Witam, mam jakieś dziwne hałasy od spodu i tak zastanawiam się co to może być. Ostatnio miałem mały wypadek i to od tego czasu. Niby "szpece" wszystko zrobili ale jak sam zauważyłem robili wszystko na odwal się. Jest to takie jakby bruczenie i dochodzi dokładnie spod miejsca pod którym trzymam nogi. Nie wiem czy to coś poważnego typu tłumik, czy może niedokręcona osłona silnika. Po zaglądnięciu pod auto zauważyłem tylko niedokładnie przykręcone plastiki (osłona silnika, deflektor zderzaka) ale czy one mogą powodować aż takie 'bruczenie' które słychać w kabinie?
Może być albo tłumik albo np osłona cieplna nad tłumikiem (taka blacha aluminiowa). Trzeba wcisnać się pod auto i obejrzeć co się pod nim dzieje.
mondeonik
21-09-2011, 12:04
A może po prostu świerszcz na zimę się zakradł oczywiście :)żart wystarczy ze niedokręcona jest osłona pod silnikiem i podczas jazdy daje takie burczenia
Jeśli ten dźwięk wydobywa się do 2000 obrotów (jeśli powoli przyśpieszamy gdzie są największe drgania silnika) to przy zderzaku (najlepiej z kanału spojrzeć) jest rura która odprowadza bodajże schłodzoną wodę z chłodnicy (nie jestem mechanikiem - nie znam się więc proszę o wyrozumiałość) ma luz i uderza o metalową konstrukcje auta. Też tak miałem i dźwięk został wyeliminowany :) tak drży że aż w pedałach czuć ??
jendrekmak
22-09-2011, 23:04
Jest to takie jakby bruczenie i dochodzi dokładnie spod miejsca pod którym trzymam nogi moim zdaniem są trzy podstawowe opcje:
- dziurawy łącznik elastyczny wydechu
- rozłączone lub połamane (w wyniku wypadku) rury doprowadzające powietrze do filtra powietrza (są pod lewym nadkolem i idą do przodu przed chłodnice) wtedy też jest buczenie
- rezonans wspornika intercoolera przy chłodnicach (lewa strona w zderzaku) najbardziej można go usłyszeć właśnie do 2000 obrotów