Zobacz pełną wersję : rdzewiejąca karoseria
osorio89 28-03-2012, 21:55 Witam,
Jestem ciekawy jakich środków stosujecie do oczyszczania powierzchni z rdzy?
Jakie podkłady są polecane oraz farby?
I ile to kosztowałoby :)
Pozdrawiam.
wojtekjanus 29-03-2012, 08:34 To zależy w którym miejscu trzeba coś zrobić.
Jeżeli pod autem, to czyszczę do żywego metalu różnymi narzędziami (tarczka obrotowa lub stalowa szczotka, skrobaki - najlepiej z kanciastych pilników, płótno ścierne itp), odtłuszczam nitro, a potem nanoszę na to bez żadnego podkładu masę uszczelniającą. Może to być np polska SEAL 10 lub SEAL 12 lub niemiecka Carlofon. Mają one niesamowitą adhezję, stosunkowo szybko wysychają, ale pozostają elastyczne. Potem - jeżeli widać jasną plamę (np w nadkolu) pryskam czarnym barankiem.
Na nadwoziu - po dokładnym oczyszczeniu i odtłuszczeniu - kładę podkład akrylowy APP - a potem pędzeleczkiem robię zaprawkę.
Jednak wszystkie większe roboty - nie kwalifikujące się do tzw zaprawek - oddaję do dobrego lakiernika.
Zapoznaj się z ofertą firmy APP: http://www.app.com.pl/
mają świetne produkty, towar I klasa dla zawodowców, wszystko co potrzebujesz.
Mi kiedyś kapnął w zakamarek podłogi duży glut masy APP SEAL10 - nie zauważyłem od razu. Potem jak już wysechł i chciałem go usunąć, to nawet obcęgami nie mogłem go oderwać - jak przyspawany... Nie do wiary, jak to cholerstwo trzyma się czystej blachy. Moim zdaniem żaden podkład nie będzie się tak trzymał podłoża, jak ta masa...
Samuurai 05-04-2012, 09:00 takie zabezpieczenia masami uszczelniającymi to według mnie powinny być robione już w fabryce!
przemoroxette 05-04-2012, 17:16 Nigdy rdzy nie usuniesz do końca. Dobrze jest użyć na wyczyszczoną powierzchie z rdzy brunoxa lub corroplexa.
berthold61 06-06-2012, 12:31 ciekawy temat a ja bym jeszcze chciał się dowiedzieć co robić w nadkolach bo tam trzeba wstawić kawałek blachy (jest dziura 15/20 cm) aż do bagażnika i rdza czy tym samym środkiem co tu nadmieniliście bez podkładu a może tym brunexem czy cortaninem podkład a potem ta masa????
to jest stary golf 2 szkoda sprzedawać służy mi na dojazdy na ryby
Dziury które nie mają większego wpływu na kaste i są sporadyczne można załatać większym kawałkiem blachy i nitownicom na nity zrywalne przynitować.Nie zapominając
o oczyszczeniu, podkładzie, i uszczelniaczu tak więc kolego berthold61
nitem to !
berthold61 19-06-2012, 18:02 Dziury które nie mają większego wpływu na kaste i są sporadyczne można załatać większym kawałkiem blachy i nitownicom na nity zrywalne przynitować.Nie zapominając
o oczyszczeniu, podkładzie, i uszczelniaczu tak więc kolego berthold61
nitem to !
tak też to zrobię bo blacharze kilku i każdy śpiewa że 300 z stówy a do tak starego auta to trochę kasy już szkoda bo szrot się już pomału kłania rok może dwa
> brunoxa lub corroplex
brunox to cienizna; tego drugiego nie znam. Ja usuwam to co odpada, pozniej corizon (sluzy do konserwacji statkow) i na koniec boll. Jak sa dziury to albo masa uszczelniajaca albo mata i zywica z utwardzaczem. Po roku ponowna lustracja ubytkow. I tak w kolko. Jedyna rada to wycinac i nowe wspawac.
Napisany 20-10-2012, 14:46 Cienizna to może przesada, no ale faktycznie szału nie ma za taką cenę choć wiele osób poleca... Spotkałem się z różnymi sprzecznymi opiniami.
Ja sam do usuwania rdzy używam odrdzewiacz.com , przystępna cena, nie widzę sensu wydawać nie wiadomo ile kasy na odrdzewiacz,odtłuszczacz. Jest skuteczny, penetruje rdzę i zostawia warstwę ochronną, zapobiega nawrotom rdzy. Przykładowych fotek chwilowo nie mam, ale na dniach mogę wrzucić.
DN Szczecin 20-10-2012, 22:00 Corroplex jest skuteczny, w pierwszej osobie stosowałem. Brunox to rzeczywiscie cienizna-słabizna.
Napisany masz rację - odrdzewiacz.com jest dobry i dosyć tani, dobra alternatywa dla drozszych preparatow, dla ludzi ktorzy nie przywiazuja sie do znanych srodkow. Co Ty? Chcesz robić zdjecia rdzy? :)
Napisany 20-10-2012, 22:04 A co w tym dziwnego? chciałem pokazać różnicę przed stosowaniem odrdzewiacza i po. Porównanie testowe , na którym widać rezultaty działania.Tu akruat miałem gdzieś foty.
DN Szczecin 20-10-2012, 22:09 Spokojnie, zajrzałem na stronę - mogłeś nakręcić filmik jak ten ( http://www.youtube.com/watch?v=qegwEUrucGQ ) a nie robić standardowe zdjęcia :) swoją drogą to wydajny ten odrdzewiacz.com
Napisany 21-10-2012, 21:31 Wydajny i jak za 5 l kanister to cena atrakcyjna moim zdaniem. A jakość, skuteczność bardzo dobra. http://odrdzewiacz.com/oferta-6.html
Żeby tylko wam ten odrdzewiacz nie zjadł waszych pupili.:D
marel12467 08-11-2012, 23:07 to czyszczę do żywego metalu różnymi narzędziami
I to jest błąd kolego , jeśli to możliwe najlepiej zostawić oryginalne zabezpiecznie antykorozyjne. Te gumy do kupienia na rynku to tandeta.
Wojtekjanus wie co pisze, ja też stosuję podobną metodę z dobrymi wynikami.
Yahoo5210 14-11-2012, 09:00 Pozwolę się podpiąć pod temat, po kilkudniowej walce z rdzą, gdzie pierwotnie miała być nanoszona tylko konserwacja podwozia.
Pierwsza uwaga jaka się nasunęła to taka, że ford jest bardzo kiepsko wykonany, wszelkie połączenia blach i zgrzewy są po prostu nie zabezpieczone przed wilgocią. Odnoszę wrażenie, że fabryce nikt się specjalnie nie przyłożył co do jakości wykonania, aby tylko wyjechał z fabryki - wszelkie miejsca zgrzewów i łączenia blach są pokryte rdzą i wygląda to tak, jak by już to było zardzewiałe przed nanoszeniem lakieru.
Druga ważna sprawa, to taka, że nikt nie usunie rdzy lepiej niż my sami, żaden warsztat ani blacharz. Myślałem, że w 8 letnim samochodzie nie będzie tragedii (porównując do aut np. japońskich) , ale jest mnóstwo malutkich bąbelków pod którymi siedzi rdza, w miejscach typu: nadkola, podłoga, podłużnice itp.
Jeżeli bierzemy się za robotę i chcemy zrobić wszystko dobrze, to musimy zarezerwować sobie obowiązkowo kilka dni. Ja miałem na wszystko 3 dni, wyposażony warsztat z podnośnikiem i żeby się wyrobić pracowałem po 14 godzin, a i tak nie zrobiłem wszystkiego idealnie, tak jak bym chciał, jeszcze czeka mnie kilka poprawek.
Materiałów warto kupić trochę więcej, chyba że mamy sklep w zasięgu. Mi akurat dzień na malowanie przypadł w niedziele, gdzie wszystkie sklepy były zamknięte, a zabrakło mi materiałów.
Generalnie jeżeli chodzi o usuwanie rdzy to najpierw gumówką z tarczą (szczotka druciana wygładza rdzę, ale jej za bardzo nie usuwa) do gołej blachy, później na to neutralizator rdzy Cortanin F, bardzo fajny i wydajny środek, butelkę 0,5L kupiłem za 9 zł i na całe podwozie z nadkolami zużyłem pół butelki, gdzie na niektóre elementy nanosiłem to 2 razy. Po wyschnięciu zamalowałem wszystko szarym podkładem, który przykryłem barankiem. Na całość kupiłem 3 puszki środka do konserwacji i okazało się za mało.
Myślę że 6 puszek (1kg) to odpowiednia ilość, jeżeli chcemy wszystko dobrze zabezpieczyć (podłogę, nadkola, progi, pas tylny itp.)
Profile zamknięte, po wcześniejszym osuszeniu sprężonym powietrzem, zalałem środkiem do tego przeznaczonym, kupiłem 1 opakowanie, myślę, że 2 wcale nie było by za dużo.
Podsumowując to nie warto oszczędzać na środkach i trzeba mieć sporo wolnego czasu, żeby wszystko dobrze zrobić. Porównując do samochodu, który kiedyś konserwowałem, a był to Polonez, to trzeba przyznać, że fabrycznie był on dużo lepiej zabezpieczony od forda, choćby wszelkie otwory technologiczne były zatkane plastikowymi zaślepkami i nie zbierała się tam woda, za to w fordzie wszystko jest otwarte, a cały syf zbiera się nawet w podłużnicach...
Spostrzeżenia trafne i gratuluję dobrze wykonanej roboty nawet wtedy gdy ma się jeszcze niedosyt że można było zrobić coś lepiej.
Corroplex jest skuteczny, w pierwszej osobie stosowałem. Brunox to rzeczywiscie cienizna-słabizna.
Mam podobne zdanie o Brunoxie. Mnie zawiódł już dwa razy. Więcej szans mu nie daję :P
Pozwolę się podpiąć pod temat, po kilkudniowej walce z rdzą, gdzie pierwotnie miała być nanoszona tylko konserwacja podwozia.
Pierwsza uwaga jaka się nasunęła to taka, że ford jest bardzo kiepsko wykonany, wszelkie połączenia blach i zgrzewy są po prostu nie zabezpieczone przed wilgocią. Odnoszę wrażenie, że fabryce nikt się specjalnie nie przyłożył co do jakości wykonania, aby tylko wyjechał z fabryki - wszelkie miejsca zgrzewów i łączenia blach są pokryte rdzą i wygląda to tak, jak by już to było zardzewiałe przed nanoszeniem lakieru.
Druga ważna sprawa, to taka, że nikt nie usunie rdzy lepiej niż my sami, żaden warsztat ani blacharz. Myślałem, że w 8 letnim samochodzie nie będzie tragedii (porównując do aut np. japońskich) , ale jest mnóstwo malutkich bąbelków pod którymi siedzi rdza, w miejscach typu: nadkola, podłoga, podłużnice itp.
Jeżeli bierzemy się za robotę i chcemy zrobić wszystko dobrze, to musimy zarezerwować sobie obowiązkowo kilka dni. Ja miałem na wszystko 3 dni, wyposażony warsztat z podnośnikiem i żeby się wyrobić pracowałem po 14 godzin, a i tak nie zrobiłem wszystkiego idealnie, tak jak bym chciał, jeszcze czeka mnie kilka poprawek.
Materiałów warto kupić trochę więcej, chyba że mamy sklep w zasięgu. Mi akurat dzień na malowanie przypadł w niedziele, gdzie wszystkie sklepy były zamknięte, a zabrakło mi materiałów.
Generalnie jeżeli chodzi o usuwanie rdzy to najpierw gumówką z tarczą (szczotka druciana wygładza rdzę, ale jej za bardzo nie usuwa) do gołej blachy, później na to neutralizator rdzy Cortanin F, bardzo fajny i wydajny środek, butelkę 0,5L kupiłem za 9 zł i na całe podwozie z nadkolami zużyłem pół butelki, gdzie na niektóre elementy nanosiłem to 2 razy. Po wyschnięciu zamalowałem wszystko szarym podkładem, który przykryłem barankiem. Na całość kupiłem 3 puszki środka do konserwacji i okazało się za mało.
Myślę że 6 puszek (1kg) to odpowiednia ilość, jeżeli chcemy wszystko dobrze zabezpieczyć (podłogę, nadkola, progi, pas tylny itp.)
Profile zamknięte, po wcześniejszym osuszeniu sprężonym powietrzem, zalałem środkiem do tego przeznaczonym, kupiłem 1 opakowanie, myślę, że 2 wcale nie było by za dużo.
Podsumowując to nie warto oszczędzać na środkach i trzeba mieć sporo wolnego czasu, żeby wszystko dobrze zrobić. Porównując do samochodu, który kiedyś konserwowałem, a był to Polonez, to trzeba przyznać, że fabrycznie był on dużo lepiej zabezpieczony od forda, choćby wszelkie otwory technologiczne były zatkane plastikowymi zaślepkami i nie zbierała się tam woda, za to w fordzie wszystko jest otwarte, a cały syf zbiera się nawet w podłużnicach...
Czy mógłbyś naisać dokładną listę chemi i materiałów z jakich korzystałeś
mam zamiar na wiosne zrobic progi i konserwacje podwozia na bazie środków Bolla brunox epoxy oraz corizon i jestem ciekaw z jakich dokładnie ty korzystałeś
Dobrą firmą produkującą środki do konserwacji jest Polsak firma koło Poznania NOVOL używam ich środki i spokojnie mogę je polecić każdemu.
Witam panowie mojego mondka tez dopadla rdza najbapdziej drzwi tylne od dolu jakies 5 cm i mysle ze jak to bede drapal to beda dziury wiecie moze czym takie dziurki zatkac?musi byc szpachla?niepokoi mnie jeszcze rdza nad przednia szyba macie jakis sposob na to?
Zdjęcia kolego, bez możemy gdybać.
witam oto moje problemy co na to koledzy poradzicie
No, dziury po zdarciu tych purchawek są na pewno, tylko pytanie jak wielkie.
Od tego zależy czy opłaca się szpachlować czy może wstawiać łaty , wszystko wyjdzie na pewno w trakcie roboty
kolego a co z tym nad szyba?bo drzwi ew mozna kupic w koloze ale nad szyba musze jak najszybciej to zrobic
to nad szyba wg mnie to bez wyjęcia szyby się raczej nie obejdzie. Ja miałem malutkie odpryski ale jakieś parę mm od krawędzi więc zamalowałem a taki purchel to musiał co najmniej przez rok rosnąć.
az tak zle kolego?kurde narazie musial bym to zrobic bez wyciagania szyby a po wydrapaniu co zrobic z resztkami rdzy
Nie wiadomo jak daleko to sięga ale wypadało by to dookoła wyczyścić a pod szybą raczej nie dasz rady dokładnie tego zrobić. Możesz spróbować dać na to jakiś środek na rdzę i na to jakaś na prawdę dobra farba na rdzę, ja mam akurat czarny lód na tego typu niespodzianki w swoim aucie.
kolego co masz na mysli ten czarny lod?
taka farba specjalna raczej nie do dostania w sklepie, w internecie też jej nie widziałem. Możesz spróbować np hammeraitem czy jak to się piszę i na to kolor auta, ale to tylko "pudrowanie" bo taki purchel to jakbyś wyczyścił to do kabiny wejdziesz. Do wiosny tak możesz zrobić ale potem to jak pisali wcześniej trzeba będzie coś dospawać
Tylko nie farbą która używana jest do płotu.(hamerajt):D
taka farba specjalna raczej nie do dostania w sklepie, w internecie też jej nie widziałem. Możesz spróbować np hammeraitem czy jak to się piszę i na to kolor auta, ale to tylko "pudrowanie" bo taki purchel to jakbyś wyczyścił to do kabiny wejdziesz. Do wiosny tak możesz zrobić ale potem to jak pisali wcześniej trzeba będzie coś dospawać
kolego to moze od ciebie kupie troche tej farby?:)
Kolego moje zapasy są kruche już a towar ciężki do dostania. Widziałem w praktikerze nową linie farb śnieżki bezpośrednio na rdzę jak robiłem koledze auto właśnie ranty tylnych błotników to jej użyłem póki co rdza nie wychodzi. Można ją dostać w różnych kolorach mała puszeczka kosztowała chyba 18zł. Także wg mnie możesz jej spróbować i zatuszować to do wiosny.
kolego a dawno mu to robiles? kupilem kiedys hammerite ale nie wiem czy dobry bedzie
jakoś latem, kolega ma punto I a ranty wyglądały kiepsko, u siebie robiłem na wiosnę i zaczyna już wychodzić miejscami, ale do wiosny spokojnie wytrzyma.
|
|