Zobacz pełną wersję : [Focus 1998-2004] Redukcja z 5 biegu na 4 przy prędkośc 110km/h - WYŁĄCZYŁ SIĘ SILNIK!!!
Maciek82 11-02-2012, 17:13 Witam.
Spotkało mnie ostatnio nie miłe zdarzenie na drodze.
Przez jakieś 10-15 minut jechałem z prędkościami 120-140 km/h (odcinek Pułtusk-Różan)
Przed tablicą "Różan", redukowałem bieg z 5 na 4 przy prędkości ok. 110 km/h i nagle zapaliła mi się kontrolka świec, oleju i wyłączył mi się silnik w moim focusie (TDCI 100KM). Powiem szczerze że nie co się zdenerwowałem bo już byłem 100 km od domu, z żoną i dzieckiem na pokładzie. Stanąłem na poboczu chwilę odczekałem, zajrzałem pod maskę czy nic nie cieknie (nic nie ciekło) odpaliłem (kontrolki świec i oleju OK!!) i przejechałem jeszcze 120 km bez problemu...
Więc moje pytanie, co mogło się stać??
PS.1.: Wiem że mam jakiś problem z EGR - czy to mogło mieć wpływ na całe zdarzenie
PS.2.: Całe szczęście nie wyprzedzałem innego pojazdu, bo pewnie tej historii już bym wam nie napisał...
PS.3.: Dobra rada dla wszystkich: sprawdźcie zawsze przed dłuższą trasą u siebie czy wam pojazd takiego psikusa nie robi (oczywiście na prostej i pustej drodze)
szurek0815 22-02-2012, 12:09 Miałeś dużo szczęścia. To taki objaw jakbyś zblokował koła przy redukcji biegów. Mogłeś skończyć w rowie.
szczepanek 22-02-2012, 13:56 Przy 110 km/h redukować z 5 biegu na 4 ale po jaką cholerę, nie widzę sensu w tym, jeszcze chcąc trochę zwolnić, zupełna głupota, nie mówiąc już o braku ekonomi jazdy.
Przy 110 km/h redukować z 5 biegu na 4 ale po jaką cholerę, nie widzę sensu w tym, jeszcze chcąc trochę zwolnić, zupełna głupota, nie mówiąc już o braku ekonomi jazdy.
Hamowanie silnikiem kolego... czysta ekonomia jazdy.
marco1980 22-02-2012, 16:55 Hamowanie silnikiem kolego... czysta ekonomia jazdy.
Tylko zasady ekonomicznej jazdy mówią, że bieg na niższy redukuje się przy 1000 RPM. Przy 110 km/h obroty musiały być na poziomie 2500 RPM. Więc do ekonomicznej jazdy jeszcze trochę brakowało.
Co to ma do rzeczy, redukcja biegu nie ma gasić silnika przy żadnych obrotach (co najwyżej odcięcie).
Jest na pewno jakiś problem.
marco1980 22-02-2012, 17:24 Co to ma do rzeczy, redukcja biegu nie ma gasić silnika przy żadnych obrotach (co najwyżej odcięcie).
Jest na pewno jakiś problem.
To jest oczywiste. Ale opis problemu na pewno nie pozwoli stwierdzić co dokładnie się psuje.
Co to ma do rzeczy, redukcja biegu nie ma gasić silnika przy żadnych obrotach
pod warunkiem że rozrząd nie przeskoczy
Tylko zasady ekonomicznej jazdy mówią, że bieg na niższy redukuje się przy 1000 RPM. Przy 110 km/h obroty musiały być na poziomie 2500 RPM. Więc do ekonomicznej jazdy jeszcze trochę brakowało.
Jazda ekonomiczna:
- jechać na jak najwyższym biegu
- hamować silnikiem na jak najniższym biegu - nie ma znaczenia, czy jest to 2500RPM czy 6000RPM - dopóki nie dotykasz pedału gazu, silnik hamuje bez zużywania paliwa. Różnica jest tu taka, że im niższy bieg, tym szybciej silnik wytraca obroty, czyli hamuje.
Około 2500RPM to mam ja przy 110km/h - w benzynie... w dieslu więc będzie niższa wartość...
Ale racja... hamowanie silnikiem raczej nie miało szans wyłączyć silnika... chyba, że obroty skoczyły powyżej ogranicznika
Ja mam podobny problem tyle że mi gaśnie nie zależnie od prędkości jazdy czy na postoju czy przełączam bieg gaśnie i za pala się awaria układu wspomagania kierownicy, byłem u mechanika ,komputer nie wykrył żadnych błędów dla mnie to przynajmniej nie zrozumiałe, a zarazem niebezpieczne chyba będzie mnie czekał serwis.
Kolego VoyTasS nie wiem jaka benzyna śmigasz, że masz "Około 2500RPM to mam ja przy 110km/h", ale to mało istotne dla problemu. W diselku na "5" przy 2500 jedzie sie dokładnie 110-115 km/h. Czasami i mi zdaża się dziwna redukcja, czyli zamiast 5 wpada 3 ale nigdy "nagle zapaliła mi się kontrolka świec, oleju i wyłączył mi się silnik".
Niech sie wypowiedzą znawcy tematu czy np. kolega poprzez nieopaczne przytrzymanie nogi na gazie miał szansę na przekroczenie znacznie obrotów dopuszczalnych i czy takie są tego efekty? Co dla mnie byłoby dziwne ale "dziwny jest ten świat".
Jak dla mnie to nic innego nie pozostaje jak udać sie na kompa i sprwdzić chociaż elektronikę.
Kolega Maciek82 nie odpisal to moze sprubuje zgadnac co sie stalo...
-na kadlubie silnika jest taki czujniczek od polozenia walku korbowego
-nagle puszczenie sprzegla przy takiej predkosci-moglo nie byc zbyt madre...lub silnik osiagnol za wysokie obroty w ulamku sekundy ;)
sa 2 wyjscia...
albo kolega przeciagnal silnik i komputer go wylaczyl
albo zbyt nagla zmiana obrotow spowodowała błąd na czujniku walu silnika ktory zgubił zadana wartosc wzgledem np. walka rozrzadu.
Tak czy siak nie polecam takiego puszczania sprzegłą i w ten sposob hamowania silnikiem.
Mozna jeszcze spekulowac nad innymi przypadkami z osprzetami silnika ale raczej nie beda tak bardzo prawdopodobne.
szczepanek 23-02-2012, 21:17 - hamować silnikiem na jak najniższym biegu - nie ma znaczenia, czy jest to 2500RPM czy 6000RPM - dopóki nie dotykasz pedału gazu, silnik hamuje bez zużywania paliwa. Przecież to bzdura. Jak silnik może nie zużywać paliwa? Przecież nie gaśnie gdy puszczamy pedał gazy, samochód wyraźnie wytraca na prędkości z porównaniem do sytuacji gdy byśmy wcisneli sprzęglo ale napewno dochodzi do zaplony( co przecież słychać) i silnik pobiera paliwo choć komputer pokazuje spalanie chwilowe 0. Należy chamować silnikiem ale nie redukując bieg tak że nagle obroty nam wskakują na 4 czy 5 tysięcy.
spkojnie ;) zapewniam cie kolego ze twoj dieselek nie pobiera paliwa jesli hamujesz silnikiem ;) co najwyzej pompa go przepompowywuje ale to nie jest zuzywanie. Do zaplonow wowczas nie dochodzi. Tak samo jest z benzyniakami..ale starsze modele samochodow mialy troszke inaczej ..ale to z tej wcześniejszej epoki jeszcze ;)
szczepanek 24-02-2012, 10:59 To jak wytłumaczysz fakt że np. na 2 biegu auto będzie jechało bez dodawania gazu i nawet będzie minimalnie przyspieszać aż osiągnie określona prędkość a silnik określone obroty.
gość ma problem a Wy dyskutujecie o ekonomicznej czy nieekonomicznej jeździe. Redukcja przy 110 z 5 na 4 a cóż w tym złego ? nie szukajcie kwadratowych ........ tylko może coś podpowiedzcie koledze. Czujniki, odcinanie pracy??? nie przy takich obciążeniach.
Sprawa bardzo niebezpieczna na drodze.
Trzeba podpiąć pod kompa i próbować to zdiagnozować bo może być smutno następnym razem.
Przedewszystkim gosc niema problemu bo nadal jezdzi ;) i nic sie nie stalo poza zgasnieciem
A co do hamowania to podczas "hamowania silnikiem" kiedy gaz nie jest wciskany silnik nie dostaje paliwa
A jazda na wolnych obrotach bez gazu na biegu to nie jest hamowanie silnikiem!!! i tego chyba niemusze wyjasniac. Jesli ktos nie wie co to jest hamowanie silnikiem to radze sie doinformowac..zapewne kazdy miał na kursie nauki jazdy ;)
A co do zmiany biegu na nizszy przy duzych predkosciach to jest to jak najbardziej nieekonomiczne i nie pozadane dla silnika..a czasami moze byc nawet zabójcze dla silnika, szczególnie w dieslu.
Ale najwazniejszego pytania nikt nie zadał:
Czy kolega jak jechał 120km/h i zmienił bieg na niższy to czy było to na autostradzie ...? ;)
Ja chciałem Was prosić o zmiłowanie, bo takie błędy ortograficzne jak "chamowanie", "sprubuje" to popełniają dzieci w podstawówce, a nie poważni ludzie. Trzymajmy jakiś poziom.
A po drugie na jaki wuj za przeproszeniem, redukować na 4. przy 110km/h w celu hamowania silnikiem? Wystarczy puścić gaz i redukować na niższe przy (ja) 1200 obrotów, planując wytracanie prędkości odpowiednio wcześniej...
Coś chyba kolega na bakier z techniką jazdy...
Nie wiem jak u was, ale mój FF po odjęciu gazu zachowuje się jak potraktowany hamulcem, zwalnia niezwłocznie bez redukcji.
Ja chciałem Was prosić o zmiłowanie, bo takie błędy ortograficzne jak "chamowanie", "sprubuje" to popełniają dzieci w podstawówce...
no nie wiem czy w podstawowce. nie w moih czasach.
No cóż kolego Maciek82, chciałem aby dyskusja stała się konstruktywna ale goście są niereformowalni. Zamiast tego uzyskujemy nauke jazdy kreowaną przez mistrzów, a także naukę ortografii. A co was to obchodzi że gość redukuje biegi przy takich prędkościach?
a z resztą szkoda gadać.
Kolego Maciek82 napisz na prv to przynajmniej sensownie pogadamy
Pozdro
No cóż kolego Maciek82, ....
Kolego Maciek82 napisz na prv to przynajmniej sensownie pogadamy
Pozdro
No ale przecież kolega Maciek82 chyba juz dawno niema problemu bo sie od 2 tygodni nie odzywa w tym temacie ;)
marco1980 25-02-2012, 08:59 Czyli zmieniamy nazwę tematu na taki: jak jeździć ekonomicznie? i dyskutujemy :D
|