Panowie, chwilę temu powstał w moim aucie pewien problem.
Wyjeżdżając z pustego parkingu, nie mając nic za sobą, czujniki parkowania piszczą - ciągle. Po wyłączeniu i włączeniu silnika jest to samo. Po przejechaniu pewnej odległości problem nie ustąpił - dalej ciągły pisk. Po południu normalnie parkowałem - wszystko działało, a tu nagle wieczorem takie rzeczy się dzieją. Przecierałem czujniki szmatą - i dalej nic.

Co to może być ?

Uszkodzony jakiś bezpiecznik ?
Odłączeniu akumulatora i podłączenie po kilku minutach może tu pomóc ?
Czy sprawa wygląda na bardziej poważną.

Proszę o pomoc, co mam zrobić by naprawić ten problem.

ciagly pisk to uszkodzenie ukladu. wczesniej powinien wypiskiwac kod bledu.

A jak sprawdzić ten kod błędu ?

ja mam to samo od jakiegoś czasu, tylko u mnie jest tak, że co jakiś czas wszytsko wraca do normy, ale po jakims czasie (np.kilku użyciach wstecznego) znowu piszczy i nie daje żednego kodu, piskaniami czy na wyświetlaczu.

Mam podobnie-rzadko, bo rzadko. U mnie czasem jeszcze wyświetla się E1, z tym że ja mam niefabryczny system czujników cofania.

kody = ilosc pikniec po sygnale ciaglym

Witam

A co w sytuacji kiedy wrzucamy bieg wsteczny i od razu mamy ciągły dźwięk, bez żadnych "piknięć" ?

Przy centralce PDC w bagazniku na kablach jest opornik wygladajacy jak bezpiecznik, wyciagasz go, wlaczasz zaplon, wlaczasz wsteczny bieg i masz test czujek, jedno pikniecie to lewa czujka, np 3 pikniecia to 3 czujka patrzac od lewej strony. Rowniez dobrze moze nie byc kontaktu na wtyczce przy czujniku, u mnie tak bylo.

Pozdrawiam

A co jeśli po włączeniu auta i wrzuceniu wstecznego pisk występuje cały czas, a po wyłączeniu i włączeniu auta i przy ponownym wrzuceniu biegu wstecznego sygnał znika i działa normalnie ?

Czy temperatura poniżej 0, ma jakiś wpływ na czujniki ? Nigdy tak nie miałem dopóki nie przyszły kilku stopniowe mrozy...

u mnie zadnego bledu nie pokazywal,mialem takie same objawy jak kolega pisze,piszczal mimo ,ze wszedzie bylo pusto,okazalo sie ,ze jeden z czujnikow tylnych poprostu sie popsul -wymienili i teraz spoko

u mnie zadnego bledu nie pokazywal,mialem takie same objawy jak kolega pisze,piszczal mimo ,ze wszedzie bylo pusto,okazalo sie ,ze jeden z czujnikow tylnych poprostu sie popsul -wymienili i teraz spoko

a czy wcześniej robiłeś "domowe testy" na działanie czujników?
tzn. wyczytałem że słuchając czujników można usłyszeć tik tik tik 3-4 razy na sekundę. Jeśli słychać, to czujniki niby działają.

U mnie wszystkie "tikają" a mimo to czujnik piszczy cały czas po wrzuceniu wstecznego niezależnie czy coś za samochodem jest, czy nie.

Jeśli zatem nie czujniki, to co innego mogło by to być i gdzie to znaleźć?
A może "tikanie" nie koniecznie może świadczyć o ich poprawnym działaniu?

Dodam że jeden z czujników ma lekko na obwolucie, na krawędzi zdarte troszkę lakieru, ale "tika"

Mam to samo w moim mondeo. Ciągły pisk od razu po wrzuceniu wstecznego. I zazwyczaj zimą.

Witam,

U mnie dziś po raz pierwszy wystąpiła taka sytuacja. To znaczy, w ciągu dnia wszystko było ok, a wieczorem, kiedy włączyłem bieg wsteczny po jednym piknięciu (zawsze jak włączam wsteczny) to pojawił się ciągły pisk, pomimo braku przeszkody.

Czy to może mieć związek z aktualną pogodą (tzn. wilgocią)? Ile w warsztacie - nie ASO (w zależności od przyczyny) - mogłaby kosztować naprawa?

Witam,

U mnie dziś po raz pierwszy wystąpiła taka sytuacja. To znaczy, w ciągu dnia wszystko było ok, a wieczorem, kiedy włączyłem bieg wsteczny po jednym piknięciu (zawsze jak włączam wsteczny) to pojawił się ciągły pisk, pomimo braku przeszkody.

Czy to może mieć związek z aktualną pogodą (tzn. wilgocią)? Ile w warsztacie - nie ASO (w zależności od przyczyny) - mogłaby kosztować naprawa?

To chyba wilgoć ma głównie wpływ na układ czujników. u mnie też ciągły pisk. Po przedmuchaniu kompresorem czujników w przednim zderzaku od wewnątrz problem zniknąl i w garażu było wszystko ok. następna trasa w deszczu i znowu ciągły pisk .w lecie sprawdzę kable w zderzaku