Zobacz pełną wersję : Ładowanie akumulatora - jak to robić poprawnie?
Witam,
W instrukcji forda focusa titanium MR 2011 nie znalazłem informacji na temat ładowania akumulatora.
Obecnie jestem umówiony w ASO na kontrolę ładowania w czwartek.
W ASO w Opolu powiedzieli ze 12.35V w stanie spoczynku na akumulatorze to za niskie napięcie i należy podładować - nie zaproponowali, że oni to zrobią - beznadziejny serwis ale o tym jest juz inny wątek gdzie się również udzieliłem.
Zamowiłem prostonik/ladowarkę Bosch C3 do akumulatorów wszelakich typów (mikroprocesorowa/impulsowa) ma ona program z prawidłowym napięciem i prądem do ładowania bezobsługowych akumulatorów a taki własnie posiadam w moim samochodzie (14.4V i 3.5A - powinien ladować wolno i bezpiecznie).
Moje pytanie jest następujące jak podpiąć prostownik pod samochód :
-odpiąc klamrę od minusa a plus zostawić ?
-odpiąc obie klamry?
-zostawić obie klamry (by komputer pokładowy się nie rozprogramował i nie było problemow z uruchomieniem auta/alarmu itd. itp.)?
Boję się ze jak odepnę choc jedną klamrę to komputer sie rozprogramuje lub alarm i pozniej mimo podlaczenia nie bede potrafił uruchomić samochodu.
Z drugiej strony ladowanie na podlaczonych klamrach również może być niebezpieczne ? (nie chce nic zrobic instalacji samochodu lub elektryce)
Wydaje mi się, że informacje na temat akumulatora są dość ubogie w podręczniku producenta stąd też zapraszam do dyskusji co wg was należałoby zrobić.
W czwartek będe znał opinię ASO :) (zadzwoniłem do ASO we wroclawiu i zabronili ladować narazie, więc się wstrzymam do czwartku i zobaczę co mi tam powiedzą)
Klemy zostaw w spokoju. Instalacji nic nie grozi.
Podłącz tylko prawidłowo zaciski do klem , + do+ _ do _ i lecisz z prądem. Nic się nie stanie . Wszyscy tak doładowują , klem nie zdejmują.
tom170
Przypuszczam ze bedzie ok tylko troche rozladowales akumulator.... wystarczylo by tak samo ze bys troche pojezdzil i tez by sie doladowal.
Jesli mierzyles napiecie z rana a otworzyles samochod normalnie i podniosles maske to takie moglo byc....dlaczego?
Bo poprostu aktywowala sie funkcja czasowa i napiecie spadlo ponizej 12,5V bo normalnie byloby powyzej.
Z drugiej strony doładowywanie akumulatora w tak nowym aucie wydaje mi się absurdem, chyba, że to auto jeździ raz na tydzień przez 15 minut. Tym bardziej, że to benzyna.
Z drugiej strony doładowywanie akumulatora w tak nowym aucie wydaje mi się absurdem, chyba, że to auto jeździ raz na tydzień przez 15 minut. Tym bardziej, że to benzyna.
Fakt faktem jeździ póki co nie za dużo ale tak czy siak nie powinno być potrzeby doładowywania. Zresztą od 6 grudnia do 1 stycznia (wtedy jechalem ostatni raz tym samochodem) zrobiło ponad 800km więc nie aż tak absurdalnie mało - średnia ok. 30km dziennie. Z tym, że raczej jeździłem dłuższe trasy ale rzadziej. Kilka krótkich też było typu do piekarni po bułki (tam i powrót 2km) ;)
Jednak juz przy odbiorze pojawił sie ten komunikat - myślę, że od początku akumulator nie był doładowany do pełna. Dziś dzwoniąc do ASO dowiedziałem się ze jest akcja serwisowa właśnie na coś z akumulatorem/ładowaniem dlatego kazali podjechać.
Jutro przyjdzie prostownik ale zaczekam z ładowaniem do czwartku po wizycie w ASO - mają sprawdzić soft i ew. wgrać nowy oraz sprawdzić ładowanie.
Raz mi samochód odpalał trochę dłużej (po wciśnięciu przycisku start obrócił z 3 razy rozrusznik) normalnie startowal od razu po 1 obrocie :)
Dziękuje za wypowiedzi dam znać po serwisie co powiedzieli. No i oczywiscie odradzam serwis w opolu ASO Chwaliński totalna paranoja.
Dziś dzwoniąc do ASO dowiedziałem się ze jest akcja serwisowa właśnie na coś z akumulatorem/ładowaniem dlatego kazali podjechać.....
No to jednak akumulator sam sie nie rozladowal.
maureliusz 03-01-2012, 19:43 Dodam parę groszy odnośnie ładowania, skoro powstał temat. Doktoryzowałem się nad tematem jak chciałem kupić prostownik w tym kraju i dowiedzieć się od sprzedawców jak ich prostowniki działają…porażka!
NAPIĘCIE NA AKUMULATORZE
Zalecane napięcie w stanie spoczynku to 12.4-12.7V. Poniżej zaczyna następować już proces zasiarczania. Zresztą takie AKU na mrozie może już nie dać rady. Mi się zdarzyło kupić nowiutką Futurę z napięcie 12.5V…i musiałem nófkę ładować!!!
Jednak ładowanie w nowym aucie, benzynie AKU to nie porozumienie. Świadczy o problemie z AKU lub ładowaniem. Natomiast bójdą jest, że AKU nie warto ładować zimą. Warto, bo w aucie nigdy nie załaduje się na maksaymalną możliwość. Chyba 80% to wszystko jak się nie mylę. Takie doładowanie przed zimą i po zimie przedłuża jego żywotność.
ŁADOWANIE W AUCIE
Napięcie jest ściśle określone i według producentów AKU powinno wynosić 14.0-14.4V. W praktyce w nowych autach np. Focus to napięcie jest sterowane przez komputer i czasem może być niższe np. 13.8-13.9. Jednak wartość 14.4V nie może być przekroczona! Prowadzi to do gazowania elektrolitu…i aku mówi papa.
ŁADOWANIE PROSTOWNIKIEM
Optymalne (czyli bezpiecznie dla aku, a będzie to kilka godzin a nie dni) to 0.1*pojemność aku. Na przykład aku 60Ah optymalnie ładować prądem 6A.
Podczas ładowania prąd sukcesywnie spada, a napięcie rośnie. W ostatniej fazie ładowania stałe napięcie jest utrzymywane – jakie? No właśnie, to dobrze sprawdzić:
- żelówki to max. 13.4 V
- kwasowe bezobsługowe 14.4-14.8V gdyż może nastąpić wygazowanie elektrolitu
- kwasowe z korkami najlepiej dołożyć do pieca do 16.6V (tak!!!). Wbrew powszechnym opiniom tylko takie napięcie pozwala załadować aku do 95 lub nawet nieco wyżej.
CZAS ŁADOWANIA
- metoda na oko: jak elektrolit obificie gazuje
- metoda 100% pewna: pomiar gęstości. Taki przyrząd kosztuje 6zł w hipermarkecie i sprawdza się rewelacyjnie.
Z prostowników to mogę polecić:
- frima stef-pol / taki z tańszych, dla szarego człowieka (taki mam z regulacją napięcia)
- keepowr – fajne, zawansowane ładowarki….ale ta cena …:-///
No to jednak akumulator sam sie nie rozladowal.
Szczerze to nigdy nie miałem potrzeby ładowania akumulatora a czasem podczs mycia samochodu w starym fordzie escort sluchałem muzyki dobre 2h i dlużej.
Tutaj nówka i już problem. Auto odpala dobrze ale komputer skutecznie mówi wyłącz wszystko jak chcesz dalej jeździć.
Nie spodobało mi się to. Po numerze VIN stwierdzili, że moj samochód akurat nie obejmuje akcja serwisowa ale powiedzieli, ze srpawdzą ładowanie i w razie potrzeby wgrają nowy soft komputera.
Podejrzewam, ze byc moze tu jest problem - ladowanie 13.5-13.8 zamiast 14.4 V max
Podejrzewam, ze byc moze tu jest problem - ladowanie 13.5-13.8 zamiast 14.4 V max
Skad ja to znam... ;)
"1.8 TDCi - ładowanie 13,5"
http://www.focusklubpolska.pl/showthread.php?t=53131
Tutaj opisany sposob regulacji ladowania w MK1 oraz MK2..i chyba moze aktualne takze do MK3 ;)
Powodzenia.
wojtekjanus 04-01-2012, 08:33 Moje pytanie jest następujące jak podpiąć prostownik pod samochód :
-odpiąc klamrę od minusa a plus zostawić ?
-odpiąc obie klamry?
-zostawić obie klamry (by komputer pokładowy się nie rozprogramował i nie było problemow z uruchomieniem auta/alarmu itd. itp.)?Tyle, że nikt się nie zająknął, że aby naładować akumulator do jego całkowitej pojemności - to trzeba to robić w temperaturze + 18 - 20 st.C.
Najczęściej przyjmuje się, że w takiej temperaturze powinno ładować się akumulator tzw. 20-to godzinnym prądem. Czyli np akumulator o pojemności 70 Ah prądem ok. 3,5A.
Ja osobiście - kiedy muszę ładować akumulator w samochodzie z elektroniką sterującą - to odłączam go całkowicie, zabieram do ciepłego pomieszczenia, a na jego miejsce podłączam jakikolwiek inny... Nawet najlepsze prostowniki z elektroniczna kontrolą, nie zabezpieczają elektroniki samochodowej od wysokonapięciowych przepięć z instalacji 230V. Może się udać 10 razy, a za 11-tym pójdzie przepięcie i już nie odpalimy auta... Lub ABS będzie świecił czerwoną lampą...- metoda 100% pewna: pomiar gęstości. Taki przyrząd kosztuje 6zł w hipermarkecie i sprawdza się rewelacyjnie.Owszem - areometr przy ładowaniu jest bardzo przydatny, ale... w temperaturze +18 - 20 st.C. Wyniki na mrozie są zafałszowane, bo wraz ze spadkiem temperatury zmienia się gęstość elektrolitu. Areometr pozwala na określenie w 100% czy akumulator jest naładowany lub czy jest to już zasiarczony kapeć do wyrzucenia... Każdy kto ma problemy z akumulatorem i musi go podładować, powinien zaopatrzyć się w areometr.
Tyle, że nikt się nie zająknął, że aby naładować akumulator do jego całkowitej pojemności - to trzeba to robić w temperaturze....
Ja osobiście - kiedy muszę ładować akumulator w samochodzie z elektroniką sterującą - to odłączam go całkowicie, zabieram do ciepłego pomieszczenia, a na jego miejsce podłączam jakikolwiek inny... Nawet najlepsze prostowniki z elektroniczna kontrolą, nie zabezpieczają elektroniki samochodowej od wysokonapięciowych przepięć z instalacji 230Vareometr.
Co do pierwszego bo napiecie 12,35 na samochodzie nic nie oznacza i nieda sie na tej podstawie stwierdzic w jakim stanie jest akumulator wiec niemozna tez mowic ze jest napewno rozladowany bardzo. Funkcja zabezpieczenia akumulatora mogla sie aktywowac poprzez otwarcie drzwi i juz napiecie spada na zaciskach. Wiec niewiadomo jak bardzo niedoladowany jest akumulator..a niejest to niebezpieczne napiecie dla akumulatora. A kolega pisal ze dobrze odpala.
A co do drugiego to sluszna rada bo nowe elekltroniczne ladowarki dają impulsy pradu-dobrze to dziala na akumulator ale bardzo zle na elektronike ;)
Takie ladowarki sa bardziej niebezpieczne jak stare prostowniki -bynajmniej dla elektroniki w samochodzie!!!
wojtekjanus 04-01-2012, 14:07 Co do pierwszego bo napiecie 12,35 na samochodzie nic nie oznacza i nieda sie na tej podstawie stwierdzic w jakim stanie jest akumulator wiec niemozna tez mowic ze jest napewno rozladowany bardzo.Nic o tym nie pisałem i chciałem tylko powiedzieć: chcesz mieć dobrze naładowany akumulator, to ładuj go w odpowiedniej temperaturze.elekltroniczne ladowarki dają impulsy pradu-dobrze to dziala na akumulator ale bardzo zle na elektronikeTo jedno, ale równie groźne są przepięcia o wartości 230V - ładowarki najczęściej podłączane są przewodem dwużyłowym bez uziemienia. Wysokonapięciowy impuls (ale o znikomej wartości prądu) potrafi zniszczyć pamięć sterownika.
Zresztą podobny problem występuje podczas spawania przy naprawach blacharskich gdzie pojawiają się tzw prądy błądzące - minimum zabezpieczenia to wyjęcie akumulatora i zwarcie klem. A przecież pracuje się niby tylko na masie samochodu. Dopiero rozłączenie sterowników i... wyjęcie ich z auta daje 100% pewności, że podczas spawania łukiem elektrycznym nie zostaną uszkodzone....
z tym spawaniem to troche przesada...prad bladzacy bedziesz mial jak mase dasz na silniku a bedziesz spawal tylni zderzak...lub jak spawasz jeden elementz jednej strony samochodu a masa jest na drugim. Wystarczy ze wie ci sie robi a nic sie nie stanie.
Natomiast zobacz jak dziala ladowarka impulsowa..albo na youtube sobie poszukaj..zrozumiesz ze majac mizerny akumulator i podpinakjac ladowarke impulsowa do samochodu mozna wszystko popalic bo impulsy napiecia moga siegac do kilkudziesieciu voltow a nawet powyzej 100V. To jest chyba najwazniejsza uwaga jesli chodzi o ladowarki impulsowe!!!
To tak zwane ladowanie odsiarczajace.
Jesli chodzi o przepiecia w sieci..to nikt ci nie zagwarantuje ze jezeli ci swiatelko w domu mryga to ze jakiekolwiek urzadzenie bedzie dzialalo poprawnie. Wtedy nalezy sprawdzic instalacje elektryczna ale w domu.
Tomek - zupełnie nie rozumiem dlaczego bawisz się sam w ładowanie. Zadzwoń do Germaza, powiedz co jest i niech oni się głowią.
Tomek - zupełnie nie rozumiem dlaczego bawisz się sam w ładowanie. Zadzwoń do Germaza, powiedz co jest i niech oni się głowią.
Nic nie ladowalem. Napisalem poniewaz myslalem,ze ktos mogl moiec podobny problem. Bylem u nich w czwartek i niby rozwiazali usterke. Problemem byla nie wylaczajaca sie jakas pompa podczas postoju. Chyba pompa cisnienia. Nie wpisali nic w ksiazke serwisowa co jest troche dziwne ale niby to naprawione poprzez jakies ustawienie w komputerze pokladowym. Narazie jeszcze nie probowalem sluchac radia na postoju. pojezdze troche tak z 300-400km i zobacze pozniej co bedzie jak sie pobawie z 30 min samochodem ma postoju. W sumie mozliwe ze cos pobieralo prad na postoju bo jezdzilem raczej tak po 70+ km jak juz nim wyjezdzalem. Z tym ze to bylo w odstepach kilkudniowych zatem pasowaloby ze w tym czasie sam sie rozladowywal.
Dodam jeszcze, ze mialem ze soba ladowarke ktora sobie kupilem do ew. podladowania akumulatora (bosch c3) w razie potrzeby i pytalem na serwisie czy mozna jej uzywac bez odpinania klem. Powiedzial ze nic sie nie stanie a i ponoc odlaczenie akumulatora nie powoduje tez zadnych problempw z komputerem pokladowym. Byc moze konstruktorzy zrobili elektryke w tym samochodzie odporna na jakies bledy uzytkownikow.
ford_user 08-01-2012, 18:22 a i ponoc odlaczenie akumulatora nie powoduje tez zadnych problempw z komputerem pokladowym. Byc moze konstruktorzy zrobili elektryke w tym samochodzie odporna na jakies bledy uzytkownikow.
Pewnie, że nie powoduje. Jeszcze nigdy nie zdażyło mi się, żeby po odłączeniu klem coś się stało z komputerem (sterownikiem) silnika. Owszem mogą skasować się (choć niekoniecznie) dane adaptacyjne dla silnika, ale po paru kilometrach jazdy z rózną predkością obrotowa i obiążeniem te dane są ponownie zapamiętywane. Najważniejsze dane dla sterownika są zapisane w pamięci EEPROM, która nie kasuje się po zaniku zasilania.
Ja nigdy nie zaryzykowałbym ładowania akumulatora w nowoczesnym samochodzie bez odpięcia przynajmniej jednej klemy. Szczególnie mocno wyładowanego akumulatora i prostownikiem z automatyczną regulacją tyrystorową. Owszem sterownik silnika, czy ABS-u jest dość odporny na pojedyncze krótkotrwałe przepięcia, bo musi być, takie są wymogi bezpieczeństwa, ale może już nie wytrzymać kilkunastu impulsów pod rząd o napięciu dużo wyższym niż 14V.
Nie wpisali nic w ksiazke serwisowa co jest troche dziwne
teraz tak robią, że wpisują tylko przeglądy (wymiany oleju, rozrządu etc...), a potwierdzenie napraw dostajesz od ASO tylko i wyłącznie w formie wydruku lub faktury za naprawę.
Pare dni temu tez mnie to zdziwiło, ale skoro tak ma być to ok ...
Ja nigdy nie zaryzykowałbym ładowania akumulatora w nowoczesnym samochodzie bez odpięcia przynajmniej jednej klemy. Szczególnie mocno wyładowanego akumulatora i prostownikiem z automatyczną regulacją tyrystorową. Owszem sterownik silnika, czy ABS-u jest dość odporny na pojedyncze krótkotrwałe przepięcia, bo musi być, takie są wymogi bezpieczeństwa, ale może już nie wytrzymać kilkunastu impulsów pod rząd o napięciu dużo wyższym niż 14V.
Sugerujesz odpiecie + na czas ladowania?
Mam jeszcze alarm tez sie nic nie stanie?
Do minusa nawet gdybym chcial to nie ma dostepu. Przed zima chcialbym miec pewnosc ze aku naladowany w 100% jest. Wole uniknac holowania/ lawety przez zbyt slaby alumulator.
ps. z tego co wiem ladowarka laduje max 14.4v i 3.5A a w przypadku totalnego rozladowania uzywa impulsow 7.5 lub 10.5V.(bosch c3) powinno byc bezpieczne. Jest napisane ze to do akumulatorow agm zelowych i innych chyba wszystko mozna tym ladowac
ford_user 09-01-2012, 20:06 Sugerujesz odpiecie + na czas ladowania?
Ja osobiście tak bym zrobił. Co do alarmu to nie wiem. Ja nie mam fabrycznego alarmu, w moim alarmie wyłączam tylko dodatkowym małym kluczykiem samą syrenę żeby mi nie wyła gdy odłączam akumulator.
Chciałem tylko napisać, że akumulator padł mi totalnie i po 5 dniach ASO w Opolu wymieniło mi akumulator na nowy.
Stwierdzili rownież za duzy pobor pradu na postoju i usuneli usterkę poprzez wgranie nowego oprogramowania PCM - niby teraz pobor jest prawidlowy i wynosi 0.02A.
Mam pytanie czy powinenem od czasu do czasu podladowac akumulator w zimę?
Samochód ostatnio wykorzystywany jest do krótkich tras 1-2x w tygodniu.
Nie chciałbym by nowy akumulator również mi padł. Stąd moje pytanie.
Posiadam ladowarke bosh c3 - czyli jak juz się wczesniej dowiedziałem nie trzeba odłączać klem akumulatora. Tylko czy ładowanie w samochodzie przy ujemnej temperaturze lub bliskiej 0 stopni ma sens?
Ladowarka dziala od 0-40 stopni wg instrukcji ale 2 dni temu podladowalem stary samochod przy -4 przez 1.5h po czym ladowarka wskazala ze akumulator jest naladowany i odpiałem ją - wszystko było wporządku.
Pytanie czy doładowywać i z jaką częstotliwością ten nowy akumulator?
Jezeli faktycznie robisz krotkie trasy i to raz w tygodniu to masz 2 wyjscia:
-albo duzo wiekszy akumulator ze znacznie wiekszym pradem rozruchowym
-albo doladowywanie oryginalnego.
Jak czesto?
napewno 1-2 dni przed kazdym planowanym odpaleniem-jezeli 1 raz w tygodniu jedziesz samochodem.
Jezeli jezdzisz 2 dni w tygodniu to trudno powiedziec bo:
nienapisales najwazniejszego czyli ile czasu trwa dojazd i jak on wyglada, jakie obroty silnika, jazda w jakim cyklu, oraz z jakimi urzadzeniami elektrycznymi włączonymi jezdzisz -czyli jakie elektryczne urzadzenia wykorzystujesz.
Do tego pasowaloby wiedziec jaki masz alternator.
Witam, mam nadzieję, że w odpowiednim temacie pisze.
A mianowicie w zeszłą niedziele ojcu wyskoczył komunikat o słabym akumulatorze, wiem że silnik był wyłączony, a radio grało 5 max 10 minut. A wiem że ojciec przez ponad tydzień bardzo mało jeździł autem, a nawet jeśli gdzieś jechał to zrobił jakieś 6 km. i po powrocie do domu i po godzinie(czyli gdzieś koło 14:00), podłączył akumulator prostym prostownikiem (jakiś polskiej produkcji na pewno po 2000 roku) i ładował go do rana 8 - 9 rano. no i ważna informacja klemy były podłączone do akumulatora. A w porcie USB był podłaczony pendrive.
A i teraz moje pytanie i mój problem. Czy taka sytuacja mogła sprawić że mi uszkodziło pendrive, bo niestety ani radio ani komputer mi go nawet nie wykrywa?
Dodam ze mam S-Maxa, 2.0 benzyna, rocznik 2009/2010
Tak. Wystarczy pik napięcia i pen umarł. Klemy ZAWSZE odłączamy do ładowania.
Poszło z mizianego fona.
Jak się używa standardowego prostownika to jak najbardziej odpinać. Dobrze że tylko pendrive a nie zjarało czegoś w kompie czy w radiu.
Ale przy elektronicznym jak wspomniano wyżej np. Bosch C3 klem odpinać nie trzeba. Nie dość ze prąd minimalny to jeszcze nie ma szans na skok napięcia z racji budowy i działania.
Dziękuje za szybką i konkretną odpowiedź.
Jeszcze jedno pytanie. Przy prostym prostowniku wystarczy odpiąć jedną klemę czy trzeba dwa?
A co do elektrycznego, to nie trzeba odpinać klem gdy to sa prostowniki tego samego typu jak ten w/w Bosch C3? Ale i tak chyba zdecyduje się na zakup go.
sory ale czym ten bosch za 170zl rozni sie od takiego za 70zl?
http://allegro.pl/inteligentny-prostownik-6v-12v-4-2a-cyfrowy-sena-i4450163393.html
pozatym kolega Dunkel-u ciebie jest jakis inny problem-i wydaje mi sie ze twoj akumulator jest padniety albo jest wstawiony zwykly akumulator zamiast takiego jaki powinien byc w fordzie i sie juz wygotowal. Ponadto po 6km przejechanych kilometrach to akumulator powinien sie doladowac!
i przypuszczam ze akumulator zostal przeladowany i nie chodzi o pik napiecia ale o to ze w instalacji bylo za wysokie napiecie bo ladowanie bylo za pomoca starego prostownika ktory nie rozlaczyl ladowania gdy napiecie poszlo za wysoko...w taki sposwob oprocz pendriva dobija sie jeszcze nie dobite akumulatory-bo przeladowanie moze byc gorsze od nie doladowania akumulatora!!!
Różni się tym że to nie jest Bosch :)
Jeszcze nie słyszałem żeby oryginalny C3 komukolwiek zaszkodził - wszyscy go używają na podpiętych klemach.
A takiej "podróbki" bym się bał - wcale nie musi być zła ale po prostu akurat C3 wyrobił sobie dobrą markę a to jest nie wiadomo co.
a Bosch to niby dobra marka?
to odrazu powiem ze sam kupilem kiedys taki tani prostowniczek bo kombajnik do akumulatorow ktory mialem zjadal duzo pradu-wiec musialem go czyms malym zastapic.
I niema sie co bac tych ladowarek za 70zl bo dzialaja w 100% popranie. Tyle ze ja radzilbym kupic taki prostowniczek z wyswietlaniem napiecia ladowania-bo to sie przedewszystkim przydaje przy ladowaniu malymi pradami.
|
|