Czytałem/pisałem kiedyś o "muleniu" silnika (jak to często się nazywa) podczas ruszania przy włączonej klimatyzacji w upalny dzień. Jak się w kabinie trochę ochłodzi bądź jest chłodniejszy dzień nie odczuwa się tego tak bardzo - czyli chodzi o zwiększone obciążenie kompresora.

Piszę ponownie bo nikt się z tym nie uporał (niektórzy podobno tego nie odczuwają). Problem jak się zorientowałem nie występuje w benzyniakach...

Ktoś kiedyś napisał by sprawdzić układ rozłączający sprzęgło kompresora przy obciążeniu - czy u nas (TDCi) jest coś takiego ? czy komputer na podstawie obciążenia steruje poprzez sterownik klimatyzacji sprzęgłem? Znacie jakieś szczegóły?

Coś takiego na pewno było w mk2. Przy włączonej klimie jak sie depnęło po gazie to odłączała się sprężarka i zyskiwało się normalna moc - chyba kwestia bezpieczeństwa. Czy to samo jest w mk3 tego nie wiem. Może koledzy "więcejwiedzący" sie wypowiedzą.