Zobacz pełną wersję : [Mondeo 1996-2000] 2,5 V6 ubywa olej
Witam
Zakupiłem niedawno w niezłym stanie mondeo 2,5 V6 od pierwszego właściciela autko z 1998 roku o przebiegu 115 000 km sprawdzone i potwierdzone w Auto Plazie wszystko jest cacy tylko ubywają spore ilości oleju 2l na 1000km auto nie kopci za zimno i na gorąco pracuje równo i odbala bez problemu. byłem w dwuch warsztatach i poradzono mi zmienić olej na pół syntetyk i nie panikowac nie ma równierz wycieków (obecnie fordowski 0w30 ) mnie to nie zadowala.
macie na to jakąś terorię ?
Tak autko jest zagazowane od 50k i to mnie troche martwi
mogly pojsc uszczelniacze zaworowe w glowicach bo LPG ma troche wyzsza temperature spalania. Moze tez na pierscieniach puszczac, zrob probe olejowa, to da Ci troche rozeznania w sytuacji. Mozesz tez wykrecic swiece i zobaczyc czy ktoras nie jest zbytnio okopcona, to bys wiedzial z ktorym cylindrem jest problem. Przygazuj go na postoju do 6-7 tys i zobaczysz ze kopci.
już go gazowałem na postoju i naprawde niewiele dymi, czy w tym modelu idzie wymienić uszczelniacze bez sciagania głowicy, może macie jakiesz racy co najlepiej z tym zrobić
a co to ta proba olejowa ?
a kolega uzyje opcji szukaj lub google i wpisze "proba olejowa"
bolek-tarnow 12-09-2011, 01:55 chyba w kazdym mozna wymienic uszczelniaze bez sciagania glowicy - zalezy od umiejetnosci. co do temp spalania LPG to faktycznie jest wyzsza niz na PB ale to zalezy od skladu LPG-powietrze - jesli jest dobrze ustawiona to potrafi zejsc do porownywalnej z PB lub nawet nizej. jesli jest zbyt uboga to moze duzo przewyzszac temp spalania PB i niszczyc silnik. bajka rowniez jest to ze auto musi spalac wiecej LPG niz PB - LPG, propan-butan ma wartos oktanowa ok 106-110 oktanow wiec wyzsza niz PB 95. nie mowie, ze powinno palic mniej ale przynajmniej na poziomie porownywalnym z PB - wiadomo zalezy od instalacji i umiejetnosci gazownika
Musisz sie liczyc z tym ze w tych silnikach lubi leciec uszczelka pod glowica, wiec jak juz zmieniasz uszczelniacze to moze warto od razu zwalic glowice i zrobic to tak jak powinno byc. Wczesniej czy pojzniej uslyszysz cykanie a to znaczy ze uszczelka poszla. Ja juz wymiane uszczelniaczy i uszczelek glowicy mam za soba ;)
Co do wyzszej temperatury spalania w silniku V6 bardzo podatny na przegrzanie jest cylinder kolo pompy wodnej, jak do tego dojdzie slabo dzialajaca pompa wodna bo lopatki ma juz pokruszone, zle ustawiona instalacja LPG o czym pisze kolega to powstaja bardzo sprzyjajace waruki do uszkodzenia silnika.
black_time 12-09-2011, 10:00 Heh mam podobne zużycie oleju,ale u mnie nie ma LPG,za to jak go przycisnę ostro to w przedziale 4-6tys obrotów robię ładną zasłonę dymną. Raczej nie będę mojej padliny robił,a na pewno nie w najbliższym czasie i prawdopodobnie będę jeździł tak póki będzie się jakoś odpychał.
niewiem czy przy tej wartosci auta jest sens robic jeśli faktycznie głowice.
a olej można zmienić jako, że autko ma już 13 lat jak pomoże to nie pchać się w drogą naprawę.
nalezy też pamiętać, że vka zawsze troszkę oleju łyknie.
Ja u siebie mam zalany fordowski 5w30 inni koledzy mają nawet 10w40
Zastanawiam się, czy przypadkiem się nie machnąłeś z zerami w tym co napisałeś. 2 litry na jeden tysiąc km? Mój ma przejechane 300 000 km i łyka 2-2,5 litra na 15 000 km (kupuję max 2 litry na dolewki pomiędzy wymianami) zależy jak mocno przyciskam.
Przy takich zużyciach jak podałeś, jeśli nie ma nigdzie wycieków i wszystko jest spalane, to katalizatory nie wytrzymają długo.
Olej zalecany do naszych silników to 5W30 najlepiej fordowski.
ja w te 2 litry na 1000km też nie bardzo daje wiare bo to by silnika nie było
niewiem czy przy tej wartosci auta jest sens robic jeśli faktycznie głowice.
a olej można zmienić jako, że autko ma już 13 lat jak pomoże to nie pchać się w drogą naprawę.
zapomnialem ze autko juz swoje lata ma ;)
no bo jak Ty Olku robiłeś to z tego co pamiętam już kilka lat minęło
black_time 13-09-2011, 08:40 ja w te 2 litry na 1000km też nie bardzo daje wiare bo to by silnika nie było
Bez przesady,silnik by był,ale by dymił przynajmniej tak jak u mnie.Mi 1 litrowa bańka starcza max na 2 tankowania paliwa czyli 800km,ale to jak spokojnie jeżdżę.Wystarczy,że pocisnę mocniej kilka razy to wyjdzie 1.5-2 litry oleju na 1000km (co prawda cieknie mi coś po silniku,ale stawiam,że to pompa wspomagania,zresztą za mało tego jak na taki ubytek oliwy).
O dziwo auto się zbiera w miare jak trzeba,chociaż zdrowy silnik na pewno by ciut lepiej latał (czuć troche słabości na wyższych biegach,albo ja mam zbyt wysokie wymagania,ale u mnie to jeszcze pewnie kwestia starych świec i kabli).
|
|