Zobacz pełną wersję : [Mondeo 2000-2007] Ładowanie akumulatora 13,5 V


Rogelio
13-03-2013, 15:39
Witam
Mam Mondeo 2.0 benzyna, wersja Ghia i ostatnio praktycznie nie jeżdżę, a jak już to sporadycznie 1km do sklepu i z powrotem. I po kilku dniach chciałem odpalić samochód, a ten nie dawał znaków życia. Miałem to już raz tej zimy problem, wtedy podładowałem akumulator i było dobrze. Teraz po podładowaniu akumulatora przez noc niestety akumulator umarł, ledwo radio działało, rozrusznik tylko pykał, aku pokazywał 11,8 V bez obciążenia, teraz nie daje się ładować.

Poczytałem forum, ale nic mądrego nie wyczytałem więc mam kilka pytań:
- czy napięcie ładowania 13,5 V (może trochę więcej, nie pamiętam mierzyłem latem nie spadało przy zwiększaniu obciążenia wszelkimi odbiornikami) jest do zaakceptowania?
- czy napięcie ładowania można samemu zwiększyć do poziomu ponad 14V, lub sprawdzić w łatwy sposób czy diody lub inne elementy nie są uszkodzone?
- czy do wersji Ghia są większe akumulatory czy wystarczy zwykły (54-60 Ah)?

Nie chce mi się jeździć po elektrykach i przepłacać za informacje w stylu alternator do wymiany, akumulator do wymiany, muszę dotrwać do ciepłych dni i wtedy jakoś samemu sobie poradzę:wink:

Z góry dziękuję za pomoc.

salom
13-03-2013, 15:54
Jak akumulator umarł, to już go nie ożywisz, wymień na drugi, i sprawdż napięcie ładowania. Powinno wynosić 14,5 V bez obciażenia.

rajniak
13-03-2013, 16:24
Teoretycznie minimalna wartość ładowania to 13,8V. Często jest tak, że jak akumulator jest "pusty jak bęben" to ładowanie na poziomie 13,5 V nie musi świadczyć o problemie z alternatorem. Jeśli masz ładowanie 13,5V to należałoby sprawdzić ładowanie ale na samym alternatorze (plus i masa z obudowy) - najprawdopodobniej ładowanie będzie OK czyli powyżej 13,8V
W tej sytuacji winny będzie albo bardzo rozładowany akumulator albo jakiś problem z instalacją mod maską (np zaśniedziała masa).

Jeszcze wracając do tematu aku. Nie dopuszczaj do takiego nadmiernego rozładowania akumulatora bo bardzo skracasz jego żywotność (zasiarcza się). Sam piszesz, że go "podładowujesz". Skoro masz prostownik to podłącz aku na noc... daj mu kilka godzin. Jeżdżąc z niedoładowanym akumulatorem dodatkowo obciążasz alternator (stąd "niby" za niskie ładowanie").

Bump: Jak akumulator umarł, to już go nie ożywisz, wymień na drugi
I co dalej? Za pół roku kupić drugi? Skoro:
ostatnio praktycznie nie jeżdżę, a jak już to sporadycznie 1km do sklepu i z powrotem
To każdy aku padnie na takich podjazdach.

Zanim polecisz do sklepu po nowy akumulator to daj szansę staremu i go po prostu naładuj. Ale nie przez 30 minut tylko przez 10 godzin.

huptas
13-03-2013, 16:36
rogelio ten typ tak ma, po odpaleniu auta przez chwile jest ładowanie na poziomie 14v a pozniej spada do 13.5V - 13,7V. W tym mondeo to nie masz sie czym przejmować. mam tak od początku, byłem ostatnio u elektryka bo chciałem zadbac o alternator zanim mnie zaskoczy, wymiana szczotek, czyszczenie, nowe łożyska, łądowanie tak jak wczesniej, też powiedział ze to norma. Aku 60Ah to norma w benzynie wiec taki lepiej weź. u mnie jest jeszcze orginalny. Pozdrawiam

rabbit1
13-03-2013, 18:01
Powinno wynosić 14,5 V bez obciażenia.


ciekawe gdzie takie ładowanie uzyskasz????? :D
14,5V to jest napięcie maksymalne dla akumulatora jeśli twój miernik pokazuje tyle lub powyżej to radze zająć sie altkiem napiecie bez opciążenia powinno byc w granicach od14,1V do 14,3V ostatecznie.....wyższe napięcie prowadzi do przeładowania i rozkładu aku

Rogelio
13-03-2013, 18:06
Dziękuję za odpowiedzi. Stary akumulator był ładowany przez pół dnia i całą noc, dziś rano miał ok. 14 V (ładował mój tata, energetyk więc pewnie robił to dobrze, może aż za dobrze:D). Po podłączeniu do Mondeo miał 11,8V. Akumulator był wymieniony latem i trochę go szkoda.

Przez ostatnie dwa lata jeździłem codziennie po 30-40km i nie miałem kłopotu, w wakacje pojechałem nad morze, trochę pędziłem i wyparowała woda z aku, po kilku dniach nad morzem aku miał 2V, naładował się i potem jeszcze trochę trzymał, ale jednak poszedł do wymiany. Teraz nie jeżdżę i znowu mam kłopot, zrzucam winę na rzadkie i krótkie jazdy i ostatnio zmiany temperatur, w nocy -15, a w dzień stoi ładnie na słońcu i grzeje się pewnie do plus kilku.

Kupię nowy, najtańszy akumulator, poczekam do ciepłych dni i zajmę się upływem prądu na postoju, ładowaniem, klemami i kablami do alternatora, może też sprawdzę centralny zamek bo czasami kierunkowskazy migają mi pewien czas po uruchomieniu silnika. Wolę kupić akumulator niż wierzyć w lokalnych elektryków:D

escort
13-03-2013, 18:11
sprawdz sobie jedna rzecz podłacz miernik pod aku i patrz co sie dzieje masz tka zwany inteligentny uklad ladowania zwieksza ladowanie sukcesywnie

Lippi
24-04-2013, 10:36
Witam, szukałem w miarę "młodego" tematu związanego z napięciem w Mondeo MK3, żeby niepotrzebnie nie produkować kolejnych tematów i nie odkopywać czegoś sprzed minimum roku, aby opisać podobny problem w moim aucie.

Czy moglibyście mi napisać, co może być przyczyną "migotania" deski i świateł. Wykluczyłem rozwiązanie z dodatkową masą, jej wyczyszczeniem, bo ta metoda u mnie nie zadziałała. Zrobiłem pomiary napięcia na klemach akumulatora dla różnych przypadków i z opisów w innych postach wnioskuję, że raczej są dobre. Czy moglibyście Koledzy (lub Koleżanki, jeśli takowe na forum występują) ocenić podane poniżej wartości i podpowiedzieć, co dalej robić, żeby znaleźć rozwiązanie.

14,2 V - bez włączonego obciążenia (po uruchomieniu silnika)
13,5 V - max. obciążenie (światła, halogeny, klima, grzanie obu szyb, radio)
12,3 V - po nocy
13,0 V - po wyłączeniu silnika (około 5 min.)

Wahania +-0,1V - być może to efekt słabej klasy miernika z Leroya :)

Dziękuję.

jacek501
24-04-2013, 18:18
Witam, szukałem w miarę "młodego" tematu związanego z napięciem w Mondeo MK3, żeby niepotrzebnie nie produkować kolejnych tematów i nie odkopywać czegoś sprzed minimum roku, aby opisać podobny problem w moim aucie.

Czy moglibyście mi napisać, co może być przyczyną "migotania" deski i świateł. Wykluczyłem rozwiązanie z dodatkową masą, jej wyczyszczeniem, bo ta metoda u mnie nie zadziałała. Zrobiłem pomiary napięcia na klemach akumulatora dla różnych przypadków i z opisów w innych postach wnioskuję, że raczej są dobre. Czy moglibyście Koledzy (lub Koleżanki, jeśli takowe na forum występują) ocenić podane poniżej wartości i podpowiedzieć, co dalej robić, żeby znaleźć rozwiązanie.

14,2 V - bez włączonego obciążenia (po uruchomieniu silnika)
13,5 V - max. obciążenie (światła, halogeny, klima, grzanie obu szyb, radio)
12,3 V - po nocy
13,0 V - po wyłączeniu silnika (około 5 min.)

Wahania +-0,1V - być może to efekt słabej klasy miernika z Leroya :)

Dziękuję.

12,3 fatalnie.Sprawdz czy coś nie pobiera Tobie prądu.Alarm,radio itp.
Ja mam w miare stałe napięcie 14,4-6 bez włączonych świateł,klimy itd.i nie spada ponizej 14 v.Moim zdaniem regulator napięcia (alternator)do sprawdzenia.Lub coś zżera baterie.

Bump: U mnie były identyczne objawy.Nawet napięcia podobne jak u Ciebie.Możliwe również,że zasiarczył się akumulator,przez to wszystko.

mmmevilmmm
24-04-2013, 18:28
Kolego ostatnio przerabiałem podobny temat.
Napięcia miałem prawidłowe ( zbliżone do twoich ), a jednak oświetlenie pulsowało, odniosłem wrażenie że im większe obciążenie tym mocniejsze pulsowanie. Znalazłem metodę uspokojenia pulsowania poprzez włączenia podgrzewania przedniej szyby, jednak to nie było rozwiązanie bo napięcie ładowania spadało i zapewne nie przekraczało napięcia akumulatora

Zdarzało się, że pulsowanie było znikome i prawie niezauważalne ( czasami powyżej 2500 obr/min ustawało), jednak momentami krew mnie zalewała gdy stałem na skrzyżowaniu i widziałem w odbiciu auta poprzedzającego jak mi światła pulsują. Często pulsowanie było nasilone podczas dużej wilgotności, więc wydedukowałem, że może to styki klem akumulatora - zabiegiem było czyszczenie które nie przyniosło skutku.

Poszedłem w stronę braku masy i poczyściłem wszystkie punty masowe, dodatkowo poprowadziłem masę bezpośrednio z alternatora do klemy akumulatora, rezultatem tego zabiegu był wynik poprzedni czyli dalej oświetlenie "żyło swoim życiem"

Kolejny krok to sprawdzenie kabla plusowego od alternatora oraz jego puntów styku. Wynik, przegrywam 0 :3

Następnie wstawiłem kondensator 1F bezpośrednio przy akumulatorze. Przewody 35mm2 długości 30cm. Tu zaszła znaczna poprawa komfortu wzrokowego, pulsowanie było mniej odczuwalne podczas normalnej jazdy, jednak nocą używając świateł drogowych znowu się dopatrzyłem że mi światełka pulsują.

W końcu powiedziałem że wszystko co mogłem zrobić za darmo - prócz straconego czasu i nadszarpniętych nerwów - już zrobiłem.

Czas na alternator. Kupić nowy, używany czy może regenerować swój.
Najlepszym i najpewniejszym rozwiązaniem jest nowy - jednak też najdroższym.
Regeneracja wiązała się z pozostawieniem auta w warsztacie na ponad dobę i obdarciem mnie z kasy ( zapytałem w miejscu gdzie regenerują alternatory ile kosztowałoby wyjęcie alternatora: odpowiedź to 250zł bo to niby 3 godziny roboty do tego regeneracja, Mechanicy krzyczeli za wyjęcie i włożenie ponad 100zł ale znowu warsztat regenerujący zdarłby więcej złotówek więc odpuściłem).

Używany najmniej pewny zakup bo bez gwary pisemnej jednak zawsze z dwóch można próbować złożyć jeden i tym też się kierowałem.

Kupiłem używany na allegroszu - całe 170zł z wysyłką. Pojechałem go sprawdzić na stole pobierczym - ocena fachmana " alternator sprawny" i co mnie zdziwiło że nie chciał ani grosza za usługę.
Po wymianie okazało się ,że można mieć niepulsujące oświetlenie w aucie - ale przyznam że pierwsze wrażenie było co najmniej dziwne.

Stary alternator rozebrałem i posprawdzałem czy nie ma przebić na uzwojeniach, oraz czy diody nie popadały, stan szczotek. Wszystko sprawne więc zamówiłem regulator, jednak jeszcze go nie włożyłem bo nie mam czasu. Dodam że wymiana regulatora, szczotek i mostka to koszt ponad 100zł za części plus usługa ( chyba że ktoś ma troszkę zacięcia i zrobi to sam ), więc nie jestem pewien czy warto regenerować swój u znamienitych fachanów w typowych warsztatach.


Więc kolego jeżeli masz podobne objawy do moich to zapewne i Ciebie czeka wymiana alternatora.

Lippi
26-04-2013, 08:18
Dziękuję za odpowiedzi. Miałem cichą nadzieję, że może nie będę musiał wymieniać altka :)
Zacznę od regulatora napięcia i zobaczymy, czy coś się zmieni.

darmodziej
26-04-2013, 16:24
12,3 fatalnie.Sprawdz czy coś nie pobiera Tobie prądu.Alarm,radio itp.
Ja mam w miare stałe napięcie 14,4-6 bez włączonych świateł,klimy itd.i nie spada ponizej 14 v.Myślę, że koledze chodziło o napięcie akumulatora po nocnym postoju, przed uruchomieniem silnika, bo niemożliwe jest, by przy niepracującym silniku akumulator miał napięcie powyżej 14V, zwłaszcza po całonocnym postoju.

Bump: 14,2 V - bez włączonego obciążenia (po uruchomieniu silnika)
13,5 V - max. obciążenie (światła, halogeny, klima, grzanie obu szyb, radio)
12,3 V - po nocy
13,0 V - po wyłączeniu silnika (około 5 min.)Jeżeli chodzi o napięcia, to jest jak najbardziej w porządku.

Raiz3n
16-06-2016, 11:55
Odkopie troche troche temat bo znowu mam problem z ładowaniem, poprzednim razem pomogło wyczyszczenie alternatora i wymiana szczotek, tym razem taki zabieg nic nie pomógł więc kupiłem używany alternator. Wygląda to teraz tak:
zgaszone - 12,56V
zapalone bez odbiorników - 13,75V
zapalone ze światłami - 13,5V
zapalone ze światłami, klimatyzacją,wentylatorem na max, podgrzewanie szyby - 13,3V
zapalone ze światłami, klimatyzacją,wentylatorem na max, podgrzewanie szyby, halogeny i światła przeciwmgielne - 12,7V
Czy to może być wina regulatora?

GonZoo
17-06-2016, 18:48
Odkopie troche troche temat bo znowu mam problem z ładowaniem, poprzednim razem pomogło wyczyszczenie alternatora i wymiana szczotek, tym razem taki zabieg nic nie pomógł więc kupiłem używany alternator. Wygląda to teraz tak:
zgaszone - 12,56V
zapalone bez odbiorników - 13,75V
zapalone ze światłami - 13,5V
zapalone ze światłami, klimatyzacją,wentylatorem na max, podgrzewanie szyby - 13,3V
zapalone ze światłami, klimatyzacją,wentylatorem na max, podgrzewanie szyby, halogeny i światła przeciwmgielne - 12,7V
Czy to może być wina regulatora?


Jeśli chodzi u mnie , to ja ten samochód kupiłem 2 lata temu z akumulatorem kilkuletnim -jeszcze ciągnie-i mam identyczne napięcia jak Ty.
Uważam , że gdyby było cos źle to akumulator padł by mi już dawno.
Nigdy nie miałem wartości napięcia 14V i wyżej.

mlody06
09-02-2017, 18:58
POMOCY.

Nie działa mi podgrzewanie fotela kierowcy, więc zacząłem mierzyć napięcie na kostkach (białe kostki pod fotelem kierowcy i pasażera oraz niebieska kostka pod fotelem kierowcy). W międzyczasie grzał się fotel pasażera na wyłączonym silniku i padł akumulator. Napięcia spadało jak mierzyłem białą kostkę. Po rozruchu silnika "na kable" nie ma ładowania akumulatora.. Co się mogło stać? Akumulator się zepsuł od rozładowania? Czy mogłem coś zepsuć z ładowaniem grzebiąc przy kostkach od grzania foteli?

Proszę o pomoc, bo nie wiem co robić :(

salom
09-02-2017, 19:30
pewnie pomyliłeś kable, zaiskrzyło, zmieniłeś, odpaliłeś i masz skutki.

mlody06
09-02-2017, 19:35
Kable rozruchowe? Nie pomyliłem na pewno, bo uważnie to sprawdzałem.