Zobacz pełną wersję : Czym usunąć farbę z lakieru?
'Fachowcy" malowali część garażu podziemnego jakimś agregatem tylko zapomnieli poinformować o tym mieszkańców. W efekcie ich działań cały lewy bok mam zafajdany drobinkami rozpylonej białej farby. Są to delikatne małe kropeczki, których nie widać na pierwszy rzut oka. Coś wielkości 'kurzu'. Ale jak możecie sobie wyobrazić mnie to straszliwie denerwuje. Mam to na wszystkich elementach z boku: poczynając od lakieru poprzez szybę aż do plastików.
Myłem myjką ciśnieniową z pianą aktywną. Myłem szczotą. Spryskiwałem środkiem do usuwania owadów i asfaltu. Nic nie pomaga - nie chce zejść.
Mogę to usunąć 'mechanicznie' (delikatnie zdrapać paznokciem) ale chyba jest jakiś prostszy i szybszy sposób?
Benzyna ekstrakcyjna/lakowa ewentualnie spróbuj zmywacza do silikonu albo w ostateczności nitro, tylko wpierw w jakimś niewidocznym miejscu czy to nie szkodzi lakierowi tzn. lakier nie zmatowieje. W ostateczności pozostaje ci przepolerować ten element, wtedy powinno zejść bez problemu.
Benzyna ekstrakcyjna jest obojętna w stosunku do lakieru i plastików?
Szejk.Ahmed 06-10-2011, 16:46 kolego użyj porzadnej glinki.mi ato zachlapali jak farba statkowa poszła z wiatrem gdy malowali statek na doku.
Próbowałem ostatnio kupić glinkę w Norauto. Nie znalazłem na półce więc pytam się sprzedawcy a on zrobił karpia i pyta co to jest. Gdzie we Wrocku mogę kupić glinkę?? Czy zostaje mi tylko internet?
ekstrakcyjną nie uszkodzisz lakieru.Co do nitro czy też rozcieńczalników uniwersalnych to bym uważał.Co do pytania o glinkę to nie pomogę ale też muszę się za nią rozejrzeć
Czyli tak jak mówiłem, z nitro trzeba uważać. W zasadzie pomysł z glinką może wypalić, ale nie gwarantuję, tak czy siak warto dodać ją do swojej kolekcji i oczyścić przy okazji lakier z całego auta, długo to nie zajmuje a jest zdrowe dla lakieru. Tylko poczytajcie w temacie o kosmetykach jak jej odpowiednio używać bo źle użyta potrafi narobić szkód na lakierze. I odradzam żółtą glinkę sprzedawaną w paczkach po 100g za ok 32zł, z tego co słyszałem jest do kitu :)
Delikatnie możesz próbować benzyną ekstrakcyjną tylko żeby miało w nazwie benzyna a nie rozcieńczalnik, to bardzo istotne. Moczysz lekko szmatkę, w zasadzie jej kawałek, najpierw nawilżasz kropkę a po chwili jeszcze raz ścierasz, możesz teraz lekko pocisnąć ale bez przesady i nie na siłę. Jak zejdzie najlepiej potem przesmarować te miejsca pastą, mleczkiem, tylko zwykłym nie lekko ściernym, masz na to za nowy lakier. Duży wybór tego typu past jest na bielanach o dziwo w tesco, sam używam CarPlan do nowych lakierów i tam znajdziesz coś takiego: http://www.myjauto.pl/product/58/carplan-t-cut-wax-mleczko-poleruj%C4%85ce-do-nowych-lakier%C3%B3w.html
Tak przy okazji uważam, że powinieneś uderzyć do wspólnoty/spółdzielni czy kto tam administruje Twoim garażem. Pokaż im to, zarówno im jak i szefowi tych robotników, nawet jak się będą wykręcali to partacze malujący usłyszą od szefa parę ciepłych słów i może udałoby się uchronić innych ludzi, którzy pewnie w innym bloku znajdą się w takiej sytuacji jak Ty.
Jak zejdzie najlepiej potem przesmarować te miejsca pastą, mleczkiem, tylko zwykłym nie lekko ściernym, masz na to za nowy lakier. Duży wybór tego typu past jest na bielanach o dziwo w tesco, sam używam CarPlan do nowych lakierów i tam znajdziesz coś takiego: http://www.myjauto.pl/product/58/carplan-t-cut-wax-mleczko-poleruj%C4%85ce-do-nowych-lakier%C3%B3w.html
A w jakim celu, że się tak zapytam, ma to później przetrzeć mleczkiem/pastą(?) nie ścierną? :surprise:
Dlatego, że benzyna oprócz usunięcia farby idealnie mu odtłuści i wyczyści w tym miejscu lakier, pod światło będzie wyglądał jakby wysuszony. Mleczkiem zlikwiduje ten efekt, zrobi się ładna, jednolita lustrzana powierzchnia. Wiem, bo sam przerabiałem ten temat, tylko że usuwałem resztki smoły z lakieru, a podejrzewam że mając nowe auto chce mieć idealnie i bez śladu.
Na dobrą sprawę jest to uszkodzenie samochodu.
Uszkodzenia samochodu spowodowane przez innego człowieka winno się zgłaszać do odpowiednich instytucji, a w następnej kolejności do ubezpieczyciela. A ubezpieczyciel już doskonale sobie poradzi ze ściągnięciem pieniędzy z firmy malującej Twój blok za naprawę.
Dokładnie tak zrobił mój sasiad, gdy na nowym hyundaiu i30 czy jakoś tak znalazł ślady tynku i farby po naprawie elewacji. Ubezpieczyciel ściągnął z firmy budowlanej kasę nie tylko za zniszczenie powierzchni lakierowanej, ale i za spadek wartości rynkowej samochodu po naprawie uszkodzenia. A tak naprawdę wystrczyło auto porządnie umyć na myjce i wywoskować.
|
|