do tego żądania w terminie 14 dni, uważa się, że uznał je za
uzasadnione.
4. Jeżeli kupujący, z przyczyn określonych w ust. 1, nie może żądać naprawy ani
wymiany, albo jeżeli sprzedawca nie zdoła uczynić zadość takiemu żądaniu w
odpowiednim czasie lub gdy naprawa albo wymiana narażałaby kupującego na
znaczne niedogodności, ma on prawo domagać się stosownego obniżenia ceny
albo odstąpić od umowy; od umowy nie może odstąpić, gdy niezgodność towaru
konsumpcyjnego z umową jest nieistotna. Przy określaniu odpowiedniego czasu
naprawy lub wymiany uwzględnia się rodzaj towaru i cel jego nabycia.

Kapsel_lg
06-08-2011, 20:55
I bardzo dobrze przeczytałeś. Czy coś się nie zgadza z tym co mówiłem.
Czy lejąca się do środka woda jest nieszczelnością karoserii? no chyba jest bo jak to inaczej określić (można powiedzieć nieszczelność kabiny)?
Gnijąca wykładzina (a może już gnijąca podłoga ja nie wiem) i lejąca się woda uniemożliwiają korzystanie z zakupionego towaru i to jest najważniejszy aspekt reklamacji. Daje to podstawy do żądania wymiany auta? Tak daje! Czy ma to realną możliwość spełnienia to już inna sprawa ale ustawa daje taką możliwość. I tylko o to chodziło w moich słowach dot. Twej odpowiedzi z której wynikało że nie ma takiego prawa.
Wyróżniłeś drugą część pkt. 1 a winieneś pierwszy bo to ono mówi o Twych prawach, To co wyróżniłeś to nie Twój obowiązek tylko Sprzedającego czyli jeżeli zażądasz naprawy a ona będzie niemożliwa (z podanych przyczyn) to wówczas towar może zostać wymieniony na nowy jednak zawsze po porozumieniu się z właścicielem czyli Kupującym.

Czyli reasumując: W przypadku drugiej części zdania przed podjęciem działań niezgodnych z Twoim życzeniem (czyli pierwsza część zdania) Sprzedawca powinien zapytać się ciebie o zgodę na zastosowanie innych sposobów doprowadzenia towaru do stanu zgodnego z ustawą.

Drugie wytłuszczenie które uczyniłeś również mówi dokładnie o tym o czym napisałem wcześniej.
Nie gniewaj się kolego ja tą ustawę oraz KC w sferze umów konsumpcyjnych mam w małym palcu. Wygrałem w życiu 4 sprawy cywilne ze sprzedawcami z tytułu niezgodności towaru z umową. Problemem jest jak zawsze mala precyzyjność prawa i uzytych tam stwierdzeń i dowolność interpretacji jej zapisów przez Sądy (czyli w Polsce każdy może inaczej zrobić opierając się na tej samych zapisach prawa - w skrócie ty reklamujesz to samo co ja tylko np. w Katowicach i ja wygrywam sprawę a ty nie).

Ja nie mówię że kolega ma żądać wymiany auta ja tylko zwróciłem mu uwagę że jeżeli ma wątpliwości to niech wszystko załatwia pisemnie (w tym swoje żądania co do załatwienia problemu).

Slawko
06-08-2011, 23:16
Czy lejąca się do środka woda jest nieszczelnością karoserii?usłyszałem, że zamówili nową klapkęczyli naprawili/naprawią nieszczelność bez dyskusji.


takich co Nie gniewaj się kolego ja tą ustawę oraz KC w sferze umów konsumpcyjnych mam w małym palcu. Wygrałem w życiu 4 sprawy cywilne ze sprzedawcami z tytułu niezgodności towaru z umową.znam wielu, ale tylko z gadania, bo jak przychodzi co do czego, to nagle cisza.

i na tym koniec tej dyskusji z mojej strony.

Kapsel_lg
06-08-2011, 23:31
nie bardzo rozumiem Twoje słowa "Takich co" i cytat.

exterminator007
07-08-2011, 14:17
Przeczytałem z uwagą Wasze wypowiedzi. Gwoli wyjasnienia. Jestem zainteresowany przede wszystkim tym aby w samochodzie nie smierdziało.Nie interesuje mnie w jaki sposób ASO to zrobi. Zdaję sobię doskonale sprawe z tego, iż demontaż foteli i plastików przez ASO może spowodować później wiele problemów. Jednakże nie mogę sobie też pozwolić na to żeby w aucie za grubo ponad 100 tyś. cuchneło stęchlizną. Odnosząc się do wypowiedzi jednego z kolegów informuje, że smród autentycznie pojawił się nagle i z upływem dni narastał. Nigdy wykładzina po stronie pasażera nie była wilgotna na zewnątrz. Mam wręcz pewność, gdyż jestem pedantem czyli sprzątam odkurzam itp. nader często. Wnioskuję, iż woda spod tej klapki kapała w bardzo niewielkiej ilości przez długi okres czasu co doprowadziło do obecnego efektu. Denerwuje mnie podejście do tematu przez ASO, które na chwilę obecną nic właściwie nie zrobiło oprócz zamówienia klapki i " wywinięcia " kawałka wykładziny coby się wietrzyła. Nie słyszałem jeszcze aby same wietrzenie pomogło, w sytuacji gdy naprawdopodobniej rozwinął sie już grzyb. Dodam, że na moje pytanie jak sobie wyobrażają wyprać tą cześć wykładziny bez demontażu uzyskałem odpowiedź, że nie wiedzą ale człowiek od prania może sobie poradzi. Poinformowano mnie jeszcze, że w ten poniedziałek jeszcze raz zastanowią się i być może zwrócą się do Ford Polska o zgodę na wymianę całej wykładziny. Tak więc jutro będę do nich dzwonił i później napiszę na forum o wynikach. Po przemyśleniu chyba mimo wszystko chciałbym aby wymienili mi wykładzinę.
pozdrawiam.

takitam
07-08-2011, 15:33
na rynku są dobre neutralizatory zapachu i potrafią nawet zlikwidować smród trupa , w wielu myjniach mają taką chemię, moim zdaniem nie ryzykuj rozkręcania tapicerki zawsze zostanie jakiś ślad, potem będziesz jeździł na wymianę kołków bo ci coś odstaje, coś skrzypi , nie z pasowane plastiki itd. pamiętaj że w aso nie pracują perfekcjoniści .

Slawko
07-08-2011, 15:35
Po przemyśleniu chyba mimo wszystko chciałbym aby wymienili mi wykładzinę.mimo wszystko życzę Ci tego.Nie słyszałem jeszcze aby same wietrzenie pomogło,pomaga, ale trzeba bardzo dokładnie wysuszyć. W dwa-trzy dni tego się nie da zrobić.Poinformowano mnie jeszcze, że w ten poniedziałek jeszcze raz zastanowią się i być może zwrócą się do Ford Polska o zgodę na wymianę całej wykładzinyBądź dobrej myśli.
moim zdaniem nie ryzykuj rozkręcania tapicerki zawsze zostanie jakiś ślad, potem będziesz jeździł na wymianę kołków bo ci coś odstaje, coś skrzypi , nie z pasowane plastiki itd.dokładnie, to co fabryka złożyła, po rozmontowaniu rzadko kiedy udaje sie złożyć tak samo.

wlmgbs1980
08-08-2011, 10:56
Ja miałem wymienioną całą wykładzinę w MKIV kombi na gwarancji w zeszłym roku. Montowałem też audio (wymiana wszystkich głośników, radia, dołożenie wzmacniacza, całe nowe okablowanie, wyciszanie wszyskich drzwi,) w prywatnej firmie - nie muszę chyba pisać, w jakim stanie auto było do montażu :) . Moim zdaniem nie ma co się obawiać, chociaż miałem podobne obawy. W moich obu przypadkach nic nie zostało urwane, zebsute, nic nie skrzeczy czy trzeszczy.

exterminator007
08-08-2011, 21:08
Zgodnie z obietnicą przedstawiam relację z mojej dzisiejszej wiztyty w jednym z ASO Ford we W-wiu.
Po przyjeździe udałem się do doradcy serwisowego zajmującego się moim autem. Zapytałem jaką podjęto decyzję odnośnie sposobu dalszej naprawy tj. czy wymieniają cuchnącą wykładzinę i wyciszenie czy też ją wypiorą. Odpowiedział mi, żebym zapytał gwaranta( taką funkcję ma ten człowiek w serwisie). Gwarant odpowiedział, że jeszcze nie podjęli decyzji w tym temacie. No i mnie w tej chwili ostro wk...... Zażądałem rozmowy z kierownikiem serwisu. Przypominam, że samochód stoi u nich od ubiegłej środy. Zapytałem kierownika jak długo będą się jeszcze zastanawiali nad oczywistą sprawą, dodając przy tym że odbieram to jako działanie na moją szkodę oraz dałem mu do zrozumienia, że są nieudolni, niekompetentni itp. Wysłuchał mnie po czym poprosił o kilka minut na ustalenie faktów. Ja poszedłem sobie zapalić żeby uspokoić nerwy a oni się naradzali. Po kilku minutach wróciłem i usłyszałem od pana kierownika,że decyzja o dalszym toku postepowania z moim " śmierdzącym" problemem zostanie podjeta w ciągu 1,2,3, 10, 15, 20 dni? No właśnie nie potrafił określić wprost ilu dni. Tym razem " zagotowałem się" już konkretnie. Powiedziałem mu kilka ciepłych słów co o tym sądzę i zażądałem aby poszedł ze mną do auta stojącego na hali napraw. I powiem Wam, że to był mój błąd. To co zobaczyłem dobiło mnie już całkowicie. Zastanawiacie się pewnie teraz co to było. Już wyjaśniam. W samochodzie z pozamykanymi szybami, na podłokietniku stoi sobie śmieszny ozonatorek podłączony do gniazda zapalniczki. Natomiast, źródło smrodu czyli zawilgocone wygłuszenie i śmierdząca wykładzina dywanowa jak były tak są dalej w aucie. Reasumując od momentu oddania auta do serwisu na naprawę gwarancyjną ograniczyli sie oni do wymiany klapki od parownika, natomiast nie zrobili kompletnie nic aby usunąć źródło smrodu. Zażądałem natychmiastowego usunięcia z samochodu wygłuszenia i wykładziny, nawrzucałem im jeszcze trochę po czym poinformowałem, że piszę na nich skargę do Ford Polska oraz że jeszcze w tym tygodniu pojawię się z rzeczoznawcą. Jutro składam do serwisu oficjalne pismo. To by było na tyle. Przepraszam, że się tak rozpisałem. Jeżeli macie koledzy jakieś sugestie i pomysły to chętnie wysłucham.
pozdrawiam ( coraz bardziej podłamany, kiedyś szczęśliwy posiadacz naprawdę fajnego autka)

_holek
08-08-2011, 22:07
Zgaduję, że miało to miejsce na Strzegomskiej? ;)
Nieudolność ich 'opiekunów' i brak jakiejkolwiek decyzyjności są już wręcz legendarne. Z dobrych rad polecam wbijać od razu do szefostwa. Taka 'zje#@' z góry potrafi tam zdziałać cuda.

wlmgbs1980
08-08-2011, 22:34
No to trafiłeś na minę. Ja mogę doradzić mail`a do TURBO KAMERY może ich sprawa zainteresuje - w końcu po wakacjach pewnie nowy sezon. Z tego co widziałem w odcinkach, często potrafią przyśpieszyć, załatwić sprawę odpowiednim programem. No i nie wiem, czy oni nie mogą tego załatwić - wymianę wykładziny. Przecież i tak ford im za to zapłaci (tak mi się wydaje). Powiem Ci, że miałem wymieniane sanki fotela kierowcy (skrzypiały tylko przy moim ustawieniu - mianowicie max do tyłu i w dół) i serwisant powiedział mi, że opiszą ten fotel, że jest skrzywiony i wogóle (trochę podkręcą temat) tak aby ford wymienił je bezproblemowo. Wydaję mi się, że w dużej mierze jest to dobra wola serwisu.

wlmgbs1980
08-08-2011, 22:36
"No i nie wiem, czy oni nie mogą tego załatwić - wymianę wykładziny."

Chodzi mi oczywiście o serwis :)

Kapsel_lg
08-08-2011, 22:58
Serwis zawsze może :)
Generalnie większość spraw jeżeli chodzi o wymianę musza uzgadniać z Ford Polska i tu zależy jak serwis stoi w rankingu u Forda tudzież jakie mają chody. Jak dealer/serwis kiepski to jak będzie za dużo wymian na gwarancji to im Ford kipisz zrobi czyli zacznie ich kontrolować i wtedy nic na boku nie zachachmęcą (czyli jeżśeli ktoś zna jak się to odbywa to wie o czym mówię a jak nie wie to w skrócie: serwis zgłasza konieczność wymiany np. alternatora, generalnie nie jest do wymiany i można np. tylko szczotki nowe włożyć i będzie ok co serwis czyni, jednak alternator na wymianę dostaje z forda co się dzieje z tym alternatorem. To już zależy kto to robi. Jak zwykły mechanior to ma alternator i ląduje on na allegro tudzież mechanior w warsztacie - poza aso tylko u siebie w garażu - montuje go za połowę ceny klientowi z ASO. Jeżeli ktoś wyższy to część zostaje "powtórnie" sprzedana. Czemu powtórnie ano bo Ford zapłaci ASO za wymianę której nie było, i klient poza gwarancyjny zapłaci ponownie.

Slawko
09-08-2011, 07:09
Zgodnie z obietnicą .................. fajnego autka) No cóż współczuję i po tym co napisałeś popieram walkę o wymianę wykładziny.
Jednak serwis jaja sobie robi.

jvc
09-08-2011, 07:22
Jak przypuszczam nikt nie wymieniał tej wykładziny jeszcze w tym ASO i pewnie nie ma chętnych żeby się tego podjąć, stąd takie zabiegi, jak jest możliwość to może zmień ASO

exterminator007
09-08-2011, 09:19
Dzisiaj rano miałem telefon od kierownika serwisu. Poinformował mnie, że zamówili nowe wygłuszenie natomiast wykładzinę wypiorą. Oczywiście dodał, że część jest w magazynie w Niemczech i najprawdopodobniej będzie dopiero w przyszłym tygodniu. Tak na marginesie zastanawia mnie z usług jakiej firmy kurierskiej korzystają. No ale niech im będzie, jest jakiś postęp. Natomiast wracając do rozmowy z kierownikiem ponownie kategorycznie zażądałem usunięcia z samochodu zatęchłego wygłuszenia i wykładziny. No i tu już nie było tak różowo. Wił się jak piskorz i oczywiście nie powiedział wprost, że to zrobią. No to ja odpowiedziałem mu, że jutro pojawię się w serwisie żeby to sprawdzić. Powiem Wam, że sam już nie wiem o co im chodzi. Trochę już żyję na tym świecie, samochodów też miałem wiele i nie jestem w stanie zrozumieć dlaczego nie wyciągają tego cholernego wygłuszenia i wykładziny. Powiedzcie mi proszę i tu pytanie do kolegów, którzy sami coś " grzebali" przy wygłuszeniu od strony pasażera, czy jest to w jakiś sposób skomplikowane, wiąże się z demontażem np. tunelu środkowego, deski itp. Odnośnie wykładziny podłogowej sprawa jest oczywista jeżeli chodzi o demontaż( wiadomo fotele, plastiki itp). Odezwę się jutro po kolejnej wizycie w ASO no chyba, że mnie zamkną( domyślacie się pewnie za co). Przy okazji odpowiadam sprawa dotyczy ASO przy Bardzkiej.
ps. wczoraj dali mi samochód zastępczy, którego musiałem oczywiście zażądać.

Slawko
09-08-2011, 17:09
zarówno wygłuszenie jak i wykładzina stanowią jedna całość(to znaczy od siebie sa oddzielne, ale jest to jedna płachta na całą podłogę[z małymi wyjątkami]). Przynajmniej tak jest w escorcie

mouzes
14-08-2011, 12:52
przy wymianie wykładziny demontować trzeba niemalże wszystko. Fotele, plastiki, często pasy bezpieczeństwa, Plastikową osłonę tunelu środkowego, listwy progowe,etc... Mimo wszystko, jak czytam ten temat to już dawno powinni byli to zrobić. Niestety ja również nie wróżę pełnej fachowości poskładania auta przez serwis i obawiam się że prędzej czy później jakieś kwiatki pewnie wyskoczą (ale obym się mylił). Jeśli chodzi o porównanie ASO z firmami zajmującymi się CAR AUDIO to moim zdaniem porównanie jest jak najbardziej błędne, bo w takich miejscach (zakłady car audio) monterzy zazwyczaj wiedzą co robić.

Co do auta zastępczego, to dziwię się że dopiero teraz ...