Zobacz pełną wersję : czy to katalizator się rozsypał?


llechu
24-07-2006, 08:54
Od paru dni mam taki objaw - z wydechu na wolnych obrotach wydobywa się taki bardziej "sportowy odgłos". Ale tylko na wolnych. Po dodaniu gazu do 2000rpm nie ma hałasu. Oglądałem wydech i oprócz tego, że z końcowego tłumika oblazła zewnętrzna blacha od korozji, to dziur żadnych nie widać. Nie obija się też o nic.
Mam podejrzenie, że katalizator się rozsypał. Teraz w upalne dni silnik jest bardzo mułowaty. Rano zaraz po odpaleniu ma jeszcze jakąś dynamikę, ale jak się jedzie przy upale 40 st. C, to sztuką jest rozpędzić się ponad 130km/h.
Czy dobrze podejrzewam katalizator? Adi mi pewnie zaraz doradzi kij od szczotki, ale jak tam wsadzić kij od szczotki jak rury wydechu pogięte są jak chińskie dziewięć?

sunbird
24-07-2006, 18:55
zamiast kija od szczotki lepiej wykrecic katalizator i wlozyc kawalek rury ;) prawde mowiac jak jest taki spadek mocy to mysle, ze to co innego niz katalizator..

jagrall
24-07-2006, 19:06
a czujesz spaliny w aucie?? ja miałem sportowy gang na wolnych obrotach, a przyczyną tego był upalony tłumik drgań (taka druciana plecionka)

1olek
24-07-2006, 20:34
prawde mowiac jak jest taki spadek mocy to mysle, ze to co innego niz katalizator..

bzdura, jak katalizator sie zapcha to wogole ciezko sie czasami do 100 rozpedzic a silnik jest mulowtay jak nie wiem, nie radze tak jezdzic i szybko wymienic katalizator lub go przebic bo uszkodzisz silnik.

adi
25-07-2006, 07:06
a niby czemu kij od szczotki tam wsadzac?przeciez to nie zawory i dekiel silnika, ze cos prze niego usłyszysz?!!!! :)))

tyle ze słowo rozsypał jest chyba ciut mylące....bo jak by sie rozsypał to by porcelanka(bo zakładam ze ceramiczny tam jest)grzechota az ja w końcu wydmuchało by na zewnatrz i nie było by problemu z mułowatoscia itd bo po prostu wkład kata systematycznie by sie sam wyprówał.u ciebie chyba poki co sie zapchał i dla tego tak go muli!
bo skoro piszesz ze rano na zimnym silniku jescze idzie jako -tako a na ciepłym juz nie chce to jak najbardziej wskazuje na ta usterkę.ja po swoichprzejsciach z wydechem podejrzewłą bym jescze zapchany wydech ta wata ale skoro piszesz ze tylko na ciepłym jest problem z osiagami to 99,5% zapchany kat.

osobiscie bym wolała zeby tak mi sie przegrzał zeby pekł a potem by go wydmuchiwało-zaoszczedizł bym czasu i roboty na wybebeszaniu go,ale skoro dziad sie tylko zapchał to chyba jednak odkrecanie ,ciecie i wybbeszanie spawanie cie czeka albo...zakładaj strumiennice!

pozdrowionka!

[ Dodano: 2006-07-25, 08:11 ]
p.s. tak czy siak mysle podobnie jak koledzy ze trzeba to gazem wymeinic bo jak z takim obciązeniem bedziesz jezdizł to zawory wydechowe po dupie dostają!
1 olek to nie reguła ze jak kat sie zapcha to od razu jechac sie nei da!!!całay od razu sie nei zapycha,moze lechu własniema pierwsze stadium i dla tego jescze te 130 poleci!

lechu a czy np ostatnio nie miałes jakis kłopotów ze np brał ci olej czy cos w tym stylu?ze kat miał włąsnie mozliwosci sie zapchac takimi spalinami zasyfionymi olejem?

pozdrowionka!

1olek
25-07-2006, 08:12
1 olek to nie reguła ze jak kat sie zapcha to od razu jechac sie nei da!!!

A przeciez ja nie pisze ze jechac sie nie da ;) Tylko ja mialem takie doswiadczanie ze jak jezdzilem na zapchanym katalizatorze to zerwal mi sie pasek rozrzadu i przy okazji mialem glowice do roboty :fcp24

llechu
25-07-2006, 08:25
lechu a czy np ostatnio nie miałes jakis kłopotów ze np brał ci olej czy cos w tym stylu?ze kat miał włąsnie mozliwosci sie zapchac takimi spalinami zasyfionymi olejem?

Wziął mi trochę oleju przed wymianą w marcu (miałem 5w40 i przed wymianą był już poziom z 1mm-2mm poniżej minimum). Teraz (znaczy w marcu) wlałem fordowski 5w30 i jest cacy - nie bierze. Kurde, a może ten olej jest kiepski na takie temperatury? Ta druga liczba oznacza właśnie odporność na temperaturę.
Jak sprawdzić, że kat jest zapchany? Bo nie chcę go wywalać jeśli jest jeszcze dobry.

konkordat
25-07-2006, 09:45
Problem jest taki ze czesci ceramiczne katalizatora moga sie nie wydmuchac i zostac w tłumikach, zmniejszjac ich droznosc. Wiec najlepiej byloby sie wybrac do chlopcow od tlumikow i poprosic o sprawdzenie katalizatora i reszty ukladu, bo problem raczej sie sam nie rozwiaze.

arni0000
25-07-2006, 10:20
Ja u siebie odciąłem najpierw blaszkę osłaniającą kata później wyciąłem w nim kwadrat o wym. ok 10x10 i wydłubałem cały porcelanowy wkład. Później ładnie zaspawałem i przyspawałem blaszkę. Nic nie widać, że było cos robione.

adi
25-07-2006, 14:03
lechu najprosciej chyab bedzie sprawdzic na anliaztorze spalin-albo po prostu odkrec ten fragment wydechu z katem od kolektora i potem miejsca łaczenia pod fotelami i podłacz pod jakis kompresor z odpowiednia końcówka i zobaczysz czy leci powietrze i jak leci.
inna sprawa po prostu odpal auto jak sie juz nagrzeje i zobacz z jakim cisnieniem spaliny wylatuja.

inna sprawa:powiedz mi czy na postoju na zimnym silniku i potem na ciepłym czy np 6000-7000 wykreci ci silnik i nie będzie dusisc sie i az przerywać?bo mzoe masz wydecha nie kata zapchanego?
zobacz moje stare posty o zapchanym tłumiku i wydechu.

pozdrowionka!

llechu
25-07-2006, 14:05
A jeśli się na postoju spoko wkręca na 7000 to co?

Slawko
25-07-2006, 14:47
llechu, polecam to http://www.allegro.pl/item116380283_kat ... szawa.html (http://www.allegro.pl/item116380283_katalizator_tesch_z_montazem_warszaw a.html)
ostatnio zakładałem i jestem bardzo zadowolony. Co prawda, nie wiem jak długo to pozyje, ale daja 24m-ce gwarancji lub 5000 mil. Silnik duzo lepiej pracuje i mniej pali niz bez kata. Poprzednio miałem strumienice, po wycieciu w srodku jak nowa, a przejechałem na niej 17 tys. Teraz ponad 600km na tym kacie i jest zdecydowanie lepiej, zwłaszcza z dołu, a w obroty wkreca sie pięknie.

llechu
25-07-2006, 14:50
Sławko, a takie miałeś objawy jak ja, kiedy ci się katalizator zapchał?

Slawko
25-07-2006, 15:13
z wydechu na wolnych obrotach wydobywa się taki bardziej "sportowy odgłos"tak, po dodaniu lekko gazu ustawało.Teraz w upalne dni silnik jest bardzo mułowaty. Rano zaraz po odpaleniu ma jeszcze jakąś dynamikę, ale jak się jedzie przy upale 40 st. C, to sztuką jest rozpędzić się ponad 130km/h. tak był mułowaty, ale mogłem rozpedzic sie do predkości maksymalnej, troche to trwało, ale zawsze(tu musze powiedzieć, że miałem jeszcze inne usterki, typu: przestawiony rozrząd, swiece stare, zurzyta uszczelka pomiędzy rurą od kata, a kolektorem wydechowym, a także inne objawy, niezalezne od kata). Po wywaleniu kata, auto odzyło-pisałem o tym dwa lata temu.

teraz walcze ze zbyt duzym zurzyciem paliwa i spowrotem wstawiłem kata(ten dokładnie z linku i w tym samym miejscu). Poprawa znaczna, oraz nie zauwazyłem aby gorzej pracował niz bez kata(wręcz przeciwnie, w dolnym zakresie, zdecydowanie lepiej). Co prawda, zaraz po wstawieniu kata, było gorzej, ale zapomniałem(raczej nieprzypuszczałem, ze to konieczne) zresetowac kompa.
Możesz wymienić. To tylko(albo aż) 220zł. Na pewno ten nowy bedzie lepszy niz ten co masz obecnie.

mariusz774
25-07-2006, 15:14
llechu..jesli niewiez czy rozsypal sie tobie katalizator,to sprawdz to pukajac w niego od dolu...jesli sie rozsypal to bedzie to napewno slychac...aha,jesli sie rozsypal to niewycinaj blachy,zeby wyjac z niego resztki,ja wlasnie tak zrobilem i niepotrzebnie... poprostu odkrec cybanty na rurze i odczep go.potem wloz jakis pred i wkladajac go do srodka kata wyproznij z niego resztki....
..no chyba ze kupisz nowy :fcp2
aha,jeszcze jedno....troche dziwne,ale zakladalismy blosy w tym samym czasie i prawie w tym samym czasie rozpadly nam sie katy..hmmmm...moze to zbieg okolocznosci... moze to dawac do myslenia :fcp2

karex
25-07-2006, 15:29
aha,jeszcze jedno....troche dziwne,ale zakladalismy blosy w tym samym czasie i prawie w tym samym czasie rozpadly nam sie katy..hmmmm...moze to zbieg okolocznosci... moze to dawac do myslenia
No nie stresujcie mnie :|

Ja zakladalem, zaraz po Was, zrobilem na gazie chyba z 5 - 6 tys km i jest wszystko OK.

Slawko
25-07-2006, 15:30
aha,jeszcze jedno....troche dziwne,ale zakladalismy blosy w tym samym czasie i prawie w tym samym czasie rozpadly nam sie katy..hmmmm...moze to zbieg okolocznosci... moze to dawac do mysleniado poprawnej pracy katalizatora, jest potrzebna chwilowo wzbogacona miesznka. Praca na Pb dzieki fluktuacji wskazań sondy lambda daje raz bogata, a raz ubogą mieszanke co jest bardzo korzystne dla poprawnej pracy katalizatora. na LPG prawdopodobnie nie ma takiego wzbogacania i dlatego pewnie katalizatory sie wypalaja.

jaszun
25-07-2006, 19:50
Ja, gdy podejrzewałem kata, pojechałem do zakładu, gdzie niby znają się na wydechach. Powiedzieli mi, że to nie kat, bo nic nie brzęczy i jeżeli nie jest totalnym mułem, takim, że się nie da jechać, to przyczyna tkwi gdzie indziej.
Po wypowiedzi Sławko, gdzie napisał, że auto dało się rozpędzić do prędkości maksymalnej, ale było bardziej mułowate moje podejrzenia znowu padły na kata.

Dzisiaj zajechałem na analize spalin i wynik taki: lambda - 1,045, CO - 0,40 (dopuszczalna wartość to 0,50).
Diagnosta powiedział, że CO zdecydowanie za wysokie jak na auto z katalizatorem, takie wyniki mają auta bez kata.
Co o tym myslicie? Może katalizator sie troche przytkał i nie spełnia juz swojej funkcji?

Wczołagałem się pod samochód i zauważyłem, że katalizator nie jest chyba oryginalny - widać że obecny był wspawywany, nie ma na nim żadnego logo, dodatkowo przed katalizatorem, na spawie od strony silnika musi być nieszczelność, bo kapie z tego miejsca woda.
Chciałem go wykręcić, ale śruby sa tak zardzewiałe, że bez pomocy mechanika się nie da...

Poza tym już dawno zauważyłem, że ciśnienie spalin w moim aucie (Mondeo MKII 2.0), przy wylocie z rury, jest mniejsze niż w innych samochodach. Porównywałem z Mondeo 1.6 oraz Golfem II 1.8. Może to też jakiś znak?

Dziwne jest to, że raz na jakiś czas auto odzyskuje wigor. Wchodzi wtedy na obroty bardzo ładnie i czuć wyrażnego kopa przy przekraczaniu 3000 obrotów. Dzieje się to jednak sporadycznie (raz na 2 miesiące) i trwa krótko (1 dzień może).

Jutro chcę podjechac do jakiegoś zakładu żeby wykręcić katalizator. Zobaczymy co tam w środku jest....

llechu
25-07-2006, 19:53
do poprawnej pracy katalizatora, jest potrzebna chwilowo wzbogacona miesznka. Praca na Pb dzieki fluktuacji wskazań sondy lambda daje raz bogata, a raz ubogą mieszanke co jest bardzo korzystne dla poprawnej pracy katalizatora. na LPG prawdopodobnie nie ma takiego wzbogacania i dlatego pewnie katalizatory sie wypalaja.
A zwłaszcza jak jest blos, to mieszanka jest zawsze taka sama przy każdych obrotach. No a to by znaczyło, że nie ma sensu wstawiać drugiego katalizatora. Sławko, a co zrobiłeś z tą strumiennicą? Może bym odkupił po przystępnej cenie...
mariusz774 ja bym się nie doszukiwał związków pomiędzy wstawieniem blosa a padem kata (nie wiem zresztą na 100% czy on właśnie nastąpił). Myślę, że się po prostu staruszek już wysłużył. Sądzę też, że bardziej mogła mu dopiec wcześniejsza jazda na mojej mikserowej instalce, której do ideału duuuuuużo brakowało. A w upały w zeszłym roku to pamiętam, że miałem podobne objawy. Więc może to jednak nie katalizator.

Slawko
25-07-2006, 20:13
Sławko, a co zrobiłeś z tą strumiennicą?wycięta została w zakładzie. Nie chciałem jej, bo na pewno bym jej nigdzie nie wstawiał. Pozatym obciete miła te wystające rury.Więc może to jednak nie katalizator.
no, tego nie da sie jednoznacznie stwierdzić.

mariusz774
25-07-2006, 22:55
Dzisiaj zajechałem na analize spalin i wynik taki: lambda - 1,045, CO - 0,40 (dopuszczalna wartość to 0,50).
Diagnosta powiedział, że CO zdecydowanie za wysokie jak na auto z katalizatorem, takie wyniki mają auta bez kata.
Co o tym myslicie? Może katalizator sie troche przytkał i nie spełnia juz swojej funkcji?


jaszun...powiem tobie tak: calkiem mozliwe ze masz zapchany tlumik.a jesli masz zapchany to sonda nigdy niebedzie dobrze pokazywala pomiarow.prawdopodobnie pali tez tobie wiecej,leci mala ilosc spalin i muli :fcp4 .... jesli masz rozwalonego kata to na pewno bedzie brzeczec w nim.... ja obstawiam na tlumik,albo wrzystkie tlumiki....jesli zaczniesz od sondy,a tlumik dalej bedzie zapchany to nowa sonda nic ci nie da....a co bedziesz stratny to twoje...
jesli to tlumik to masz dwie opcje...albo kupic nowy,albo powycinac(ja tak mam) tlumiki i wyjac wate z nich,a potem zaspawac :fcp2

CERES
26-07-2006, 07:00
ja tylko dopowiem do tego postu to że jak mój wujaszek miał zapchane wydechy w omedze co prawda to auto nie chcialo jechać wiecej niz 80km/h
wywalił kata i wymienił wydechy i jak ręką odjąć

adi
26-07-2006, 09:49
lechu,jaszun poczytajcie to co ja kiedys pisałem o zapchanych tłumikach i moze od tego zacznijcie....mozna zaoszczedizc troszke grosze i usunac usterke bez zbednego ciecia i spawania.

tylko u mnie jak sie max tylny prawy zapchał to 4500-5000obrotów na postoju to juz mu tak ciezko było i syczał dyszał z okolic kolektora a smierdziła katem przy okazji jak nie wiem!!!!

wiec mzoe najpierw zdiagnozujcie te tłumiki!!!???

tym bardziej ze jak na gazie smigacie jest to wysoce prawdopodobne ze przegniły płaszcze od srodka i wata wylazłą i czyni spustoszenie w wydechu!!!!

na prawde poczytajcie jak to u mnie było-zobaczcie porównajcie jak u was i działajcie!!!

llechu
26-07-2006, 10:02
adi, kiedy to było?

[ Dodano: 2006-07-26, 22:06 ]
Mechanik, którego wskazał Sławko (ten od katalizatora z allegro) orzekł, że to nie żaden katalizator, tylko końcowy tłumik jest zabity i trzeba go wymienić. Jutro jadę to wykonać.

[ Dodano: 2006-07-28, 08:27 ]
Kurde, tłumik wymieniony, a auto dalej takie mułowate jakieś (chociaż może minimalnie mniej). Chyba trzeba będzie poczekać aż się upały skończą.