Zobacz pełną wersję : [Mondeo 2007-2014] Świszcząca turbina.


mondeouser
26-12-2011, 18:53
Przebieg 39000 km i zaczęła świszczeć turbina czy to normalne? Silnik 1.8 TDCI w mondeo IV. Czy macie tak samo? Samochód jeszcze na gwarancji będę jechać niedługo na przegląd do aso i nie wiem czy im to zgłaszać?
Pozdrawiam

Trimix
26-12-2011, 19:24
Zgłaszamy wszystko , nawet pierdoły - spinki , uszczelki , parujące klosze , wytarcia w tapicerce itd .... nie wspominając o turbinach :diabelek:

Strzeszku
27-12-2011, 08:48
To nie jest normalne. U mnie przy 140 tyś km turbina siedzi cicho jakby jej nie było.

mondeouser
27-12-2011, 19:27
Nikt nie zetknął się z czymś takim? Czy może to łożyska na turbinie?
Pozdrawiam i dzięki za rady.

mir200
27-12-2011, 20:48
u mnie gwizdało jak diabli, czy wyższy bieg ( 5. 6.) tym głośniej i wcześniej. Podobno była jakaś nieszczelność w obudowie czy kolektorze- sam nie wiem- dokręcili mi w Auto technika w Warszawie jak byłem tam przejazdem i cisza:) ale silnik 2.0TDCi z chipem na 172 konie- także nie wiem czy to

mondeouser
28-12-2011, 07:32
To jest takie jakby chrobotanie połączone ze świstem. Najgorzej jest na jedynce, gdy nie słychać jeszcze opon i szumu wiatru.

bobanr
30-12-2011, 18:01
Jak brzmi ten świst turbiny ? Ja słyszę coś ala "włuuuu" (przedział obrotów 1500-1800), ale mi się to podoba i u kolegi w bmw także słychać coś podobnego już od dawna i on się tym nie martwi.

steell
30-12-2011, 22:31
To jest takie jakby chrobotanie połączone ze świstem
To nie jest normalny objaw.

TySiK
31-12-2011, 01:14
Ja napisze na przykładzie mojego bracika (auto megane) Takze mu turbina świszczała 2 dni przed wyjazdem do niemiec, wiec poleciał tak, myslac ze nic sie nie stanie, a jednak 200 km przed polska granica (powrot do PL) na autostradzie smuga białego dymu, brak oleju, prawy pas awaryjne i koniec wycieczki.Laweta i do PL. Poleciała turbina, wymiana i wszystko OK lecz po przejechaniu 500 km silnik do wymiany na nowy, poleciała panewka, czy wał, juz teraz nie pamietam. Mozna kombinowac czy turbina sie przyczyniła do uszkodzenia silnika tak lub nie, nie ma juz teraz znaczenia. Od wymiany silnika hula wszytko jak ta lala (odpukać)

Więc Moim zdanie nie ma na co czekać tylko zdiagnozowac i usunąć usterkę, szkoda pchac sie w bardzo wysokie koszta :(

Strzeszku
31-12-2011, 11:45
po przejechaniu 500 km silnik do wymiany na nowy, poleciała panewka, czy wał, juz teraz nie pamietam
Na pewno przyczyniła się do tego turbina. Przy wysokich obrotach na autostradzie wypiła dużo oleju z silnika, w którym zatarły się*panewki.

Peter82
03-01-2012, 09:55
Witam.
Widzę że powoli pojawiają się posty ze świszczącymi turbinami.
Ja mam od jakiegoś czasu od około 1800-2250 obr/ min może i cały czas tak słychać ale wtedy już silnik jest głośny i zagłusza ten dźwięk.
W tym zakresie obrotów pod dużym obciążeniem i wciśnięciem pedału gazu prawie na full słychać jakby coś wpadało w rezonans - chrobotanie - najprawdopodobniej turbina. Gdy delikatnie dodaje gazu nic nie słychać. W ASO nic nie stwierdzili bo to się nie pojawiało za każdym razem, teraz jest coraz częściej i się nasila oraz zwiększa się zakres obrotów. zawsze od momentu gdy turbina zaczyna ciągnąć.
ASO to wielka ściema - ich odpowiedzi że tak ma być mnie rozbrajają, podobnie mam problemy z biegiem 2 cięzko wchodzi niekiedy trzeba użyć siły i wchodząc obciera najprawdopodobniej o synchronizator i dopiero wejdzie - jak na razie tylko to są odczucia pewnie z czasem i przebiegiem zacznie chrobotać synchronizator. Czy ktoś ma takie problemy?? Gdy jest na dworze minusowa temperatura to redukując np z 4 na 2 to nie mogę w ogóle wbić biegu.
Kolejny temat ruszając lub czasami na wyrtepach słychać trzask z prawej strony z podszybia - przewaznie zimą i gdy ciepłe powietrze dmucha na szybę - latem jest to rzadkością - pewnie coś źle zmontowane - Ja mam sporo takich pierdółek mankamentów tylko ASO guzik z tym robi. Stwierdzają że jest w porządku i nie ma żadnego problemu.
Pozdrawiam

fxgold
04-01-2012, 22:13
mnie też w mk3 zaświstała turbina. dzwięk mi się podobał do czasu aż adła, a trwało to może dwa tygodnie. na szczęście dla mnie było to pierwszym biegu przy jeździe przez osiedle. okazało się ze ta chwila wystraczyła, urwany wirnik powietrzny, a oś wirników fioletowa. przypomne jazda na pierwszym biegu ok 10km/h
więc kolego jedź i zgłaszaj turbałkę po może paść

steell
05-01-2012, 15:38
coś wpadało w rezonans - chrobotanie - najprawdopodobniej turbina. jeżeli usłyszysz z turbiny jakie kolwiek chrobotanie to na bank będzie już widać na części zimnej lub gorącej. Turbina zawsze trochę będzie gwizdać, praktycznie siedząc w samochodzie dźwięk powinien być nie słyszalny.
Też myślałem że u mnie to turbina nawet diagnosta potwierdził a jak się okazało powodem dziwnych dźwięków byłą siatka w końcówce wydech.

mondeouser
12-01-2012, 11:47
To się zmartwiłem. We wtorek jadę do serwisu i zgłoszę im ten problem. Zobaczymy co mi powiedzą. Pozdrawiam.

fxgold
11-04-2012, 06:20
To się zmartwiłem. We wtorek jadę do serwisu i zgłoszę im ten problem. Zobaczymy co mi powiedzą. Pozdrawiam.

powiedz jak się skończyła sprawa z turbiną?

mondeouser
12-04-2012, 13:00
Witam!!!

W serwisie powiedzieli, że to w normie i pokazali egzemplarz który jeszcze bardziej hałasował. Pożyjemy zobaczymy.

Pozdrawiam

fxgold
12-04-2012, 18:05
czyli nic nowego, serwis zawsze tak gada żeby się pozbyć klienta :)

mnie własnie padła druga turbina, ma luz osiowy, łopatki są wyszczerbione na dolocie i wyje jakby pod naską był wkręcony jakiś kot w pasek :)
mam gwarancję więc się nie martwię, ale martwi mnie tylko dlaczego poleciała w tak krótkim czasie. ma nalatane dopiero 1k km

tomitomi
21-04-2012, 20:28
mam gwarancję więc się nie martwię
w roczniku 2005 to chyba juz nie fabryczna gwarancja, a dokupiona Gwarancja 12, to turbina jej podlega? sluszalem, ze nie.

Zoltyy
24-04-2012, 12:31
Chyba chodzi o gwarancję na turbinę - wymieniona 1 tys km temu.

jvc
13-08-2012, 17:02
Ja również dołączyłem do szczęśliwych posiadaczy świszczącej turbiny :D
U mnie słychać delikatny świst przy mocnym depnięciu od 1800 do mniej więcej 2500 obr. na 1,2,3 biegu.
Przy zamkniętych oknach i lekko grającym radiu praktycznie tego nie słychać. Diagnoza u dwóch mechaników to lekkie zakopcenie koło cięgna ,który chyba jest od sterowania geometrii. Jest tam przedmuch ,generalnie cięgno powinno chodzić góra-dół a ono oprócz tego chodzi trochę na boki.
Podobno nie jest to groźne i mam z tym jeździć długo i szczęśliwie aż ewentualnie dźwięk stanie się głośniejszy i zacznie mi to przeszkadzać.

makier23
14-08-2012, 06:04
Jak brzmi ten świst turbiny ? Ja słyszę coś ala "włuuuu" (przedział obrotów 1500-1800), ale mi się to podoba i u kolegi w bmw także słychać coś podobnego już od dawna i on się tym nie martwi.

u mnie też jest takie włuuuuu:).... Jak kupiłem samochód to przez pierwszy tydzień moja żona myślała że policja za nami jedzie.... Jedni mi mówili ze turbina się kończy.... inni że jest zaje....sta. zrobiłem przegląd turbiny i wsio jest ok.
poprostu ten typ tak ma ... Pozdrawiam

bobanr
14-08-2012, 07:33
u mnie też jest takie włuuuuu:).... Jak kupiłem samochód to przez pierwszy tydzień moja żona myślała że policja za nami jedzie.... Jedni mi mówili ze turbina się kończy.... inni że jest zaje....sta. zrobiłem przegląd turbiny i wsio jest ok.
poprostu ten typ tak ma ... Pozdrawiam


Teraz mogę odpowiedzieć, również trochę samemu sobie.

Od czasu napisania postu przejechałem przeszło 20 000 km, a dźwięk który wcześniej opisywałem się nie zmienił. Występuje dalej i wciąż mi się podoba :p

jvc
14-08-2012, 09:40
Nie no dźwięk jest fajny, delikatny, subtelny :D
Pod warunkiem że nie jest to oznaka końca turbiny a u mnie raczej nie jest to mi się podoba :D

MakGreg
14-08-2012, 10:14
Turbina oczywiście świszczeć może i nawet powinna, jednak jeżeli jest to dźwięk przypominający radiowóz to trzeba juz jej sie dokładnie przyjrzeć.

Zmienna geometria w turbinach co prawda zdecydowanie lepiej panuje nad ich mocą jednak jest też elementem, który najczęściej doprowadza turbiny do rychłego końca. Kierownice po gorącej części turbo przycinaja się najcześciej w pozycji otwartej ( z powodu nagromadzonej na nich sadzy) i wówczas bez sensu pompuje ona powietrze do kolektora aż do przeładowania i trybu awaryjnego. Pierwsze sprawdzenie turbo to właśnie kontrola pracy zaworu turbiny, który porusza kierownicami wirnika po gorącej stronie.

Jeżeli jest możliwość ruchu w pełnym zakresie to gorąca strona jest OK i gwizd będzie powodować część chłodna która z kolei najczęściej uszkadzana jest przez drobiny oleju przedostające się z odmy prosto na wirnik powietrza. Osadzając się na wirniku zakłócają jego geometrię i stąd głośniejsza jego praca i szybsze wyrobienie "łożysk" turbiny. Oczywiście nie rozpisuje sie o oleju bo jak się ma turbo to nie oszczędza się na oleju i lepiej wymienić go wcześniej niż smarować turbo mazią olejopodobną.

Pośrednio winny jest jeszcze EGR. Otóż EGR to największy syf jaki wymyślono w silniku diesla. Nie podnosząc wątku ekologicznego, to g.... zanieczyszcza sadzami czyste i schłodzone powietrze jakie podaje turbo do silnika. I to podaje go w najgorszym czasie, kiedy silnik pracuje z małym obciążeniem a więc nie ma dużego zapotrzebowanie na powietrze. Ten syf w postaci sadzy osadza się na kolektorze wlotowym tworząc maź a później twardy nagar, który w postaci bryłek odrywa się i wlatuje z powietrzem na czyste i delikatne tłoki. Widziałem już kolektory, których wloty z 3-4 cm przekątnej zmniejszyły sie ledwie do 1 cm. Przepływ powietrza przez nie jest tak ograniczony, że turbo pompuje w rurę a nie do cylindrów.

Wniosek. 1. Nowoczesne silniki diesla nie są przeznaczone dla statecznych dziadków i do miasta. Jazda z obrotami 1500-2000 obr. to powolna śmierć dla silnika.
2. ASO to po prostu zwykły warsztat któremu wszystko wolno i z którego mechanicy po zdobyciu wymaganego doświadczenia zakładają własne, bdb funkcjonujące warsztaty, dlatego po ich zawsze bardzo kosztownych diagnozach warto zapytać pana Miecia co o tym sądzi.

Rada:
1. Nasze diesle z turbinami o zmiennej geometrii i intercoolerami muszą dostawać w d... Wysoka temperatura spalin i ich pęd wypala i czyści gorącą stronę turbo co zapewnia jej pracę pod mniejszymi obciążeniami. Raz w tygodniu trzeba wyjechać na długą prostą i pociągnąć na obrotach powyżej 3000. Oczywiście po takiej jeździe trzeba dać sie turbinie schłodzić.
2. Idealnym rozwiązaniem jest montaż oil catch - chronimy tym zabiegiem całą instalację zasilania powietrzem czyli przewody, turbo i intercooler, który zaczyna faktycznie chłodzić powietrze a nie być osadnikiem oleju wydmuchanego z silnika.
3. Niestety, z tego co wyczytałem to w naszych 2,0 nie da się zaślepić EGR - a jest to pierwsza czynność jaką robiłem w każdym posiadanym dieslu.
4. Olej, olej, olej: pilnować, kontrolować i wymieniać!!!

Sory że się tak rozpisałem ale ręce mi opadają jak widzę co inżynierowie i ekolodzy zrobili z najlepszym, bezawaryjnym silnikiem wymyślonym przez ludzkość.

witek77
14-08-2012, 18:28
2. Idealnym rozwiązaniem jest montaż oil catch
Montowałeś kolego ten zbiorniczek oparów z odmy?? Coś podchodzę do tego wynalazku sceptycznie podobnie jak do magnetyzerów, i dodatków do oleju.

MakGreg
14-08-2012, 20:05
Montowałeś kolego ten zbiorniczek oparów z odmy?? Coś podchodzę do tego wynalazku sceptycznie podobnie jak do magnetyzerów, i dodatków do oleju.

W mondeo jeszcze nie, swoje uwagi opieram na moim poprzednim jeździdełku Seat Toledo II 1,9 TDI i tam to miałem. Typowa robota czyli aluminiowy bidon, rurka z odmy do niego, w środku 3 szt czyścików stalowych z lidla. Mógłbyś się zdziwić ile toto przechwytywało oleju (zaznaczam że dolewek między wymianami nie robiłem).
Podejdziesz optymistycznie jak przeciągniesz palcem wewnętrzą stronę rury powietrza za wlotem, odmy.
Ech jak mi w mondeo brakuje vaga. To już szczyt samolubstwa forda żeby przy takim poziomie skomputeryzowania można było tylko zobaczyć błędy!

witek77
15-08-2012, 14:14
W mondeo jeszcze nie, swoje uwagi opieram na moim poprzednim jeździdełku Seat Toledo II 1,9 TDI i tam to miałem. Typowa robota czyli aluminiowy bidon, rurka z odmy do niego, w środku 3 szt czyścików stalowych z lidla. Mógłbyś się zdziwić ile toto przechwytywało oleju (zaznaczam że dolewek między wymianami nie robiłem).
Sierra 2,3D miała coś takiego oryginalnie w korku wlewu oleju (stalowy czyścik), który był połączony wężem z puchą filtra;)
Czyli z odmy przechwytujesz do puchy, a z puchy dalej wężem do filtra dajesz, dobrze rozumiem-taki rodzaj separatora żeby film olejowy zatrzymać??? Bo chyba przy filtrze nie zaślepiasz otworu po wężu z odmy, a z puchy w atmosferę?

MakGreg
15-08-2012, 18:26
Większość tak robi, u mnie pucha połączona jest z oryginalnym wlotem węża od odmy. Trochę obawiałem sie nieszczelności albo wypadnięcia zaślepki bo wówczas cały syf i kurz zassało by prosto na wirnik turbo.

witek77
15-08-2012, 20:39
Większość tak robi, u mnie pucha połączona jest z oryginalnym wlotem węża od odmy. Trochę obawiałem sie nieszczelności albo wypadnięcia zaślepki bo wówczas cały syf i kurz zassało by prosto na wirnik turbo.
Trochę się zakręciłem tak to napisałeś, żeby ułatwić:
1. oryginalny wąż z odmy masz wyrzucony i wstawioną puchę gdzie (zasilanie) puszki idzie od pokrywy klawiatury a wylot z puszki do obudowy filtra tak jak szło oryginalne odpowietrzenie??
2. oryginalny wąż z odmy masz wyrzucony i wstawioną puchę gdzie (zasilanie) puszki idzie od pokrywy klawiatury a wylot z puszki do atmosfery (luzem) a przy obudowie filtra gdzie oryginalnie był wlot odpowietrzenia skrzyni korbowej zaślepka??
Masz wersję 1 czy 2 bo nie wiem jak to ma funkcjonować.

BibiDrift
15-08-2012, 23:47
Opis i fotki mile widziane ;)

SrebnaStrzała
17-08-2012, 20:52
U mnie w starym mondku 240.000 (turbina nie była ruszana) świszczy tylko podczas otwarcia wastegate przy zmianie biegów a tak cisza. Nowy ma ledwo 5000km i też cisza ale za to są inne problemy :D

jvc
25-09-2012, 15:37
U mnie okazało się że świszczy nie turbina a uszczelka pod kolektorem dolotowym. Jak się później okazało była pęknięta a pewnie przez to że trzy śruby były poluzowane. Dwóch mechaników stwierdziło że to turbina , dopiero życzliwy gość z ASO naprowadził mnie żeby sprawdzić te śruby przy kolektorze bo lubią w 1,8 tdci się urywać. :roll:
Pewnie się luzują a później urywają . Mnie się udało, nie były urwane, przy sprawdzeniu wyszło że jest okopcone i dmucha z pod uszczelki.
Przy okazji wymieniona uszczelka od kolektora ssącego czy jakoś tak to się nazywa bo ponoć jedna robota prawie.
aaa no i nie obyło się bez wyciągania turbiny bo dojście jest nieciekawe.
Skończyło się na 200 zł za robotę plus 80 zł za uszczelki ,ale teraz nastała cisza...:D

kopydleusz
26-09-2012, 16:14
małe sprostowanie:
kolektor dolotowy = kolektor ssący
po drugiej stronie (przy wylocie do turbiny - spaliny) to kolektor wylotowy

jvc
26-09-2012, 16:29
No to ta uszczelka od góry silnika świszczała :)

richi102
03-08-2018, 07:23
U mnie też świszczała turbina i do tego coś wpadało w taki metaliczny rezonans przy załączeniu się turbiny. Diagnozy mechaników to że nic się nie dzieje. Jeżdziłem tak kilka miesięcy, nikt nie mógł zdiagnozować. Ostatnimi czasy ten dźwięk się nasilił. Okazało się że zrobiła się dziura w łączniku między wężem dolotowym a turbiną w dolnej jego części. Po wymianie wszystkie dźwięki ustały. Ciekawe tylko przez ten czas ile syfu przeszło przez turbinę i kiedy się rozsypie.
Proponuje to sprawdzać zwłaszcza jeśli słychać taki metaliczny rezonans podczas załączania się turbiny. Najlepiej ją zdemontować i dokładnie obejżeć. Ciekawostka to że uw łącznik nie jest dostępny oddzielnie tylko z rurą dolotową od filtra powietrza i nie występuje w zamiennikach - koszt około 400zl
https://uploads.tapatalk-cdn.com/20180803/a63f6c4a6b9f25b6ef5be2e8f3ceca7f.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180803/b9fbc336a3449d45f0216a9ddb98fe79.jpg

Wysłane z mojego XT1650 przy użyciu Tapatalka

POL-83
22-10-2018, 22:20
U mnie okazało się że świszczy nie turbina a uszczelka pod kolektorem dolotowym. Jak się później okazało była pęknięta a pewnie przez to że trzy śruby były poluzowane. Dwóch mechaników stwierdziło że to turbina , dopiero życzliwy gość z ASO naprowadził mnie żeby sprawdzić te śruby przy kolektorze bo lubią w 1,8 tdci się urywać. :roll:
Pewnie się luzują a później urywają . Mnie się udało, nie były urwane, przy sprawdzeniu wyszło że jest okopcone i dmucha z pod uszczelki.
Przy okazji wymieniona uszczelka od kolektora ssącego czy jakoś tak to się nazywa bo ponoć jedna robota prawie.
aaa no i nie obyło się bez wyciągania turbiny bo dojście jest nieciekawe.
Skończyło się na 200 zł za robotę plus 80 zł za uszczelki ,ale teraz nastała cisza...:D

Witam,
Mam problem od ok 2 miesięcy i wszyscy mechanicy rozkładają ręce. Turbina wyjęta, przewody sprawdzone (chyba że ktoś coś przeoczył) a efekt taki:
https://www.youtube.com/watch?v=FbBeJX0M9M0
Proszę o poradę, bo nie wiem co robić.

Dzięki

klocolus
22-10-2018, 23:39
A przypadkiem turbina sie nie kończy? Jeszcze do sprawdzenia szczelnosc kolektora. U mnie trochę mniej gwizdało ale ogólnie po wyjęciu okazała się turbina mocno zużyta + spora nieszczelność wypalona uszczelka kolektora. Zobaczymy co bedzie po poskładaniu

djremo
23-10-2018, 11:23
Mam to samo od 2 lat. Turbo podmienione na inne efekt taki sam. Uszczelki kolektora nie sprawdzałem więc może to, a może katalizator za turbo. Nasłuchiwalem w kanale i najbardziej ten dźwięk słychać w tej okolicy czyli łączenia turbo z kat.

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

toms2092
23-10-2018, 11:53
takie pytanie, kupiłem mondeo mk4 1.8 tdci, jak miało 208 tys teraz mam nim przejechane 216 tys. można jakoś sprawdzić czy turbina była wymieniana? nic nie słychać, auto sprowadzone z belgi a oni tam nie dokumentują tego..

Rogallo
23-10-2018, 21:08
a ja tam jeszcze nie widziałem forda ktoremy by turbo nie swiszczało, czy to na ulicy czy to znajomemu jednemu mniej drugiemu wiecej a jak swiszczy znaczy, ze działa:D

klocolus
23-10-2018, 23:28
auto sprowadzone z belgi a oni tam nie dokumentują tego..

Żeby się nie okazało, że nie udokumentowali też dodatkowych 300tys. przebiegu ;)

Raczej jeżeli już to regenerowali a nie wymieniali. Nie ma problemów to jeździj, jak ktoś dba o turbinę to wytrzyma 300-500tys.km.

toms2092
24-10-2018, 11:23
jak o nią dbać?:D

klocolus
24-10-2018, 11:53
jak o nią dbać?

Dobry olej i wymiany co 12-15tys.km, nie pałować na zimnym, po zakończeniu jazdy szczególnie szybkiej odczekać kilkadziesiąt sekund na luzie aby ostudzić turbo (i inne podzespoły silnika).

Na zimnym silniku turbina nie ma odpowiedniego smarowania także jechać spokojne aż ruszy wskazówka od temp. silnika potem można dawać w palnik.

Najgorszy jest zjazd po dynamicznej jeździe z autostrady na stację paliw, podjeżdżasz pod dystrybutor i od razu gasisz. Olej w turbinie nabiera dużej temperatury od rozgrzanej turbiny i się nadmiernie zużywa (tak samo jak łożyska turbiny i uszczelnienia). Zjechać i odstać na luzie minutę albo ostatni kilometr przed stacją jechać razem z tirami.

Turbina może paść po 30tys. a może i nie paść po 500tys. wszystko zależy od eksploatacji. Ja u siebie wymieniam właśnie po 278 tys. km. ze względu na rozbiórkę silnika natomiast turbina była jeszcze sprawna choć też trochę gwizdała i gubiła oleju (zauważalne w dolocie, na bagnecie nie znikała zauważalna ilość od wymiany do wymiany). Gdyby nie inne problemy pewnie bym z nią jeszcze jeździł do 300tys. albo lepiej. W dieslu turbo dużo bardziej wybacza błędy niż w benzynie natomiast te podstawowe czynności powinny wydłużyć znacznie jej życie (i ogólnie całego silnika choć turbo cierpi najbardziej, w wolnossącym też warto dbać w ten sposób).