Zobacz pełną wersję : [1,8 D i TD] warto webasto na zimę?


andrzejkm
26-08-2012, 20:51
Witam,
mam oriona 92r. 1,8D. Samochód wiekowy ale jeżdżę nim, bo narazie nie mam alternatywy. W lecie samochód pali bez problemu i śmiga bez problemu. Oleju mi nie bierze, od wymiany do wymiany doleje może ze 300ml. Jak jest zima to od -5C zaczynaja sie problemy. Problem powszechnie znany z fordami i tymi silnikami - silnik swoje pewnie przeszedł, rozrusznik powolny, pompa już nie to ciśnienie daje co pewnie powinna itd itd. Przeczytałem na ten temat 5tyś postów. Zastanawiałem się czy może nie lepiej byłoby stworzyć w mroźne dni silnikowi takich warunków jak panują latem bądź wiosną - czyli podgrzać go i wszystko co przy nim, pompa, paliwo.. Myślałem o webasto mokrym manualnym. Włączam je i wyłączem kiedy ja chcę. Np rano wychodzę przed blok załączam webasto w międzyczasie ide do sklepu po śniadanie, wracam, odpalam i jade do pracy. Coś słyszałem, że montaż dodatkowego ogrzewania czasem potrafi zakłócić wskazania czujników temperatury i tymsamym utrudnić odpalanie samochodu. Co o tym sądzicie? Warto zamonotować to ogrzewanie?

Dodam, że nie interesuje mnie dogrzanie wnętrza samochodu, w zupełności wystarczy mi, że samochód poprostu odpali :)

wojtekjanus
26-08-2012, 21:19
Jak jest zima to od -5C zaczynaja sie problemy. Problem powszechnie znany z fordami i tymi silnikami - silnik swoje pewnie przeszedł, rozrusznik powolny, pompa już nie to ciśnienie daje co pewnie powinna itd itd. Przeczytałem na ten temat 5tyś postów Hm... Przeczytałeś 5 tys. postów i nikt nie napisał, że przede wszystkim przyczyną jest słabe ciśnienie sprężania? Sprężanie musi być takie, by sprężone powietrze osiągnęło w cylindrze ponad 400 st.C. Wtedy dopiero nastąpi zapłon wtryśniętego paliwa. Nie ma sprężania - nie ma zapłonu. Proste... Fordy do tego specjalnie i wyjątkowo nic nie mają - bo problem dotyczy diesli wszystkich marek.
Co o tym sądzicie? Warto zamontować to ogrzewanie? Zainstalowanie mokrego webasto na pewno ułatwi rozruch po mroźnej nocy - sprężane powietrze w ciepłym silniku osiągnie potrzebną temperaturę zapłonu o wiele łatwiej... Jeżeli masz taką możliwość taniego montażu - to warto.

wydra
26-08-2012, 21:43
Jeśli nie masz taniego dostępu do webasto, to instalacja i montaż będzie równa kilkukrotnej wartości samochodu ;)
szkoda kasy ;)

Ja na zimę mam inną propozycję ;) sam ją będę stosował i mam nadzieje zda egzamin.

Świeca płomieniowa.

Potrzebujemy stalowy kolektor od TD, świece płomieniową(koszt ok. 25 zł w każdym rolniczym, najlepsze od perkinsa) i nieduży zbiorniczek na ropę.
W kolektorze nawiercamy i gwintujemy otwór na świecę, montujemy nowy kolektor, wkręcamy świecę, podłączamy zbiorniczek z ropą i zasilanie np. od świec żarowych.
Podczas grzania płomieniówki, otwiera się wewnętrzny zawór, wpuszcza ropę i zapala się tworząc kopciucha :D jak do zapalania diesli w tragicznym stanie w ekstremalnych warunkach ;)

W okolicach października pojawi się moja cała fotorelacja z instalacji płomieniówki w 1.8D ;)

andrzejkm
26-08-2012, 21:44
$Wydra, Ciekawy temat, Jestem zwolennkiem prostych i skutecznych rozwiązań (no może byle bezpiecznych). Jak mam remontować silnik za pare tysięcy lub sprzedać cały samochód to wolę pobawić się nim troche :) Awaryjnie mam drugiego forda Fusiona 2009 1.4tdci, którym jeździ żona więc jak eksperymenty z orionem mi nie wypalą jakoś przeżyję..

To ja w takim razie od jutra zaczynam czytać o Twoim rozwiązaniu :)

majdan
27-08-2012, 12:27
Ja mam tez diesla i na BIO przy -25 pali na dotyk;
- nowe siwece i akumulator
- wywalona reczna pompka paliwa
- regenerowany rozrusznik
- olej do smarowania silnika polny syntetyk
- opaski zaciskowe zamiast szybkozlaczek

andrzejkm
27-08-2012, 12:37
ok,
podsumowując ile to wszystko mogło Cie wynieść $ ?

ministerq
27-08-2012, 17:43
Hm... Przeczytałeś 5 tys. postów i nikt nie napisał, że przede wszystkim przyczyną jest słabe ciśnienie sprężania?

A co powiesz na to, że u mnie, po remoncie silnika (wymiana pierścieni na nadmiarowe, szlif wału, nowe panewki, uszczelniacze, remont głowicy) przy sprężaniu ok. 30 bar na cylinder, silnik i tak miał spore trudności z rozruchem zimą przy -5?

Przestawienie kąta wtrysku o parę mm na pompie (przyśpieszenie), spowodowało że silnik zaczął się poddawać dopiero przy -25...

i na BIO przy -25 pali na dotyk;

Bo to paliwo zimą zachowuje się niekiedy lepiej niż ropa. W ropie z "markowych" stacji potrafią już przy -20 pływać białe gluty, a BIO dalej daje radę, do -30 bez problemu.
Dolanie benzyny jeszcze bardziej polepsza właściwości tego paliwa...

A co do płomieniówki - ciekawe jak się to spisze. Czytałem że w przypadku diesli z wtryskiem pośrednim (komora wstępna) to nie spełnia dobrze swojej roli, ale nie ma co gdybać, najlepiej sprawdzić w praktyce.

wydra
27-08-2012, 18:33
Ja mam tez diesla i na BIO przy -25 pali na dotyk
a masz 400tys. na blacie najechane? :619:

A co do płomieniówki - ciekawe jak się to spisze. Czytałem że w przypadku diesli z wtryskiem pośrednim (komora wstępna) to nie spełnia dobrze swojej roli, ale nie ma co gdybać, najlepiej sprawdzić w praktyce.

Niedługo fotorelacja, a jak będzie naprawdę zimno - testy ;)

majdan
27-08-2012, 19:33
>a masz 400tys. na blacie najechane?
nie wiem; escort ma tylko 5 cyfr na liczniku ogolnym i nie wiadomo faktycznie ile ma przejechane ale sadzac po roczniku 97r. to ma nawet sporo

wojtekjanus
27-08-2012, 22:06
Cytat:
Napisał wojtekjanus Zobacz post
Hm... Przeczytałeś 5 tys. postów i nikt nie napisał, że przede wszystkim przyczyną jest słabe ciśnienie sprężania?
A co powiesz na to, że u mnie, po remoncie silnika (wymiana pierścieni na nadmiarowe, szlif wału, nowe panewki, uszczelniacze, remont głowicy) przy sprężaniu ok. 30 bar na cylinder, silnik i tak miał spore trudności z rozruchem zimą przy -5? Powiem to samo: że przede wszystkim w większości przypadków przyczyną jest słabe ciśnienie sprężania...

Co do świecy płomieniowej: sporo pojazdów, w tym Fordy Transity 2,5D (czyli od 1986 do 2000r) mają instalowaną świecę płomieniową, włączającą się automatycznie przy określonej temperaturze (w zależności od rynku od -5 do -10 st. C). Świeca musi mieć podawane paliwo pod określonym ciśnieniem, ma wbudowaną pod to ciśnienie określonej średnicy dyszę. Grawitacyjnie układ nie zadziała. W Transicie paliwo do świecy podawane jest z powrotu z pompy wtryskowej na którego przewodzie zainstalowany jest trójnik i kulkowy zawór utrzymujący ciśnienie 0,5 bara. I pod takim ciśnieniem paliwo idzie do świecy. Może być świeca automatycznie się otwierająca, a może być oddzielny elektrozawór.
Jest jeszcze inna kwestia: Transit 2,5D ma świecę płomieniową, ale nie ma świec żarowych w cylindrach. Tak więc dodatkowy pobór prądu 40A przez świecę jeszcze nie jest takim obciążeniem, jakim byłby w silniku ze świecami żarowymi i jeszcze dołożoną świecą płomieniową. Rozrusznik może wtedy już słabo kręcić - nawet przy akumulatorze o nominalnym prądzie rozruchowym 800A. A wiadomo, że dieslem w mróz trzeba zakręcić nie długo - ale szybko...

Mój trzeci Transit 2,5D którego jeszcze mam - mimo 19 lat i przebiegu ok. 700.000km pali nawet w duże mrozy (-15 st) bez świecy - ale osiąga jeszcze w cylindrach 30-31 barów (nominalne wynosi 34 bary). Trzeba nim tylko szybko zakręcić. Świeca faktycznie ułatwia rozruch w duży mróz, ale koledzy którzy mają ciśnienie sprężania rzędu 23-25 barów mimo działającej świecy, przy -15 stopniach, po nocy, nie mogą już odpalić auta z rozrusznika.

Tak przy okazji: jeżeli kogoś interesuje jak silnik po takim przebiegu ma jeszcze takie sprężanie - to powiem tylko, że od początku był eksploatowany tylko na oleju full-syntetyku (Mobil1 0W-40).

wydra
28-08-2012, 04:35
Świeca musi mieć podawane paliwo pod określonym ciśnieniem, ma wbudowaną pod to ciśnienie określonej średnicy dyszę. Grawitacyjnie układ nie zadziała. W Transicie paliwo do świecy podawane jest z powrotu z pompy wtryskowej na którego przewodzie zainstalowany jest trójnik i kulkowy zawór utrzymujący ciśnienie 0,5 bara. I pod takim ciśnieniem paliwo idzie do świecy. Może być świeca automatycznie się otwierająca, a może być oddzielny elektrozawór.

Słuchaj, ja kupiłem świecę która działa grawitacyjnie, robiłem test, podłączyłem kawałek rurki do świecy, nalałem ropy, podłączyłem pod aku i świece paliła się aż miło ;)
Poza tym, jeśli świeca dawała by radę w pojedynkę, to po prostu zrezygnowałbym z zasilania świec żarowych, więcej prądu zostałoby wtedy dla rozrusznika ;)

http://nokautimg1.pl/p-47-16-471604c8c9d312fdd46f889528f8888d500x500/swieca-zarowa-case-238-248-258-268-278-288-385-395-454-475-motor-perkins-4-212-484-485-495-584-585-595-684-685-695-784-785-795-884-885-895-995-2400-3210-3220-3230-4210-4230-4240.jpg

wojtekjanus
28-08-2012, 07:31
robiłem test, podłączyłem kawałek rurki do świecy, nalałem ropy, podłączyłem pod aku i świece paliła się aż miło Co innego jak działa świeca na otwartym powietrzu, a co innego w kolektorze przy intensywnym przepływie zasysanego przez silnik powietrza.
Ja też robiłem nieraz takie eksperymenty - w pierwszym przypadku zawsze jest efektowny ogień, dym i smród jak na wojnie... Ale przy starcie silnika świeca musi łyknąć o wiele więcej paliwa - spalanie musi być bardzo intensywne, aby obdzielić ciepłem 4 cylindry. Niekontrolowane dostarczanie paliwa do świecy nie wróży prawidłowej pracy układu.
Nie znam zupełnie układu zasilania świecy w Fergussonie - ale w Transicie ilość dostarczanego do świecy paliwa jest kontrolowana (jak opisałem wyżej).
Jeżeli kogoś to ciekawi, to dokładny opis układu świecy płomieniowej Transita jest w http://forum.fordclubpolska.org/showthread.php?t=112144 post #6.

Ale życzę powodzenia - nie święci garnki lepią... http://emotikona.pl/emotikony/pic/0dance.gif (http://emotikona.pl/emotikony/)

andrzejkm
28-08-2012, 12:52
Moim zdaniem remont silnika zawsze będzie dobrym lekarstwem na wszelkie bolączki ale rachunek ekonomiczny jest bezlitosny. Ewentualnie nowy z salonu ale gdy by każdy tak robił to forum byłoby prawie puste :)

Nawiązując do tematu nie wiecie czy taki zestaw
http://allegro.pl/vw-t5-webasto-kompletne-i2561753239.html
faktycznie byłby dobry i czy faktycznie jest on kompletny? Moim zdaniem kompletem będzie:

webasto
pompka paliwa
pompka wody
sterowanie
+ pozostały osprzęt, (rurki, kabelki)

tego przedostatniego tutaj nie widzę, chyba że da się na zasadzie włącz/wyłącz. Thermo top C podobno ma sterowanie analogowe.. ewentualnie ten tzw zegarek mozna dokupic

dg.
28-08-2012, 19:46
Ja mam tez diesla i na BIO przy -25 pali na dotyk;
- nowe siwece i akumulator
- wywalona reczna pompka paliwa
- regenerowany rozrusznik
- olej do smarowania silnika polny syntetyk
- opaski zaciskowe zamiast szybkozlaczek

jesli silnik jest ok to do palenia na dotyk przy -25 wystarczy
- nowe siwece i akumulator (sprawne - nie koniecznie nowe, tak samo z aku)
- regenerowany rozrusznik - zgadza sie
- olej do smarowania silnika polny syntetyk (polsyntetyk styknie byle swiezy)

pompki paliwa nie trzeba wywalac... opaski zaciskowe tez fajna rzecz ale nie niezbedna...

wydra
28-08-2012, 19:52
przy starcie silnika świeca musi łyknąć o wiele więcej paliwa - spalanie musi być bardzo intensywne, aby obdzielić ciepłem 4 cylindry.

No właśnie, na wolnym powietrzu płomień jest ogromny, ale nie pomyślałem że przy rozruchu może to być za mało. Musiałbym na powrocie z wtrysków wstawić trójnik, żeby dostarczać większą ilość paliwa przy rozruchu.

ministerq
28-08-2012, 19:59
że przede wszystkim w większości przypadków przyczyną jest słabe ciśnienie sprężania...

30-31 bar na cylinder w tym silniku to słabe ciśnienie sprężania? ;)
Ja myślę że oczywiście sprężanie ma tu dużo do powiedzenia, ale nie byłbym taki pewien że odpowiada za większość problemów z odpalaniem tych silników zimą.
Ja na własnej skórze się przekonałem jak kolosalne znaczenie ma prawidłowe ustawienie pompy wtryskowej - tu chodzi niekiedy o milimetry. A już widzę te tabuny mechaników przy zmianie rozrządu, pieczołowicie ustawiających odpowiedni kąt wtrysku... Bo przecież jak cokolwiek może być źle, jak było na blokadach, a po złożeniu rozrządu do kupy silnik odpalił? :D
No, ale mniejsza z tym, z mojej strony koniec offtopa.

wojtekjanus
28-08-2012, 21:01
30-31 bar na cylinder w tym silniku to słabe ciśnienie sprężania? No... bardzo dobre i właśnie w poście chwalę za to mój silnik...Ja myślę że oczywiście sprężanie ma tu dużo do powiedzenia, ale nie byłbym taki pewien że odpowiada za większość problemów z odpalaniem tych silników zimą. Nie chcę już przedstawiać - kolejny raz - rzeczy oczywistych jako prawdę objawioną. Ale kiedy przychodzi zima z mrozami - Forum zamienia się w konfesjonał jęczących i płaczących userów - którzy wykonują setki ruchów i wyrzucają kasę w błoto - a auto nadal nie pali. I żaden za żadne skarby nie pojedzie na pomiar ciśnienia sprężania. A to kosztuje 100-150 zł i mówi wszystko o stanie silnika diesla...
A sprawa jest prosta: diesel musi sprężyć tak powietrze w cylindrze, aby osiągnęło temperaturę zapłonu paliwa - czyli ok. 400 st.C. Nie ma sprężu - nie ma zapłonu. Koniec, kropka. Można mu elektrownie atomową podłaczyc do rozrusznika i świec - po mroźnej nocy nie odpali. Wszystkie takie ruchy są wtórne - punktem wyjścia do postawienia diagnozy przy stałych kłopotach z odpaleniem na mrozie jest zawsze pomiar ciśnienia sprężania.

Ale co ja tam wiem - stary jestem, to głupi...

Luk@s
29-08-2012, 06:39
wojtekjanus ma całkowitą rację, ale zawsze najpierw lepiej jest sprawdzić ustawienie kąta wtrysku (tak jak napisał ministerq). Jest to chyba pierwsze co trzeba zrobić po sprawdzeniu szczelności układu paliwowego. Fiesta 1.8 D teścia po takim zabiegu zaczęła zapalać przy bardzo dużych mrozach. Oczywiscie do ideału jest daleko, ale auto ma już swoje lata (rocznik 90-ty).

bongo
29-08-2012, 13:26
Witam,
mam oriona 92r. 1,8D. Samochód wiekowy ale jeżdżę nim, bo narazie nie mam alternatywy. W lecie samochód pali bez problemu i śmiga bez problemu. Oleju mi nie bierze, od wymiany do wymiany doleje może ze 300ml. Jak jest zima to od -5C zaczynaja sie problemy. Problem powszechnie znany z fordami i tymi silnikami - silnik swoje pewnie przeszedł, rozrusznik powolny, pompa już nie to ciśnienie daje co pewnie powinna itd itd. Przeczytałem na ten temat 5tyś postów. Zastanawiałem się czy może nie lepiej byłoby stworzyć w mroźne dni silnikowi takich warunków jak panują latem bądź wiosną - czyli podgrzać go i wszystko co przy nim, pompa, paliwo.. Myślałem o webasto mokrym manualnym. Włączam je i wyłączem kiedy ja chcę. Np rano wychodzę przed blok załączam webasto w międzyczasie ide do sklepu po śniadanie, wracam, odpalam i jade do pracy. Coś słyszałem, że montaż dodatkowego ogrzewania czasem potrafi zakłócić wskazania czujników temperatury i tymsamym utrudnić odpalanie samochodu. Co o tym sądzicie? Warto zamonotować to ogrzewanie?

Dodam, że nie interesuje mnie dogrzanie wnętrza samochodu, w zupełności wystarczy mi, że samochód poprostu odpali :)

Swojego czasu przeczytałęm wiele tematów o ogrzewaniu postojowym i ogólnie montaż takiego bądź co bądź genialnego wynalazku ekonomicznie nie ma sensu. Trzeba by kupić urządzenie dydykowane pod dany silnik, bądź wprowadzać jakieś przeróbki. Dodatkowo praktycznie zawsze pod określeniem "kompletny zestaw" kryje się webasto w którym właśnie czegoś brakuje - czegoś bez cazego całe ustrojstwo mozna wywalić do kosza.
Jak ktoś mieszka w domu i parkuje auto na ogrodzie to może sobie pod maskę farelkę wstawiać i podgrzewać silnik, ale mieszkańcy bloków i parkujący na ulicy mają w tej kwestii związane ręce (przeciągnięcie przedłużacza po drodze publicznej może skończyć się więzieniem :( ).
Może lepiej kupić ogrzewacz katalityczny (taki niewielki "piecyk" który spala benzynę bezpłomieniowo). Można go odpalić, umieścić pod maską auta (musi być na to miejsce tak aby nie sfajczyć auta) i wówczas iść do sklepu po bółki, czy cóś tam.
Tak to wygląda:
http://moto.allegro.pl/ogrzewanie-postojowe-katalyt-trabant-wartburg-ddr-i2544609452.html
Tylko trzeba by uważać żeby określenie "odpalenie auta" nie nabrało innego znaczenia niz zamierzone:diabel2:

Co do ułatwienia rozruchu bez szarlatańskich metod :p to można pomyśleć o zakupieniu mocniejszego rozrusznika.
Dodatkowo można zastosować troszkę dłuższe świece żarowe (dłuższy żarnik - fabrycznie są 20,4mm, a można wsadzić takie z żarnikiem 24mm). Ktoś sobie to chwalił. W autkach z wtryskiem bezpośrednim taki patent może skończyć się tragicznie, ale w naszych (z komorą wirową) przejdzie.

PS. O niezapowietrzonym układzie paliwowym, tankowaniu dobrego paliwa i stosowaniu dodatków w okresie jesienno zimowym, albo niewielkich dodatkach benzyny nie będę już pisał bo każdy zainteresowany to wie. (przynajmniej tak mi się wydaje:D )
A przeróbka na świecę płomieniową może być ciekawym rozwiazaniem. Zastanawiam się ile energii cieplnej daje taka świeca płomieniowa w stosunku do 4-ech świec żarowych.

andrzejkm
31-08-2012, 18:21
A przeróbka na świecę płomieniową może być ciekawym rozwiazaniem. Zastanawiam się ile energii cieplnej daje taka świeca płomieniowa w stosunku do 4-ech świec żarowych.

Nie jestem specjalistą samochodowym ale na moją wyobraźnię rozwiązanie ze święcą płomieniową jest o tyle odmiennym zjawiskiem, że w przypadku samych świec żarowych do komory spalania trafia zimne powietrze, które musi zostać podgrzane przez świece żarowe w ułamku sekundy co oczywiście przy większym mrozie będzie utrudnione. W przypadku świecy płomieniowej do komory spalania dociera nie tyle rozgrzane powietrze co docierają gorące gazy (dymy - jeśli można to tak obrazowo opisać) wytworzone w trakcie zapłonu paliwa w świecy płomieniowej. Wówczas komorze sprężania łatwiej jest wytworzyć odpowiednią temperaturę z gazów mających już np +50oC dodatkowo podgrzanych przez świece żarowe.. Dochodzi jeszcze kwestia dostarczenia odpowiedniej ilości od akumulatora (1. świeca płomieniowa, 2. świece żarowe, 3. rozrusznik) ale to już inna bajka.

bongo
01-09-2012, 14:28
Ale z drugiej strony taka świeca płomieniowa "zabiera" silnikowi tlen.
Tak czy siak wydaje mi się, że świece żarowe + świeca płomieniowa i rozrusznik mogą być dla akumulatora zabójcze. Zwłaszcza, że w mrozy pojemność aku spada, a w escortach aku umieszczone na podszybiu dostaje w kość podwójnie.
Ja tej zimy mam zamiar spróbować patentu z dłuższymi świecami żarowymi.

Tomcio242
01-09-2012, 15:02
Świece płomieniowe były seryjnie montowane w starach 200, jednak ludzie je demontowali (po podgrzaniu aku nie miał siły przekręcić).

wojtekjanus
01-09-2012, 18:41
Ale z drugiej strony taka świeca płomieniowa "zabiera" silnikowi tlen. No... właśnie - słuszna uwaga. Dlatego wielkość płomienia świecy jest określana w pewnych optymalnych dla silnika granicach: świeca ma dyszkę paliwową, a paliwo podawane jest na nią pod określonym ciśnieniem. Samemu ciężko będzie zbudować taki prawidłowo działający układ.

Układ świecy płomieniowej w Transitach sterowany jest modułem elektronicznym. W zależności od rynku na jaki był przeznaczony samochód, układ włączał świecę przy temperaturze od -5 do -10 stopni C. A przypominam - silnik ten nie ma świec żarowych. Czyli z założenia silnik ten ma palić przy -10 st natychmiast po zakręceniu - bez żadnego grzania.
I mój stary 2,5D tak pali.... Ale ma dobry spręż.
Także mój 2,0 tdci kiedy miał (jak się później okazało) spalone 3 świece żarowe odpalał natychmiast przy -15 stopniach. Widać - też ma dobry spręż.

andrzejkm
04-09-2012, 13:47
Mam 2 pytania:

1. Odnośnie wpięcia webasto w obieg cieczy chłodzącej silnika - w które miejsce najlepiej jest wpiąć się piecykiem webasto aby działało jak należy? Dodam, że szczególnie zależy mi na podgrzaniu silnika niż nagrzewnicy.

2. Czy wpiecie pompki webasto w przewody z płynem nie będzie zakłócało przepływu cieczy przy normalnej pracy silnika? Czytałem o wpięciu równoległym przez trójknik, a także prostszym - szerogowo po drodzę do nagrzewnicy. Mam wątpliwości czy pompka ale też sam piecyk nie będą później blokowały obiegu cieczy w trakcie pracy silnika?

Samochód Orion 92r. silnik 1,8D

andrzejkm
07-09-2012, 21:04
pomoże ktoś, z góry dzięki..

bongo
11-09-2012, 08:27
Niestety nie pomogę Ci w temacie ogrzewania postojowego, ale wydaje mi się że jest to za duża "rzeźba", zeby się w to bawić przy takim autku jakie Ty masz. No chyba, że zglębisz temat i okaże się że to w cale nie jest takie trudne i skomplikowane (a żeby jeszcze nie było kosztowne :mrgreen: )...
Moim zdaniem możesz na początek zdjąć rozrusznik - przeczyścić go, wymienić szczotki, przeczyścić kable. Wiele osób znajdywało w tym złoty środek jak chodzi o zimowe odpalanie. Jeśli rozrusznik okaże się do wymiany to można kupic mocniejszy (2,2kW).
Ponadto jeśli masz wymieniać świece to zastanów się nad łuższymi (z dłuższym żarnikiem). Możesz wykręcić jedną i coś wsadzić w gniazdo świecy (np. drut), aby zorientowac się ile tam jest miejsca. Ponoć świece z żarnikiem 24mm (stosowane m.in. w Oplu w silniku oplowskim - nie Isuzu) pasują i poprawiają zimowe odpalanie. Można też zamontować świece żarowe ceramiczne. Rozgrzewają się do 1300stopni, a świece orginalne Motorcraft EZD 8 lub Beru 666 M J Temperatura pracy: 1150°C (dane z książki).
Może dobrze by było zmienić na zimę dawkę na pompie wtryskowej. Ponoć w pompach Boscha (a zdaje się taką masz) jest to całkiem proste.
Ponadto olej syntetyczny lub półsyntetyczny i nowe filtry. Do tego dodatki do paliwa. Zacząłbym od takich prostych i tanich operacji.
PS. Osobiscie zastanawiam się, czy nie spróbować wymyslić czegoś aby podgrzać kolektor dolotowy (u mnie jest żeliwny). Np. palnikiem gazowym. Ludzie czasem palnikami traktują w zimie miski olejowe (żeliwne), dlatego ja się zastanawiam, czy nie wspomóc silnika podgrzewając kolektor dolotowy, aby cieplejsze powietrze zaciągnął przy odpalaniu. Nawet pare stopni robi różnicę.

ministerq
11-09-2012, 11:23
Wszystko jest kwestią samej pompki, tego jak jest skonstruowana, i czy wyłączona blokuje przepływ cieczy, czy nie. To przecież można łatwo sprawdzić, nawet za pomocą płuc :)
A co do pytania gdzie się wpiąć - oczywiście obieg krótki, przed nagrzewnicą. Ten obieg jest wymuszony w przypadku zimnego silnika, duży obieg otwiera się dopiero po nagrzaniu silnika do temperatury pracy. Nagrzanie nagrzewnicy będzie dodatkowym bonusem.

andrzejkm
31-10-2012, 20:01
Witam ponownie, no i zamontowałem sobie to webasto :) Wstępne testy pokazały, że np przy ostatnich przymrozkach bez podgrzania odpalanie zaczyna się tradycyjną czkawką. Natomiast po 15 minutowym podgrzaniu silnik odpala jakby było lato. Na tą chwilę tylko tyle na ten temat. Opiszę wszystko, dam jakieś zdjęcia jak dokończę jeszcze kilka szczegółów. A co do szczegółów mam właśnie pytanie jak w moim modelu uruchomić dmuchawę, tzn gdzie należy się wpiąć i jakim napięciem aby dmuchawa zaczęła pracować spośród trzech biegów np na drugim biegu. Załóżmy, że przekaźnik załączający dmuchawę i sterowanie przekaźnikiem też mam.

andrzejkm
12-11-2012, 20:49
Przedstawiam swoje Photostory dotyczące montażu Webasto Thermo Top C/Z od Rovera 75 w Orionie 1992r 1,8D. Dokładniejszy opis co i jak zrobiłem,a także jakie są tego wszystkiego konsekwencje będę zamieszczał sukcesywnie. Z braku czasu nie wszystko na raz :)

Geneza:
Zaczęło się od tego, że rozpocząłem poszukiwanie pieca. Jako jeszcze mało oczytany kupiłem pierwotnie z pewnego serwisu aukcyjnego webasto od VW. Sprzęt dotarł ale okazało się, że po pierwsze był cyfrowy po drugie miał funkcję jedynie dogrzewacza. Jako już bardziej oczytany i wiedzący czego szukam zamówiłem drugi piec. Tym razem do Rover 75. Dotarł i to nawet analogowy, jak oczekiwałem. Jak się okazało ten akurat miał uszkodzoną elektronikę. Poza tym był bez węży, pompki paliwa i tłumika. Ten pierwszy był za to kompletny. Tak więc części już miałem. Wszystko pięknie tylko, że nie działa. Po różnych przejściach testach, własnoręcznych naprawach wysłałem elektronika tego od Rovera do specjalistów, którzy za pewną odpłatą naprawili elektronikę. Jak się później przyjrzałem wymienili jeden rezystorek za 40gr. W zasadzie 2 rezystory z czego na ten pierwszy sam wpadłem. No cóż, jak to mówią: nie sztuką jest puknąć młotkiem - trzeba wiedzieć jeszcze gdzie nim puknąć :). Ok, sprzęt sprawny, poskładałem wszystko do kupy. Odpaliłem instalację testową na stolę i wszystko ruszyło. Wykonałem jeszcze z 10 różnych testów co by potwierdzić, że webasto jak i cały samochód nie pójdzie później z dymem.

Montaż:
Jak widać na zdjęciach usunąłem oryginalny filtr powietrza i zastąpiłem go stożkowym. Hm.. silnik pracuje trochę głośniej to fakt ale nie aż tak aby nie było to akceptowalne. Co do samego montażu większość rzeczy widać pewnie ze zdjęć.

Podłączenie cieczy:
Mimo propozycji paru rozsądnych osób z tego jak i innych forów wyjście ogrzanej cieczy podłączyłem aby w pierwsze kolejności ogrzewał się silnik, dopiero później nagrzewnica. Zależy mi głównie na szybszym dogrzaniu silnika. Z dmuchawą jeszcze zobaczę. Może za jakiś czas powalczę i też podłącze ją tak aby załączała się w momencie uruchomienia pieca.

Paliwo: Co do paliwa. Wybaczcie mi te druty jako opaski, szukałem po sklepach tych sprężynowych opasek ale nigdzie nie ma. Jak zbiorę się któregoś dnia to zamówię z internetu. Po wielu przemyśleniach postanowiłem paliwo "brać" "przefiltrowane". Przed tym wszystkim zainstalowałem gruchę, głównie jako filtr zwrotny. Grucha pojawiła się głównie pod tym kątem, że miałem wcześniej problemy z cofającym się paliwem. Odpalałem piec kilkanaście razy i nie było problemu z "wyssaniem" paliwa przez webasto silnikowi lub odwrotnie. I jedno i drugie odpala bez zarzutu. Będę ewentualnie obserwował jak będzie wyglądało to przy np -15*C.

Prąd:
Zasilania idzie z akumulatora zabezpieczone bezpiecznikiem 15A. Okablowanie może nie wygląda jakoś profesjonalnie ale starałem się aby przede wszystkim było szczelne pod kątem wody. Od webasto do wnętrza samochody puściłem kabel skrętkę czyli 8 żył. Może trochę nadmiarowo ale już widzę, że prawie każda żyła będzie wykorzystana. Po pierwsze do kabiny idzie masa i +12V (bezpiecznik 300mA), wyjście i powrót załączenia pieca, sygnał KBUS z pieca aby docelowo siedząc w samochodzie w razie czego zczytać błędy pieca lub po prostu móc monitorować go. Docelowo chcę jeszcze wykorzystać swoją wiązkę do wysterowania dmuchawy wewnątrz ale to za jakiś czas. tak jak wspomniałem na początku, mam jeszcze piec od VW, a ten na szczęście był praktycznie kompletny, tzn miał oryginalne wtyczki zatem do samego pieca po ludzku wszystko jest podłączone.

Wydech:
Podobnie jak wyżej, wydech podpiłowałem, przyciąłem, nagiąłem, dołączyłem karbowaną aluminiową rurkę kupioną na aukcji i wyszedł całkiem zgrabny wydech. Początkowo kombinowałem aby spalinami z pewnej odległości podgrzać misę olejową, bo aż szkoda tego ciepła ale ostatecznie odpuściłem ze względu na bezpieczeństwo. Pod misą jest zawsze trochę oleju i wolę aby się nie zapalił. Poza tym chcąc uruchamiać dmuchawę ta mogła by zaciągać spaliny spod maski..

Mocowanie pieca:
Samo mocowanie także rozwiązałem sobie częściowo przez oryginalny profil od VW, a częściowo jakimiś płaskownikami i kątownikami poskręcanymi na śruby. Generalnie przymocowany jest do podłużnicy ale także stabilizują go płaskowniki z boku. Ze względu na drgania wszystko jest zdystansowane gumo-śrubami czy jak to się tam nazywa..

Sterowanie:
Tutaj chyba jest największa rzeźba. Programatorek z OBI za 20zł. Do czego fabrycznie służy pewnie nie trzeba mówić. Przeróbka polegała na wywaleniu kilku elementów, zmianie przekaźnika 24V na 12V i dołożeniu 2 rezystorów. Najwięcej roboty miałem z samą obudową ponieważ została wykonana w domu na ławie za pomocą brzeszczota i obcinaczek w między czasie oglądając film :) Jako interfejs wyjściowy programatora posłużyło stare gniazdko RJ45. Programator ma swoją baterię więc można go np. odłączyć i wziąć do domu choć w sumie nie ma takiej potrzeby póki co. Po moich super przeróbkach przyszedł czas na testy w zamrażarce - dalej działał i załączał się więc w mrozy powinien działa bez problemu.. Jeśli chodzi o jego funkcje to ma 20 programów gdzie ustawia się godz. start i godz. stop. Ponadto jest też Timer, który czasem się przydaje jak jednym kliknięciem trzeba uruchomić piec w danej chwili na np 15 minut.

To chyba było by na tyle. Mam nadzieje, że nie zanudziłem :)

Edycja:
Najważniejszego bym nie napisał, wszystko łącznie z pierwotnie nieodpowiednio zamówionym piecem wyniosło mnie ok 1200 zł. Może nie mało ale 100%,że zawsze w mróz odpalę, trochę części zapasowych z drugiego pieca, a do tego ile zabawy było po drodze

eddek
13-11-2012, 07:29
Pomysł z tym programatorem rewelacja! Dobrze nagrzewa wnętrze?

andrzejkm
13-11-2012, 07:35
Właśnie jeszcze nie nagrzewa, bynajmniej nie automatycznie. Musze podłączyć jeszcze przekaźnik do domuchawy, a ostatnio zwyczajnie mi sie nie chce :)
Jak dmuchawę włącze ręcznie w trakcie grzania pieca to w środku rewelacja z tym, że nie było praktycznie mrozów więc prawdziwy test nadejdzie poniżej -10.

bongo
13-11-2012, 08:06
O ja pierniczę! Ale numer odstawiłeś! :shock::shock::shock:
Na prawdę lubisz rzeźbić, że jednak to webasto do zwykłego poczciwego i mało prestiżowego dieselka wsadziłeś. Jesteś chyba jedyną osobą z webasto w 1,8D. Cóż mogę powiedzieć... GRATULACJE!:one:
Jednoczesnie musze Cię przeprosić, bo jak wyskoczyłeś z tym pomysłem to pomyślałem sobie, że jesteś szalonym wizjonerem (żeby nie powiedzieć "niegroźnym wariatem").
Sam chętnie odstawiłbym taką rzeźbę, ale z elektryki/elektroniki jestem cienki, a do tego mieszkam w bloku więc mam ograniczone pole manewru przy rzeźbieniu w aucie.
Jak podepniesz jeszcze dmuchawę, to juz w ogóle prosze siadać! :razz:
Teraz czekam na relacje z mroźnych poranków. Na Twoim miejscu czekałbym z utęsknieniem ma mrozy rzędu -25stopni, aby przetestować to ustrojstwo.
Jestem pod podwójnym wrażeniem bo z opisu zrozumiałem, że urządzenie jest w pełni autonomiczne i bez problemów można je obecnie zamontować w innym pojeździe, więc gdy się przesiądziesz do innej fury, webasto weźmiesz ze sobą:wink:
PS. Te opaski zaciskowe z drutów wymiatają:one: A z tym że wentylator zaciągałby spaliny, gdyby wydech dmuchał pod maskę miałeś nosa (mam odmę wypiętą i przedmuchami waliło tak, że się wytrzymać nie dało i musiałem wyprowadzić ją pod auto, a o wydechu już szkoda mówić).
Ogólnie wielki szacun dla Ciebie za podjęcie próby i za zakończenie jej sukcesem. Jak możesz to nakręć kiedyś filmik jak przyjdą mrozy jak wygląda poranek z nagrzanym autkiem.

andrzejkm
13-11-2012, 08:25
Dzięki :)
Tak urządzenie jest autonomiczne, więc może pracować praktycznie w każdym dieselu.
Teraz ogólnie żartuję sobie, że samochód podwoił swoją wartość. Robiąc to przez ostatnich parę tygodni rodzina klęła mnie na czym świat stoi za różne póki, stóki po nocach. Filmik oczywiście nakręcę i będzie on w postaci jakby dwóch nagrań: Uruchomienia silnika w mróz bez podgrzania (albo raczej próba uruchomienia) i uruchomienie po podgrzaniu. Sam jestem ciekawy jak to wypadnie. Mam jeszcze drugiego diesla - 3latka może jak tego oriona sprzedam za jakiś czas to przełożę do nowszego. Pożyjemy, zobaczymy.

ShaD
13-11-2012, 10:34
Kosmos :)

bongo
23-01-2013, 13:46
Dzięki :)
Filmik oczywiście nakręcę i będzie on w postaci jakby dwóch nagrań: Uruchomienia silnika w mróz bez podgrzania (albo raczej próba uruchomienia) i uruchomienie po podgrzaniu. Sam jestem ciekawy jak to wypadnie.

Odgrzebuję temat bo też jestem strasznie ciekawy jak się to rozwiązanie sprawdza.
Może kolega nakręcił już filmik:?: :)

andrzejkm
23-01-2013, 16:02
Zamieszczę tylko nie do końca mam dobry materiał. Nagrałem filmik z miesiąc temu ale po pierwsze nie miałem dobrego termometru, bo czujnik w mierniku zawyżał mi temperaturę pokazując -9 zamiast -13 co trochę psuje efekt, a po drugie filmik nagrywałem przy koledze, który w momencie uruchamia silnika widząc efekt działania webasto z zachwytu wydał z siebie głośne K***A co dodatkowo popsuło efekt filmiku :) Może jeszcze dziś jakoś obrobię filmik i wrzucę na YT o czym później poinformuję na forum :)

felicjan-f1
23-01-2013, 16:51
Sterowanie załączaniem wentyla w aucie będziesz miał ze sterownika webasto.
Kwestia wyprowadzenia przewodów sterujących na przekaźnik, który poda wiekszy prąd na sterowanie wentylatorem. Schowaj gdzieś ten "OBI sterownik" np. na podsufitkę-nie będzie widoczny z zewnątrz, a Ty będziesz miał nad nim pełną kontrolę. Ogólnie gratulacje montażu. Z czasem pojawi się "drobny" problem-brak prądu na start piecyka. Mam to w aucie jak w podpisie-dokładałem dodatkowy aku (ładowany w trakcie jazdy z altka), ale niestety ze względu na krótkie przebiegi muszę go co jakiś czas doładować źródłem zewnętrznym.Rozbudowałem sterownie piec do wszelkich możliwych opcji
-start z przycisku zegara
-start w formie dogrzewacza (sygnał na start z cz. temp. zewnętrznej)
-start z zegara po zaprogramowaniu
-start z pilota
-start z pilota po zaprogramowaniu czasu
-start z sygnału GSM
może coś wykorzystasz
Start pieca zaprogramowany mam na 0,5h pracy-po trzech, czterech startach i pracy, około 80Ah zdrowy aku, niestety wymiękał.
Webasto ma w sterowniku zabezpieczenie przed odpaleniem gdy napięcie w układzie drastycznie się obniży, ale i tak możesz mieć okazję posiedzieć w ciepłym aucie, wściekając się, że już nie ma prądu żeby go uruchomić-życie:D

andrzejkm
23-01-2013, 20:07
Przedstawiam film z odpalania w mróz ok -14*C. Na filmie na mierniku jest -10*C ale przekłamywał bo czujnik mam trochę uszkodzony. W rzeczywistości było zimniej.. W te ostatnie mrozy uruchamiam piecyk 2 razy dziennie. O 6.30 na 15 minut i kolo 15.00 jak wychodzę z pracy na 12 minut - to wystarcza aby odpalić bez problemu. Nie zależy mi mocno na podgrzaniu wnętrza. Dmuchawy ostatecznie nie podłączyłem trochę z lenistwa i trochę dla oszczędności aku. Piec ostatecznie działa bez niej. W zasadzie po 3 minutach jazdy w samochodzie i tak robi się ciepło. Co do tego akumulatora to fakt, po tygodniowym odpalaniu 2x dziennie w sobotę muszę zapodać mu prostamol czyli prostownik, bo np w weekend już nie ma siły kręcić silnik na przymęczonym aku.. Jak dla mnie i tak warto mieć tą zabawkę. Miło jest rano podejść do 21 letniego diesla w mróz -20*C i odpalić go od strzału patrząc jak inni biegają z kablami do akumulatora pod blokiem..

http://youtu.be/slrA-4MaQi4

felicjan-f1
23-01-2013, 20:51
...lub skrobią szyby na mrozie, bo jakiś dekiel wymyślił przepis dzięki któremu nie wolno zostawiać auta z zapalonym silnikiem dłużej niż minuta bez opieki-chory kraj. zastanów się nad drugim aku bo system do doładowywania go z orginalnego altka jest prymitywnie prosty.

marekb990
23-01-2013, 20:54
No efekt zacny :D Takie odpalenie chyba wynagradza poświęcony czas na taką rzeźbę. A akumulator słychać słabiutki :P

bongo
31-01-2013, 11:25
A ja jestem rozczarowany. Tyle rzeźby i pieniędzy tylko po to, aby silnik odpalić:(
Taki sam efekt (albo bardzo podobny) można by uzyskać robiąc elektryczny podgrzewacz paliwa, który podgrzeje się paliwko przed odpaleniem na tyle aby silnik odpalił, a akumulator tego zbytnio nie odczuł...:?
Jak już jest webasto to grzechem jest nie stworzyć podgrzewania kabiny... Przecież o to właśnie chodzi w tym wynalazku, aby wsiąść do autka gotowego do podróży - nagrzanego i odszronionego:shock:
Jak już tyle czasu, pracy i pieniędzy to pochłonęło to szkoda się zatrzymywać na tym etapie.

andrzejkm
08-02-2013, 20:42
Nie takie rzeźby ludzie wykonują tylko po to aby później popatrzeć sobie na efekt końcowy. Są tacy co montują sobie spojlery, jakieś tam progi i inne dodatki, które nawet w 5% nie mają praktycznego znaczenia i jakoś z tym żyją. O webasto zawsze marzyłem aby samemu: kupić, poskładać, zamontować, w razie potrzeby bez czyjeś pomocy także samemu wymontować.. a zamierzam to zrobić, bo chyba na wiosnę sprzedaję samochód. Następny pojazd to będzie raczej benzyniak z małym oszczędnym silnikiem. Swoją drogą do benzyniaka też później mam zamiar przełożyć to webasto. Wystarczy tylko zamontować drugi zbiornik na olej opałowy i wychodzi jeszcze taniej i to nawet zgodnie z prawem :) Widziałem takie rozwiązanie w Rover 75 gdzieś na angielskim forum.
Tym podgrzewaczem paliwa nie jestem przekonany. Nie mówię, że podgrzanie paliwa nic nie pomaga ale jak silnik ma już słabsze sprężanie to podstawą będzie chyba podgrzanie komory spalania czyli głowicy, a także przyspieszenie (podczas uruchamiania) obrotów silnika za sprawą podgrzanego - rozrzedzonego oleju.