Zobacz pełną wersję : [Escort 1995-2001] Awaria Akumulatora oraz uszkodzony alternator i świecąca się kontrolka
sound_wave 28-10-2011, 21:05 Witam,
Nie jeden raz juz pisalem ile razy mój samochod sie psuł. Obecnie przyszedł czas na akumulator. Otoz sytuacja wyglada tak:
Pojazd: Ford Escort Hatchback
Rok.Prod: 1996
Silnik: 1.3 CFI
Czerwiec 2011 - Jadąc podczas ulewy zalewa sie alternator, pęka obudowa i przestaje ładować. Zmiana na używany alternator, ale rzekomo sprawny. Kontrolka, która świeciła się po zalaniu wcześniejszego alternatora, żarzy się słabo widocznym czerwonym światłem, podczas gdy wcześniej świeciła się ciągłym.
Wrzesień 2011 - Odczuwalne pogorszenie się wydajności akumulatora, co można odczuć przy zapalaniu auta.
Październik 2011 - Samochód rano przestaje zapalać, pozostaje jedynie opcja przez kable, ale nawet po przejechaniu odcinka 70 km po 20 minutach i na rozgrzanym silniku, motor nie startuje.
Nie mając już siły do tego, zakupiłem nowy akumulator ( stary to był "CENTRA FUTURA 45 Ah 450 EN" ) o parametrach 50 Ah 460 EN. Zamontowałem go we wtorek i zaraz po włożeniu i pierwszym odpaleniu zgasła kontrola od akumulatora, która świeciła się cały czas, aż od czerwca. No i wszystko byliby okey, gdyby nie fakt, ze dzisiaj znowu sie zaświeciła i nie gaśnie.
Wkurzyłem się nieco, bo wiem, ze coś jest nie tak skoro sie znowu świeci. Podejrzewam, ze przez ten cały czas, było złe napięcie ładowania, co doprowadziło do uszkodzenia starego akumulatora i pewnie doprowadzi do zniszczenia tego. Trochę się wykosztowałem i nie mam zamiaru za jakieś pół roku a może i mniej, kupować nowego akumulatora. Co mam w takim razie zrobić ? Idzie zima i mogę mieć znowu problemy z odpaleniem go...
Jutro podjadę do znajomego i zmierzę multimetrem wartości ładowania. Tylko mam to mierzyć na klemach czy gdzieś indziej ?
Za wszelakie porady i sugestie, będę bardzo wdzięczny.
Pozdrawiam
danielciagala 28-10-2011, 21:12 Jutro podjadę do znajomego i zmierzę multimetrem wartości ładowania
I od tego zacznij. Tak podłączasz "spinki" z multimetru do klem w aku i spr. ( Napięcie ładowania ma być w granicach 13.9- 14.4)
Tomasso84 29-10-2011, 09:40 Niestety kupno akumulatora niewiele Ci z tym problemem pomogło. Jeśli żarzy Ci się lekko kontrolka znaczy, że doszło do awarii alternatora, a prędzej umarła któraś dioda prostownicza. Przerabiałem ten temat i szczerze mówiąc zrób to jak najszybciej, u mnie kontrolka się lekko żarzyła, a napięcie przy ładowaniu pokazywało niecałe 19 V. Efekt końcowy - alternator do regeneracji - 100 zł (śmiga do dziś) oraz nowy akumulator (wysokie napięcie go wykończyło).
enjoypoznan 29-10-2011, 10:01 Podstawa to zmierzyć napięcie ładowania na klemach. Bez obciążenia i że światłami mijania. Wartości od 13,8V do 14,5V. Inaczej być nie może.
Jeżeli jest inaczej to dokładnie sprawdź kable przy alternatorze i akumulatorze. Wszystkie zagięcia itp.
Jeśli nie znajdziesz usterki to pozostaje wymiana mostka prostowniczego w alternatorze.
Przy okazji tej wymiany trzeba sprawdzić stan szczotek i pierścieni ślizgowych oraz łożysk.
kamil-112 29-10-2011, 10:21 Jeśli nie znajdziesz usterki to pozostaje wymiana mostku prostowniczego w alternatorze.
Przy okazji tej wymiany trzeba sprawdzić stan szczotek i pierścieni ślizgowych oraz łożysk.
To już szybciej, lepiej i korzystniej kupić sprawny używany alternator albo nowy niż bawić się w to co kolega napisał :wink:
enjoypoznan 29-10-2011, 11:20 Używka to loteria. Już raz założył używany... Natomiast nowy przyzwoitej firmy(nie MADE IN CHINA) troszkę kosztuje.
Najpewniej jest włożyć nowe wnętrzności altka. Pod warunkiem że obudowa jest bez pęknięć.
Naprawa alternatora to nie dużo roboty,części niedrogie.
Ale jak kto tam uważa. :)
PS: sprawdź jeszcze naciąg paska klinowego.
corneliusab 29-10-2011, 11:50 Ja bym naprawial, kupil szczotki nowe, regulator napiecia, lozyska i sobie sam wymienil, duzo roboty z tym nie ma.
Pozdrawiam
sound_wave 30-10-2011, 16:54 Witam, widzę, ze pod moja nieobecność dyskusja się rozrosła...
a więc jeszcze raz...
Wczoraj posprawdzałem wszystko przy alternatorze i okazało się, że ze względu na to, iż jedna ze śrubek mocujących altek wypadła. Chodzi konkretnie o te dwie od dołu. Przykręciłem ją, naciągnąłem pasek i kontrolka zgasła. Po przejechaniu około 8 km zaświeciła się ponownie, co mnie bardzo zirytowało:mad:.
Przed przejechaniem tego dystansu zmierzyłem napięcia na klemach. Przy wyłączonym silniku było 12.4 V a z włączonym motorem około 13.8 V.
Jutro jadę wymienić pasek, bo ten mój swoje lata świetności ma już za sobą, ponadto jest brudny od przepalonego oleju który lał się spod klawiatury i musiał go zalać. Dlatego podejrzewam, ze pasek się może ślizgać i dopiero to pomoże. jak się domyślam koszt paska nieduży bo chyba w granicy 20 zł prawda ?
pozdrawiam
sound_wave 31-10-2011, 16:55 Dobra kupiłem nowy pasek za 15 zł, założyłem dzisiaj no i oczekiwałem pozytywnych rezultatów, a mianowicie, żeby mi się już kontrolka od akumulatora nie świeciła.
Wczoraj bylem u znajomego i troszkę wypiliśmy i samochód stal u niego. Rano po niego przyszedłem i okazało się, że po odpaleniu kontrolka zgasła.
Po przejechaniu ponownie kilku km znowu się zaświeciła;/ To było jeszcze przed zmiana paska.
Nowy pasek ma dobry naciąg, jest troszkę przydługi, ale udało się go zamontować.
Przed chwila zmierzyłem ile będzie miał przy zapalonych światłach. Okazało się, że na wyłączonych światłach na biegu jałowym ma 13.78- 13.8, natomiast z zapalonych waha się w granicy 13.6.
Jedno wydaje mi się dziwne. Po przy przegazowaniu spada wartość napięcia, zamiast rosnąć. Czy tak ma być ? :O
Na akumulatorze mi pisze, ze ładowanie powinno się odbywać jedynie wartościami napięcia od 13.8 do 14.5 V.
Czy jest możliwe, że padły diody prostownicze w alternatorze ? No i czy dało by się wymienić je samemu ? Ewentualnie czy pomoże wymiana mostka prostowniczego?
Już sam nie wiem, co o tym myśleć ?
Proszę o jakieś porady. Pozdrawiam
enjoypoznan 31-10-2011, 16:59 Tak jak pisaliśmy Ci wcześniej. Mostek prostowniczy do wymiany. Być może regulator napięcia też.
http://allegro.pl/mostek-uklad-prostowniczy-diody-ford-lucas-i1855473146.html
Ja jak naprawiałem swój to wymieniłem regulator(szczotki są w zestawie) i mostek. Śmiga już 3 lata bez zająknięcia.
sound_wave 31-10-2011, 17:06 enjoypoznan, czyli jednak takie napiecie ładowania nie moze byc ?
Na jakims forum przeczytałem, ze nie powinno się mierzyć na klemach, tylko na wyjściu przy alternatorze. Idę, jeszcze to sprawdzę.
lukaszek_socho 31-10-2011, 20:04 Na alternatorze mierzysz i to Ci powie ile wydaje z siebie alternator. Później mierzysz na akumulatorze i to daje Ci prawidłowe napięcie ładowania akumulatora. Chodzi o to, że alternator może Ci wydawać 14V ale są spadki na przewodach i do akumulatora dochodzi tylko 13,5V. W tym przypadku już wiesz, że alternator masz sprawny a naprawiać musisz instalację.
Do akumulatora musi dochodzić napięcie 13.8 - 14.5V.
sound_wave 31-10-2011, 23:28 no to ja tyle mam, bo jak juz ponizej napisalem, mam 13.8 ale na wolnych obrotach bez świateł. z Swiatłami spada do 13.6
No chyba, że zrobiłbym taki myk, jak któryś z forumowiczów mi podpowiadał....
Alby zrobic bezpośrednio kabel do plusa w akumulatorze, od alternatora.
lukaszek_socho 01-11-2011, 07:51 Jak dodasz gazu to na światłach masz chociaż 13.8? Chodzi o to, że akumulator powinien być ładowany napięciem min. 13.8V Jak jedziesz do pracy masz te obroty silnika 1500 - 2500 włączone światła, radio, dmuchawe na 1-2 i wtedy na aku musi być 13.8V. Zanim podciągniesz kabel zmierz napięcie przy alternatorze bo jak tam masz 13.85V a na klemach 13,80V to nie ma sensu kombinować.
Rozrusznik masz od strony szyby czy zderzaka? Jak od strony szyby to kabel od alternatora po odkręceniu od rozrusznika starcza bezpośrednio do akumulatora.
sound_wave 01-11-2011, 10:11 Nie no u mnie właśnie dziwne jest to, że jak dodam na światłach gazu, to wtedy na samych światłach jest około 13,58 - 13,60 i tak się waha. Po dodaniu gazu wartości napięcia spadają, co mnie dziwi ;o Są to spadki typu: np na 2 tys obr. spadają o 2 dziesiąte. Coś takiego!
Rozrusznik mam od zderzaka, także na bank nie wystarczy;/
Miałem wczoraj mierzyć te wartości na altku, ale już było późno i ciemno i nie chciało mi się bawić. Idę zaraz je mierzyć.
pozdrawiam
Dobra bylem i pomierzyłem to co trzeba: A wiec
Napięcie na akumulatorze:
Wył światła: 13.85 V
Wł światła : 13.62 V
Także wychodzi na to, że spadek jest o około 0.13 V
Napięcie na alternatorze:
Wył światła: 14.18 V
Wł światła : 14.07 V
Jak wiadomo, od alternatora wychodzi kabel i idzie do rozrusznika. Długość tego kabla, to jakieś max 0.5 m. Po zmierzeniu napięcia już na rozruszniku, wartości pokrywały się z tymi na akumulatorze. Przeczyściłem wszystkie styki, przy alternatorze, rozruszniku i akumulatorze, no nic nie pomogło;/ W jaki sposób może być taki spadek napięcia na takiej krótkiej długości kabla ? bo tego jak na razie nie ogarniam.
Altek mam jakiś taki troszkę nowszy, bo nie ma przypięcia kabli na śruby, tylko na takie wpinki. Są 3. Jedna odpowiada prawdopodobnie za kontrolkę na deskę, a te dwa pozostałem to '+', który wychodzi na akumulator, z tym, ze u mnie zajęte są tylko 2 wejścia. Może by tak przerobić instalacje i dowalić kabel bezpośrednio z jednego na klemę dodatnia.
Kontrolka na desce już nie świeci, ale mimo to, ładowanie jest wciąż za niskie;/
lukaszek_socho 01-11-2011, 17:15 Kostkę masz zapewne taką
W moim starym MK6 z alternatora wychodziły 2 grube kable i po ok 10-15 cm łączyły się w jeden no i na rozrusznik. Dziwne, że u Ciebie gruby jest jeden :shock: pamiętam jeszcze w ojca Pasacie był alternator Bosch i też były 2 grube i jeden na kontrolkę. W obecnym Essim elektryk przekładający alternator też zmieniał oczko na tą kostkę i też dorobił 2 grube.
Jak spadek jest na kablu altek> rozrusznik to możliwe, że łączenie konektorków już zaśniedziało.
Jak masz możliwość to dorób sobie kabel grubości ok. 0,6-0,8 mm , zaciśnij na nim oryginalną kostkę Boscha ale nie łącz już z rozrusznikiem tylko podłącz pod akumulator.
Łączenia jednocześnie na rozrusznik i na baterię nie polecam bo jak zawiedzie Ci gruby kabel od rozrusznika to prąd rozruchu pójdzie tym dorobionym aż z czasem ten nowy Ci się spali od nadmiaru prądu (na własnej skórze sprawdzone:().
W ostateczności są regulatory na napięcie 14,6V zamiast 14,4V i w ten sposób można też poprawić ładowanie. Sam tak mam 2 lata i jest ok
Napięcia na alternatorze mierzyłeś dotykając do obudowy altka i do kabla plus? Chodzi mi czy sprawdziłeś czy nie ma strat na masie między alternatorem a akumulatorem.
sound_wave 02-11-2011, 17:44 Witam!
Dorobilem dzisiaj pomocniczy kabel do alternatora i puscilem z lewej strony komory silnika. Ponadto wymieniłem cieknące węże od parownika, no mam kolejna usterkę! Cieknie mi pompa oleju no i mam next problem, zamowilem dzisiaj uszczelke, bo na silikonie wytrzymalo tylko miesiac. na razie póki nie mam jej, to zrobilem na czarnym silikonem reinzosil, bo dzisiaj wieczorem mam wyjazd. W sobote załoze uszczelke i powinno byc juz dobrze.
Otóż ładowanie mam teraz 14.20 -14.22 troszke sie waha. jak włacze swiatła to spada do 14, a jak włacze dmuchawe na 1 to mam około 13.85, ale jak już włacze 2 stopien dmuchawy, to drastycznie spada na około 13.50 :O
No ale bede sie starał jej tak intesywnie nie uzywac. Chociaż teraz jest zima i grzać trzeba, ale jakoś to bedzie. Nic wiecej juz z tym nie robie, zaczynam tracic sily do tego samochodu ;/
Ps. tak jam mowiles , byly straty na masie, bo po przylozeniu do obudowy alternatora bylo 14.40, czyli altek jest raczej dobry ?
sound_wave 04-11-2011, 21:21 Witam,
otóż nurtuje mnie pytanie, dlaczego po włączeniu dmuchawy spada tak drastycznie napięcie. Przy włączonych światłach i 1 stopniu dmuchawy jest około 13.90 nawet troszkę więcej. Na 2 stopniu spada do około 13.3 :o a na 3 stopniu to już jest 12 ileś ,ale już nie patrzyłem ile. Czemu po włączeniu dmuchawy spada tak drastycznie napięcie ? Przy innych urządzeniach tego nie zauważyłem, nawet przy włączonych światłach drogowych tego nie zauważyłem czyżby to urządzenie aż tak obciążało altka ?
Czy wsadzenie czegoś takiego na ten mój dorobiony kabel, dalo by jakieś pozytywne rezultaty ?
http://allegro.pl/regulator-napiecia-smd-15v-500ma-mc78m15cd-617-i1862306681.html
Mam już uszczelkę pompy i jutro będę wymieniał:)
Pozdrawiam
lukaszek_socho 05-11-2011, 10:08 W linku masz regulator napięcia. To działa tak, że do regulatora dostarczasz napięcie większe niż 15V a regulator wypuszcza z siebie już 15V przy obciązeniu od 1 do 500mA.
Taki układ nie jest wytwórcą napięcia czyli z 12V nie zrobi Ci 15V a po drugie musiałby to być układ na prąd o ponad 100 razy większy niż ten. Ten regulator ma prąd 0,5A a Twój alternator wydaje 55 lub 70A.
Jeśli już bawić się w elektroniczne ulepszenia to musiałbyś iśc tym tropem
http://www.elektroda.pl/rtvforum/viewtopic.php?t=1211947&highlight=podnie%B6%E6+napi%EAcia+%B3adowania&sid=
Ja nie zdecydowałem się na taki myk tylko kupiłem regulator o napięciu 14,6V
sound_wave 05-11-2011, 16:57 lukaszek_socho nie ma szans, nie biorę się za to, co tam dodałeś ;p Aż taki elektryk ze mnie wyśmienity nie jest! :P
dzisiaj jeszcze raz zachciało mi się mierzyć napięcie i wpadłem na pewien pomysł. Po zmierzeniu napięcia pomiedzy plusem akumulatora i obudową alternatora jest napięcie 14. 35 -14.4 waha się troszkę. Nie wiem, czy to będzie funkcjonować, ale czy byłoby jeszcze lepsze ładowanie, jakbym puścił jeszcze jeden kabel, tym razem "-" z obudowy altka, a mianowicie z miejsca w którym jest zamocowany (chodzi mi o ta regulacje paska ) do akumulatorowej klemy ujemnej. Czy by to jeszcze polepszyło ładowanie ? jakby nie było takich strat na masie, tylko masa od razu do akumulatora :)
Z góry dzięki za odpowiedzi, pozdrawiam:)
Z tego co wyczytałem, alternator masz sprawny i zostaw go w spokoju.
Napiecia ładowania masz ok. No chyba, ze masz za duzo czasu i pieniedzy, no to mozesz pobawic sie w wymiane dobrego na dobre, tak sztuka dla sztuki.
Zajmij sie ta pompą oleju.
sound_wave 06-11-2011, 09:16 Ok Sławko, tylko powiedz mi, czemu mi sie cały czas ta kontrolka świeci:evil: ??
Już mnie szlag trafia, jak ją widzę ;/
Pompa już zrobiona. Jednak jak sie za coś zapłaci to się ma jakość. Wcześniej miałem pompę oleju osadzoną bez uszczelki, tylko na silikonie czerwonym wysokotemperaturowym, jakimś polskim. Wystarczyło ruszyć lekko pompą, żeby odeszła. A jak w środę osadziłem ją na wysokotemperaturowym niemieckim silikonie, którego tubka 100 ml kosztuje jakieś 20 złotych, to musiałem młotkiem po niej walić, jakieś 5 minut mi zeszło, zeby ją od bloku silnika odczepic, tak trzymała ;O W sumie, to się zastanawiałem, po co ja tą uszczelkę zakładam :P no ale mimo wszystko uszczelka to niezawodność.
Ale załozyłem już normalnie z uszczelką i powinno być bez problemów:)
pozdrawiam
sprawdź napięcie na zacisku D+ podczas pracy silnika (cienki kabelek dochodzący do altka).
Poniżej masz schemat układu ładowania oraz schemat alternatora.
Pod D+ (trójkąt z literą C) jest podłączona kontrolka i ona daje wstępne napiecie wzbudzenia. Byc może faktycznie któraś dioda jest padnieta, ale nie główna, tylko jedna z tych trzech od wzbudzenia( Sa połączone razem katodami i dochodzą do zacisku D+ oraz regulatora i uzwojenia wzbudzenia)
sound_wave 06-11-2011, 09:40 No dobra, sprawdzę to, ale nie dziś. Czy jeśli faktycznie któraś dioda prostownicza jest padnięta, to jest możliwe to, że czasem świeci się kontrolka a czasami gaśnie i za jakiś czas się znowu świeci ? Bo u mnie właśnie tak to wygląda...
hmmm, dziwna sprawa, wyglada na jakis "niekontakt". sprawdź ten konektor przy alternatorze, czy jest dobrze wsuniety i czy nie zasniedziały. Popraw tez jego zacisniecie na przewodzie.
sound_wave 06-11-2011, 10:01 Dobra Sławko, dzięki za cenne informacje :)
Tak też i zrobie, tylko najwcześniej w sobote, bo wcześniej nie mam niestety czasu. Pozdro :)
lukaszek_socho 06-11-2011, 11:05 Slawko a jako bardziej biegły w Escortach mam do Ciebie pytanie. Spotkałeś się kiedyś żeby plus z akumulatora dochodził tylko do jednego zacisku przy alternatorze? Kolega miał tylko plus pod jeden konektorek i kabelek od kontrolki i mu to ładowało. Czyżby te 2 grube konektory były fizycznie łączone wewnątrz alternatora a ten patent jest tylko po to żeby prąd się rozchodził na 2 złącza?
Czyżby te 2 grube konektory były fizycznie łączone wewnątrz alternatora a ten patent jest tylko po to żeby prąd się rozchodził na 2 złącza? dokładnie tak, te dwa grube sa galwanicznie połączone wewnątrz. odzielnie jest tylko ten jeden od wzbudzenia do którego idzie kontrolka.
alternator moze sie sam wzbudzić, nawet bez tej kontrolki i pradu wzbudzenia podawanego przez nią. Wystarczy szczątkowy magnetyzm w stojanie. tylko trzeba alternator wkęcic na wyzsze obroty, jak "zaskoczy" to bedzie pracował.
sound_wave 26-11-2011, 01:05 Witam,
tak więc, dorobiłem kabel od masy alternatora do masy akumulatora i teraz ladowanie na wolnych obrotach bez zapalonych światlem wynosci 14.38, natomiast przy zapalonych światłach waha się w granicach około 14.20-22. Także już jest spox. Kontrolka jak świeciła, tak dalej świeci. Jutro może przeczyszcze styki od kontrolki na deske i może wtedy zgaśnie ? z tego co czytalem, to nie jest ważny amperaż tylko napięcie. Także nie mam się co martwić. Alternator dobrze ładuje, a po wymianie uszczelniaczy zaworów silnik całkowicie przestał brac olej, co mnie bardzo cieszy :) Pozdrawiam:roll:
|
|