Sados93
24-03-2012, 14:51
Witam. Mam duzy problem z moim escortem. Nie wiem co już mu dolega. Przewertowałem forum i nie znalazłem odpowiedzi na mój problem. Otóż zapowietrza mi się układ paliwa. Zdjąłem podgrzewacz, czarne przewody zastąpiłem przeźroczystymi i zauważyłem następujący problem, zapowietrza mi się na drodze bak->filtr.
Objawy: po dłuższym postoju, na wężu idącym z baku do filtra pojawiają się pęcherzyki powietrza, co kilkanaście sekund systematycznie pojawia się nowy burchelek, do momentu aż zejdzie z węża około 12cm paliwa, jest praktycznie pusty wtedy. Po odpaleniu (co trwa długo, przy plus 10 C, odpala za okolo 10 zakreceniem wału, swiece sprawdzone i są ok) pompa musi zaciągnąć te paliwo i przewalić te powietrze, zazwyczaj się to jej udaje, potem popuszczam przewody na wtryskach i pozwalam mu się do końca odpowietrzyć, jednak gdy tego nie zrobie to co jakiś czas, gdy go odpale, pochodzi chwile i zgasnie i zapowietrzony jest na amen i musze znowu sie gimnastykowac zeby odpowietrzyc. Samochodem robię dłuższe trasy, mało jeżdżę po mieście.
Kroki jakie podjąłem: zdjąłem podgrzewacz paliwa, założyłem zaworek zwrotny na drodze bak->filtr (bingo, powietrze przestało się pojawiac w przewodzie, po całej nocy odpalił jak nówka za drugim zakreceniem wału, przejechałem około 50km, zostawiłem go na okolo 8 godzin, odpalam, pochodzil okolo 5 sekund i zgasł, otwieram maske, a przewód od filtra do pompy pusty! (ten od baku do filtra pełny) Zapowietrzony znowu, plak w ruch i odpalamy, nastepnego dnia znowu identyczna sytuacja. Myślę sobie, ze może filtr ma gdzies nieszczelnośc (mam zwykły filtr przelewowy bez pompki), więc zmieniłem go, zalałem przed wymianą, lecz niestety znowu to samo. Zdjąłem ten zaworek i sytuacja zaczęła się powtarzac jak to napisalem na początku posta. Założyłem zaworek na drodze filtr pompa, lecz to nie pomoglo, nadal pojawia się powietrze i samochod zachowuje się identycznie, jakby nie miał zaworka. Zauwazylem ze filtr ma na pompce srube odpowietrzającą, gdy ją odkręciłem paliwo zeszło do końca z przewodu bak->filtr. Więc sprężarka i szmata w ruch, odkręcamy wlew baku i dmuchamy, paliwo zaczęło się podnosic (przy odkreconej srubie odpowietrzającej) az zaczęło właśnie tą śrubą wypływac obficie, koleżka dmuchał, a ja dokręciłem śrubę i bingo! powietrze nie pojawia sie w przewodzie. Do czasu.. Ujechałem 50km i znowu to samo! Już nie mam siły na niego.
Podsumowując: odpala najszybciej na założonym zaworku na drodze bak->filtr, ale przestaje odpalac po kilku godzinach stania, bez zaworka odpala słabo, ale przestaje odpalac dopiero po kilku dniach, z zaworkiem założonym na drodze filtr->pompa jest identycznie jakby wogóle go nie było. Przez te słowa "przestaje odpalac" rozumiem sytuację gdy silnik chodzi po odpaleniu 5 sekund i gaśnie i w przewodzie filtr->pompa nie ma paliwa. Macie jakieś pomysły? Pozdrawiam
Objawy: po dłuższym postoju, na wężu idącym z baku do filtra pojawiają się pęcherzyki powietrza, co kilkanaście sekund systematycznie pojawia się nowy burchelek, do momentu aż zejdzie z węża około 12cm paliwa, jest praktycznie pusty wtedy. Po odpaleniu (co trwa długo, przy plus 10 C, odpala za okolo 10 zakreceniem wału, swiece sprawdzone i są ok) pompa musi zaciągnąć te paliwo i przewalić te powietrze, zazwyczaj się to jej udaje, potem popuszczam przewody na wtryskach i pozwalam mu się do końca odpowietrzyć, jednak gdy tego nie zrobie to co jakiś czas, gdy go odpale, pochodzi chwile i zgasnie i zapowietrzony jest na amen i musze znowu sie gimnastykowac zeby odpowietrzyc. Samochodem robię dłuższe trasy, mało jeżdżę po mieście.
Kroki jakie podjąłem: zdjąłem podgrzewacz paliwa, założyłem zaworek zwrotny na drodze bak->filtr (bingo, powietrze przestało się pojawiac w przewodzie, po całej nocy odpalił jak nówka za drugim zakreceniem wału, przejechałem około 50km, zostawiłem go na okolo 8 godzin, odpalam, pochodzil okolo 5 sekund i zgasł, otwieram maske, a przewód od filtra do pompy pusty! (ten od baku do filtra pełny) Zapowietrzony znowu, plak w ruch i odpalamy, nastepnego dnia znowu identyczna sytuacja. Myślę sobie, ze może filtr ma gdzies nieszczelnośc (mam zwykły filtr przelewowy bez pompki), więc zmieniłem go, zalałem przed wymianą, lecz niestety znowu to samo. Zdjąłem ten zaworek i sytuacja zaczęła się powtarzac jak to napisalem na początku posta. Założyłem zaworek na drodze filtr pompa, lecz to nie pomoglo, nadal pojawia się powietrze i samochod zachowuje się identycznie, jakby nie miał zaworka. Zauwazylem ze filtr ma na pompce srube odpowietrzającą, gdy ją odkręciłem paliwo zeszło do końca z przewodu bak->filtr. Więc sprężarka i szmata w ruch, odkręcamy wlew baku i dmuchamy, paliwo zaczęło się podnosic (przy odkreconej srubie odpowietrzającej) az zaczęło właśnie tą śrubą wypływac obficie, koleżka dmuchał, a ja dokręciłem śrubę i bingo! powietrze nie pojawia sie w przewodzie. Do czasu.. Ujechałem 50km i znowu to samo! Już nie mam siły na niego.
Podsumowując: odpala najszybciej na założonym zaworku na drodze bak->filtr, ale przestaje odpalac po kilku godzinach stania, bez zaworka odpala słabo, ale przestaje odpalac dopiero po kilku dniach, z zaworkiem założonym na drodze filtr->pompa jest identycznie jakby wogóle go nie było. Przez te słowa "przestaje odpalac" rozumiem sytuację gdy silnik chodzi po odpaleniu 5 sekund i gaśnie i w przewodzie filtr->pompa nie ma paliwa. Macie jakieś pomysły? Pozdrawiam