Zobacz pełną wersję : Wymówienie OC samochodu w PZU
Witam!
Chciałbym wymówic ubezpieczenie samochodu OC w PZU.
Chciałbym się dowiedzieć, jak mam to zrobić?
Czy potrzeba jakieś specjalne pisma pisać? A jeżeli tak to prosiłbym o wzór takiego pisma, bo nie wiem za bardzo jak to zrobic...
Prosze o odpowiedź.
Pozdrawiam!
gregor13 14-09-2006, 11:02 Ja to już kiedyś przerabiałem, ale nie za bardzo pamiętam. Musisz chyba wypowiedzieć umowę jakieś dwa tygodnie przed jej wygaśnięciem. Idziesz do agenta i po prostu mówisz, że chcesz zrezygnować z ich usług. Jakieś pisemko o rezygnacji to pisałem chyba już na miejscu :fcp4
Marek_Bog 14-09-2006, 11:15 wystarczy ze pojdziesz na 1 dzien przed "wygasnieciem" umowy i zlozysz u agenta na jego pismie pisemna rezygnacje, pisze wygasnieciem w cudzyslowie, bo jak tego nie zrobisz to nawet jak sie dogadasz z innym agentem i jemu zaplacisz skladke to bedziesz mial obowiazek zaplacic jeszcze raz u poprzedniego, bo jesli mu nie wypowiesz umowy to automatycznie jest ona przedluzana na kolejny rok.
A czy musze to zrobić u agenta, czy mogę np. pojechac do siedziby PZ i tam złozyc podanie? Czy musze jeszcze cos zrobic, czy wystarczy tylko im dostarczyc podpisane podanie?
gregor13 14-09-2006, 12:18 Może być i w siedzibie PiZetjU :fcp2 . Ważne, żeby Cię odhaczyli w komputerze.
Z tego co pamiętam to formularz stosowny dostałem właśnie w oddziale. Wypełniłem przy okienku i oddałem. Potrzebowałem jeszcze zaświadczenia od PZU o bezszkodowości przez ileśtam lat i przy tej samej okazji to otrzymałem. Ale mogło się zmienić przez te 4 lata.
Ja to już kiedyś przerabiałem, ale nie za bardzo pamiętam. Musisz chyba wypowiedzieć umowę jakieś dwa tygodnie przed jej wygaśnięciem
Ja wymawiałem umowe 30.03 tego roku a ważna miałem do 31.03. Na miejscu wypełnisz formularz. Ale zeby zrezygnowac to musisz miec podpisana juz wczesniej umowe z innym Ubezpieczycielem, chyba ze złomujesz autko to zaświadczenie ze złomowania na odpowiednim do tego złomowisku. Poprostu nie moze byc tak ze autko jeździ nawet pół godzinki bez OC. Pozdrawiam
Marek_Bog 15-09-2006, 08:32 Ja wymawiałem umowe 30.03 tego roku a ważna miałem do 31.03. Na miejscu wypełnisz formularz. Ale zeby zrezygnowac to musisz miec podpisana juz wczesniej umowe z innym Ubezpieczycielem, chyba ze złomujesz autko to zaświadczenie ze złomowania na odpowiednim do tego złomowisku. Poprostu nie moze byc tak ze autko jeździ nawet pół godzinki bez OC. Pozdrawiam
Nie zgodze sie z tym - oczywiscie ze tak moze byc - jak nie masz OC to ci nie wolno autem JEZDZIC i auto nie moze stac w miejscu publicznym (bo np pusci hamulec reczny, wybije bieg i sie samoczynnie stoczy w dol i walnie w inne auto) ale mozesz postawic takie auto u siebie na podworku i mozesz nawet przez 10 lat nie miec OC !!! przeciez wszystkie sprowadzone auta na czesci tak stoja - nikt ich przeciez nie ubezpiecza ;)
poza tym to ja swoje poprzednie auto (ford escort) najpierw wymowilem u jednego ageta a dopiero pozniej dogadalem sie z innym - po prostu wiedzialem ze u innego bedzie taniej i nikt nie chcial zadnego zaswiadczenia o ponownym ubezpieczeniu (nawet jakby chcial to by nie dostal bo go jeszcze nie mialem)
"ale mozesz postawic takie auto u siebie na podworku i mozesz nawet przez 10 lat nie miec OC !!"
-JESTEŚ W BŁĘDZIE!!!tak jest np z badaniem technicznym, że jeśli nie masz to nie możesz przebywać na drodze publ...i tak dalej
Natomiast ubezpeczenie OC czyli obowiązkowe musi być ważne przez cały czas od chwili zakupu w salonie do złomowania czyli zakończenia bytu samochodu!!!
bez znaczenia jest to co dzieje się z samochodem, ubezpieczenie MUSI byc!
Dla zobrazowania sytuacji podam wyimaginowany przykład: jeżli za jakiś czas zatrzyma Cię policja i pan policjant stwierdzi W PAPIERACH że zaistniała przerwa w ubezpieczeniu- choćby 1 dzień- :569: to automatycznie dostajesz grzywnę w wysokośći (chyba coś około) 3500-4000 PLN!!!
tak więc, pilnowanie terminów Oc to cholernie wazna sorawa :fcp4
pozdrawiam!
Bzdura. Możesz przecież wyrejestrować auto bez złomowania jeśli nie jest na chodzie. A potem dokonać stosownych przeglądów dopuszczających wyremontowane auto do ruchu i dopiero wtedy zarejestrować i ubezpieczyć. Poza tym nigdy się mnie żaden policjant nie pytał o poprzednią polisę OC. Ważne było czy masz ważną aktualną. Jakby było tak jak napisałeś to byś musiał wozić ze sobą wszystkie polisy od początku kupienia auta (a nawet polisy poprzednich właścicieli) bo niby jak masz udowodnić, że nie było przerwy w OC?
Bzdura. Nie możesz wyrejestrować samochodu nawet jeśli nie jest "na chodzie".
Mylisz pojęcia, masz na myśli badanie techniczne a to nie to samo co wyrejestrowanie.
A to niby że dlaczego? Poproszę o stosowny paragraf.
tak stanowi prawo drogowe w związku z prawem ubezpieczeniowym, jeśli chcesz to wieczorem podeślę Ci szczegóły na priva bo teraz nie mam czassu szperać!
Marek_Bog 15-09-2006, 09:52 Oczywiscie ze mozesz auto wyrejestrowac. tak samo jak auto sprowadzisz to go nie masz obowiazku rejestrowac, przeciez wszedzie na ulicach stoi mnostwo zlomow i nikt mi nie powie ze ich "wlasciciele" placa za nie ubezpieczenie - to by bylo niedorzeczne. co wiecej te zlomy stoja nawet na drogach publicznych.
wszystkie sprowadzone auta na czesci nie sa ani zarejestrowane ani ubezpieczone. kupno auta to nie jest wyrok i jak nie chcesz nim jezdzic to spokojnie go mozesz wyrejestrowac (nie zlomujac) i nie placic OC, a przerwa wstecz w oplacaniu OC to tez jakas bzdura, jesli cie nikt nie zlapal ze jezdziles bez ubezpieczenia to moga cie pocalowac - wazne jest to czy teraz masz aktualna polise.
Czy coś się zmieniło w tej kwestii jakoś niedawno?
A z innej beczki - jeśli sprzedaję samochód, zgłaszam ten fakt w Wydziale Komunikacji. I teraz co się dzieje w momencie jak nowy właściciel go nie zarejestruje na siebie w ustawowo przewidzianym czasie? Dla uproszczenia powiedzmy, że go sprzedałem dzień przed końcem obowiązywania umowy ubezpieczenia OC (żeby nie było, że obowiązuje moje OC). Przedstawiam w firmie ubezpieczeniowej dowód sprzedaży i nie muszę więcej płacić składki. Czy nowy właściciel przy okazji rejestracji np. za pół roku, zgłaszając się do firmy ubezpieczeniowej, musi zapłacić składkę wstecz? Pomijam, że nowy właściciel jest zobowiązany do zarejestrowania pojazdu w ciągu iluś tam dni i pomijam sankcje, które mu grożą za niedotrzymanie tego terminu.
Chciałbym wymówic ubezpieczenie samochodu OC w PZU.
Chciałbym się dowiedzieć, jak mam to zrobić?
Czy potrzeba jakieś specjalne pisma pisać? A jeżeli tak to prosiłbym o wzór takiego pisma, bo nie wiem za bardzo jak to zrobic...
Ubezpieczasz auto gdzie indziej. Smarujesz pisemko, w którym wypowiadasz umowę z dniem najlepiej zgodnym z dniem podpisania polisy z nowym TU. Tylko pamiętaj, że umowę zawarłeś z PZU na conajmniej rok, więc jeśli wypowiesz ją w pierwszym miesiącu trwania, to i tak jesteś zobowiązany do zapłaty składki. Czyli wypowiadasz ją nie później niż jeden dzień przed upływem 12 miesięcy, na które umowa OC została zawarta.
Pisemko: miejscowość, data, twoje dane, do kogo adresujesz pisemko. I treść: Z dniem takim a takim wypowiadam umowę ubezpieczenia OC pojazdów mechanicznych - polisa nr xxxx (wniosek nr xxxxx). Możesz podać też nr nadwozia i nr rej. auta. Podpis/podpisy.
Z pisemkiem śmigasz do inspektoratu, agenta, centrali PZU (lub wysyłasz poleconym za pokwitowaniem - podkładka musi być :D). I to wszystko.
[ Dodano: 2006-09-15, 11:14 ]
Czy nowy właściciel przy okazji rejestracji np. za pół roku, zgłaszając się do firmy ubezpieczeniowej, musi zapłacić składkę wstecz?
Tak. Bo nie wypowiedział twojej polisy OC w ciągu 30 dni od daty zakupu. Tym samym polisa uległa przedłużeniu na kolejny okres.
kupno auta to nie jest wyrok i jak nie chcesz nim jezdzic to spokojnie go mozesz wyrejestrowac (nie zlomujac) i nie placic OC
Bzdura. Nie ma czegoś takiego jak czasowe wyrejestrowanie. Chcesz wyrejestrować, to złomuj. A na dodatek musisz przedstawić ważne OC do dnia złomowania :). Nie możesz wyrejestrować i postawić go sobie na podwórku.
[ Dodano: 2006-09-15, 11:16 ]
Możesz przecież wyrejestrować auto bez złomowania jeśli nie jest na chodzie. A potem dokonać stosownych przeglądów dopuszczających wyremontowane auto do ruchu i dopiero wtedy zarejestrować i ubezpieczyć.
Bzdura. Wyjaśnienie j.w.
Ale dodam jeszcze, że istnieje w przepisach coś takiego jak "czasowe wycofanie pojazdu z ruchu". Tyle, że nijak się to ma do OC, które tak czy siak trza płacić. Ale np. podatku drogowego nie trzeba i po to się to stosuje. I tylko nie jestem pewien czy nie trzeba wówczas na ten okres zdeponować DR w WK :)
Polecam lekturę art. 79 PoRD.
Marek_Bog 15-09-2006, 10:38 wypowiedziec ubezpiczenie zawsze mozesz - ja wypowiedzialem z 2 miesiace temu wiec mam dosc swieze informacje na ten temat. wypelnilem pismo i dostalem potwierdzenie wypowiedzenia. trwalo to moze z 2 - 3 minuty ina tym koniec. nikt sie mnie nie pytal gdzie juz ubezpieczylem (gdzie mam nowa polise) i czy w ogole to nastapilo. po prostu wypowiedzialem umowe i tyle. kilka dni pozniej zawarlem nowa umowe gdzie indziej (w ciagu tych kilku dni jeszcze wazne bylo moje wczesniejsze ubezpieczenie).
Nota bene kiedys mialem taka akcje ze mnie suki zatrzymaly i sie okazalo ze juz od kilku .... godzin nie mam OC :( oczywiscie tym razem byli bardzo sumienni (szkoda ze do innych swoich obowiazkow tak starannie nie podchodza) i zabrali mi auto na parking policyjny + jeszcze oczywiscie mandat. jak sie juz wszystko skonczylo czyli wykupilem nowa polise, odebralem dowod rejestracyjny i odebralem auto to za ok 2 miechy przyszlo pismo z funduszu gwarancyjnego ze mam zaplacic kare - te wspomniane gdzies wyzej 3500pln za jazde .... bez waznego OC. ale wg polskiego prawa jak nie wypowiesz umowy to TU jest zobowiazane ta umowe z tobe przedluzyc na kolejny rok - a wiec de facto ubezpieczenie to ja mialem ale nie mialem tylko zaplaconej skladki - a to juz jest wylacznie sprawa miedzy mna a TU! wiec napisalem takie wlasnie pismo do tego zlodziejskiego funduszu i sprawa zostala umozona.
Ale dodam jeszcze, że istnieje w przepisach coś takiego jak "czasowe wycofanie pojazdu z ruchu". Tyle, że nijak się to ma do OC, które tak czy siak trza płacić. Ale np. podatku drogowego nie trzeba i po to się to stosuje. I tylko nie jestem pewien czy nie trzeba wówczas na ten okres zdeponować DR w WK :)
Podatek drogowy to był jakieś 10 lat temu (albo i więcej). Od tamtego czasu płaci się go w paliwie. Jeśli więc nie jeździsz to tym samym nie kupujesz paliwa i nie płacisz tego opdatku. Jaki więc ma sens to "czasowe wycofanie pojazdu z ruchu"? Poza tym taki niejeżdżący samochód stwarza znacznie mniejsze ryzyko szkody i jeśli nawet musisz płacić to OC, to ubezpieczyciel powinien to uwzględnić w wyliczaniu składki. Oczywiście pewnie tego nie robi, jak to u nas...
Podatek drogowy to był jakieś 10 lat temu (albo i więcej).
Tfu. Nie drogowy, a od środków transportu :)
[ Dodano: 2006-09-15, 12:24 ]
ale wg polskiego prawa jak nie wypowiesz umowy to TU jest zobowiazane ta umowe z tobe przedluzyc na kolejny rok - a wiec de facto ubezpieczenie to ja mialem ale nie mialem tylko zaplaconej skladki
Nieprawda. Umowa ubezpieczenia również wygasa w przypadku niezapłaconej składki (przynajmniej teraz). Ale oczywiście TU zgłosi się po należną im kasę :)
Dobra, już wróciłem..ale...ale widzę że wątek żyje własnym życiem!
specjalnie na życzenie Ilechu:1podstawa prawna mojego twierdzenia (życzyłeś sobie paragrafy ale ja Ci wskażę artykuły :fcp4 )
REJESTRACJA-prawo o ruchu drogowym art.38 pkt3 w zw. z art79pkt 1-czyli obowiązek rejestracji i (79) wyrejestrowanie WYŁĄCZNIE po złomowaniu!
dalej- art.79 ust.4 pkt.1-pojazd wyrejestrowany nie podlega ponownej rejestracji z wyjątkiem odzyskania po kradzieży itd...
co do czasowego wycofania z z ruchu art.78a dotyczy wyłącznie samoch.ciężarowych, naczep, przyczep, autobusów powierzonych przez zagraniczne osoby fiz lub prawne(prawniczy bełkot)
co do obowiązku "stałego " ubezpieczenia OC-ustawa o obowiązkowym ubezpieczenie, UFG itd.
art.23 w związku z art 28, 29ust 1 i 2, 31, 32..
Aha, czyli po prostu wystarczy samochód dobrze zakamuflować i zgłosić kradzież. Po czym wyrejestrować i po upływie stosownego czasu, zarejestrować ponownie. Tylko trzeba dbać aby policja go nie znalazła w międzyczasie. :fcp2
I tak mi się przypomniało;
wypowiedziec ubezpiczenie zawsze mozesz - ja wypowiedzialem z 2 miesiace temu wiec mam dosc swieze informacje na ten temat. wypelnilem pismo i dostalem potwierdzenie wypowiedzenia. trwalo to moze z 2 - 3 minuty ina tym koniec. nikt sie mnie nie pytal gdzie juz ubezpieczylem (gdzie mam nowa polise) i czy w ogole to nastapilo. po prostu wypowiedzialem umowe i tyle.
Pewnie, że możesz. Tylko pytanie czy odzyskałeś składkę za niewykorzystany okres ubezpieczenia? A może nowe TU dało tobie jednorazową zniżkę?
kilka dni pozniej zawarlem nowa umowe gdzie indziej (w ciagu tych kilku dni jeszcze wazne bylo moje wczesniejsze ubezpieczenie).
Raczej nie. Jeśli w ciągu tych kilku dni miałbyś nieprzyjemne zdarzenie drogowe, to UFG i policja zacierałyby łapki na dopływ pieniążków. A poprzedni ubezpieczyciel miałby problem z głowy :) Przecież wypowiedziałeś umowę, a nie masz aktualnej :)
[ Dodano: 2006-09-15, 12:43 ]
Aha, czyli po prostu wystarczy samochód dobrze zakamuflować i zgłosić kradzież. Po czym wyrejestrować i po upływie stosownego czasu, zarejestrować ponownie. Tylko trzeba dbać aby policja go nie znalazła w międzyczasie
Bardzo ryzykowne. Lepiej sprzedać jakiemuś Czukczy na Kamczatce albo gościowi o danych z głowy :)
Tylko trzeba dbać aby policja go nie znalazła w międzyczasie.
i to bardzo bardzo dobrze dbać :fcp1
bo jak nie, to wizyta lekarska...u prokuratora :fcp3
co do czasowego wycofania z z ruchu art.78a dotyczy wyłącznie samoch.ciężarowych, naczep, przyczep, autobusów powierzonych przez zagraniczne osoby fiz lub prawne(prawniczy bełkot)
Ściślej to każdych samochodów ciężarowych itd. itp. jeśli się jest ich właścicielem bądź zostały powierzone przez zagraniczne osoby.
Proponuję przenieść temat do Hyde Parku bądź na Ogólne :D
Marek_Bog 15-09-2006, 12:06 kilka dni pozniej zawarlem nowa umowe gdzie indziej (w ciagu tych kilku dni jeszcze wazne bylo moje wczesniejsze ubezpieczenie).
Raczej nie. Jeśli w ciągu tych kilku dni miałbyś nieprzyjemne zdarzenie drogowe, to UFG i policja zacierałyby łapki na dopływ pieniążków. A poprzedni ubezpieczyciel miałby problem z głowy :) Przecież wypowiedziałeś umowę, a nie masz aktualnej :)
chyba sie zle wyrazilem - ja poszedlem i wypowiedzialem umowe nie od dnia jej wypowiedzenia tylko od dnia jej zakonczenia, czyli z przyszla data - inaczej mowiac poszedlem napisac pismo o nie przedluzaniu umowy a nowa zawarlem od dnia kiedy mi sie poprzednia skonczy.
z tego co mi wiadomo to jednak jak nic nie zrobisz (nawet jak nie zaplacisz nowej skladki) to zgodnie z prawem masz obowiazek przedluzyc ubezpieczenie w tym samym TU. a ze nie zaplaciles skladki - trudno - zaplacisz odsetki, ale ubezpieczenie masz ciagle bo o to zadba TU i sie oczywiscie zwroci o zaplacenie naleznosci.
inna hipotetyczna sytuacja: kupuje od kogos auto - zarejestrowane juz w polsce. sprzedajacy zglosil wyrejestrowanie, a ja nie poszedlem go zarejestrowac. auto jest niezarejestrowane = nieubezpiczone. przeciez moge chciec np kupic drugie identyczne auto jak moje ale na czesci. i nie bede go ubezpiczal i rejestrowal (nonsens). nie wolno mi tak zrobic? wydaje mi sie ze moge - inaczej skad by bylo tyle aut sprzedawanych na czesci? skad by sie wziely te wszystkie zdekompletowane auta na szrotach? chyba nikt nie podejrzewa ze taki wlasciciel szrotu placi ubezpieczenie za te wszystkie auta. albo moge zadac inne pytanie - od ktorego momentu to co stoi na szrocie nie jest juz samochodem? jesli stoja same drzwi to spara jest jasna, ale jak stoi wszystko poza drzwiami? albo poza dachem?
sprzedajacy zglosil wyrejestrowanie, a ja nie poszedlem go zarejestrowac. auto jest niezarejestrowane
niezupełnie...
sprzedający nie wyrejestruje auta a tylko zgłasza fakt zbycia go. i teraz jeśli Ty go nie zarejestrujesz to samochód nie jest wyrejestrowany a zarejestrowany na sprzedającego...ale że ten ma ustawowy obowiązek zgłoszenia zbycia to tym samym od chwili zgłoszenia pozbywa się jakiejkolwiek odpowiedzialności na wypadek gdyby nabywca "zmajstrował" coś tym samochodem :fcp20
a co do nabycia na części...to nie jestem do konca pewien :fcp8 ale jest chyba tak, że po nabyciu składasz jakąś deklarację że samochód jest przeznaczony na części (ale tu w gre wchodzi jeszcze tzw,ustawa recyclingowa :570: ) i taki sam.konczy swój "byt" co jest rownoznaczne ze złomowaniem czyli podstawą do wyrejestrowania -i nie moze juz byc ponownie zarejestrowany...itd
P.S.są podobno "sposoby" żeby to obejść...ale nie bede o tym pisał... :fcp27
...ale że ten ma ustawowy obowiązek zgłoszenia zbycia to tym samym od chwili zgłoszenia pozbywa się jakiejkolwiek odpowiedzialności na wypadek gdyby nabywca "zmajstrował" coś tym samochodem :fcp20
Ha, ha. Tak mówi teoria. Ja się zderzyłem kiedyś (dosłownie) z praktyką. Otóż wjechał we mnie i skasował mi auto pewien młodzieniec, który zakupił auto i przez miesiąc jeździł nim na papierach poprzedniego właściciela. Zdarzenie nastąpiło chyba 30-go dnia od daty zakupu (czyli ostatniego bądź przedostatniego, do kiedy miał obowiązek wszystko pozałatwiać - notabene był to jego drugi dzwon w tym okresie tym autem - ucieszył się tak, że odzyskał auto od blacharza, że z radości wykonał kolejny dzwon). Zgadnijcie komu zaliczono utratę zniżki? Poprzedniemu właścicielowi oczywiście. Sprawa była trudna, ubezpieczyciel długo walczył ze mną, ale wreszcie odzyskałem pieniądze.
Co do zniżek to fakt, tymi kwestiami rządzą różne regulaminy i przepisy ubezpieczycieli (którzy zaraz po tym jak podpiszesz z nimi umowę przestają być tak mili i komunikatywni :572: ).
W tym przepisie zobowiązującym do zgłaszania zbycia chodzi raczej o numery w stylu zerwanie się ze stacji benzynowej z rachunkiem na blachach poprzednigo własciciela...lub inne równie pomysłowe zagrywki...a komu jak komu ale Polakom fantazji nie brak :fcp13
HANSOLOOO 18-09-2006, 20:13 Panowie zasady sa proste
1/W kazdej firmie ubezpieczeniowej masz 1 dzień przed na dokonanie wypowiedzenia
2/kupując auto( oczywiście musi być ubezpieczone jeśli jest krajowe) masz 30 dni na decyzje czy zostajesz w firmie której polise przekazał ci poprzednik czy wypowiadasz
3/po zakupie auta z chwila podpisania umowy przejmujesz wszystkie prawa i obowiazki dotyczące polisy czyli wyjezdzając od sprzedajacego robisz dzbana w inne auto Ty tracisz znizki (20% przy 1 zdarzeniu) wiec bzdura jest ze odpowiada poprzedni własciciel
4/auto mozesz czasowo wyrejstrowac ale Oc musisz płacić chocby stały same drzwi do czasu az zezłomujesz lub sprzedaż pojazd
5/Policja wyłapuje tylko znikomy odsetek nieubezpieczonych aut w chwili obecnej kazda zmiana własciciela i zarejstrowanie nowosprowadzonego auta jest zgłaszana przez Wydział Komunikacji do tzw Funduszu Ubezpieczeniowego który moze przysłac ci paszkwil że masz okazać sie polisą ubezpieczeniowa na dzien taki a taki( uwaga przy kupnie aut gdy pozostaje 1 dzien wanosci polisy oraz na sprowadzone musisz ubezpieczyć w dniu wydania dowodu rejstracyjnego
I to chyba tyle ogólnie podsumowując
Pozdrawiam były glina obecnie agent ubezpieczeniowy
3/po zakupie auta z chwila podpisania umowy przejmujesz wszystkie prawa i obowiazki dotyczące polisy czyli wyjezdzając od sprzedajacego robisz dzbana w inne auto Ty tracisz znizki (20% przy 1 zdarzeniu) wiec bzdura jest ze odpowiada poprzedni własciciel
Po pierwsze to ile tracisz zniżki zależy od TU, a nawet od indywidualnej umowy. W allianz swego czasu były takie umowy, że przy pierwszej szkodzie nie traciło się nic. Po drugie - wiem na pewno, że TU ścigało za tamtego dzwona, przez którego moja furka poszła do kasacji, poprzedniego właściciela a nie sprawcę. Osobiście jeździłem do babki, żeby mi podpisała oświadczenie, że samochód został użyty za jej wiedzą i zgodą. Była tam również mowa, że sprzedała ten samochód około miesiąc przed zdarzeniem. Sprawca okazał się nieuchwytny. W miejscu zamieszkania nie przebywał. Może i niesłusznie, ale babka mi to podpisała bo inaczej zobaczyłbym figę z makiem a nie odszkodowanie.
HANSOLOOO 18-09-2006, 21:15 Zgadza sie jesli masz kilkanascie aut, jestes klientem od x czasu lub jestes nowym klientem a firmie zalezy abys pozostał ida na reke ale ogólnie jest stosowane 20 % co do twojego zdarzenia mozna róznie to interpretowac ale jedno co mi sie nasuwa to głupota babska nic wiecej
To nie był przypadek kilkunastu aut. Wystarczyło mieć jedno (dokładniej - kupować jedno) i taki pakiet się otrzymywało z możliwością przedłużania oczywiście. Być może była to faktycznie forma promocji. Ale drugi przykład - mam w tej chwili OC w link4 i tutaj jest prosta zasada - bezszkodowa jazda przez cały rok -> 10% większa zniżka, za każdą szkodę w trakcie umowy 10% w górę. Więc tak jak wyżej - wszystko zależy od TU i nie jest narzucone. I bardzo dobrze - niech istnieje jakaś konkurencja. Zniżki w takim PZU też się otrzymuje chyba dopiero po 2 czy nawet 3 latach.
Co do głupoty baby. Może to i dla ciebie głupota, dla mnie zwykła ludzka życzliwość. Nie wiem jak się to skończyło, czy rzeczywiście straciła ona zniżki, czy ktoś dorwał tego ****iarza (notabene ten dzwon to był jego drugi w ciągu tego miesiąca). W każdym razie baba może mieć spokojne sumienie i poczucie, że jestem jej wdzięczny, a nie pomstuję i nie życzę jej wszystkiego najgorszego. Osobiście też bym tak zrobił. Nie lubię poczucia, że ktoś ma do mnie (nawet niesłusznie) jakieś pretensje i ponosi straty.
|
|