robarek
11-06-2012, 20:28
Witam!
Spotkało mnie w trasie coś takiego: jadę ja sobie aż tu nagle czuje że auto nie ma mocy. Najpierw myslałem, że to rura od turbo, ale widzę że nie dymi przy dodaniu gazu i rura niedawno wymieniona. Patrzę ja na wskażniki a tu temperatura tak jak przy wyłaczonym zapłonie. Zatrzymałem się, wyłaczyłem silnik i słyszę, że wentylator pracuje. Wyłaczył się dopiero po odłaczeniu aku. Podłaczyłem aku, odpaliłem i wszystko OK. Jade ja sobie a tu znów wskaznik temperatury opada i brak mocy. Zdarzyło się to jeszcze dwa razy i za każdym razem po wyłaczeniu i uruchomieniu silnika było OK (w czasie jazdy), z tym że nie właczał sie wentylator (być może dlatego, że podejrzewając o psikusy klimę nie właczałem jej). Po dojechaniu na miejsce, auto stało cztery dni po czym odpaliłem normalnie i dojechałem z powrotem (230 km) bez problemów.
Czy miał ktoś podobny przypadek a jeżeli tak to co było tego przyczyną?
Spotkało mnie w trasie coś takiego: jadę ja sobie aż tu nagle czuje że auto nie ma mocy. Najpierw myslałem, że to rura od turbo, ale widzę że nie dymi przy dodaniu gazu i rura niedawno wymieniona. Patrzę ja na wskażniki a tu temperatura tak jak przy wyłaczonym zapłonie. Zatrzymałem się, wyłaczyłem silnik i słyszę, że wentylator pracuje. Wyłaczył się dopiero po odłaczeniu aku. Podłaczyłem aku, odpaliłem i wszystko OK. Jade ja sobie a tu znów wskaznik temperatury opada i brak mocy. Zdarzyło się to jeszcze dwa razy i za każdym razem po wyłaczeniu i uruchomieniu silnika było OK (w czasie jazdy), z tym że nie właczał sie wentylator (być może dlatego, że podejrzewając o psikusy klimę nie właczałem jej). Po dojechaniu na miejsce, auto stało cztery dni po czym odpaliłem normalnie i dojechałem z powrotem (230 km) bez problemów.
Czy miał ktoś podobny przypadek a jeżeli tak to co było tego przyczyną?