Zobacz pełną wersję : [Fusion] Amortyzatory padają po ok 15 tys. Czym to jest spowodowane?
kllukasz 07-04-2012, 10:07 Witam,
Mam problem z tylnimi amortyzatorami w moim FF 1.4 Benzyna 2003r. Wystrzelił mi tylny amortyzator z lewej strony, więc poszedłem do sklepu i kupiłem komplet nowych (lewy + prawy amory KAYABA) i wymieniłem. Po przejechaniu ok 15tys. ( zajęło mi to ok roku) znów wystrzelił lewy amortyzator. Amortyzatory były jeszcze na gwarancji, więc wymienili mi na nowe. Po kolejnych ok 15 tys. lewy amortyzator znowu strzela i znów idę do sklepu wymienić w ramach gwarancji. Lekko zaniepokojony kolejną wymianą pomyślałem, że miałem pecha i trafiły mi się wadliwe egzemplarze, ale niemiła niespodzianka niestety spotkała mnie kolejny raz i ta sama sytuacja, ok 15tys. lewy amortyzator i kolejna wymiana w ramach gwarancji. Pan w sklepie już mnie chyba na czarną listę wpisał:) Ale nic, nie przejmuję się tym, mamy takie prawo konsumenckie, że przy wymianie towaru na nowy dostajemy nową gwarancje i ja z tego korzystam. Czym to może być spowodowane, że ten lewy amor ciągle wysiada? Spotkał się ktoś już z takim problemem?? Dodam jeszcze, że auto użytkuje w normalnych warunkach, nie jakiś tam off road, czy też tona cementu do bagażnika i w drogę:) Aha, już przejechałem jakieś 15tys. od ostatniej wymianie i podejrzewam, że kolejna wymiana przede mną, bo już słyszę dziwne stuki w tylnym zawieszeniu i na 99% to lewy amortyzator:(
Pozdrawiam
kacper69 07-04-2012, 13:49 A może w tym sklepie jest "czarna seria" tych amortyzatorów?
I wszystkie padną po podobnym przebiegu.
Spróbuj teraz może dopłacić, , ale żeby sprzedawca dał amortyzator innej marki.
kllukasz 07-04-2012, 15:32 Auta nie mam od nowości, kupiłem je, jako pięciolatka i użytkuje je już ponad 4 lata. Poza tymi amortyzatorami wszystko śmiga poprawnie i jestem zadowolony z tego autka. Tym razem jak będę reklamował to na pewno wezmę inne, ale dlaczego strzela ciągle lewy amortyzator i to przy podobnych przebiegach. Może jakaś wada konstrukcyjna, albo miał jakąś poważną stłuczkę i został źle złożony. Tylko, że nie zauważyłem żeby coś było nie tak. Auta nie ściąga podczas jazdy i hamowania, ani nie zdziera opon, więc chyba wszystko jest ok.
Może auto po dzwonku, minimalnie coś jest przestawione i rozwala amory.
Bo to aż nie możliwe aby kolejny komplet leciał przy taki samym przebiegu
kllukasz 07-04-2012, 21:38 Też o tym myślałem, ale czy takie przesunięcie nie wpłynęłoby na geometrie i ściągałoby auto lub darło opony? A w moim aucie takie objawy nie występują.
dr_Oktan 08-04-2012, 16:49 ...albo miał jakąś poważną stłuczkę i został źle złożony...
Może udało się po dzwonku ustawić koło , aby optycznie było prosto i nie darło opony/wiesz jakich mamy zdolnych magików/, ale przy pełnej pracy zawiasu ,czyli maksymalnych ugięciach wystepują zbyt duże naprążenia amortyzatora.
Niech obejrzy Twoje zwiesznie doświadczony mechanik, a lakiernik sprawdzi lakier na tylnej ćwiartce nadwozia.
Witam. Też miałem KAYABA , padaczki dostał szybko lewy tył - po około 2 latach i przebiegu max 20 tkm. Pierwszym razem myślałem ,że to jakiś jeden felerny amortyzator - wymienili na gwarancji. Nie mineło jeszcze 1,5 roku i ta nówka znowu z lewej wylała tak że nie można jezdzić. Teraz zamontowałem oryginalne. Poprzednio przejechałem na oryginalnych od nowości 4,5 roku - okolo 50 tkm i też z lewej jako pierwszy dostał padaczki ale zaraz za nim prawy też wylał. Polecam oryginalne cena 300 zł /1szt to wręcz taka sama jak Kayaba itp. Bo w oryginale jest komplet , odboje,mocowanie itd.a do KAYABA trzeba dokupic i kombinować z odbojem od fokusa wieć kasa bardzo podobna +/- 40 zl.
Dodam ,że nie miałem wypadku lub stłuczki .
Miałem ten sam probleb z Kayabami zaczeły ciekną po 20 tysięcach wymieniłem na gwarancj no i czekam może jest to wada amortyzatorów
samochod z 2006, obecnie ma 124000km. oprocz peknieta sprezyna i odbojniki tylne, amorki sa jeszcze w doskonalym stanie (przeglad byl w lutym).
pozdrawiam
ced
strony1984 24-04-2012, 14:29 ja dzis robilem przeglad przejechane 92 tys tylne amory po 10 procent do roboty.
wymienione na monroe
U mnie podobnie. Przy około 65000km wylał tył lewy. Wymieniłem na fordowskie orginały. Padł znowu lewy tył 20 000km. Teraz mam Kayaba i już widze że tył aut zaczyna się "obniżać".
Fusionysta 28-05-2012, 09:50 na mnie też lewy tylni zapadł , po 55000 KM.
Bez wypadki od nowości... tak na prawdę nie wiem jaki (marka) mam teraz...
Panowie temat nie jest ile przyjechaliście, tylko kolega potrzebuje się dowiedzieć czym jest spowodowany jego przypadek. Wpisując ile Wam się udało przejechać w niczym nie pomagacie.
Wiesław50 29-05-2012, 09:37 Witam. Trzeba sprawdzić czy na tłoczysku amortyzatora nie ma rys lub oznak łyszczenia się chromu. Amortyzatory Kayaba maja większą średnicę od oryginalnych, co przekłada się na wiekszą wytrzymałość. Ja zrobiłem tak: wyjąłem sprężyny (lewa była niższa od prawej o około 1cm) i dałem do regeneracji. Sprężyna oryginalna ma 333mm. Po regeneracji długość360mm. Wymieniłem podkładki gumowe pod sprężynami. Amortyzatory dokręciłem pod obciążeniem zgodnie z instrukcją. Od wymiany przejechałem około dwóch lat i jak na razie wszystko jest OK.
Fusionysta 30-05-2012, 08:31 No dobra , a co powiece na to że mechaniki nie robią montaż armotyzatorow jak powinno być.
Kimś z wami zobaczyliście jak mechanik dokręca amortyzatora odpowiednich Nm ...dynamometryczny klucz ?
to może być dlaczego amortyzatory się psują.
EDIT : no dobra dlaczego tylko lewy padają ..???
Wiesław50 30-05-2012, 12:04 Trudno powiedzieć kiedy nie widzi się amortyzatora. U mnie była rysa na tłoku. To było powodem rozszczelnienia. Jeśli występuje nieprawidłowy montaż (skręcanie w położeniu bez obciążenia) amortyzator pracuje pod większym kontem co również może być przyczynż rozszczelnienia się "amorka". Nieprawidłowa twardość sprężyny lub jej zbyt duże ugięcie może powodować, że amortyzator nie radzi sobie z tłumieniem drgań. To samo dotyczy tulejek metolowo-gumowych. Trzeba po prostu dokładnie sprawdzić wszystkie wymienione elementy. Przed regeneracją sprężyn kupiłem "amorki" oryginalne Motorcraft które wytrzymały około 6tys.km. Po regeneracji sprężyn założyłem Kayaby i jak na razie jest dobrze.
[QUOTE=Wiesław50;
Wiesław50 - zdradzisz gdzie regenerowałeś swoje sprężyny?
Wiesław50 31-05-2012, 22:36 Kawa G. Cygan T. Wyrób Sprężyn
ul. Dąbrowskiego 225 /243, Łódź
tel. 42 630 29 49, fax 42 630 29 49
Nie chce mi się czytać wszystkiego...
Może ktoś stabilizator ściągnął, sprawdź czy go w ogóle masz z tyłu.
Jak go nie ma to wywali amorki aż miło...
Gdzie w fuzji z tyłu jest stabilizator?
Po winien być tam gdzie we wszystkich autach, łączyć oba wahacze.
Z tyłu jest belka a nie wahacze.I nie pisz głupot . Lepiej czytaj wszystkie posty.
michalpodroznik 14-01-2013, 12:55 Witaj! Mam ten sam problem. Doszedłeś już, co jest przyczyną walnięcia amorków KYB po 15. tys. km. Dodam, ze u mnie też po niecałym roku jeżdżenia padł tylny lewy amortyzator firmy Kayaba. Zastanawiam się, czy nie jest to wina sprężyn lub tez zużytych tulei metalowo-gumowych tylnej belki zawieszenia. Po wymianie amorków na nowe w końcu kwietnia zeszłego roku pukanie w tej części auta właśnie nie ustąpiło i tak myślę, że może trzeba też będzie teraz wymienić sprężyny i te nieszczęsne tuleje.
Tu link do tulei metalowo-gumowej: http://www.ford-esklep.pl/pl/p/Tuleja-belki-zawieszenia-Fiesta-Mk5-Fusion-1426699-FORD/1683
kacper69 03-03-2013, 20:06 Dziś zauważyłem plamę pod lewym tylnym kołem.
Padł amortyzator, oczywiście lewy tylny, na fotce widać, jak jest cały mokry.
Przebieg auta ~120 tys km.
Czemu wszystkim właśnie psują się te amortyzatory?
Jak sprowadziłem woza 110k km to również lewy tył -.- wnerwiłem się a jako że mam dostęp do takich rzeczy i narzędzi to pokombinowałem i wsadziłem bilsteiny od golfa 4 xDD na razie jest ok.
Dlaczego tylne amortyzatory padają nawet po 15 t.km ?
Serwisanci opowiadają różne bajki : zły stan dróg(dziury), niedociążony tył , wysokie zawieszenie albo żeby wymieniać amortyzatory razem z innymi elementami tylnego zawieszenia itd.
Niezależnie od zamontowanego amora czy to oryginał czy zamiennik padają i już , więc to raczej nie jest całkowita i tylko winna amortyzatorów. Coś jest na rzeczy ale nikt nie wie co.
Dość powiedzieć ,że np w starym Punto (1997) tylne amortyzatory wręcz przeżarte przez korozje i nadal sprawne.
kacper69 09-03-2013, 10:50 Ja właśnie wymieniłem oba amortyzatory tylne .
Padł oczywiście tylko lewy.
Mam podejrzenie, że powodem awarii była niskiej jakości osłona amortyzatora firmy Motorcraft.
Są one wykonane z jakiejś pianki, która się kruszy , może ze starości , a może od soli sypanej na drogi?
U mnie w każdym razie była mocno zużyta, do tego stopnia , że zanieczyszczenia dostawały się do amortyzatora, z tego powodu pewno nastąpił wyciek oleju.
Założyłem amortyzatory takie , jak na załączonych zdjęciach, kupiłem je razem z osłonami i odbojami.
Myślę, że te osłony amortyzatorów na 100% wytrzymają dłużej niż oryginalne.
Amortyzatory były po 77 zł, osłony i odboje po 15 zł za parę.
michalpodroznik 09-03-2013, 13:53 @kacper69 - Kolego, gdzie kupiłeś takie amorki i osłony?
kubaw20055 09-03-2013, 14:01 Potwierdzam, że oryginalne odbojniki tylne są do kitu - musiałem je wymienić na produkt firmy sachs po ok. 40 000, bo oryginały są tylko w komplecie z amortyzatorami, a same amortyzatory mają się dobrze ;)
Kuba, dużo te odbojniki Sachsa kosztują? Mam 35k km na liczniku, więc chyba nadchodzi czas, by wcisnąć się pod Fuzję i ocenić stan "oryginałów" :roll:
kubaw20055 09-03-2013, 18:40 Kuba, dużo te odbojniki Sachsa kosztują? Mam 35k km na liczniku, więc chyba nadchodzi czas, by wcisnąć się pod Fuzję i ocenić stan "oryginałów" :roll:
Za komplet dałem 75 zł i wyglądają lepiej niż oryginały i są bez porównania bardziej trwałe ;)
kacper69 09-03-2013, 20:41 a ja właśnie założyłem takie :
http://allegro.pl/oslony-odbojniki-najwyzszej-jakosci-tylko-gh-i3048886656.html
Dają gwarancję 5 lat, , więcej niż wytrzymają "oryginały" i są tańsze, kosztują 30 zł.
kubaw20055 10-03-2013, 07:56 Myślę, że wszystko będzie lepsze od fabrycznych ... "piankowych ?" odbojników, które zaczynają się kruszyć mniej więcej w połowie długości zapewne od wilgoci i soli w sezonie zimowym ;) Ja dodatkowo nasmarowałem smarem do łożysk tłoczyska amortyzatorów aplikując smar pod same odboje, ponieważ w niskich temp. było słychać odgłosy tarcia, huczenia - nie wiem jak to nazwać? To samo uczyniłem z przodu, ale tam nadal pracują oryginały, ale wykonane z normalnego materiału, a nie z pianki ;)
Witam,też mam problem tylko że z lewym tyłem,pianka amorytzująca po pękała i jak przejeżdżam nawet jak najwolniej przez "policjanta" to jest taki stuk z tyłu jak by zaraz mialo się coś urwać.Auto mam od 2010 roku i niewiem jak poprzednio bylo wymieniane zawieszenie.Także chyba czeka mnie wymiana.CO moglibyście polecić,bo czytam że odbojniki motocrafta się nienadają,nieznam się aż tak na smochodach.
kacper69 10-03-2013, 13:34 dwa posty wyżej masz linka do odbojów i osłonek, które założyłem.
newoytek 03-04-2013, 13:23 Witam,moje siadły po 80 ciu tysiącach,i założyłem gazowe .Te dla odmiany tzn.lewy tył ,siadły po 3(!!!) tys.kilometrów.Wymiana i części były ok (pod moją kontrolą) i co wy na to ? pozdrawiam.
Bump: Acha, te nowe to Monroe
kacper69 03-04-2013, 15:58 Może gazowe nie są odpowiednie do tego auta?
A wymieniłeś też osłony amortyzatorów?
newoytek 03-04-2013, 17:05 Oczywiście, wszystko tak jak należy.Dodam że po sprawdzeniu, wymieniono je na nowe.
kitostan 15-04-2013, 22:23 Witam mnie też czeka wymiana amortyzatorów i mam pytanko?
Czy może ktoś z was jak wymieniał już amortyzatory to wymieniał też od razu te dolne śruby mocujące od dołu amortyzatora i może ktoś wie jakie konkretnie trzeba kupić czyli :
dł/szer/gwint/jakie stany naprężenia muszą wytrzymywać/
dzięki.
Te dla odmiany tzn.lewy tył ,siadły po 3(!!!) tys.kilometrów
Dodam że po sprawdzeniu, wymieniono je na nowe.
Czyli trafił się Tobie "bubel"...
Podłączę się pod temat ponieważ przygotowuję się do zmiany amorów tył w FF 1,4 benzyna. Przeczytałem dość dużo opinii o amorach na tym forum i zapadła decyzja na Kayaby.Idę więc do zaprzyjaźnionego sklepu moto, a tam miły pan z obsługi mówi, że do tego typu samochodu to tylko Bilstein ponieważ Sasch, Monroe, Kayaby nie mówiąc już o tańszych zamiennikach po prostu nie wytrzymują dłużej jak 15 tys. km, a ma być to spowodowane tym, że FF ma długie te amory. W związku z tym koledzy powiedzcie co myślicie o tej teorii ponieważ ja takiego czegoś jeszcze nie słyszałem choć dużo czytam na temat FF.
kacper69 19-05-2013, 07:48 Może ten Twój sprzedawca kiedyś miał reklamacje na tamte modele amortyzatorów?
Ogólnie , to gwarancja na wszystkie amortyzatory jest ( rok lub 2 lata) , więc możesz sobie założyć jakie chcesz, muszą wytrzymać.
Pamiętaj o wymianie też osłon amortyzatorów, u mnie właśnie z powodu uszkodzenia się oryginalnej osłony uszkodził się amortyzator.
michalpodroznik 20-05-2013, 18:20 @Gosia01 - pisałem już o tym, że miałem osobiście przeboje z amorkami firmy Kayaba. Po kilku miesiącach jeżdżenia padł mi nowy tylny (lewy) amortyzator tej firmy. Z uznaniem reklamacji firma ociągała się, bo (ich argumenty):
1) amortyzatory zamontował nieautoryzowany mechanik,
2) wżery, któe pojawiły się na tłoczysku (wada materiałowa), zdaniem KYB były spowodowane niewłaściwym montażem (trzymanie kombinerkami tłoczyska); jest to bzdura, bo byłem przy montażu amorków (montował je mój znajomy mechanik) i nic takiego nie miało miejsca, nawet wżer wyglądał jak wyłuszczony chrom/nikiel, a nie jak odcisk kleszczyków na tłoczysku amorka. Dopiero pomoc szefa sklepu, gdzie kupiłem amorki i przedstawiciela KYB na Polskę pomogła. Reklamacyjne badanie amorków podobno odbywało się w centrali KYB w Japonii i to tam wymyślili takie bzdury. Reklamację w końcu uznano, ale pod warunkiem, że "odbiorę towar w naturze"- tzn, dali mi nową parę tylnych amortyzatorów zamiast kasy. I tak leżą one w piwnicy i czekają na swoją kolej. Oby te, które mam zamontowane (też KYB), służyły w aucie jak najdłużej.
P.S. Swoją drogą też słyszałem, że amory Bilstein są dobre. Chociaż, gdy kupiłem auto (z przebiegiem 56 tys. km), oryginalne (fabrycznie zamontowane w aucie) amortyzatory Motorcraft były w dobrym stanie i jeszcze dośc długo na nich pojeździłem. Może warto przekonac się do oryginalnych części forda?
MusiCManiaC 20-05-2013, 21:08 Od jakiegoś czasu śledzę ten temat ponieważ akurat pracuję w fabryce która produkuje oryginalne amortyzatory monroe (przednie) do naszych Fuzjii jak czytam że reklamacyjne badanie amorków odbywało się w Japonii i tam ktoś stwierdził ze to kleszcze to śmiać mi się chce... kto to wymyślił? pewnie jakiś polski dystrybutor , możecie wierzyć lub nie ale Japończyk w pierwszej kolejności wziął by winę na siebie a na samym końcu stwierdził by że to wina użytkownika taka jest ich kultura.
PS.Moja fuzja ma przejechane prawie 170000 na przednich oryginalnych amorach które mają się całkiem dobrze :).
No i pewnie skończy się na tym, że założę Bilstein - dzięki za komentarze
sebo2876 05-08-2013, 15:51 Mam pytanie jak dostać się do górnego mocowania amortyzatora tył , od bagażnika ??? Chciałem wymienić sam .
kubaw20055 05-08-2013, 21:13 Odpinamy 2-3 gwiazdki w nadkolu, odginamy filc w stronę koła, dobrym kluczem nasadkowym w rozmiarze 10 odkręcamy 2 śruby - amortyzator jest wolny. Zostaje tylko śruba mocująca amortyzator w belce, której nie odkręca się od strony nakrętki, która jest przyspawana ! ;)
sebo2876 06-08-2013, 10:19 Dzięki , bez tej wiedzy rozebrał bym połowę bagażnika :surprise:
No i ja jestem po wymianie amorków, też padł lewy po 50000km i 10 latach.
sebo2876 10-08-2013, 10:51 No i ja jestem po wymianie amorków, też padł lewy po 50000km i 10 latach.
U mnie po 133 tyś też lewy dlatego wymieniam i sprawdzę czy to oryginał
No i dupa nie mogę odkręcić śruby na dole amortyzatora zapiekła sie w jego tulei , jakieś pomysły , śruba sie odkręca ale wypycha mi metalowe ucho mocowania amora
jawor1,4 09-11-2013, 11:33 Mam pytanie , czy ktoś wymieniał, lub posiada wiedzę na temat amortyzatorów firmy KAMOKA. Przygotowuję się do wymiany i takie znalazłem w necie, głównie cena korzystna. Chciałbym jednak wcześniej usłyszeć opinię.
Gdy potrzebowałem wymienić amortyzatory w swoim poprzednim aucie szukałem informacji o tych amortyzatorach. Tak naprawdę to jest tego niewiele. Podobno czeska marka ale wyrób chiński, jedynie przepakowany w inne opakowania. Rozpatrywałem je tylko z tego powodu, że wiedziałem, że tamtym autem już długo nie pojeżdżę.
jawor1,4 10-11-2013, 09:31 Dzięki za info. Chyba zrezygnuję z tej marki, za tanie w porównaniu do innych.
Kiedyś na swojej stronie mieli sklep internetowy z darmowym kurierem przy pierwszym zakupie czy jakoś tak, po pewnym czasie się z tego wycofali.
jakie amory polecacie do fusiona na przód i jak sie ceny kształtuja?
redhot64 22-02-2014, 14:01 Ja wymieniałem miesiąc temu. KYB kosztują ok. 200 zł za sztukę jeśli warsztat zamawia, ale ciekawe, że na e-autoparts widziałem promocję po jakieś 160 zł. Ważna uwaga: Koniecznie wymień odboje, to ważne bo one wykonane są z takiej pianki, która dość szybko się wykrusza. Nawet jeśli nie widać oznak zużycia to raczej na pewno nie wytrzymają następnego przebiegu. komplet odbojów to 50zł.
te odboje to 50 zł na dwie strony ? razem z osłonami ? /
drogie coś te amory , nie ma coś tańśzego ?
na allegro widze jakieś amory firmy SRL , zna ktos ?
komplet na dwa koła z osłonami i odbojami 268zł. http://allegro.pl/srl-amortyzatory-odb-osl-ford-fusion-przod-i3972538342.html
na allegro widze jakieś amory firmy SRL , zna ktos ?
Wygląda na markę budget Polcar'u http://www.srline.com/pl/kontakt
Tylko jeśli montujesz samodzielnie i bez perspektywy dłuższego korzystania z auta.
chcę zamontować samodzielnie bo w zeszłym tygodniu wymieniłem sprężyny i zauważyłem że jeden amortyzator, konkretnie lewy już raczej nie trzyma bo tłok wpada do środka jak w kaczą dupę. za to prawy o dziwo w dobrej kondycji.
swoją drogą te amory wcale nie są tanie, wcześniej miałem daewoo lanosa i kupowałem na allegro amory firmy GH za 56 zł 4 i działały bez zarzutu, a po 30 tyś km rozbierałem mc persona bo mi łożysko skrętne strzelało i amory były w dobrym stanie żaden nie wylany ani nie wpadał sam do środka tylko normalnie trzymał
Popełniłem dziś wymianę tylnych odbojów, bo były w stanie jak na zdjęciach.
Z kwestii, które nie były chyba poruszone w wątku - do wykręcenia tłoka z poduszki potrzebna jest wygięta oczkowa 13-ka i jakieś szczypce do skontrowania tłoka (końcówka jest fazowana i da się czymś złapać). Jakby ktoś potrzebował momenty to: śruby poduszki - 30 Nm, śruba amor/belka - 115 Nm (dolną śrubę jedynie łapiemy paroma obrotami a dokręcamy do końca koniecznie po opuszczeniu auta na ziemię). Moje nowe odboje to KaYaBa za 47PLN
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/eb8c84940eed.jpg (http://naforum.zapodaj.net/eb8c84940eed.jpg.html)http://naforum.zapodaj.net/thumbs/400977aa5fdc.jpg (http://naforum.zapodaj.net/400977aa5fdc.jpg.html)
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/bb0ca574b9bf.jpg (http://naforum.zapodaj.net/bb0ca574b9bf.jpg.html)http://naforum.zapodaj.net/thumbs/a669f46fe181.jpg (http://naforum.zapodaj.net/a669f46fe181.jpg.html)
Też jestem tuż po wymianie. Założyłem taki zestawik:
Amortyzatory DELPHI DG9126
osłony/odboje KAYABA 915 400
oryginalny zestaw mocowania amortyzatorów tył nr finis części: 1256259
Ustały wszelkie stuki dochodzące z tylnej części zawieszenia.
Niestety dopadł mnie taki sam problem jak sebo2876, zapieczona tuleja. Walka z wyciąganiem prawego amorka trwała 3 godziny, ale za to satysfakcja większa, że obyło się bez ofiar w sprzęcie i ludziach :P.
Nowe śruby są ocynkowane i chyba problem po raz drugi nie wystąpi ( zakładając, że auto "dożyje" 2 wymiany amorków"
Uzupełniając uwagi Skolmi, warto 2h przed założeniem postawić pionowo amorki zgodnie ze starą szkołą, a już na pewno tuż po założeniu nie testować na dziurach działania. I nie wierzcie opiniom , że przy amortyzatorach tzw. gazowych nie ma to znaczenia. W naszych 'gazówkach' też jest olej, a nazwa 'gazowe' jest stąd, że zastosowano w nich komorę gazową zapobiegającą spienianiu oleju. Prawdziwe gazowe zawieszenie to zawieszenie za kilka tyś. zł.
michalpodroznik 05-04-2014, 12:54 Witam wszystkich!
Znowu padły mi tylne amortyzatory KAYABA po przejechaniu 20 tys. km:
montaż (razem z nowymi osłonami, odbojami): 18.01.2013r. - stan licznika 86.660km - zamontowałem wówczas także nowe sprężyny i tuleje metalowo-gumowe belki tylnej;
Wylany olej na amorku (prawy tył): 01.04.2014r. - stan licznika 108.310 km
Na tłoczyskach permanentnie odpadają kawałki chromu i wżery powodują rozszczelnienie się uszczelniacza. Zaczyna wyciekać olej - powoli, powoli i na koniec pada cały amorek. Na lewym tylnym jeszcze olej nie cieknie, ale chrom z tłoczyska też zaczyna w jednym miejscu się łuszczyć. Po prostu szlag człowieka chce trafić. Oddałem te kayaby do reklamacji - ciekawe, czy uznają...
Oczywiście - zgadzam się z przedmówcą - KAYABA ma nazwę Gas-A-Just (niby gazowe), a jest w nich olej. Gaz ma zapobiegać spienianiu oleju (czynnika roboczego) w amortyzatorze.
P.S. Zamontowałem dziś (05.04.2014r.) dwa nowe komplety Motorcrafta (amor, osłona amora, odbój oraz gniazdo mocujące amorek do karoserii) - zobaczymy, ile wytrzymają...
Chyba dobrze, że nie zainwestowałem w KAYABY. Postawiłem na markę, którą zakładałem zawsze i nigdy nie było problemu. Na ostatnich jeździłem 7 lat w aucie o charakterystyce podobnej do Fusiona. Za jakiś czas dam znać jak się spisują moje DELPHI.
asterix78 11-04-2014, 19:29 Witam. Dziś sprawdzając stan okładzin i bębnów z tyłu zauważyłem że moje amorki są lekko mokre (oblepione czarnym syfem u góry w miejscu w którym wchodzi tłok) pewnie zbliża się ich koniec firma LIP Gas Tec 179.634, po świętach mam przegląd więc wyjdzie czy muszę już wymienić, nic nie stuka nie kołysze. Przy okazji zauważyłem brak odbojów i osłon (przy jednym było kawałek odboju) przebieg 215.000 km ktoś wymienił same amorki oszczędzając na osłonach i odbojach. i tutaj mam pytanie odnośnie tylnych amorków czy zakupić jedno czy dwu rurowe, bo w ofercie są jedne i drugie, cena podobna ok. 56 Euro sztuka +26 euro komplet osłon i odbojów firma Boge (podobno to samo co Sachs), co o tym sądzicie?
Ja wziąłem dwururowe w wersji gazowej tj. przestrzeń w rurze, która jest zbiornikiem wyrównawczym wypełniona jest azotem 4-5 bar. Moim zdaniem bardziej pasują do auta z dość wysoko umiejscowionym środkiem ciężkości, choć producent zadaje się miał odmienne zdanie bo oryginały wyglądają na jednorurowe. Auto jest teraz troszkę sztywniejsze niż na oryginałach (oczywiście oryginały były już wyrobione). Dziś miałem okazję przetestować je na autostradzie i muszę powiedzieć, że tylko się utwierdziłem w wyborze. Po mieście wielkiej różnicy nie zauważam.
michalpodroznik 03-03-2015, 18:32 Odświeżam temat. Niestety. Mam pytanie - czy ktoś z was zauważył, podczas jazdy, w tylnych amortyzatorach Motorcraft objaw podobny do piszczenia ("ćwierkania") wysokich tonów?
W zeszłym roku założyłem do tyłu komplet amorów, odbojów i osłon tej firmy (przebieg na tych amorach to: 24.740km) i w tym tygodniu zauważyłem, że w prawym tylnym amorku podczas jazdy występuje dziwny odgłos podobny do dźwięków opisanych powyżej - coś tak jakby guma obcierała o metal (piszczenie, ćwierkanie). Wydaje mi się również, że prawy tył tak jakby zrobił się bardziej miękki niż lewy tył (próba z naciskaniem każdej ze stron samochodu, na postoju). Amorek póki co jest suchy - badałem i zero wycieku.
Co to może być - czy ten amortyzator zaczyna powoli "padać"?
Dodam, że ćwierkanie zaczyna się po przejechaniu paru kilometrów - gdy amorek się "nagrzeje". Na zimno ćwierkania nie ma.
michalpodroznik 04-03-2015, 08:35 Stawiam na górne mocowanie amortyzatora (łożysko metalowo-gumowe). Dam znać, czy ćwierkanie ustało po wymianie tego elementu, bo ponoć właśnie on może dawać takie objawy, jak opisałem powyżej.
michalpodroznik 07-03-2015, 10:00 Tak jak myślałem - faktycznie padło górne mocowanie amortyzatora. Po wymianie tego elementu na nowy cisza i spokój.
ktoś może ma założone amory monroe ?
wyciągnołem wczoraj jeden amortyzator żeby zobaczyć w jakim jest stanie, poduszka jesk ok, odbój do wymiany bo się już skruszył, a amor po wciśnięciu do środka sam odbija i wychodzi od razu do góry także też jest do wymiany i planuje komplet tylnich wymienić.
ale widze że producentów jest co najmniej 3 fordowskie ok 440 zł za parę z poduszkami i odbojami także dobra cena nawet za cały komplet.
alegro forma GH i KRAFT ok 200 zł za komplet + poduszki.
i jeszcze monroe 359 zł za amory i odboje do tego koszt poduszek ok 120 zł.
czyli oryginały wychodzą w cenie monroe.
kacper69 08-11-2015, 16:41 a jak wygląda osłona amortyzatora?
Heh. To aż dziwne, że tylne amortyzatory różnych firm, tak szybko padają. Chociaż nie wiem, czy i w naszym samochodzie nie trzeba będzie wymienić tylnych amorków, bo tył mu siedzi, mimo, że jak na razie, nic się nie wylało z amortyzatorów. Widać konstruktorzy źle skonstruowali ten samochód, a zarazem zawieszenie :roll: ;)
Heh. To aż dziwne, że tylne amortyzatory różnych firm, tak szybko padają. Chociaż nie wiem, czy i w naszym samochodzie nie trzeba będzie wymienić tylnych amorków, bo tył mu siedzi, mimo, że jak na razie, nic się nie wylało z amortyzatorów. Widać konstruktorzy źle skonstruowali ten samochód, a zarazem zawieszenie
Faktycznie też zauważyłem że tył ''siedzi'' w Fusionach i na nierównej nawierzchni tył szybciej siada i światła podskakują ale dopóki diagnosta na przeglądzie nic nie mówi to się nie wymienia i się jeździ :P
michalpodroznik 09-11-2015, 13:35 Też mi się wydaje, że tylne zawieszenie fusiona zostało źle zaprojektowane. Zastanawia duża długość tylnych amortyzatorów. Prawdopodobnie oprócz klasycznego ściskania/rozciągania tych amorków następuje także ich zginanie, dlatego amory np. Kayaba szybko się zużywają albo wręcz rozszczelniają i następuje wyciek oleju. Zresztą, tak jak pisałem w poprzednich postach, zdarzyła mi się awaria górnego mocowania amora tylnego Motorcraft, nowej części.
Więc trzeba kupić twardsze sprężyny o tej samej długości.
Nie ma złotego środka na to. Trzeba jedną wymontować i jechać do sklepu gdzie mają tego od zarąbania w celu dobrania odpowiedniej długości tylko większej średnicy "drutu".
Trzy lata temu mi wymienił mechanik, coś dobrał, coś dopasował bo potrzebowałem na gwałt. I problem amorków u mnie się skończył :D
Tyle, że jest tak twardy na tyle, że lepiej nie mówić. Pakuje 1 tonę za przednie siedzenia i nawet nie siada :D Widać, że jest obciążony ale nie wlecze chlapaczami :)
michalpodroznik 09-11-2015, 19:52 rrubens
-podrzuć, co to za sprężyny (producent, typ).
Ktoś kupuje amory GH i dziwi się że padają....
Kayaba? sachs, delphi całkiem okej się spisuje.
michalpodroznik 10-11-2015, 10:17 A kto tu pisał o amorach GH?
Tak a propos - znam przypadek, gdzie motorcrafty też szybko się posypały. Także nie próbuj tutaj "zwalać winy" na to, że ktoś kupuje części no name albo klasy marketowej lub się nie zna "na rzeczy". Części np. Boscha to teraz także loteria. Albo kupisz dobrą część i będziesz zadowolony albo będziesz się woził z reklamacjami i docelowo wydasz dwa razy więcej pieniędzy.
Co do jakości części różnych producentów jest to racja. Kolejnym u mnie felerem były tylne łożyska. Ile ja się ich na wymieniałem (wszystkie SKF) raz do roku jedno padało i to na przemian. Zacząłem je parami wymieniać aż trafiłem na jakieś, które już 2 lata są i jak na razie jest wszystko OK.
Co do sprężyn dostałeś instrukcję jak masz ją dobrać. Nie wiem od jakiego samochodu pochodzą te sprężyny. Ilość zwojów się zgadza długość nieobciążonej sprężyny się zgadzała, średnica zwoju się zgadzała. Jedyna różnicą jest grubość drutu. Trzeba jechać do sklepu gdzie mają tego dość dużo i trzeba dobrać.
Ja wymieniałem to w Zielonce (pod Warszawą). Zakład się nazywa Henryk Błoński Mechanika Pojazdowa, gość się zajmuje tylko zawieszeniami i układami hamulcowymi.
Producent to na 100% KYB.
michalpodroznik 10-11-2015, 11:19 Słyszałem od znajomego prowadzącego sklep moto, że sprężyny Lesjoeforsa (szwedzkie) są bardzo dobre. Gdy po raz kolejny przyjdzie mi robić tył i przód w fuzji, zainwestuję właśnie w sprężyny tego producenta.
-podrzuć, co to za sprężyny (producent, typ).
Co do sprężyn dostałeś instrukcję jak masz ją dobrać.(...)
Jeśli to w niczym nie przeszkadza, też mogę prosić o taką instrukcję :?: :)
A kto tu pisał o amorach GH?
Tak a propos - znam przypadek, gdzie motorcrafty też szybko się posypały. Także nie próbuj tutaj "zwalać winy" na to, że ktoś kupuje części no name albo klasy marketowej lub się nie zna "na rzeczy". Części np. Boscha to teraz także loteria. Albo kupisz dobrą część i będziesz zadowolony albo będziesz się woził z reklamacjami i docelowo wydasz dwa razy więcej pieniędzy.
Poczytaj sobie posty wcześniej.
A dwa nie ma amortyzatorów gazowych bez oleju :) odniosłem wrażenie że jestem faktem takim zdziwiony.
Albo kayaba trafiła słąbą serie albo to nie kayaba. Jak uznają reklamacji sprawdz sachsa. Boscha akurat ja nie trawie.
Bardzo mi przykro ale nie mam pojęcia z jakiego samochodu pochodzą sprężyny w moim furiacie robione to było ponad dwa lata temu.
Sprężyny w czystej teorii były dobierane na zasadzie porównania jedna obok drugiej.
Niewiele parametrów ma sprężyna więc dla sklepu co się zajmuje sprzedażą takich elementów nie powinien być to problem.
Teraz przeglądam katalogi i głupieje. W samym furiacie są sprężyny o różnych długościach od 328 mm do 344 mm tak samo średnice zewnętrzne od 109 mm do 113 mm. Co ciekawe te sprężyny też mają różną wagę.
Jak ja dobierałem do siebie to miałem starą sprężynę w ręku i porównywaliśmy z tym co miał na stanie. Jak wybraliśmy to było mi zadane pytanie czy wożę ciężary, jak powiedziałem, że zdarzało mi się nawet zapakować prawię tonę za tylne siedzenia to powiedział, że będzie idealna. Nie raz woziłem ponad 30 worków ekogroszku czy kilka kilometrów miedzi. Kiedyś dobijałem do chlapacza teraz widać, że się ugina ale mu brakuje (bardziej widoczne jest ugięcie na oponie niż na sprężynie).
Trzeba pamiętać, że ma to swoje ogromne wady. Strasznie podskakuje na wybojach jak się ma pusty bagażnik i zbiornik :D Ale ja nigdy nie mam pustego kufra więc nie czuję za bardzo tego.
michalpodroznik 11-11-2015, 07:06 wtomeks
Z Kayabami pożegnałem się już dość dawno. Reklamacja moich Kayab, z pewnymi perturbacjami i walką na pisma oraz zagrożeniem z mej strony wejścia na drogę cywilno-prawną, została w końcu uznana i dostałem parę nowych amortyzatorów tej samej firmy (pieniędzy oczywiście nie zwrócili...).
Założyłem jednak nowiutki komplet Motorcraftów (amory, mocowania, osłony i odboje) i śmigają prawie bez awarii. Po kilku tysiącach km padło tylne lewe górne mocowanie amora, ale po wymianie wszystko z amorami (póki co) jest w porządku.
kiepskie te zawieszenie w fusionie skoro co chwile tam coś pada. Raczej ford dał ciała niż producenci.
Fusion 2004 rok benzyna 1.4 przebieg 129 tyś, i zawieszenie było do wiosny oryginał bez zastrzeżeń. Było bo żona przywaliła w krawężnik pękła sprężyna, i uszkodziła oponę, przy okazji wymieniłem elementy które były ok, ale przy okazji :) wymiana, a tak poza tym nic się nie dzieje.
Mariusz
Fusion 2008 kupiony z przebiegiem 40 tys. teraz 155 tys, tylne amory nie wymienianie do teraz, nic nie buja i nie wyciekają :razz: więc ja słowa złego nie mogę powiedzieć
Bump: Dla ścisłości piszę, że 2008 ponieważ kupiony z przeskokiem roku czyli rok produkcji 2007, a kupiony w 2008 jako nowy z salonu.
Też nie mogę złego słowa powiedzieć. Niestety tylne amorki się dość szybko kończą, nawet jeśli użytkownik nic o tym nie wie. Pierwszy wyciek nie powoduje rzucania samochodem przy każdej dziurze.
Przód jest pancerny za wyjątkiem sprężyn, pękają niestety.
Ja znam swój samochód od nowości (wpierw jako służbowy później prywatny). Z przodu nic nie było robione od 2005 roku natomiast tył był trzy razy zmieniany (mam już wyciek ale mocniejsze sprężyny spowodowały, że samochodem nie rzuca na dziurach).
...Przód jest pancerny za wyjątkiem sprężyn, pękają niestety.(...)
Tak, to prawda. W naszym FF pękła przednia sprężyna (już nie pamiętam, która to strona była) przy przebiegu 211 tyś. km. Musieliśmy niestety wymieniać parami i sprężynę i amortyzatory. Dodam, że tamte stare sprężyny oraz amortyzatory były od nowości :shock:, więc i tak sporo wytrzymały.
No to podsumowując temat na przestrzeni 20 lat (mój Fusion jest z 2003r.) :
1. fabryczne wytrzymały zaledwie 30 kkm,
2. potem były chyba polskie, wytrzymały 35 kkm,
3. następne były Delphi DG9126 i te przejechały 160 kkm w podobnych warunkach jak poprzednie,
4. niedawno wymieniłem na takie same Delphi, ale chyba kupiłem ostatnią parę dostępną online.
Oskier_95 19-01-2025, 12:33 Witam, kupiłem sobie pierwszego forda w życiu od wujka, ale jak na tak wiekowe auto jest parę mankamentów i stąd moje zapytania:
Jadąc tym samochodem po nawet małej dziurze czuje się tak jak by jechał rowerem bez amortyzatorów czy można coś zrobić by jazda była bardziej miękka chyba tak to nazwę by nie było czuć nawet najmniejszej dziurki bo to masakra
I przy większej prędkości bardzo słychać wszystko z zewnątrz domyslam się, że to uszczelki są wyrobione i jakie można było by kupić lub co zrobić by zniwelować hałas z zewnątrz.
Jest to mój pierwszy samochód w życiu więc jestem bardzo zielony w tych sprawach a nie mam kogo się tak naprawdę doradzić i potrzebuje waszej pomocy.
slawomirro 20-01-2025, 20:35 przy większej prędkości bardzo słychać wszystko z zewnątrz domyslam się, że to uszczelki są wyrobione i jakie można było by kupić lub co zrobić by zniwelować hałas z zewnątrz.
Fiesta/Fusion mają kiepskie wygłuszenie wnętrza, czy właściwie jego brak (nawet w topowych wersjach).
Jedyną poradą jest dodatkowe wygłuszenie wnętrza. Jak nie wiesz jak, oddaj auto specjalistom, ale to nie jest tania usługa (zwykle przekracza wartość tego auta, więc lepiej samemu poczytać poradniki i wygłuszać wnętrze.
Najbardziej przy większych prędkościach słychać silnik (do wygłuszenia gródź) i wiatr od lusterek (te trójkątne plastiki zewnętrzne puszczają powietrze), dachu i słupków przy przedniej szybie oraz drzwi.
W drzwiach przy większych prędkościach lekko wibrują szyby. Tu jest prosty patent naklejenie 0,5cm paska tkaniny samoprzylepnej na rant szyby, ta by po zamknięciu nie było tej tkaniny widać. Pomaga.
Także uszczelki auta są wyrobione i skutecznym patentem jest kupienie żyłki do uszczelek drzwi. Zdejmujesz uszczelkę, nacinasz w jednym miejscu i przewlekasz żyłkę (trzeba dużo cierpliwości) i montujesz uszczelkę z żyłką w środku. To sporo daje, też jest ciszej.
Ja moje auto wygłuszyłem samemu od A do Z. Do 120 jest pełen komfort, w mieście nawet mogę nie usłyszeć karetki na sygnale koło mnie, tak spora jest izolacja od hałasu.
|
|