Zobacz pełną wersję : [C-MAX 2010-2015] Spalanie miasto/trasa 1,6 EcoBoost 150 KM


De-Zet
09-08-2011, 20:04
Temat wałkowany, jednak w stosunku do silnika 2,0 EB w S-Maxie i 1,6 EB w Focusie, jednak chciałbym poznać raporty spalania w budzie C-Maxa, która jednak odróżnia się od nich i masą i oporem powietrza, co na pewno ma wpływ na wyniki spalania.
Wpiszcie proszę swoje zużycie paliwa w mieście i w trasie, ze wskazaniem stylu jazdy i natężenia ruchu.
Interesujące jest również to, czy spalanie spada (i o ile) wraz z docieraniem się silnika.

augusti
09-08-2011, 21:45
Witam, autko nowe :) 1.6EB 110kw - jak na razie przebieg 2500km. Jeśli chodzi o miasto styl jazdy dynamiczny lecz bez wariactwa do ok 1000km na poziomie 10,8l (klima non-stop + z reguły 3 osoby na pokładzie) teraz po "dotarciu" miasto mieści się w granicach 9-9,8l a stylu jazdy nie zmieniałem, korki średnie bo wakacje...
Trasa wakacyjna :) na dystansie 2*800km - 4 osoby+ bagażnik załadowany na full+ klima, korki miejscami sporawe. 1/2 trasy to autostrady gdzie prędkość 50% do 140km/h i powrót po dotarciu :) 50% 160-190km/h. Spalanie co było miłym zaskoczeniem:dojazd 7,8l i powrót 8,4l. Zauważyłem jedna prawidłowość że silnik ten żłopie przy gwałtownym rozpędzaniu jeśli sie juz rozbuja i jadę ze stałą prędkością np 150km/h spalanie spada.
Na chwilę obecną spalaniem nie jestem przerażony- i te miny innych kierowców przy przyspieszaniu na autostradzie 140-190 (5,6) BEZCENNE :)

Witam ponownie, wydaje mi się że z mniejszym obciążeniem po ułożeniu się silnika z prędkościami 90-110km/h całkiem realne wydaje się możliwe zejście do deklarowanych 6,6 producenta:)

goth
10-08-2011, 07:04
Witam

Mój Cmax EB 150 KM obecnie ma przebieg 5700 km i po 5000 spalanie w mieście (Poznań) spadło do 7,5 litra. Z trasy Poznań - Bydgoszcz i spowrotem wychodzi jakieś 6,5 (prędkość do 110 km/h szybciej tylko podczas wyprzedzania).

Kierownik1982
10-08-2011, 17:39
no ladnie .wiec dizelki odchodza w zapomnienie jak tak pali benzynka w turbo i mocy 150ps.to bedzie trzeba poszukac jakiegos c-maxa 1.6 150ps.

kenji
10-08-2011, 20:52
Heh, chyba masz rację Kierownik. U mnie spalanie w (małym) mieście to ok 7/100. Trasa już lepiej bo może 5tkę wtłoczy. Te 6,5 bym przebolał. Frajda, jeżeli chcesz poświrować, pewnie nie do porównania z moim tdci 110km.

Kierownik1982
11-08-2011, 19:13
no a jak bedziesz jechal jak dziadek niezielny to i nawe 6 spali benzynki.tylko jaka zywotnosc tych jednostek bedzie

nozda
15-08-2011, 21:41
u mnie po przebiegu 1100km spalanie 40% trasa 60 % miasto wynosi ~8,5l/100.

Kierownik1982
16-08-2011, 19:32
kolego ale chyba nieszczedzisz c-maxa
bede szukal chyba teraz benzynki takiej wlasnie
pozdrawiam

albor
20-08-2011, 13:26
Zaczęto w beznzynie, ale i ON się pojawił więc doleję ropy.

Ostatni powrót z wakacji z Niemiec autobahną
wjazd do Polski przez Krajnik Dolny, potem A2.
Jazda ze stałą prędkością 120-130 km/h,
tam gdzie się dało stale na tempomacie,
Tankowanie na A2, a z wyliczenia wyszło 5,57L/100km.
C-MAX 1,8 TDCi,
paliwo: standard ON z niemieckiego Shell'a

I niech benzyniarze zazdroszczą...

mr_swistak
20-08-2011, 21:56
I niech benzyniarze zazdroszczą...
oj Kolego... wątek dotyczy najnowszej wersji C-max i doładowanej 150 konnej benzyny więc mówisz całkowicie nie na temat..

robaror
22-08-2011, 10:20
Ja napisze nie na temat . C-max 2003 rocznik 2,0 TDCi. Ekonomiczna jazda w trasie 4,8 l/100 km. Przy jeżdzie normalnej ( 120-150 km ) 5,6 l/100 km.
Miasto niestety 8 - 8,8 l/100 l.

Kierownik1982
22-08-2011, 13:46
kolego kiedys jak on byl o 1zl abo wiecej tańszy to oplacalo sie dizelkiem jezdzic.jezeli 1.8tdci 115ps pali ci okolo 5.5l w trasie to benzynka 150ps niech spali okolo 6 6,5l .to i tak chyba bardziej oplaca sie benzyne kupic bo tansza w utrzymaniu i wrazie jakiejs awari tanszy w remoncie.

SpEcMeN
22-08-2011, 21:51
... i tak chyba bardziej oplaca sie benzyne kupic bo tansza w utrzymaniu i wrazie jakiejs awari tanszy w remoncie.

Stara benzynka i owszem :)
EB okaże się za pare lat, nie jest to już tak prosta konstrukcja, jest turbina, wtrysk bezpośredni... jeśli chodzi o zaawansowanie technologiczne to bliżej jej do współczesnego Diesla niż do klasycznej benzynki.

De-Zet
23-08-2011, 07:42
Chciałem zauważyć, że wątek dotyczy spalania w 1,6 EB 150 KM (i tylko takiego!), a nie dieslach. Nie róbcie zamieszania. Dlaczego nie założycie innego wątku dotyczącego diesla, lub porównania diesla z benzyną, tylko zaśmiecacie główne zagadnienie?

akogo
27-08-2011, 17:51
chciałbym by takie spalanie było normą w turbo benzynie ale w grupie vw już wiadomo że oszczędne tsi to bujda

_holek
27-08-2011, 18:50
Powiedział co wiedział. U mnie średnio 6,75, u ojca w 1,4 z turbiną od vw szóstka a na trasie 4,5-5. Ale Ty, który masz diesla wiesz lepiej ;-)

Korgan
28-08-2011, 11:03
Oszczędne tsi od vw to chyba rzeczywiście mit. Kolega z pracy kupił żonie polo 1.4 tsi - spalanie w mieście przy krótkich przejazdach - 11 l/100 km.

akogo
28-08-2011, 14:49
Powiedział co wiedział. U mnie średnio 6,75, u ojca w 1,4 z turbiną od vw szóstka a na trasie 4,5-5. Ale Ty, który masz diesla wiesz lepiej ;-)

mowa o spalaniu w mieście a nie średnio - po za tym gratuluję oszczędnej benzyny bo mi komp po mieście pokazuje 7,3L (może w Gdańsku są większe korki :mad:)

_holek
28-08-2011, 16:08
Już wielokrotnie mówiliśmy o tym, że jak ktoś traktuje ulice jak tor wyścigowy i jeździ w pełni stylem gaz, hamulec, gaz, hamulec, to turbobenzyna spali mu i 15 litrów. To tylko i wyłącznie kwestia umiejętnej jazdy. Może czas się podszkolić?

dawigor
14-09-2011, 00:05
U mnie przy przebiegu 3800km nie kasowalem komputera od nowosci wychodzi 8l/100, srednia predkosc 34km/h. tryb jazdy 50/50

De-Zet
20-09-2011, 07:00
Jak myślicie, czy spadek spalania wraz z czasem eksploatacji wynika z docierania się silnika czy po prostu lepszego wyczucia pojazdu (zmiany biegów, przyśpieszanie, itp.)? Czy może jedno i drugie?

Chociaż w moim przypadku to nawet bywało odwrotnie, gdyż na początku okres docierania i wolnej jazdy a potem ogień :)

Atlis
20-09-2011, 08:52
akogo - akurat w gdansku jezdzi sie rewelacyjnie...
De-Zet - jedno i drugie.

Tomasz747
13-10-2011, 21:29
auto kupiłem w kwietniu 2011. spalanie miasto= 9,5 spalanie trasa = 8,8. specjalnie nie szalejemy, ale i tak spalanie jest dalekie od mocno zanizanych norm katalogowych. to sa wskazniki obecnie przy 8000 km przejechanych. na poczatku w miescie bylo powyzej 10...

De-Zet
13-10-2011, 22:36
A ja w samym mieście nie mogę zejść poniżej 11,5/100 :( Fakt, że w większości to duże korki.
Liczę jednak, że za jakiś czas (i parę kilometrów) spalanie choć trochę spadnie. Mam nalatane nieco powyżej 2000 km.

Atlis
13-10-2011, 22:51
watpie. albo nie umiesz jezdzic lub butujesz, albo jezdzisz non-stop w korku 10kmh na jedynce.

ja w zeszlym miesiacu zaliczylem jazdy 1/4 mili, scigalismy sie z chlopakami z Focusklubu, autostradki 210kmh, potem tylko miasto i srednia mi wyszla 9.55l...

De-Zet
14-10-2011, 07:05
watpie. albo nie umiesz jezdzic lub butujesz, albo jezdzisz non-stop w korku 10kmh na jedynce.
Zapewne nie umiem jeździć. Aż sam się dziwię, kto mi dał prawo jazdy? A jak udało mi się go nie stracić przez niemal 20 lat, to już doprawdy zakrawa na jakiś cud. :)

Nie wiem jak wygląda ruch w Szczecinie - dawno tam nie byłem - jednak chciałbym zobaczyć jak osiągasz podane przez Ciebie wyniki w zakorkowanej i rozkopanej Wawie, do tego w godzinach tzw. szczytu.
Mondeo mojego szefa ze 125 konnym silnikiem w podobnej trasie i natężeniu ruchu spala mu od 12 d0 14 l/100, bez butowania, gdyż o to w korkach trochę ciężko.
Tak w zasadzie, to powinienem być zadowolony ze swojego spalania, jednak jak każdy człowiek zmuszony do oglądania dwa razy tej samej złotówki zanim ją raz wyda, chciałoby się aby wydawać na paliwo nieco mniej. Tym bardziej, że dane katalogowe mówią zupełnie o innych wartościach. Nawet jeśli przyjmie się nawet sporą poprawkę a do tego przymruży jedno oko.

Atlis
14-10-2011, 07:45
fajnie, ze zauwazyles pierwsza czesc tego zdania, szkoda tylko, ze nie zauwazyles ta druga:

...albo jezdzisz non-stop w korku 10kmh na jedynce.

Ruch w Szczecinie jest szczegolnie w centrum wlasnie przez remonty tragiczny, no nie mowie, ze by nie moglo byc jeszcze gorzej. W zaleznosci od trasy (7-10km) i natezenia ruchu pokonuje trase do pracy i z pracy w 30-40 minut.

Jak wynika z tego artykulu:

http://moto.onet.pl/1644856,1,ranking-najwolniejszych-miast-w-polsce,artykul.html?node=15

Predkosc srednia w Wawie i Sz-nie jest bardzo zblizona. Moja srednia jazda tylko po miescie jest kolo 22-24kmh. Pewnie w niektorych miejscach mozna jechac o wiele wolniej. Ale tez szybciej.

Wywnioskuj sobie z tego co chcesz + dorzuc wage budy C-Maxa.

De-Zet
14-10-2011, 11:09
fajnie, ze zauwazyles pierwsza czesc tego zdania, szkoda tylko, ze nie zauwazyles ta druga:
...albo jezdzisz non-stop w korku 10kmh na jedynce.
A właśnie, że zauważyłem tą drugą część. Niestety mnie ona nie dotyczy. Czasem udaje mi się przekroczyć 15 km/h, nawet wrzucić 2-kę i ominąć korek osiedlową uliczką. Tym samym okazało się, że jednak jestem złym kierowcą. Łooo Jeżuuuuu! :(

Atlis, ja nie tragizuję z powodu mojego wyniku spalania, lecz marzę o niższym. A marzenia -jak to marzenia- raz się spełniają a raz nie. I z tym się godzę. Gdybym chciał mieć w pełni ekonomiczny ekopojazd, kupiłbym sobie i rodzinie wrotki.

Pastoo
14-10-2011, 11:17
De-Zet, daj się autu dotrzeć :) przecież 2000 kilometrów to zupełna świeżynka, po kilku tysiącach powinien się unormować z pijaństwem, a po 10kkm będzie w ogóle dobrze. Zresztą na warunki Warszawskie i 11 litrów nie hańbi.

De-Zet
14-10-2011, 11:30
Ja tu sobie, zgodnie z tematem zamieszczam swój wynik, a tu zaraz najazd na mnie że nie umiem jeździć. Ale dziś się nie obrażam bo mam dobry humor. Udało mi się doprowadzić szefa do białej gorączki ;)
Pastoo, oczywiście że dam się autu dotrzeć i zdaję sobie sprawę z procesu docierania się silnika. Ja naprawdę nie płaczę nad tymi litrami.
Wyniki zamieszczam tak sobie i potomnym, aby mogli je porównać ze swoimi i pęcznieć z dumy że mają lepsze lub strzelać sobie z procy w łeb gdy są gorsze.
Jeśli będzie mi spalanie spadać wraz z czasem użytkowania, to również taki wynik zamieszczę w tym temacie.
Myślę, że to dobrze, jeśli ktoś kto chce kupić auto z takim silnikiem ma świadomość ile motorek może spalić w pierwszym okresie użytkowania. Temu mają w końcu służyć zamieszczane tu dane. Czyż nie?
Dla mnie to spalanie jest małym szoczkiem z tego powodu, że jeszcze nie zdążyłem przestawić się z dieslowskich wartości wcześniej użytkowanego samochodu. Ale tragedii z tym nie ma.

Atlis
14-10-2011, 12:09
Oj nie dramatyzuj De-Zet. Powody do wysokiego spalania sa tylko trzy - warunki, stan techniczny i kierowca. Jezeli jezdzisz krotkie odcinki i wolno to nikdy male spalanie miec nie bedziesz nawet jak bys byl eko-driverem najlepszym na swiecie. Spalanie benzyny po dotarciu nie spada tak dramatycznie jak w przypadku diesla, wiec po 2tys km raczej cudow nie oczekuj... z drugiej strony nie rozgrzany diesel by i tak lyknal 10l.

Wybacz, ja czasami uzywam skrotow myslowych, lub wyrazam sie bardzo oszczednie co moze powodowac, ze masz wrazenie, ze cie atakuje. Nie jest tak. Tylko tez musisz przyznac, ze narzekales juz pol roku przed odbiorem samochodu, i przyznaje, czasami robie sie to zabawne. Sam sie zastanawiam po co ci byla 150KM turbobenzyna, skoro spedzasz zycie w korkach...

boncio
14-10-2011, 13:46
Myślę, że to dobrze, jeśli ktoś kto chce kupić auto z takim silnikiem ma świadomość ile motorek może spalić w pierwszym okresie użytkowania. Temu mają w końcu służyć zamieszczane tu dane. Czyż nie?

Na przykład dla mnie :) Choć ja akurat będę miał okazję pogonić 150 kucy codziennie poza miastem.

Oj nie dramatyzuj De-Zet. Powody do wysokiego spalania sa tylko trzy - warunki, stan techniczny i kierowca. Jezeli jezdzisz krotkie odcinki i wolno to nikdy male spalanie miec nie bedziesz nawet jak bys byl eko-driverem najlepszym na swiecie.

Co do sposobu jazdy, to w tych samych warunkach mojej żonie potrafi to samo auto spalić do 0,5l więcej na 100km, głownie z powodu gorszego przewidywania sytuacji, bo gaz ja wciskam mocniej.


Tylko tez musisz przyznac, ze narzekales juz pol roku przed odbiorem samochodu, i przyznaje, czasami robie sie to zabawne. Sam sie zastanawiam po co ci byla 150KM turbobenzyna, skoro spedzasz zycie w korkach...

Żeby wykorzystać je kilka razy w roku. Potwierdzam.

mr_swistak
15-10-2011, 18:39
hej
może ja się dopisze do tego spalania C-maxa mam obecnie na poziomie 8,8-max do 9 l/100 właśnie po szczecinie, ale na szczęście omijam największe korki.
Jak wyskoczę lekko poza miasto zaraz spada do 8,2-8,5 jak dalej udalo mi się zejść do 7,9 ale to taka trasa ze 150km...
a i mam przebieg na poziomie 1,5 tyskm

De-Zet
15-10-2011, 21:05
Ja w ok. 200 km trasie (bez PSJ) wyrobiłem spalanie na poziomie 7-7,3 l/100 km. I to nie patrząc na podpowiadacza, bo wg. jego wskazań, to nie dość że się wlokłem, to jeszcze spalanie było o 1 litr wyższe :) Dodam jeszcze, że u mnie ASS jest stale wyłączony. Oczywiście jeździłem też z włączonym i na tych samych odcinkach w mieście miałem zysk około 0,1-0,3 l/100 km. Czyli żaden.
Sam sie zastanawiam po co ci byla 150KM turbobenzyna, skoro spedzasz zycie w korkach...
W warszawskich korkach to bujam się w dni robocze. Weekendy przeznaczam na normalną, a dzięki tym 150 KM bezpieczną, jazdę.
ja w zeszlym miesiacu zaliczylem jazdy 1/4 mili, scigalismy sie z chlopakami z Focusklubu, autostradki 210kmh, potem tylko miasto i srednia mi wyszla 9.55l...Tych koni nie kupiłem do jeżdżenia 210 po autostradzie, tylko do sprawnego wyprzedzania. Etap o którym wspominasz dawno mam już za sobą, dwa internetowe kluby (MCKP i OCP) też.
Teraz jeżdżę najczęściej z dzieckiem na pokładzie, więc przestawiłem się na nieco "podtatusiały" (nie mylić z emeryckim) profil jazdy ;)

Atlis
15-10-2011, 21:48
De-Zet, sledzisz spalanie wedlug czego? Te 0.1-0.3l to wedlug czego policzyles?

BTW, z dzieckiem na pokladzie nie mozna jezdzic 210? Corka ma 6 lat i jakos jej to nie przeszkadzalo... miala 2 tygodnie kiedy ze mna pokonala 1000km trase. Albo chcesz naznaczyc, ze twoj wiek robi cie kyms lepszym?

De-Zet
15-10-2011, 22:12
BTW, z dzieckiem na pokladzie nie mozna jezdzic 210? Corka ma 6 lat i jakos jej to nie przeszkadzalo... miala 2 tygodnie kiedy ze mna pokonala 1000km trase. Albo chcesz naznaczyc, ze twoj wiek robi cie kyms lepszym?
No i masz! A ten znowu swoje :)
Oczywiście, że mozna jeździć i 300 km/h. Ale nie chciałbym być Twoim dzieckiem. I mój wiek czyni mnie co najwyżej starszym (o ile rzeczywiście jestem starszy), nie zaś lepszym. Choć niektórym z wiekiem przychodzi rozum do głowy oraz idący za tym zwykły rozsądek i odpowiedzialność za drugiego człowieka. Mam nadzieję, ze również i tak jest w moim przypadku.

De-Zet, sledzisz spalanie wedlug czego? Te 0.1-0.3l to wedlug czego policzyles?
Liczyłem według wskazań komputera. Z matmy zawsze byłem słaby, więc zdaję się na elektronikę.

mr_swistak
16-10-2011, 09:54
u mnie ASS jest stale wyłączony
- to można go tak wyłączyć? czy po każdym odpaleniu robisz klick...

Atlis
16-10-2011, 15:34
De-Zet - wedlug wskazan nie ma sensu, komputer smialo pokaze ci litr... mniej :P

Ja sledze wedlug motostat.pl

http://www.motostat.pl/member/vehicles/stats/id/33639

Nawet liczyc nie trzeba umiec.

mr_swistak - na bank sie nie da na stale...

De-Zet
16-10-2011, 19:33
- to można go tak wyłączyć? czy po każdym odpaleniu robisz klick...
Jest dokładnie tak, jak napisał Atlis. Po każdym uruchomieniu silnika ASS należy zdezaktywować przyciskiem.

A dzisiaj zaliczyłem małą trasę Warszawa-Łęczyca-Warszawa i spalanie wg. wskazań komputera to 6,4 l/100 km :)
Nie jechałem ani wolno, ani ostro, a tak jak pozwalał na to ruch, czyli 90-110 + parę dynamicznych wyprzedzań kolumny tirów. W aucie trzy osoby na pokładzie. Wg. mnie wynik całkiem przyzwoity.

_holek
16-10-2011, 20:02
Nareszcie masz organoleptyczny dowód, że jednak się da ;)

akogo
16-10-2011, 22:07
akogo - akurat w gdansku jezdzi sie rewelacyjnie...
De-Zet - jedno i drugie.
Nie chcę polemizować gdzie jest gorzej a gdzie lepiej ale Gdańsk to specyficzne miasto mające 1 główną drogę dzielące je na prawą i lewą stronę a w dodatku wzdłuż niej jest magistrala kolejowa ograniczająca przejazd z jednej strony na drugą więc nie pisz że jest super jaj przelatujesz obwodnicą lub głównymi trasami latem - mi przy średniej prędkości 27km/h latem palił ładnie 6,5 ale od września średnia spadła do 17/h a spalanie wzrosło do 7,5 - taka trasa do pracy że się stoi a nie jedzie (alternatywa to komunikacja)

sieben70
18-10-2011, 14:29
Witam wszystkich od niecałego tygodnia jestem szczęśliwym posiadaczem Max-ia przejechane 400 km Beskidzkie górki i miasto 10,3 nie przekraczam 3 tyś obrotów.Po przejechaniu większej ilości km zdam bardziej szczegółowy raporcik

mciepal
29-10-2011, 19:45
Witam
Przebieg 18 000 km aktualne spalanie 8l/100km tankowanie (komputer 7,3). 50% miasto 50% trasa.
Pozdrawiam.

tom170
02-11-2011, 12:42
Witam,
Jestem nowy na forum ale nie o tym chcialem pisać - mam pytanie jakie obroty ma samochod przy jeździe stałą prędkością i jakie spalanie jeśli ktos testował przy płynnej jeździe z dużą prędkością np.

1. 140km/h - rpm? 6-bieg - spalanie/100km?
2. 160km/h - rpm? 6-bieg - spalanie/100km?

Wciąż zastanawiam sie nad nowym focusem ecoboost 1.6 150km jest drogi lecz wydaje się być najlepszą propozycją dla mnie - zależy mi na ciszy, komforcie, dobrych osiągach, przyzwoitym spalaniu :)

Moj obecny fordzik 1.6 uzywany głównie w mieście ma spalanie srednio 9l/100km (jak jezdze normlanie) i ostatnio rekord 8.1-8.2 przy jeździe emeryckiej - tj przepisowo ale rozpedziam sie w miare dynamicznie z tym ze zmieniam biegi do 3000rpm :)

Atlis
02-11-2011, 12:58
FFIII, obroty przy 130kmh (1.6EB 150KM) - 2750. 140kmh o ile pamietam - 3000. Spalanie to trudno powiedziec, bo przeciez wszystko zalezy od zaladowania auta, drogi, pogody itp... na tempomacie u FFIII to kolo 6.5-7.5l przy 130kmh. C-Max pewnie o litr wiecej.

tom170
03-11-2011, 09:41
FFIII, obroty przy 130kmh (1.6EB 150KM) - 2750. 140kmh o ile pamietam - 3000. Spalanie to trudno powiedziec, bo przeciez wszystko zalezy od zaladowania auta, drogi, pogody itp... na tempomacie u FFIII to kolo 6.5-7.5l przy 130kmh. C-Max pewnie o litr wiecej.

Dziękuje za odpowiedź. Myślę ze ok 7-7.5l przy 130-140 to i tak super wynik. Wiadomo jak ktoś podjeżdza pod tyl samochodu i mruga i znów gaz to napewno mało nie spali. Spotkałem się nawet z komentarzami na youtube, że cisnąc dość ostro nie tak latwo przejśc powyżej 10l / 100km :) Z Twoich wcześniejszych wypowiedzi też tak wnioskuję więc jest w tym trochę prawdy pewnie - ciekawe tylko czy to powtarzalne. Tj dla mnie jeśli samochód pali mniej niz 10l / 100 km to i tak będzie dobrze ale w obecnym nie mam wyboru jakbym nie jechal 8-8.5 spale a 9 to przy normalnej jeździe. Zatem mieć wybór i moc pod nogą zawsze jest dobrze :) Chyba niedługo też będe próbował brać w leasing forda focusa 150KM z tym ze celuję w kombii :)

Atlis
03-11-2011, 14:27
Spalic powyzej 10l/100km w trasie z 1.6EB jest akurat bardzo latwo. Ale to jest juz naprawde ostra jazda. Czesto powtarzam slowa jednego czeskiego dziennikarza motoryzacyjnego - z 1.6 Ecoboost da sie jezdzic Eco albo Boost, ale nigdy oboje razem. I to sie zgadza. Relatywnie duzy moment obrotowy pozwala na przyjemna jazde nawet nie przekraczajac 2500-3000 obrotow utrzymujac spalanie na bardzo przyzwoitym poziomie - to wtedy jezdzi sie Eco. Ale ten najlepszy Boost pokazuje 1.6EB dopiero po przekroczeniu 4500 obrotow i wtedy staje sie z niego nie zly pijak :) na szczescie nawet te pijanstwo nie jest zabojcze.

nozda
05-11-2011, 18:59
Witam!

znalazłem w necie taki filmik nt spalania Forda C-Maxa 1.6ecoboost 150KM

http://youtu.be/G2FXVsovb8U

Stasiu47
08-11-2011, 17:52
W styczniu odbiorę C-maxa 150 KM. Dlatego czytam to co ukazuje się na jego temat. Spalanie jakie panowie realizujecie jest wg mnie b.duże. Nie wypowiadam się na temat dużych miast, nie jeżdżę nie mam doświadczenia. Brakuje mi równo rok do pełnej emerytury, można nazwać mnie dziadkiem. Zwykle nie jeżdżę szybko - 10, 20 km ponad dozwolone, (oczywiście w porywach więcej), ale dynamicznie. Po ruszeniu 4 bieg po 100 metrach. Najczęściej 2 osoby, rzadziej sam. Wówczas spalanie niewiele odbiega od deklarowanego przez producenta i to zarówno w górę jak i w dół. Już widzę oburzenie, ale niech tam. Oczywiście zdarza się,że muszę pogonić, ale wtedy i zużycie jest inne.
Na jakiej podstawie twierdzą niektórzy, że wolna jazda uszkadza silnik, a już kuriozalne wypowiedzi, że również skrzynię biegów. Może również zapalniczkę? Przy stałej prędkości utrzymywania obrotów 1500-2000 nie zaszkodzi niczemu, a pomoże kieszeni. Wiem, wiem o turbinie, o konieczności "przegonienia" itd, ale to nie powinno być normą jeżeli sprawdzamy spalanie. Kogo stać, niech niech nie patrzy na dystrybutor i nie narzeka na duże spalanie. Mogę już dzisiaj założyć, że przynajmniej przy wskazaniu komputerowym utrzymam się w normie.
Proponuję, żeby każdy w zaciszu domowym poczytał na czym polega ekonomiczna jazda, potem po cichu, nie mówiąc kolegom (bo to obciach jak oglądanie Klanu) spróbował zastosować się do tych zasad, najlepiej na znanej trasie. Wnioski każdy wyciągnie sam dla siebie. Przymusu nie ma, a wyjście jak zwykle są dwa: szybko, głupio i drogo lub trochę wolniej, ale bezpieczniej i taniej.

kicaj
08-11-2011, 20:19
a jak tam spalanie w tym silniku z powershift?? ktos to moze przerabial??

co do manuala to pare zestawien sie juz pojawilo http://www.spritmonitor.de/en/overview/17-Ford/883-C-MAX.html?fueltype=2&power_s=149&power_e=151&minkm=150&gearing=1&powerunit=2

augusti
08-11-2011, 20:48
Przy stałej prędkości utrzymywania obrotów 1500-2000 nie zaszkodzi niczemu, a pomoże kieszeni. .

Dokładnie jest tak jak piszesz. Ten silnik jest dość specyficzny :D jadąc ze stałą prędkością trzymając równe obroty bez przyspieszania silnik ten pracuje na tzw. ubogiej mieszance i spalanie jest bardzo przyzwoite i może zawstydzić niejednego diesla :D . Natomiast z butem w podłodze sprawdza się dobre stare powiedzenie "turbo żyje turbo pije" :D

De-Zet
08-11-2011, 21:32
(...) Spalanie jakie panowie realizujecie jest wg mnie b.duże. (...) Po ruszeniu 4 bieg po 100 metrach. Najczęściej 2 osoby, rzadziej sam. Wówczas spalanie niewiele odbiega od deklarowanego przez producenta i to zarówno w górę jak i w dół. (...) Na jakiej podstawie twierdzą niektórzy, że wolna jazda uszkadza silnik, a już kuriozalne wypowiedzi, że również skrzynię biegów. Może również zapalniczkę? Przy stałej prędkości utrzymywania obrotów 1500-2000 nie zaszkodzi niczemu, a pomoże kieszeni. (...) Mogę już dzisiaj założyć, że przynajmniej przy wskazaniu komputerowym utrzymam się w normie.
Proponuję, żeby każdy w zaciszu domowym poczytał na czym polega ekonomiczna jazda, potem po cichu, nie mówiąc kolegom (bo to obciach jak oglądanie Klanu) spróbował zastosować się do tych zasad, najlepiej na znanej trasie.(...)
Patrząc na profil, swoje doświadczenia wyniosłeś z użytkowania diesla. Przynajmniej w ostatnim czasie. Ja napiszę tylko, że to co w przypadku silnika diesla jest normą, w przypadku benzyny nie musi nią być. I większość osób związanych zawodowo z branżą motoryzacyjną jasno podkreśla, że kuriozalnie prędzej silnikowi zaszkodzą za wolne obroty niż szybkie. Cały czas wskazują na obciążenie układu tłokowo-korbowego. I ja się z nimi zgadzam. Również w swoim dieslu robiłem sobie doświadczenia ze spalaniem, obserwując chwilowe spalanie w kontekście ilości obrotów/sek. na poszczególnych biegach. I używając niskich obrotów oscylujących w obrębie momentu obrotowego na 5 biegu miałem znacząco wyższe spalanie, niż utrzymując tę sama prędkość jazdy i kręcąc obroty wyżej na 4 biegu. To również możesz sobie sprawdzić w domowym zaciszu.
Ja także przesiadłem się z diesla, na którym spokojnie (i wcale nie sporadycznie) robiłem wynik nawet o prawie litr mniejszy od katalogowego spalania.
A teraz o 1,6 EB:
Pomimo, że i ja jako kierowca mam przyzwyczajenia czysto "dieslowskie", mimo najszczerszych chęci, podczas jazdy miejskiej w Warszawie nie jestem w stanie nawet marzyć o zbliżeniu sie do spalania katalogowego. Niestety, specyficzna jazda polegająca na ciągłym ruszaniu i po 10 metrach stawaniu robi tutaj swoje. A infrastruktury drogowej nie jestem w stanie zmienić. Więc jadąc w mieście "emerycko", narażając się na to, że zawsze jakiś cwaniaczek wskoczy w lukę przede mną, a reszta za mną mnie obtrąbi i obrzuci epitetami, oszczędzam ten litr paliwa na setkę, albo godzę się ze spalaniem zbliżającym się nawet do 12 litrów na 100 km. Zwykle wybieram to drugie i jestem przez to w domu nieco wcześniej. I absolutnie nie mam tu na myśli jakiejś wariackiej jazdy z piskiem opon i hamulców, a zwykłą dynamiczną jazdę.
Co innego w trasie. Tam rzeczywiście można wykręcić dane katalogowe. Jednak bez tego "czegoś", do czego ten silnik skłania ;)
Więc aby poprawić sobie humor związany z wysokim miejskim spalaniem, raz na tydzień wyskakuję w weekend w trasę i wtedy patrząc na spalanie "mieszane" niższe od 8-9 litrów/100 km od razu mam lepszy humor.

Myślę, że i Ty, po odbiorze auta doznasz (podobnie jak i ja) mieszanych odczuć, od załamania po euforię. W pewnym momencie zastanawiałem się nawet, czy nie popełniłem błędu biorąc benzynę a nie diesla (pomimo DPF). Ale teraz patrząc z perspektywy tych paru tysięcy kilometrów stwierdzam, że chyba jednak dokonałem słusznego wyboru. Zwłaszcza w warunkach rosnącej ceny ropy, uraczenia właścicieli nowych diesli filtrem cząstek stałych oraz jeszcze większego niż dotychczas haosu w moim kochanym mieście, a związanego z budową nowej linii metra.

PS.
Bardzo ładnie piszesz. Polonista?

kicaj
09-11-2011, 08:20
Pomimo, że i ja jako kierowca mam przyzwyczajenia czysto "dieslowskie", mimo najszczerszych chęci, podczas jazdy miejskiej w Warszawie nie jestem w stanie nawet marzyć o zbliżeniu sie do spalania katalogowego. Niestety, specyficzna jazda polegająca na ciągłym ruszaniu i po 10 metrach stawaniu robi tutaj swoje.
ale to samo tyczy sie diesla...

a odnosnie turbo benzyny i turbo diesla - kto wykorzystuje caly czas 100% dostepnej mocy...w normalnej jezdzie, a tym bardziej przy jezdzie ze stala predkoscia wykorzystuje sie tylko kilkanascie - kilkadziesiat % dostepnej mocy silnika, stad male spalanie. No ale jak sie wcisnie, doladowanie robi swoje... ;)

z mojej jazdy turbo dieslem - czy jechalem jak emeryt trzymajac obroty ponizej 2000 czy krece powyzej 2000 (ale bez szalenstw), czyli jazda bez lub z doladowaniem (turbo zalacza sie mniej wiecej przy 1800-2000obrotow) spalanie takie samo bylo... ale napewno czesciej trzeba robic egr w pierwszym przypadku... ;)

Stasiu47
09-11-2011, 11:47
W Warszawie ostatni raz byłem kilka lat temu, ale zgadzam się, że tam trzeba depnąć, inaczej po prostu się nie da. Pamiętam, że na Grochowskiej (chyba) to albo 80-90 i "zielona fala" albo postój na każdych światłach. Przy jeździe bardzo dynamicznej nie ma mocnych, silnik swoje musi dostać. Ja mieszkam na wsi 10 km od miasta, które również nie jest metropolią i mogę sobie pozwolić na inną jazdę. Widać to na komputerze, który zresztą poprawia humor oszukując ok. 0,5 l/100 km.
Natomiast co do jazdy wolnej. Kiedyś uczono, że jazda ekonomiczna to taka jazda kiedy zużywa się najmniej paliwa bez szkody dla silnika. Jeżeli obroty spadną poniżej pewnego minimum cierpi układ korbowo-tłokowy i w zasadzie tylko on. Myślę, że współczesne silniki, w których komputer reguluje m.in. wyprzedzenie zapłonu są mniej wrażliwe na te uszkodzenia niż stare, gdzie regulacja kąta wyprzedzenia była prymitywna, oparta na podciśnieniu w układzie ssania. Uważam, że dolna granica to jest ok. 1500 obr/min.
Focus, którym teraz jeżdżę to mój pierwszy i chyba ostatni diesel. Zamówiłem benzyniaka ze względu na koszt zakupu (mam małe przebiegi roczne), wzrastający koszt oleju napędowego i przyzwyczajenia. Parametry silnika 150 KM są porównywalne od diesla, ale moje odczucie jest takie, że silnik benzynowy lepiej sprawdza się przy niższych prędkościach obrotowych. Astrą II nie wyrzucałem V biegu do 60 km/h i silnik nie protestował - oczywiście bez butowania. Jako przykład podam, że 2 razy przejechałem Kijów (b. duże miasto) bez wyrzucenia V biegu. Diesel wymaga jednak więcej na liczniku, inaczej zaczynają się denerwujące drgania.
EcoBoost to jednak silnik ze sprężarką i nie mam doświadczenia jak będzie się tym jeździło. Kupuję w zasadzie w ciemno, liczę że się nie zawiodę.
Dzięki za komplement. Jestem inżynierem ceramikiem.

Atlis
10-11-2011, 10:29
ach lubie te rozne interpretacje tego jakie obroty silnikowi szodza i jakie nie... jak zamale obroty, to uklad tlokowo-korbowy nie wytrzyma. jak zawysokie - to turbina padnie...

panowie. jak jakis przypal jedzie na 1000 obrotach, 5 biegu 50kmh i potem but bo trzeba przyspieszyc, to rzeczywiscie silnik mozna zameczyc. ale jak sie jedzie 90-100kmh na 6 biegu turlajac sie na tempomacie to silnikowi sie absolutnie nic nie dzieje. nie mowiac o tym, ze sterowanie silnikiem z epoki konia nie mozna porownywac do tego co mamy w autach teraz...

wracajac do spalania. jezdzilem 4 dni po brukseli VW T5 Caravelle 2.0BiTDI 180KM. trasa do brukseli z 5tka na pokladzie + bagaz, predkosc srednia 116kmh - spalanie 8.9l/100km. wynik przyzwoity jak na ta mase i bude. ta sama trase z identyczna obsada i bagazem pokonalem pare miesiecy wczesniej passatem 2.0TDI CR 140KM ze spalaniem 6.5l. sytuacja sie natomiast dramatycznie zmienia w miesicie - tu spalanie caravelle wzroslo do 16l ropy na 100kmh... passat mi pali w szczecinie kolo 10l.

jezeli wiec 150KM turbobenzyna w C-Max pali po Warszawie ~12l, nie widze w tym nic specjalnego i wydaje mi sie, ze jest wszystko ok.

kicaj
10-11-2011, 11:35
ale jak sie jedzie 90-100kmh na 6 biegu turlajac sie na tempomacie to silnikowi sie absolutnie nic nie dzieje. nie mowiac o tym, ze sterowanie silnikiem z epoki konia nie mozna porownywac do tego co mamy w autach teraz...
to nawet producenci aut stosuja w automatach...
jezeli wiec 150KM turbobenzyna w C-Max pali po Warszawie ~12l, nie widze w tym nic specjalnego i wydaje mi sie, ze jest wszystko ok.
dokladnie...

Stasiu47
10-11-2011, 12:46
No i to by było na tyle.
Pozdrawiam

De-Zet
22-11-2011, 11:46
Zadzwonił dzisiaj do mnie mój salon zapraszając na mały przegląd i wymianę oleju po 3000 km. Według otrzymanych od nich informacji, po wymianie oleju auto powinno trochę mniej palić. Wypuszczając nowe auto z salonu początkowo jest ono zalane półsyntetykiem, wymieniając olej po 3000 km leją już pełny syntetyk.

1. Czy to prawda z tym zalewaniem po raz pierwszy półsyntetykiem?
2. Czy zmiana daje realne wyniki w niższym spalaniu (choć teoretycznie powinna)?
3. Ile kosztowała was pierwsza wymiana oleju i filtra olejowego?

Mi koszt wymiany oleju określono (przy moim 20% rabacie na usługi wynegocjowanym przy zakupie) na około 300 zeta, jednak nie zapytałem czy z filtrem i robocizną czy bez. Nie jest to jakaś zabójcza kwota, jednak mieć 300 i jeździć a nie mieć 300 zeta i też jeździć to pewna różnica.
Są różne poglądy na temat wymiany oleju przed pierwszym przeglądem (patrz inny wątek), dlatego nie chcę się tutaj o tym wypisywać. Odnoszę to do ewentualnego wpływu na spalanie.

_holek
22-11-2011, 18:15
Naciągacze. Producent nic o takiej wymianie nie pisze. To już nie te czasy.

Lelon
22-11-2011, 21:02
żadni naciągacze tylko o dziwo pożądne ASO, ja bym wymienił, ale Twój cyrk Twoje małpy

_holek
22-11-2011, 21:39
Powiedz mi tylko po co wymieniać skoro ten, kto samochód wymyślił, zaprojektował i wyprodukował ani słowem nie wspomina o takiej konieczności? Bo tak robiło się kiedyś? ASO się nie dziwię - skasują za pierwszą wymianę parę stówek więc są chętni. W końcu to łatwy pieniądz.

Lelon
23-11-2011, 10:08
holek, jakies podstawy mechaniki znasz? Nie będę nikogo do niczego namawiał, rób jak chcesz, w końcu to Twoje auto.

Argumentem "za" jest fakt docierania się silnika przez pierwsze kilka tys km (zapewnienia producenta, że silniki są docierane już w fabryce są prawdziwe, ale to nie znaczy, że są w pełni dotarte/ułożone). Nie ciekawiło Cię nigdy czemu nowe auta przez pierwsze kilka tys km zdecydowanie więcej palą, mają słabsze osiągi itp?

Nie namawiam do wcześniejszej wymiany, każdy niech robi jak chce. Namawiam za to, żeby nie wierzyć ślepo w to co pisze producent, bo historia już pokazała wieeele razy, że nawet renomowani producenci mylą się w wielu kwestiach.
Zresztą dla producenta to bez znaczenia... tzn. dla niego nawet lepiej żeby nie wymieniać, bo auto tak czy siak do końca gwarancji dojeździ, a potem... trzeba kupić nowe. Dlatego też nie jestem zwolennikiem wymiany oleju co 30 czy więcej k km. Żaden świadomy użytkownik dbający o auto nie będzie wymieniał oleju co 30k km... to są chwyty marketingowe dla flot.
Żaden producent nie mówi o tym, jakie to niesie negatywne konsekwencje dla trwałości turbiny i silnika bo nie ma w tym interesu... (do końca gwarancji dojeździ, ale to czy zrobi 200k km czy 400k km to dla producenta bez znaczenia).

Z tym, że "skasują parę stówek za wymianę" to chyba trochę Cię poniosło ;) 300zł za olej + filtr + wymiana... to rzeczywiście można się dorobić ;)

_holek
23-11-2011, 17:36
Uczyłem się fizyki w czasach kiedy jeszcze była fizyką a nie jej podróbką więc 'jakieś podstawy' znam.
Mam też wujka, który ma spory warsztat mechaniczny od ponad dwudziestu lat i wyobraź sobie, że w swoich nowych samochodach nie wymienia oleju po 2 czy 3 tysiącach. Zgodnie z zaleceniami producenta oraz swoimi własnymi przekonaniami opartymi, jak sądzę, na olbrzymiej fachowej wiedzy a nie na przyzwyczajeniach poprzedniej epoki.

Nie wiem jakie masz pojęcie o biznesie ale pozwól, że Ci coś przeliczę:
Rocznie salon sprzedaje powiedzmy 500-600 samochodów. Każdemu zaproponuje taką wymianę za 400 zł, na której zarobi spokojnie 50% czyli 200 zł. Jeżeli przemnożymy jedno przez drugie to ile wyjdzie? 100-120 tysięcy złotych ZYSKU, nie przychodów.
Uwierz mi mało który dealer nie pochyli się nad taką sumą.

ledor
24-11-2011, 08:49
Wg danych ze strony/www.salony-samochodowe.com.pl/, salonów autoryzowanych jest w Polsce 1015. Przy sprzedaży 500 - 600 samochodów/salon, daje to roczną sprzedaż na poziomie 500 000 - 600 000 samochodów.
Tymczasem w Polsce nie sprzedaje się nawet połowy tej liczby (albo ok. połowy). Tak więc Twoje kalkulacje są wzięte trochę z sufitu.

_holek
24-11-2011, 09:28
Wg danych ze strony/www.salony-samochodowe.com.pl/, salonów autoryzowanych jest w Polsce 1015. Przy sprzedaży 500 - 600 samochodów/salon, daje to roczną sprzedaż na poziomie 500 000 - 600 000 samochodów.
Tymczasem w Polsce nie sprzedaje się nawet połowy tej liczby (albo ok. połowy). Tak więc Twoje kalkulacje są wzięte trochę z sufitu.

Sam jesteś z sufitu ;-)
Po pierwsze nie każda marka idzie tak dobrze jak Ford. Myślisz, że salon Porsche czy Bentley`a też sprzeda w ciągu roku 500 aut?

Po drugie w Polsce Ford sprzedaje rocznie ok. 30 tysięcy samochodów. Według danych z tej strony w Polsce jest 63 dealerów Forda (ja założyłem, że jest ich 50). 30.000/63=476 samochodów na dealera rocznie.

De-Zet
24-11-2011, 18:20
Hmmm... A miało być o spalaniu :(

_holek
24-11-2011, 18:30
Niech będzie o spalaniu: albo mi się wydaje albo przy zerze pali więcej ;)

Lelon
24-11-2011, 18:47
Holek jakie argumenty "przeciw" podałeś? Ja nie widzę żadnego...

Fajnie, że uczyłeś się fizyki... bardzo mi tym zaimponowałeś ;) Też trochę się uczyłem tego przedmiotu, ale nie rozmawiamy o tym... Też mam fajnego wujka, ale to też nie jest argument

_holek
24-11-2011, 19:04
Zaraz zaraz - to ja mam podawać argumenty? Przecież to Ty proponujesz działania niezgodne z zaleceniami producenta. Logiczne jest więc to, ze to Ty powinieneś udowodnić swoje zdanie. A jedyne co napisałeś to 'docieranie się silnika'.

De-Zet
24-11-2011, 20:24
... a moja jest mojsza! A nawet jak wasza jest mojsza, to moja jest najmojsza!!!
(Dzień Świra)

Stasiu47
24-11-2011, 21:48
Panowie, spróbuję wnieść trochę spokoju do tej dyskusji. Mam otóż takie pytanie: w C-Maxie, przynajmniej w wersji, którą zamówiłem jest takie ustrojstwo zachęcające do ekonomicznej jazdy. Ma nawet swoją nazwę. Nie wiem jak do końca jak to działa w praktyce, ale wg informacji znajomego w nowym S-Maxie przy spokojnej jeździe w granicach 70 km/h "każe" wrzucić 6 bieg. Zdaję sobie sprawę, że w korkach, częstych światłach żadna tego typu pomoc nic nie da, ale w dyskusji jaką przeprowadzono wyżej nikt nie wspomniał o stosowaniu się do tego "ekonomizera" w jeździe za miastem.
W wersji titanium 150 KM jest to standard, nie wybierałem tej opcji, ale może rzeczywiście jest to jakaś wskazówka jak jeździć. Czy ktoś może podzielić się swoim doświadczeniem w tej materii?
Pozdrawiam

_holek
24-11-2011, 22:01
Podzielę się wrażeniami ze zwykłego Focusa.
Moje pierwsze odczucia były takie jak komentarze na forum - za szybko każe wbijać biegi. A przecież zawsze było tak, że lepiej mieć wyższe obroty bo za niskie kasują silnik. Tymczasem komputer podpowiada wręcz błyskawiczną zmianę.
Pojeździłem trochę i przekonałem się do podpowiadacza. Teraz sam zmieniam biegi praktycznie w tym samym momencie kiedy pojawia mi się zielona strzałka. I jeździ mi się bardzo przyjemnie i lekko. Skoda mojego ojca podpowiada praktycznie tak samo.

Nie będę się wdawał w dyskusję czy to kasuje silnik czy nie. Zakładam, że wymyślił to fachowiec, który ma DUŻO większą wiedzę na ten temat niż wszyscy na forum razem wzięci więc nic złego się nie stanie. Bo i co może się stać jeżeli przestrzega się instrukcji i zaleceń producenta?
Jedno jest pewne - taka jazda pozwala zaoszczędzić sporo paliwa.

nozda
01-12-2011, 10:54
u mnie po 6500km

tylko (polska) trasa 7.0
tylko miasto 8.8

pzdr,
N.

boncio
06-12-2011, 15:37
U mnie po pierwszej trasie (100km) komp pokazywał 6,5l/100km. Zakładam, że zaniża, ale i tak koło 7 wyjdzie, więc ok. Oczywiście nie cisnąłem mocno, bo było mokro, blisko zera i "bawiłem" się autem, ale emerycko też nie jechałem. No i wyrosłem już z rajdowania permanentnego. A chwilowe spalanie dochodziło momentami do 30.
Po wjechaniu do miasta i stanie w korku przez 30 minut spalanie wg kompa wzrosło do 7,1 (ASS miał co robić).
Sugerowanie wrzucenia 6 przy 65km/h to rzeczywiście przesada.

sieben70
12-12-2011, 16:24
Wypad w Beskid Sądecki trochę górek i bez szaleństw ale i bez żółwiego tempa trasa w sumie 510 km w obie strony spalanie 6,5 co jest myślę jest dobrym wynikiem :razz: Miasto 9,1 ale tu też trochę górek bo żyję w Beskidzie Ślaskim.
Silnik myślę że wystarczający do tego auta bezstresowe wyprzedzanie/TIR-y na podjazdach nie stanowią problemu/

boncio
21-12-2011, 12:40
Moja aktualizacja.
Spalanie według kompa 7,6, policzone 8,3, więc typowe zaniżanie. Ilość eco kwiatków 3x5, co mnie rozbawiło :) Przejechane 600km.
65% poza miastem, ale też trochę stania w korkach. Prędkości poza miastem do 140-150, bo mam gdzie się rozpędzić.
Jednak nie ma problemu, żeby spalał w mieście 11-12l/100km przy średnio szybkiej jeździe.

_holek
21-12-2011, 15:21
Ostatnio zabawiłem trochę na nartach i lałem niemieckie, austriackie i włoskie paliwo. Nie dość, że spalanie znacząco spadło to jeszcze wskazania komputera zgadzały się DOKŁADNIE ze zużyciem liczonym przy dystrybutorze. Także niestety u nas jakość benzyny pozostawia wiele do życzenia.

De-Zet
21-12-2011, 19:44
Ostatnio zabawiłem trochę na nartach i lałem niemieckie, austriackie i włoskie paliwo. Nie dość, że spalanie znacząco spadło to jeszcze wskazania komputera zgadzały się DOKŁADNIE ze zużyciem liczonym przy dystrybutorze. Także niestety u nas jakość benzyny pozostawia wiele do życzenia.
Może jakością paliwa nie dorównujemy innym państwom EU, ale za to ceny paliwa mamy już bardzo zbliżone. Nic, tylko się cieszyć...

Lelon
22-12-2011, 00:26
De-Zet bzdury opowiadasz... noPB 95 we Włoszech kosztuje średnio ponad 7,50zł/litr, w Niemczech 6,75zł/litr, we Francji nawet trochę więcej, Austria jest stosunkowo niedroga... - 6,10zł/litr :)

Przyznasz, że to "nieco" wyższe ceny niż nasze średnie 5,44zł/litr

Nie zaczynajmy tylko porównywać zarobków, bo rozmawiamy o samej cenie paliwa...

boncio
22-12-2011, 10:22
Ostatnio zabawiłem trochę na nartach i lałem niemieckie, austriackie i włoskie paliwo. Nie dość, że spalanie znacząco spadło to jeszcze wskazania komputera zgadzały się DOKŁADNIE ze zużyciem liczonym przy dystrybutorze. Także niestety u nas jakość benzyny pozostawia wiele do życzenia.

A konkretne liczby? :)

_holek
22-12-2011, 13:13
Konkretne liczby na motostacie ;)
180 km po szwajcarskich i austriackich górach (z mega podjazdami, połowa trasy na łańcuchach) - średnia 6,17 l/100 km - to na włoskim paliwie, nawiasem mówiąc dużo tańszym niż polskie bo ze strefy bezcłowej - 4,9 zł za litr.
Kolejne 950 km autostradą z prędkością przelotową wyszło 6,23 l/100 km czyli przynajmniej z litr mniej niż na polskiej benzynie przy tej samej prędkości.

Cena w Austrii - 6,93 zł/l
Cena w Niemczech - 7,20 zł/l

boncio
22-12-2011, 21:03
A ja dziś zobaczyłem komunikat, że mój silnik w 60% pracuje zimny. Dziwne, bo codziennie robię jednorazowe trasy ok 26km, a sam wskaźnik temperatury po 3 minutach jest w połowie skali. Inna sprawa, że zwolniłem ze względu na śnieg i lód.

kicaj
22-12-2011, 21:24
Cena w Austrii - 6,93 zł/l
Cena w Niemczech - 7,20 zł/l
cena czego?

Wojtek
22-12-2011, 21:45
Ponieważ połowa postów w tym temacie to spam - temat zamykam.

Pozdrawiam
Wojtek.