Zobacz pełną wersję : [Focus 2004-2008] gwizd turbiny a sprężynka w odmie
silver76 20-10-2011, 11:52 Witam,
od kilku dni zaczęło mi gwizdać z okolic turbiny. Mi to przypomina dźwięk odrzutowego silnika samolotu :) (nie, nie przerabiałem Focusa na myśliwca :D ).
Zacząłem się przyglądać sprawie i stwierdziłem malutką nieszczelność na plastikowej rurze wychodzącej z turbiny, ale tam jedynie delikatnie dmucha ale raczej nie tu gwiżdże.
Następnie zdemontowałem rurę filtr-turbo-odma. W rurze było sporo oleju. Ale była jeszcze jedna ciekawostka. Otóż zajrzałem do króćca gdzie podpięta jest rura odpowietrzająca (odma), a tam znalazłem sprężynkę. Na zdjęciu pokazałem strzałką gdzie zajrzałem.
Sprężynka leżała poziomo i jej koniec był przy końcu króćca, a jej drugi koniec widać było zakrzywia się do pionu tam głębiej. Wyjąć jej nie mogłem, więc spróbowałem ja tam wepchnąć i o dziwo poziomy jej koniec wyprostował się i wskoczył do pionu, jakby na swoje miejsce. Teraz ta sprężynka jest pionowo, mniej więcej w osi tego niby korka od którego odchodzi ten króciec. Wg mnie to jakby zaworek ze sprężynką.
I co wy na to?
Jak to się mogło stać, że ta sprężyna wyskoczyła?
I podstawowa sprawa, czy tam mógł być jakiś metalowy element, który mógł mi uszkodzić turbinę???
Dodam jeszcze, że gwizdanie turbiny zaczęło się nagle w czasie jazdy, a dokładnie przy przejeżdżaniu przez spowalniacz na drodze.
mick1985 20-10-2011, 13:40 A gwiżdże Tobie cały czas, czy tylko podczas przyspieszania? Mój Focus też tak miał, że cichy gwizd pojawiał się, kiedy silnik był mocno obciążony. Jeździłem sobie tak około roku, po czym wybrałem się do warsztatu (było podejrzenie nieszczelności w jakiejś rurce) i okazało się, że miałem połamane łopatki turbiny oraz dość spore luzy na wirniku, wskutek czego musiałem wydać ok. 2500 zł na wymianę turbosprężarki (na regenerowaną) plus standardowe prace związane z tą wymianą. Może spróbuj na początek zdjąć gumowy łącznik między filtrem powietrza a turbosprężarką i obejrzyj stan łopatek i ewentualne luzy. U mnie to było przyczyną gwizdania. Życzę Ci, żeby jednak było to coś mniej poważnego.
silver76 20-10-2011, 13:52 Gwiżdże najbardziej przy przyspieszaniu, na jednostajnym gazie także ale mniej, na wolnych obrotach w ogóle. A jak porządnie przycisnę gaz, do ok. 3500 rpm to już porządnie wyje.
maureliusz 20-10-2011, 16:13 Dziwne. To jest zawór od odmy, ale dziwne, że sprężynka wyskoczyła. Pod nią zapewne jest jakiś grzybek, pytanie czy mógł polecieć do turbiny - nie wiem.
Odkręć rurę od filtra powietrza przy turbinie i zobacz jakie masz luzy. Od razu piszę, że delikatny luz jest OK - musi być. Zobacz też, czy łopatki nie są uszkodzone.
silver76 02-12-2011, 19:09 No i po sprawie. Turbina się skończyła. Po zdemontowaniu okazało się, że jest wyłamana jedna łopatka (po stronie spalin). Turbina wymieniona.
Pitol321 06-12-2011, 16:40 Podłącze się pod temat.
Otóż dość głośno chodzi mi turbina, ale tylko na niższych obrotach tak 1200RPM do 2000RPM. Jedynie gdy przyciskam gaz w tym zakresie obrotów, turbina jest głośna, popuszczając lub wyrównując gaz już nie i nie jest to świst czy gwizd, powiedzmy ciut wyje, zapisałbym to fonetycznie jako (łułłułłuł) :D
Przy 2000RPM i więcej silnik zagłusza turbinę, a jej wycie nie nasila się wraz ze wzrostem RPM czy prędkości.
Najbardziej słychać ją na zewnątrz auta, wewnątrz tylko leciutkie wycie, które wentylacja kabiny ustawiona na 2 potrafi to zagłuszyć.
1.6 TDCi 109KM z 2007 roku i 85500km przebiegu.
Świeżo wymienione filtry i olej na TOTAL Quartz Future 9000 5w30.
Autko nie kopci, nie bierze oleju, silnik czysty (brak wycieków), filtr powietrza podczas wymiany także był czysty. Przyspieszenie i dynamika jest OK.
Niedługo planuję wymienić śrubę z sitkiem przy rurce dolotowej oleju do turbo.
Jak myślicie, czy podejmować jakieś inne kroki związane z turbo, czy na razie olać to i tak jeździć.
Jeden z mechaników stwierdził, że poprzedni właściciel mógł dać wycisk turbinie i za szybko zgasił silnik, w skutek wysokiej temperatury np. przestawiły się łopatki i z tego powodu bardziej hałasują.
Co robić, czy w ogóle coś z tym robić???
Od zakupu przejechałem Foczką 250km z czego 60km testowo autostradą i nic się nie dzieje, po za zastanawiającym wyciem w niskim zakresie obrotów silnika.
Za 1,5 tygodnia czeka mnie wyprawa do Polski łącznie 1800km w obie strony...
Słynnego sitka nie zakładaj tylko je wywal ,sprawdż stan smoga olejowego , miski, wyczyść przewód olejowy turbiny jeden problem będziesz miał z głowy. Można sprawdzić luzy na osi turbiny Zimna turbina mały luzik gorąca ledwo wyczuwalny luz. Stanu łopatek raczej nie sprawdzisz ( może kamera endoskopowa by się nadała ).
Pitol321 09-12-2011, 15:03 Niestety jestem w kropce...
Jak pisałem olej i filtry wymienione, podczas wymiany oleju został użyty środek Liqui Moly Motor Clean czyszczący komorę silnika i przewody olejowe, wszystkie nagary itp.
Wymiana śruby z sitkiem (lub usunięcie sitka) podczas wymiany oleju nie wchodziła w grę, gdyż mechanik jak zobaczył ile trzeba rozbierać, kazałby sobie 200 euro doliczyć...
Nie mam możliwości samemu tutaj w Niemczech za to się zabrać.
Pozostaje mi jazda za tydzień do Polski i zabawa na miejscu.
Mam nadzieję że sito się nie zapcha, na razie wszystko jest OK.
Zrobiłem już około 500km od zakupu i wszystko gra. Turbo jak trochę wyło tak dalej wyje.
Chyba ograniczę się do zabawy z sitkiem w Polsce, ewentualnie polecę mechanikowi przyjrzeć się turbinie i raczej będę dalej z tym wyjcem jeździł. Może kiedyś padnie, lub nie...
neon2909 11-12-2011, 16:21 Sprężynka o której piszesz w pierwszym poście ma za zadanie skraplać i przechwytywać większe krople i opary oleju z odpowietrzenia silnika. Nie da się tego zrobić w 100 % więc w turbo od strony odmy czasami widać odrobinę oleju. Jest to zabieg pro-ekologiczny. Często ( w przypadku silników benzynowych) odmę "wywala" się na "zewnątrz" co ma doprowadzić do "wysuszenia" mieszanki od oparów olejowych. Tak szczerze mówiąc ciekaw jestem jaki wpływ miałoby to w przypadku naszych silników.
Co do demontażu sitka z przewodu zasilania olejem turbo to po raz kolejny potwierdza się teoria , że ford lubi częste wymiany oleju i olej zgodny ze specyfikacją fabryczną. Ja osobiście wymieniam olej co 8-10 tyś. i silnik pozbawiony jest nagarów i osadów.
Pitol321 13-12-2011, 17:44 Kontynuując problem wycia mojego turbo.
Czy powodem "wycia" turbiny może być uwalone sterowanie geometrią łopatek?
Jeśli tak, to czy jest to rzecz "naprawialna" - pytam gdyż, sporo się naczytałem o braku możliwości regeneracji turbo Garret'a w 1.6TDCi 109KM.
Żona ma autko w pracy... ale nasza Foczka wyje podobnie jak BMW z tego filmiku: turbo 525d (http://www.youtube.com/watch?v=oKLTUbsnEsM).
Podobnie także jak w tym Galaxy, ale bez wycia na luzie (bez gazu), które w filmiku słychać: Galaxy (http://www.youtube.com/watch?v=z5Zh321nz1A).
Za dwa dni trasa 900km do Polski... Dobrze, że mam polisę ADAC 8)
Pitol321 - ja kupiłem auto niecałe 2 tygodnie temu, przebieg 45 tys. km rok 2010 na szczęście jeszcze na gwarancji. Zrobiłęm 800 km i wczoraj oraz w sobotę na chwiłę zapaliła się kontrolka (wykrzyknik w zębatym kole), wczoraj także zaczęło coś świstać w zakresie obrotów jak u Ciebie. Słychąć świst na luzie jak się doda gazu, na 1,2,3 biegu jak się mocniej przyciśnie.
Dzisiaj byłem w ASO i stwierdzili, że są luzy na turbinie i muszą wymienić. Muszę tylko poczekać jak ją sprowadzą.
Myślicie, że następna turbina znowu wytrzyma 45 tys. km? Wcześniej auto jeździło chyba na jakiejś wypożyczalni. Czy to może być kwestia nie dbania o nią?
Czy jak zamontują nową turbinę to gwarancja na nią będzie liczona od nowa?
Pozdrawiam
Witam
Uszkodzona turbina to jak najbardziej od złej eksploatacji ale nie można wykluczyć defektu materiału.
Od razu podczepiam się pod temat.
U mnie w Foczce tez gwiżdze sprężarka.
I tak czytałem posty i zaczołem sie martwic czy u mnie nie ma jakiegos uszkodzenia.
Samochód normalnie przyspiesza nic nie czuc by był słabszy patrząc w lusterk anie widze by dymił . no tylko gwizd .
Pitol321 20-12-2011, 22:38 Ja w zeszły weekend zrobiłem z moim "wyjcem" ponad 2000km w 3 dni.
Nic się nie działo, auto jeździ dalej jak jeździło, a średnia prędkość przejazdu 700km do granicy wyniosła około 140km/h, więc autko miało dość spory wycisk.
W Polsce mechanik przyjrzał się turbinie, przy okazji zabawy z sitkiem i stwierdził lekki luz, ale nie wskazał na konieczność wymiany. Turbo jest w pełni szczelne, prawdopodobnie ze względu na przegrzanie w przeszłości brakuje mu ciut wywarzania stąd wycie i lekki luz, który może się w przyszłości pogłębić.
Co do wymiany turbo:
Ja musiałbym robić to w Niemczech, bo tu mieszkam i tu użytkuję moje autko.
Ostatnio kontaktowałem się z przedstawicielem Garreta w Kolonii, taki cennik turbo z częściami mi przedstawił:
Menge Artikel-Nr. Artikelbezeichnung Lieferzeit Nettopreis
1 Stück 334858 TURBOLADER GT1544V PSA/FORD ab Lager 519 EUR
1 Stück 440020 MONTAGESATZ FÜR TURBOLADER ab Lager 14 EUR
1 Stück 550075 ÖLLEITUNGS-KIT FÜR TURBOLADER ab Lager 59 EUR
Do tego trzeba doliczyć koszt montażu od 100 do 300 Euro, oraz kaucję 150 Euro do czasu odesłania im mojego starego turbo.
Razem od 690 do 990 EURO +/- 150 Euro kaucji...
Więc na razie wyjec pozostanie na swoim miejscu, nie mam innego wyjścia.
Michalek_1983 16-12-2012, 22:50 I co w końcu? Odnaleźliście przyczynę ? Ja mam także dziwny dźwięk z okolic turbiny, ale sprawdziłem wszystko, oleju w przewodach dużo nie ma. Ponadto dźwięk pojawia się tak gdy zachodzi potrzeba przyspieszenia. Z początku myślałem że to coś ze skrzynią, bo usłyszałem ten dźwięk na autostradzie gdy jechałem pod górę, Jak popuściłem gazu ucichło. Przejechałem 400km do w Polsce zaczęły się poszukiwania. Co ciekawe przy okazji zostały dokręcone wtryski, i silnik zaczął ciszej pracować. Stwierdzono także pęknięcie ucha od podstawy filtra paliwa, (jest to ucho na kolektorze), więc usunięto metaliczny łomot. Mechanik mimo iż dokręcał kluczem dynamometrycznym wtryski, podjął decyzję o zakończeniu na 28 Nm. Z tego co wyczytałem powinno być 47-52 Nm.
Co się okazało gwizd był nadal, wiec sprawdziłem jeszcze węże, dokęciłem wszystkie obejmy dość mocno, ponadto stwierdziłem że dmucha mi na ...hmm.. jakby zgrzewach rury łączącej turbo i (chyba) intercooler, ta plastikowa rura nad turbo. Wiec aby od razu nie kupować nowej to postanowiłem przetestować różne metody.
1 - po lewej klej do plastików profesjonalny + taśma
2 - po prawej poksilina - trochę mało jej miałem nie starczyło do okoła równie grubo ja z góry. Co ciekawe nie ma już głośnego gwizdu przy przyspieszaniu. Lekki syk jeszcze jest, ale można założyć że w 99% to jest powodem tego dźwięku.
Fotka
http://forum.fordclubpolska.org/picture.php?albumid=949&pictureid=4813
Warto także dokręcić obejmy.
Jeśli chodzi o turbinę, mam także podejrzenia ale mam dopiero 129k km, kupiłem z przebiegiem 55k km, o turbo dbam, zawsze studzę itp. Oleje co 15k km niby co 30 można EDGE-a ale pierniczę. Szkoda mi silnika.
slawek196812 17-12-2012, 10:16 Do Silver76,przerabiałem już temat odmy,jak dobrze poszukasz znajdziesz na forum jak wyprowadzić odmę na zewnątrz ,są różne przeróbki(nie dotyczy to tylko silników benzynowych jak napisał kolega niżej)co do sprężynki w odmie,jeżeli masz dość sprawne ręce bez problemu ściągniesz ten kapsel co jest na wierzchu odmy (mi się to udało bez połamania zaczepów,wystarczy delikatnie podważać dookoła kapsel )pod spodem jest sprężyna a pod nią membrana.Ja mam odmę wyprowadzoną na zewnątrz od pół roku,ostatnio zaglądałem do turbo od strony filtra powietrza suchutko i czyściutko ,no i turbo dostaje tylko czyste powietrze bezpośrednio z filtra a nie jak wcześniej mgłę oleistą.Prócz tego mam zaślepiony EGR i wyłączony programowo.
Pozdrawiam
stilly75 30-12-2012, 09:49 U mnie coś wyje podczas przyspieszania od dwóch lat, byłem u różnych speców i przedstawiali mi obraz apokalipsy turbosprężarki cytuję :"chłopie długo już turbo nie pociągnie, jak dla Ciebie 1500zł i będziesz miał spokój". Rozumiem punkt widzenia mechaników (każdy chce zarobić). A ja na przekór wszystkim jeżdżę autkiem a dlaczego? : Ano dlatego że fabryczna turbinka pomimo zużycia jeszcze długo pociągnie (garret nie regeneruje tych turbo dlaczego? oczywiście polak potrafi) i dalej od wymiany do wymiany (10k) nie dolewam oleju do silnika ( brak ubytków) czyli luz na łożysku turbiny nie jest na tyle duży aby olej wydostawał się z obiegu smarowania. Przyspieszenie jest wydaje mi się dobre więc koło kompresji jest również ok (choć poszukam jeszcze nieszczelności w plastikowej rurce jak koledzy wcześniej opisali). To na tyle, jak padnie turbo to dam znać będzie dla potomnych ile można na gwiżdżącym turbo śmigać jak do tej pory ok 30k km. Pozdrawiam
maureliusz 30-12-2012, 11:43 Zgadzam się, że nie ma co nasłuchiwać i dywagować nad gwizdami. Padnie to padnie. Jak gwiżdże i ma paść, to i tak się nic nie zrobi, bo cudownego sposobu nie ma. Te silniczki trochę gwiżdża i już. Jak ktoś chce spać spokojnie to może zmienić sobie turbinę just in case.
Natomiast olej nie ucieka przez łożysko na turbinie (no może w przypadkach ekstremalnych i przy mocno zużytej turbawce). Głównie w silnikach 1.6 TDCI olej ucieka przez felerną odmę. Pewne zawsze coś jeszcze przeleci przez pierścienie.
Suma sumarum, nie wieżę, że kompletnie nic nie ubywa przez 10 000km w silnika diesla - trochę niemożliwe.
Witam
Z racji tego ze znalazlem ten temat nie bede zakladal nowego.
W zeszlym tygodniu spotkala mnie nieprzyjmna sytuacja. Co strzelilo pod maska, zaczelo wyc niemilosiernie wiec podjechalem do mechanika.
Diagnoza: padlo turbo.
Mechanior zawiozl do regeneracji.
Przy okazji wyczyszczono smok, cala miske, przewod do smarowania turbiny. Sitka juz nie bylo.
Poskrecal wszystko tak jak potrzeba. Autko smiga jak nalezy.
Przejechalem 200 km i jakie bylo moje zdziwienie gdy zaczelo cos gwizdac pod maska. Najbardziej slyszalne w kabinie.
Nie jest to juz tak przerazliwe wycie jak w pierwszym przypadku.
Gwizda na postoju przy obrotach 1500 -2000. Podczas jazdy slychac tez nieco ponad 2000, pozniej juz zaglusza silnik. Auto ma moc, normalnie przyspiesza. Staram sie jezdzic delikatnie i nie wkrecac go zbytnio ponad 2000 obrotow.
Mechanik twierdzi ze to turbina. Na dniach podjade do niego jeszcze zeby sprawdzil auto pod wzgledem nieszczelnosci.
I teraz moje pytanie: jakie jest prawdopodobieństwo ze turbina zostala po prostu zle zregenerowana ??
Czy jest szansa na wymiane turbiny w zakladzie gdzie zostala regenerowana ?? Czy raczej beda sie wypierac ze zostala zle zamontowana ? Mam na nia pisemna gwarancje na 12 m-cy.
nigdy się nie dowiesz jak nie pojedziesz z reklamacją.
najlepiej montować turbinę tam gdzie ją regenerują więc nikt nie zarzuci że źle zamontowana.
Odma i olej w który się w niej znajduje nie ma nic do wspomnianych gwizdów. U mnie jest go w dolocie sporo turbina nie wydaje żadnych podobnych dźwięków. Wydaje mi się że to jest kwestia padającej turbiny.
Andrzej_K 18-04-2014, 17:01 (...)Gwizda na postoju przy obrotach 1500 -2000. Podczas jazdy slychac tez nieco ponad 2000, pozniej juz zaglusza silnik. Auto ma moc, normalnie przyspiesza. Staram sie jezdzic delikatnie i nie wkrecac go zbytnio ponad 2000 obrotow. (...)
U mnie tak gwizdało łożysko sprzęgła sprężarki klimatyzacji. Na początku sądziłem że to turbina, ale na szczęście to było łożysko. Jedź do mechanika aby Ci osłuchał cały silnik - teraz mają takie przyrządy/słuchawki.
Bylem dzisial. Osluchali caly silnik i wyszlo ze dzwiek dochodzi z turbiny.
Po odkreceniu dolotu z filtra powietrza ten caly wirnik ktory widac jest jakos dziwnie ustawiony. Z jednej strony jest przerwa, a z drugiej strony jak by dotykal obudowy.
Łożysko wyjechane i tyle turbina do regeneracji.
Łożysko wyjechane i tyle turbina do regeneracji.
kolego czy ty wogole czytasz posty ze zrozumienem ??
szakal82 29-10-2014, 07:35 A co waszym zdaniem mogło mechanicznie uszkodzic turbo? Specjalista który regenerował turbo powiedział żeby znalezc przyczyne uszkodzenia przed jej ponownym zamontowaniem, bo sytuacja moze sie powtórzyć. Łopatki maja ślady uszkodzenia mechanicznego jakby coś sie dostało do środka. Miał ktoś może podobny problem?
Ale które łopatki? Napędowe gorące czy pompujące zimne
zuberekpm 10-12-2014, 18:15 A co waszym zdaniem mogło mechanicznie uszkodzic turbo? Specjalista który regenerował turbo powiedział żeby znalezc przyczyne uszkodzenia przed jej ponownym zamontowaniem, bo sytuacja moze sie powtórzyć. Łopatki maja ślady uszkodzenia mechanicznego jakby coś sie dostało do środka. Miał ktoś może podobny problem?
U mnie był podobny problem. Pierwszym razem regeneracja turbiny + usuniecie dpf,po dwuch tygodniach kolejny raz zaczęło gwizdac gdy zawiozlem kolejny raz do tego samego zakładu okazało sie ze cos wpadło do strony wydechowej i uszkodziło łopatki. Gdy zostały wymienione po miesiacu znów ten sam gwizd a w warsztacie panowie powiedzieli ze znów złamane łopatki gdyż wpadło cos właśnie od strony wydechowej. Po kolejnej naprawie panowie powiedzieli ze najprawdopodobniej moze być to nagar który zebral sie w cylindrze i jakies niewielkie kawaleczki mogły wpasc i uszkodzić turbine poraz kolejny na pewno nie z kolektora, filtrów itp. Wszyscy rozkładają ręce nikt nie wie co dokładnie jest przyczyną. Porada? Czyszczenie głowicy = kupa pieniędzy lub wymiana samochodu O.o
Michal056 10-02-2016, 21:51 Witam to tez sie podepne, w moim znowu na postoju cisza nic nie gwizda tak samo jak da sie gazu na postoju wszystko chodzi tak jak powino ale, własnie jest male ale podczas gdy da sie bardziej po gazie zaczyna sie gwizd i jak sie dokreci go tak 2.5/3tys obrotow i zmiana biegow dochodzi do takie dziwne jak by to okreslic syk powietrza jak by nadmierne cisnienie gdzies uciekalo sprawdzilem wszytskie polaczenia od turbo az do kolektora wszystko szczelne. Co moze byc ?
silver76 10-02-2016, 22:29 ... jak sie dokreci go tak 2.5/3tys obrotow i zmiana biegow dochodzi do takie dziwne jak by to okreslic syk powietrza jak by nadmierne cisnienie gdzies uciekalo sprawdzilem wszytskie polaczenia od turbo az do kolektora wszystko szczelne. Co moze byc ?
Miałem ostatnio to samo. Na postoju gazowałem i nic, a syk pojawiał się podczas jazdy, przy większym obciążeniu silnika, np. przy mocniejszym przyspieszaniu.
Syczenie było wyraźne i jednoznacznie było słuchać uciekające sprężone powietrze.
Nie mogłem namierzyć tej nieszczelności przez długi czas, aż wreszcie... Bingo!
Znalazłem miejsce obryzgane mgiełką oleju, a wiadomo, że w Focusach w dolocie zawsze jest olej :)
Znalazłem pęknięcie na plastikowej rurze za intercoolerem.
Próbowałem wykręcić tę rurę celem naprawy, ale nie udało mi się jej zdemontować w warunkach "poza warsztatowych", więc na razie zakleiłem pęknięcie klejem, zakleiłem jeszcze taśmą naprawczą oraz założyłem opaski zaciskowe :)
[QUOTE=Pitol321;1748432]
... Jedynie gdy przyciskam gaz w tym zakresie obrotów, turbina jest głośna, popuszczając lub wyrównując gaz już nie i nie jest to świst czy gwizd, powiedzmy ciut wyje, zapisałbym to fonetycznie jako (łułłułłuł) :DQUOTE]
To ja też się podłączę pod temat, ponieważ mam bardzo podobne objawy. Gdy odpalę auto po przykładowo całonocnym postoju, na wolnych obrotach nie słychać żadnego świstu, gwizdu, huczenia, nic oprócz pracy silnika. Ale gdy silnik się troszkę zagrzeje, a turbo trochę popracuje, to na wolnych obrotach słychać spod maski właśnie takie lekkie wycie, huczenie - tak jak to opisał Pitol321. Macie może pomysł co to może być.
Będę wdzięczny za wszelkie podpowiedzi.
|
|