Zobacz pełną wersję : V6 z gazem - czy warto?
Witam,
opisuję to w dziale LPG, ponieważ chodzi mi głównie o gaz, no i chciałbym się was poradzić, mianowicie: mam na oku dwa modele Mondków, oba śliczne, kmb - `98, jeden sprowadzony, nie jeżdżony w Polsce, bez gazu - ładne auto, drugi kupiony w Polsce, delikatnie bogatszy i ładniejszy z instalacją 2 generacji (nie wiem jaka firma), z przebiegiem o 30 kkm większym od pierwszego. Mam zawalisty dylemat, gdyż ten drugi chyba bardziej mi się podoba, tylko niewiem jak sprawa z gazem. Wg. właściciela jest wszystko ok. no i to że ten drugi zrobił ponad 200kkm po polskich drogach.
Czy mógłbym prosić o kilka sugestii na ten temat?
A może lepiej kupić tego bez gazu i założyć do niego sekwencyjny?
barylkaq 05-07-2006, 14:45 jak chodzi dobrze na gazie to go bierz ;d chyba ze ten pierwszy tańszy o 3 tys zł to wtedy instalacje bys sobie włozył sekwencyjną. W sumie troche trudna decyzja bo kupiony w salonie w polsce moze rdzewieć ... a ten sprowadzony to raczej niepowinien.
krzysieksa 05-07-2006, 14:52 Witam,
opisuję to w dziale LPG, ponieważ chodzi mi głównie o gaz, no i chciałbym się was poradzić, mianowicie: mam na oku dwa modele Mondków, oba śliczne, kmb - `98, jeden sprowadzony, nie jeżdżony w Polsce, bez gazu - ładne auto, drugi kupiony w Polsce, delikatnie bogatszy i ładniejszy z instalacją 2 generacji (nie wiem jaka firma), z przebiegiem o 30 kkm większym od pierwszego. Mam zawalisty dylemat, gdyż ten drugi chyba bardziej mi się podoba, tylko niewiem jak sprawa z gazem. Wg. właściciela jest wszystko ok. no i to że ten drugi zrobił ponad 200kkm po polskich drogach.
Czy mógłbym prosić o kilka sugestii na ten temat?
A może lepiej kupić tego bez gazu i założyć do niego sekwencyjny?
hmmm...
Chyba cena mondeo z 98r z gazem i bez gazu jest zbliżona. Więc np za 12 tys zł możesz mieć auto z gazem i nieponosisz dodatkowych kosztów, także za 12 tys możesz mieć auto bez gazu i wrzucić jeszcze w niego gaz sekwencyjny za prawie 4 tys zł (silnik V6) to już cena wychodzi 16 tys zł - czyli dokładasz kasę :(
Myślę, że jak ten drugi z gazem i nie jest bardzo weksploatowany to myślę, że z tych dwóch tego z gazem bym brał ;)
A możesz podać ceny tych dwóch modeli??
Kefir, podaj ceny tych autek, ale ja jednak bym sie sklanial ku temu sprowadzonemu, jezdzil po niebo lepszych drogach i serwisowany byl tez napewno 100% lepiej, a jezdzone u nas to wiadomo, zawieszenie wytluczone, na serwisie sie oszczedza i paliwo tez roznej jakosci.
Co do gazu jedni sobie chwala V6 i gaz inni mowia ze te silniki na gazie padaja jak muchy. Ja akurat mam u siebie problem bo poszla mi uszczelka pod glowica i pierwsze pytanie mechaniora (zna sie na silnikach jak malo kto i specjalizuje sie w Fordzie) czy auto ma gaz. Moj nigdy nie byl akurat gazowany i jezdzi na benzynie. Ale skad to pytanie ?? czyzby V6 zagazowny sie szybko wykancza ?? ze przypuszczalna przyczyna wywalenia uszczelki pod glowica jest zagazowanie silnika ??
ja bym bral sprowadzonego. a jesli ma byc gaz to w zyciu z gazem bym nie kupil tylko ewentualnie sam zalozyl i to nie zalowal na niego pieniedzy.....
Marek_Bog 05-07-2006, 15:46 Pytanie tylko czy sie oplaca zakladac gaz do takiego auta. Tez mam mondeo 2,5 V6 - jezdzi wspaniale to fakt. nie mam gazu i nie zamierzam zakladac mimo ze do gazu jestem przekonany i taka opcja mi sie podoba. to czemu nie zakladam? bo sie nie oplaca! otoz instalacja sekwencyjna to spokojnie z 3000 pln bedzie kosztowala (silnik 6-cio cylindrowy). cena gazu juz nie jest az tak atrakcyjna jak kiedys - teraz litr to ok. 2 pln, chodza sluchy o akcyzie i podniesieniu ceny do ok 2,5pln. do tego eskploatacja auta z gazem to nie tylko oszczdzanie na paliwie ale to rowniez dokladanie (np. o 63pln drozszy przeglad techniczny, koniecznosc wymiany filta gazu - to akurat jest tanie, wszelkie regulacje, przeczyszczanie, szybciej korodujacy wydech, czestrza wymiana kabli wysokiego napiecia i swiec itp). Jesli do tego dolozyc ze za granica cena gazu jest jeszcze mniej korzystna (podczas zagranicznych wyjazdow wakacyjnych oszczednosc bedzie jeszcze mniejsza, lub jej w ogole nie bedzie - w przypadku panstw gdzie nie ma gazu lub jest niedostepny dla samochodow prywatnych - np Finlandia, lub gdzie gaz jest drozszy niz benzyna - np Norwegia) oraz dokladajac fakt ze jednak zmniejsza nam sie bagaznik oraz ladownosc auta (instalacja jednak swoje wazy - tym bardziej jak mamy pelny zbiornik) to opcja jazdy na gazie powoli przestaje sie oplacac! trzeba sobie odpowiedziec na pytanie po ilu km sie dopiero zwroci sama instalacja uwzgledniajac nie tylko oszczednosci z jazdy na gazie ale i dodatkowe oplaty! jesli instalacja ma sie zzwracac np 3 - 4 lata to moim zdaniem nie ma to sensu. nikt nie wie co bedzie za 3 lata - moze cena gazu pojdzie jeszcze bardziej do gory (teraz gaz znacznie szybciej drozeje niz benzyna) to moze sie okazac ze instalacja sie ledwo zwroci. Do tego jeszcze sa pewne ograniczenia maja auto z gazem (glownie na zachodzie) - np zakaz parkowania na parkingach podziemnych, zakaz jazdy tunelem La Manche z Francji do Anglii i wiele innych. Trzeba rowniez pamietac ze auto na gazie ma jednak gorsze osiagi.
Oczywiscie to tylko moje zdanie ;) ale zachecam do przemyslen, pozdrawiam
krzysieksa 05-07-2006, 15:51 Trzeba rowniez pamietac ze auto na gazie ma jednak gorsze osiagi.
Oczywiscie to tylko moje zdanie ;)
Z tymi osiągami to ja się z Toba nie zgadzam ;) Nie ma różnicy jeśli chodzi o sekwencje :D
Ale każdy ma prawo mieć swoje zdaie ;) Ja mam swoje zdanie o osiągach na LPG przetestowane na własnej skórze :)
Jak na razie wielkie dzięki za rady, a cena sprowadzonego - 12800pln, a krajowego - 15900 pln. O ile dokładnie pamiętam to ten sprowadzony nie ma ogrzewanej przedniej szyby, tempomatu i nie wiem jak z kontrolą trakcji (to co ma krajowy) aha jeszcze ten "nasz" ma piękny spojlerek z tyłu ale ten sprowadzony ma prześliczne chromowane klameczki. Poza tym obydwa mają pełną elektrykę, check panel, komp. pokł., atomatyczną klimę itp. itd. Co do ceny sekwencji to gazownik mi powiedział około 3tys.
destroyerr 05-07-2006, 18:10 nie wiem jak z kontrolą trakcji
Każdy silnik 2.5 V6 w mondku ma kontrolę trakcji.
wydaje mi się, że nie po to się kupuje v6 żeby go gazować...
krzysieksa 05-07-2006, 19:21 wydaje mi się, że nie po to się kupuje v6 żeby go gazować...
Owszem masz rację ale wtedy gdy auto jest o wartości około 100 - 150 tys zł wtedy właściciela stać na lanie do baku po 4,20 czy nawet 4,50 za litr (skoro stać na auto z takim silnikiem to i stać na paliwo). Bauma posiada Mondeo 3,0 V6 ale stać go na auto za ponad 100tys zł to i stać na benzyne po 4,20 chociaż takie auto przy takim przebiegu jak u niego to troche dziwne :D ;)
Gdy ktoś kupuje 8 letnie V6 za 15 tys zł to raczej chce zasmakować tej mocy tanim kosztem, nie myśli o tym, że gazem zakłóci jego pracę itp tylko myśli jak to żeby taniej przejechać te 100 km o te pare zł. Gdybym nie jeździł dużo też bym LPG nie zakładał bo po co? Sytuacja przekłada się np. Fiat cinquecento - sporo takich jeździ na gazie gdzie są tylko 2 cylindry i autko pali przysłowiowe co kot napłakał ale zawsze na LPG jakaś to to oszczędność.
JA bym wzioł sporwadzonegi i włożyl gaz bo zyskasz gwarncje i sam wybieżesz kto ci go założy (znaczy sprawdzony gazownik) bo cena wychodzi jak krajówki. wszystko zależy od przebiegów jak ktoś robi po 8000km na rok to można jeździć na pb ale np 30000 o juz chyba lpg ?? ja bym wziol na 100@ sprowadzone auto
barylkaq 05-07-2006, 20:07 no własne krzysieksa i Pinki dobrze mówią. Ja jeżdze często w trasy, rocznie 30 000km, więc potrzebny mi jest ten zapas mocy jakie daje V6, jeżdząc ciągle na PB to bym chyba zbankrutował, srednio pali 14l PB.
Jakby ktos kupował sobie nowe audi a8 4.2 i go zagazował to wtedy mozna by się dziwić hehe :)
kefir-jescze jedna uwaga:piszesz ze "krajowy"ma instalke II gen-czyli za ok 1700zł!!!!a ty do tego sprowadzonego jak wsadzisz sekwencje(IV gen) to masz lepsza instalke ,ekonomiczniejsza i o niebo zdrowsza dla motoru!!!!!
a 12800 + 3000=15800 czyli o 100zł mniej niz ten krajowiec:)
a 15900-1800(juz drozej licze -mimo ze to uzywna instalka jest!!!)= 14100-->czyli wychodiz ze tyle za niego chca....duuuuuuzo!!!!
moim zdaniem bierz obcokrajowca-przynjamniej bedziesz miał pewność ze na gazie bedizesz miał przejechane tyle co licznik wybije a nie tyle co koles z krajowego mowi ,np zapominajac o 40-60tys dodac????
Polska to dziwny kraj...a ilu w niej krętaczy.....uwazaj na nich!!!!
nie chce sie wtracac ale podwazacie wiarygodnosc tego krajowaego a nic nie mowice o tym ze ten sprowadzony (pewnie z niemiec) moze rowniez miec 2xtyle kilometrow ile jest na liczniku nie mowiac o innych niespodziankach - taka mala refleksja tylko :fcp4
Witam w temacie gazowni.
Odnośnie wątku głównego to przypuszczam że Mondeo z zagramanicy będzie w lepszym stanie i wrzucenie u nas gazu z wyższej półki to mądra decyzja.
Co do V6 i gazu to czemu by nie. Zależność jest taka, że jak mamy założony gaz to raczej nie katujemy wozu na maxa i powiedzenie, że jak kogoś stać na V6 to stać i na benzynę jest nieprawdą. Instalacja powinna się zwrócić (licząc na sucho koszty paliwa) po ok. 25.000 km przy cenie 4.25Pb i 1.85 gaz. Czyli troszke więcej niż rok jeżdzenia.
Do tej pory każdy mój samochód posiadał instalacje gazową i nie jest to super komfortowe rozwiązanie (szybsza korozja wydechu, czasami czuć delikatnie gazem w środku, kłopotliwe częste tankowanie co 300 km) ale nie robimy tego dla wygody tylko dla kieszeni.
Dobra instalacja + fachowy montaż + odpowiednia regulacja w pierwszych tygodniach jazdy!!! to gwarancja sukcesu.
Oczywiście nie mamy pewności, czy gaz nie zdrożeje do 3 zł?, ale weźmy pod uwagę, że benzyna może równocześnie skoczyć do góry a LPG to cały czas paliwo do ogrzewania domków….
Pamiętacie z przeszłości (ze 2-3) lata temu jak poszła fama że gaz zdrożeje okropnie (a był czas największego bumu na instalacje gazowe), i zrobiły się pustki w zakładach „gaziarskich” pogadali, postraszyli, a gaz do tej pory utrzymuje się w max. proporcjach 1:2 do benzyny.
Więc nie ulegajmy panice. Bierzmy pod uwagę to co było a było korzystnie dla gazu.
Ja osobiście wolałbym fajnego diesla TDI w wydaniu niemieckim, ale nie stać mnie i pewnie skończy się na Mondeo V6 w dobrym stanie i założe do niego gaz.
Pozdrawiam użytkowników z zagazowanymi fordkami i bez gazu.
chociaż takie auto przy takim przebiegu jak u niego to troche dziwne
cale szczescie ze tylko tyle sie nim jezdzi bo robiac wiecej to juz by bolalo w portfelu....
Jakby ktos kupował sobie nowe audi a8 4.2 i go zagazował to wtedy mozna by się dziwić hehe
hehe po Bydzi jezdzi nowa beta serii 7 na gazie..... jak mu pali ok 17l to tez bym wolal placic polowe mniej przy tankowaniu do tego jak sie robi duzo km to sa naprawde duze koszty....
kupujac auto i myslac o gazie to kupic tylko i wylacznie bez gazu i samemu gazowac porzadna instalka. bo w sytuacji gazu duzo daje swiadomosc ile km silnik przejechal na gazie bo np powyzej 100tyskm zreguly zaczynaja sie remonty. a V6 szczegolnie sa wrazliwe na przegrzanie a tym bardziej na gazie ktory ma wyzsza temp spalania. czyli niby taniej ale jednak bardziej klopotliwe no i dochodza koszty dodatkowe....
Fama o drożejącym gazie przychodzi co roku. A właściwie jest zjawiskiem permanaentnym. Pamiętam jak jeszcze jeździłem megane na gaz (1999 rok) i mi gość na stacji benzynowej powiedział, że gaz niedługo się zrówna cenowo z benzyną. Ostatnio chyba w październiku koleś na orlenie powiedział, że do końca 2005 roku gaz ma podrożeć powoli do 3 zł. Jakoś do tej pory nie podrożał. A pani minister co zapowiadała akcyzę też już nie ma w rządzie...
Poczuć moc troszkę tańszym kosztem, tak jak napisał krzysieksa, co do ceny to, jak wyliczył adi, za polską instalację zapłacił około 2600pln, więc:
12800+3000=15800
więc chyba postawię na tego sprowadzonego, tylko żeby znowu mi następny nie uciekł sprzed nosa, ale to oddzielna historyjka i myślę, że niejednego by rozbawiła, może napiszę to następnym razem.
Domu nie grzeje sie chyba LPG tylko gazem ziemnym a to chyba nie jest to samo (tak mi sie wydaje przynajmniej). Jak to jest wlasciwie ??
Nie tylko gazem ziemnym (zresztą istnieją również i instalacje samochodowe na gaz ziemny - nawet w TVN Turbo widziałem dystrybutor do domowego użytku). Niektórzy mają na podwórku zbiorniki na gaz propan-butan właśnie służący do ogrzewania. To właśnie dlatego LPG drożeje w sezonie grzewczym.
GAZ to ****o jednym słowem .... jak stać Ciebie na zakup auta z beznzyną to po jakiego grzyba montowac tam gaz .... :)
destroyerr 06-07-2006, 22:26 Jasa, nie komentuje... :fcp15 :fcp15 :571:
Dodano:
Nie rozumiem Basia, mówisz by drożej jeździć, bo gaz do kuchenek, tak?
Ja wole jeździć taniej z gazem, nawet jak wg. Ciebie jest do kuchenki, niż drożej na benynie tylko dlatego, że PB do kuchenki nie jest;)
popieram gaz to do kuchenki a nie do autka.
krzysieksa 06-07-2006, 23:07 popieram gaz to do kuchenki a nie do autka.
Też tak mówiłem póki nie założyłem LPG :D
Takie teksty krążą TYLKO u osób, które nie mają gazu i dlatego takie coś piszą :)
Znam człowieka, który Omegą B 2,0 136 KM na gazie zrobił prawie 170 tys km i .... i nic - dalej jeździ. gaz ma II gen. i poza wymianą parownika i regulacjami nic sie nie dzieje. Ludzie piszą, że na LPG remont silnika co 100tys km - ale piszą tylko ci, którzy nie mają gazu :)
Silnik na PB i LPG zużywa się podobnie, może na LPG ciut szybciej ale za zaoszczędzone pieniądze kupię 3 nowe silniki i do tego nawet autko klasy Seicento (teraz z tym gorzej bo gaz już ne kosztuje 1,30 :( jak przed trzena laty no ale i cena PB nie stoii w miejscu) a użytkownik kochający PB... bedzie też remontował lub wymieniał silnik i bedzie musiał pozyskać dodatkowe środki na remont gdyż na PB jest drożej.
Ale ile tu jest ludzi to każdy ma inne zdanie na temat LPG ( z rególy ludzie bez instalki będą drwić z gazu) . Ja tam jestem bardzo zadowolony z LPG ( to już moje drugie auto z gazem).
Do ludzi wyśmiewających LPG - dlaczego nie tankujecie paliwa o liczbie oktanowej 98 a lejecie tańsze 95? Przecież 95 bardziej szkodzi silnikowi a to jest chyba dla Was najważniejsze ;)
GAZ to g... jednym słowem .... jak stać Ciebie na zakup auta z beznzyną to po jakiego grzyba montowac tam gaz .... :)
Zarówno z chemicznego punktu widzenia, jak i każdego innego, nie masz racji. GAZ LPG to mieszanina węglowodorów, podobnie jak benzyna. Tyle, że benzyna to mieszanina cięższych, a co za tym idzie trudniejszych do spalenia węglowodorów.
W wyniku spalania propanu powstaje mieszanina CO2 do H2O w stosunku 3:4, a w wyniku spalania węglowodoru o łańcuchu długości 10 atomów węgla, ten stosunek jest 20:22 (przy czym dużo łatwiej powstaje tu jeszcze niedopalony, trujący CO). Im dłuższy łańcuch węglowodorowy, tym trudniej się całkowicie spala do nieszkodliwych produktów i tym więcej powstaje w wyniku gazów cieplarnianych.
Tyle teoria. Stwierdzenie, że jeśli stać cię na samochód to i stać cię na benzynę jest tak głupie, że nawet nie będę tego komentował. Osobiście wolę wydać 200 zamiat 400zł miesięcznie, a zaoszczędzone 200 odłożyć np. na wyjazd narciarski w zimie, albo cokolwiek innego. A samochód po prostu jest mi niezbędny i jakoś nie zauważyłem, żeby przez GAZ mi się częściej psuł.
to ze ktos ma (jezdzi) samochod to nie ozncza ze go na niego stac poza tym jesli mozna cos taniej to nie widze przeszkod (zawsze jest rachunek oplacalnosci i praktycznosci). Ja tez jestem generalnie przeciwnikiem zagazowywania samochodu (kosz instalacji plus mniejszy bagaznik, dodakowe przeglady, dodatkowe urzadzenie ktore sie moze popsuc) poza tym jakos mi sie to nie podoba - moim zdaniem altrnatywa dla benzyniaka jest diesel .... Z drugiej strony instalacje sa coraz lepsze, paliwo tansze (gaz), nie moge powiedziec ze jest to z jakichs wzgledow niewlasciwe postepowanie - nie da rady zbudowac samochodu tylko na gaz bo byloby to niepraktyczne wiec przerabia sie istniejace a robi sie to seryjnie to cena tez jest akceptowalna. Kiedys sie slyszalo ze gaz niszczy silniki teraz to juz raczej nie (tak bylo chyba z polonezami ktore dosc nagminnie byly przerabiane ze wzegledu na paliwozernosc) choc sam znam osobiscie kogos kto ma gaz w poldku co ma 200kkm samochod wyglada jak kupa zlomu a silnik pali i jezdzi bez zadnego problemu (i bynajmniej nie ma tam sekwencji). Znam osoby ktore kupuja benzyne z mysla o gazie jak cos oczywistego a to ze im gasnie na skrzyzowaniu bo zle jest wyregulowana instalacja :fcp15 no coz cos za cos :fcp1. Nie zebym sie nasmiewal - sam doradzilem co maja zrobic i gdzie pojsc i wszystko jest ok i zadowoleni sa. Dobry zaklad dobra instalacja - bedzie ok a jak sie ma duzy silnik to mocy bedzie pod dostatkiem a kilka zlociszy w kieszeni zostanie ...
Poza tym nie widze roznicy na moim zlomie miedzy 98 a 95 (pali wszysko rowno) a jak jest trefne paliwo to tylko nie chce zapalic za pierwszym razem :fcp12 potem jest ok (sprawdzone doswiadczalnie :fcp1 ). Raz tylko jak nabralem a austrii benzyny to mi poweru dostal jakiegos dziwnego ale to moze byl tylko wiatr w plecy ..... (znaczy kilkaset kilometrow wiatru w plecy to troche duzo ale kto wie ...)
Nie jest tez tak ze LPG jest uzyskiwany przy rafinacji ropy naftowej (produkcji benzyny ....) :fcp9
Domek ogrzewać można gazem ziemnym (z rurociągu od CCCP) jak i gazem płynnym z butli (takie duże zbiorniki jak na stacjach LPG tylko stojące w ogródku niedaleko domku).
Generalnie gaz do domku i do samochodów to prawie to samo więc i cena jest bardzo zbliżona.
Ładnie rozgadaliście się na temat praktyczności gazu, ale: oglądałem dzisiaj tego niezagazowanego. Sprowadzony z włoch na kołach, a że byłem z kumplem który sprowadza auta, to stwierdził, że jest w sumie ok. Silnik suchutki, nie myty, elektryka sprawna, siedzenie kierowcy jest z lewej strony podobno pęknięte i podobno da się zespawać (opada na lewą stronę do tyłu).
Drobna uwaga do obrotów - ok.800 a może troszkę niżej , czy w V6 tak ma być? no i chyba też falowały. Za pierwszym razem jak gość go odpalił to nie było widać ale później jak go sam odpaliłem to był taki moment, że skoczyły ze dwa razy 500 - 1000. Ale tak wogóle to praca silnika mi się podobała.
Powiedzcie mi jeszcze czy w takim przypadku kupna w komisie należy sprawdzić np. sprzęgło na 4 biegu no i wogóle co jeszcze tak na szybko można i trzeba sprawdzić - poza blacharką. Finalizacja odbędzie się prawdopodobnie w poniedziałek lub wtorek, ale przed zapłatą chciałbym jeszcze raz, tak trzeźwiej się jemu przyjrzeć.
Kefir, u mnie utrzymuja sie rowniutko na 750 Jak silnik jest zimny to moga czasem skoczyc i opasc tak samo jak jest wlaczona klimatyzacja, ale bez klimy i na cieplym silniku u mnie utrzymuja sie rowniusienko na 750
ja wcale nie drwie z gazu poprostu dużo złych słów na ten temat słyszałem i się zraziłem wiem że dużo osób zagazowało swoje autko i jeżdżą dalej chociaż też jest dużo więcej awarii ato parowniki lub też inne części padają chyba że to zależy gdzie się założy.
pozdrawiam.
ato parowniki lub też inne części padają chyba że to zależy gdzie się założy.
pozdrawiam.
Wiesz... jak tak się zastanowić głębiej to czy w ogóle nie zrezygnować z samochodu? Kurde klocki hamulcowe trzeba wymieniać, czasem tarcze, oleje, filtry, jakieś naprawy tylko ciągle... :fcp2 Kurde, przecież wymiana membrany w parowniku to taka sama operacja jak np. wymiana paska rozrządu. Normalne, że się zużywają.
1olek, w zasadzie to właśnie klima była włączona, a nie wiem jakie miał bez klimy.
Jeszcze jedno - kluczyki - dwie sztuki, jeden z pilotem, a drugi bez pilota z widocznym immo + numerek immo.
Kwestia VIN-u, czy warto tak na miejscu zadzwonić do kogoś i szybko sprawdzić numer vin?
krzysieksa 07-07-2006, 20:19 ato parowniki lub też inne części padają chyba że to zależy gdzie się założy.
pozdrawiam.
Wiesz... jak tak się zastanowić głębiej to czy w ogóle nie zrezygnować z samochodu? Kurde klocki hamulcowe trzeba wymieniać, czasem tarcze, oleje, filtry, jakieś naprawy tylko ciągle... :fcp2 Kurde, przecież wymiana membrany w parowniku to taka sama operacja jak np. wymiana paska rozrządu. Normalne, że się zużywają.
O właśnie llechu !! BINGO !!
Idąc tropem myślenia Basia to najlepiej mieć aut z lat 50 gdzie nie ma elektroniki i nie ma się co psuć. A najlepiej kupić sobie rower ale bez przerzutek bo też się moga popsuć i najlepiej ze stalowymi oponami bo z czasem tak jak instalacja gazowa - zużywa się. Nic nie jest wieczne! My też nie jesteśmy wieczni i choćby były diety cud, super tabletki na wszytko itp itd to i tak umrzemy.
Ale ja zawsze powtartzam - ten psioczy na gaz co go nie ma. Nie wiem czy to zazdrość czy może brak środków na jego założenia. Bo na pewno nie jest to podyktowane tylko przekonaniami "bo gaz szkodzi". Nasłuchać się można o gazie od "fachowców" którzy słyszeli gdzieś tam, że czyjegoś kolegi koleżanki kolegi auto zepsuło się jadąc na gazie... Tak samo można usłyszeć, że auto bez gazu też się zepsuło - BO NIC NIE JEST WIECZNE!!
Nie wiem czy to zazdrość czy może brak środków na jego założenia.
Nie, to nie jest podyktowane względami ekonomicznymi. Bo jeśli kogoś stać na Pb, to i na instalkę gazową spokojnie by sobie mogli pozwolić. To jest spowodowane strachem przed założeniem albo wynikiem złych doświadczeń po zrobieniu instalacji najtańszym kosztem w garażu u jakiegoś dyletanta.
Przeważnie tacy gazownicy leją z góry na to co się dzieje później. Czy komuś instalka działa poprawnie czy nie, zwisa im równo. Oni już swoje zarobili a tu kolejka następnych.
Moi gazownicy robili mi naprawę gwarancyjną (zapchało mi się coś i mimo pełnego zbiornika wyglądało tak jakby się gaz kończył). Akurat wydarzyło się to niedaleko ich warsztatu, więc podjechałem, a że nie miałem książki gwarancyjnej, skasowali mnie na 40zł. Nie przyjmowali do wiadomości, że jutro mogę im tę książkę przywieźć. A pamiętali na pewno, że kilka miesięcy wcześniej u nich zakładałem. Zresztą rozpoznali swoją robotę (fuszerkę też bo zapchało się z powodu źle zamontowanego wielozaworu i nie byłem z tym pierwszy), a zakład istniał w tym miejscu niecały rok. No i ja nie byłem przed trafieniem na to forum i posłuchaniem paru porad zadowolony z instalki.
Kefir, ja mam kluczyk z pilotem plus dwa kluczyki bez pilota jeden czarny i drugi czerwony (matka) sluzaca w razie czego do zaprogramowania nowego kluczyka do immo. Co do VIN'u to ja swojego nie sprawdzalem, ale jesli masz taka mozliwosc to mozesz sprawdzic dla swietego spokoju.
krzysieksa, llechu zalozcie sobie inny watek bo ten tylko zasmiecacie, a klotnie o gazie sa bez sensu bo zawsze ktos go popiera a inny jest przeciwny ;)
apropos właśnie tego numerku przy kluczyku - czyto są numerki do immo, czy do kluczyka?
apropos właśnie tego numerku przy kluczyku - czyto są numerki do immo, czy do kluczyka?
nie mam pojecia
Nie, to nie jest podyktowane względami ekonomicznymi. Bo jeśli kogoś stać na Pb, to i na instalkę gazową spokojnie by sobie mogli pozwolić.I tu sie mylisz. co innego wydać co miesiąc 300-400zł a co innego 2-3tys jednorazowo. ja nie mam gazu i zapewne nie bede miał, bo mnie poprostu nie stać.
I tu sie mylisz. co innego wydać co miesiąc 300-400zł a co innego 2-3tys jednorazowo. ja nie mam gazu i zapewne nie bede miał, bo mnie poprostu nie stać.
No to ja miałem całkiem odwrotnie. Dopóki mnie było stać, jeździłem na Pb. Jak zapasy gotówki stopniały to dopiero wrzuciłem instalkę.
[EOT]
no tez znam ludzi ktorzy narzekaja po zalozeniu gazu... ja sam bylem do niedawna wielkim wrogiem gazu... a zalozylem go bo juz nie lubie mojego samochodu po tym wypadku wiec dostal to za kare :) a wyszlo po kilku poprawkach,ze jest calkiem ok wiec jego kara dla mnie jest nagroda bo jezdze oszczedzajac 25 zl na kazde 100km. wiec nawet jak mu sie cos drobnego zdarzy to za te oszczednosci warto. tylko skad taki zwykly czlowiek ma wiedziec gdzie ma zalozyc gaz zeby bylo dobrze?? bo o to pewnie chodzi w tym temacie,ze jak zle zaloza to samochod jest do niczego... a co do mondeo 2.5 V6 to takiego gazowali ci co mi gaz zakladali jak bylem tam na ktorejs z regulacji....a ze ja mam bzika na punkcie napisu ford to cos tam zaczalem o tym gadac no i gosc powiedzial,ze ten silnik ciezko jest dobrze zagazowac no i ze bez sekwencji to chodzic dobrze raczej nie bedzie... no i taka instalacje tam wlasnie mieli zakladac...
pozdrawiam
maciek
barylkaq 08-07-2006, 19:18 a co do mondeo 2.5 V6 to takiego gazowali ci co mi gaz zakladali jak bylem tam na ktorejs z regulacji....a ze ja mam bzika na punkcie napisu ford to cos tam zaczalem o tym gadac no i gosc powiedzial,ze ten silnik ciezko jest dobrze zagazowac no i ze bez sekwencji to chodzic dobrze raczej nie bedzie... no i taka instalacje tam wlasnie mieli zakladac...
pozdrawiam
maciek
pierdzielą głupoty ... kazdy gazownik ma swoje teorie ...
no i ze bez sekwencji to chodzic dobrze raczej nie bedzie...
ja słyszałem, że V6 o wiele lepiej chodzi na instalacji II generacji niż zeteki, choć ja oczywiście jestem zwolennikiem sekwencji, teraz mam taką instalację i w następnym aucie, jeżeli nie będzie to diesel też założę napewno sekwencję
ArturdeVett 08-07-2006, 22:12 Witam Wszystkich po raz pierwszy, przeczytałem cały temat z uwagą, ale tak naprawdę do tego momentu nikt nie powiedział jaką instalację założyc do v6. Prosze o wypowiedzi która generacja będzie najlepsza
Pozdróffka dla wszystkich
wybaczcie nie czytałem wszystkich postów ... ale zawsze mam jedno i to samo pytanie w takich tematach ...
Po co kupować V6 jak ma sie zamiar ją zagazować???... czy nie lepiej wówczas kupić 2l?? i gazować ile wlezie ???.. nie rozumiem tego
odpowiadając na twoje pytanie ... moim zdaniem nie warto gazować V6... szkoda samochodu
barylkaq 09-07-2006, 19:44 wybaczcie nie czytałem wszystkich postów ... ale zawsze mam jedno i to samo pytanie w takich tematach ...
Po co kupować V6 jak ma sie zamiar ją zagazować???... czy nie lepiej wówczas kupić 2l?? i gazować ile wlezie ???.. nie rozumiem tego
odpowiadając na twoje pytanie ... moim zdaniem nie warto gazować V6... szkoda samochodu
zeby jeździć taniej o podobnych osiągach ... :)
zeby jeździć taniej o podobnych osiągach ... ... no to kupic silnik 2.0 z 130 KM i będzie to samo ... :fcp16
artzly, z tej filozofii nie bedzie to samo bo skoro 2.5 v6 na gazie chodzi jak 2.0 130 km to jak go zagazujesz to bedzie chodzil jak 1.8 ;)
Marek_Bog 11-07-2006, 09:38 No bez przesady - 2,5 V6 170km na pewno po zagazowaniu nie bedzie chodzil jak 2.0 130km (lub 136km) bez gazu!!! spadek osiagow jest max 10% i to przy zalozeniu ze nie jest to instalka sekwencyjna, bo na takiej to spadku mocy i momentu praktycznie nie ma. Z moich doswiadczen wynika ze najwiekszy spadek mocy byl w autach z gaznikiem - a moze to ja mialem tak instalacje ustawiona (zeby malo mio palil - ale dosc znaczny spadek mialem w obu moich autach na gazniku co daje do myslenia).
Jest jeszcze kwestia elastycznosci - 2.5 v6 jest znacznie elastyczniejszy od 2.0 (zwlaszcza po zalozeniu gazu)!
|
|