Zobacz pełną wersję : [C-MAX 2003-2007] turbina gwiżdże i wyje - początek końca ?


PYRA
01-08-2012, 12:25
Witam
Właśnie wybrałem sie na wakacje ( Polska ) i mam poważny problem.
Jakieś 20 km przed miejscem docelowym pod czas przyspieszania z pod maski zaczął wydobywać sie gwizd a tak przy 4000 obr/min nawet cos w rodzaju wycia i auto zachowuje sie jakby lekko ciągło na sprzęgle ale tylko przez jakieś 2,3 sekundy a potem "idzie". Zajrzałem pod maske ale niczego szczególnego nie zauważyłem. Odpaliłem auto ponownie i na luzie przegazowałem i jest tak jak wyzej - gwiżdze i lekko wyje na dużych obrotach i dżwięki te na moje pochodzą z turbiny. Żadnych komunikatów na desce, kopcenia z rury i jakis niepokojących stuków z silnika. Dojechałem na miejsce. Jak auto ostygło, sprawdziłem poziom oleju, wszystko w porządku. Odpaliłem silnik i nadal te same objawy na luzie jak i pod czas jazdy. Dotarłem do miejscowego mechanika. Kazał pogazowac, wymacał węże, twardnieją wiec stwierdził, że turbina działa ale to jej początek końca. Żadnych opiłków metalowych w wężach też nie zauważył. Twierdzi, że turbina do wymiany. Prze de mną jeszcze 10 dni wakacji a potem 200 km do domu. Uważa, ze pomału moge "na tym" wrócić ale ostrożnie i obserwować zachowanie auta i kukac w lusterko czy nie zacznie dymić. Nie znam gościa ale z autopsji wiem co to znaczy mechanik na "wyjeżdzie" gdy wyczuje Cie, że jesteś turystą i musisz jakos wrócic do domu.

Kilka dni temu "stukło" mi na liczniku 100 000 przebiegu ( pewne ), ponoc to magiczna liczba i potem zaczynaja sie kłopoty :(

Jesli kogoś spotkało cos podobnego z turbina bede wdzięczny jesli napisze jak rozwiązał swój problem.

pozdrawiam.

luki6262
01-08-2012, 16:57
auto pewno z komisu albo od handlarza?
Tak, to możliwe , że turbinka się kończy. Nie będzie Ci kopcił bo masz filtr cząsteczek stałych, który "wychwytuje" sadze.

Moim zdaniem takie to troche ryzykowne na tym wracać do domu ze względu nie na samo turbo ale na tego dpf-a. Jeżeli turbo siądzie, to zacznie ciągnąć olej i filtr zapchany na amen. Ale nie przekraczając 2000 obr/min powinieneś się dokulać do domu.

PYRA
01-08-2012, 17:32
luki6262 - auto kupiłem i przywoziłem sam z Belgii z pewnych rąk z przebiegiem 70 000 km. Mój max nie posiada dpf-a.

luki6262
01-08-2012, 17:34
luki6262 - auto kupiłem i przywoziłem sam z Belgii z pewnych rąk z przebiegiem 70 000 km. Mój max nie posiada dpf-a.

fabrycznie bez dpf-a czy ktoś już w to ingerował?

prezes19
01-08-2012, 18:13
Witam.

Odpowiedź po polsku ... Kolega pyta czy może wracać z wakacji do domu a tu pojawiają się teksty, że auto z komisu i że ma kombinowany dpf ... a jakie to ma teraz znaczenie??? Normalnie ręce opadają ...


Kolego, zrzuć rurę tą która idzie od filtra powietrza do turbosprężarki (dwie opaski) i palcami sprawdź czy masz duży luz promieniowy na wirniku. Jeśli wyraźnie czuć, że ośka chodzi to odpuść sobie powrót na takim turbo bo narobisz sobie bałaganu.
Z autopsji wiem, że jeśli turbo w 1.6 tdci zaczyna mocno gwizdać to szybko się kończy.
Szczerze nie wiem co Ci poradzić. Na miejscu na pewno będzie Cię to drogo kosztować, ale jak Ci się ono całkiem sypnie to będzie sporo więcej roboty.
Ewentualni podjedź jeszcze do jakiegoś innego mechanika. To turbo nie jest ciężko zdiagnozować bo jest na wierzchu.

Pozdrawiam i powodzenia.

PYRA
01-08-2012, 19:25
luki6262 - dla zaspokojenia Twojej ciekawości - fabrycznie nie posiada, sprawdzałem w serwisie podając mój VIN.

prezes19 - zrobiłem kolego jak napisałeś. Najpierw poruszałem samą ośką i nic ale jak chwytam za ten wirniczek i ruszam góra/dól to wyczuwam lekki luz :(. To tak gwiżdże i wyje ?
Poryłem troche na allegro. Nie które firmy oferujące turbiny nowe i regenerowane przed wymianą turbiny zalecają znalezienie przyczyny usterki żeby nie powtórzyć usterki z kolejną sprężarką. Nie bardzo wiem co o tym mysleć tym bardziej, że czytałem też, ze zaleca sie przy takiej operacji wymiane również oleju i smoka itp. ale to chyba już pewnie jak na prawde siądzie i narobi bałaganu jak pisałeś. Nie wiem...

luki6262
01-08-2012, 22:45
Witam.

Odpowiedź po polsku ... Kolega pyta czy może wracać z wakacji do domu a tu pojawiają się teksty, że auto z komisu i że ma kombinowany dpf ... a jakie to ma teraz znaczenie??? Normalnie ręce opadają ...

nie napisałem tylko o tym, zapytałem z czystej ciekawości, dałem odpowiedz że to troche ryzykowne wracać na takim turbo więc bądz spokojny i nie czepiaj się szczegółów:)

Ps. Pokaż mi gdzie stwierdziłem, że kolega ma kombinowany dpf? Czytanie ze zrozumieniem się kłania jeżeli się czepiasz tak tego polskiego.

luki6262
01-08-2012, 22:46
luki6262 - dla zaspokojenia Twojej ciekawości - fabrycznie nie posiada, sprawdzałem w serwisie podając mój VIN.

prezes19 - zrobiłem kolego jak napisałeś. Najpierw poruszałem samą ośką i nic ale jak chwytam za ten wirniczek i ruszam góra/dól to wyczuwam lekki luz :(. To tak gwiżdże i wyje ?
Poryłem troche na allegro. Nie które firmy oferujące turbiny nowe i regenerowane przed wymianą turbiny zalecają znalezienie przyczyny usterki żeby nie powtórzyć usterki z kolejną sprężarką. Nie bardzo wiem co o tym mysleć tym bardziej, że czytałem też, ze zaleca sie przy takiej operacji wymiane również oleju i smoka itp. ale to chyba już pewnie jak na prawde siądzie i narobi bałaganu jak pisałeś. Nie wiem...

czy ruszając tym wirniczkiem uderza o scianke obudowy?

PYRA
02-08-2012, 00:01
czy ruszając tym wirniczkiem uderza o scianke obudowy?

raczej nie - nie wyczułem, nie słyszałem

merchel
02-08-2012, 07:02
Popatrz czy na ściankach są ślady tarcia łopatek tego wirnika o obudowę. Jeśli widać wyrażnie jakieś zarysowaia to znaczy ,że luz wirnika jest zbyt duży.
Ja na gwiżdżacej (nie wyjącej) turbinie zrobiłem co najmniej 5tyś km i nic się nie stało, do końca dobrze pompowała . W końcu zamontowałem nową ( używkę z niewielkim przebiegiem) a tą gwiżdżącą sprzedałem jednemu z kolegów na naszym forum do testów. Pewnie do tej pory działa.

PYRA
02-08-2012, 10:17
merchel - witaj. właśnie wczoraj znalazłem Twój post z 2009 roku na ten temat. moja tak gwiżdze, że nie dosyc, że strach jeżdzić bo boje sie, żeby całkiem sie nie rozleciała i narobiła bałaganu to jeszcze wstyd mi przez miasto jechac bo tak sie ludziska oglądają na chodnikach :). co do tych sladów otarć to spróbuje kuknąć choć nie wiem czy coś mi sie uda dojrzeć przez ten mały otwór gdzie mocowany jest wąż od filtra powietrza.

merchel - w tym starym poscie pisałes, że sam wymieniłes turbine. Nic wiecej nie musiałes robić ? żadnych dodatkowych wizyt na kompie, wymiana oleju, smoka itp. ? tylko przełożyłes turbine i śmigasz dalej ?

p.s. to wycie jak napisałem, ciężko mi to opisać, po prostu jak mocno już przyspieszam to ten gwizd jak by przechodził w taki metaliczny, głośny dżwięk. na prawde donośny, jak by F16 startowało ;)

prezes19
02-08-2012, 19:26
Kolego,

jeśli wyje jak F16 to pewnie turbo. Wejdź na youtube i wrzuć sobie filmik jak wyje uszkodzona turbina. Posłuchasz i ocenisz.
Co to tego czy wirnik obciera o obudowę czy nie to zobaczysz bez większych problemów. Jak obciera to widać świeży metal na korpusie od środka.
Wymiana turbiny w tym silniku jest prosta, bo jest ona na wierzchu silnika. Problem w tym, że ta turbina uszkadza się często nie w wyniku naturalnego zużycia, ale braku smarowania lub jego powolnym zaniku. Dlatego zalecają do tego silnika czyścić miskę olejową, smok a nawet wymieniać przewód olejowy, który biegnie z bloku silnika do turbosprężarki.
Poprzeglądaj tematy na forum. Odnośnie 1.6 TDCi jest ich mnóstwo. Jest też mnóstwo przykładów, że komuś siadła turbina, założył nową/regenerowaną, kilkaset km i znowu po turbo, bo nie było właściwego smarowania.

Jeśli chcesz się pocieszyć nową turbosprężarką zrób to raz a porządnie bo szkoda nerwów i kasy.

Ja osobiście odradzam turbo do 1.6 TDCi/HDi regenerowane (klękły mi 2 ...).
Garrett nie wypuszcza do tego turbo zestawów naprawczych i warsztaty robią je na kiepskich (chińskich?) częściach.
Albo nowe (coś koło 2000 tys.) albo poszukaj dobrej używki (w cenie regeneracji). Jest tego sporo na rynku, bo silnik 1.6TDCi/HDi jest super popularny. Uważaj na wersje bez zmiennej geometrii bo nie pasuje (90km a 109 km miały inne turbo!).

Pozdrawiam i powodzenia.

PYRA
02-08-2012, 23:56
prezes19 - dzieki kolego za opis. troche dziwi mnie wątek braku smarowania bo wszystkie gumowe rury wokól turbo sa brudne od oleju no ale nie znam sie na tym. swego czasu poruszałem temat turbo ( omen, omen ) z moim mechanikiem do którego najczęściej jeżdże i tez wspominał, ze gdyby kiedyś cuś to z dala od regeneracji. wspominal mi też coś o usuwaniu jakiegos sitka w turbo które rzekomo skraca żywotność turbiny. chyba po mału zaczynam leczyć sie z diesla. jestem juz po dwukrotnej wymianie egr-a, teraz turbo, od nie dawna słychac już troche łozysko oporowe, przy wymianie okaże sie pewnie, że za jednym razem lepiej wymienic już sprzęgło i dwu mase. następny max to bedzie chyba benzyna...

merchel
03-08-2012, 07:14
Moja turbina zaczęła padać po prostu z naturalnego zużycia . Wyminiłem tylko turbine i nic więcej , aczkolwiek rok wcześniej profilaktycznie ściągnąłem miskę olejową , wyczyściłem smok.
Można pokusić się o wyrzucenie sitka , które znajduje się w śrubie mocującej przewód olejowy turbiny do korpusu silnika...ale co do tego zdania są podizlone , ja nie wyciągałem tego sitka.
Jedno jest pewne , tak jak napisał kolega prezes19... unikaj regenerowanej turbiny. Jak masz kasę i zamierzasz dłużej pojeździć autem to kup nówke jeśli nie to używke z pewnego zródła i pewnym przebiegiem.
Starą gwiżdżącą turbinę kupił ode mnie półtorej roku temu kolega mrozpa , może ta turbina dalej działa ....?

mrozpa
06-08-2012, 16:10
Merchel turbina działa ostatnio (10tyś km temu) cmax dostał virus na 300NM i lata jak ta lala;)

merchel
06-08-2012, 21:06
Cieszę się kolego mrozpa , że turbinka dalej pompuje... (a miała być tylko na testy). Też się przymierzam do wirusa na jakieś 135KM, rozmawiałem już wstępnie z kolegą Heko , ale mam do niego daleko z Mazur i jakoś nie po drodze....:lol:

PYRA
06-08-2012, 21:10
merchel i mrozpa - koledzy to wytłumaczcie mi jak to jest, że Tobie gwizdała a kolega śmiga na niej dalej, może moja też moge uratować :( ???

merchel
07-08-2012, 07:07
Moja turbina gwizdała ale nie wyła mocno ... Osobiście mnie to trochę denerwowało i zamontowałem sobie nową ( używkę z niewielkim przebiegiem). Kolega mrozpa miał wtedy problemy ze smarowaniem silnika i nie chciał ponownie umoczyć ponad 2000zł za kolejną turbiunę , więc kupił ode mnie za 400 zł ta gwiżdżącą, która poza pogwizdywaniem była sprawna ...pompowała odpowiednie ciśnienie, gruszka pracowała prawidłowo auto nie wyrzucało żadnych błędów itp.

PYRA
08-08-2012, 22:39
Moja turbina gwizdała ale nie wyła mocno ... Osobiście mnie to trochę denerwowało i zamontowałem sobie nową ( używkę z niewielkim przebiegiem). Kolega mrozpa miał wtedy problemy ze smarowaniem silnika i nie chciał ponownie umoczyć ponad 2000zł za kolejną turbiunę , więc kupił ode mnie za 400 zł ta gwiżdżącą, która poza pogwizdywaniem była sprawna ...pompowała odpowiednie ciśnienie, gruszka pracowała prawidłowo auto nie wyrzucało żadnych błędów itp.


kolego mrozpa - możesz napisac z czego wynikały Twoje problemy ( samochodu ;) ) ze smarowaniem silnika ? pompa olejowa ? słyszałem cos, że jak podaje za małe cisnienie to siada turbina ( mechanika pojazdowa jest mi obca :( ), może wiecie jakie parametry cisnienia powinny być ? bede wdzieczny za odpowiedź.

pozdrawiam.

PYRA
08-08-2012, 23:08
kolego merchel - przy zakupie turbinki trzeba zwrócic uwage na numery na niej bite. spisałem swoje i kukałem na allegro i nie znalazłem takiej turbiny która by miała idealnie takie same numery jak moja. jak to u Ciebie wyglądało ? czy musza sie zgadzać wszystkie numery czy jakas ich część ?

pozdrawiam.

merchel
09-08-2012, 09:46
Ważne oczywiście jest aby był dokładnie ten sam typ czyli Garett GT1544V. Moja turbina miała jeszcze oznaczenie modelu 740821-2 . Rozmawiałem z fachowcem, który twierdził , że ostatnia cyfra po myślniku czyli w moim przypadku "2" oznacza kolejną generacje tego modelu turbiny i jest kompatybilna w 100%. Ja zamontowałem nową dokładnie taką: GT1544V 740821-5. NIe było żadnych problemów do tej pory.

PYRA
15-08-2012, 00:05
Witam.
Ufff.... Dojechałem :)
Po konsultacji telefonicznej z moim mechanikiem i krótkiej instrukcji jak jechać wróciłem na kołach do domu. Przez 200 km powrotu zadnych problemów oczywiście po za mocno gwiżdżącą turbiną. Po powrocie od razu podjechałem do mechanika. Na razie szybka diagnoza - porostu kończy sie turbina i wymiana na nowa powinna wszystko załatwić. Mechanior uważa, że gdyby to była wina smoka (zatkany) lub węża olejowego (zatkany)to turbina juz dawno by sie rozleciała z powodu braku smarowania a w przypadku pompy olejowej (spadek cisnienia) silnik gorzej by pracował, było by słychac stuki no i powinna dawac znac o sobie kontrolka smarowania no i oczywiście turbo też by już padło.
Jak już wspomniałem wczesniej auto jak na razie nie straciło mocy jedynie podczas mocnego przyspieszania jak by na 2,3 sekundy ma taki "uślizg" a potem pruje bez problemu no i ten mocny, metaliczny gwizd z pod maski :(
W czwartek auto na kanał. Mechanior zapewnił mnie, że mimo swej pierwotnej diagnozy wszystko sprawdzi (miska,smok,cisnienie na pompie,wąż olejowy) no i rozkręci turbine.
Pożyjemy, zobaczymy.

PYRA
16-08-2012, 11:28
Witam.
Turbina wyjeta. Mechanik twierdzi, że to prawdopodobnie zmienna geometria. Dzis ją zawiezie do swojego kolegi który typowo zajmuje sie turbinami. Wieczorem będe wiedział czy wystarczy naprawa zmiennej czy trza wymienić całą turbine.

PYRA
09-10-2012, 23:15
Witam :)
Tak, tak. Minęły dwa miesiące a ja dopiero uporałem sie z turbiną, chyba sie uporałem. Z różnych powodów dopiero dziś odebrałem auto od mechanika ale chyba mam nadal klopot. Kupiłem turbo od gościa który przy mnie wykręcał je z silnika. Twierdzi, że auto kupił rok temu po "dobrym" dzwonie, miał robić, nie zrobił i sprzedaje je na części. Auto miało mieć przebieg 90 000. Niestety nie mogłem sprawdzić bo już był troche zdekompletowany, m.in. nie miał już dechy z licznikiem. Jak wynika wyżej turbo prawie rok nie oddychało, nie wygladało ciekawie, pordzewiałe, dużo nagaru na wylocie ale zapierał sie, że jest ok. Jak by co moge oddać. Mechanik nie miał wesołej miny jak ja zobaczył ale wziął sie za nią. Rozebrał ta część gdzie jest zmienna, wyczyścił wszystko i zamontował. Przed montażem wyczyścił smok, rure olejową, usunął sitko, wyczyścił miske ale powiedział, że wszystko było ok. Nic nie było zatkane. Wymieniłem tez olej na nowy. A propo - nie było kłopotu ze zmienną w starej turbinie jak wspomniałem w ostatnim poście. Ukruszyła mi sie jedna łopatka na tym wirniku gdzie spaliny ida juz do wydechu z tąd ten metaliczny, głośny gwizd po za tym turbo chodziło jak nalezy czyli nie zatarło sie w wyniku braku smarowania. Auto uruchomił i niby wszystko ok. Turbo chodzi, auto ma moc tylko jak mi powiedział mechanik pod czas jazdy zauważył, że z rury przy ostrym przyspieszaniu wydobywa sie biały dymek. On uważa, że to wina uszczelniacza w turbo, przepuszcza olej i lepiej by było turbo oddac z powrotem i szukac innego. Niestety sam tego nie widziałem bo odbierałem dziś auto jak już było ciemno. Kazał mi sie przejechać dłuższy dystans po za miasto, rozgrzać porządnie silnik, może sie cos przepali skoro tak długo stała. rano kazał ponownie odpalić, rozgrzac, pogazować i zobaczyc co pójdzie z rury ale nadziei dużych nie daje. Przejechałem sie jakieś 50 km, auto smiga super, z tyłu zauważyłem smuge dymu jak mu ostro dawałem ale po ciemku trudno mi ocenić jaki kolor dymu był. Zjechałem na pobocze, przegazowałem, dymi ale wydaje mi sie, że na ciemno a pod rurą na asfalcie czarna sadza. Auto w garazu, rano go odpale jak polecił mechanik, rozgrzeje i zobacze co sie będzie dymić :

Pozdrawiam

PYRA
10-10-2012, 09:43
Auto od 10 min. chodzi na wolnych obrotach. Fakt, że na dworze jest zaledwie 8*C. Najpierw przez jakies trzy minuty z rury czysto, potem gęsty, jasny dym, po kilku minutach znowu czysto, cały czas na wolnych obrotach. Teraz jak go przegazuje to z rury dymi na ciemno ale chwilami przepuszcza na biało, turbo chyba do oddania... :(

Bump: Tak wygląda moje stare turbo, zaznaczyłem miejsce wykruszenia łopatki wirnika.

PYRA
12-10-2012, 22:42
Witam.
Odwiedziłem dzis mechanika. Od środy przejechałem ponad 200 km, na wiecej nie starczyło czasu. Mechanior zrobił kilka testów, m.in. jechał kilka kilometrów za mną. Z rury przestało dymic na biało czy jak kto woli jasno niebiesko. Nie chce zapeszać ale wygląda na to, ze turbo ok. Chyba potrzebowała sie "przepalic" jak wcześniej wspomniał mechanik po tym długim nieużywaniu i czyszczeniu przed montażem. Oby :). Pojeździmy, zobaczymy...

Mam jeszcze inny problem ale o tym w osobnym poście.

Pozdrawiam.