Zobacz pełną wersję : Gest przepraszam


Marq
27-06-2006, 21:55
Witam Kolegów.

Ostatnio zaciekawił mnie pewien artykuł mówiący o wyrażaniu pewnych odczuć przez kierowców innym kierowcom za pomocą gestów. Myślę, że gest podziękowania w postaci otwartej dłoni jest znany wszsystkim kierowcom. Ja do tej pory znałem też gest "OK" w postaci zaciśniętej pięści z uniesionym ku górze kciukiem, który się stosuje gdy inny kierowca robi coś super pozytywnego. Natomiast nie wiedziałem o symbolice gestu "Przepraszam", który podobno jest szeroko rozpowszechniony w krajach Unii. Jest to podobno gest w postaci otwartej dłoni ze zgiętymi do środka dwoma palcami - serdecznym i małym, przy czym pozostałe palce są szeroko rozstawione. Co prawda spotkałem się z tym gestem ze dwa czy trzy razy, ale nie wiedziałem wcześniej co on oznacza. A Koledzy jak? Wiedzieli o geście "Przepraszam" czy też nie bardzo?

Jacek
27-06-2006, 22:53
W Polsce raczej funkcjonuje gest oznaczajacy "dziekuje" i "przepraszam" - podniesiona otwarta dlon i wszystkie palce proste.
Takie polskie 2 w 1 :wink:

karex
27-06-2006, 23:08
Takie polskie 2 w 1
Bo po co przepłacać jak można taniej :D .
w postaci otwartej dłoni ze zgiętymi do środka dwoma palcami
mnie to się kojarzy z niektórymi gestami przed wyborami, al eprzyznam się szczerze, że nie wiedziałem o tym.
Ja tam po prostu stosuję jak napisałeś Ty i Jacek, pokazanie otwartej dłoni.

Slawko
27-06-2006, 23:19
Ja tez.
W końcu wiadomo, czy przepraszamy, czy dziękujemy :)

ewenement39
28-06-2006, 02:34
Ja do tej pory znałem też gest "OK" w postaci zaciśniętej pięści z uniesionym ku górze kciukiem,

Z gestami trzeba uważać. Bo ten kciuk w jednym z europejskich krajów (nie pamiętam dokładnie, w którym oznacza to samo, co nasz środkowy palec).

Gest, który zobaczyłem w ubiegłym tygodniu nieco trochę mnie zdziwił. A mianowicie jak wracałem z pracy do domu lewym pasam wyprzedzał mnie samochód, który mając mój przód na wysokości swoich lusterek raptownie zaczął wjeżdżać na mój pas udało mi się umknąć na prawy pas. Dojeżdżając do świateł auto skręcało w lewą ja w prawą (skrzyżowanie T światło czerwone) patrzę w aucie dwie młode dziewczyny najpierw machają potem podnoszą koszulki do góry. I powiem, że poczułem się trochę zakłopotany, bo nie spodziewałem się tego.

karex
28-06-2006, 07:30
dwie młode dziewczyny najpierw machają potem podnoszą koszulki do góry. I powiem, że poczułem się trochę zakłopotany, bo nie spodziewałem się tego.

I od tej pory jeździsz tam codziennie :fcp27 , ale na razie nie możesz na nie trafić, co :fcp13

Sorki za OT, ale nie mogłem się powstrzymać :fcp12

artzly
28-06-2006, 10:02
nie wiedziałem ze taki gest istnieje ... ale zgadzam sie jak przedmówcy ... po co kombinować jak mozna prościej ... z kontekstu, miny, i intensywności gestów wynika co chcemy zrobic ... przeprosić czy rozwalić komuś twarz :fcp27

Marq
28-06-2006, 19:35
Teoretycznie tak, u nas to wiadomo. Ale jakby zaszła konieczność wyjazdu gdzieś dalej, to czasem może być tak, że ktoś nas nie tak zrozumie jak trzeba, albo my kogoś. Bo np. ktoś nam podziękuje, a my ruszymy za nim i mu manto spuścimy. :fcp12 :fcp2

ewenement39
28-06-2006, 19:46
To jak Gruzina zapytać się czy wierzy w Boga :502:

StaFF36
28-06-2006, 22:15
tak jak macie często stosowane una za "przeraszam" bądź "dzięki" mruganie awaryjnymi światłami to mi kumpel mówił że w niekturych krajach jak włączysz awaryjne to odrazu wszyscy za tobą hamują :) i oni "przepraszają" bądź "dziękują" mrugając migaczami lewy prawy lewy :)

jason1980
28-06-2006, 22:18
w niekturych krajach jak włączysz awaryjne to odrazu wszyscy za tobą hamują od niemców na zachod, tak po prostu ostrzegaja tych z tylu przed niebezpieczenistwem z przodu (jakis korek na autostradzie lub inne raptowne hamowanie)
Pozdrawiam

karex
28-06-2006, 23:57
A dzisiaj dwóch Niemców mi dziękowało na trasie, że ich wpuściłem. Po prostu podniesioną ręką :) .
"przepraszają" bądź "dziękują" mrugając migaczami lewy prawy lewy
Ja też, bo włącznik awaryjnych mam na kolumnie kierowniczej i to jest nawet niebezpieczne przy większej prędkości wsadzać łapę w kierownicę, albo ją okrążać :/

ewenement39
29-06-2006, 03:17
Ja też, bo włącznik awaryjnych mam na kolumnie kierowniczej i to jest nawet niebezpieczne przy większej prędkości wsadzać łapę w kierownicę, albo ją okrążać

Też tak robię

Pinki
23-07-2006, 20:15
Ja też, bo włącznik awaryjnych mam na kolumnie kierowniczej i to jest nawet niebezpieczne przy większej prędkości wsadzać łapę w kierownicę, albo ją okrążać
_________________ - temu co to wymyślił w tym miejscu kazał bym do koncca zycia włąnczac i wyłanczać awaryjki bo jak cos jest stresującego na drodze to zawsze wżucam awaryjne zeby ktos za mną wemnie sie nie wpakował i wczasie jazdy strasznie nie wygodne a co do dziękowania to tez robie awaryknymi albo kierunkami bo szyby u mnie prawie zawsze sa zamknięte a podniesionej ręki u mnie by nikt nie zobaczył wiec mi zostaja wspomniane światła i radio

MAN
23-07-2006, 20:29
oni "przepraszają" bądź "dziękują" mrugając migaczami lewy prawy lewy
Dokładnie tak robie jest to muj nawyk z jazdy po niemczech jako kierowca zawodowy :fcp3

salo5
24-07-2006, 15:11
Zaobserwowałem, że mruganiem na przemian kierunkowskazami dziękują prawie wszyscy tirowcy, natomiast ci co jeżdżą osobówkami wol mrygnąć awaryjkami.
Swoja drogą, uważam iż w kazdym samochodzie przy ostrym hamowaniu powinny automatycznie zapalać się światła awaryjne.
Pozdrawiam!

Arbibar
24-07-2006, 23:02
Ja dziękuje awaryjnymi, w Fordzie (przynajmniej w Escorcie) występuje potrzeba oszczędzania przełącznika zespolonego.
... a czy po podziekowaniu używacie gestu w stylu "nie ma sprawy" (krótki szerszeń (czyt. żądło))?

SIERRA
25-07-2006, 08:39
jechałem w niedziele trasą nad morze i na pasie obok mnie jechało 3 niemców w kupie kiedy tylko ujrzeli że ludzie hamuja bo jest korek ( standart ) awaryjne w ruch pierwszy raz sie z tym spodkałem :fcp23

salo5
25-07-2006, 09:30
jechałem w niedziele trasą nad morze i na pasie obok mnie jechało 3 niemców w kupie kiedy tylko ujrzeli że ludzie hamuja bo jest korek ( standart ) awaryjne w ruch pierwszy raz sie z tym spodkałem
Dlatego upieram sie żeby we wszystkich samochodach podczas mocnego hamowania automatycznie zapalały się awaryjne.
pozdrawiam!

SIERRA
25-07-2006, 11:05
te rozwiązanie niebyło by takie głupie pod waruniem że było by trwałe i niepsuło sie jak przełącznik zespolony bo wtedy działy by sie jaja na drodze jak by sie awaryjne włanczały bez powodu...

Master_Piottrek
04-08-2006, 12:09
jak kiedyś mój stary jechał swoim polonezem na autostradzie obok Tira ( w niemczech ) i w tirze wybuchła opona to żecz jasna zaczęło nim wodzić. a ciągu kulku sekund pas mojego taty i sąsiedni zrobiły się czyste wszystkie auta odrazu zjechały żeby tir został sam i sobie wychamował . w polsce jak wyprzedzasz kolumne jakich kolwiek aut i nagle stwierdzisz że nie jesteś wstanie się zmieścić i nie masz gdzie uciekać to londujesz na drzewie ( Otylia Jędrzejczak... ) albo się wciskasz tak na hama jak tylko potrafisz i wszyscy Cię obrtąbiają . za grosz pomysłowości innych kierowców . to że chciałeś kogoś wyprzedzić nie musi oznaczać że za kare masz się zabić . jak widzimy brawure innych kierowców i widzimy jak za chwile mogą się zabić to może jednak pomużmy - mamy ujemny przyrost naturalny

a co do gestów to w polsce można uświadczyć tylko jeden - jeden palec uniesiony
najdłuższy żeby było z dalekia widać

Kapuhy
04-08-2006, 16:43
to że chciałeś kogoś wyprzedzić nie musi oznaczać że za kare masz się zabić . jak widzimy brawure innych kierowców i widzimy jak za chwile mogą się zabić to może jednak pomużmy - mamy ujemny przyrost naturalny

Liczy się jakość, a nie ilość-kłania się selekcja naturalna. Ja życzę wszystkim idiotom wyprzedzającym na chama/na ślepo/na trzeciego/pod górkę/bezmyślnie itp. itd. minimum zaliczenia rowu i refleksji conajmniej jak ów rów głębokiej. Bo następnym razem mogą siebie pocharatać, a przy okazji kogoś zabić. Nie jestem kierowcą idealnym, też popełniam błędy, ale przynajmniej staram się myśleć-a jak widzę półgłówka szarżującego co chwila na czołówkę to nóż się w kieszeni otwiera :fcp6

wrredusek
05-08-2006, 07:01
Master_Piotrek nie przesadzasz trochę? Ja mam stwarzać zagrożenie tylko dlatego, że jakiś palant chce się ścigać i pachać na chama? A jak robiąc takiemu wpychającemu się, który nie potrafi wyprzedzać, bo nie potrafi wyliczyć potrzebnego miejsca, wpadnę w poślizg i to ja wyląduje w rowie to myślisz, że co on zrobi? Odjedzie i dajel będzie się wpychał. Jak chcesz się zabić, to wybierz sobie drzewo i w nie walnij na pełnym gazie a pozostałych kierowców zostaw w spokoju. Aha wybierz mało uczęszczaną drogę, że by nie zakorkować drogi jak będą cię zeskrobywać. Co do zachowania wyprzedzanych to przypomina mi sie tylko jedna sytuacja w której sobie zaklnąłem, miałem wtedy skodę a jeździłem nią ok 120 km/h poza miastem, dojeżdżałem kiedyś do jakiegoś samochodu (marki nie pamiętam) który jechał ok 100km/h jak znalazłem dla siebie miejsce, żeby rozpędzić moje cacko do swoich 120 i zacząłem go wyprzedzać (byłem już na lewym pasie) to ambitniak zaczął przyspieszać 120km/h i nie chciał dać się wyprzedzić. Jechał tak ok 2 km i okazało się, że to dla niego za szybko i zaczął zwalniać do swoich 100km/h i po co przyspieszał? Czy to taka hańba być wyprzedzonym? Niech każdy jeździ jak najlepiej dla siebie ale niech nie stwarza niepotrzebnego zagrożenia.

jumper1
05-08-2006, 15:38
jechał ok 100km/h jak znalazłem dla siebie miejsce, żeby rozpędzić moje cacko do swoich 120 i zacząłem go wyprzedzać (byłem już na lewym pasie) to ambitniak zaczął przyspieszać 120km/h i nie chciał dać się wyprzedzić.

Ja to przezywam teraz bardzo czesto jedzie 80 a jak chce go wyprzedzic swoim trupokiem to przyspiesz, palantów ni ebrakuje. Tak samo nie braku idiotów co sie wpychaja sie na 3 i 4 nawet zwlaszcza na drodz e gdzie sa 15 cm koleiny,ehh szkoda gadac.
Odnsnie tirowcow to jedno mnie irytuje w ich jeździe nie mam rakiety a tu np jedzie kolumna jeden za drugim 80 i wyprzedzic taki kolumne przuynajmnie moja rakieta to problem, ale kaczor obiecał tysiace km autostrad i drog ekspresowych wiec łudze sie ze bedzie lepiej

Pinki
25-08-2006, 22:01
jeden za drugim 80 i wyprzedzic taki kolumne przuynajmnie moja rakieta to problem,

CB i życie staje sie prostsze :fcp1

koniu2007
26-08-2006, 23:38
jezeli chodzi o niemcow to bardzo sie milo jezdzi u nich po autostradzie, i nikt nikomu nie dziekuje ze mu zjechal z drogi bo oni wiedza ze jak sie juz wyprzedzi pojazd to sie zjezdza odrazu na prawa strone.
dzieki temu mozna ze spokojem jechac w nocy 200km/h i nie myslec ze trzeba zwalniac bo ktos ci sie wlecze prawym pasem.
chociaz przyznam ze mam prawko 8lat i trudno mi bylo sie przyzwyczaic do taki predkosci i tego kulturalnego stylu o ktorym u nas sie zapomina.
ale dziekowac i przepraszac trzeba. to nic nie kosztuje

koniu2007
26-08-2006, 23:39
wlecze sie lewym pasem a nie prawym :fcp18