Zobacz pełną wersję : Opowiesc nr 2 o Multeximie Katowice
Duzo by pisac o Multeximie ale napisze co mnie spotkalo. Niech inni wyciagna wnioski. Najpierw nie dano ksiazki serwisowej do nowego auta tylko ksiazke napraw przez co mialem problemy z naprawami serwisowymi. Wystapilem o duplikat ale najpierw probowano obarczyc mnie wina ze zagubilem dokument. A teraz o naprawie. 4 razy umawiano sie ze mna na zdiagnozowanie pedalu sprzegla poniewaz podczas jazdy cos strzelilo i pedal nie powracal do swojej pozycji. Nastepnie probowano mi wmowic ze to moja wina i przypalilem sprzeglo. Po kilku klotniach naprawiono. Okazalo sie ze pekla sprezyna powrotna pedalu sprzegla (wada materialu) za ktora zaplacilem 230 zl. Po uplywie roku znow podobna sytuacja. Pekla ta sama sprezyna. Nie wiem czy wada czy bledy konstrukcji. Szwankowala juz wczesniej dziwnie pstrykajac ale nie potrafiono zidentyfikowac przyczyny. Naprawilem w innym serwisie. zaplacilem 4 razy taniej. Wiec zastanowcie sie zanim skorzystacie z Multexim Katowice.
Wiatm nowego forumowicza.
Ciekawe ile jeszcze bedzie tych opowieści o Multeximie??
Pozdrawiam
nie wiem ile juz bylo opowiesci o Multexim Katowice..ale jak sadze sporo ;) ale zamiast narzekac nalezy pochwalic tych co zasluguja i po kilku wizytach w serwisie duzo pozytywow pod adresem serwisu PGD o. Partner w Krakowie. Korzystalem z uslug i jestem zadowlony. Daja auto zastepcze bez problemu (z czym byl niesamowity problem w multeximie..w ogole szkoda gadac o tym salonie i ludziach w nim pracujacych) a w Krakowie nawet maja smaczny bufet i gratisowe kupony ;))) polecam
A ten Multexim - Katowice już też jest PGD czyli wszyscy z Katowic będzie dobrze :)
A ten Multexim - Katowice już też jest PGD czyli wszyscy z Katowic będzie dobrze :)
Dobrze wcale nie jest :fcp16
Stare nawyki zostały,jak było tak jest dalej.
Dziwi mnie tylko jedno - dlaczego tam jest ciagle tak pełno i ludzi i aut.Nie da sie normalnie zaparkować i dostac do serwisu.
Kojarzy mi sie to z niezbyt odległym i byłym juz Polmozbytem :fcp2
Pavlis83 04-12-2006, 08:50 Ja serwisuje swoja fieste w multeximie i nie moge powiedziec zlego slowa o tym serwisie.
Przyjmuja samochod o umowionej godzinie, oddaja samochod takze na czas a nawet zdarza sie ze wczesniej.
Bylem umowiony na wymiane zaczepu od oparcia tylnych siedzen, najpierw gdy przyjechalem sprawdzono czy nie da sie tego zaczepu naprawic. Gdy ustalili ze trzeba zamowic i wymienic caly zaczep, umowili sie ze mna na nastepny dzien. Przyjechalem o umowionej godzinie, auto zabrano i w ramach gwarancji wymienili mi ten zaczep. Mialo trwac to 45 minut, auto bylo gotowe w 30 minut z nowym zaczepem.
Pozdrawiam
zaczep. Mialo trwac to 45 minut, auto bylo gotowe w 30 minut z nowym zaczepem. no to faktycznie rewelacjia z zaczepem sobie poradzili no poprostu respect
no to faktycznie rewelacjia z zaczepem sobie poradzili no poprostu respect
Roboczogodzina zleciała a i pewnie druga doliczyli gwarantowi :fcp2
Pavlis83 05-12-2006, 07:39 jasne...
Łatwiej sie nasmiewac niz powiedziec o kims/czyms cos dobrego
Jakos mi sie nie chce wierzyc ze rzeczywiscie wszystkich ktorzy tak negatywnie wypowiadaja sie o tym salonie, oszukali, orzneli itd itp.
Wydaje mi sie ze dawno was tam nie bylo i nie wiecie ze wszyscy ktorzy handluja samochodami robia wszystko aby w dobie zalewu 15 letniego 4 kolowego zlomu z zagranicy, pozyskac klienta na nowe auto, a nie zeby go stracic.
Moze rzeczywiscie kiedys w roznych salonach bylo tak ze gdy przyjezdzal chlopaczek 23 letni to obsluga miala go gdzies bo nie wygladal na takiego co moze zostawic u nich duzo kasy. Tak sie sklada ze ja mam 23 lata i za kazdym razem jak tam przyjezdzam to nikt nie ma mnie gdzies, wrecz przeciwnie za kazdym razem dostaje to po co przyjechalem a obsluga jest kompletna i rzeczowa
pozdrawiam te grupe forumowiczow sceptykow ktorzy byli w multeximie mniej wiecej 10 lat temu i na tej podstawie oceniaja salon i aso, ktore dzisiaj jest juz zupelnie innym miejscem!!!
Moze rzeczywiscie kiedys w roznych salonach bylo tak ze gdy przyjezdzal chlopaczek 23 letni to obsluga miala go gdzies bo nie wygladal na takiego co moze zostawic u nich duzo kasy.
Do takich małolatów juz sie nie zaliczam :fcp19
pozdrawiam te grupe forumowiczow sceptykow ktorzy byli w multeximie mniej wiecej 10 lat temu i na tej podstawie oceniaja salon
Ostatni raz,podkreślam,ostatni raz tam byłem we wrześniu.Nigdy juz więcej tam nie skrece :fcp24
No to i ja cos dorzuce... co prawda nie mnie sie to przytrafilo, ale ojcu kolegi... a wiec jakis czas temu kupil nowego focusa w multeximie... w pazdzierniku wybili mu szybe i ukradli radio, wiec pojechal do multeximu aby szybe mu wymienili w ramach AC... wszystko bylo by dobrzy, ale kazali mu przyniesc cala historie jego ubezpieczenia AC (bodajrze z ostatnich 8 lat), a ze kolegi ojciec byl ubezpieczany w roznych towarzystwach to musial biegac od jednego do drugiego aby mu takie cos wystawili... po okolo dwoch tygodniach walki z multeximem postanowili mu jednak wymienic ta szybe... moge tylko powiedziec tyle ze na szczescie otworzyli nam inny salon forda w chorzowie na DTŚ :) mam nadzieje ze ten sobie wyrobi dobra reputacje...
PS. na koniec przygod z szyba multexim zachowal sie honorowo i za problemy z wymiana szyby, odwdzieczyli mu sie wymiana chyba jakiejs poleczki w srodku ktora zlodzieje porysowali i jakiejs listwy... przynajmniej tyle...
wszystko bylo by dobrzy, ale kazali mu przyniesc cala historie jego ubezpieczenia AC (bodajrze z ostatnich 8 lat)a nie kazali przynieść aktu zgonu pradziadka :!: Przeciez to idiotyzm. Historie to przynosisz w momencie ubezpieczenia, a nie jesli zachodzi moment skorzystania z niego. odwdzieczyli mu sie wymiana chyba jakiejs poleczki w srodku ktora zlodzieje porysowali i jakiejs listwy... przynajmniej tyle...nie tyle, bo to tez zostało zniszczone i mieli obowiązek naprawić, czyli wymienić.
No Slawko,dobre podsumowanie :fcp2
Pavlis83 06-12-2006, 08:14 chcialbym tylko nadmienic ze multexim salon i multexim blacharnio lakiernia i naprawy z AC sa oddzielone od siebie i dzialaja niezaleznie wzgledem siebie
chcialbym tylko nadmienic ze multexim salon i multexim blacharnio lakiernia i naprawy z AC sa oddzielone od siebie i dzialaja niezaleznie wzgledem siebiedo ubezpieczenia i zbierania aktów zgonu i zaswiadczen o nie karalności nie ma nic do rzeczy. Gdziekolwiek byś sie ubezpieczył, warsztat nie ma prawa żądać dodatkowych ośiwadczeń.
Sielak napisał/a:
odwdzieczyli mu sie wymiana chyba jakiejs poleczki w srodku ktora zlodzieje porysowali i jakiejs listwy... przynajmniej tyle...
nie tyle, bo to tez zostało zniszczone i mieli obowiązek naprawić, czyli wymienić.
Ale jeśli nie zgłosił tego w ramach naprawy z AC, to obowiązku w sumie nie mieli.
wiem tylko tyle ze wymienili mu cos dodatkowego z czego ojciec kolegi byl zadowolony... choc po takich przejsciach jak mial to powinni mu jeszcze zalac bak do pelna...
alchemist 20-07-2007, 08:14 Sorry że odgrzewam temat ale w momencie zawierania umowy AC podpisywałem tylko oświadczenie że mam zniżki w wysokości tyle %. Dopiero w momencie wystąpienia szkody musiałem przynieść do ubezpieczyciela informację o posiadanych zniżkach, na szczęście miałem taki dokument bo kupiłem go (PZU musi na wszystkim zarobić) w momencie kiedy kupowałem auto.
Żeby nie było całkiem OT - kupowałem auto w Multeximie i tam też robiłem naprawę blacharsko-lakierniczą. Co do salonu nie mam zastrzeżeń bez problemu jazda testowa (co prawda autem 2-letnim i na letnich oponach w styczniu :-) ) ale co do serwisu to dla mnie beznadzieja. Założyli mi z alarmem niedziałający automat domykania el. szyb - podjechałem w ramach gwarancji, serwis przyjął i miałem odebrać auto po 2h. Kiedy wróciłem to widzę że auto stoi tam gdzie je postawiłem i nic nie zrobili bo stwierdzili że nie mają sterownika na wymianę, nie mogli tego mi powiedzieć kiedy się umawiałem na naprawę telefonicznie??? dziady i tyle.
Naprawa blach to też porażka - oddają auto brudne tzn. nie wyczyszczone z taśm zabezpieczających elementy nielakierowane, z porysowanymi plastikami - na szczęście dało się to od nich wyszarpać i wymienili ale stracony czas i nerwy nie do nadrobienia.
Na szczęście AutoBoss otwarli w Chorzowie i teraz jest większa konkurencja i wybór.
no i jak teraz oceniacie multexim? boo nie wiem czy tam jechać czy nie??
mysle, ze od lipca nie wiele sie zmieniło. W tach serwisach troche trwa zanim sie cos zmini.
Spytaj się czy zmienił sie właściciel, jesli nie, to nic sie nie zmieniło.
Kolejnych historii o Multeximie ciąg dalszy W zeszłym roku odebrałem :fcp2 z salonu Forda model Focus II Silver - auto nowe z salonu. Doposażyłem go w kilka bajerów, których montaż trwał około 4 dni. Przy odbiorze okazało się, że auto ma kilka wad lakierniczych :fcp9 :fcp6 . Oto lista: zarysowanie do białej strefy tylnej klapy bagażnika, nadkola tylnego prawego, nadkola przedniego prawego i lewego, strefy wokół klamek drzwi przednich i tylnych, 3 rysy na dachu oraz na przedniej masce. Kolejną sprawą było wyrane przetarcie elementu PVC tylnej listwy zderzaka (elem. nie malowany) :fcp24 . Oczywiście nikt w Fordzie nie był skory mnie o tym poinformować, sam to wykryłem i udawali, że nic nie wiedzieli. Zaoferwano nam, że to wszystko da się spolerować, listwę wymienić. Zażądałem spisania aneksu do umowy i protokołu odbioru samochodu - cholera to w końcu nowe auto anie jakichś rzęch kilkuletni. W początkowej fazie pomyślałem ok, niech zrobią ale postanowiłem się nie zgodzić. Przecież spolerowanie nawet na mokro zmniejszy o ileś tam mikronów grubość warstwy lakieru, w razie czegoś wpłynie to a wartość auta itp itd. ............................ Minął rok i... Drodzy Moi! - namawiam i apeluję do Was omijajcie szerokim łukiem serwis Ford Multexim Katowice. To co się tam wyprawia przyprawi każdego o zawrót głowy. Zakupiłem Forda Focusa z 2006 roku rok temu i od samego początku pisałem jakie miałem z nim problemy. A dziś kolejna niespodzianka! Oddałem w zeszłym roku auto do serwisu podając jako jedną z przyczyn - przekręcenie kierownicy w prawą stronę - oddano mi auto twierdząc, że tak ma być (auto z przebiegiem około 8 tyś km :572: ). Dziś jednym z powodów było to samo. Urwała się osłona silnika, taki z badziew z tworzywa sztucznego, wyskoczył z 3 zapinek - uważajcie skasowali mnie za założenie tego prawie 60 zł :570: No ok może i trzeba było. Dodam tylko, iż zanim podpisałem dokument serwisowy auto przeszło przegląd serwisowy. I teraz najlepsze - dzwonią około 17, że auto jest gotowe do odbioru. OK pełen szczęścia jadę po swego focusika a tu zonk - chcieli mi oddać auto z dużą rysą na lakierze na PT i PP drzwiach, zarysowanym i lekko wgniecionym PP nadkolem - tak to nie żart. A teraz jeszcze lepsze - przyszedł delikwent (rzekomo kierownik serwisu) i mówi, że " gościo se wymyślił i że kłamie - musiał oddać już takie auto!) :551: OSTRZEGAM WSZYSTKICH Omijajcie ten serwis i salon ogromnym łukiem - w ciągu roku oddawałem nowe auto tam 4 razy i za każdym razem sprawa kończyła się na poziomie reklamacji i dyrekcji. Macie jakieś doświadczenia, podobne może - co mam teraz zrobić - na polerkę się nie zgodzę a chyba na malowanie nie powinienem tym bardziej- co powiem przy odsprzedaży auta. Każdy mi zarzuci że było bite! Mam wziąć rzeczoznawcę? Sprawę do sądu? Jestem w ogromnym szoku! :572: :570: :553: Mało tego wymyli mi auto a to co zastałem w środku to szok - na gumowych dywanikach kałuże wody a pomiędzy gumowymi dywanikami a materiałem wilgoć i woda - Ciekawe jakim cudem Autoświat przyznał Multeximowi 1 miejsce w Polsce - nie chcę oficjalnie sugerować jakie ścieżki wykorzystano. Jutro jadę na spotkanie z dyrektorem zobaczę jakie znajdzie rozwiązania i napiszę..
Pozdrawiam
JW
pkrystek 07-08-2008, 08:23 Ja 2 dni temu byłem w Rybniku na I przeglądzie po 20000km.
Też kupowałem auto w Multeximie - miałem tam jeszcze 2 niezałatwione kwestie, m. in.
chciałem założyć dodatkowo czujniki cofania (ale wybili mi z głowy).
Też zalecam omijanie Multeximu WIELKIM ŁUKIEM, traktują człowieka jak idiotę, który się
czepia i przeszkadza im w pracy (no może jest już tam kilka młodych, świeżo zatrudnionych
osób), ale ogólnie porażka.
Tak więc już po pierwszej wizycie (była to wymiana piór wycieraczek - na gwarancji, było, nie było) próbowali mnie zniechęcić - że będzie to trwało 1,5h itp. Zanim wjechali na serwis, zanim ktoś się wziął do pracy - jak muchy w smole - może specjalnie, nie dałem się, wyczekałem,
ale dało to duzo do myślenia.
Wybrałem więc Ren-Car w Rybniku. Początkowo pojechałem tam, ponieważ rozciekł się amortyzator. Zamówili, wymienili na gwarancji oczywiście - szybko i miło, w ogole I wrażenie
super - wchodzi się za chwilę, ktoś podchodzi, wyciąga rękę do przywitania, pyta co sprowadza itd., SZOK POZYTYWNY.
Na przeglądzie też OK. Można było stać przy aucie - co nie jest takie oczywiste gdzie indziej,
przegląd trwał 45min. Następny SZOK, dwóch ludzi go robiło równolegle. Fakt że była 8 rano, ale .... Zapłaciłem za całość 407 zł, z olejem i filtrem, coś tam jeszcze - sama robocizna, ok. 90zł. Kolejny POZYTYW. Jeszcze przedmuchali mi klimę drugi raz, ponieważ po I-szym nadal było cos czuć. Tu musiałem dodatkowo poczekać ok. godz. ponieważ nastawili dla pewności ten ozonator na 1h. Skrzypią mi uszczelki w drzwiach - wszystkie. I tu też pozytyw - zamówili mi nowe i czekam aż przyjdą z Kolonii z magazynu, wymienią na nowe.
PODSUMOWUJĄC - chciałoby się, aby wszystkie ASO takie były, są oczywiście i w Rybniku
osoby wkurzające, bo słyszałem za plecami, że te uszczelki trzeba wyczyścić i będzie OK (jakbym tego nie robił ;-), ale stosunek ludzi kulturalnych (doradców serwisowych, mechaników, szefów) do oszołomów jest o niebo większy niż w Multeximie czy Autobossie w Bielsku.
rafiraptor 07-08-2008, 21:12 jws23 To co piszesz to jakaś masakra :fcp7 Każ im pisać protokół, wal po nazwiskach-wszystko na papierze.CZARNO NA BIAŁYM.Nadmień, że kopię dokumentu wysyłasz do redakcji "Auto Świat", żądaj podania do kogo masz się zwrócić "na górze"-na pewno nie jest tak, że jakiś leszczu w poplamionym fartuchu czy kombinezonie jest tu ostateczną instancją.Możesz też zrobić zdjęcia uszkodzeń.Wiesz jak to jest? ludzie posuwają się w swojej bezczelności tak daleko, jak im się na to pozwala.Gdy zobaczą Twoją determinację, gdy połapią się że nie odpuścisz-w końcu zatrzęsą gaciami i spuszczą z tonu.Ostatecznie każdy ma swoich szefów, a ci nie są zadowoleni gdy ktoś im szarga dobre imię :fcp24
pkrystek 08-08-2008, 08:15 jws23 To co piszesz to jakaś masakra :fcp7 Każ im pisać protokół, wal po nazwiskach-wszystko na papierze.CZARNO NA BIAŁYM.Nadmień, że kopię dokumentu wysyłasz do redakcji "Auto Świat", żądaj podania do kogo masz się zwrócić "na górze"-na pewno nie jest tak, że jakiś leszczu w poplamionym fartuchu czy kombinezonie jest tu ostateczną instancją.Możesz też zrobić zdjęcia uszkodzeń.Wiesz jak to jest? ludzie posuwają się w swojej bezczelności tak daleko, jak im się na to pozwala.Gdy zobaczą Twoją determinację, gdy połapią się że nie odpuścisz-w końcu zatrzęsą gaciami i spuszczą z tonu.Ostatecznie każdy ma swoich szefów, a ci nie są zadowoleni gdy ktoś im szarga dobre imię :fcp24
Problem w tym, że w tej firmie ignorancję reprezentuje góra, nie pojedynczy mechanik.
Wyobraźcie sobie Moi drodzy, że koszmar trwa nadal - jutro spotkanie (mam nadzieję, że dojdzie do skutku i pozytywnie i zgodnie z rzeczywistą prawdą na korzyść moją jako użytkownika pojazdu). Ta sprawa zostanie wyjaśniona biorę się za zgłoszenie reklamacji na lakier - wyobraźcie sobie Auto 1 może 2 razy widziało myjnię automatyczną, jest pięlęgnowane oryginalnymi kosmetykami Forda i powstał szeroko pojęty efekt "groszkowania lakieru" - podobno nie ma wierzchniej warstwy lakieru!!! Czujecie bo ja czuję jakbym kupił auto ze szrotu i nie odpuszczę choćbym miał wszelkie diabły :fcp27 spod ziemii wyciągnąć !! Szok i rozpacz :567: Kupić auto za ponad 70 tyś zł nowe i użerać się z nim jak ze starym złomem !!! :553:
jws23 -jak coś zapraszam do kancelarii - pozwiemy ich :>
No niezły zbieg okoliczności widzę ,być świadkiem i jeszcze trafić tu na forum, odnaleźć temat i napisać swojego pierwszego posta w tym temacie... :fcp2
stałem po drugiej stronie drogi z innym doradcą.
i na dodatek słyszeć z tak daleka co inni mówia po drugiej stronie ulicy :DDD
Smieszne.
rafiraptor 04-09-2008, 14:33 Intryga grubymi nićmi szyta. Widzę, że koleś ma nas za idiotów skoro myślał, że nikt się nie połapie he he :fcp18 Panie torlow, czy jak tam się nazwałeś-zamiast pisać na tym forum obraźliwe teksty, weź się za swoją ortografię-z pewnością przyda ci się trochę nauki, zanim wywalą cię na zbity pysk z twojej firmy :fcp12
Mnie się wydaje że jws23 dał cynk w ASO że opisze to wszystko na tym forum i stąd ta riposta :fcp27
Drogi użytkowniku " torlow " kozak z Ciebie niesamowity, może ujawnisz się i zobaczysz jak staniesz wobec grupy kilku a może nawet kilkuset niezadowolonych klientów, którzy kupili i serwisowali auto w Multeximie. Całe szczęście, że są takie fora jak to i opisu tych historii i całej prawdy nie powinno być końca!!! A tej sprawy o której tak tu piszę nie koniec - to dopiero początek. I jasno i wyraźnie piszę: drodzy użytkownicy tej marki aut, omijajcie ten serwis wielkim łukiem. Ostatnio kolega opowiadał mi jak zawiózł swoje auto służbowe do serwisu Multexim: no chyba się nie spodziewa nikt, że poszło wszystko OK. Wiecie w jakim stanie auto oddano? Z pompą zakręconą na 1 śrubę!!! A wszystkie te opisy nie są zbiegiem okoliczności i dobrze, że coraz więcej osób nie boi się walczyć o swoje prawa. Ludzie przecież płacimy ciężkie pieniądze za te auta a wszelkie nasze starania niweczone są poprzez partactwo, nieudacznictwo i cwaniactwo. Odnosząc się do użytkownika "torlow" czy jak on sobie tam wymyślił: oczywiście, że byłem chamski, zdenerwowany darłem gębę na całego i kląłem jak szewc i się tego nie wstydzę, gdyż miałem rację!!! Każdy powinien się tak zachowywać i umiejętnie walczyć o swoje prawa. I jeśli sprawa nie będzie miała końca to dalej będę walczył o swoje. W sumie w całej tej sprawie o której piszę, w całej tej firmie znalazła się tylko chyba jedna może 2 osoby w miarę życzliwe, z którymi można było porozmawiać. Reszta z którą miałem do czynienia, bez komentarza (bo przecież nie posunę się do takich fantastycznych uwag jak użytkownik :torlow", bo to jest dopiero kozak, pogratulować [a tak nawiasem pisząc domyślam się kto się kryje pod tym loginem, i życzę sukcesów zawodowych]. Wiecie drodzy forumowicze co jest najlepsze: 2 rzeczoznawców biorących udział w tej sprawie i żaden nie potwierdził wersji strony MK.
Zobaczymy jaki będzie dalszy ciąg wydarzeń.... na pewno będę pisał
"jvc" masz rację: tak powiedziałem, że szukam pomocy na forum i założę się o 10000000 zł, że ta riposta to jeden z pracowników Multeximu!!! ale "torlow" niezły nick :fcp26, że niby się tak Pan agent ukrył, hahahoho
"rafiraptor" - intryga, mało powiedziane, mają swoich klientów za idiotów. Ktoś myśli, że mądry a my głupi, nie w tych czasach. A dochodzić swych praw jest gdzie i liczę, że pokrzywdzeni nie będą się bali o niczym wyraźnie pisać. Najgorsze to bać się swych praw i dać się zagłuszać!!!
"slawko": a może to jakiś nietoperek jest a może rzeczywiście agent z całym sprzętem do podsłuchu?!
Oddaję koniec końcowi auto do naprawy, zobacymy co będę mógł napisać dalej i czy tylko na forum skończę....czas i dobra wola obu stron pokaże
pozdrawiam Panie "torlow" - będę w poniedziałek w Multeximie około 13, zapraszam na kawę możemy porozmawiać - może inni pokrzywdzeni przyjmą zaproszenie, będzie weselej i bardziej tragikomicznie :569:
No więc wczoraj po raz ostatni mam nadzieję byłem w serwisie i salonie Ford Multexim - nie zdecydowałem się naprawiać u nich auta (mówię o tych zniszczonych przez Ford Multexim elementach blacharso-lakierniczych), gdyż poprostu obawiałem się kolejnej nieuczciwości z ich strony. Podjąłem odszkodowanie, za które w innym serwisie Forda naprawię te uszkodzenia nawet do 35% taniej niż w Multeximie (to ciekawe prawda?). Najlepszym jest to słuchajcie moi drodzy, że Multexim narobił mi tyle problemów, mówiąc wprost popsuli mi auto to nawet nie padło słowo przepraszamy za kłopot, przykro nam czy cokolwiek innego - jest to swoistego rodzaju przejaw ignorowania klienta i tego, że tak naprawdę mieli to w 4 literach. To może tylko świadczyć o ich uczciwości, profesjonaliźmie których kompletnie brak. Morał z tej historii jest taki, że owszem kupiłbym po raz kolejny Forda ale na pewno nie w firmie Ford Multexim gdyż oni tam są mili tylko do czasu jak się siedzi na dziale sprzedaży i do momentu podpisania umowy kupna auta potem już jest tylko źle i bardzo źle. Prawdą jest też, że nikt z Nas czy kupił nowe czy używane auto nie powinien i nawet nie może dać się zastraszyć i powinien znać swoje prawa i obowiązki i powinien nauczyć się walczyć do końca o swoje - a co którykolwiek z Nas jest gorszy w tym społeczeństwie, Multexim to jakieś "Góru"?! To zwykła firemka jak tysiące w tym kraju, która marzetelnie i uczciwie świadczyć usługi na rzecz społeczeństwa (klientów) pomagając klientom a nie dokładając im problemów. Acha i co najlepsze - pamiętacie jak pisałem o 1-szych oględzinach z rzeczoznawcą?! Jakie to tam szefostwo nie było pewne swoich racji, co to nie chcieli udowodnić a dziś mam wrażenie, że wszyscy schowali głowę w piasek. Już nie mówiąc jak już wcześniej pisałem o słowie przepraszam czy też przykro Nam. Na koniec - potwierdzam i umacniam się w słowie "NIE POLECAM MK"
fokus mury 16-10-2008, 19:40 Witajcie mam uszkodzony pedal gazu pojechalem do tego slynnego serwisu,zapytalem o koszt pedalu facet powiedzial 372zl mysle tak jak wszedzi pytam o zamontowanie konkretnie cene a on bulknal 350zl .Ja sie pytam za co za 3 sruby i wtyczkie.ja odradzam maja mala wiedzie bo probowal mi wcisnac kit o adaptacji pedalu i te ceny paranoja
"focus mury" radzę jechać naprawdę gdzie indziej, szerokim łukiem od tego miejsca :569: !!! Kozak "torlow" schował głowę w piasek - można się było tego spodziewać :fcp18
|
|