jezi
13-06-2006, 22:54
witam
mam problem z transitem 2,5D
stalo sie to nagle po przekreceniu stacyjki rozrusznik wydaje stukot i nie kreci dziwnym trafem zapala sie kontrolka od recznego ktora wczesniej nie swieci mimo iz jest zaciagniety.
Po zwarciu 2 najwiekszych srub na automacie tez nie kreci (moze za slabo zwieralem byla noc)
do autoamtu dochodzi 12V, mierzaylem rezystancje do masy drugiego zacisku automatu i wydaje mi sie dziwna 0,5-0,6 ohma a kable miernika maja conajmniej 0,2-0,3 czy to normalne
jaka jest rezystancja rozrusznika??.
dokladnie bylo tak ze zapalil bez problemu, po chwili zgasilem i juz nie zapalil, cos mu sie odwidzialo (nic nie stukalem) i znowu zapalil, pozniej juz nie:( czy moze to byc zwarcie na rozruszniku, kontrolki racze mocno nie przygasaja a zapala sie od recznego.
Dzieki za szybka odpowiedz
mam problem z transitem 2,5D
stalo sie to nagle po przekreceniu stacyjki rozrusznik wydaje stukot i nie kreci dziwnym trafem zapala sie kontrolka od recznego ktora wczesniej nie swieci mimo iz jest zaciagniety.
Po zwarciu 2 najwiekszych srub na automacie tez nie kreci (moze za slabo zwieralem byla noc)
do autoamtu dochodzi 12V, mierzaylem rezystancje do masy drugiego zacisku automatu i wydaje mi sie dziwna 0,5-0,6 ohma a kable miernika maja conajmniej 0,2-0,3 czy to normalne
jaka jest rezystancja rozrusznika??.
dokladnie bylo tak ze zapalil bez problemu, po chwili zgasilem i juz nie zapalil, cos mu sie odwidzialo (nic nie stukalem) i znowu zapalil, pozniej juz nie:( czy moze to byc zwarcie na rozruszniku, kontrolki racze mocno nie przygasaja a zapala sie od recznego.
Dzieki za szybka odpowiedz