Zobacz pełną wersję : Opóźnienie w odbiorze nowego auta
Witam wszystkich
Chciałbym zapytać, czy ktoś z forumowiczów ma aktualnie problem z odbiorem zamówionego auta, pomimo tego, że już minął ustalony termin. Jestem już miesiąc po terminie, a auta ani widu, ani słychu. Będę w poniedziałek rozmawiał z Ford Polska, żeby podpytać, czy wiedzą co jest grane.
W gronie forumowiczów chcę upewnić się, czy jest to przypadek jednostkowy, czy jakaś dziwna seria.
=== EDIT ===
Po rozmowie z Ford Polska okazało się, że auto jeszcze stoi w fabryce w Niemczech. Wg VIN zostało wyprodukowane 30.09, chociaż przez krótki okres czasu wyświetlała się data 19.09. Pani z Ford Polska stwierdziła, że za jakiś tydzień auto "powinno" wyjechać do Polski, ale sam transport potrwa dodatkowo ok. 2-3 tygodni. Czyli odbiorę auto ponad 2 miesiące od daty produkcji, do tego na przełomie lat, gdzie za moment będzie warte dużo mniej. Czy tylko ja mam pecha, czy jest może na forum ktoś jeszcze czekający na swoje auto tak długo? Może działanie kilku osób, ze wsparciem np. mediów spowoduje jakieś sensowne podejście Ford Polska do tej sprawy.
Proszę osoby z podobnym problemem o odzew.
Pozdrawiam
szmelcmax 08-11-2011, 08:37 Czy tylko ja mam pecha, To nie pech. To raczej obecnie norma w Fordzie, Skodzie, KIA i nie tylko. Chyba w ostatnim Motorze (głowy nie dam czy to na pewno to pismo) jest artykuł na ten temat. Głównie "winni" są Chińczycy. Zamawiają mnóstwo nowych aut. A że to rozwojowy rynek zbytu, traktują ich priorytetowo. Europa musi poczekać.
Cały dowcip polega na tym, że auto jest już wyprodukowane, mam jego numer VIN, znam datę jego produkcji, a mimo to samochód wciąż stoi w fabryce w Niemczech, zamiast jechać do kraju. Opóźnienie wynosi już ponad miesiąc od daty produkcji, po przywiezieniu do Polski opóźnienie w stosunku do umówionej daty odbioru wyniesie ponad 2 miesiące.
Rozumiem, że są rynki bardziej od nas pożądane przez Forda, ale akurat w tym przypadku nie ma to chyba związku z duża ilością zamówień z innych krajów.
Pozdrawiam
Ja to bym grandę robił...
Przy okazji jeśli to nie tajemnica, ile dałeś i ile udało Ci się utargować ? :>
Cały dowcip polega na tym, że auto jest już wyprodukowane, mam jego numer VIN, znam datę jego produkcji, a mimo to samochód wciąż stoi w fabryce w Niemczech
Przeczytaj sobie te wątki:
http://forum.fordclubpolska.org/showthread.php?t=121485
http://forum.fordclubpolska.org/showthread.php?t=133697
Tam już wiele na ten temat napisano.
Przy okazji jeśli to nie tajemnica, ile dałeś i ile udało Ci się utargować ? :>
Dałem się podejść jak dzieciak w trakcie zmiany konfiguracji i dzięki temu utargowałem raptem troszkę ponad 10% z ceny wyjściowej. Ale w sumie dobre i to.
Ja to bym grandę robił...
Poszło do Ford Polska oficjalne żądanie:
- wyjaśnienia zaistniałej sytuacji,
- podania dokładnego terminu odbioru
- propozycji rekompensaty za straty itp. (z delikatną sugestią, że w razie braku odzewu pójdę dalej, z mediami włącznie),
a do tego zgłoszenie do interwencji Auto Świat (na dobry początek). Zobaczymy, jaki będzie odzew z Forda i czy Auto Świat zechce się tym zająć.
O ciągu dalszym poinformuję.
Pozdrawiam
szmelcmax 09-11-2011, 17:08 Rozumiem, że są rynki bardziej od nas pożądane przez Forda, ale akurat w tym przypadku nie ma to chyba związku z duża ilością zamówień z innych krajów. A według mnie ma związek. Najpierw czekasz długo na produkcję bo są "lepsi" klienci, a potem na papierologię i transport, z tego samego powodu. Dzienna ilość "odprawianych" aut jest ograniczona. I niestety dają pierwszeństwo największym zamówieniom. To przecież handel jak każdy inny.
A według mnie ma związek.
OK, dlatego też padło pytanie czy na forum jest ktoś jeszcze z tym problemem. Jak na razie cisza. Wśród ludzi, z którymi mam kontakty sporo osób jeździ Fordami, znają się między sobą. Nikt nie narzekał na opóźnienia w odbiorze w ostatnim czasie. Dealer twierdzi, że inne auta realizuje bez większych opóźnień, a w tym samym czasie miał kilka odbiorów.
Ford nie wysyła do Polski raptem jednego auta. Musieliby wstrzymać większy transport. A skoro na największym forum w Polsce cisza, wśród użytkowników cisza, u dealerów też cicho, to chyba coś tu jednak nie gra.
Pozdrawiam
A skoro na największym forum w Polsce cisza, wśród użytkowników cisza, u dealerów też cicho, to chyba coś tu jednak nie gra.
Na wszelki wypadek dobrze obejrzyj auto w czasie odbioru. Jeśli możesz, sprawdź z czujnikiem lakieru. Niby nowe, ale...
W trakcie transportu zdarzają sie różne uszkodzenia, które potem na miejscu są usuwane/tuszowane. Przecież dealer nie ma ochoty schodzić z ceną, woli u siebie zamalować rysy lub zlikwidować wgniecenia. Oczywiście absolutnie Tobie tego nie życzę, nie chcę też straszyć. Jednak lepiej dmuchać na zimne niż się sparzyć.
znaczy, dobrze by było powołać niezależnego rzeczoznawcę przy odbiorze (nawet dać mu za to jakąś kasę), żeby ocenił stan auta w chwili zakupu.
Piszę tak, bo podobna sytuacja była u jednego z dealerów Fiata w Łodzi. Auto uszkodziło sie podczas rozładunku z lawety (lewy błotnik+maska+zderzak+trochę bebechów do wymiany)
Klient zdenerwowany opóźnieniem przyjechał z rzeczoznawcą i wszystko wyszło.
Poszło do Ford Polska oficjalne żądanie:
Pytanko... mail'owo, czy pocztą ? Ostatnio wysyłałem do nich polecony z potwierdzeniem odbioru i cisza... Potwierdzenie odbioru nie wróciło, więc złożyłem reklamacje na poczcie, przyszła reklamacja, że przesyłka została doręczona... a odpowiedzi ani widu...
Na razie mailowo z nieprzekraczalnym terminem odpowiedzi i grzecznym zawiadomieniem, że w razie chęci współpracy nagłaśniam sprawę. Jeżeli chęci współpracy nie zauważę, to zdejmuję rękawiczki, a ciąg dalszy pójdzie poleconym, już z konkretnymi żądaniami finansowymi z mojej strony, dodatkowo do wiadomości instytucji konsumenckich, adekwatnych z punktu widzenia prawa organów kontrolnych i mediów (w tym wszystkich znanych mi portali oraz forów w jakikolwiek sposób związanych z marką).
Jeżeli Ford lubi taką reklamę, to why not?
Panowie, Kia ma opóźnienia wielomiesięczne, gościła już w Turbokamerze i Bóg wie co jeszcze i jakoś się tym nie przejmują, popyt nie maleje...
Jak nie chce/może czekać, niech wycofa zaliczkę i za 2 miesiące kupi taniej na wyprzedaży. Tylko to działa. Pisma, groźby, nerwy? Po co?
Brać kasę i czekać, albo do konkurencji.
Brać kasę i czekać, albo do konkurencji.
Ja właśnie tak zrobiłem. Chciałem Kię Sportage a mam C-Maxa. I nie żałuję :)
szmelcmax 10-11-2011, 14:45 To raczej obecnie norma w Fordzie, Skodzie, KIA i nie tylkow ostatnim Motorzejest artykuł na ten temat. To że na FCP akurat nikt nie ma odzewu w kwestii opóżnionego odbioru nie znaczy, że problem nie istnieje. Oczywiście nie dotyczy on wszystkich modeli. Mam kolegę, który koleguje się z kolei z szefem salonu Skody. Potwierdza to o czym piszą w Motorze. Ogromne zamówienia z Chin i oczekiwanie na auto w Polsce nawet 6-9 miesięcy.
Hmmm, jak się okazuje, auto może przyjechać do kraju w niecały tydzień, zamiast standardowych 2-3 ;) Odpowiedzi z Ford Polska co prawda jeszcze nie ma, ale nagle zaczęło się coś mocno dziać.
I mineło kolejne 10 dni, masz autko ?
OOstrowski 20-11-2011, 11:46 Ja właśnie tak zrobiłem. Chciałem Kię Sportage a mam C-Maxa. I nie żałuję :)
Na Forda Mondeo czekałem 6 tygodni od złożenia zamówienia, ale zamawiałem w Niemczech.
Teraz czekem na KIĘ zamówioną we Wrocławiu, i mam planowany odbiór na za 2 tygodnie, ale wiem, że auto nawet jeszcze nie weszło na linię produkcyjną w Korei...
Dealer mówił na początku, że wszystko będzie zgodnie z planem, a ja już wiem, że to kłamstwo, ponieważ transport z Korei trwa średnio 5 tygodni czasu...
Męczę go co tydzień, a on leci w zaparte, że jeszcze jest czas...
Jak nie będzie autka w terminie, już zdecydowałem o rezygnacji z dalszego bycia zwodzonym i wniosę o zwrot podwójnego zadatku.
Pozdrawiam!
Jak nie będzie autka w terminie, już zdecydowałem o rezygnacji z dalszego bycia zwodzonym i wniosę o zwrot podwójnego zadatku.
a mozna tak?
albo wpisac w umowe klauzule ze importer bedzie placil kare za opoznienie?
OOstrowski 21-11-2011, 12:55 a mozna tak?
albo wpisac w umowe klauzule ze importer bedzie placil kare za opoznienie?
można pod warunkiem, że płaci się zadatek, a nie zaliczkę, przy czym nie ma żadnego zapisu w umowie, że sprzedający odda kwotę zadatku w przypadku opóźnienia.
kombinuje ;)
a gdyby tak zebrac sie wieksza liczba osob - zamowic auta, wplacic zadatki, czekac na opoznienie i zrezygnowac z zamowienia?
dealer by zostal z autami na placu i pewnie musialby zejsc z cena zeby sie pozbyc towaru... co wy na to?
albo zwyczajnie negocjowac cene przy opoznieniu - bo jak sie zrezygnuje to salon zostanie z autem... i tak bedzie musial obnizyc cene zeby sprzedac?
OOstrowski 21-11-2011, 14:16 kombinuje ;)
a gdyby tak zebrac sie wieksza liczba osob - zamowic auta, wplacic zadatki, czekac na opoznienie i zrezygnowac z zamowienia?
dealer by zostal z autami na placu i pewnie musialby zejsc z cena zeby sie pozbyc towaru... co wy na to?
albo zwyczajnie negocjowac cene przy opoznieniu - bo jak sie zrezygnuje to salon zostanie z autem... i tak bedzie musial obnizyc cene zeby sprzedac?
Właśnie rezygnacja i wzięcie nawet podwójnego zadatku oznacza pozostawienie auta u dealera.
1 Czyli gdyby nie rezygnować, to obniżka powinna wynosić minimalnie kwotę zadatku.
2. Nie wiadomo ile jeszcze miesięcy trzeba czekać, a może to być np. pół roku...
3. Auto zamówione w tym roku, a odebrane w przyszłym już jest mnie warte jako autko z zeszłego rocznika.
Biorąc pod uwagę punkty 1-3, to chyba obniżka od ustalonej ceny powinna minimalnie wynosić ze 30% tak myślę i znając życie zapewne żaden dealer na to nie pójdzie...
wszystko zalezy od tego jak bardzo zalezy nam na aucie...
jesli nie zalezy nam szybkim odbiorze, np mozemy poczekac jeszcze rok, pol roku... to mozna probowac...
Rozumiem, że opóźnienie jest bardzo nieprzyjemne dla kupującego, niemniej to na co można liczyć to zwrot zaliczki, ewentualnie jakiś gratis np. opony zimowe czy drobny rabat. Żądanie 1/3 wartości auta jak niektórzy piszą jest nie tyle kuriozalne co zwyczajnie ośmieszające dla stawiającego takie żądanie. Dlaczego? Po pierwsze salon sam tyle nie zarobi na aucie, po drugie wystarczy wstawić egzemplarz do salonu i tak za parę dni/tygodni ktoś kupi go z placu tak jak stoi, z rabatem cennikowym albo niewielkim upustem/gratisem :)
po drugie wystarczy wstawić egzemplarz do salonu i tak za parę dni/tygodni ktoś kupi go z placu tak jak stoi, z rabatem cennikowym albo niewielkim upustem/gratisem
Albo i bez upustu. Np. C-Maxy schodza na pniu. Widać to po kolejce i terminach oczekiwania. Tylko komuś "zrobimy na rękę" :)
Rozumiem, że opóźnienie jest bardzo nieprzyjemne dla kupującego, niemniej to na co można liczyć to zwrot zaliczki, ewentualnie jakiś gratis np. opony zimowe czy drobny rabat.
nieprzyjemne jest to ze salon nie dotrzymuje umowy...
jak ty zwlekasz z zaplata to naliczaja ci odsetki umowne... a tu drobny gratis laskawie od salonu???
Żądanie 1/3 wartości auta jak niektórzy piszą jest nie tyle kuriozalne co zwyczajnie ośmieszające dla stawiającego takie żądanie.
moze i przesadzone, ale nie osmieszajace...
zawsze to dobry poczatek do negocjacji... poza tym nie okreslono o jakim okresie czasowym mowimy...
Po pierwsze salon sam tyle nie zarobi na aucie, po drugie wystarczy wstawić egzemplarz do salonu i tak za parę dni/tygodni ktoś kupi go z placu tak jak stoi, z rabatem cennikowym albo niewielkim upustem/gratisem Albo i bez upustu. Np. C-Maxy schodza na pniu. Widać to po kolejce i terminach oczekiwania. Tylko komuś "zrobimy na rękę"
no coz takie ryzyko... a co jesli auto bedzie stalo? zawsze trzeba mierzyc sily na zamiary... jesli auto bedzie nietypowe to i mniej chetnych... ew. wiekszy rabat.
a tu drobny gratis laskawie od salonu???
Kicaj, niestety właśnie tak. Jedno auto to dla salonu jeszcze nie tragedia, nawet full opcja. Od biedy pojeżdżą nim jako DEMO, a za jakiś czas wypchną do ludzi. Albo po prostu
za parę dni/tygodni ktoś kupi go z placu tak jak stoi, z rabatem cennikowym albo niewielkim upustem/gratisem
===
I mineło kolejne 10 dni, masz autko ?
A skąd. Mam potwierdzenie, że jest w Polsce i dealer próbuje ściągnąć go tak, żebym w piątek mógł pojechać po odbiór.
Powiększony rabat nie wchodzi w grę, a na miejscu zobaczę, do jakiego stopnia dealer poczuje się zobowiązany zrekompensować to oczekiwanie. Od Ford Polska otrzymałem jedynie "Niestety nie otrzymaliśmy z fabryki informacji, co było przyczyną opóźnienia w produkcji Pana samochodu. Nie znamy szczegółowych planów produkcyjnych fabryki. Na kolejność produkcji samochodów ma wpływ m.in. model auta oraz jego wyposażenie. Bardzo przepraszamy za niedogodności wynikające z zaistniałej sytuacji.". Na pytanie o rekompensatę cisza. Czyli po prostu "całuj nas w nos".
Rzuciłbym to w diabły, ale auto jest robione pod moje widzimisię i nie uśmiecha mi się czekać na kolejne. Poza tym nie mam czym pracować i niestety m.in. dlatego odbiorę je, jak tylko będzie taka możliwość.
Pozdrawiam
bo zamiast pytac sie o rekompensate trzeba bylo postawic warunki ;)
Kicaj, niestety właśnie tak. Jedno auto to dla salonu jeszcze nie tragedia,
zgadzam sie, dlatego w pierwszym poscie w tej sprawie napisalem zeby sie zebrac ;) jak salon utopi 5-10 aut to bedzie mial problem...
inna kwestia to np bardzo niechodliwy kolor badz wyposazenie...
no i jeszcze cena auta...
z tym ze salon wie ze jak juz zamowilem swoje wymarzone autko, ze czekalem te 3-6 miesiecy to i poczekam kolejnych pare...
co nie zmienia faktu ze mozna o taki zapis w umowie przy podpisywaniu powalczyc, zwlaszcza ze salon twierdzi ze termin bedzie dotrzymany, wiec nie ma sie czego obawiac... byc moze wartaloby ta sprawa zainteresowac rzecznika praw klienta?
bo zamiast pytac sie o rekompensate trzeba bylo postawic warunki
I tu masz niewątpliwą rację. Ale to już przysłowiowa musztarda po obiedzie.
zwlaszcza ze salon twierdzi ze termin bedzie dotrzymany
Salon daje 3 miesiące, Ford twierdzi, że proces produkcji trwa 4 i o krótszym w ogóle nie chce rozmawiać, chociaż wcześniej potwierdzał ten 3-miesięczny.
dlatego w pierwszym poscie w tej sprawie napisalem zeby sie zebrac
Taki miałem pomysł, rozpoczynając wątek, ale nie było żadnego odzewu od osób z podobnym problemem.
Wniosek: kupując następne auto, będę o wiele cwańszy.
Z tym już tylko czekam, aż będę mógł nim wyjechać z salonu. A będzie to w piątek wieczorem, o ile kolejne przeszkody nie staną na drodze.
Pozdrawiam
Salon daje 3 miesiące, Ford twierdzi, że proces produkcji trwa 4 i o krótszym w ogóle nie chce rozmawiać, chociaż wcześniej potwierdzał ten 3-miesięczny.
ktos klamie?
Wniosek: kupując następne auto, będę o wiele cwańszy.
tez tak mowie, tyle ze jakos o tym zapominam w szale kupowania nowego ;)
Z tym już tylko czekam, aż będę mógł nim wyjechać z salonu.
i salon o tym dobrze wie..., ford zreszta tez...
A będzie to w piątek wieczorem, o ile kolejne przeszkody nie staną na drodze.
powodzenia i radosci z nowego nabytku ;)
OOstrowski 24-11-2011, 14:01 Na Forda Mondeo czekałem 6 tygodni od złożenia zamówienia, ale zamawiałem w Niemczech.
Teraz czekem na KIĘ zamówioną we Wrocławiu, i mam planowany odbiór na za 2 tygodnie, ale wiem, że auto nawet jeszcze nie weszło na linię produkcyjną w Korei...
Dealer mówił na początku, że wszystko będzie zgodnie z planem, a ja już wiem, że to kłamstwo, ponieważ transport z Korei trwa średnio 5 tygodni czasu...
Męczę go co tydzień, a on leci w zaparte, że jeszcze jest czas...
Jak nie będzie autka w terminie, już zdecydowałem o rezygnacji z dalszego bycia zwodzonym i wniosę o zwrot podwójnego zadatku.
Pozdrawiam!
Właśnie dostałem info od dealera, że autka nie będzie w terminie.
Przesunął termin o miesiąc.
Powiedziałem, że w związku z tą sytuacją wnoszę o pojazd zastępczy na ten czas.
Każe mi za niego płacić za każdy dzień z rzędu.
Dla mnie może to być znak, że facet mnie zwodzi i wie, że to przesunięcie o 1 miesiąc to dopiero pierwsze z trzech...
Jutro zamierzam podziękować i wnieść o zwrot podwójnego zadatku.
A jesteś pewien, że wpłaciłeś zadatek - nie sądzę żebyś na fakturze miał napisane zadatek na samochód ...:roll:
Dealerzy też wiedzą czym różni się zaliczka od zadatku i nie wierzę, że przyjęli zadatek ?!? - posługują się wyłącznie pojęciem zaliczki :-) - więc nie wydaje mi się, że odzyskasz wpłacone zaliczkowo pieniądze
OOstrowski 24-11-2011, 15:56 A jesteś pewien, że wpłaciłeś zadatek - nie sądzę żebyś na fakturze miał napisane zadatek na samochód ...:roll:
Dealerzy też wiedzą czym różni się zaliczka od zadatku i nie wierzę, że przyjęli zadatek ?!? - posługują się wyłącznie pojęciem zaliczki :-) - więc nie wydaje mi się, że odzyskasz wpłacone zaliczkowo pieniądze
Właśnie sprawdziłem swoją fakturę i cytuję:
"Zadatek na poczet samochodu nowego Zamówienie numer:xxx..."
Dlatego zamierzam dochodzić swego.
Pozdrawiam :)
Właśnie sprawdziłem swoją fakturę i cytuję:
"Zadatek na poczet samochodu nowego Zamówienie numer:xxx..."
Jeżeli tak to jak najbardziej - możesz się domagać zwrotu podwójnej kwoty
Ale pewnie będą się bronić tym, że nie termin odbioru określony w umowie nie jest terminem wiążącym itp. itd.
Powodzenia i daj znać jak zareagują na Twoje żądanie
OOstrowski 24-11-2011, 17:25 Jeżeli tak to jak najbardziej - możesz się domagać zwrotu podwójnej kwoty
Ale pewnie będą się bronić tym, że nie termin odbioru określony w umowie nie jest terminem wiążącym itp. itd.
Powodzenia i daj znać jak zareagują na Twoje żądanie
Już wniosłem o zwrot podwójnego zadatku.
Dostałem odpowiedź, że opóźnienie nie jest z ich winy, więc nie mogą za to odpowiadać i mają nadzieję, że zmienię zdanie.
Co do zwrotu nie ustosunkowali się nic, więc muszę podrążyć temat albo wynegocjować lepsze warunki na auto.
Dam znać, jak będzie jakiś rozwój :)
Pozdrawiam.
Już wniosłem o zwrot podwójnego zadatku.
Dostałem odpowiedź, że opóźnienie nie jest z ich winy, więc nie mogą za to odpowiadać i mają nadzieję, że zmienię zdanie.
Można się było spodziewać takich tłumaczeń i obrony przed zwrotem kasy :-) - targuj więc ile się da
A swoją drogą i tak bardzo się dziwię, że wpisali na fakturze "zadatek", a nie "zaliczka" - w moim wypadku nigdy chcieli wpisać, że to zadatek :roll:
Dostałem odpowiedź, że opóźnienie nie jest z ich winy, więc nie mogą za to odpowiadać i mają nadzieję, że zmienię zdanie.
ale to cie nie obchodzi
zawarles umowe z salonem, on nie dotrzymal terminu. z jakiego powodu - nie twoj interes.
to jest tak zwane przezucanie odpowiedzialnosci na klienta i jest niedozwolone w prawie polskim, jesli dobrze pamietam... pytac sie rzecznika konsumenta...
albo renegocjujesz umowe - nowy termin dostawy + nowa cena ew. jakies dodatki, albo masz prawo zerwac umowe... no i nie zapominak o odsetkach ustawowych ;)
http://www.rp.pl/artykul/105145,252915-Miedzy-zaliczka-a-zadatkiem-jest-zasadnicza-roznica--.html
OOstrowski 26-11-2011, 20:22 ale to cie nie obchodzi
zawarles umowe z salonem, on nie dotrzymal terminu. z jakiego powodu - nie twoj interes.
to jest tak zwane przezucanie odpowiedzialnosci na klienta i jest niedozwolone w prawie polskim, jesli dobrze pamietam... pytac sie rzecznika konsumenta...
albo renegocjujesz umowe - nowy termin dostawy + nowa cena ew. jakies dodatki, albo masz prawo zerwac umowe... no i nie zapominak o odsetkach ustawowych ;)
http://www.rp.pl/artykul/105145,252915-Miedzy-zaliczka-a-zadatkiem-jest-zasadnicza-roznica--.html
Dzięki za poradę.
Masz rację, w poniedziałek wyślę do nich odpowiednie pismo i dam znać, gdy dostanę odpowiedź.
Pozdrawiam :)
No i dojechał :D Pewnie pochwalę się nim w innym wątku, w odpowiednim dziale, ale na chwilę obecną, po wspólnych 400 km jazdy do domu mogę powiedzieć, że ma jedną podstawową wadę: to nie jest silnik na polskie warunki drogowe. Jazda takim motorem z prędkością poniżej 100 km/h to niemalże droga przez mękę. Ale to temat na inny wątek.
Pozdrawiam
...Jazda takim motorem z prędkością poniżej 100 km/h to niemalże droga przez mękę...
.. domyślam się co czujesz ... niedawno miałem przyjemność przejechać ok 250km (w tym 0km autostrady) Mazdą CX-7 ;)
No i dojechał :D Pewnie pochwalę się nim w innym wątku, w odpowiednim dziale, ale na chwilę obecną, po wspólnych 400 km jazdy do domu mogę powiedzieć, że ma jedną podstawową wadę: to nie jest silnik na polskie warunki drogowe. Jazda takim motorem z prędkością poniżej 100 km/h to niemalże droga przez mękę. Ale to temat na inny wątek.
Witaj!
Ja miałem termin na 10.11.2011 a odebrałem od dealera 07.10.2011 - a więc miesiąc PRZED terminem :) Wersje mamy bardzo podobne, tylko że mój już od ponad miesiąca stoi w serwisie. Sprawdź olej w swoim:)
odebrałem od dealera (...) miesiąc PRZED terminem. (...) mój już od ponad miesiąca stoi w serwisie
wiec serwis/salon wyszedl na swoje...
a co sie dzieje z autem jesli mozna spytac?
Wersje mamy bardzo podobne, tylko że mój już od ponad miesiąca stoi w serwisie. Sprawdź olej w swoim
A sprawdzę. Nie przyjrzałem się przy odbiorze i 600 km zrobiłem na zamienionych oponach: dwie jechały prawidłowo, w dwóch bieżnik był odwrotnie ;) Trza posprawdzać resztę.
Pozdrawiam
|
|