Zobacz pełną wersję : Strumienica zmula silnik?
Założyłem bo mnie tłumikowiec namówił - taką, co udaje kotalizator (fakt, że się znajomemu przytrafił upierdliwy gliniarz z lusterkiem)
Wydech wygląda teraz tak:
kolektor-> dwurura-> jednorurka -> kolanko-> strumienica -> tlumik kwadratowy -> duzo kolanek -> tłumik koncowy
Przedtem wyglądało tak samo, z tym że NIE było strumienicy ani niczego innego tylko kawał rury, z wypaloną dziurą na palec, ryczący i pierdzący jak bawół po fasolce. Przy tym jeszcze wypalona uszczelka między kolektorem i dwururką.
Auto chodziło przyzwocie ale jednak zbyt donośnie, pojechałem spawać, tłumikowiec zasugerował atrapę kotalizatora, miała jakiś taki mały przelot więc w końcu stanęło na strumienicy łuskowej. Wylądowała za skrzynią z biegami (jest tam takie wgłębienie w podłodze "wyścielone" dodatkową blachą, ponoć miejsce na oryg. katalizator). POjechałem, nawet nieźle bo cicho, nie zauważyłem żadnej zmiany w jeździe.
Niestety po paruset km i trzech dniach stwierdzam, że zgubiłem gdzieś moment na dole :(
CIężko jest odjechać ze skrzyżowania, samochód przy depnięciu na gaz przy ok. 2000rpm się zmula, fuczy i nie chce, chce dopiero powyżej 3k rpm. Ka cholera, przecież ponoć strumienica ma właśnie polepszać jazdę w tym zakresie!
Po założeniu strumienicy pojawił się taki śmieszny cykająco-szumiący (jak przy wydmuchanej uszczelce kolektora tylko mniej ostry) dźwięk, dobiega właśnie z niej - może się gdzieś fala zdudnia? nie wiem jak to policzyć :evil:
Nic poza tym nie grzebałem.
Nie jestem pewien gdzie był oryg. katalizator bo go nie widziałem, jeździłem na rurze (pierwszego tłumika tez nie było i nie ma). Umiejscowienie jest CHYBA tam gdzie kat - sugeruje to owa wyściółka.
Śrenice rur 100% takie same jak oryginalne, strumienica ma nawet ciut większą bo rury wchodziły do jej króćców i tak były obspawywane
Teraz tak: czy takie efekty mogą byc spowodowane przez strumienicę i co robić? Wywalić ją całkiem? wstawić w inne miejsce?
Co jeszcze może być i robić zbieg okoliczności?
Jesli mialbym obstawiac, to powiedzialbym, ze to przez zmiany w wydechu (czyli miedzy innymi strumienice).
Po nr VIN nie da rady sprawdzic, czy Twoje autko powinno miec katalizator?
autklo powinno mieć katalizator (DOHC EFI '92 na sondzie lambda) ale nie ma go od dosc dawna (nie wiem jak dlugo ale raczej dlugo).
Przed operacja ze strumienica miedzy dururka a tlumikami byla sobie ruuuuura, dluga i dziurawa.
Teraz jest rura=strum=rura (fi zgodne z oryginalem lub wieksze). Katalizatora szczerze powiedziawszy nie mam w planach
Wszystko fajnie, ale co w takim razie stalo sie z lambda?
Kiedys juz o tym pisalem na forum, ale powtorze raz jeszcze - to co sprzedaja tlumikarze lub na allegro to sa strumienice tylko z nazwy. Takim badziewiem mozna sobie niezle namieszac, do powaznych awarii wlacznie.
Strumienice sa dobierane do konkretnego modelu, silnika, mocy, itp. I raczej nie kosztuja 100 czy 200zl..... :roll:
Dokładnie tak jak Jacek mówi, Ten shit z allegro należy omijać z daleka. Poza tym kiedyś sam (błąd młodości) wsadziłem takie cuś co sie zwie strumienicą Jonsa czy jakoś tak zamiast katalizatora, po kilkiset kilometrach na końcówce rury wydechowej zauważyłęm coś co przypominało wate :573: Ale ja miałem praktycznie odetkany cały wydech bez środkowego i przelotowy końcowy więc mogłem mieć nadzieję, że syf wyleci. Jeśli ty masz po tym jeszcze jakieś tłumiki to może własnie zostały zapchane...
Ogólnie zamysł strumienicy jest raczej taki, że zdaje egzamin tylko przy dość mocno jeśli nie całkowicie odetkanym wydechu...ale tu już raczej specjalisci mogą sie wypowiadać i wole nie namieszać...
kładnie tak jak Jacek mówi, Ten shit z allegro należy omijać z daleka. Ja sie z tym nie zgodze. mam takie cóś i jestem zadowolony. Oczywiscie zgadzam sie z Jackiem , ze to nie sa strumienice, tylko raczej kawałki rury z obudową, ale u mnie spełnia swoje zadanie(imituje kata) i w niczym nie przeszkadza.
Slawko, akurat u Ciebie nie :)
Ale wedlug mnie mozliwe korzysci nie sa warte ryzyka.
Skad wiesz, czy zwykly kawalek rurki nie bylby lepszy niz to co masz? :)
Jesli nic nie daje taka pseudo-strumienica to po co ja montowac?
Skad wiesz, czy zwykly kawalek rurki nie bylby lepszy niz to co masz?nie mam pojecia, ale w tej niby strumienicy, tez jest kawałek rurki w srodku. Róznica jest taka, ze ma ona na zewnatrz obudowe a'la kat.
moge tylko napisać co zaobserwowałem:
po opróznieniu fabrycznego kata silnik dostał mocy i kopa, ale pucha wpadała w rezonans i było dosc głosno. Draznił mnie ten dzwiek.
Dlatego wstawiłem tą"strumienice".
Zauwazyłem, ze wydech zdecydowanie sie wyciszył i minimalnie jakby stracił na mocy, ale to bardziej subiektywne odczucie, ale jednak.
powiem tak.
Na 100% zmulenie było spowodowane złym gazem - po przetankowaniu gdzie indziej sytuacja się znacznie poprawiła.
Żeby jeszcze bardziej namieszać, wczoraj założyłem wreszcie blosa (podwyżka w BRC mnie zmotywowała ostatecznie) i teraz zupełnie nie mam odniesienia do sytuacji sprzed tygodnia.
Przejadę się parę stówek (akurat zlot Scorpio Team mamy) i jak wrócę to rozważę czy wypirzyć to ustrojstwo całkiem czy je tylko wypatroszyć (podobne z zewnątrz do katalizatora więc jeden problem mniej).
Co do kłaczków - strumienica jest łuskowa, nie wiem czy ma przy ściankach jakieś wygłuszenie bo mi oko nie wlazło tak głęboko do środka.
Sorry za OT, ale nie mogłem się powstrzymać:
wczoraj założyłem wreszcie blosa
:fcp15 :fcp15 :fcp15 :fcp15 :fcp15 :fcp15 :fcp15 :fcp15 :fcp15
że co :fcp9 :fcp9 :fcp9 :fcp9
Nie miałeś jeszcze blosa??? Ty :fcp15 :fcp15 :fcp15
że co :fcp9 :fcp9 :fcp9 :fcp9
Nie miałeś jeszcze blosa??? Ty :fcp15 :fcp15 :fcp15
:D :D :D :D szewc bez butów chodzi :D :D :D :fcp23 :fcp23 :fcp23
Nie miałeś jeszcze blosa???
Mial :)
Nawet kilka, tylko w pudelkach.... :lol: :D
Wiedziałem że mi się oberwie :)
Niejeden raz miałem już głęboko na półce upchany TEN DLA MNIE - tylko zanim zdążyłem wyjechać z nim do Struny to zawsze był w międzyczasie rozpaczliwy telefon/GG/mail/wizyta osobista a bukietem kwiatów*, że ktoś już musi, że nie przeżyje, że mu krowa przestanie znosić jajka a kury dawać mleko, jak nie założy blosa na drugi dzień - i odejmował mi od ust!
A teraz mam, założony, przykręcony śrubką i nie dam! NIE DAM!!!!!
--
*-niepotrzebne skreślić
Dołączając się do tematu- kilka dni temu wstawiono mi strumienicę, lecz zdając się na mechanika (znajomy) nawet nie zapytałem i nie zwróciłe uwagi jaka to firma czy typ czy cos tam jeszcze, dobierającją podałem mu dane auta, no i po krzyku. Faktycznie słychać takie niby dzwonienie niby buczenie, ale panowie co za odlot. Nie pisałem nic od razu, bo narazie testowałem, ale warto było, efekty zadowalające - auto po prostu dostało kopa.
Oglądałem tą strumienicę i nie jest to normalna rurka (obudowa jak katalizator, może troszkę węższa) w srodku ma powyprasowywane takie półotwory coś jak "budka suflera" na całym obwodzie rury, ułożone w takie spiralne linie. Mam nadzieję, że nic sie nie skopsa i że jest warta świeczki.
Kefir, miałem to samo. taka sama strumienica, takie same efekty. Poprostu szok :fcp15
i tak jeździłem dwa lata :D
teraz wstawiłem katalizator. I co :?: nastepny szok :fcp15 Autko, nie dość, że nie straciło wigoru, to na dodatek duzo lepiej sie zbiera od dołu.
Też chwaliłem i byłem bardzo zadowolony. Teraz jestem bardziej :)
Znudziła ci się strumienica? Jakbym miał więcej kasy to najprawdopodobniej miałbym też nowy katalizator...
Kefir, tam, gdzie Sławko podał mi namiar, nowy kat z montażem kosztuje 200zł (gwarancja rok lub jakiś tam przebieg). Znaczy promocja była. Nie skorzystałem bo się okazało, że kat mam w porządku, za to tylny tłumik był do wymiany (zapłaciłem 190zł z montażem ale na to nie było promocji :( ). Ile zapłaciłeś za strumiennicę?
Dwa lata temu za sytrumienice i montaż zapłaciłem 140zł, teraz za katalizator z wymianą 220zł(różnica jest, ale niewielka).
Załozyłem katalizator, bo ze spalinami sobie nie dawałem rady(zbyt duze przekroczenie norm). Dodatkowo spadło mi spalanie o ok 2l/100 w trybie mieszanym.
No właśnie, jeszcze nie wiem jak to będzie ze spalaniem, a za strumienicę zapłaciłem 100 zł, z robocizną - niby po znajomości.
No właśnie, jeszcze nie wiem jak to będzie ze spalaniem, a za strumienicę zapłaciłem 100 zł, z robocizną - niby po znajomości.
Kefir za moją strumienice od obcego chłopa ma Allegro z przesyłem zapłaciłem 56 zł. Montowane w pierwszym lepszym zakładzie za 50 zł. Suma 106 zł bez znajomości. Wiec albo w twoim regonie drut do migomata taki drogi, albo znajomy jakiś taki "nieznajomy" :fcp3 - Sorka za OT :D
mtz, jakaś dziwna filozofia (te twoje obliczenia), to tak jakby powiedział: słuchaj, Mateusz, kupiłem oponę za 140 złotych - a ty na to: no coś ty, a ja też kupiłem oponę ale za 80zł.
http://www.allegro.pl/item121844686_str ... _wa_w.html (http://www.allegro.pl/item121844686_strumienica_awg_obud_katalizator_z_m ontazem_wa_w.html)
http://www.allegro.pl/item121412235_str ... lecam.html (http://www.allegro.pl/item121412235_strumienica_mocy_w_obudowie_kataliza tora_polecam.html)
...i nie twierdzę, że wogóle na tym nie zarobił.
łuskownice to sobie mozna zalozyc zamiast tlumika przelotowego ,bo zamiast katalizatora to raczej srednie rozwiazanie
mozna by kombinowac z łuskownica o wiekszej srednicy ,bo na rezonansowej musi byc jakas pojemnosc by wykorzystac zjawiska falowe - ale najlepiej zalozyc puche rozprezna ,albo "strumienice naddzwiekowa" :fcp18 z allegro za 90pln
JA sie przymierzalem do zalozenia puchy rozpreznej ,ale jakos nozyc do blachy dorwac nie moglem ,a za 42pln FSO mnie rozleniwila seryjnym tlumikiem zamiast katalizatora (w gaznikowcach byly) - taniej wyszlaby tylko pucha wlasnej roboty
myslalem o łuskownicy w miejscu srodkowego tlumika ,ale tu z koleji tlumik kosztowal 39pln ,wiec nie chcialo mi sie kombinowac
aha
mam praktycznie caly uklad przelotowy (nie liczac wydmuchanego tlumika ostatniego ,ktory sam sie zrobil refleksyjny z absorbcyjnego ) i spalanie nie zmienilo sie wogole
na poczatku po zalozeniu tlumikow troche mula zlapal ,ale po 3 dniach wrocil do formy
tylko qrde caly wydech (bez ostatniego tlumika) kosztowal mnie 100pln - musze sprzedac kata ,zeby odbic sobie koszty :fcp13
|
|